Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość smutna21
czesc iza0827 ja we wtorek miałam zabieg usuwamia ciąży ponieważ serduszko przestało bic nawet nie wiem kiedy bo nawet nie krwawiłam ani nie czułam sie zle wrecz przeciwnie wszystkie młdłosci ustały piersi tak nie bolały . jednak rzeczywistosc była drastyczna nie wiem jak w twoim przypadku jak sie czulas???ja staram sie to jakos tłumaczyc miałam robione usg przez 3 lekarzy i każdy to potwierdzil. smutne ale prawdziwe.myśle ze nie powinnas tylke nie myslec to nie twoja wina tak musialo byc i tak sie stało niestety pod tym względem życie nie jest sprawiedliwe masz już córeczke powinnas sie cieszyc bo ja nie wiem kiedy sie zdecyduje na nastepne.pomysl sobi o kobietach które rodzą siłam natury dzieci martwe one to dopiero maja tragedie .mam nadzieje ze troche rozumiesz o co mi chodzi bo troche zamieszałam. MóJ ANIOłEK ODSZEDł SAM W 13 TC.... TRZYMAJCIE SIę DZIEWCZYNY MUSIMY BYC SILNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara111
hej! W czwartek 26.06 byłam na usg i lekarz powiedzial mi okrutną prawde. Byłam w 11 tc a serduszko mojego dziecka nie biło już od 3 tc. Dodam że czułam się swietnie. W piątek już byłam po zabiegu a pozostało tylko mnóstwo bólu i żalu do siebie. Do siebie że nic nie mogłam zrobić. Każdy mówi jesteś młoda, mam 24 lata, i wszystko przedemną. Każda z nas, która to przezyła wie że to żadne pocieszenie. Minął jużtydzień a ja jeszcze w to nie wierze. Już nie placze ale kawałe mojego serca umarło na zawsze. Chce juz mieć w domu MAŁE SŁONKO, tylko obawiam sie że strach mnie sparaliżuje a to tego ta moja grupa krwi Rh-. Trzymajcie się i nie zapominajcie o swoich ANIOŁKACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochane co to sie dzieje na tym swiecie zebysmy musialy tak cierpiec???? ja jestem po dwoch poronieniach i teraz jestem w 12tc i tak cholernie sie boje poniedzialkowej wizyty -- tak bym chciala miec w koncu dzidziusia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka 1
Inkus ja cie doskonale rozumie mam tą samon sytuacje mam dzidzie ma 3 miesiące ale pierwsze poroniłam i niemoge o tym zapomnieć ciągle myśle o tym aniołku jak by wyglądało jak by miał na imie i jak czytam o poronieniach to rycze :( ah my naprawde mamy ciężko wspułczuje wam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj smutna dzieki za pare słow otuchy wiem ze powinnam byc szczesliwa ze mam corcie jest po prostu kochana i taka jestem ale pierwszego didziusia tez rodzilam silami natury prawie 24 godziny i to nie daje mi spokoju jaki bybyl jakie mial by oczka wloski to naprawde jest tragedia jakiej sie nie zapomina do konca zycia ktora nigdy nie przestaje dolec mam jednak nadzieje i wszystkim zycze zeby wkoncu sie udalo i zeby kazda mogla tulic w ramionach sewgo dzidziusia.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DobraDusza 24
Witam Was Wszystkie Bardzo Serdecznie! Od wczoraj zabieram sie ze napisanie tego postu, po tym jak ze współczuciem czytałam wszystkie wasze listy i z trudem powstrzymywałam łzy. Mieszkam w Irl, 09.lipca tego roku, 4 dni temu poroniła w 10tc, choć o tym że mój maluszek nie rosnie dowiedziałam sie ok 4 tyg wcześniej, lekarz powiedział ze zniecierpliwieniem : No, ale ja mowiłem pani że TO może sie nie rozwinąć! Miał kamienną twarz, gdy ja walczyłam z napływającą rozpaczą. Było mi tak ogromnie przykro a on wydał sie niewzruszony. Dla niego był to tylko kolejny przypadek patologii ciaży, dla mnie rozpacz, że od miesięcy wyczekiwany maluch nie przyjdzie jednak na świat. Lekarka ogólna wzięła mnie na przetrzymanie ok 3 tyg, ni wiem jak jest w polsce ale w Irl lekarze daja kobiecie czas na poronienie samoistne, ja nie poroniłam. 07.lipca kolejne usg w szpitalu, dwa dni pozniej zabieg. Dzięki Bogu personel szptalny był życzliwy i współczujący, to pozwoliło mi przetrwać ciężkie chwile. Teraz jestem już w domku, fizycznie czuje sie ok, psychicznie troszkę gorzej, mąż wspiera mnie najlepiej jak potrafi, czasem zapominam ze dla niego też jestto ogromna strata, choc nie potrafi okazać ego tak jak ja! Staram sie mieć głowe w górzei choć okropnie sie bje ze sytuacja może sie powtórzyć, to juz nie moge doczekac sie kiedy znów będe w ciąży! Lekarz powiedział że powinnam odczekać pół roku, ale z informacji uzykanych w szpitalu i z waszych relacji wynika ze można rozpocząć starania troszkę wcześniej i tak własnie zamierzam, w sierpniu bedąc w polsce spradze sie u gin, czy wszystko jest ok i dobrze sie goi. Jestem dobrej myśli ze może juz niebawem obwieszcze światu tą szczególną radosną nowinę, wierze że tak sie stanie. Czytając wasze listy nabrałam nieco pozytywnego odejscia do życia i tego co będzie, przeciez wielu się udało i teraz spora część z was ma juz malca lub tez czeka na jego przyjście na świat!! Dzieki dziewczyny że choć zapewne nieświadomie to jednak podniosłyscie na duchu mnie i napewno wiele innych dziewczyn które czytały a jeszcze nie zdecydowały sie napisać. Wszyskim przyszłym i obecnym mamusiom pogody ducha, pozytywnego myślenia, Wiary i Nadziei, bo napewno się uda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa2206
ja bylam po dwoch poronieniach kiedy urodzilam zdrowego i duzego synka teraz ma prawie dwa latka,kiedy mial 7 mc. zaszlam w ciaze i znow poronienie od tego momentu minal prawie rok i boje sie , mam trzy poronienia za soba i jeden porod a ta strata bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik77
Witam was kochane, poroniłam w maju w 6 tygodniu ciąży, obecnie jestem po 2@, wczoraj byłam na usg przezpochwowym i lekarz powiedział, że wszystko już wróciło do normy i że nikt by nie poznał z tego badania, że miałam tak przykre przeżycie. To była moja pierwsza ciąża, wynik badania histopatologicznego tak naprawdę nic nie wykazał, miałam badania na toksoplazmozę, też wszystko w normie. Powiedzcie, kiedy mogę się starać o Dzidzię, w szpitalu mówili, że po 3 mies. moja pani ginekolog, że po pół roku, a ja bym chciała już, może któraś z Was zna przypadek, że po drugim cyklu była ciąża i wszystko się skończyło OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdusia0482
Cześć Madzik77 ja poroniłam 6 tyg ciążę 22 grudnia 2007 ponieważ się sama oczyściłam tzn nie miałam czyszczenia w szpitalu to mogliśmy się starać już w 2 cyklu tak nam radził lekarz jednak przypadkiem wyszło nam w 1 cyklu po poronieniu i teraz jestem już w 27 tyg ciąży będziemy mieli córeczkę i bardzo się cieszymy nie przejmuj się pierwszym poronieniem natura wie co robi ja rozumiem że teraz jest ci ciężko tak myśleć ale jak się uda drugi raz a zazwyczaj za drugim razem jest już wszystko dobrze to sama tak powiesz życze wam powodzenia mój lekarz jest bardzo zadowolony z rowoju ciąży i teraz czekamy na szczęśliwe rozwiązanie w październiku pozdrawiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytta 01
witajcie czy jest jakaś dziewczyna która poroniła w 4 tyg.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja poroniłam w 6 tyg ciązy za 3 miesiace już byłam w nastepnej i donosiłam szczęsliwie.dzis moj syn ma 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakim sposobem edyto
miałąbyś wiedzieć w 4 tygodniu, że jesteś w ciąży? przecież wtedy czekasz na okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można poronić w 4 np, w dniu spodziewanej @ robisz test i jest pozytywny a na drugi dzień masz @ który okazuje się samoistnym poronieniem, gdyby nie test to myślałabyś że to @, jest to wcześnie i macica sama się oczyszcza ja poroniłam w piątek w 8 tygodniu, mi w szpitalu lekarz też powiedział że po pół roku następna ciąża, ale jak będzie ok to myślę że 3-4 miesiące wystarczą, zresztą okaże się... poroniłam sama ale miałam zabieg czyszczenia więc troszkę na pewno muszę odczekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia271
Witam!! Czytam to wszystko i placze ,bo przypominam sobie co przezylam 2 miesiace temu- bylam w 12 tc ,czulam sie swietnie nic nie wskazywalo na to ze poronilam, a potem szpital, i to okrutne poczucie straty;( gin kazal czekac pol roku,ale nie wiem czy wytrzymam... poczekam jeszcze jeden cykl i do roboty:) nie ma na co czekac:) Dziewczyny musimy byc silne i wierzyc ze bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjj19
Witam Ja poronilam w kwietniu br... Nigdy nie zpaomne tych najpierw bladorozowych plam na bieliznie a potem... Zaczelam plamic na 5 dni przed pierwszym USG-lekarz kazal czekac do badania a potem...dowiedzialam sie ze moje Malenstwo nie zyje od 6 tygodni... Bol, rozpacz, giew, lzy... I choc minelo "juz" 4 miesiace (tylko...?) to nic sie nie zminia- bol, rozpacz,gniew, lzy... I choc staram sie jakos zyc, pracowac, usmiechac sie i rozmawiac normalnie z ludzmi to jednak gdy przychodzi wieczor lub chwila samotnosci gdy maz jest w pracy to nie daje sobie jednak z tym rady... I nie wiem czy kiedykolwiekwroce do normalnosci...To tak boli... Bardzo przgne miec dziecko ale...boje sie...boje sie ze sytuacja sie powtorzy... A przeciez wszystko bylo swietnie, czulam sie cudnie i tu nagle taka wiadomosc... Czytam o szczesciu tych z Was, ktorym sie udalo i nie moge jakos uwierzyc ze mnie tez sie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik77
Dziewczyny, zaczynamy z mężem starania o upragnioną dzidzię już w tym miesiącu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak najlepiej, że uda mi się zajść w ciążę i doczekać szczęśliwego rozwiązazania. Czytam Wasze wypowiedzi i to dodaje mi otuchy, bo wiem że jeżeli raz się poroniło to nie musi się to zdarzyć ponownie. Wierzę w to, że ta malutka kruszynka nie odeszła na zawsze, a zmieniła tylko datę swojego przyjścia na swiat. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa0818
Lekarze podejście okropne, dla nich to był tylko kolejny przypadek:( Zaszłam w ciążę 16 lipca a 12 sierpnia miałam zabieg, to pierwsza ciąża. Rozmawiałam z ordynator oddziału, po 2 miesiąch możemy zacząć starania o dzidziusia. Wierzę, że będzie dobrze!( Choć nie będę ukrywała-bardzo się boję niepowodzenia). Życzę Wam Dziewczyny tego samego co sobie, pięknej ciąży, bez komplikacji i cudownego, zdrowego, usmiechającego się maleństwa! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus28st
witam sama przeżyłam to co wy dziewczyny . mamy sliczna córeczke ma 2,5roczku bardzo chcielismy drugie podjelismy decyzje w marcu i po pierwszym miesiacu udało sie zaszłam w ciąże wszystko było cudowne .dobrze sie czułam na każdą wizyte szłam pełna radości ,ze zobacze moj skarb tak było do 7lipca kiedy lekarz powiedział mi ,ze serduszko nasz dzidzius nie bije od 3tygodni (to było w 13 tygodniu).zaczęłam płakac jak to mozliwe .Potem szpital ,zagieg ,oczekiwanie na okres i teraz jestem przed wizyta u ginekologa bardzo sie boje po tym wszystkim.Lekarz zalecił zaczekac do końca roku z nastepną ciążą ,bardzo chcemy miec juz dzidziusia ale ten strach zeby nie bylo znowu to samo ? dziewczyny trzymajmy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie??? poroniłam w 8tc. prawie rok temu...teraz znów jestem w ciąży w 7 tyg, oczywiście mam takie same obawy jak wszystkie CZY BĘDZIE DOBRZE? staram sie nie dopuszczać do siebie jakichkolwiek złych mysli, ale nieraz trudno? byłam ostatnio na wizycie i lekarz mi powiedział, że muszę iść na zwolnienie przynajmniej do 14 tyg...to było wstępne badanie, na którym dostałm skierowania na badania.... czy wy przy drugiej ciąży też miałyście takie zalecenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia1704
przy drugiej ciąży zwolnienie miałam odrazu a do tego od 4 tyg do 11 hormony na potrzymanie teraz jestem w 36 tyg i wszystko jest w porządku mała się już łanie obróciła do porodu pierwszą ciążę poroniłam w 6 tyg pozdrawiam trzymaj się ciepło i nie denerwuj się bo to szkodzi nie tylko tobie pamiętaj i głowa do góry :) wszystko będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titina
Witam. Czytam sobie wasze wypowiedzi od kilku godzin. Strasznie to wszystko smutne. Sama jestem w tej chwili w dole. Niecałe dwa tygodnie temu poroniłam w 7 tyg. Przyznam, że nie planowaliśmy na razie dziecka, ciąża bardzo nas zaskoczyła, ale ucieszyliśmy się strasznie i naprawde pragnęliśmy tego dziecka. Mamy już dwóch synów (11 i 7 lat), powiedzieliśmy im o dzidzi (czego potem żałowałam) i uwierzcie mi, bardzo trudno było im wytłumaczyć dlaczego dzidziusia nie będzie. Moim dzieciom trudno było zrozumieć, że dzidziuś umarł w moim brzuchu. Jest mi bardzo żle i smutno, wiecie przecież jak to boli. Jest to już drugie moje poronienie, poroniłam też swoją pierwszą ciążę, w 12 tygodniu. Jest to ogromna strata, nie potrafie tego opisać . Zrozumic może to tylko ktoś kto tego doświadczył, prawda ? Lekarze tłumaczą, że to był "tylko" płód, że to się często zdarza, że trzeba zapomnieć, wiem pocieszają nas. Ale ja nie potrafię. Wiem, tylko tyle, że mam w myślach kolejny grób dziecka bez twarzy i imienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titina
Teraz bardzo pragniemy dziecka i to jak najszybciej. Zawsze chcieliśmy mieć jeszcze trzecie dziecko, ale...mieszkanie, nowa poważna praca, studia...odkładaliśmy to na potem. Teraz wiem, że teraz jest pora. Jestem gotowa psychicznie na maleństwo. Postanowiłam lepiej "przygotować" swoje ciało do ciąży. Nie wiem czy to pomoże, ale napewno nie zaszkodzi (dodam, że zawsze miałam problemy w ciąży, nawet z tymi dziećmi, które urodziłam). Koniec z notorycznym odchudzaniem, paleniem papierosów i wogóle "szybkim" życiem. Trochę więcej spokoju, mniej stresów. Po prostu ZWOLNIĆ TEMPO ! Tak czytam właśnie o tym kiedy można zacząć się starać. Mój lekarz powiedział mi, że kiedy przestanę krwawić to mogę już "się przytulać" i właściwie nie ma przeciwskazań, żeby nie starać sie od razu. Poronienie było wczesne, samoistne i bez łyżeczkowania. Co o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titina
Dodam jeszcze, że prawdopodobnie (bo tego nikt juz nie stwierdzi oczywiście) poronienie to mogło być następstwem urazu. Na samym poczatku ciąży (ok.2-3 tyg.) miałam dość poważny wypadek samochodowy, ale wtedy oczywiście jeszcze nie mogłam wiedzieć, że jestem w ciąży. Miałam tylko obrażenia zewnętrzne, ale uderzenie było mocne. A więc już od samego poczatku coś mogło być nie tak. Cieszyliśmy si ę, że wszyscy wyszliśmy żywi z tego wypadku (my i dzieci). A mój mąż teraz ciągle sobie wyrzuca, że "jednak nie wszyscy", że to wszystko przez niego. Oczywiście ja nie chce tego słuchać i nie mam do niego żalu. Kochamy się, wspieramy i nawzajem pocieszamy. Tak chyba musiało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia1704
miałam tak samo wczesne samoistne bez łyżeczkowania poronienie i udało nam się tuż po skończeniu krwawienia jest wszystko z dzidziusiem w porządku jestem przy końcu 36 tyg pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus28st
Dziewczyny pomóżcie!! Podobnie jak wy poroniłam w 8 lipca miałam zabieg potem po 40dniach dostałam okres był troszke inny ,bo bardzo obfity ,ale to podobno normalne teraz mam kolejny i niewiem co sie dzieje trwał 1dzien potem kilka dni plamień i to wszystko.Prosze jesli,któras z was miała podobnie napiszce bardzo sie martwie lekarz kazał mi zaczekac z kolejna ciążą ze 3 cykle boje sie ,ze cos jest ze mna nie wporzadku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, jak wam się wydaje, czy jak zaszłam w ciążę miesiąc po odstawieniu tabletek anty to mozliwość poronienia jest większa? Czy wiecie coś na temat wpływu tabletek na ciążę? Słyszałam, ze 3 miesiące powinno się odczekać :( Błagam odpiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ineska23 Powiem Ci tak.Moja kolezanka teraz zaszla w ciaze zaraz po odstawieniu tabletek i jest jak narazie wszystko ok.Dzidzia ladnie sie rozwija. Napewno zdazaja sie przypadki poronien,ale wydaje mi sie ze nie koniecznie jest to spowodowane odstawieniem tabl tylko jeszcze innymi czynnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tina78
hallo agus28st, ja mam podobnie co ty ,poronilam 15 sierpnia i po 30 dniach dostalam okres ,niewiem czy to mozna tak nazwac,w kazdym razie troche krwi potem nic za pare dni znowu,niewiem co to niebylam jeszcze u lekarza.tez sie troche stresuje.lekarz powiedzial ze po pierwszej miesiaczce mozna starac sie o dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×