Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość agus28st
Dziękuje mozliwe ,ze tak jest w naszym przypadku . trzymam za was kciuki ,ze wszystko bedzie ok !! mam nadzieje ,ze i mi sie poszcześci w starniach. pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus28st
A czy teraz bierzecie cos na podtrzymanie ciąży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
augus28st W początkowych tygodniach ciąży zażywałam duphaston, ale nie za dlugo, chyba jedno albo dwa opakowania. Potem już tylko witaminy, żelazo i cały czas magnez. wrózka Joanna To chyba normalne, ale dla dobra dziecka ja starałąm sobie dać na luz i nie myśleć o poronieniu, cały czas sobie powtarzałam, że tym razem wszystko będzie ok, zreszta nadal to robię. Najgorszy był okropny strach przed każdą wizytą u gina. Uspokoiłam się dopiero odkąd czuję ruchy dziecka, teraz jest łatwiej, ale jakiś lęk w środku nadal jest , dużo mniejszy ale ciągle. Chciałabym już być w 9 m-cu. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwa14
ja bylam u lekarza w czwartek od mojego poronienia minal ponad miesiac ale lekarz powiedzial ze nie ma zadnych przeciwwskazan zebym juz mogla zaczac znowu probowac skoro dobrze sie czuje tym bardziej ze juz wszystko sie wygoilo wiec przystepujemy do dziela. po poronieniu takze nie robilam zadnych badan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia271
Agus28 ja bralam Duphaston od 5tc do 17tc-tak kazal gin.A do 5 mc bylam na zwolnieniu z czego pierwsze 3m mialam glownie lezec,teraz chodze do pracy,robie wszystko i jest ok wrozka joanna-te schizy po poronieniu to chyba normalne ja poki nie poczulam ruchow dziecka to panikowalam przed kazda wizyta u gina a na poczatku to tylko bialy papiier toaletowy(jak maz kupil rozowy to byla awantura)i biala bielizna. Teraz tez jak za dlugo nie czuje ruchow to zaczynam sie denerwowac,staram sie nad tym panowac ale to nie takie proste. Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiśka
Podobnie po poronieniu (w 8 tc) przeszukiwałam fora internetowe w poszukiwaniu odpowiedzi co dalej robić - badać się, czy nie? Z polecenia trafiłam na lekarkę, która zbadała mi poziom progesteronu w fazie lutealnej (po owulacji), pomaga on przy podtrzymaniu ciąży w pierwszych tygodniach. Gdy okazało się, że mam go za mało, równolegle ze staraniami zaczęłam przyjmować Duphaston (od 14 lub 16 dnia cyklu). W drugim miesiącu się udało :) (poroniłam w lipcu, a w grudniu już byłam w ciąży). Duphaston przyjmowałam do 4 miesiąca ciąży. Dodam, że z uwagi na poronienie, przez pierwsze 4 miesiące nie pracowałam... i od 6 znowu siedziałam w domu. Od 5 miesiąca dwa razy w tygodniu uczęszczałam na ćwiczenia ciążowe - lekarka nie miała nic przeciwko, wsłuchiwałam się w brzuszek i starałam nie forsować. Od początku ciąży wmówiłam sobie, że teraz wszystko będzie dobrze. Mój synek ma teraz 4 i pół miesiąca. Jest zdrowym i silnym chłopcem. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnieszka
cześć mam do was pytanie bo jestem trochę nie spokojna .. jestem w 15/16 tyg ciąży miesiąc temu byłam u lekarza i pobolewała mnie trochę macica(była miękka ) lekarz powiedział ze jest ok po prostu macica się powiększa . pare dni temu znów miałam takie same lekkie bóle jak na powiększanie się macicy . a dziś rano wstałam i miałam twarda macice ale bez żadnych bóli i to trwało chwilkę była twarda przez jakiś czas później wszystko ustąpiło i za jakiś czas znów ale teraz już jest ok ale bardzo się wystraszyłam . czy możecie mi powiedzieć dlaczego mogłam mieć ją twarda ?? czy to możliwe że już mogę czuć lekkie ruchy dziecka i to dlatego była twarda?? czekam na odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evita_a
Dzisiaj byłam na USG i okazałos się że w niedzielę nad ranem poroniłam mojego dzisiusia. To był 5-6 tydzień ciąży. Jeszcze w piatek na USG było wszystko dobrze, biło serduszko. W sobotę wieczorem dostałam potwornych bóli brzucha i krwawienia i wylądowałam w szpitalu. Lekrz zrobił USG - dzisiś jeszcze był - kazał jechać do domu. Poroniłam nad ranem. Co teraz robić, ile czekać z decyzją o kolejnej ciąży? Lekarz, który mnie dzisiaj przyjmował powiedział, że do wakacji znowu będę w ciąży. Mam nadzieję, że tak będzie. Jakie są Wasze doświadczenie w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasada27
Ja już wcześniej pisałam że poroniłam a tylko jedno zdrowe dziecko udało mi się urodzić.Po szczegółowych badaniach okazało się że już nigdy nie urodzę zdrowej dzidzi.Nie mogę mieć więcej dzieci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja stracilam moja chora coreczke w 20 tyg :( dzis mija 17 dni ... juz mysle o kolejnej ciazy to bedzie 5 proba! mam jedna prawie 6 letnia coreczke... za soba 3 straty :( czekaja mnie badania genetyczne a ja nie wiem czy starac sie po 2 3 cyklach czy jednak odczekac rowne 3 meisiace i wtedy mamy sie stawic na badania a potem nadal czekac do miesiaca na wyniki ... Kaskada :( przykro mi bardzo! i tego sie boje! ze uslysze to co Ty :( zeby lepiej wiecej nie probowac :( co sie stalo u Ciebie jesli mozesz pisac ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnieszka
cześć mam do was pytanie bo jestem trochę nie spokojna .. jestem w 15/16 tyg ciąży miesiąc temu byłam u lekarza i pobolewała mnie trochę macica(była miękka ) lekarz powiedział ze jest ok po prostu macica się powiększa . pare dni temu znów miałam takie same lekkie bóle jak na powiększanie się macicy . a dziś rano wstałam i miałam twarda macice ale bez żadnych bóli i to trwało chwilkę była twarda przez jakiś czas później wszystko ustąpiło i za jakiś czas znów ale teraz już jest ok ale bardzo się wystraszyłam . czy możecie mi powiedzieć dlaczego mogłam mieć ją twarda ?? czy to możliwe że już mogę czuć lekkie ruchy dziecka i to dlatego była twarda?? czekam na odpowiedzi prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanaMama
Witajcie Kochane...piszę aby wzmocnić te które straciły nadzieję i boją się...Ja straciłam dwie ciąże...jedną w pażdzierniku 2007 6tc i drugą w czerwcu 2008 ...po pierwszym poronieniu świat się zawalił, nie mogłam dojść do siebie i grzecznie odczekałam aż będzie mi wolno starać sie o kolejna dzidzię...po drugie stracie nie byłám łyżeczkowana- na własną prośbę gdyż również to była wczesna ciąża, wszysto samo sie oczyściło i gdy dostałam pierwsza miesiączkę po tym drugim poronieniu zaczeliśmy sie starać....jednak już nie liczyłam dni, nie wkładałam poduszek pod pośladki po stosunku i nie stałam sie myśleć że musi sie udać....i udało sie zaszłam w ciążę zaraz w pierwszym cyklu...teraz jestem w 27 tygddniu ciąży...starm się cieszyć każdym pięknym dniem...modlę sie o to aby poród dobrze przebiegł...i o każdą z Was...nie traćcie nadzieii..._ONA UMIERA OSTATNIA:) Jak to ktoś kiedyś powiedział nasze aniołki nie odeszyły od nas one tylko zmieniły datę przyjścia do nas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindsay28
Poroniłam w 9 tc, 19.01.09 miałam zabieg łyżeczkowania, od 5 tygodnia ciąży brałam Duphaston, niestety ciąża była mniejsza niż wypadało z obliczeń, w 8 tc lekarz nie widział tętna płodu, później straszny ból brzucha, któregoś dnia krwawienie, szpital i zabieg... dziś idę na wizytę kontrolną, mam nadzieję, że lekarz zleci mi jakieś badania, żeby pewne rzeczy wykluczyć, po zabiegu powiedział mi, żeby odczekać pół roku, ale już teraz nie wyobrażam sobie, że tyle wytrzymam, myślę, że zaczniemy się starać po 3 miesiącach. W pierwszą ciążę zaszłam od pierwszego podejścia, mam nadzieję, że na następną też nie będę musiała długo czekać i że dotrwam w niej do końca i urodzę zdrowe dziecko. Wiem co czujecie dziewczyny, dlatego wszystkim nam życzę dużo optymizmu i wiary ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evita_a
Idę za chwilę na pierwszą wizytę lekarską po poronieniu - do zupełnie nowego lekarza. Biorę wszyskie wyniki badań od początku ciąży - może uda się ustalić co mogło być przyczyną straty dziecka i podjąć odpowiednie leczenie, jeśli będzie taka potrzeba. Moja ciąża była tak wczesna, że jeszcze lekarz nie zlecił mi żadnych dodatkowych badań hormonalnych. Podstawowe badania były idealne... i stało to co się stało. Myślę już o tym, kiedy będę mogła rozpocząć starania o kolejną ciążę. Zobaczy czy nowy lekarz będzie ok, i co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczona
ja w zeszłym roku poroniłam dokładnie29.05.2008 roku byłam w 20 tygodniu od tego momentu nie mogę zajść w upragnioną ciąze wiem ze od razu nic nie wychodzi ole czy mój wiek nie jest zbyt póżno na powyórną ciąże to była moja pierwsza ciąza i poroniłam ale tak sie boje że nie wiem czy powinnam prosze pomóżcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus28st
A w jakim wieku jestes ? Robiłas jakies badania ?Co było przyczyną poronienia? Myśl zawsze pozytywnie to pomaga trzymam za ciebei kciuki napewno sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczona
witaj mam 32 lata nie robiłam zadnych badań bo mój lekarz powiedział ze to za wczesniej a przyczyną poronienia było płód uległ zgniciu i autolizie ciaza obumarła stwierdzili ze serce malucha nie biło ale ja czuję inaczej bo gdyby po podaniu mi wód dożylnie zrobili mi usg to bym wtedy wiedziała ze nie bije ale oni odrazu dali mnie na stoł zadecydowali za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Siiitka
wątpię, ze koleżanka wie dokładnie co do dnia,po prostu wymądrza się przed tobą, nieznosze takich idiotek, które już na drugi dzień wiedzą, że są w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczona
to co mam robić czekać az stanie sie cud czy po prostu odczekać jeszcze rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasada27
izia mama zuzi ja miałam już kiedyś chore jajniki ale jakoś udało się je że tak powiem zamaskować toną tabletek,niestety one obumarły.Miałam USG i mam normalnie puste jajniki po prostu czarne.Lekarz mówił że nawet in vitro gdyby się udało to cud by mnie spotkał :-( niestety już się nie będę cieszyć żadnym małym skarbem :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczona
nie wiem czy jak przestanę o tym myśleć to mi sie uda cieżko jest kobiecie która straciła swoje maleństwo i chciała by od razu nastepne a tu klops wtedy zaczyna sie zastanawiac co jest nie tak z nią nawet jeżeli jest wszystko w porządku.Co co mam robić udac sie do lekarza innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beretta1988
Hej dziewczynki. Ja też miałam obumarła ciążę byłam w 13 tc a dzidziuś nie żyl juz od 9tc. Zadnych objawów ktore moglyby zaniepokoić. Poszłam na wizyte kontrolna 3 dni po weselu i wtedy ta straszna wiadomosc. Ale nie chce do tego wracac dlatego juz zaczelismy starac sie o nowe szczescie. Zycze wam i sobie szybkiego " mamusiowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus28st
Ja była w podobnej sytuacji zadnych obiawów tyle ze zanikły mdłosci czułam sie rewelacyjnie a na wizycie kontrolnej w 15tyg,lekarz powiedział ze serduszko nie bije szok,łzy i wielka rozpacz... A miałas robione jakies badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami...
witam kochane ..straciłam swojego aniołka 5 tyg temu......miałam robiony zabieg w 10 tyg. podobno dzidzia umarła w 6tyg.przez 4 tyg.nie podejrzewałam ze cos jest nie tak nic mi nie dolegało.....wizyta u ginekologa na zwyczajnym badaniu kontrolnym i szok rozpacz łzy........tak bardzo go kochałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie...Chcemy się starać za kilka dni o dziecko, ale boję się, że ostatnio przebyta (w grudniu) choroba, a także od niedawna dokuczający katar i niewielki kaszel może źle wpłynąć na zapłodnienie i rozwój zarodka. Brałam w grudniu antybiotyki, od początku stycznia niczego nie łykam, gdyż objawy minęły. Teraz zaczął się katar. Boję się, gdyż w sierpniu ubiegłego roku poroniłam w 7 tyg. i nie chcę, aby to się powtórzyło.Proszę o szybką odpowiedź. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beretta1988
Nie miałam tylko w szpitalu badanie histopatologiczne w szpitalu musimy sie wspierac i wierzyc ze wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beretta1988
Sweet Cat antybiotyki uwalniaja sie z organizmu w ciagu 6 tyg. wiec mysle ze mozesz sie zaczac spokojnie starac my staramy sie od 3 miesiecy i tez juz bylamm troche chora ale jak juz zaczelam to nie chce przestawc powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami...
kochane kiedy mozna sie starac o kolejną dzidzie.....czas tak wolno leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beretta1988
ja zaczełam sie starac 3 miesiace a mialam zabieg i lekarz powiedzilal ze ze spokojnym sumieniem moznazycze "owocnej" pracy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×