Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
Gość , ja po I poronieniu robiłam szereg badan i nic mi w nich nie wyszlo :( wiec staralismy sie ponownie po 3 miesiacach. Ciaza utrzymala się 8tyg i znow poronilam. wtedy gin do ktorej chodze kazala mi zrobic trombofilie wrodzona. Jej podejrzenia okazały się słuszne, bo wyszły mi mutacje. Minelo kolejne 8 miesiecy i zaczelismy ponownie sie starac, ale tym razem z wlaczanym leczeniem. dzisiaj mamy na liczniku 36 tc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edziu Wspólczuję ci ogromnie ale jakieś postępy pozytywne są?My z zapaleniem oskrzeli ipłuc trafiłyśmy w zeszłym roku do szpitala w sumie tylko dlatego że Julka pluła każdym antybiotykiem.Podstawa to dobrze oklepywać no i inhalacje one działają cuda.Ja akurat wiem co to chore dziecko teraz dopiero Julka dała odetchnąć ale całe 2 lata to na okrągło coś także życzę ci siły i wytrwajcie potem też trzeba uważać bo to dziadostwo lubi wracać jak dziecko dobrze niedoleczone u nas wróciło po tygodniu całe szczście obyło się już bez powrotu do szpitala ale było mnóstwo dzieci które wracały na oddział.Nie chce cię straszyć oczywiście jesteś doświadczoną mamą i Luluś na pewno wyzdrowieje trzymam za was kciuki.Sylwestrowa noc pewnie w domku?My w domku nasza trójka bo syn idzie na imprezę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Edzia kochana, a ja nie napisalam. Zdrowka zdrowka i zdrowka. Aha i jeszcze wiecej zdrówka. Biedny nasz Luluszek. Mam nadzieje ze jest choc troszke lepiej. U nas malo kiedy Nadia czy ja mamy kaszel, ale jak raz przerabialo dziecko to masakra. Oby jednak obylo sie bez szpitali i nawrotow. Moja siostra niestety ze swoim malym tez zaliczyla szpital na to i niestety tez powrot choroby po kilku dniach i zastrzyki wiec kochana trzymajcie sie dzielnie i nie dajcie sie chorobie. GOSC ja po wyniku histopatologicznym nie dowiedIalam sie jaka byla przyczyna utraty mojego malenstwa, i rownie zadnych badan nie mialam robionych z racji ze drugie poronienie bylo w UK i tu powiedzieli ze gdybym poronila trzeci raz dopiero zlecili by badania. Wiem, chore bo tsekie slowa zabolaly bardzo ale to one tez postawily mnie do pionu. Czekam na dziecko kochana ja też sie bałam ze to salmonella. Jajecznice robiłam i jestem na 99% pewna ze to jajko a ja jadlam z małą. Wazne ze apetyt jej powoli wraca bo bylo strasznie. Nic nie jadła calymi dniami a co wziela do buzi to wymiotowala od razu. Nigdy w zyciu nie chce juz tego przechodzic z malą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, pisałam już w tym wątku przed Świętami. Jestem po poronieniu w listopadzie (6tc) i łyżeczkowaniu. 22 grudnia dostałam @, mimo, że liczyłam na to, że jednak go nie będzie, bo lekarz na kontroli powiedział, że była już u mnie owulacja (a stosunki też były po zabiegu). Niestety jednak nie tym razem... za tydzień wypada u mnie kolejna owulacja, więc może się uda. Jak tam u Was ze staraniami? Ja póki co biorę kwas foliowy, a lekarz powiedział, że jak pojawi się ciąża przepisze mi coś na podtrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja tez brałam kwas foliowy przed staraniem się o I dziecko. Niestety poroniłam :( Przy 2 próbach zmieniłam ginekologa i najpierw kazał mi zrobić badanie mthfr i dopiero później przepisał mi kwas foliowy. W sumie to dobrze, ze zrobilam ten test, bo okazało się, że faktycznie mam mutacje i teraz oprocz innego kwasu foliowego biorę clexane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Dziewczynki moje u nas zmiana planów i jednak wychodzimy do znajomych.Syn zostaje z Julką i z Zuzą swoją dziewczyną.Nie pisałam wam bo wciąz tylko Julka ale muszę wam powiedzieć że mój syn jest bardzo zakochany ja też lubię tą dziewczynę a Jula wprost szalej za nią .Zuza ma młodsze rodzeństwo więc ma świetne podejście do naszego diabełka umie ją okiełznać.Składam wam już dziś szczęśliwego Nowego Roku samych dobrych zdarzeń i wszelkiej radości ,zdrowia.No i oczywiście szampańskiej zabawy nie ważne gdzie czy w domu czy na imprezce .Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Czekam na dziecko-ciekawe jakie to uczucie jak swoje dziecko ma już swoje miłości :-) Moja emi tez ma No ale to szkolne dziecięce miłostki . My mamy u siebie gości wiec tez zabawa będzie. Ludwik ma nowy antybiotyk i triche lepiej. Pisała któraś o inhalacji...Emilia bez problemu zawsze robiła, ale mój lulu to zachowuje się przy inhalacji tak jakbyśmy go ze skory obdzierali! Już nawet kupiliśmy dziecięcy inhalator żeby to pomogło...i nic...darcie i wyrywanie rurek itd... Dziewczyny te "stare" i te "nowe" jednym i drugim życzę spełnienia marzeń w nowym roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Dziewczynki, życzymy Wam z córeczką szczęśliwego Nowego Roku. Aby był lepszy od poprzedniego i żeby przyniósł tylko radość i szczęście. Moja mała dziewczynka śpi a my duedzimy w malutkim gronie w domku. Przesyłamy moc buziaków i tulimy cieplutko! PS. Mam też cichutką nadzieje ze ten rok dla przyszłych mam będzie również wspaniałym rokiem, bez cierpienia i smutku. Życzę Wam żeby udało się i pod koniec roku będziecie tulily swoje maleństwa. Jeżeli trzeba więcej czasu to nie martwcie się, wszystkie trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! wszystkim życzę dużo szczęścia, mało zmartwień i upragnionych II kresek! Będziemy miały swoje maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Cześć kobietki co tu tak głucho?Co tam u mamusiek tych obecnych i przyszłych jak w nowym roku bo u nas stale jakiś wydatek zamek w drzwiach się popsuł myślałam że to grosze a jednak nie do tego jakaś sprężyna poszła i kolejny wydatek w sobotę przychodzi facet naprawiać i znowu zabulę niby antywłamaniowe a koszty naprawy czy części to prawie nowe drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
U nas wszystko dobrze. Odliczamy powoli dni do wylotu do Pl. Noe moge sie juz doczekac i mam nadzieje ze bedzie snieg he he. Wiem ze zimno ale od tego jest zima a jak snieg bedzie ro i moja coreczka pozna co to zabawa w sniegu. No i szykuje sie do mojej 18stki (tu buzka z oczkiem bo mam 30) wiec bedziemy sie bawic. A w Pl nikt nie wie kiedy przylatuje, troszke ich oklamalysmy he he. Bedzie totalna niespodzianka bo o 3 dni wczesniej bedziemy niz myslą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzoleki
hejka hejka :) ja juz po najgorszym okresie a teraz w pt mam miec prenatalne! kurcze dziewczynki nie moge w to uwierzyc ale juz prawie 14 tydz :) ale kurcze powiem wam ze nie wierzylam ze bedzie ok ze utrzymamy sie :) a jednak moja mala fasoleczka rooosnie jak na drozdzach! a co do was starajacych sie dziewczyny wierze ze wam sie uda bo MUSI sie wam udac najwazniejsze to podejscie dawajcie znac jak bedziecie mialy jakis problem!!! pooozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Choruszka
Zuzoleki Super informacje Kochana strasznie ten czas leci ciesz się ciaza bo tak Ci szybko czas zleci ze nawet nie zdążysz się obejrzec☺a ciąża to jest wspaniały czas i warto się nim cieszyć ☺teraz to widzę i z chęcią bym wróciła do bycia w ciazy☺a moja Lena ma już prawie 2.5 roku☺.wiem ze zmartwienia i troska o dzidziusia towarzyszy całą ciążę ale naprawdę warto myśleć pozytywnie! UtuTu Edzia Czekam na dziecko Co tam u was dziewczynki mam nadzieje ze dzieciaczki zdrowe i wy również! ?☺ja jestem na dwutygodniowym urlopie ☺bo mam jeszcze zaległe 14 dni i musze go wykorzystac☺tak więc spędzam z Lena cały dzień ☺już od piątku ☺ale to moje dziecko ma pomysły ☺a gadane ze szok na wszystko ma odpowiedz czasem tak ze placzemy ze śmiechu głowiac się nad tym skąd ona to wszystko wie☺.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny! Bardzo się cieszę Waszym szczęściem, ze macie i oczekujecie na dzieciaczki :) Ja jeszcze trochę muszę poczekać. Tydzień temu poronilam - jest mi z tym bardzo zle, ale nie chce sie zalamywac, dolowac, wiec codziennie na nowo zbieram w sobie sily zeby myslec pozytywnie. Teraz czas na badania. Te podstawowe mialam juz robione. Jakie powinnam robic, kiedy do poronienia doszlo juz 2 raz i na wczensym etapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa33
Czesc dziewczyny . Jestem tu nowa i mam parę pytań może Wy pomożecie. Od października starałam się z mężem o dziecko i już w 2 cyklu nam się udalo byliśmy przeszczęsliwi do czasu kiedy przed świętami 18.12 zaczełam krwawić i lekarze na IP powiedzieli że to poczatek poronienia także odesłali mnie do domu z poleceniem zrobienia bety w ten sam dzień i za 2 dni która w tym dniu wyniosła 61 . Za 2 dni zrobiłam ponownie i było 57. także byliśmy juz przekonani że to poronienie. Dla świętego spokoju poszłam ssobie zrobić betę jescze 23 zeby zobaczyć czy wszystko w porządku i tu szok beta 160 . odrazu po swietach umówilam sie do mojego ginekologa - ale niestety nic nie widział na usg. w Międzyczasie robiłam betę kilka razy i rosla bardzo powoli az 5.01 miała już 1032, 7 poszlam ponownie do ginekologa i stwierdzil on ze to najprawdopodobniej ciaża pozamaciczna dal skierowanie do szpitala miałam sie zglosić wieczorem, ale wylądowalam tam już o 16 z powodu ponownego krwawienia. ginekolog ktory mnie badał stwierdził ze nic nie wiadomo- zobaczył jakiś pęcherzyk w macicy jednak okazalo się już pozniej ze byl to pseudo pęcherzyk . przed badaniu poszlam do toalety i zobaczylam na bieliznie coś czego nigdy nie widzialam koloru skory ( przepraszam za to ze jestem taka bezposrednia)- stwierdziłam że pewnie już po ciąży i miałam rację poniewą beta na drugi dzień wyniosła tylko 400 a za dwa dni 100 - jutro ide zobaczyć czy spadła calkiem. i tu pojawia sie moje pytanie- 5 było poronienie - w tym samym dniu przestalam krwawić ( chyba dlatego ze gdy 18 mialam 1 krwawienie wyleciało ze mnie prawie wszystko- trwało to 6 dni) i lekarz powiedzial mi zebym spodziewala się niedługo plamienia i dzis wlasnie zaczelam leciutko krwawić . Jak myslicie czy od dziś mam liczyć kolejny cykl? czy od dnia poronienia? czy mam czekać na normalny okres i dopiero wtedy zacząc liczyc ? mam nadzieje ze ktoś odpowie na moje pytanie bo chcialabym jak najszybciej starac się o kolejne maleństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Aniaaaa kochana bardzo współczuje. Ja tak na szybko bo dziecię mam chore, pewnie dziewczyny wszystko Ci ładnie wyjaśnia . Ja poroniłam samoistnie 16 września i to był poniedziałek wtedt mocno krwawiłam potem już kilka dni trwało plamienie. I koniec. I dopiero po ok 35 dniach dostałam prawdziwy okres. Ale zanim go dostałam to po poronieniu już miałam owulacje bo na usg kontrolnych widać było. Wiec szansa na zajście w ciąże po poronieniu jest i niektóre dziewczyny z tego forum już niańczą dzidzie bo udało im się zajść w ciąże tak szybko. Tobie życzę spełnienia marzeń i cierpliwości . Dziewczyny ja jestem już podłamana bo dopiero w czwartek lulu skończył antybiotyk drugi już na płuca i oskrzela, a od wczoraj ma zapalenie krtani! Szczeka jak pies! Taki kaszel ! Przy inhalacji drze się i wije okropnie . Dali mi wiec steryd w tabletkach do pokruszenia. Lulu marudny okropnie i z goraczkami znowu...padam na pysk. A tu jeszcze emi z nauka... Teraz usnął ciekawe na jak długo bo kaszel go wybudza... A z lepszych informacji to od grudnia pięknie mówi zdaniami całymi. A jescze niedawno kilka słów! Tak z dnia na dzień mu się zmieniło. Oooo właśnie się zbudził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa33
Dziękuję za odpowiedź i pocieszenie :) ale niestety nici z moich planów bo byłam dziś u lekarza i powiedział zebym odczekała 2 miesiączki i mam zielone światło :) zdrówka dla dziecka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edziu Oj biedny Luluś zapewne dostał encorton,nie martw się kaszel krtaniowy sczekający szybko mija.Co do inhalacji to musisz być wytrwała moja Jula tak sie darła ze myślałam że sąsiedzi zaraz zaczną pukać jak była w szpitalu na zapalnie płuc to tam mnie nauczyli że niestety będzie krzyczeć i się wyrywać trzeba to przetrwać.W końcu się nauczyła i tak nie manifestuje ,,chmurki,,My na szczęście zdrowe tylko ta jelitówa w pażdzierniku ale tak już prawie rok jak nic poważnego się nie dzieje może w końcu się uodporniła nawet kaszelku nie złapała aż jestem pełna podziwu.Zdrówka dla Lulusia teraz musisz o niego dbać aż dojdzie do siebie. Choruszka Super że masz wolne wygospodaruj ten czas na maxa bo szybko mija...niestety.Moja Julka też pięknie mówi ,wszystko pełnymi zdaniami.Nawet już brzydkie słowa nam się trafiły ale szybko się oduczyła.Dalej broi..ale co zrobić kiedyś to mine.Chodzimy teraz do klubu malucha kupiłam karnet na cały styczaeń na razie jej się podoba ,jest mama z nią więc jest ok.dużo atrakcji i zabaw dla mamy kawka albo herbatka i tak na dwie godzinki lecą .Dzi ś padam ,pogoda paskudna ,głowa mi pęka i nie wiem jak przetrwam do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkupie luteine dopochwowa estaokosun@yahoo.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ale tu gluchoooo... Moja kuzynka właśnie w ta środę straciła dzidziusia w 11 tyg...serduszko biło wszystko ok i nagle przy kolejnym usg szok bo akcji serca brak... Dziewczyny -tak, Ludwik bierze encorton ja pierwszy raz się z tym zetknęłam. Jest już ok. Nauczył się nawet inhalować już bez darcia i kopania i wyrywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Tak mi przykro bardzo z powodu tej kuzynki...cieszysz się człowieku, słyszysz serduszko masz już plany w głowie i nagle bam i koniec szczęścia... Rozumiem co ona czuje...wszystkie tu rozumiemy... Zobaczcie , to forum jest anonimowe, nie znamy się, a jednak ból , który każda z nas przeszła nas zjednoczył na tyle, ze czujemy się tak jakbyśmy się znały bardzo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia Oj głucho,głucho. Ututu pewnie w Pplsce się bawi ja tera też jakoś jestem niezorganizowana i mam mniej czasu żeby tu zajrzeć.Pochłania mnie teraz rodzinajetem mega przejęta tą maturą syna z próbnego egzaminu nie mam czym się pochwalić i bardzo mnie to stresuje.Zresztą mój syn nie dopuszcza do siebie takiej myśli że mógłby nie zdać i tu jest problrm ambitny aż za bardzo tylko czemu nie przekłada się to w nauce?Ogólnie idzie mu dobrze nawet bardzo tylko to matma utrapienie chyba większości uczniów.W sobotę studniówka. Dobrze że lulkowi już lepiej moja Julka właśnie brała encorton jak miała zapalenie krtani ale pamiętam że tylko 2 dni lekarka kazała kruszyć pół tabletki.pomogło i to bardzo szybko z kolei mój syn z krtanią wylądował w szpitalu bo się dusił astmatyk niestety.Współczuję twojej kuzynce 11 tydzień to dużo dosyć ale myślę że w tobie znajdzie wsparcie.U nas zimni i ponuro nawet na spacer nie ma za bardzo jak wyjść więc sie kisimy w domu i tylko tańce i śpiewy cały dzień aż uszy bolą aha no i przebieranki bo grzebanie w moich garkach już się Juce znudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
CRsc Słoneczka. Wita was nowa 30stka. Noestety nie odpoczywam, bo dzieciaczki nie daja ale jest bosko. NADIA zakochana w sniegu. Niegrzeczna swietnie sobiebradzi na zaczepki chlopakow, ale.i grzeczna bo potrafi sie dzielic, rozumie co wolno a co nie. Kochane obiecuje ze napisze do was wiecej jak juz wroce zagramanice. Ps. W Pl endokrynologa zaluczylam bo bie wiem czy wam pisalam o corki wloskach na.ciele, mega wilkolaczek. Zlecil badania.ale.stwierdzil ze chyba jest w porzadku. Dziewczynki ktore stracily swoje kropeczki, strasznie mi przykro, nie jestem w stanie wrocic waszej radosci ale.moge.jedynie powiedIrc ze musicie bsyc silne, dacie rade z nami to przejsc, przezyc w sobie. I będZiecie mamami. Bo zaslugujecie na to wlasnie. Ja jakby.nowsza, a bardziej moze ustabilizowana. Jakos tak mniej tego calego stresu do siebie przyjmuje, tego przejmowania sie wszystkim co mnie akurat najmniej.dotyczy, a moze nie tyle dotyczy co matrwi lub doluje. I nawet lepiej sie czuje. Mam nadzieje ze potrwa to choc troche zebym zaraz jak wroce tam nie.wpadla znowu w depreche. Pozdrawiamy was cieplutko i odezwe sie niedlugo. Paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg69693
Witam. Jestem nowa na forum. Straciłam swoją kruszynkę 18 stycznia w 9 tyg. Nie wiem co było przyczyną. Pierwsza ciąza(synek prawie 5lat), przebiegała bez zastrzeżeń.Jestem załamana, staraliśmy się 13 miesiecy,gdy zobaczyłam 2 kreski na teście byłam szczęsliwa, chociaż do końca nie mogłam uwierzyć, że się udało.Gdzieś w głębi duszy czułam, że nie będzie tak pięknie jak za pierwszym razem.Pierwsze usg miałam w 6tc i 6 dni i nie było widać zarodka z bijacym serduszkiem i już po tej pierwszej wizycie przeczuwałam, że nie jest dobrze. Tydzień poźniej dostałam brązowego plamienia.Poszłam ponownie na usg i okazało się że zarodek nie rozwija się.W 8 tyg płód obumarł.Pojechałam do szpitala i dostałam tabletkę poronna, chociaż nie wiem czy tabletka nawet zdązyła zadziałać bo juz po usg dostałam krwawienia.Do wieczora oczyściło sie i rano wyszłam do domu.Teraz jestem w trakcie owulacji i nie wiem, czy to rozsądne czy nie,ale nie zabezpieczamy sie. Co będzie to będzie.Jestem gotowa i jeśli teraz sie uda, to nie bedę mieć złego nastawienia. Tym razem wszystko potoczy się prawidłowo.Pozdrawiam wszystkie starające sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mega a robiliscie jakas diagnostyke poronna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg69693
Nie robilismy diagnodtyki.Lekarz w szpitalu mowi ze co druga ciaza jest roniona,a prxy drugiej wieksze prawdopodobienstwo.Natomiast moj gin stwierdzil ze to moglo byc przez przewlekla infkcje ktora zaczela sie przedciaza i przez caly ten 9 tyg okres nie moglam sie doleczyc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
meg69693 Bardzo mi przykro ja mam 18 letniego syna .Druga moja ciąża również obumarła i tak jak ty przeczuwałam ze coś będzie nie tak.Nie wiem czemu ale tak czułam od początku może dlatego że u nas była mega duża przerwa między synem a tą drugą ciążą.Dziś jestem szczesliwą mamą doczekałam się córeczki która ma 2 lata i 6 miesięcy także i tobie się uda.Masz rację że badania nic nie dadzą przynajmniej na teraz i to prawda że ciąże są często ronione...niestety.Mam nadzieję że szybciutko zaciążysz nie martw się ja też maltretowałam męża aż w końcu sie udało i dzię mam dwókę wspaniałych dzieciaków.Jestem z tobą i trzymam kciuki za owocne starania. Ututu No brawo Ty za takie nastawienie i wszystkiego najlepszego nasza trzydziecho.Wiesz co do tych włosków to moja Julka też jest mega owłosiona myślałam ze te włoski się wytrą jak się urodziła to nawet na uszkach miała i zeszło no ale z ramion czy z pleców nic .Jakoś mnie to nie martwiło a ty mi dałaś do myślenia czy też mam iść do endokrynologa?Ja w sumie też czarnula więc muszę się golić na bieżąco bo tych włosów jest więcej niż u blondynek no ale moja Jula to istny wilkołak umywam się przy niej.U nas śniegu nie ma niestety i nie mogąę się doczekać aż zrobi się cieplej.A jak u was zdrówko wszystko dobrze no pisz do mnie bo jak nie ty to mało kto się odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg69693
Czekam na dziecko dzieki za slowa otuchy.Chcialam poczekac do pierwszej @ ale co ma byc to bedzie.Ide na zywiol byleby tylko grypa sie nie przyplatals

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
meg69693 Nie przyplącze sie brawo za nastawienie i do dzieła na pewno się uda.Ja zaczęłam starania też po pierwszej miesiączce ale niestety nie udawało się dopiero chyba w 6 cyklu starań ale wierzę ze ty doczekasz się szybciej .Pozdrawiam :)Jak już zaciążysz to poproś lekarza o duphaston na podtrzymanie ja wyprosiłam chociaż nie było plamień i nie musiałam brać ,psychicznie lepiej się czułam że robię wszystko żeby by ło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg69693
Dzieki bardzo.Gratuluje,ze udalo Ci sie zajsc w miare szybko,zdrowka zycze maluszkowi,ja tak planuje wlasnie ze jak sie uda zajsc to poprosze o ten duphaston.Lepiej dmuchac na zimne.Jutro 2 tydz po stracie,ale staram sie myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×