Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zachwycona

Bezsenność w Tokio - rewelacja!!!

Polecane posty

Gość zachwycona

Przeczytałam - a właściwie połknęłam - tę książkę jednym tchem. Moim zdaniem jedna z ciekawszych premier książkowych ostatnich miesięcy! Mieszanka reportażu i powieści, a napisana w bardzo fajnym i lekkim stylu. No i autor przystojny ;-) (jest zdjęcie na okładce) :-) :-) Gorąco polecam!! P. S. Nie, nie jestem żoną autora :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Autor też uważa, że nie najgorzej wyszedł na tym zdjęciu, ale jeśli zwracają na to uwagę szanowne czytelniczki, to jest w ogóle wniebowzięty... :-) Bardzo dziękuję za przemiłe słowa pod adresem książki. Idę teraz mocno podbudowany do Radia na audycję pt. Książka Miesiąca (T.Górny). Bóg raczy wiedzieć dlaczego będzie to się działo między północą a drugą nad ranem, ale cóż, jak się napisało książkę o tytule "Bezsenność" to trudno się dziwić, że mnie potem ludzie wyciągają z łóżka o dziwnych porach... Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski http://www.riw.pl/bezsennoscwtokio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorąco POLECAM, szczególnie, że nadchodzi czas świąt i prezentów. książka napisana bardzo dowcipnie:) miło i szybciutko się ją czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basista
Czy dobrze widzę, że sam autor tu się wpisał...? To ja chcę zapytać, co było dalej? Co się stało z Sean'em? Czy Piegowata Piękność z Kiusiu to ta na zdjęciu na str 107? Czy pan Marcin utrzymuje z nią do dziś kontakt? Bob the Bass PS. Najlepsza książka, jaką przeczytałem w tym roku! Co ja mówię, w tym stuleciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Autor odpowiada Robertowi Okoniowi: 1. Co było dalej czytelnicy dowiedzą się w przyszłym roku (pewnie na jesieni), kiedy napiszę dalszy ciąg przygód wesołego Gajdzina, tym razem w Singapurze. 2. Irlandczyk, który w książce nazywa się Sean (a w rzeczywistości inaczej, muszę chronić osoby żyjące, szczególnie te wyposażone w zazdrosne małżonki), nie ewakuował się z Tokio jak ja, mieszka tam do dzisiaj, prowadzi szkołę języków obcych. Karierę dziennikarza porzucił, a szkoda. Za to dzięki dużej przepustowości japońskich łącz internetowych ma uczniów w całej Japonii, z którym prowadzi lekcje przez videokonferencje! 3. Tak, dziewczyna na zdjęciu na str 107 to właśnie moja Piegowata Piękność z Kiusiu. Nie, niestety kontakt nam się urwał. Myślę, że jej mąż jest z tego powodu bardzo zadowolony... :-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa o książce! Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syberiia
Czekamy na epilog i więcej zdjęć. Co się dzieje z Riki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Co się dzieje z Riką? Sam bym chciał wiedzieć... Kontakt jakoś nam się urwał, tak to w życiu bywa. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją odszukać. Może napiszę wtedy książkę pt. "Gajdzin - 10 years after" i tam zaraportuję jakie były dalsze losy moich bohaterów? Pozdrawiam, Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syberiia
Właśnie do tego zmierzam. Myślę, że książka by była niepełna bez epilogu, który obejmowałby obecne czasy. Mielibyśmy piękny "wstęp" do opis zmian, które zaszły w Japonii i jak zmieniali się ludzie, ich mentalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
OK, kupuję. Tak będzie - ale dopiero za jakiś czas, bo najpierw muszę skończyć 3 inne projekty: najpierw Bezsenność w wersji anglojęzycznej, potem Singapur, potem powieść sensacyjno-psychologiczna (też dziejąca się w Japonii), dopiero na koniec książka - epilog Bezsenności, zgodnie z sugestią Syberii. Pozdrawiam, Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Pozdrawiam kafeteriowiczów i życzę znakomitego Nowego Roku 2005, a w szczególności podróży w ciekawe miejsce, obniżki cen paliw i odkrycia u siebie dotąd nie podejrzewanego talentu. Sobie życzę jak najmniejszych bóli porodowych przy pisaniu książki o Singapurze... Przy okazji zapraszam do obejrzenia porannego programu "Kawa czy herbata" 24 stycznia w TVP1, będę tam opowiadał o Bezsenności. A czytelników z Warszawy zapraszam na spotkanie autorskie w salonie literackim "Chłodna 25", przy ul. Chłodnej 25 (jak się można domyśleć), róg Żelaznej, 19-01-2005 o 18:00. Będzie tam też wystawa tegorocznych zdjęć z Higashi Nagasaki i okolic! Marcin Bruczkowski http://www.riw.pl/bezsennoscwtokio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w Nowym Roku! Gratuluję wydania książki!] Jak ją znajdę w księgarni, na pewno kupię. Jak w bibliotece - wypożyczę. Bez wątpienia przeczytam. Zaintrygowały mnie wypowiedzi na jej temat:) Mam pytanie z innej beczki. Jak Gajdzinie znaleźć agenta, który poszukałby dla mnie wydawnictwa, żebym mógł podpisać umowę na wydanie cyklu książek. W 1997 roku ukazała się jedna moja książka, więc nowicjuszem nie jestem. Może jakaś podpowiedź kolegi po piórze, gdyż wypadłem z rynku pisarskiego:o... Pozdrawiam serdecznie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Cześć Alan-Pol, wpisałem długachną odpowiedź tydzień temu, at tu jej nie ma... nie wiem co jest grane. Odtwarzam z pamięci: Nie mam pojęcia, jak znaleźć agenta, bo ja nigdy takowego nie szukałem - sam udałem się do kilku wydawnictw, i jedno z nich "chwyciło". Moja strategia była taka: 1. Napisać szczegółowy plan całej książki 2. Napisać pierwsze 3 rozdziały 3. Napisać list przewodni do redakcji, opisujący co i o czym to ma być, kiedy to skończę, jak widzę rynek docelowy, itd. Wysłac w/w 3 rzeczy do kilku wybranych wydawnictw (wybór dokonany na podstawie obserwacji rynku, a przede wszystkim czyje ksiązki są w dużej liczbie księgarni i są przyzwoicie promowane, nawet w przypadku mało znanych autorów). Strategia zadziałała, bo wydawnictwo Rosner i Wspólnicy kupiło temat, spodobała im się próbka i kazali pisać dalej, a jak skończyłem pisać - podpisali umowę. Po więcej detali zachętam do kontaktu bezpośredniego, pisz na adres: bezsennoscwtokio@riw.pl Pozdrawiam serdecznie! Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź... Dziś napiszę Ci maila. Sobota to dobry dzień, żeby poświęcić jej część chociaż kulturze :) Pozdrawiam \" bracie po piórze\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gajdzin! Wysłałem Ci mailem właśnie 2 powieści i 2 opowiadania oraz List Przewodni oraz parę zdań komentarza:), a także pewną propozcyję do przeanalizowania przez Twój twórczy umysł. I nie mogę trafić na Twoją \"Bezsenność w Tokio\"...ani w księgarniach, ani w biblliotece, więc może przesłałbyś mi ezgezmplarz autorski pocztą z dedykacją? (PLEASE!!!) Prześlę Ci przekazem forsę...:) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej eF
Bezwzględna rewelacja. Powinna być lekturą obowiązkową dla wszysktich. Czekam na dalszą cześć. Po lektórze chce się żyć, chce się pracować, uczyć. Rewela!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
No świetnie, jeszcze trochę takich maili i już CAŁKIEM mi się w głowie przewróci... :-) Bardzo dziękuję za przemiłe słowa pod adresem książki, Andrzej! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na Chłodną 25 w środę, 19go, o ile będziesz w okolicach W-wy. Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avispon
Cześć! Książkę własnie czytam , ale już mi się podoba - lekki styl i interesująca tematyka (Ciekawe przy okazji co sądzą Japończycy o ostatniej wojnie. To pewnie delikatny temat ...). Co Gajdzin robi w Polsce ? Pracuje jako informatyk (tak jak ja) , pisze ksiązki, czy tylko czeka na następny wyjazd w tamte strony ;-) ? Pozdrawiam Tomek PS. Wiem ,że to nudne pytanie, ale czy trudno nauczyć się japońskiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Cześć Avispon, dzięki za dobre słowo! Tak, temat ostatniej wojny jest w Japonii delikatny, ja np. miałem taką niemiłą sytuację, że teść mojego sponsaa był jakimś sławnym bohaterem wojennym z czasu inwazji na Mandżurię (czym to się tak wsławił wolałem się nawet nie pytać...) Tak, Gajdzin pracuje w Polsce, ale nie jako informatyk, tylko Project Manager, czyli w zarządzaniu projektami (często informatycznymi, ale nie tylko). Co zresztą pomaga pisać książki, cykl pisania i wydawania książki to też projekt, i to całkiem złożony! Nie, nie jest trudno nauczyć się japońskiego, to nie jest specjalnie trudny język strukturalnie ani gramatycznie, na pewno dużo prostszy od Polskiego czy Francuskiego (jak większość języków azjatyckich). Trochę trzeba się przyłożyć do nauki znaków, ale one też nie są takie straszne, jak je diabeł maluje... :-) Pozdrawiam i zapraszam na spotkanie autorskie 19go! Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcinie (Gajdzinie) nie mogłam wejść na twoją stronę (a może nie twoją, ale ta którą podałeś przy pierwszym wpisie tutaj, chciałam sobie poczytać o książce, zobaczyć okładkę itp.) jest jeszcze ta strona, czy tylko mi się nie wyświetla? aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Właśnie sprawdziłem i nie mam problemu z wejściem na stronę książki http://www.riw.pl/bezsennoscwtokio Można też do mnie bezpośrednio napisać na email: bezsennoscwtokio@riw.pl Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajdzin
Wątek pewnie już martwy, ale... Kafeteriowiczów z OPOLA i okolic serdecznie zapraszam na moje spotkanie autorskie 9 czerwca (czwartek) o 17:00, w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu: http://www.opole.pl/mip/mip.php?id=553 Do zobaczenia! Marcin Bruczkowski PS. Właśnie skończyłem rozdz. 10 następnej książki. To znaczy, że jestem dokładnie w połowie, bo będzie 20 rozdziałów. Miejsce akcji: Singapur. Temat akcji: Rock'n'roll!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infodata
a kiedy ew. trójmiasto? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajdzin
Trójmiasto w połowie września! Już zaklepane, tylko jeszcze muszę dograć z wydawcą dokładny termin. Niestety, nie wcześniej, bo piszę teraz pełną parą następną książkę, mam ją zdać wydawcy 31 sierpnia, i dopiero potem złapię chwilę oddechu... Żonglowanie trzema zawodami nie jest łatwe... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infodata
A można wiedzieć gdzie? Chętnie wybiore się po autograf [i nie tylko] :) Może jakiś pokazik zdjęć, slajdów ...? :) pozdrowienia, Piotr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Tak, będą zdjęcia - są na każdym spotkaniu autorskim. W zeszłym roku mój znajomy fotograf pojechał do Tokio z listą zamówień na fotki i obstrykał wszystkie stare kąty, włącznie z domem w Higashi Nagasaki, gdzie kiedyś mieszkałem... Niestety było to już po wydaniu Bezsenności, więc do polskiego wydania te zdjęcia nie trafiły (trafią za to do anglojęzycznego w przyszłym roku). Miejsce - Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku. Najlepiej do mnie napisać na priva (bezsennoscwtokio@riw.pl), wtedy zapiszę sobie email i dam znać, kiedy zostanie ustalony termin i godzina spotkania. Do zobaczenia! Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przylaczam sie do grona zachwyconych \"Bezsennoscia...\". Przeczytalam te ksiazke juz jakis czas temu, nawet mialm zamiar wyrazic swoje uznanie wysylajac \"cos\" na maila wydawnictwa, ale... W kazdym razie, gratuluje ksiazki. Jako ze mieszkam poza granicami Polski, dostrzegam pewne roznice w kulturze, mentalnosci, obyczajach tubylcow. Poczatkowo mnie to denerwowalo, potem zaitrygowalo, a teraz ... przywyklam. Nie jest to tak egzotyczne miejsce jak Tokio, ale zawsze cos innego. Z tych wzgledow \"Bezsennosc...\" bardzo mnie zaiteresowala. Milo jest poczytac o doswiadczeniach \"innego\", o postrzeganiu innej kultury przez Rodaka. Skonfrontowac swoja sytuacje z podobnym przypadkiem. Czekam na ciag dalszy. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przylaczam sie do grona zachwyconych \"Bezsennoscia...\". Przeczytalam te ksiazke juz jakis czas temu, nawet mialm zamiar wyrazic swoje uznanie wysylajac \"cos\" na maila wydawnictwa, ale... W kazdym razie, gratuluje ksiazki. Jako ze mieszkam poza granicami Polski, dostrzegam pewne roznice w kulturze, mentalnosci, obyczajach tubylcow. Poczatkowo mnie to denerwowalo, potem zaitrygowalo, a teraz ... przywyklam. Nie jest to tak egzotyczne miejsce jak Tokio, ale zawsze cos innego. Z tych wzgledow \"Bezsennosc...\" bardzo mnie zaiteresowala. Milo jest poczytac o doswiadczeniach \"innego\", o postrzeganiu innej kultury przez Rodaka. Skonfrontowac swoja sytuacje z podobnym przypadkiem. Czekam na ciag dalszy. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
A gdzie to koleżanka Klarysa mieszka, jeśli wolno zapytać...? Egzotyka zamieszkiwanego miejsca jest rzeczą względną - dla mnie na przykład Berlin jest miejscem daleko bardziej egzotycznym niż Tokio... :-) Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Gdzie mieszka kolezanka Klarysa?\" To ok 1000 km od zachodniej granicy Polski. Stolica europejskiej biurokracji. Kraj dokonalej czekolady i rownie dobrego piwa. Ale niestety mniej urodziwych kobiet - jak twierdza moi przyjaciele plci meskiej. To kraj \"bialych kolnierzykow\" i \" czekoladowych\" emigrantow. Tu nazwy ulic (i nie tylko) pisane sa w dwu jezykach: po francusku i flamandzku. Chyba juz wiadomo, gdzie pomieszkuje Klarysa... :) A zatem, czy Bruksela moze byc egzotyczna? Dla mnie tak. Podobnie zreszta jak Berlin. Czym ta egzotyka sie objawia? Np. male porcje jedzenia w restauracji, gabczasty chleb, sklepy zamkniete w niedziele, brak opon zimowych do samochodow, zamilowanie mieszkancow do wszystkiego co stare (np. meble i bibeloty domowego uzytku), zasada \"prawej reki\" w ruchu drogowym, luzne traktowanie czasu przez kierowcow komunikacji miejskiej... Ale brak ogrzewania w tokijskich domach?! Tego nic nie pobije! W kazdym razie, \"Bezsennosc...\" wyzwolila moje zainteresowanie kultura Azji. Obecnie czytam \"Dzikie labedzie: Trzy cory Chin\" autorstwa Jung Chang. Wiem, tytul brzmi jak lektura do poduchy dla nieszczesliwej mezatki, ale tresc tlumaczy mi geneze pewnych zachowan ludzi tam mieszkajacych, choc generalnie ksiazka jest o komunizmie i o losie ludzkim, nieszczesliwie w niego wpisanym. Ale sie rozpisalam... Moje mysli nie podazaja za palcami... Pana pytanie wyzwolilo pewne poklady mysli, ktore tylko szukaja sposobnosci ujscia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajdzin
Dla mnie - pełna egzotyka (szczególnie zasada prawej ręki w ruchu drogowym... :-) Zachęcam do kontaktu na priva: bezsennoscwtokio@riw.pl Wild Swans to kultowa powieść, przynajmniej w chińskim kręgu kulturowym Azji Płd-Wsch (Malezja, Singapur, itd.) Dobra sprawa. Chociaż może nie aż tak, jak belgijska czekolada. Z gajdzińskim pozdrowieniem, Marcin "be yourself, no matter what they say" Bruczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×