Bezsenność w Tokio - rewelacja!!!

Wiola cicha aluzja co? :P I pomyśleć, że sama poleciłam Ci \"Bezsenność..\" :D no ale wtedy nie wiedziałam, że to oznacza nakłady finansowe :) Padrowionka dla pana Gajdzina ekstra książka! Tak 3mać

No to ładnie! jutro więc ( a raczej już dziś) czeka mnie wycieczka po białostockich księgarniach...nie może być inaczej po przeczytaniu \"taaaakich\" opinii! Jestem typową kobieta i właśnie moja kobieca ciekawość domaga sie tego, by ją jak najprędzej zaspokoić. Niniejszym ,Panie Marcinie, gratuluję! Czuję,że ta masa pochlebnych opinii nie wzięła się z kapelusza!?

Trochę z tymi pochlebnymi opiniami jest tak, że osoby, które książka znudziła, po prostu odkładają ją na półkę i nie chce im się wypisywać epistoł na forach internetowych albo mailem do autora. Piszą raczej ci, którym się właśnie spodobało. Dlatego całą tę dużą liczbę pozytywnych opinii traktuję z pewną dozą ostrożności. A przynajmniej tak sobie co rano mówię, żeby mi się do końca nie przewróciło w głowie :-) Pozdrawiam serdecznie! Marcin Bruczkowski

ja wciąż jestem w trakcie :) jak już wspominałam czytam książki głównie w drodze z lub po pracy..ale może to i lepiej - w przeciwnym razie \"pochłaniałabym\" je w dzień czy dwa, a tak mogę się dłużej delektować :D hmm, choć pewnie zrobię wyjątek - mąż na śłużbie, więc pewnie wieczorem ją dorwę ;) Do tego jeszcze parę słów od autora na kafe - przemiło :D pozdrawiam

To kiedy szanowny Gajdzin zawita na Śląsk???????? Tu też ludzie mają styczność z kulturą i wielkim światem i chcielibyśmy się spotkać na jakimś spotkaniu autorskim:D P.S trzy czytelniczki ma Gajdzin jak w banku;)

Marcin-san dzięki za wsparcie. Hmm, Agaci czyżby 1 z tych fanek była ja?:) Ksiązka z autografem to były szczyt moich marzeń:) Pozdrowienia dla wszystkich:]

Odpowiadam masowo: 1. Najbliżej Śląska miałem spotkanie autorskie w czerwcu, w Opolu. Bardzo fajnie wyszło, więc załoga tamtejszej biblioteki publicznej zaprosiła mnie od razu na następne, jak wyjdzie następna książka. Poza tym jesienią mam 3 spotkania w woj. Opolskim: województwie 27 listopada (w Białej ) i 28 listopada (w Mosznej i w Prudniku). Wydawca myślał też o Katowicach, ale ja bym wolał już w przyszłym roku, kiedy więcej osób przeczyta "Singapur, czwarta rano". Wtedy chętnie bym gdzieś się zaprezentował i autorsko i muzycznie, czyli łączone spotkanie z mini-koncertem mojego zespołu :-) 2. Wiola, w jakiej części kraju mieszkasz? Służę autografem (na życzenie specjalne - krzakami) tylko muszę ustalić Twoją lokalizację względem moich tras autorskich... Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

Ja mieszkam niedaleko Pszczyny. Ale tak sie zastanawiam nad wyjazdem do tego Prudnika, czy Białej, w końcu to nie aż tak daleko. Autograf of course w wersji polskiej i japońskiej jeśli można:) No i zdjęcie z Gajdzinem też (dla ożywienia autografu:) ) Pozdrowienia dla Marcin-sana i wszystkich jego fanów:)

Marcin-San, czy w planach Szanownego Gajdzina jest wizyta w Gdańsku? Proszę o szczegóły i oczywiście czekam na następną książkę. Pozdrawiam

Tak, Gdańsk jest w planach, wydawca wstępnie mówił o drugiej połowie września. Jak będę znał dokładną datę, napiszę na tym forum! Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

"Singapur, czwarta rano" - dla mnie od dziś - mroczny przedmiot pożądania... Listopad - jeszcze tyle czekania....

i ja czekam na Singapur :) a w weekend oglądałam krótki reportaż z \"misji\" Martyny ;) w Tokio i Kioto. Oczywiście pokazali jeden z wielu \"słynnych\" kapsułkowych hoteli :D

W takim razie czekamy razem :-)

Dzisiaj, w dobie Internetu, to pewnie nie jest nawet zbyt trudno namierzyć jeden z tych hoteli. Ciekawe, ile tam kosztuje nocleg. Ostatnio byłem na zlocie starych znajomych z Japonii, tych, którzy w przeciwieństwie do mnie nie ewakuowali się i nadal są na miejscu. Żadne z nich nie widziało w życiu takiego hotelu, ale wszyscy zapewniają, że one naprawdę są, tylko nigdy w miejscu i o godzinie kiedy się takowego potrzebuje, bo odjechał odstatni pociąg do domu :-) PS. Jeśli ktoś będzie w Warszawie 31 sierpnia, to o godz. 19:00 w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie odbędzie się impreza z cyklu "Wieczór Konesera" poświęcona kinematografii japońskiej. Będzie pokaz 2 filmów i dyskusja panelowa, a w panelu zasiądzie m.in. Wasz znajomy Gajdzin, który uwielbia brać udział w dyskusjach na tematy zupełnie mu nieznane... Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

Panie Marcinie! Czy wiadomo już coś konkretnego (data premiery) nt. "Singapur czwarta rano"? DO zobaczenia na "Wieczorze konesera"!

Więcej na temat daty premiery "Singapur, czwarta rano" będzie wiadomo jutro, bo dziś mam spotkanie u wydawcy, mam nadzieję, że podadzą mi termin... Do zobaczenia! Marcin Bruczkowski

no proszę, będą wiadomości z pierwszej ręki :D to lubię :D pozdrawiam serdecznie

Czyli czekamy do jutra na termin, w którym nasza świnka skarbonka ulegnie destrukcji :-) Życzę wszystkim miłego popołudnia.

Czy GAJDZIN wie co mówią w reklamie piwa Tyskie? ja nic z tego nie rozumiem, może robią sobie jaja z naszego piwska?

Niestety Gajdzin uprawia 3 kariery na raz: informatyka, pisarza i perkusisty, co musi się odbywać kosztem CZEGOŚ. To COŚ to jest właśnie telewizja - obliczyłem, że przeciętny Polak spędza dokładnie tyle samo czasu tygodniowo przed telewizorem, ile ja pisząc książki. Coś za coś... Dlatego reklamy Tyskiego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, ale dobrze poinformowane źródła mówią mi, że to jest faktycznie po japońsku i że ma sens, tzn. nie jest to np. Oda do Wolności w przekładzie japońskim. Z innych wieści: wczoraj wydawca potwierdził swoją determinację wydania 'Singapur, czwarta rano' do końca listopada. Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

Świetny termin. W sam raz na Gwiazdkę. Już piszę list do Mikołaja. Tylko żeby zdążył na 4 rano w Wigilię :-)

Szanowni Forumowicze, mam do rozdania dwa podwójne zaproszenia na "Wieczór Konesera: Kurosawa" organizowany przez Cinemax jutro (31 sierpnia), 19:00, w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki, ul. Elektoralna 12, W-wa. Będzie pokaz 2 filmów, dyskusja (z m.in. moim skromnym udziałem) i inne atrakcje :-) Jeśli ktoś ma ochotę na zaproszenie, proszę o maila na priva: bezsennoscwtokio@riw.pl. Więcej info: film.onet.pl/0,0,1154382,wiadomosci.html Pozdrawiam serdecznie, Marcin Bruczkowski

oj chętnie bym skorzystała, ale niestety nie mieszkam już w Wawie :(

Świetna książka, polecam wszystkim znajomym. Nawet ci którzy dotychczas nie interesowali się Japonią, zapałali miłością. Wszyscy czekamy na dalsze losy gajdzina, bo swietnie się czytai jakie pouczające. Mój sy 5 raz zdaje egzamin praktyczny na ciężką ciężarówkę, chyba powinien pojechać zdawać do Tokio. Ubawilam się setnie. Dzieki.

Mam,mam zdobyłam !Opłaciło sie przeczesywanie księgarń,mąż zaczał mi już \"Bezsenność\" podczytywać,zawsze jak mu cos polecam to kiwa głowa i nie słucha a tu sam książke znajduje i czyta. Gratuluję autorowi poczucia humoru,mam wrażenie,że to wesoły człowiek. W największy szok wprowadziło mnie zdarzenie,gdy gajdzinom pocięto podczas podrózy opony/czyzby ukrywana frustracja dawała o sobie znać?/ Czekam na pana Bruczkowskiego w Gdańsku!!!

Dzięki za dobre słowo (to do Feria 3D i ela sy)! Co do tego podcinania opon, to Japończycy nie są narodem znanym z asertywności, więc jak im się coś nie podoba, to nie powiedzą wprost -raczej zaczają się gdzieś i zrobią jakieś małe świństewko. Smutne ale prawdziwe. Oczywiście nie wszyscy tacy są - miałem tam też kupę znakomitych przyjaciół. W Bezsenności jest zresztą więcej przykładów takich akcji sabotażowych - np. zakłócanie rozmów gajdzinów-radioamatorów albo zachowanie kierowców ciężarówek w Osaka. Do Gdańska dotrę jak nabardziej, wydawca ma to w planach, tylko nie wiem jeszcze dokładnie kiedy, ale dam znać na forum. Pozdrawiam serdecznie i biegnę malować mapę Singapuru w Corel Draw do następnej książki, pracuję nad tym już od 3 dni, okrutnie to mozolne... :-) Marcin Bruczkowski

Nowa książka Szanownego Gajdzina już pod koniec listopada!!! Hurrrra I znowu 16h wycięte z życiorysu!!! ;-) Czekam bo w Singapurze jeszcze nie byłam. Pozdrawiam

Trochę przesadzacie z tymi zachwytami.

jednym podoba się bardzo, a innym trochę mniej - to naturalne Archie ;)

Jest to prawdą niezaprzeczalną Myszorku kochany :-)