Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zachwycona

Bezsenność w Tokio - rewelacja!!!

Polecane posty

Rewelka! Przypadkiem ksiazka wpadla mi w rece dopiero teraz,jestem przy jej koncu ale od pierwszego rozdzialu byla swietna. Wielkie brawa za poczucie humoru i ironie na wysokim poziomie,po kilku kartkach mozna poznac jak inteligentny czlowiek to pisal. i to przeciez byly lata mlodosci,wiec co dzieje sie dopiero teraz?;) Ucieszylem sie tez gdy przeczytalem ,iz jest kolejna czesc przygod dzielnego gajdzina, ktory dzieki swojej obecnosci w Kraju Kwitnacej Wisni uswiadamia tubylcow,ze obcokrajowcy to jednak nie postacie z zielonymi czulkami;) Ciekaw jestem tez jak to wyglada dzis? Bo przeciez akcja ksiazki toczy sie juz ladnych pare lat temu,czy przestepczosc rzeczywiscie bardzo zepsula opinie najbezpieczniejszego miasta swiata? Czy majac XXI w. nadal ogrzewaja tam mieszkania jak w czasach dynastii Ming? Czy gajdzin dalej jest czarna owca w stadzie? Albo co z ta satelita dla ubogich?Tak,wiele pytan na ktore podejrzewam nikt mi nie udzieli odpowiedzi bo zapewne autor ksiazki wrocil do kraju na stale ( a moze nie?? ). Jak tylko wroce dzis z pracy , koncze ksiazke i szukam dalszych przygod Pana Marcina:) Panie Gajdzinie moze film?:) Takie kiepskie filmy ostatnio nasi robia,a ten mysle rozbawilby wielu Nowakow i Kowalskich;) Pozdrawiam autora i czytajacych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k_sia
Przyznam uczciwie, że po tak wspaniałych recenzjach "Singapuru", aż głupio pisać coś negatywnego na temat tej książki........... O NIEBO różni się od "Bezsennności" - nie ma w sobie nic z "przewodnika" (specjalnie piszę w cudzysłowiu, bo autor broni się rąkami i nogami przed takim nazewnictwem - niesłusznie); można się od niej oderwać i jakoś specjalnie nie tęsknić (szczególnie przez pierszą cześć książki); zawiera minimum humoru - chyba autor był już zmęczony :) Pierwsze, sto kilkadziesiąt stron - moim zdaniem, napisane jest dla fanów "kotłów, kabelków" i dobrej muzyki, do której sentyment akurat podzielam. W tym miejscu, dzięki za lekcje "instumentologii stosowanej". Jako laik, kompletnie nie znam się na instrumentach i całym oporządzeniu, a teraz już conieco wiem :) Tak na prawdę, ciekawie i "życiowo" zaczyna się robić od momentu recytacji "inwokacji" do poduszki :) To był pierwszy zabawny moment w tej książce i od tego kawałka - akcja się ruszyła. Zauważyłam coś jeszce - kolejny kryzys, podobnie jak w Tokio. To takie "ludzkie". Załamanie, zero przyjaciół - takich prawdziwych, osamotnienie i kurcze, do domu daleko. Zresztą w tekście pojawia się dosłownie taki fragment "co ja tu robię ??" Przede mną jeszcze kilkadziesiąt stron do końca............ ta da dam.... Pozdrawiam serdecznie i łaskawie proszę o wybacznie tych słow krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmu rka
Ojej, pajęczyny... ;P Polecam http://tokyobynight.blogspot.com/ --> rewelacja. Się tam jest :) A jak tylko dobiegnie wreszcie końca sesja, czytam od nowa Bezsenność!! Pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sleeper
hehe, no proszę:) Kojarzę tych gości z Tokio by night ze szkoły:) Ale ten świat mały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaa
Niestety 'Singapur...' totalnie mnie zawiódł. Autor jest po prostu amatorem i to się wyczuwa czytając drugą książkę. Nie warto czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gato7
w kwestii organizacyjnej czy na stronie autorskiej mozna podawać info o najbliższych spotkaniach autorskich ? Ze o forum dyskusyjnym nie wspomnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tweety3D
Witam, Bezsenność w Tokio jest naprawdę swietną książką, jak już napisało n-osób wyżej, więc nie będę powtarzał... no moze tylko ---||---. A ja mam takie pytanie: czy w Japonii nadal jest tak jak w tej książce? Dalej jest taki "klimat"? Ostatni rozdział był w zupełnie innym klimacie, ale pewnie był to zabieg mający na celu pokazania przesycenia Japonią Gajdzina. Np. w książce jest napisane, że Tokio nie jest już takie bezpieczne - byłem naprawde zachwycony spokojem opisanym w książce, który panuje w Tokio nocą - w Warszawie to nie do pomyślenia. Dalej tam tak jest? Warto tam pojechać? Pozdrawiam I jeszcze raz - świetna książka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woju
Panie Marcinie !!! Wczoraj skończyłem czytać .Rewelacja polecam rodzinie, znajomym i przyjaciołom. Czyta się jednym tchem. Dzięki ,że przybliżył Pan wielu czytelnikom Japonię w obecnych czasach. Dziwne to , a zarazem ekscytujące jak w kraju niesamowicie rozwiniętym w wielu dziedzinach są takie paradoksy jak Pan opisuje (służba zdrowia, warunki mieszkaniowe, autostop ......). Najbardziej wzruszyła mnie historia związana z uroczysta kolacją z okazji koncertu Pana uczennicy i spotkania z ludźmi z przed paru laty z Pana wyjazdu autostopem. Naprawdę super. Czekam na Pana dalsze publikacje. Będę Pana wiernym czytelnikiem.Kiedy ukazą się następne? Pozdrawiam Wojtek z Ustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANABELA
Marcin, napisałeś przewspaniałą książkę o życiu codziennym jakie prowadziłeś w Tokio. Jak tylko dorwałam tą ksiązke (a znalazlam ją całkiem przez przypadek w necie to od razu zamówiłam) to az zastanowił mnie tytuł.. czemu bezsenność? :D ale jak pozniej sie okazalo.. takie bylo początkowe życie gajdzina he he. nioo codziennie prawie czytam tą ksiązke (jeszcze jej nie skończyłam LOL hihi) w nocy kiedy kłade sie spać, a chodze różnie b. pozno tez np o 2-3 w nocy, nieraz czytalam nad ksiazka az do 4.20 rano hihi, żżera mnie ciekawość za każdym razem coraz to większa co tam w niej jest napisane :D, ksiązka jest napisana bardzo miękkim językiem, takim własnie swobodnym co bardzo sobie cenię, tez poruszane ciekawe tematy, po prostu życie. Ahh brakuje mi tylko takiego przyjaciela na żywo jakim jesteś Ty.. hehe..z ktorym wszędzie o wszystkich i o wszystkim można pogadać. Ta ksiązka po prostu uczy życia, i odwagi. Po prosu: przefantastyczna! :) Pozdrawiam gorąco i życze Tobie sukcesów ANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesiomp
Dopiero w styczniu 2007 wpadła mi w ręce pana książka .Połknołem ją w jeden długi wieczór jest OK .Pozdrowienia Wiesiek Mikołajczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tup tup tup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś dawno nie zaglądał do tego wątku nasz szanowny Gajdzin ;)...i nie pochwalił się, że od pewnego czasu można już zakupić nową Jego książkę \'Zagubieni w Tokio\" :) Gajdzinie, co masz na swoje usprawiedliwienie? ;P Na szczęście przypadkiem wpadła mi w oko i już niecierpliwie czekam aż mi ją merlin gołębiem dostarczy :) Pozdrawiam wszystkich Kazusek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolasprite
po lekturze "bezsennosci.." pobieglam do ksiegarnii i skompletowalam sobie "trylogie" :) skutek: jestem bogatsza w wiedze o lozy masonskiej !!! i to mnie bardzo cieszy bo jak dotad loza kojarzyla mi sie calkiem z czyms innym (ale to tak na marginesie) obie ksiazki "singapur czwarta rano" i "zagubieni w tokio" goraco polecam" :))) i pytanie do Gajdzina:czy Mairi jest prawdziwa ? pozdr ps Gajdzinie zadam nastepnych ksiazek :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autochtonka z Północy
Jakiś czas temu zepsuł mi się telewizor. Ma to swoje plusy, więcej czasu poświęcam na czytanie, chociaż przydałoby znaleźć pod sklepem ze sprzętem elektronicznym jakiś nowy (a sklep mam po drugiej stronie ulicy, nie trzeba było by taszczyć przez pół dzielnicy). Właśnie skończyłam rozdział pt. Wybredność autostopowicza. Najbardziej w tym momencie marzę o kąpieli w takim parującym jeziorku, u mnie za oknem śnieg i temperatura poniżej zera...zaczęłam też w myślach kalkulować, za ile lat mogłabym pozwolić sobie na podróż do Japonii, a przede mną jeszcze sporo rozdziałów. Pozdrawiam i wracam do lektury. (Właśnie wybraliście się z Seanem na Wielkie Zakupy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobr-ra
naiwnosc ludzi jest niewyobrazalna.. wyobraznia choc spora- ma kres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że pan Marcin już tu nie pisuje :-O skończyłem dziś \"Bezsenność..\" (3 dni czytania), książka według mojego subiektywnego odczucia z kategorii ZJAWISKOWYCH :) mam nadzieje że wyjdzie jej jakaś kontynuacja dotycząca dalszych losów Seana, Akiry i reszty ... pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr.Ant
Cześć Gajdzin trafiłem twoją książkę w bibliotece.kapitalna.czyta się ją jednym them.przypomniałem sobie mój pobyt w japonii w której byłem w roku 1963 statkiem na praktyce morskiej.studiowałem w państwowej szkole morskiej na wydz.mechanicznym.byłem w kobe jokohamie nagoi i shimizu-sizuoka wsumie 3 tygodnie.po przeczytaniu twej książki uczę się japońskiego .znajomi się pytają co mnie do tego skłoniło odpowiadam książka Bezsenność w Tokio.daj dzioobu znają już bliżsi znajomi.napiszę e-majl.twoja książka to REWELACJA.14 01 2009.Mr.ANT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Podobał mi się film Wyznania gejszy, pokazuje tajemnice życia, obyczaje, ten inny świat dla nas, historia oparta na faktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.... własnie skonczyłam ( dwa popołudnia)Bezsennośc którą podrzuciła mi moja córka - rewelacyjna ... od 2 lat uczy się języka japonskiego w planach ma wyjazd do Japoni ... teraz juz wiem co ją tak fascynuje w kulturze japonskiej. Pozdrowienia dla autora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam "Singapur czwarta rano" to jest druga czesc Bezsenności... naprawdę warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Lusia
Jestem właśnie po lekturze "Japońskiego wachlarza" Joanny Botor i "Bezsenności w Tokio" Właśnie w takiej kolejności. Antropolożka dała mi tło, a Pan resztę. To tak jakbym sama patrzyła na Japonię. Tak jak mi się wydawało, ten który powiedział, że z Polski zrobi drugą Japonię, nie miał zielonego pojęcia jaka Japonia jest. Cieszę się, że młodzi ludzie mogą teraz realizować swoje pomysły na życie i jeśli tylko CHCĄ - mogą. Tego im zazdroszczę, bardzo zazdroszczę. Pozostają mi teraz tylko takie książki. Zaspokajają minimalnie mój głód na pełne życie. Dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×