Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Przerwa w szkoleniu, więc piszę. Zobaczymy co mi wyjdzie, bo coś chyba nie mam dziś weny twórczej. Poza tym mam za sobą koszmarną noc, że ledwo siedzę i patrzę na oczy :( Z tym naszym wypadkiem to było przy usypianiu i wyglądało tak: Maks zasypia na naszym łóżku, a ja zawsze koło niego czekam aż \"znajdzie\" sobie miejsce i zacznie usypiać. Ma na środku naszego łóżka swoją poduszeczkę, do której lubi się przytulać. Są dni jednak, że zanim na niej położy się na dobre to kula się, czołga, siada po całym łóżku, a ja mam na niego oko. No i wczoraj tak też robił. W pewnym momencie usiadł na samym skraju łóżka, ale od razu nie spadł. Widziałam, że się chwieje i skoczyłam go złapać jednak nie zdąrzyłam :( jak łupnął o podłogę to aż zadudniło 😭 płaczu było dość sporo i to żałosnego. Pooglądałam go i na szczęście nic mu się nie stało. Wstrząsu też chyba żadnego nie doznał. Spadł z około 30-40cm na podłogę wyłożoną grubą wykładziną z długim włosem. Dziękowałam Bogu, że ją mam na całej sypialni i, że nie uderzył o szafę, która była całkiem blisko. Oczywiście poprztykaliśmy się o to trochę z mężem, bo był zły, że do tego dopuściłam, ale przecież wiecie jak to czasem jest. Człowiek się stara, pilnuje na każdym kroku, uważa, a w najmniej spodziewanym momencie \"bach\":( Czułam się i czuję z tym koszmarnie... chyba nie jestem jakaś nieudolna i nieodpowiedzialna matka ... Jeszcze tylko słówko o alergiach. Syn mojego brata też miał robione testy jak był malutki (coś koło roczku) i niby mu wyszła jakaś aleria, czyli jakaś tam reakcja organizmu, ale było to poniżej pewnej granicy. Dlatego niby był na coś uczulony, ale w stopniu tak minimalnym, że oni nawet tego nie zauważyli. Z czasem się okazło, że wszystko jest w porządku i chłopak jest zdrów. Wydaje mi się, że nie należy zbytnio od razu przejmować się takimi wynikami, bo różnie to może być w przyszłości. Jak piszą dziewczyny układ pokarmowy naszych dzieci dopiero się kształtuje i potem może być wszystko dobrze:) To na dziś tyle, nie mam siły nic pisać... zresztą i tak nie mam dziś co;) jestem zmęczona i śpiąca :o Jak się uda to napiszę coś przez weekand, choć będzie ciężko. Mąż chyba bierze laptopa na wyjazd, a stacjonarny komp nadal nie naprawiony (ma to kosztować do 400zł!:() Jakby co to miłego weekandu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek - może mało Cię to pocieszy, ale Dadaś codziennie spada z łóżka, wersalki, stolika, hipcia, ze wszystkiego na co można się wspiąć. Wrzeszczy przy tym niemiłosiernie. Nie warto się tak przejmować, nic mu nie będzie. Tym bardziej wzajemne pretensje są tutaj nie na miejscu. gumecka - ja z kolei nie mam z kim zostawić Dadasia, więc w rachubę wchodzi jedynie piffko w towarzystwie jęczyduszy Dadasia. Jakbyś reflektowała, to daj znać ;) Anulka - już to pisałam, ale się powtórzę: jestem pod wrażeniem Twojego bloga: zarówno części literackiej, jak i graficznej - fajna stronka! ;) Podpisuję się obiema rękami pod spotkaniem pod Krakowem!! Będę pierwsza na takim spędzie ; Aha, Dadaś też ma 2 ząbki, spoko, to normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas wszystko ok, za wyjątkiem pogody-zlało tak mocno że wszędzie pełno kałurz. Co do alergii, to nam pani doktor powiedziała że te co są z 1 punktem to z czasem powinny zaniknąć, jednak na razie musimy wystrzegać się niektórych produktów. Na początku tygodnia poruszyłam temat:\"co kupić dziecku na pierwsze urodziny\" no i do tej pory bez echa. Więc ponawiam pytanie, dziewczyny czy macie jakieś pomysły? Piszcie bo czas ucieka a urodziny tuż tuż. Asiek, nie martw się jesteś dobrą matką nie sposób jest upilnować takiego brzdąca, a jak zacznie sam chodzić to dopiero będzie, nie raz się przewróci i nabije sobie guza bez tego dziecko się nie wychowa. My też mamy tylko 2 ząbki, Gumecka nie jesteś sama. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek u nas dokładnie to samo - Buba non stop z czegoś ląduje, na czymś się potyka, pada po kolejnym zwisie na łózeczku...Guzów i siniaków co niemiara. Wliczamy w koszty nauki życia, głaszczemy, tulimy, ale nie rozczulamy się, coby Mały nie wyrósł na maminsynka :D Elfinko - ja tylko podałam aktualny temat, kto sobie chce - ten wchodzi, to żadna reklama nie jest ;) Dziękuję za uznanie. Alcza - zero pomysłów u mnie zarówno co do Tusi jak i Buby .... Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza - z pomysłów na roczek: nowa spacerówka (nie wiem, czy masz), chodzik-pchacz, np hipcio (robi ostatnio karierę), bujak little tikes (świetny!), rowerek z kijem do pchania przez mamę, stoliczek edukacyjny, kolejka mula, komplet do piasku (a co, nie każdy zarabia Bóg wie ile!), książeczka napisana specjalnie dla TWOJEGO dziecka (zamawia się taką i jest wydrukowana specjalnie dla danego brzdąca, np. Kasia Kowalska szła przez las, gdy nagle spotkała strasznego wilka - kapujesz, o co chodzi?)... hmm... więcej grzechów nie pamiętam, jak mi coś wpadnie do głowy, to napiszę znów. Piszecie o alergiach - temat na czasie, przynajmniej u nas. Od 3 tygodni przeszłam na mleko modyikowane i od tego właśnie czasu Dadaś robi dużo rzadkich kup, popularnie zwanych sraczką. Zmieniłam mleko z Nan 2R na Bebilon 2 i efekt jest ten sam: od 5 do 7 kup rzadkiej konsystencji. Myslałam, że to z powodu ząbków, które aktualnie sie mu wyrzynają, ale w końcu spasowałam i poszłam do pediatry. A lekarka ma podejrzenia, że to może być nietolerancja laktozy :( Przepisała mleko sojowe i... jak ręką odjął - kupy juz po pierwszym dniu wróciły do normy. Obawiam się, że to jest alergia na mleko krowie :( Strasznie mi z tego powodu przykro, bo to sojowe jest ochydne - spróbowałam i plułam na odległość. Dadaś tez nie jest zachwycony nowym smakiem, brrrr... Może po kilku dniach znów podam mu zwykły Bebilon - zobaczymy, czy sraczka powróci, jeśli tak, to... strzelę sobie w łeb! Pozdrawiam weekendowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS W przyszłym tygodniu idę na dwie rozmowy kwalifikacyjne - trzymajcie kciuki! Właśnie dostałam maila, że pani z kadr jednej z firm, do której wysłałam aplikację nie może się do mnie dodzwonić. Nic dziwnego, skoro Dadaś bawi się telefonem i wiecznie odkłada słuchawkę! Och, ten mały łobuz to potrafi namieszać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorn1
Przepraszam Elfia Mamo ze sie wtrace ale moj Synek tez ma prawdopodobnie nietolerancje laktozy, wiec chce cos Ci podpowiedziec. Sprobuj podac Adasiowi Bebilon niskolaktozowy, jest o niebo lepszy niz mleko sojowe. U nas pomoglo natychmiast. Ma tylko jedna wade - jest drogi, ok 23 zl za puszke ( przynajmniej w Warszawie ) no i kupuje sie go tylko w aptece, u nas na zamowienie. Pozdrawiam wszystkie lipcowe dzieciaczki, moj Synek tez jest z lipca 2005 ( dlatego Was podczytuje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jorn - dzięki za podpowiedź! Opowiedz o swoim synku, może dołączyłabyś do naszej wirtualnej paki? Zapraszam serdecznie! Przy okazji mam pytanie - cczy mleko niskolaktozowe może być przepisane na receptę? Bo Bebilon sojowy miałam właśnie przepisany i płaciłam w aptece 50% (czyli ok. 8 zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia---no jasne ze spotkanko musimy zaliczyc, ja bede sama a ty z Dadasiem, fajnie by bylo no nie. :-) U NAS BEDZIE BURZA BRRR JUZ SIE BOJE NIE LUBIE BURZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pomyslow na roczek to ja sama nie wiem, chyba kupie zabawki do piaskownicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jorn1
Witam ponownie i dziekuje za zaproszenie Elfia Mamo. Bardzo chetnie sobie czasami u Was popisze:) Moj Synek ma na imie Jasiek, urodzil sie 25.07 zeszlego roku. Mieszkamy w Warszawie. W zasadzie, bo teraz wlasnie przed 3 miesiace jestesmy od tej Warszawy bardzo daleko (ze wzgledu na prace meza) To dopiero pierwszy tydzien a ja juz marze o powrocie do domu... Dlatego tym bardziej milo mi bedzie popisac na tym topiku, zwlaszcza ze czytam go od samego poczatku i czuje sie jakbym znala was wszystkie.. A tu gdzie jestem niestety nie znam nikogo, oprocz meza i jego kolegow.. A wracajac do sprawy - niestety wlasnie Bebilon niskolaktozowy nie jest na recepte, nie jest wiec refundowany. Jasiek pije go od 5 miesiaca zycia, tak nam poradzil gastrolog do ktorego trafilismy z powodu powaznych klopotow z brzuszkiem ( bole, kupy rzadkie, zielone i z krwia, nikt przed dlugi czas nie umial nam powiedziec co to a ja przez miesiac prawie nic nie jadlam - karmilam piersia ) Od tego czasu klopoty przeszly jak reka odjal i jak na razie zadnej innej alergii u niego nie stwierdzilam.. Teraz taka puszka starcza nam maksimum na tydzien, wiec koszt miesieczny wychodzi spory, niestety. Ale warto bylo, Jasiek sie nie meczy a ja nie denerwuje przy kazdej zmianie pieluchy. Chyba troszke dlugi mi wyszedl ten pierwszy wpis, mam nadzieje ze sie nie obrazicie :) Pozdrawiamy serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jorn1 witaj nam sympatyczniasto :D:D:D:D Jestem pełna podziwu dla Ciebie - rok podczytujesz nas (ponad) i po tak długim czasie odzywasz się :D Fajniacko :D Zaczernij nicka , bo na kafeterii podszywacze.pl działają :> Licho nie śpi ;) Elfinko - no to będę miała wymówkę , żeby zaprzestać wiecznego sprzątania - i to caluśku tydzień - moje kciuki będą zajęte. Dla wszystkich - w ramach weekendowego uśmiechu : \"Kiedy Pan Bóg skończył tworzenie Wszechświata, uświadomił sobie, że pozostały mu jeszcze dwie rzeczy do podzielenia między Adama i Ewę. Jedna z nich, wyjaśnił, które pozwala właścicielowi oddawać mocz w pozycji stojącej. Adamowi bardzo podobał się ten pomysł, toteż błagał, żeby jemu to dać. Ewa uśmiechnęła się mile i powiedziała Bogu, że skoro Adamowi tak na tym zależy, to niech to weźmie. Zatem Bóg przyznał to Adamowi, który natychmiast odszedł na bok i z zapałem zaczął siusiać na drzewo oraz tworzyć wzór na piasku. A widział Bóg, że to było dobre. Następnie Bóg zwrócił się do Ewy. \"Jest jeszcze ta druga rzecz - powiedział - W tej sytuacji ty możesz ją dostać.\" \"Dziękuję - odparła Ewa - Jak to się nazywa?\" - Bóg uśmiechnął się , odpowiadając : :\"Wielokrotny orgazm.\" :D:D:D:D:D:D Pozdrawiam optymistycznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga laski! Zmieniam nick z elfiej mamy na grubą mamę ;) Ten drugi jest mniej mylący :D gumecka - to jak się spotkamy? Ja już jestem w Zabrzu ;) jorn - pisz jak najwięcej, w końcu trzeba nadrobić zaległości. Na pocieszenie powiem Ci, że w Bytomiu mieszkam od urodzenia, ale też nie za bardzo mam z kim pogadać. Urodzenie dziecka, a wcześniej ciąża bardzo mnie oddaliły od byłych koleżanek, co to dzieci dawno juz odchowały i wspólne tematy się trochę wyczerpały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga laski! Zmieniam nick z elfiej mamy na grubą mamę ;) Ten drugi jest mniej mylący :D gumecka - to jak się spotkamy? Ja już jestem w Zabrzu ;) jorn - pisz jak najwięcej, w końcu trzeba nadrobić zaległości. Na pocieszenie powiem Ci, że w Bytomiu mieszkam od urodzenia, ale też nie za bardzo mam z kim pogadać. Urodzenie dziecka, a wcześniej ciąża bardzo mnie oddaliły od byłych koleżanek, co to dzieci dawno juz odchowały i wspólne tematy się trochę wyczerpały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia---dzisiaj odpada spotkanko bo mam gosci i jutro tez :-( zgadamy sie moze na przyszly tydzien co? A nick nie no sproboj zmienic to ci wleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia ja nie zmienię, bo bardzo adekwatny jest do mojego krakania :D:D:D Co ostatnio wykrakam to się sprawdza. Jestem tragicznie śpiąca - wszystko przez bolący tyłek - w nocy ciągle się budzę ! Jak widać, słodka jest zemsta teścia :D:D:D:D Nie no, żatrowałam - zaczyna boleć kilka godzin po zastrzyku - taka ich uroda :P Nie wiem co jest grane z Bubą, ale od choroby prawie w ogóle nie chce jeść nic poza mlekiem - czyli cyc znów w użyciu non stop i w każdej pozycji. Znów muszę chodzic z pieluchą w ramach zaworków cycnych...Fajnie to wygląda - Mały ubzdurał sobie ostatnio jedzenie na stojąco - po prostu podchodzi, łapie za klapkę od biustonosza, jak mu otworzę, to zwisa - dosłownie przy piersi :D:D:D:D Zajrzę tu jeszcze dzić pewnie, choć jakoś nie mam nadziei , że któraś oderwie się od sobotnich porządków lub odpoczynków i napisze. Mąż o żonie: \"Zawsze trzymamy się za ręce. Jeśli ją puszczę, natychmiast zaczyna robić zakupy.\" :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy moze ktos...
moglby mi napisac co w tej chwili dzieje sie z mala czarna zalozycielka tego topiku? Czy ktos ma moze jakies aktualne wiadomosci o niej a moze jest juz szczesliwa mama? Bardzo poruszylo mnie to co jej sie przytrafilo...poniewaz sama spodziewam sie dzidzi i nie moge wyobrazic sobie takiej tragedi!JAK DO TEGO DOSZLO ZE BIEDNA MALA CZARNA STRACILA SWOJEGO SYNKA? CZY MOZE MOZNA ZNALESC JA NA JAKIMS INNYM TOPIKU? ZNALAZLAM TEN TOPIK PRZEZ PRZYPADEK PONIEWAZ TEZ JESTEM LIPCOWA PRZYSZLA MAMA TYLE ZE JA MAM TERMIN 11"LIPIEC 2006" Jestem z KEDZIERZYN-KOZLE MAM 25LAT I NAZYWAM SIE IWONA i jest to moja pierwsza "dzidzia" a dokladniej "synus" TOMASZ-JAROSLAW BARDZO WAS POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE I BARDZO DZIEKI ZA JAKIEKOLWIEK INFORMACJE O MALEJ CZARNEJ JWONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moze ktos--ja kiedys jeszcze pisalm do niej i czula sie juz dobrze ale narazie o dziecku nie myslala. Zycze tobie i malenkiemu powodzenia w jego nowym zyciu :-) A ja jestem zalamana bo pracy nie mam nadal a Karolcia coraz wiecej kaski kosztuje a ja nie ma za co jej kupic czegokolwiek, dzisiaj ostatnia kase wydalismy na pieluszki i mleko a co z reszta :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Anulka---moje dziecie tez nie chce ostatnio nic jesc oprocz mleka, a no i bulek, chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam Gumecka:(:(.Ja też bardzo chciałabym wrócić do pracy,już po prostu brakuje mi kontaktu z ludźmi,ale ani M.,ani teściowa nie chcą o tym słyszeć narazie:(. Alcza może nie będzie tak źle z tą alergią? Asiek mi Wika też już spadła w nocy z łóżka,do dziś nie wiem jak to się stało,bo ona przecież nie raczkuje!!!Chyba rzeczywiście nie da się ich uchronić przed wszystkimi wypadkami. Jorn witaj,miło nam będzie poczytać świeże wpisy,może będziesz miała większą wenę twórczą niż my ostatnio:P. Dziewczyny mam pytanie odnośnie chodzika:czy Wasze dzieci też przy pierwszym włożeniu ich do tego sprzętu nie wiedziały co robić???Wika tylko stoi,a chodzić nie chce,choć za rączki potrafi przejść kilka kroczków.Czy potem załapie o co w tym chodzi??? U nas załatwiania ze ślubem ciąg dalszy,więc rzadko tu będę bywać.Wiki idą nadal zęby(sztuk dwie),więc jest marudna. My wczoraj byliśmy na urodzinach,na baletach,a Wiki była z dziadkami.Potańczyłam sobie ile wlezie,ale ciężko mi było bez Wikusi tym bardziej,że wiedziałam,że ona śpi u dziadków,a my w domu u siebie.Nie umiem się z nią rozstawać,to był mój drugi raz i jak zwykle źle to zniosłam.U mnie to tyle,trzymajcie się cieplutko.Będę Was czytać na bieżąco.Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumecka, Anulka - witajcie w klubie. Dzieci tak mają, jak wychodzą im zęby: nie chcą jeść. Po Bebilonie sojowym kupy się unormowały, zero biegunek.Chyba jednak alergia na białko krowie :( gumecka-przyszły tydzień, to ja mam zawalony, w sobotę już jestem umówiona, w niedzielę odwiedzam kuzynkę i jej noworodka-Konrada :) Jak powiadają - co się odwlecze, to nie uciecze. Byłam dziś na Kodzie da Vinci. Napaliłam sie na ten film, jak szczzzerbaty na suchary, a tu się okazało, że gniot taki, jakich mało, szkoda kassy na bilet :( Książka genialna, a film - badziewie totalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za mile powitania! Sama nie wiem Anulko dlaczego tak dlugo zwlekalam z przylaczeniem sie do Was.. Dopiero teraz sie odwazylam, he, moze to ta przymusowa emigracja tak na mnie dziala:). Nawiasem mowiac moja Mama tez pochodzila z Krakowa i tam spedzilam polowe dziecinstwa. Pozdrow ode mnie Smoka Wawelskiego:) Elfia Mamo, wspolczuje, wiem teraz jak to jest nie miec z kim pogadac. W Wawie mam przyjaciolke jeszcze ze szkoly sredniej, jej synek jest trzy miesiace mlodszy niz Jasiek, razem chodzimy na spacerki i gadamy do woli. Ona ma jeszcze starsza dwojke wiec jest bardziej doswiadczona niz ja ( Jasiek to moje pierwsze choc, mam nadzieje, nie ostatnie dziecko ). Wene na pisanie mialam caly dzien a teraz jak sie wreszcie dorwalam do komputera to mi uciekla, bo martwie sie o Jaska. W nocy zle spal ( normalnie spi od 21.30 do 6 rano ) , obudzil sie z katarkiem no a teraz okazalo sie ze ma 37,9 stopni goraczki. Niby nie tak duzo, ale cos mi sie wydaje ze sie rozlozy bardziej.. To chyba zmiana klimatu tak na niego podzialala.. Moj J mowi ze to normalne ale ja sie oczywiscie martwie:(. A nasza kochana pani doktor zostala w Wawie, oczywiscie.. A co do pracy - hmm, nie wiem sama co o tym myslec. Plan jest taki ze pod koniec lipca wracamy do domu, zaczynamy szukac opiekunki i ja od pazdziernia prawdopodobnie wracam do pracy ( prawdopodobnie bo nie wiem jeszcze na sto procent czy mnie beda chcieli z powrotem po wychowawczym ). No i wlasnie. Z jednej strony ciesze sie bo brakuje mi kontaktu z ludzmi, no i zawsze pieniazkow bedzie wiecej ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie zostawienia Jasia z kims w sumie obcym. Babcie niestety nie wchodza w gre, moja Mama nie zyje, tesciowa jest daleko.. Juz sie boje tego rozstania.. No i znowu sie rozpisalam... Pozdrawiam serdecznie. Bede pisac tak czesto jak dopadne komputera ( laptop meza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w deszczowe popołudnie Już od paru dnina przemian deszcz i słońce, aż strach wyjść na dłuższy spacer bo nie wiadomo kiedy lunie. Po chorobie Dawidek stracił apetyt mniej pije mleka i obiadków nie chce jeść. Budzi się też w nocy ale to pewnie na zęby bo będzie szła mu lewa górna jedynka. Coraz więcej sam chodzi ale chwieje się jak pijaczek. Jutro od rana jedziemy na zakupy, Dawidek zostaje ze swoją chrzestną. Musimy zmienić Dawidkowi garderobę na latnią, no i jakiś mały drobiazg na dzień dziecka, myślałam o jakimś pojeździe na baterie który dodatkowo będzie grał i odbijał od przeszkód. Elfia dziękuje za pomysły co do prezentu na roczek. Ja myślałam o rowerku z rączką do pchania, na tym moje pomysły się kończą, gorzej jak ktoś mi ten pomysł odbierze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :D Jork - Smok Wawelski łypie zalotnie na Syrenkę :D:D:D:D A ja dziś mam chwilę spokoju - M zabrał Tusię i pojechali do jakiegoś kolego za miasto. Ja nie skorzystałam, bo ledwo na tyłku siedzę. Koszmar - siniaki jak diabli, za to kolorki mam oryginalne :D Odpoczywam więc, ale cos mi się zdaje , że nie za długo, bo już mnie korci , żeby poszaleć na miotle i wykorzystać fakt, że Tusi nie ma - zrobić przegląd zabawek. Elfinko - w tej książce, którą czytam, jest świetny rozdział na temat tego, dlaczego mężczyźni nie lubią zobowiązań. Hmmm, pewnie coś na ten temat skrobnę u siebie. Ale to chyba nie dziś. Poza tym tak jeszcze myślałam o Tobie, i jedno , co mogę powiedzieć - jestem pod wrażeniem, że Twój A wydusił z siebie prawdę - rzadko który facet, potrafi tak wprost powiedzieć. Na ogół owijają w bawełnę, a kończy się w ten sposób, że okłamują nas, gadając, że jesteśmy wspaniałe i wszystko jest w porządku, a na boku mają przyjaciółki....Wybacz, że ja tak wprost piszę...Ech, silna kobieta z Ciebie, jeszcze optymizm zachowujesz w tym wszystkim. Buba też już coraz więcej chodzi, coraz mniej raczkuje. Przestawił się kompletnie i sypia wieczorem, wstaje o 19:30, potem zaś rozrabia do 23 , czasem nawet dłużej. Czekam , kiedy zrezygnuje z takiego rozkładu dnia, bo jednak dla mnie to trochę męczące - w dzień czy na wieczór ja nie mogę spać, bo jest jeszcze Tusia, potem muszę zając się Bubą i efekt jest taki, że sypiam po 4 godziny. Buziaczki niedzielne dla Wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko - nie ma co podziwiać! Trzymam się jakoś, bo nie mam innego wyjścia. Nikogo nie zmuszę, żeby mnie kochał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekandzie :D zrobiło mi się radośniej jak zobaczyłam tyle wpisów i nawet nową uczestniczkę ;) jorn1 - witaj :) dobrze, że się odważyłaś pisać i podobnie jak Anulka podziwiam za wytrwałość w \"tylko czytaniu\";) ja jak tutaj dołączyłam to wytrzymałam tylko 2 dni samego czytania hi hi hi ;) Najpierw new\'s weekandu! Maks ma kolejnego, dziewiątego ZĘBA!!!:D🌻🌻🌻 Generalnie jak go zauważyłam w piątek to byłam w szoku, nie spodziewałam się w najbliższym czasie kolejnej zdobyczy w tej kwestii, przecież i tak ma ich sporo:o jest to prawa, górna 4 i to już dość spora, więc przegapiłam moment przebicia się🌻 Swoją drogą to nie lekka przesada u nas z tymi ząbkami ;):P Może temu ostatnie noce Maks spał bardziej nerwowo, a ja podejrzewałam brzuszek i za dużo wrażeń... Poza tym przez weekand nie miałam zupełnie czasu, bo zostałam z Maksiem sama, a on wybitnie upodobał sobie moje towarzystwo i nie daje mi od siebie nawet na chwilkę odetchnąć. Nawet jak na złość mniej spał przez dzień ;) Nie wiem jak u was, ale bąbel nadal ma \"bzika\" na moim punkcie. Wystarczy, że się pojawię na horyzoncie i już nie ma odwrotu, choćby nie wiem jak był zajęty w tym momencie. Także dwa dni spedziłam tylko bawiąc się z Maksem, a porządki oraz inne sprawy domowe poszły w odstawkę :o kiedy ja posprzątam?:P elfia mamo - Już zaczynam trzymać kciuki za pracę :D Na film też się napaliłam, ale po twoim wpisie poczekam aż będzie na płycie ;) z tymi \"wypadkami\" też tak sobie powtarzam, ale swoje człowiek się zdenerwuje. Przynajmniej do czasu kiedy nie upewnię się, że nie ma poważniejszych obrażeń. Wzajemne obwinianie się wg mnie jest bezsensu i próbuję to wytłumaczyc S. - chyba powoli przynosi skutek. Jakby pobył z Maksem sam kilka popołudni wiedziałby, że pewne sytuacje są nie do przewidzenia;) Wszystkim mamusiom dziękuję za wsparcie❤️🌻 alcza - my planujemy rowerek, o którym pisze Elfia:) mniej więcej coś takiego: http://www.allegro.pl/item104041565_rowerek_ze_sterowaniem_z_kolyska_kolory_.html Sąsiadki córeczka dostała w kwietniu na roczek i świetnie się u nich sprawdza. Mała jeździ w niej bardzo dumna. Wybór wśród tych rowerów dość spory. Anulko - dobra ta opowiastka na rozweselenie - chyba roześlę ją dalej;) nie pogniewasz się?:) Swoją drogą niesamowite, że Kubuś jeszcze tak dużo pije z piersi. Podziwiam, bo myślałam, że z czasem dzieci same \"sobie\" ograniczają chęć przystawiania do piersi. U mnie piersi już praktycznie w normie i nawet jak delikatnie ścisnę to nic nie płynie, choć nadal trochę wrażliwe. gosiaczek - my wogóle nie mamy chodzika i Maks nie korzystał nigdzie z niego, więc nie mogę ci powiedzieć co by zrobił ;) generalnie za jedną rączkę chodzi już bardzo sprawnie i coraz częściej próbuje przejść kawałek bez trzymanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja po weselu w ten weekend, było superr. Oliwka była pierwszy raz u dziadków 24h (nockę przespała). Jestem taka dumna z niej. Ael przyznam się, że cały czas zaglądaliśmy na zegarki i do telefonu, a mąż był bardzo smutny, bo myslał, ze mała nie zasnie bez nas w innym domku. Ale jak nas zobaczyła na drugi dzień miłości nie było końca. Asiek mała mnie też nie opuszcza ani ma chwilkę jak jestem. Cieszę się, ze tak jest, bo pen\\wnie za 2 lata \"tatuś\" bedzie \"bardziej kochany,itp\". Teraz Was poczytam, a potem coś \"skrobnę\" P.S. Pytałam się juz czy myjecie dzieciaczką ząbki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Elfia--- to mowisz ze to normalne ze dziecko nie je nic oprocz mleka? Tzn to moga byc te zeby? Ona juz dlugo tak nic nie chce jesc, chyba bedzie z miesiac. :-( U nas pogoda piekna dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu - tak jak ty staram się korzystać jak najwięcej z tego, że teraz to JA dla Maksia jestem najważniejsza, ale po prostu czasem opadam z sił ;) tym bardziej, że jestem dużo sama z nim... Szkoda, że mamusiom nie przybywa sił proporcjonalnie do energii poznawania świata dziecka ;)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×