Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

No u nas jak zwykle po staremu,tyle tylko,że ponieważ zbliża się Mikołaj to na rytmice w czwartek ma przyjść przebrany Pan za Mikołaja i dzieci będą sobie robić z nim zdjęcia.Jestem ciekawa jak Wika zareaguje na takiego gościa w czerwonym kubraku z brodą:).Oprócz tego Wika przechodzi chyba bunt dwulatka,tzn.ciągle nas bije,gryzie i w ogóle jest niegrzeczna.Normalnie chol.....a mnie bierze momentami.Ja chora,zaziębiłam się jak nie wiem,grypa mnie zaczyna łapać.No i byłam na bezpłatnym usg piersi,bo teraz u nas taka akcja,no i mam jakieś węzły chłonne powiększone na 10 i 12 mm.Za pół roku mam iść do kontroli.Z mężem ostatnio też do bani,Sylwestra w końcu załatwilismy w Pobierowie,no i tyle u nas.Pewnie kolejny wpis zobaczymy dopiero w poniedziałek,szczególnie,że Asiek napisała o przerwie...No to pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem zla, tyle się napisałam a tu mi strona wygasła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka A mnie sie nie chce pisac nawet :-( moze naskrobie cos wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Gosiaczku, dziękuje za te stronki z allegro. Już wcześniej przeglądałam i wpadł mi w oko ten lew co powtarza, dałam już namiar bratu - bo szukam pomysłu na prazent dla dawidka od mojego brata. Zabawki na biegunach odpadają bo rak tetu dostał łosia, używane nie wchodzą w grę, a pozostałe są dla mniejszych dzieci. Pisałaś że jesteś chora, więc życzę dużo zdrówka. Co do sylwestra to zapisani jesteśmy na salę, ale nie wiadomo czy to wypali. Gorzej będzie z kreacją bo trochę się przytyło i wszystko jest opięte :( A;e jak tu schudnąć, skoro wczoraj teściowa upiekła pączki mniam mniam. Tak to wszystko ok. Dawidkowi kaszel ustąpił ale musimy cały czas brać leki. Dawidek ciągle powtarza co chce dostać od mikołaja, ale wcale nie chce się słuchać nawet nie skutkuje że mikołaj patrzy na niego i widzi że jest niegrzeczny i nic mu nie przyniesie. Tak jak Wika Gosiaczka, Dawid ma bunt dwulatka. Jak coś jest nie po jego myśli to zaraz płacze, złości się i zaczyna bić. Chyba każdy to przechodzi taki wiek, więc trzeba zacisnąć zęby i przeczekać. Asiek, jak tam urlop? Była jazda na nartach, napisz jak poszło. Optymko, jak tam przygotowania do przyjazdu do kraju? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po urlopie i weekendzie... jak miło tak być kilka dni poza pracą ;) dziś w ogóle nie chciało mi się wstać nie mówiąc o przyjściu do pracy :P:o Na nartach byłam :D nawet dwa razy: w czwartek i sobotę. Ogłaszam - załapałam :D:D:D wprawdzie nie jeżdżę jakoś wytrawnie, ale potrafię zjechać ze stoku nie przewracając się i nie trwa to pół godziny ;) jeszcze kilka wypraw na narty i będzie całkiem fajnie. Bardzo się cieszę i złapałam bakcyla :D:D:D W czwartek przez pierwszą godzinę było ciężko, ponieważ próbowałam sama (z radami męża), ale kiepsko mi to coś szło :( pytaliśmy od razu o instruktora, ale nie było wolnego. Po godzinie jednak się znalazł i po jego nauce, która trwała godzinę zjeżdżałam już sama :) Gosiaczku z tym biciem i gryzieniem współczuję. Maks też ostatnio tak czasem robi i nie mam pomysłu jak go oduczyć. Tłumaczenie na spokojenie nie pomaga, krzyk też nie, a jakby dostał klapsa to się śmieje - nie mówiąc o tym, że to w ogóle niewychowawczo, ale czasem,jak piszesz, człowiek nie wytrzymuje. Może mu w końcu przejdzie. Dostaje teraz kary i po jej odybciu przeprasza nas. Jak któraś ma sprawdzoną metodę na takie zachowanie to jestem chętna;) Alcza my z sylwestrem nadal nie mamy pomysłu. Już nawet mi przestało zależeć. Będzie co ma być. Zmykam do pracy, której sporo po urlopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale tu pustki.... a co dopiero będzie przed świętami, pewnie wtedy to już nikt nie napisze. Asiek, fajnuie że urlop Ci się udał, no i że udało Ci się złapać baksyla do nart. Ja już od dawna marzę o tym żeby się bnauczyć jeździć na nartach, ale to chyba sięnie uda. Raz że do gór mamy daleko, dwa że mąż nie lubi gór, a trzy to nie ma kasy itp. Co do sportów to trochę się nauczyłam, pływać potrafię, jeżdzić na łyżwach czy rolkach też potrafię jedynie te narty mnie męczą, chociaż tak spróbować czy mi się spodoba :) Jutro mikołajaki, jak tam prezenty są? U nas coś małego będzie tak symbolicznie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też coś małego-symbolicznego,bo przecież jeszcze święta przed nami,choć w sumie symbolicznie to wyszło tylko dla kolegi Wikusi i dla kuzynki.Bo Wika w sumie dostała plecak i kapcie,czapkę i szalik oraz lalę interaktywną.Te święta mnie załamują,chyba trzeba cały rok zbierać kasę żeby móc na przykład zorganizować je u siebie w domu.Bo nam co roku brakuje kasy tyle to wszystko kosztuje,załamka normalnie.Może w przyszłym roku jak już będę mogla iść do pracy to się trochę polepszy. A propos:kiedy składacie wnioski do przedszkola?Na stronie niby piszą,że dopiero w kwietniu ale gdzieś kiedyś w jakiś wiadomościach słyszałam,że trzeba składać dużo wcześniej,bo jest duży natłok dzieci i brakuje miejsc.Wiecie coś na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem dotarlam w koncu tu. jakos nie chcialo mi sie pisac,znow z mezem problemy mialam ech mala zdrowa,miala maly katarek ale juz oki jutro mikolaj,maz ma ja zabrac do dziadkow pokolei my juz dalismy jej prezenty bo sama wybrala hehehe,dostala kase taka do zabawy z kacesroiami i koniki pony do czesania a na swieta nie wiem czy cos od nas dostanie bo limit wyczerpala juz ja mysle teraz nad kiecka na sylwka,mam 3 w domu ale ani jedna dobrze na mnie nie lezy ech,chyba wezme od bratowej znow dol kiecki a gore dobiore jakas narazie to tyle,postaram sie czesciej wpadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Mikołajki :) Zaglądam tutaj co dzień, ale kiedy widzę, że nie ma żadnego wpisu poza moim to nie piszę :( źle tak samej ze sobą pisać... Co do Mikołajek to próbujemy załatwić jakiegoś przebranego na szybko, ponieważ bąbel się zadeklarował, że odda mu smoka. Musimy to wykorzystać :D Dostatnie od niego zgodnie z życzeniem: pistolet, szbalę i piżamkę. Od kilku tygodni w kółko klepie dokładnie tą samą listę prezentów. Nic więcej, ani nic mniej - jesteśmy pod wrażeniem jego konsekwencji ;) Alcza jeśli chodzi o narty to w naszym przypadku \"grzech\" nie korzystać z tego sportu mając góry za pasem. Do już naprawdę porządnych stoków jedziemy 30 min. - są też bliżej, ale gorsze. Teraz to tylko żałuję, że nie sprobowałam wcześniej :( ale trudno, lepiej później niż wcale ;) Ze sportów to uprawiałam lekkoatletykę, głównie sprint (również w sztafecie) i skok w dal. Czasem biegi przełajowe, ale to już z mniejszymi \"sukcesami\" oraz rzut oszczepem i kulą. Z zimowych to przede wszystkim narty biegowe z udziałem w biatlonach (nie pamiętam jak się to pisze), a dla siebie rekereacyjnie łyżwy. Niestety na tych ostatnich wieki nie jeździłam :( Strój i buty narciarskie kompletowałam stopniowo przez dwa lata na wyprzedażach posezonowych. Narty i kijki na razie pożyczam, ale może kupimy jakieś używane w komisie. Na nowe po pierwsze nie stać nas, po drugie szkoda kasy skoro jeżdżę początkująco i rekreacyjnie ;) Gumecko trzymam kciuki z lepsze czasy z mężem i znalezienie kreacji. Mnie święta też trochę przerażają. Najgorzej z prezentami - już nie mam pomysłu dla męża :o Może tutaj się czymś podzielimy? Gosiaczek co do przedszkola to ja już się powolutku rozglądam. Niby zapisów jeszcze nie ma, ale te lepsze przedszkola już wcześniej pozajmowane... swoją drogą ciekawe jak to jest:P jedno, które mam na oku jest dobre i szybko w nim nie ma miejsc, ale mam tam znajomości. Musimy się jeszcze tylko skonsultować z babcią i wtedy postanowimy. Na pewno przed czasem. zmykam pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka no i po mikolaju mala byla z tatusiem na zakupach,sama sobie prezenty wybrala :-o,maz ma przerabane ale mala zadowlona bo ma to co sama chciala,pozatym ma zdjecie z tatusiem i mikolajem hehehee kreacje na sylwka juz mam,pozyczam dol od bratowej a na gore cos sie znajdzie no ja szukalam dzis butow wysokich-kozakow ale ceny mnie przerazaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) My też po Mikołaju. Udało się zorganizować i to nawet więcej niż się spodziewaliśmy. Otóż do domu przyjechał przebrany Mikołaj, aniołek, wróżka i diabeł. Przynieśli bąblowi prezenty (jeden od siebie-płaciło się za to + wolny datek na przedszkole, a drugi od nas). Maks w zamian oddał!!! smoczki, dopiero co zadzwonił dzwonek do drzwi, a on już szukał woreczka ze smoczkami biegł je dać. Jesteśmy z mężem zszokowani postawą bąbla - nie podejrzewaliśmy go o taką konsekwencję oraz zachowanie. Nie bał się Mikołaja, choć było widać jego spięcie. Za to jak wyszli to dał upust swojej radości z otrzymanych prezentów:D:D:D Oczywiście najbardziej przypadły mu do gustu pistolet i szabla. Poszedł z nimi nawet spać ;) Zasypianie trwało wprawdzie dłużej niż ze smokiem, ale nawet o nim nie wspomniał, nie mówiąc o płaczu. Nawet w nocy kiedy się przebudził z płaczem nie wspomniał o smoczkach. Jesteśmy bardzo dumni z naszego bąbla ❤️ Jeszcze z 2-3 dni i myślę, że już całkiem się przyzwyczai do jego braku. Gumecko widać, że mąż poszedł na łatwiznę ;) Super, że masz kreację. Jak znajdziesz górę to może nam tutaj zaprezentujesz ;) Nic mi się dziś nie chce :( wczoraj cały dzień bolała mnie głowa i dziś znów obudziałam się z tym bólem :o znam to - nie przechodzi wtedy nawet po tabletkach :P pozostaje przeczekać... koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek--sie usmialam z Maksa a moja mala hahahaha-mama dzis mowila ze wczoraj wieczorem to spac nie chciala isc bo bawic sie musi a potem chciala zabrac do lozka wszystkie te zabawki no gorsecik tez wybralam juz,tylko kupic musze i buty nowe mam jupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam My po Mikołaju ok, chociaż Dawidek miał mieszane uczucia. Dostał pistolet na strzałki o od dziadków odkurzacz pyłek-taki gadający z reklamy tv. Na początku się cieszył, ale później stwierdził że on chciał inny odkurzacz, mówił \"chce nonona\", czyli odkurzacz nono z teletubisiów. Teraz już jest dobrze, bawi się nim, ale oczywiście jak wszystkim innym tylko przez chwilę. Asiek, gratulujemy pozbycia się smoka. My musimy się pozbyć butelki, bo zawsze do spania woła pić w butelce, pewnie tym zastępuje sobie smoka. Wczoraj byłam na zakupach, już prawie mam wszystkie prezenty, pozostało mi jedynie kupić prezent dla taty i dla męża. Mam nadzieję, że mi się uda to szybko załatwić. Tak to wszystko ok, najważniejsze że zdrowie dopisuje. Już odliczam dni do wyjazdu do rodziców, no liczę na odrobinę śniegu w święta, żeby był taki ładny nastrój. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Alcza my od razu przy okazji pozbycia się smoka kupiliśmy bąblowi kubek niekapek, ale taki trochę innych niż miał wcześniej - zresztą sam nawet sobie go wybrał i z ochotą zaczął z niego pić. Nawet nie wspomina o butelce, ponieważ jemu chodzi o samo mleko, które lubi. Pije je też tóż przed snem. Gumecka fajnie z kreacją, a co do bąbla to wciąż czymś nas rozśmiesza. Ostatnio mi powiedział leżąc już w łóżku \"fajne maś te filanki\", choć nie wiem skąd nagle mu się to wzięło ;) U nas na razie wszystko ok. Ja trochę chora, ale próbuję się leczyć domowymi sposobami ;) Gorzej z porządkami świątecznymi, których nie mam kiedy zrobić :( chyba nie będę zbytnio szaleć. Posprzątam standardowo - w końcu dużego bałaganu nie mam. Chciałam jedynie wysprzątać różne zakamarki, do których rzadziej się zagląda, ale to nie wyjdzie. S przed świętami ma bardzo dużo pracy - jak na złość, więc jestem sama do wszystkiego. Zmykam pracować, bo też jak na złość mam urwanie głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my też po Mikołaju,ale Wika mi sie rozbeczała,tak się go wystraszyła.Ogólnie było fajnie,tylko potem się rozpłakała i nie chciała się uspokoić aż do wyjścia Mikołaja z sali.Dostała słodycze od Mikołaja,lalkę,sweterek i bluzeczkę od cioci,2 golfiki od babci i pieniądze na buty,bo tamte po miesiącu daliśmy na gwarancję,bo się porozklejały.W sobotę byliśmy na urodzinach syna koleżanki,który tydzień temu skończył 2 latka.No cóż,niedługo wkleję zdjęcia na bobasy to zapraszam do pooglądania,bo mieliśmy tam straszny zastój. Asiek jak piszesz o porządkach to aż się trzęsę na samą myśl-mnie czeka tyle prasowania,że masakra.Parę razy sobie odpuściałam i teraz mam za swoje.W sobotę będę myć okna i prać firany,a tak to w sumie będzie posprzątane,bo sprzątam na bieżąco.W szafach porządki już porobiłam,to najważniejsze,bo tam zawsze szybko o bałagan. Gumecka-fajnie,że ciuchy już znalazłaś i skompletowałaś,ja do połowy też-choć nie idę nigdzie na salę,tylko wyjazd w kameralnym gronie do pensjonatu nad morzem. Alcza-liczę na to,że tym razem znajdziesz trochę czasu na to,żeby się spotkać z koleżanką z kafeterii:P). Dziś Optymka ląduje w Warszawie,czyli wielki come back do Polski.Ciekawe jak jej minie lot,miejmy nadzieję,że bez ekscesów.Pozdrowienia dla Ciebie Optymko. No to ja już kończę,zajmę się wklejaniem zdjęć na bobasy.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczku nie przemuj się reakcją córci - większość dzieci w tym wieku tak reaguje na Mikołaja. Maks wprawdzie nie płakał, ale był bardzo spięty, buźką mu szarpało, ale wytrzymał dzielnie ;) Optymko witamy w Polsce i czekamy na szybki kontakt ;) A ja jestem chora i to na całego :( najlepsze, że nie mogę iść na zwolnienie, bo teraz okres pilnej pracy. Do tego S. wyjechał i nic tylko się załamać. Spróbuję wyskoczyć jakoś z pracy i iść chociaż po leki :( Teraz porządki to w ogóle dla mnie wielka niewiadoma.... zmykam pracować :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Piszecie o porządkach...., ja nie zamierzam się przemęczać przecież porządki się robi systematycznie, jedynie zostaje mi umycie okien i trochę zrobienie porządku w szafkach kuchennych-tam ciągle robi się bałagan. Asiek, życzę zdrówka. Gosiaczku, co do spotkania to musimy je odłożyć na inny termin, teraz przyjeżdżam jedynie na święta więc czasu brak. Optymko co u Ciebie? Napisz choć troszkę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Asiek--zdroweczka zycze oj ja mam teraz ciezki okres ech dzis odebralismy z mezem zdjecie z mikolajem-maz i corcia na nim,slodkie to moje dziecie i jakas duza sie wydaje na tym zdjeciu ale te dzieci rosna teraz mam problem z prezentami,chce kupic drobnostki ale kompletnie nie wiem co,chcialam kazdej parze cos wspolnego,hm pomyslu brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za życzenia zdrowia - jest lepiej po antybiotyku, ale nadal paskudnie kaszlę :( Miałam w planie pomycie jutro okien (jedyny możliwy dla mnie dzień), ale boję się jeszcze. Zawieje mnie i na nowo chora. Na razie skupię się na drobnych porządkach w domu. Też nie zamierzam się przepracowywać - w końcu nie mamy jakoś strasznie zapuszczonego domu ;) Jedynie co konieczne to rozmrożenie lodówko-zamrażaki i pomycie szafek w kuchni wraz z ich uporządkowaniem. Nie lubię tego:o Ja na razie nie mam prezentów dla nikogo i pomysły też takie sobie :P a w sklepach już teraz pełno kolejek :o następnego roku zorobię zakupy prezentów choćby w listopadzie lub zaraz początkiem grudnia. Mąż wrócił to od razu raźniej. Mamy sporo planów na weekend i oby się udało je wykonać. Maks dziś rano mówi mężowi \"mamy łikend, nie musię jechać do babci\" :D:D:D cwaniak jeden ;) czeka na te dwa dni równie mocno jak my :) Optymko jak tam na ziemi polskiej. Postaraj się do nas zajrzeć i zdać małą relację :D tęsknimy 🌻 Zmykam pracować - sporo dziś tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej kobietki witajcie w Polsce:D:D Wyladowalam, jestem i zyje tylko, ze jeszcze mam troche zamieszane w czasie i musze sie wdrozyc w tutejszy czas. Obiecuje sie odezwac z poczatkiem tygodnia i zagladac regularnie a poki co sciskam Was wszystkie cieplutko i zdrowka zycze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie :) Przede wszystkim witam Optymkę w kraju :) i oczywiście pozdrawiam pozostałe dziewczyny. U nas powolutku do przodu. Jeszcze tydzień będziemy same, a w sobotę będzie już z nami T. Nie mogę się doczekać, małe też.:) Smoki i pieluch odstawiłyśmy już na dobre, na szczęście. Chciałabym odstawić butelki, ale wieczorem i rano lubią wypić mleko, a że wiem, że z kubka tyle nie wypiją więc jeszcze na razie im zostawię. Jesli chodzi o Mikołajki to dziewczyny miały okazję zobaczć go 2 razy, po pierwsze w żłobku, a po 2 byłyśmy na zabawie zorganizowanej z okazji mikołajek. Wogóle się nie bały, wręcz przeciwnie, Weronika nie odstępowała Go na krok. Chodziła za nim, głaskała go, przytulała. Koleżanki w żłobku były w dużym szoku, bo jednak większość dzieci podchodziła do Mikołaja z dystansem. W prezencie dziewczyny dostały szczoteczki do zębów na baterie takie z motywami z bajek. Niestety Wiki nie włącza swojej, bo się boi, za to Weronika potrafi myć tą szczotką zęby nawet 5 minut :) Oprócz tego dostały książki o Kubusiu Puchatku, którego uwielbiają i zestaw kreatywny ze stemplami. Teraz miałam problem co kupić pod choinkę, myslałam o jakichś zabawkach interaktywnych, ale w sumie doszłam do wniosku, że lepiej kupić coś rozwijającego. No i mam już upatrzonych kilka gier. Zakupy zrobię dopiero w czwartek lub piątek, bo mam urlop, a z dziewczynami sie nie da. Dla T. prezent już kupiłam jakiś czas temu. POzostaną drobne prezenty dla bratanka i siostrzenic, ale mam już sprecyzowane plany. Poza tym w sumie nic nowego. Wciąz praca dom i tak w kółko... W weekend też lekko nie jest, bo dziewczyny coraz rzadziej sypiają w dzień :( W żżłobku śpią, bo i inne dzieci ida spać, a w domu różnie. I niestety, nie ma to odbicia w zasypianiu wieczorem. Jak nie śpią w dzień to i tak zasypiaja dopiero ok. 21:( ehhh...A kiedyś zasypiały po 19... Teraz już tylko marzenie. Zmykam robić obiad, lalki zarzyczyły sobie dziś \"fjitki, nie dziemiaki\", no więc mamy dziś frytki :) Fajne jest to , że juz powiedzą czego chcą i zwykle jak pytam z czym zjedzą np kanapki i same wybiorą to rzeczywiście ładnie jedzą. Ogólnie z jedzeniem nie mamy większych problemów. OK, zmykam i postaram się częściej pisać, chociaż czasem nie mam o czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko witamy na ziemi Polskiej 🌻 czekamy z niecierpliwością na twoje regularne wizyty tutaj. Jestem też ciekawa jak się czujesz. Madziam jak to nie ma o czym pisać... zawsze się coś znajdzie ;) nie zastanawiaj się tylko pisz jak najczęściej. Co do fotek dziewczynek - śliczne! i jak wyrosły - prawdziwe damy z nich. My pieluchy mamy na noc, Maks generalnie sporo pije, nawet przed snem, więc potem gdzieś to musi się znaleźć ;) na razie nie potrafi się obudzić kiedy mu się chce siusiu. O smoku już nawet nie wspomina - nadal nie mogę uwierzyć, że tak łatwo poszło... Ja porządki dalej mam nie zrobione :( posprzątałam kuchnię w sobotę, ale okien już nie umyłam - było jednak zimno, a ja nadal biorę leki i paskudnie kaszlę. Dziś umyję je od środka, a z zewnątrz poczekam na całkowite wyzdrowienie lub urlop męża;) dachowe to typowa działka S., ponieważ jednak są dość wysoko i ciężko się do nich dostać. Prezenty mam nie kupione :( na szczęście parę pomysłów wpadło mi do główki:D zmykam do pracy - sporo jej przed świętami, ale za to po świętach mam obiecany urlop, bardzo się cieszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Po pierwsze bardzo serdecznie witam optymke. Ciesze się że szczęśliwie dolecieliście, czekam na dłuższy wpis. U nas porządki, w sobote posprzątałam w szafkach kuchennych, odmroziłam lodówkę a dziś umyłam okno w kuchni zostało mi jeszcze okno w pokoju. Powolutku się pakujemy i szykujemy do wyjazdu, już w sobotę będę u rodziców :) W piątek tu nas czeka wigilia, właśnie jestem na etapie szukania chętnego do bycia mikołajem, jakoś nie ma chętnych :( Madziam, dziewczynki super laski, fajne zdjęcia. Jak tak czytam że już nie korzystacie z pampersów to jestem załamana-u nas to na razie jest niemożliwe. Dawid nie chce wołać siku, jedynie jak już zrobi to dopiero mówi. Może masz jakiś dobry sposób? Jedyne z czego się cieszę, to to że już od 5 dni Dawid nie korzysta z butelki, tako zawsze przed snem pił herbatke z butelki i nie było mowy o jej odrzuceniu, ale na szczęście przegryzł tak smoczek że powiedziałam że musimy wyrzucić butelkę i jakoś pszeszlo, choć czasami zawoła ale potem sam stwierdza że ją pogryzł i jest spokój. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie porządki przeplatane opieką nad bąblem, ponieważ S bardzo dużo pracuje w tym tygodniu :( nie muszę wam pisać jak wyglądają takie porządki z \"doskoku\" ;) przestałam się jednak przejmować :) porządki nie zając, a człowiek tylko się denerwuje i stresuje. Dziś mam w planie odmrozić lodówkę - miałam to zrobić wczoraj, ale nie miałam już siły. Ostatnio bąbel późno zasypia, więc zajęłam się ustrajaniem salonu. Nie mam jeszcze żadnych prezentów dla moich mężczyzn. Oczywiście też przez to, że nie mam kiedy pojechać jak mąż tak dużo pracuje :( planuję to na piątek popołudniu i zdaję sobie sprawę jak będzie dużo ludzi. Trudno. Maksio trochę przeziębiony :( pewnie zaraził się ode mnie. Alcza miłego pobytu u rodziców - na pewno tak będzie :) Zmykam pracować - sporo mi tego mam przed świętami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ tu cisza :( Wpadłam tylko życzyć miłego weekendu :) w poniedziałek będę w pracy to złożę życzenia świąteczne ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam My już dziś zaczynamy świętować, będzie taka mala Wigilia no i będą prezenty. Udało mi się znależć Mikołaja, nasz kolega przyjdzie i rozda prezenty, ciekawe jak zareaguje Dawidek. W tamtym roku wcale się nie bał, siedział Mikołajowi na kolanach było ok. Teraz jest starszy więc różnie może być, ale mam nadzieję że wszystko wypali i mały będzie zadowolony. Jutro wyjeżdżamy do moich rodziców, wszystko fajnie, tylko ja nie lubię długo jeździć, bleee. Ale czego się nie robi dla przyjemnośći :) Uciekam pakować prezenty. Pozdrawiam i życzę miłej pracy podczas przygotowywania Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×