Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

ASIEK - mam nadzieję, że pogoda Wam dopisała :) U nas niestety od rana pogoda w kratkę. Raz pada, raz nie, ale ogólnie słonka brak i dosyć chłodno. Dziś też wybieramy się na popołudniową kawkę do kolegi :) Przyda nam się to, bo oststnio z T. ciągle się o cos spieramy. Nie wiem czy to zęczenie, czy ta pogoda, ale wcąż dochodzi do jakichs spięć. Przydałoby sie nam troszke oddechu i odskoczni, ale na razie się na to nie zanosi. Co prawda ja w zeszły piąteczek wyszłam na babską imprezę, ale marzy mi sie wspólny wyjazd lub choćby wyjście bez dzieci, a T. nawet nie chce o tym słyszeć. Bez dzieci nie chce sie nigdzie ruszać :( Z sikaniem u nas juz spokojnie, Werka nie sika ani nw dzień, i w nocy z reguły tez nie, choć może 2 razy jej się zdarzyło. Wiki natomiast czasem sika w nocy, więc dla bezpieczeństwa zakładamy pieluchę. Było już tak dobrze, że nie sikała w nocy, a potem kilka razy z rzędu jej się zdarzyło, więc teraz zakładamy pieluchę,. Jeśli chodzi o zakupy jesienne, to ja sporo ciuszków dostałam od koleżanki, w tym dwie prawie nowe kurteczki, część kupiłam na allegro, głównie spodnie i jakies polarki. Zostały mi tylko do kupienie podkoszulki, rajstopki i jakies jesienne czapki. Buty tez dostałam w rewelacyjnej cenie, bo uwaga!!! nowe po 7 zł!!! Na zewnątrz jest tworzywo, w środku skóra, do tego wkładka profilowana. Az sama przecierałam oczy ze zdumienia. Żałuje tylko, że nie wzięłam jeszcze po mjednej parze, na wiosnę o rozmiar większych. Ale może jeszcze będą to się zaopatrzę. Poza tym kupiłam małym nowe adidaski na allegro i w sumie za 2 pary łącznie z przesyłką zapłaciłam 30 zł. Co prawda jeszcze nie doszły i nie wiem czy dobre, ale za takie pieniądze to można nawet dalej sprzedać. Poza tym do żłobka musimy mieć conajmniej 2 pary butów, a mam nadzieję że to wystarczy. Zmykam teraz robić obiadek. Pozdrowionka dla wszystkich i sorry, że tak rzadko sie odzywam, ale w pracy mamy teraz dużo nowych dzieci i takie kongo, że jak wracam do domku to nic mi sie już nie chce. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygotowałam się na czytanie mnóstwa wpisów po weekendzie, a tutaj marniutko :( trudno. Madziam fanie, że wpadłaś. Ważne, że starasz się co jakiś czas coś napisać. Z ciuszkami nieźle się obłowiłyście. Ja nadal mam braki ze spodniami i skarpetkami. Przydałby się też cieplejszy sweterek. Nam pogoda nie dopisała - rano było w miarę fajnie, nawet słoneczko zaczęło wychodzić, ale koło 11.00 przyszedł okropny wiatr, chmury i zrobiło się okropnie. Lało i wiało przez cały dzień - było okropnie :o Także imprezka rodzinna typowa nasiadówa w domu:( ale i tak było fajnie. Dzień zleciał nawet nie wiadomo kiedy. My wczoraj też się starliśmy - niby potem pogodziliśmy się, ale ja mam zawsze jeszcze na drugi dzień doły z tego powodu, a jeszcze do tego wszystkiego S znów wyjechał :( Ten wrzesień w jego pracy to prawdziwa masakara:P Cały tydzień wracał późno i prawie nie mieliśmy czasu dla siebie, w sobotę wcześnie rano pojechał do tej W-wy i wrócił o 23.30 - ja już szłam spać. Wczoraj cały dzień goście, więc tylko dla siebie czasu zero, a dzisiaj o 4.30 wyjechał na dwudniowe szkolenia i wróci jutro znów wieczorem :( Pocieszam się tym, że w pszyszłym tygodniu pójdziemy razem na 2-3 dni urlopu plus do tego weekend :D a w tą sobotę jadę na imprezę z mężem do jego klienta. Oczywiście jak zwykle mam wyrzuty, że Maksia zostawiamy (kuzynka się zgodziła go pilnować), ale jak pisze Madziam potrzebujemy trochę czasu tylko dla siebie - tym bardziej jak patrzę na ostatni czas. Jutro pewnie raczej tutaj nie zajrzę, ponieważ jadę na szkolenie na cały dzień, wrócę później niż z pracy, więc będę musiała poświęcić czas bąblowi. Ależ mi się nie chce :o... Teraz zmykam, bo mam dziś sporo pracy - nawet fajnie, bo pewnie szybko minie dzień w pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki sorki za masło maślane w moim wpisie:o za dużo powtarzania wyrazów i nawet ortografia!!! tak to jest jak pisze się na szybko ratami wpis (wciąż ktoś mi wchodzi) i nawet nie rzuciałam okiem na to co napisałam zanim wysłałam. Sorki jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widze, ze czas napiec na horyzoncie... Asiek, madziam u mnie podobnie, marzy mi sie i M troszke wolnego, takiego sam na sam. Juz nawet nie pamietam kiedy ostatnio bylismy gdzies razem sami. Ostatnie tygodnie naprawde nie wygladaja ciekawie... ja calymi dniami w domu, z calodobowymi mdlosciami (nie da sie nie lapac dola z tego powodu!! caly czas mi zle:(), zero czasu i odpoczynku dla siebie bo zajmuje sie Piotrusiem, M. calymi dniami zapracowany bo wykancza projekty przed powrotem... ech. Niestety nie mamy tu nikogo, na kogo mozna by liczyc. Powiedzielismy sobie ostatnio, ze zaciskamy zeby, domykamy wszystko a czas sobie poswiecimy jak juz przylecimy do Polski:) To nas trzyma:) Co do ubranek to sasiadka ma starszego od Piotrusia chlopczyka i co kilka miesiecy dostaje od niej wielki wor ciuchow - clakiem fajne, nie zniszczone. Tak wiec juz od jakiegos czasu nie musze robic gruntownych sezonowych zakupow tylko poszczegolne sztuki odziezy. No i butow oczywiscie. Wlasnie nie dawno kupilam Piotruniowi w Old Navy takie powyzej kostki, super wygodne, zapinane z przodu na rzepa - za $14. Czyli na pewno tanio w porownaniu do cen w Polsce. Zaluje ze nie kupilam od razu wiekszych (podobnie jak madziam), mam nadzieje, ze jeszcze beda - wtedy je dokupie. Asiek nasiadowka byla domowa ale dobrze, ze sie udala. Wciaz wierze ze wroci jeszcze ladna pogoda jesienna, wtedy bedziecie grillowac az milo:) U nas nadal cieplo i ta wilgoc... jak w saunie. # minuty na dworze i z czlowieka sie leje, nie da sie chodzic. Caly czas czekam na ta piekna pore jesienna, bo zwykle wrzesien, pazdziernik i listopad sa tu najpiekniejsze - cieple, sloneczne ale nie gorace i wilgotne. Kiedys w koncu nadejsc musi:) Piszcie cos kobietki bo pustki u nas nieslychane... pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Faktycznie pustki tu... U nas nic ciekawego. W czwartek mieliśmy rocznice ślubu, jak byliśmy nad morzem to już kupiłam mężowi prezent i sam mógł wybrać wzór jaki mu się podoba, chociaż ja też miałam swoje zdanie-ale i tak ten sam model branzoletki wybraliśmy. Ja dostałam kwiatka a prezent mam sobie wybrać, ale sama nie wiem co....? W niedzielę byliśmy na zakupach i to nawet udanych. Ja kupiłam sobie 2 cienkie sweterki i kozaki ale takie raczej na jesień ewentualnie na ciepłą i suchą zimę. W ogóle to chciałam kupić jakieś półbuty ale nic nie ma, albo same balerinki albo na obcasie, a ja lubię coś w stylu mokasynek. Kiepsko coś z tymi butami, na półkach leżą wzory z wiosny. Dawidek również skorzystał, jak zwykle, dziedek kupił mu sweterek i adidasy a chrzestna bluzeczkę. Zostanie nam jedynie kupić kozaczki i jakąś czapkę z szalikiem. Byliśmy również w sklepie ze zdrową żywnością, nic takiego nie kupiliśmy a zostawiliśmy tam 70zł, ceny zabójcze np. wafelki 100g - 8zł. Muszę zrobić trochę porządków i wystawić na allegro Dawidka buty, a także kilka bluz polarowych, może się sprzeda tak to leżą a tak w ogóle to już nie mam gdzie tego trzymać. Asiek, fajnie że spotkanie rodzinne się udało. Madziam, to zakupy udane :) Co do spraw sercowych, to trzymam kciuki może uda Wam się wygospodarować trochę czasu żeby pobyć razem. Optymko, ale Ty jesteś \"biedna\" z tymi mdłościami. Oby szybko to się skończyło. Mam pytanko, czy orientujesz się jakie są ceny u Was pluszaków z ulicy sezamkowej głównie chodzi mi o elmo - to jest Dawidka ulubieniec. Na allegro są , ale ceny są kosmiczne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po jednym dniu nieobecności - byłam wczoraj na tym szkoleniu, ależ mi się nie chciało. Dziś do pracy też miałam niechęć, bo znów mam lekkiego dołka... może to przez zbliżającą się niedyspozycję? :P Cieszę się bardzo na spędzenie tylko we dwoje (nie licząc kilkudziesięciu klientów S ;) hi hi hi) weekend :D Potrzebuję bardzo takiego czasu tylko dla nas. Maks nadal braki w garderobie i przede wszystkim z obuwiem, chyba mu też kupię kalosze, bo ostatnio nie raz by się przydały;) Wczoraj zbieraliśmy orzechy po deszczu i wszyscy mieliśmy przemoczone buty i mokre spodnie. Optymko biedna jesteś z tymi mdłościami - współczuję, trzymaj się dzielnie ❤️🌻 z ciuszkami fajnie masz - też bym chętnie przyjęła taki dar od kogoś. A co do waszego bycia razem to przynajmniej macie się czego trzymać, myśl, że wrócicie i będziecie mieć więcej czasu dla siebie na pewno pomaga. Przypuszczam jednak jak ci ciężko :) Alcza ja na rocznicę to zawsze dostaję coś z biżuterii, którą uwielbiam albo ciuchy, które też uwielbiam;) Także mój mąż ma ze mną prostą sprawę ;) jedynie co by przebiło taki prezent to romantyczny wypad gdzieś tylko we dwoje na cały wieczór lub dwa dni:D Poza tym pogoda nadal okropna oraz dołująca, jesień i to brzydka na całego. Koniec ze spędzaniem na świeżym powietrzu popołudniu. Maks ewidentnie zaczyna się nudzić, a co za tym idzie kombinować :o Chciałabym już iść do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś pogoda trochę lepsza, nawet momentami słoneczko wychodzi :) Asiek, z tymi prezentami to jest kłopot.Zwykle dostawałam coś z biżuterii bo tak jak Ty uwielbiam świecidełka, ale ja noszę złoto i już się tego trochę nazbierało, a zresztą takie złotko to kosztuje a ja nie chcę takich drogich prezentów bo mamy inne wydatki. Tak sobie myślę że chyba skuszę się na bieliznę, tego nigdy nie jest za wiele. Tak to wszystko ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwa czytająca
Mam pytanie do Madziam - jakie masz wykształcenie? Interesuje się ponieważ sama myślałam o złożeniu papierów w żłobku. Miło mi by było jeśli napisałabyś jak tę prace dostałaś (z ogłoszenia, znajomości?) Pozdrawiam wszystkie piszące mamy i oczywiście te tylko czytające też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza no to mój ma ze mną łatwiej, bo ja tylko i wyłącznie srebro :D trochę \"tańsza\" jestem ;) hi hi hi A o bieliźnie zupełnie zapomniałam - też wchodzi w skład zestawów prezentowych. Proponuję, żebyś sobie kupia coś na co nie zdecydowałabyś się normalnie np. jakaś czadowo uwodzicielska piżamka lub koszulka nocna, ewentualnie wystrzałowy komplet bielizny... będzie coś dla ciebie i coś dla męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli skleroza mi dokucza. Zanim usiadłam do pisania to wiedziałam co mam pisać a jak już pisałam to wszystko mi wyleciało z głowy :( Chciałam powiedzieć jakie to moje dziecko zrobiło się grzeczne, chodzi o spanie w południe. Tak między 12 a 13 przychodzi do mnie i mówi że chce iść spać, karze sobie zdjąć spodnie i kładzie się w swoim nowym łóżku, jedynie dostaje pić bo bardzo się tego domaga a ja wychodzę z pokoju i on sam ładnie zasypia - po prostu złote dziecko. Na noc też jesy dobrze, woła pić i też sam zasypia. Zawsze to już coś, ja mam więcej czasu dla siebie, bo wcześniej musiałam leżeć koło niego dopóki nie zasnął. No i jak ma nowe łóżko to już całą noc w nim przśpi, tak to budził się i wychodził z łóżeczka i przychodził do nas do łóżka, pewnie mu było już ciasno no i ciągle się uderzał o szczebelki a przez to się budził i dlatego do nas przychodził. To chyba tyle na dzisiaj. Jak coś mi się przypomni to napiszę Teraz już życzę wszystkim kolorowych snów. Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza marzenie takie zasypiania, ja muszę być przy Maksiu. Wprawdzie znów to trwa krócej (tfu tfu żeby nie zapeszyć), ale jednak te pół gdziny stracone. Powiedz czy sam tak zaczął czy jakoś go tego nauczyłaś? Maks w południe sam bez protestów biegnie do łóżeczka lub zdarzyło się ostatnio, że nie spał. I tutaj moje pytanie: czy wszystkie wasze dzieci śpią jeszcze w południe? Zmykam do pracy, bo muszę do 19 października z wieloma rzeczami się wyrobić, ponieważ pójdę na kilka dni urlopu:D:D:D właśnie mi się zgodziła szefowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z zasyianiem jest tak, że w dzień dziewczyny same idą, natomiast wieczorem z reguły trzeba być z nimi w pokoju. Czasem zasną same, ale rzadko. A było już tak, że same zasypiały również wieczorem. Co do snu w dzień to z obserwacji dzieci w żłobku wiem, że niektóre, nawet jeszcze nie 2-latki przestają sypiać w dzień. Mi zdarzyło sie tak kilka razy z Weroniką. Życzliwa czytająca - jestem z wykształcenia opiekunką dziecięcą. Skończyłam medyczne studium, właśnie ten wydział. Jesli chodzi o pracę, to troszkę pomogła mi koleżanka, zwłaszcza jeśli chodzi o prace w tym konkretnym żłobku. Zależało mi, żeby to było blisko domu, ale z tego co wiem, to zapotrzebowanie na opiekunki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piątek - super, że ostatni dzień tygodnia, choć mam też minus... duuuużo pracy :o Ale o tym lepiej nie myśleć, robić swoje i skupić się na pozytywnych myślach. Jutro jedziemy z S. na tą imprezę do klienta. Trochę się obawiam reakcji bąbla, ponieważ tym razem świadomie go nastawiam, że będzie na noc u cioci, a my pojedziemy daleko, ale przyjedziemy po niego i będziemy mieć dla niego niespodziankę. Już kilka razy zostawał z tą ciocią i ma bzika na jej punkcie, ale do tej pory znikaliśmy niezauważeni. Teraz jednak jest coraz starszy i więcej rozumie. Mieliśmy taką sytuację w sierpniu, że pojechaliśmy na kolację z okazji rocznicy ślubu, a Maks został w domu z babcią (przywieźliśmy ją do nas). Zniknęliśmy kiedy był z nią zabawiony i kiedy po jakimś czasie się okazało, że nas nie ma był smutny, a do spania to w ogóle nie chciał iść i zaczął płakać. Mówił przy tym, że go zostawiliśmy. Jak wróciłam trzymał się mnie kurczowo i był roztrzęsiony. Stąd tym razem nasza próba uświadomienia mu tego wcześniej (mówimy od kilku dni), że pojedzie na małe wczasy do cioci, opowiadamy jakie fajne rzeczy będzie tam robił, a my potem po niego wrócimy. Oby źle się to nie skończyło... Oczywiście mimo, że marzyłam o spędzeniu tylko z mężem trochę czasu mam wyrzuty sumienia i trochę mi smutno, że go zostawiam. Standardowo - nie dogodzisz ;) Maks kilka razy nie spał w dzień - w miniony weekend w oba dni. W sobotę, ponieważ leżał prawie godz., ale w ogóle nie mógł się wyciszyć tylko jakieś głupawki miał. Zapytałam go w końcu czy chce spał to sam powiedział, że nie. W niedzielę świadomie go nie położyłam, ponieważ mieliśmy pełen dom gości, więc i tak by nie zasnął wiedząc o tym - tym bardziej, że miał kuzynów pod ręką:) Zmykam teraz pracować, żeby móc spokojnie przeżyć weekend ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwa czytająca
Madziem dziękuje za odpowiedź, będe musiała zacząć się rozglądać skoro mówisz, że jest zapotrzebowanie na opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyn
wy juz piszecie ponad 2 lata?????????? ladny staz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja nie mam nastroju pisac :-( non stopa sama jestem w domu,a jak jest mala to tylko z nia,meza nie ma ciagle mam dosc naprawde po co komu maz jak go nie ma napisze jak bede miec lepszy dzien pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylo mnie 3 dni, myslalam, ze bedzie duzo do czytania a tu takie pustki... dziewczyny piszcie prosze... Ja skrobne cos wiecej wieczorkiem. Pozdrawiam wszystkie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,wpadam tylko na chwilkę co by Was pozdrowić(szczególnie Optymkę,którą męczą mdłości) no i napisać małe co nieco.Byliśmy ostatnio na szczepieniu na pneumokoki i Wiki jak tylko zobaczyła przychodnię to lament straszny-boję się,boję się...Czy Wasze dzieci też zaczęły inaczej reagować na wizyty u lekarza???Pediatra mówi,że dzieci między 2 a 3 rokiem życia często tak reagują,bo zaczynają rozumieć o co chodzi w wizycie u lekarza,że potem często na szczepienie czy coś w tym stylu.Poza tym zapisaliśmy małą na rytmikę,narazie byliśmy tylko na zajęciach pokazowych i Wika zbytniej aktywności nie wykazywała,ale Pani od rytmiki powiedziała,że to normalne,bo dziecko musi się oswoić,że nagle znajduje się w grupie.Tak więc od poniedziałku zaczynamy zajęcia.Pomyśleliśmy sobie z mężem,że to dobre przygotowanie do przedszkola,a może też zacznie ładniej mówić,bo dużo jeszcze gada po swojemu.Napiszę jak było na poniedziałkowych zajęciach.Jeszcze raz pozdrawiam i sorry za brak ładu i składu w moich zdaniach,ale jesteśmy po parapetówie więc same rozumiecie:P.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza masz gdzieś linka do tej sofy?Ile daliście?Pytam,bo my też się zastanawiamy nad kupnem sofy,mieliśmy zamówić jej łóżeczko z Disneya,ale się rozmyśliliśmy po zobaczeniu na żywo u znajomych.Także jakbyś mogła to prześlij mi link.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie i też trochę jestem zawiedziona ilością wpisów:( ale ważne, że choć kilka jest ;) Na imprezie w sobotę było naprawdę fajnie:D pojedliśmy, pobawiliśmy się, potańczyli i w ogóle S był bardzo milutki;) sporo też wypiliśmy, ale inaczej się nie dało :P hi hi hi wciąż ktoś podnosił jakiś toast :o Z ciekawostek to zjechałam na specjalnych linach z ogromnego drzewa, na które najpierw mnie wciągnięto. Było naprawdę wysoko, ale sama jazda ekstra :D:D:D dobrze, że się zdecydowałam. Mąż też zjeżdżał i wcześniej próbował wejść na pal, ale niestety nie udało się za wysoko - był za śliski. Można było też grać w karty (też mąż próbował) i ruletkę oraz zrobić sobie tatuaż henną i na to się skusiłam hi hi hi najpierw oczywiście twierdziłam, że nie, ale potem machnęłam ręką - przecież się zmyje, a przynajmniej spróbowałam jak to wygląda, ponieważ od dawna marzy mi się prawdziwy, ale trochę odwagi brak:) Podsumowując było super i cieszymy się, że zdecydowaliśmy się jechać. Fajne oderwanie się od codzienności i pobycie bez dziecka czasem się przydaje. Wczoraj wprawdzie ze zmęczenia poszliśmy spać tuż za bąblem (21.30), ale mimo zmęczenia nie żałujemy. Teraz mamy fajną perspektywę tygodnia, wprawdzie jutro S wyjeżdża na dwa dni, ale od czwartku mamy urlop:D:D:D łącznie z poniedziałkiem, czyli przedłużony weekend. Bardzo się cieszę i planujemy gdzieś wyskoczyć na dwa dni - mam nadzieję, że wyjdzie. Gumecko wiem co to znaczy często być samą i dokładnie takie same mam myśli oraz dołki. Trzymaj się dzielnie - ja staram wtedy znaleźć sobie jakiś miły punkt w przyszłości i tego się trzymam, żeby przeczekać. Gosiaczek fajnie, że wpadłaś. Na razie Maks nie reaguje źle na przychodnie - przynajmniej tak było do ostatniego razu, czyli bilansu dwulatka. Trochę po zastrzykach nie przepadał za lekarzami, ale przeszło mu to. Teraz jest OK i oby tak zostało. Z zajęć dodaktowych to planujemy częstsze wyprawy na basen, szczególnie jak już się zacznie chłodno. Bąbel to uwielbia, a i my mamy rozrywkę :D Co do takich zajęć ruchowych to mi się wydaje, że Maks się jeszcze na to nie nadaje. Syn koleżanki o rok starszy miał chodzić na gimnastykę korekcyjną i mimo, że chęci miał to okazało się to za trudne dla jego wieku tzn. wykonywanie wszystkich poleceń, ponieważ ich nie rozumiał do końca. Także odpuścili i ćwiczą sami w domu. Być może z dziewczynkami jest inaczej. To się rozpisałam, wracam już do pracy, której nadal sporo :( P.S. wczoraj w Superniani była rodzina z mojego miasta. Ta dziewczynka po programie ponoć niewiele się poprawiła i nadal jest bardzo niegrzeczna. Sama ich nie znam, ale tak słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam tylko się przywitać,ja niestety rozchorowałam się po imprezie,do tego czekam na okres,który spóźnia mi się 4 dzień.Zaczynam się denerwować coraz bardziej i nie mogę przestać o tym myśleć.Asiek fajnie,że wypad się udał.Rzeczywiście było ciekawie z tego co piszesz.Dziś Wika na rytmikę pójdzie z babcią,zobaczymy jak będzie.Zmykam,bo siódme poty mnie oblewają...:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam i wypadam ;) chciałam się przywitać tylko, ponieważ mam dziś dużo pracy w związku z tym, iż od czwartku idę na urlop. U nas pogoda teraz śliczna:) spędzamy popołudnia na podwórku. Gosiaczek napisz jak tam Wika po rytmice:) jestem ciekawa. Teraz uciekam do pracy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Weekend minął bardzo sympatycznie. W niedzielę byliśmy u znajomych, którzy mają synka 3 miesiące młodszego od Dawidka. Chłopaki bardzo ładnie się bawili, nikt nikomu nie wchodził w drogę i obyło się bez większych kłótni. Co prawda jeszcze słownie się nie dogadują bo Kubuś mało mówi, ale jakoś sobie radzili. Dawidek był grzeczny jak to on potrafi w gościach, zaś Kuba trochę rorabiał, ale pewnie jak teraz nas odwiedzą to Kuba będzie grzeczny a Dawid pokaże na co go stać. Pogoda jest bardzo ładna aż chce się żyć, a od jakiegoś czasu nie mogę wyciągnąć Dawidka z domu. Nie chce się ubrać, a jak już uda mi się go ubrać to stwierdza że nigdzioe nie idzie, bo np. ogląda bajkę albo mówi że idzie spać. Nie wiem co się z nim porobiło, przecież wcześniej to nie dawał żyć tylko krzyczał da da, a teraz. Co do spania w południe to nie ma problemu. Codziennie śpi tak od godziny do dwóch, nawet czasami zdarzy się że śpi 3 godziny, ale wtedy jest spokój. Gosiaczek, fajnie że się pokazałaś, napisz jak tam Wika po rytmice. Co do naszej sofki, to nie jest to rzadna rewelacja, takie przejściowe miejsce do snu, tym bardziej że wszyscy jesteśmy w jednym pokoju, zajmuje mało miejsca i jest lekkie bo z pianki. Mamy coś takiego: http://www.allegro.pl/item230674390_rozkladana_kanapa_dla_dzieci_paula_.html Asiek, co do zasypiania Dawidka to nie stosowałam rzadnych metod, po prostu raz wyszłam i sam zasnął później znowu i tak się nauczył. Dawałam mu pić i wychodziłam mówiąc mu że ma spać. Jednak jest problem, bo pije przed snem i to z butelki, i tego nie mogę go odwyczaić, jak zabrałam mu smoka to chyba tą butelkę traktuje jak smok i tak przy niej zasypia, a to zły nałóg. Uciekam na kawke, mały śpi więc chwila relaksu dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wika wczoraj była na rytmice z babcią więc za wiele nie wiem,bo nie widziałam jej na własne oczy:),ale narazie jeszcze czuje się trochę onieśmielona tak dużą ilością dzieci(jest ich dwanaścioro) i czasem mówi,że się ich boi.Pani,która prowadzi te zajęcia mówi,że taka akceptacja dzieci w grupie trwa nawet miesiąc czasu i żeby się nie zniechęcać.Ma już doświadczenie w prowadzeniu rytmiki z dwulatkami i mówi,że to po prostu może potrwać, ale z czasem coraz bardziej przyłączają się do zabawy. Poza tym w końcu dostałam @.Jestem szczęśliwa,bo nie powiem żebym była zachwycona gdyby okazało się,że jestem w ciąży.Nie jestem jeszcze na to gotowa,poza tym teraz kompletnie nas na to nie stać.To tyle u mnie,dziś z samopoczuciem trochę lepiej,wczoraj taka piękna pogoda,a dziś od rana leje deszcz:(.Dobrze,że mała wczoraj wyszła z babcią na dwór po rytmice,bo ja przynajmniej miałam czas żeby zająć się stertą prasowania.No to kończę,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam - dziś dla mnie ostatni dzień nawału i od jutra trzy dni wolnego :D:D:D niby niewiele, a cieszę się jak wariat ;):P Alcza to fajnie ci się udało z tym zasypianiem. Maks wciąż potrzebuje mojej obecności i wychodzi z łóżeczka jak tylko wyjdę:o za to zasypia ostatnio w miarę szybko (tfu tfu ;) ). Obowiązkowo czytamy bajki przed snem, najczęściej o Kubusiu Puchatku (krótkie opowiadania), ale są też inne. Muszę kupić chyba jakieś kolejne, bo już nudzi mi się wałkowanie w kółko tych samych. Czytamy zależnie od pory i dnia 3-6 bajeczek, potem odkładam, mówię \"dobranoc\", bąbel obraca się na drugi boczek i już ładnie zasypia. Zauważyliśmy, że przy czytaniu fajnie się wycisza. My nadal braki w garderobie jesiennej dla Maksia. Ja zresztą też mam parę potrzeb. Może załatwimy to podczasu urlopu, choć marzy się nam też (jeśli pogoda dopisze) wycieczka do Zoo we Wrocławiu - jest rewelacyjne i odwidziny Zakopanego, ponieważ w to lato nam się nie udało, a to taka nasza \"tradycja\" :) Wszystko zależy od pogody. Wczoraj u nas padało większą część dnia, a dziś od rana słoneczko, choć na razie chłodno. Może będzie fajnie. Gosiaczku to super, że rytmika na razie udana. Może to po prostu łatwiejsze niż ćwiczenia rehabilitacyjne:) Zmykam do pracy, żeby na urlop iść z czystym sumieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka przepraszam ze nie pisze ale jestem psychicznie rozwalona,mam problemy z mezem,szkoda gadac zyc mi sie nie chce no wroce jak cos sie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, witam wszystkie cieplo🌻 Gumecka mam nadzieje, ze szybko przewalicie te trudne dni z mezem🌻 Asiek juz ma wolne wiec pewnie... lezy w hamaku do gory brzuchem, pije soczek z parasolka i czyta \"lekkie\"gazetki;):) Tak naprawde asiek mam nadzieje, ze wypoczniecie, pozwiedzacie i nacieszycie sie soba:) Zakopane, Wroclaw... mam nadzieje, ze i nam uda sie poobjezdzac niedlugo fajne polskie miejsca... U nas bajki tez sa na topie ale najlepiej te z duuuuza iloscia obrazkow. Ja czytam i opowiadam (czesto improwizuje) a Babelek jest caly szczesliwy. A jak jeszcze wplatam w opowiesc malego Piotrusia szczescie jest pelne:) Gosiaczek pociagnij babcie za jezyk i pisz jak tam Wika na rytmice. Cyknijcie jakies zdjecia, na pewno fajnie wyglada taka gromadka dzieci plasajaca w rytm muzyki... Kawka... narobilas mi smaka bo kawki nie pilam juz prawie 4 miesiace, nadal mam do niej wstret... i to jaki!! Trudno mi nawet jechac samochodem obok kawiarni , tak mam wyczulony wech... a pomyslec, ze \"normalnie\" uwielbiam kawusie:P Alcza Piotrus spi podobnie jak Dawidek - godzinke, dwie dziennie. Pewnie gdybym go przetrzymala, to by sie bez niej obyl ale skoro spi i budzi sie wypoczety niech spi. Tak naprawde zastanawiam sie kiedy dzieci przestaja drzemac w dzien? Jak ida do szkoly? Bo w przedszkolu jest jeszcze chyba lezakowanie... mamusie dzieci przedszkolnych skrobnijcie slowko jak to teraz wyglada. Zastanwiam sie tez co slychac u dawno nie iwdzianych mam... napiszcie dziewczyny, bedzie fajnie was poczytac🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×