Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Dzień doberek:) dziś mam dobry humor bo w końcu piąteczek (a to od powrotu do pracy święto dla mnie) i tatuś wraca do domu:D:D:D edi - wiadomo, że na temat różnych rzeczy są skrajne opinie. Moi bratankowie wychowali się na chodziku i nic im nie jest. Ja postanowiłam nie kupować - może faktycznie bąbel będzie szybciej samodzielny. No i boję się o te jego bioderka, bo jest na razie OK, ale lekarz stwierdził, że jeszcze są dużo za słabe w stosunku do wagi;) gumecka - dobrze, że wszystko jest OK:D szkoda byłoby twojej śliczniutkiej córeczki🌻 mamuśka - a w jakim urzędzie pracujesz? (gminy, skarbowym) zaciekawiłaś mnie bo sama jestem urzędas;)hi hi hi Dora - my podajemy dodatkowo Calcium - kości w porządku, ale lekarka woli żeby były mocne, bo Maks szybko rośnie. agapiszon - faktycznie złego słowa na te skojarzone nie można powiedzieć, cieszę się, że zdecydowaliśmy się na nie:) Kolorcia - ale za to jakie powitanie będzie.... fiu fiu już ci zazdroszczę ;):D oczywiście tylko powitania, bo nie chciałbym żeby mój S. pracował za granicą - no i biedne dzieci. gosiaczek - bardzo mi przykro że tak ci się pogmatwało w życiu:( może jeszcze da się coś uratować. No chyba, że nie ma sensu nawet próbować bo takie przypadki też bywają. Trzymaj się dzielnie i całe szczęście, że masz dzieciątko❤️Może jakoś uda ci się zaglądać. Co do dzisiajszej nocy - to jak zwykle kiedy S. nie ma Maks jest wyjątkowo niespokojny. Dziś kiedy obudził się pierwszy raz koło 24.00 to nie chciał herbatki - skrzywił się tylko i tyle. Potem mi się rozpłakał tak, że nie mogłam go uspokoić, a jak się w końcu udało na rękach to po odłożeniu znów w płacz - i tak w kółko. Poddałam się i nakarmiłam go po czym zraz zasnął. Standardowo jednak o godz. 2.00 obudził się na kupkę i całe ceregiele przy tym. Zasnął ponownie po 3.00😭 Także po wczorajszym małym sukcesie - znowu klapa :P Dziewczyny doradźcie co zrobić, żeby go oduczyć takiego częstego budzenia się i uspokajania tylko przy piersi? Załamuję się powoli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka-- ty sie ze mnie smiejesz ze spiewam sobie, chyba rozge znajde na mikolaja hehehe. Przeciez to zabawa, a jest cos do wygrania wiec warto zaspiewac. co nie. Pozdrawiam was mamy i uciekam do malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek dla wszystkich dzisiejszych jubilatów 🌻 🌻 🌻 gosiaczek - pozdrawiam bardzo mocniutko, mam nadzieje ze zajrzysz jeszcze do nas :) asiek -oddział p urząd miasta a Ty? wlasnie zrobilam sobie poranną kawusie :D a w kuchni gotuje się zupka na obiadek, przy okazji musze Wam powiedzieć ze nie mam juz pomysłów na obiadki. Przez pierwszy rok małżeństwa mialam a teraz jakoś moje zasoby zostaly juz dawno wyczerpane :D hihi oststnio rozmawialam z moją kolezanka na temat problemu ciemieniuchy, o ona mi na to daj spokoj z oliwka , weź Linomag maść tę zieloną, i wyprobowalam . U nas efekt natychmiatowy. Po tygodniowej walce z tym problemem , mamy go z głowy. Podobno oliwka moze byc za ciezka i osadza sie na wloskach, a Linomg jest świetnie wchłaniany przez skorę główki a co do wypadających włosw-to skutek braku w organizmie żelaza, cynku i magnezu. Mozna przy tym mieć ochote np na slodycze, ktore zawieraja np magnez i żelazo pozdrawiam i przepraszam za wypracowanko 🖐️ :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,na razie jeszcze mam kompa,bo nie zabrał swoich rzeczy,ale muszę Was powiadomić o niesamowitym zbiegu okoliczności:właśnie na porodówce leży moja koleżanka,która ma urodzic również Oliviera:),także akurat w urodzinki miesięcznicę naszego Oliego topikowego.... Wszystkiego najlepszego dla Oliwera i mamy:). Ja staram się jakos trzymać,ale jest ciężko tym bardziej jak widzę jak moje dzieciątko cierpi z powodu ropiejących oczek.Nie wytrzymam tego chyba po raz drugi-a tu teraz oba naraz ropieją,będzie zabieg po zabiegu...:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzisiaj znowu nieprzespana nocka ale teraz sobie nadrabia:-)))) nie wiem co z tym spanie ani nie głody ani nic go nie boli a wstaje po nocach i wyje.jak go sie wezmie na rece przestaje znowu idzie spac i za 2 godz znowu to samo. Kolorcia my tez mamy chrzest za 2 tyg.16 osób ale robimy w barze bo w domu za duzo roboty.my tez bylismy za granicą bo tu pacy nie bylo ale wrócilismy razem teraz obydwoje nie mamy pracy jak sie cos w tym kraju nie zmieni to ja nie wiem Gosiaczek bardzo ci współczuje tym bardziej ze ja tez czasem chcialabym byc sama.czasem to lepiej.całuski dla niuni. hepcia dokładnie pijete zupki.ja sama robie i potem tą wode co warzywa sie w niej gotują miksuje razem.dzisiaj dodałam kawałek królika bo to mieso moze jesc.mamy butelke z aventu z trzema wielkosciami dziur i pije to jak smok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorcia
Mam tylko chwilkę, bo pewnie moja Amelcia zaraz obudzi sie do żarełka no i starsza wraca do domu ze szkoły a ja placki ziemniaczane zrobiłam i trza jej podać:-) Hepcia nie jesteś ślepa to po prostu brak czasu i naliczane przez modem impulsy, dlatego czytam Was szybciutko coś odpiszę i zaraz zmykam.. Co do karmień to moja koleżanka przeniosła sie do drugiego pokoju na kilka nocy. Mąż wstawał do dziecka przytulał całował a później odkłądał małego spowrotem do łóżeczka. Kilka nocy to katorga, bo dziecko sie buntuje, ale później owocuje to w dwojaki sposób. Dziecko przesypia całe noce i mama też. trochę mi szkoda było kolegi bo przez dwa tygodnie chodził do pracy jak po nocnej balandze. Teraz wszyscy są szczęłiwi i wszystko sie poukłądało:-) Pozdrawiam Was serdecznieGosiaczek - jestem z Tobą i wierzę ze sobie szybko poukłądasz życie, całuski od naszej trójki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka - ja też urząd miasta:D a co to za oddział p? bo nie kumam;) edi - to bardzo podobnie jak u nas:( kurcze trzeba jakoś z tym walczyć... chyba. Kolorcia - dobry sposób i już o tym nawet myślałam, ale faktycznie wymaga poświęcenia kilku ładnych nocy, a tutaj i ja i S. do pracy:( musimy to obgadać wspólnie i coś wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Buziaki dla solenizantów. Ja już licze godziny do wyjazdu, jutro jak maluszek wstanie i wypije mleczko to wsziadamy do samochodu i jedziemy. Przeraż mnie ta podróż, bo nie wiem jak ją zniesie Dawidek. Jak był mniejszy to więcej spał i jakoś to było, a teraz... czeka nas 400km drogi. Gosiaczek buziaki dla Wiki i dla Ciebie też, może jakoś się jeszcze ułoży, zobaczysz wróci szybciej niż się spodziewasz. Mam nadzieję że się spotkamy mam nr telefonu to się odezwę. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek trzymam kciuki za oczka oby wszystko jak najszybciej się skończyło. To musi być dla ciebie katorga patrzeć jak Maleństwo się męczy....... Kochane czy ja mogę jeszcze raz prosić o przysłanie przepisów dla maluszków bo nic nie dostałam. (blanka.d@interia.pl) Kolorcia w kolejnym poście podaj datę urodzin Amelki, wagę i wzrost a my tabelkę uzupełnimy Jak Wam opiszę co dziś zrobiłąm to mnie pewnie z kafeterii wywalicie. JAk już pisałam ja przy MArcie nic nie moge zrobić. Dziś udało mi się odkurzyć( ale musiałąm przy tym tańczyć i śpiewać dla MArty) ale gdy zaczęłąm myć pogłogi zaczął się koncert. Myślałam że będzie tak jak ostatnio, że jak wezmę Martę na przeczekanie to sama się uspokoi. No i podchodziłam do niej co chwilke i dawałm smoczek, mówiłam że jeszcze chwilkę a ona wyła dalej. Myłam te podłogoi jak błyskawica - całe piętro w jakieś 10 minut na mopie przeleciałam. Gdy wzięłam MArtę nie mogła się uspokoić. Płakała jeszcze parę minut po tym jak już ją tuliłam. A jak się wczepiła we mnnie, jakby się bała że znowu ją odłożę. Aż mi się oczka spociły i pół dnia chodziłam troszkę rozdygotana tym co zrobiłam. Męczyło mnie to strasznie. Na szczęscie do końca dnia było super MArta spała ładnie w ciągu dnia, a po południu była spokojna jak nie ona. I zabawkami długo się interesowała i nie wściekała się bez powodu. Może to dlatego że dalam jej się wykrzyczeć? Sama nie wiem. .... Ale nie sądzę bym mój dzisiejszy wyczyn jeszcze powtórzyła. Napiszcie co otym sądzicie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepcia, nic złego nie zrobiłaś. Ja też czasami musiałam tak robić bo inaczej nie dało rady a do toalety też trzeba chodzić. Czasami to tak się darł że aż się robił czerwony jak burak i tak jak Twoje maleństwo, po wzięciu na rękę darł się dalej aż trudno było go uspokoić. Jak we wózku nie śpi to też jest taka awantura, że do domu biegiem na sygnale wracamy-tak go wózek gryzie w tyłek. Pozdrawiam wszystkich krzykaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Alcza za wsparcie. A czy Ty jak wyjedziesz bęziesz miała dostęp do netu? jejku ja też chcę w końcu gdzieś jechać beeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety moja skrzynka odrzuciła plik z rozszerzeniem exe. Dziewczyny czy któraś z Was mkogłaby mi przesłąć ją z innym rozszerzeniem? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my powoli wracamy do zdeowia . ja już praktycznie odzyskałam głos a Kamilowi zostały \"do wypsikania\" :( suche kozy z nosa ... brrr to jest straszne ten lecący katar usuwało się łatwiej ... macie jakieś sposoby sprawdzone bo jak sie nam nie uda to pani doktor rzekła że na laryngologii nam to wyczyszczą brrr podobno to paskudny zabieg takie czyszczenie noska :( :( :( Dzisiaj jade na urodziny mamy ... niestety sama bo Kamil jescze chrupie a mąż z tą połamaną nogą nie wejdzie na czwarte piętro ... Hm hm Asiek i Mamuśka ... hm ja też Urząd Miasta .... :) narazie pa pozdrawiam was mocno i całuski dla dzieciaczków Gosiaczku trzymaj sie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj na noc dalismy karolkowi do wpicia troche meliski.no i lepiej spał.tzn budził sie ale na chwilke.moze to dobra metoda.dalej szaleje w tym chodziku.sam siada je sam z butelki nie przewraca sie na boki ale sie nauczy.duzo gaworzy i sie smieje ale łobuz dalej strasznu.dzisiaj przy ubieraniu mało sie nie zaszedł tak tego nienawidzi.zazdroszcze mamom grzecznych dzieci ale ciesze sie ze jest zdrowy i nic mu nie jest.pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hepcia-ja mysle ze malutka zrozumiala ze musi sie troszke sama soba zajac bo mamusia ma tez soja robotkę :D a u mnie dzis goscie- zakupki juz zrobione , salateczka pokrojona(wczoraj wieczorkiem z pomoca M.), miesko doprawione, pozniej wstawie tylko do piecyka :) ja tez sprzatalam, podlogi pomyte, kurze wtarte, a moje malenstwo ucina sobie \" komarka\" :D janinka witaj w gronie :D asiek to byly literoweczki bo pisalam z malutkim na raczkach, a oddzial- chodzilo mi o to ze u nas jest łówny urzad miasta i oddzialy, pozdrawiam Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyczek z ziemi
boshe a co to sie dzieje? dlaczego kobietki rozstajecie sie z facetami ojcami swoich dzieciaczkow? najpierw Anulka mimo juz 2 dzieci i mimo tego ze poswiecala sie dla meza, sprzatala, prala mu i gotowala i jak twierdzila robila to z wielka radoscia, a okazalo sie ze on tego zupelnie nie docenil i zostawil ja. ale dwoje dzieci!! potem gosiaczek, z facetem czekali dlugo na dziecko, jak sie urodzila Wiki to pisal tu o tym widac bylo jak bardzo jest szczesliwy, jak sie cieszy jak kocha swoje dwie dziewczyny - a teraz co? juz to wszystko minelo? wywala z domu kobiete ze swoja corka ciekawe dlaczego. moze za duzo zajmowala sie dzieckiem zamiast panem ojcem. zgroza, zgroza! ale powiedzcie mi lipcowe mamy: czy to mezczyzni sie tak zmienili na gorsze czy jednak wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle że facetom się w głowach przewraca i zamiast wspierać żony i być dla nich oparciem w tak ciężkim okresie gdzie tyle stresu zmęczenia wręcz przemęczenia strachu o dziecko braku siły na cokolwiek.....to są najzwyklejszymi egoistmi i tyle czasami trafiają się dobre egzemplarze i potrafią być empatyczni....są z kobietami w tym najtrudniejszym dla nich okresie, cieszą się razem z ich wspólnego ale potrzebującego prawie 99% czasu szcześcia i tylko takich tatusiów mamuśkom życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz kłopoty z cerą, włosami i paznokciami Rzednie ci czupryna, łamią się paznokcie, przybyło ci zmarszczek albo masz zszarzałą cerę? Najwyższy czas, by łyknąć tzw. nutrikosmetyk, preparat podkręcający odnowę komórek skóry i odżywiający cebulki włosów. Trzeba go łykać co najmniej trzy miesiące (lepiej pół roku). Dlaczego? Bo cykl odnowy skóry trwa 28 dni, a odbudowy paznokci co najmniej trzy miesiące. W wypadku włosów, musi minąć przynajmniej miesiąc, by stały się lepiej odżywione, a więc mocniejsze. • Witamina A - podkręca odnowę komórek skóry i sprawia, że rysy wygładzają się. Jest witaminą, która chroni skórę przed szkodliwym wpływem promieni UV. Jej roślinna wersja zwana jest beta karotenem; • Witamina B6 - koi podrażnienia skóry i pomaga walczyć z trądzikiem, bo reguluje pracę gruczołów łojowych; • Witamina E - wyłapuje wolne rodniki, uniemożliwiając im niszczenie włókien kolagenowych, od których zależy jędrność skóry; • Witamina H (inaczej biotyna) - przywraca włosom sprężystość i reguluje produkcję łoju. Ucieka z twego organizmu, gdy się stresujesz, dlatego twe włosy są wtedy oklapnięte i mocniej się przetłuszczają; • Cynk - reguluje pracę gruczołów łojowych, potrzebują go również włosy; • Krzem - jest niezbędny do wytwarzania kolagenu i elastyny, które zapewniają włosom siłę. Wzmacnia też paznokcie; • Selen - współdziała z witaminą E w procesie eliminacji wolnych rodników, dzięki czemu chroni młodość skóry. przesylam to odnośnie naszych problemów z włosami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jesteśmy na miejscu czyli u rodziców. Podróż minęła dobrze, Dawidek spał prawie 3 godziny później zjadł trochę pogadał no i pomarudził ale szczęśliwie dojechaliśmy (5 godzin to jednak męczące). Mama nie morze się nacieszyć wnukiem-to jej pierwszy, zresztą wnuczki nie ma. U rodziców jest internet więc będę na bierząco z forum. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, jeszcze zyje:) Ale nadal na padam na twarz ze zmeczenia... Piotrunio ciut lepiej chociaz skaza z buzki schodzi piekielnie powooooli, kupki tez pomalutku dochodza do formy... Przylaczam sie jednak do klub mam - niewyspanych bo Piotrus nadal je w nocy co godzinke, dwie! Probowalam go przetrzymywac, nosic, tulic, spiewac... nie dziala. Dziala tylko cycus:) Ja mam wrazenie ze lobuziak (niestety!!) nauczyl ze jak jest placz to cycus na zawolanie i teraz masz babo placek, nic innego nie dziala... A ja oczy na zapalki i... do przodu:) W dzien sie jakos rozkrecam (a kawy nie moge pic bo Piotrus jest po niej pobudzony) ale noce sa okrooopne, pobudki co chwile... teraz nawet zaczynam miec problemy ze snem bo tak czesto wstaje do maluszka i sie rozbudzam ze potem nie umiem zasnac... Z kladzeniem do lozeczka tez bylo niefajnie ale od kilku dni calkiem dobrze bo... przetrzymalismy Piotrunia kilka razy i zadzialalo:) Hepciu nie jestes wiec sama 🌻 Nie ukrywam ze sluchanie jak maly placze jest prawie ponad moje sily ale juz z M nie dawalismy rady... Piotrus zasypial na rekach i przy kazdej probie polozenia do lozeczka krzyk... Przyzwyczail sie do noszenia... przetrzymalismy dzielnie kilka minut krzyku raz i drugi i teraz przynajmniej zasypia dobrze. Wiecie co kobietki? Dzieciaczki naprawde przyzwyczajaja sie do raczek.... Sciskam was cieplutko,❤️ dla wszystkich mam i dzieciaczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche współczuje mamom które karmią piersią.jak juz pisałam ja od 2 m-cy juz nie ,a w nocy nigdy tego nie robiłam.no i dobrze.wczesnie oglądałam takie programy gdzie matki odzwyczajały dzieci od cycka.tragedia.wiem ze to dziwne ale karolek nienawidził cycka.moze przez 1-wszy miesiąc ale potem butelka.sciągałam pokarm.takze próbujcie bo jak wiem niektóre dzieciaki ciągną cycka do 2 lat. Karolek u babci jedną noc w tygodniu tam spi z nią my odpoczywamy.taka cisza w domu ze az dziwnie.nie wiem co z tymi nocami jest nieciekawie.tej nocy jadł dopiero o 5 rano a wczesnie o 6 wieczór ale wstawał z5 razy.w dzien tez niedobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosz kurde dopiero dzisiaj moglam wszystko poczytac dopkladnie. Gosiaczku-- wal takiego faceta co leje na wszystko, ja bym w dupe kopnela i niech lezie gdzie chce.Wiem ze tak sie dobrze pisze tym co maja ok ale jak nie ma wyjscia to trudno. Jestes mloda i zawsze mozesz miec lepszego. Caluje cie mocno. Hepcia-- kobitko ja mam to samo jak tylko mala poloze to zaraz ryk ale ja robie swoje no trudno zebym do wc nie mogla pojsc bo ona marudzi i chce na rece. Ja tam daje jej ryczec jak juz zaczyna plakac i leca lezki to ja biore. Moja to w ogole jest artystka bo jak sie zlosci to tupie nozkami, no taki z niej zlosnik okropny. A i potrafi juz sama siedziec, jak ja pociagne za raczki i usiadzie to sbie siedzi samiutka, no ale pilnowac jej trzeba zeby nie zaryla twarza w podloge bo narazie jeszcze ciwczy rownowage. Przesylam wam caluski i zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek moje zdanie takie jak gumeckiej...co mozna sadzic o facecie ktory w takiej chwili podejmuje taka decyzje...niech mu f.... uschnie i nigdy juz szczescia nie zazna!!! optymka poprobuj herbatke z melisy malemu podawac i sama pij.ja co dwa-trzy dni pije i Hubiemu tez serwuje.a na noc zaczelam podawac kaszke mleczno -ryzowa i dopiero pozniej cyca (juz bardziej na uspokojenie).oprocz cyca (i herbatki) Hubi na razie nie dostaje nic-ja na \"diecie\".musimy zwalczyc wysypke -alergie na jakis pokarm.kaszke i babatke polecila pediatra. wczoraj bylismy na szczepieniu.alez bylam dumna z synka! nawet nie pisnal! lypnal oczkami tylko na pielegniarke i ...sie do Niej usmiechnal... asiek,mamauska,janina BUZIACZKI moje Wy kochane urzedniczki :D ;-) wiecie cio? mam dzis swoje male swieto...weszlam bez wciagania brzucha w spodnie sprzed ciazy! jupi!!! dla mnie to cos...bo ja przeciez +30 mialam.. :-O a teraz lece przed tv na premiere filmu...tzn jutro jest premiera kinowa a juz mam na dvd ;-) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, widzę dziewczyny, że mamy tu niezłą reprezentację Urzędów Miast hihi Alcza - odpoczywaj sobie cieplutko u rodziców. Edi - mojaMmarta też nienawidzi ubierania, lament i wrzask przy tym okropny. Fajnie masz przez jedną noc w tygodniu wolne, ale z drugiej strony podziwiam Cię że moszesz zostawić Dawidka. Ja mam z tym, problem. Należę do nadopiekuńczych mam, którym wydaje się że wszystko wiedzą o swoich dzieciach najlepiej i boję się ją zostawiać. utro wybieramy się z mężem na małe szaleństwo zakupowe bo w Toruniu otworzyli Galerię Coperniocus. Po raz pierwszy zostawię MArtę u moich rodziców na jakieś 5 godzin. I chyba chora na głowę jestem, bo odkąd ją położyłam spać już przeżywam jak ona to zniesie i czy nie będzie z nią problemów. Pewnie okaże się że ona luzik a ja spięta hehe. Ciekawa jestem zatem jak poradze sobie w styczniu z powrotem do pracy. Pokłony dla już pracujących mam. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepcia.moja mama zna karolka tak dobrze jak ja.jest to jedyna osoba z którą moge go zostawic.mieszkalismy z nią 4 pierwsze m-ce.ona z nim spala pierwsze 2 tyg-ja sie bałam.ona go kąpala przez 4 m-ce.tak ze widzisz nie mam obaw.on ją traktuje jak drugą mame.codziennie do niej chodzi na 4-5 godz zeby niezapomniał dzięki temu nie boi sie ludzi.idzie na rece do kazdego-boze dziekuje ci za taką mamę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Napiszę pokrótce:M.nie było przez jedną noc i dzień następny,zdążył w tym czasie wszystko przemysleć,przyjechał,porozmawialiśmy już na spokojnie i podjęliśmy decyzję,że dla Wiktorii trzeba zrobic wszystko aby miała normalny dom i rodzinę.No i postanowilismy spróbować raz jeszcze.Oby wyszło to nam na dobre...Koleżanka urodziła szybko,tzn.w 4,5 godziny.A ja musiałam podjąć decyzję o uspieniu mojego psiaka,bo zagrażała małej,była u mnie 13 lat i teraz siedzę i ryczę,bo ciężko mi bez Niej.Malutka wczoraj dostała pierwszy raz kaszkę na kolację i była nią zachwycona,ale oczywiście po kaszce musiało być jeszcze mleko...żarłok jeden,lepiej ją ubierać niż karmić:).Małej póki co podaję antybiotyk na oczka,bo strasznie mocno ropiały i sąsiadka,która była przy sondowaniu małej powiedziała żeby zacząć od nowa jej go podawać,żeby się tak nie męczyła,a w środę mamy przyjść na płukanie.To tyle,dzięki za wsparcie.Gosia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, po raz ostatni. Szkoda mi tego forum, bo wydawalo mi się naprawdę w porządku. Ale przestaję z Wami być. Oczywyście nie mogę uogólniać, lecz zaczynacie być po prostu niedobre (to takie ogolnikowe określenie, żeby nie powiedzieć wredne i egoistyczne). Zaczęło się od \"rozwodów\". Nagle Wasi faceci przestali być OK. Same wady. Bęcwały bez sumienia etc. To gdzie miałyście oczy robiąc z nimi dziecko? A może trochę tolerancji, zrozumienia. To dla nich też bardzo trudny czas. A Wy od razu kopa w dupę (sorry za określenie). Wiem, teraz zacznie się tłumaczenie sobie i innym: on jest..., nie robi..., łatwo Ci tak powiedzieć... i tak dalej. Ja ze swoim byłam 14 lat bez ślubu, ale jak \"powstał\" Maciejka pobraliśmy się, żeby miał dom i żeby nikt nie powiedział Mu nigdy złego słowa. Ja do tego nie przykładam znaczenia, ale teraz On jest najważniejszy, a ludzie są okrutni. A czarę goryczy przelało hasło o uśpieniu psa, żeby nie zagrażał dziecku. I byl z Wami 13 lat. Jasne, to było najlepsze wyjście. Nic innego nie dało sie wymyślić? Bo ja uważam, że tak było najłatwiej! I tak pewnie nauczycie swoje dzieci: jak nie pasuje to na odstrzał. Uh, nie chce mi się już z Wami gadać. Aha, żadna z Was nie skomentowała kmentarza \"promyczka z ziemi\". Tak jest prościej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno nie pisalam kobietki i bardzo was wszystkie pozdrawiam Agapiszon jak ci sie z nami tak nie dobrze pisalo i nas czytalo to poco tu czas marnowalas. nie bede bronila ani Gosi ani Ani ale ja doskonale wiem jak to jest gdy zostaje sie z takim malenstwem i calymi klopotami zupelnie sama. Ty moze trafilas na faceta ktory jest inny ale nie kazdy ma takie szczescie. ja 6 lat temu gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, bylam na pierwszym roku studiow z facetem 5 lat i co gdy dowiedzial sie ze bedziemy miec dziecko to nie uznal za stosowne zatroszczyc sie o swoja powstajaca rodzine ( a tez podobno bardzo cieszyl sie z tego dziecka) gdy mial szukac pracy to stwierdzil ze nie musi bo tata bedzie go utrzymywal a mielismy juz po 20 lat, a gdy go mocniej przycisnelam ze ma sie wziasc za siebie i cos zrobic z zyciem to co zrobil...zwial jak szczur i moj synek ktory uroidzil sie po ciezkiej ciazy czego dzis ponosimy konsekwencje do dnia dzisiejszego nie widzial swojego biologicznego \"tatusia\" bo tak latwiej, ten tatus powiedzial mi potem ze odezwie sie i nawiaze kontakt z synem, gdy ten bedzie mial 18 lat. i uwierz mi albo nie ale wybor byc na sile z kims kto sam nie wie czego tak naprawde chce od zycia czy samemu w ogromnym trudzie wychowywac dziecko to jest chyba jedna z najtrudniejszych zyciowych decyzji i nie wystarczy byc razem albo nie inaczej mieszkac razem pod jednym dachem dla dobra dziecka zeby mialo pelna rodzine bo ono i tak bedzie czulo ze cos nie gra ze cos jest nie tak ze rodzice sie nie kochaja nie tworza udanego zwiazku...a ponadto poczytaj dobrze to forum bo chyba przegapilas dwa wazne fakty zarowno Ania jak i Gosia obie daly sznase swojemu zwiazkowi i swoim rodzinom i jak na razie to wszyscy sa razem a co do psa to po ostatnim przypadku w poznaniu gdzie pies zagryzl 6 miesieczne dziecko z zazdrosci o nie to wcale sie nie dziwie ze dziecko jest wazniejsze niz pies, bo po tragedii mowi sie ze ano trzeba bylo dzialac wczesniej, a gdy dziala sie wczesniej to jest sie potepianym przez takich ludzi jak ty! wiec agapiszon postapilas z nami malo grzecznie bo my przyjelysmy cie z otwartymi sercami a ty potraktowalas nas delikatnie rzecz ujmujac nie milo wiec ja w swoim imieniu bez zalu i smutku zegnam cie z tego forum. a za Anie i Gosie trzymam ogromniachne kciukasy i przesylam ogromne bukiety kwiatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×