Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gumecko dobrze ci z takim wolnym - marzy mi się choć kilka godzin tylko dla siebie... ;) oczywiście jak się zdarzy, że nie widzę bąbla kilka godzin to znów tęsknię... dogodzić tu matce ;) hi hi hi A Karolcia śliczna i słodka :) i ma dokładnie taką samą przerwę między górnymi jedynkami jak Maks ;) Ja się strasznie opuściłam i bardzo dawno nic nie zamieszczałam na bobasach... dziś to nadrobię :) Optymko masz rację z tą pracą - z nią to jak z pogodą ;):P Ze stanikami to ja mam jeden podstawowy problem - muszę koniecznie przymierzyć :o często te same rozmiary, a leżą zupełnie inaczej. Zawsze sporo biorę do przymierzalni, a zdarza się, że nie biorę żadnego. Taki to dziwoczek ze mnie ;) U nas w pracy nerwówki ciąg dalszy :o nie wiem kiedy zacznie się normalnie pracować :P szkoda gadać... Dobrze, że dziś piątek - szkoda tylko, że potem tak szybko przychodzi znów poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek--oj ja mam to samo ze wolnego zero ale teraz nadrobilam hehe i w sumie tesknie za mala ale wiem ze jej tam dobrze-co innego gdyby byla z tesciami wtedy chyba bym nie spala.a staniki to ja tak samo jak ty musze sie namierzyc zeby kupic jeden fajny i dobry zmykam cos porobic w domku a potem na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Asiek bardzo ładne zdjęcia. U nas wszystko po staremu. Jutro jedziemy na komunię do Elbląga, a mi się tak bardzo nie chce, ale trzeba bo to chrześniak męża. Dawidek zostaje z dziadkami a raczej jedzie na komunię do Bydgoszczy, z tego względu że do Bydgoszczy jest 150km, a my do Elbląga mamy prawie 400km i jedziemy przed 5 rano i wracamy tego samego dnia. My byśmy byli zmęczeni a Dawidek tym bardziej, bo nie lubi jeździć w długie trasy. A ja nawet nie mam w co się ubrać, byłam na zakupach ale nic nie kupiłam, jak coś fajnego to nie ma rozmiaru, albo jest góra a dołu nie ma, a komplet to zawsze ładnie wygląda. W swoje garnitury np. z chrztu Dawidka w spodnie się nie dopinam, bleleeeee. No i postanowienie, jak wrócimy z komuni to biorę się za siebie, czyli ograniczam słodkie, no i postaram się dużo pić wody, ale czy mi się uda..... Optymko, podziwiam Cię że nie jesz słodyczy jak Ty to robisz. Ja też bym tak chciała, ale jak widzę coś słodkiego to język mi do gardła ucieka, ślinka kapie mniam mniam. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, podobno ma być ciepło. Papapapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza ja po prostu nie kupuje slodyczy:P NIe mam w domu wiec chocby mnie baaardzo kusilo to nie mam co zjesc:) NIe sprawdzaly sie pelne szafki i niejedzenie, niestety:P:) Sprobuj w ten sposob, na pewno Ci sie uda skoro udalo sie takiemu maniakowi slodyczy jak ja:) 400 km to kawalek drogi ale fajnie leci jak sie gada. Ja z M uwielbiamy dluzsza trasy (noo, moze troche krotsze niz 400 km;) ) bo wtedy mamy duuuuzo czasu dla siebie i mozemy nagadac sie do woli. A i Piotrus nie protestuje, oglada, bawi sie, spiewa z nami, spi... nie bylo nigdy z nim w podrozy problemow. Alcza to milej wyprawy i komunii:) Dziewczyny ze stanikami i u mnie ten sam problem - nie raz sie babki dziwily jak bralam do przymierzalni fure stanikow a nic nie pasowalo... Teraz mam sprawdzonych 2-3 firmy i je wlasciwie moge kupowac w ciemno:) Tak wiec asiek nie jedynym dziwoczkiem jestes;) A zdjecia wklejaj, poogladam chetnie:) Dzis sobota, mam nadzieje, ze czas wszystkim milusio plynie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie stresów w pracy ciąg dalszy i już powolutku mam dość :( znów dziś rano się dowiedziałam, że będą kolejne zmiany tym razem dotyczące też bezpośrednio mojej osoby. Będzie trzeba dać sobie radę, ale stres jest spory... nie będę was zanudzać. Trzeba by znać dokładnie sytuację u nas ;) Alcza wyprawa na komunię faktycznie męcząca i to wszystko w jeden dzień - nie zazdroszczę. Maks generalnie lubi podróże, jednak nie za długie. Jak trwa to kilka godzin to zaczyna się nudzić i chce wyjść z fotelika. Ciężko go przekonać wtedy do spokojnego siedzenia. Optymko, czyli faktycznie z tymi naszymi biustami coś \"dziwnego\" hi hi hi ;) może sprzedawczynie sobie myślą, że po prostu lubimy je przymierzać :D:D:D U nas weekend minął ok - poza trochę przygnębiającą sobotą, tzn. wszystko było fajnie, ale ja w duchu byłam zdołowana. Wiedziałam, że mojego brata następnym razem zobaczę dopiero końcem grudnia :( oczywiście poryczałam się przy pożegnaniu jak bóbr i w ogóle byłam nie do zniesienia. W piątek wieczorem mieliśmy pożegnalnego grilla. Wieczorem przyjechali nasi przyjaciele - para, która się pobiera 16 czerwca i będziemy starostami u nich. Było miło i pogadaliśmy trochę o weselu. Wczoraj znów popołudniu pojechaliśmy z rodzinką pooglądać ogrody \"japońskie\" pięknie było, ale strasznie drogo:o a potem posiedzieliśmy na ogródku, a wieczorem przeszukiwałam allegro - temat: sukienka na wesele. Może się skuszę, choć trochę się boję. To tyle u nas - wracam do pracy, choć nie mam najmniejszej ochoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z tego mojego stresu piszę :o W piątek mieliśmy pożegnalnego grilla z moimi braćmi, a znajomi wpadli w sobotę wieczorem. Wyszło co innego :P sorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja to czasu nie mam odkad mloda wrocila. Kochana jest i duzo juz mowi,szaleje na placu zabaw i w piachu. Nie tesknila za nami bo czasu nie miala ani troszke. Asiek--oj do grudnia to sporo czasu,wesele fajnie ale to klopot-ja nie mam sie w co ubrac itp. u nas nic nowego tez mi sie pracowac nie chce ble ale trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecko - też nie mam się w co ubrać i prawie nic mi się nie podoba, a to co się podoba to ceny takie, że szkoda mówić :( W weekend jadę poszperać - obym coś wybrała, jak nie to pójdę w tej sukience co mam. Trudno:P Wczoraj popołudniu odwiedziły mnie przyjaciółki - ta, z którą widujemy się często, ze swoim 3 letnim synem oraz wyjątkowo druga, która teraz mieszka w Brukseli (rzadko się widujemy :( ) i we wrześniu spodziewa się dzidziusia :D:D:D Sporo pytań do nas miała ;) ech, pamiętam te początki :) Bąble ładnie się bawiły, ale po 19-stej w Maksa coś wstąpiło i nie mogłam sobie z nim poradzić. Płakał o wszystko, nie chciał się dzielić zabawkami itp. Pewnie był już zmęczony, bo tak miał do samego spania - tylko potem i tak nie za szybko zasnął :o Cały czas jestem teraz nerwowa :( nie ciekawie tak jest :P raczej szybko mi nie pewnie nie przejdzie. Zaczynam się wdrażać w nowe rzeczy i to mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U na s wszystko oki. Niedziela była bardzo męcząca, pół dnia w podróży i pół na uroczystości komunijnej. Wyjwechaliśmy o 4.30 podróż szybko minęła bo było pusto na drodze, ale powrót-korki, coś strasznego. Dawidek z dziadkami był grzeczny, pasowało mu bo było dużo kuzynostwa więc był w swoim żywiole. Jak papuga powtarzał wszystko co dzieci robiły, nawet nie miał czasu żeby za nami zatęsknić. Jutro idziemy na szczepienie hibb. A w czwartek jedziemy na usg węzła chłonnego, nasz pani doktor do której jeżdzimy prywatnie zaleciła zrobienie usg, bo węzeł jest przerośnięty i przy każdej infekcji wychodzi no i długo się utrzymuje taki powiększony. Dla własnego spokoju idziemy sprawdzić, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek mam nadzieje, ze szybko przewala sie te zawirowania w pracy... wyobrazam sobie, ze nie jest latwo pracowac w takiej atmoswerze. Czyzby szykowalo sie przesuniecie cie na inne miejsce? Napisz prosze cos wiecej o tych japonskich ogrodach. Nic o nich nie slyszalam... Aaaa i nie iwdze nowych zdjec na bobasach u Maksia;):) Zawsze zazdroscilam dziewczynom takiego kupowania w ciemno, np przez internet. Ja to jakas niewymiarowa jestem bo jak gora pasuje to dol nie taki i na odwrot:P:) Zawsze musze mierzyc, niestety... Tutaj naprawde sliczne i niedrogie sukieneczki na specjalne okazje mozna kupic w sklepach z sukniami slubnymi. Wlasnie niedawno obejrzalam wyprzedaz ostatniej kolekcji, piekne! Daj znac asiek czy cos upolujesz:) Gumecka pewnie nadganiacie z Karolcia zaleglosci z ostatniego tygodnia:) Asiek rzucilas temat o przyjaciolkach, zwlaszcza o tej jednej, z brzuszkiem... ja tez juz chcialabym miec brzuszek:) Jak na razie to mam zachwiany caly cykl wiec nie wiadomo kiedy to drugie malenstwo sie pojawi. Cos czuje, ze nie bedzie tak szybko jak z pierwszym:P:) Alcza powodzenia na badaniach, na pewno wszystko bedzie oki. I jeszcze zdanko do pozostalych dziewczyn - gdzie jestescie?? Pewnie zabiegane, zapracowane... skrobnijcie slowko... madziam, hepcia, mamuska. elfinka, anulka... jejku, tak dawno wielu innych nie bylo, ze zzapominam waszych nickow!!! Czas to nadrobic moje drogie:) Sciskam wszystkie cieplo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko co do pracy to zostaję na swoim stanowisku, ale będę miała prawie całkowicie zmieniony zakres obowiązków, na coś zupełnie innego niż robiłam do tej pory ... stes jest. Od dziś zaczynam stopniowe wdrażanie, ale kiedy to wszystko ogarnę to nie wiem... Japońskie ogrody to nic innego jak urządzony w takim stylu ogórdek - wyglądało to pięknie. Wiele karłowatych drzewek (bonzai - nie jestem pewna jak się to pisze) o niesamowitych kształtach i kolorach, kolorowe krzaczki, piękna trawa, strumyczek i trochę rzeźb oraz lamp ogrodowych w stylu japońskim. Jednak taki ogórd to niedościgniona sprawa dla nas - ceny powalające z nóg. Jedno z drzewek, które mi się spodobało o pięknych bordowych liściach i wysokości jakieś 1 metr kosztowało jedyne... 1.850zł. Nie wspomnę o karłowatych sosnach w stylu bonzai (1.50-1.80m wysokości) w cenie 4.499,00zł... cytując Tygryska z Kubusia Puchatka \"mózg się lasuje\" ;):D:D:D ale było pięknie :) Zakupy cichowe dla mnie przez internet to wątpliwa sprawa - wprawdzie kupiłam już sobie piżamki, ale boję się kupić coś wierzchniego, szczególnie na eleganckie wyjście. Tak jak i ty muszę przymierzać, bo raz dobre jest 38 innym razem 36 albo żaden z rozmiarów nie leży na mnie właściwie - tak było ostatnio z fajną jeans\'ową sukienką z Orsay:( Przeglądałam allegro głównie dla inspiracji oraz żeby mieć orientację co teraz jest modne. Niestety porażka - mam nadzieję, że w weekend coś się uda kupić ciekawego. Dla Maksia już kilka rzeczy w ten sposób kupiłam i jest OK. Alcza takiej niedzieli nie zazdroszczę - męczące to na pewno było bardzo. Dobrze, że Dawidek miał zajęcie i nie tęsknił ;) Daj znać jak po badaniach i szczepieniu. Maks od dwóch dni mówi mi zawsze rano \"mamusiu nie do placy\", mówię mu, że muszę, a on biedaczek dalej \"nie musiś\" i nawet mi dziś bluzkę rozpinał... ciężko w takiej sytuacji wychodzić:( Wczoraj popadał ciepły deszczyk i bąbel pierwszy raz biegał w pelerynce - podobało mu się. Poza tym spędziliśmy czas z rodzinką, bo przyjechała moja ciocia i kuzynka z całą familią. Rano spięłam się z S. i teraz mi źle, ale facetowi jak czasem czegoś się nie powie prosto z mostu to sam na to nie wpadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam My już po szczepieniu, muszę pochwalić Dawidka był bardzo dzielny. Raz tylko się skrzywił i po wszystkim, zero płaczu. Teraz musimy odczekać 6 tygodni i szczepimy na pneumokoki. Jutro idziemy na usg, mam dobre myśli, musi być wszystko dobrze innej opcji nie przyjmuję. Prawdopodobnie 15-go lipca będą chrzciny mojego bratanka, mam być chrzestną. Muszę sobie sprawić jakiś strój, ale czuję że będzie ciężko bo na komunię nic nie znalazłam :P Uciekam bo moje dziecko jeszcze nie śpi, a teraz się wydziera i mnie woła. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, oj! źle się dzieje na naszym topiku :( Wczoraj w pracy miałam znów urwanie głowy, wchodzę tutaj dziś licząc na poczytanie tego i owego, a tutaj nic za wczorajszy dzień ... szkoda :( Dziś zaraz po pracy mamy ognisko :D lubię te nasze imprezki - może trochę się odstresuję ;) Tatuś będzie miał \"swoje\" popołudnie z synem - słyszałam z rozmów między nimi, że mają w planie Figlo Park:) Poza tym właściwie nic nowego... zapowiada się upalny dzień - oby w pracy też szybko przeleciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajza
czesc dziewczynki.mam problem z zajsciem w ciaze,tzn.cierpie na brak owulacji a jajniki sa przerosniete meskimi hormonami.lekarze nazwali to zespol policystycznych jajnikow.lecze sie dlugo i przeszlam kuracje luteina,teraz biore dufaston i nadal nie zawiele sie dzieje.nie mam owulacji.czy ktorejs z was,drogie kolezanki ,udalo sie doprowadzic taki stan do ciazy?? blagam odpiszcie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asiek
mam prośbę czy możesz zdradzić gdzie pracujesz??? dziękuję !! pozdrawiam Cichy podczytywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jesteśmy po badaniu usg węzła chłonnego. Jest kikanaście przerośniętych węzłów ale są to węzły pozapalne, czyli nie ma się co denerwować jedynie trzeba obserwować. Uspokoiłam się trochę po tym badaniu, ale i tak martwią mnie te węzły a jest ich sporo, a ja myślałam że tylko jeden-ten którego widać i czuć jak się przejedzie palcem po szyji. Kupiliśmy już sandałki na upały, i w ten sam dzień Dawid testował nowy produkt. Jest taka duchota że nie ma czym oddychać, ciekawe kiedy będzie padać deszcz. Jakie macie pomysły na dzień dziecka? Wszystkim mamusiom życzę pogody ducha, dużo zdrówka i pociechy z dzieci 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pusto...... Pogoda piękna, ale jest za duszno, nie ma czym oddychać. Unikamy wychodzenie na dwór w godzinach południowych, ale jest ciężko bo Dawidek by mógł cały dzień spędzić na powietrzu. Wczoraj byliśmy u znajomych na grilu, było bardzo fajnie i czas tak szybko minął, że o 21.30 poszliśmy do domu. Dawidek poszalał na dworzu z kolegą Kubą, najpierw bawili się obok siebie a później razem kombinowali przy wężu od wody-obaj lubią zabawę wodą. Za tydzień planujemy wyjazd na basen, siekawe jak dopisze pogoda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kochane no widac ze pogoda ldna bo nikt nie zaglada. ja nie mialam czasu a w pracy szkoda gadac-jedza baba siedziala i marudzila mloda troszkukatarku dostala od tego slonca,w tamtym roku miala uczulenie na slonce,znow biega z glowa spocona i od tego ten katarek ja jakos zmeczona jestem ech,ciagle wszystko w biegu-mam dosc i szukam pracy nadal bo ta mnie wkurza oki spadam cos zjesc rany dziewczyny dzis sie wazylam na dobrej wadze i szok bo waze tylko 52,5kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale z okazji zbliżającego Dnia Dziecka się dużo zdrówka dla pociech i mnóstwo zabawek oraz uśmiechu na twarzyczkach zawsze. Nie pisze, bo jestem na pełnym etacie w pracy i dodatkowo rozpoczęłam studnia. Jest bardzo ciężko, mało czasu, nawet nie mam was kiedy podczytać…. Bardzo przepraszam. Piszę, bo mam 1 weekend wolny i obiecałam sobie, ze tutaj wejdę Cieszę się, ze jeszcze piszecie ze sobą spuerowo!!!!!!!!! Bo to już 2 latka niezadługo, jak dzieciaczki się urodziły….. Cóż mogę napisać co u mojej Oliwki, rośnie mówi już jak mała kobietka, uwielbia plac zabaw  i lubi zaczepiać chłopców, którzy przed nią uciekają….:) Troszkę się leczymy, mamy problemy z pupcią, kiedyś miała „wirusa jelitowego” i teraz płacze przy kupkach (ma wszystko podrażnione) No, ale musi być dobrze …… Ogólnie jest grzeczną dziewczynką, jak na razie………… Kończę, bo mała właśnie chce się poprzytulać z mamusią pozdrawiam P.S. Jak tam dziewczyny Dzień Mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie pusto trochę - my mieliśmy weekend zajęty do granic możliwości. W piątek zaraz po pracy do wieczora ognisko, wróciłam do domu o północy, sobota upłynęła mi na małych porządkach, bo na większe nie pozwalał bąbel oraz zmęczenie ;) bawiliśmy się na podwórku, a wieczorem byliśmy u znajomych na grillu. Tatuś miał pracującą sobotę, więc musieliśmy się zająć z bąblem sami i nie było czasu na wielkie świętowanie Dnia Matki. Dostałam kwiatuszki i życzenia: \"wsiskiego lepsiego, kocham cię\" z porządnym całusem i przytulaniem - to wystarczyło ❤️ Pół niedzieli zaś chodziłam po sklepach i jestem załamana - mało co mi się podobało, a jak już coś wpadło w oko to najczęściej w cenie powalającej z nóg... Biorę w ostateczności dwie pod uwagę, choć od jednej odstrasza mnie cena i to, że raczej nigdzie jej już nie ubiorę, a druga jakbym się zdecydowała wymaga małych poprawek krawieckich (ta moja dziwaczna figura...). Jest mała, choć nie jakoś bardzo elegancka i wytworna, ale chyba się już poddam... Reniu jak dobrze cię widzieć:D:D:D i jakbyśmy mogły cię zapomnieć ;) znajdź częściej chwilkę na odwiedziny u nas :) ajza - niestety nie pomogę, nie miałam takich problemów. Może ktoś inny... do asiek - to nie tajemnica, już kiedyś pisałam ;) pracuję w urzędzie miejskim:o Obawiam się, że Maks ma jakąś lekką alergię na coś :( już ponad tydzień jest tak, że w dzień nie ma kataru ani nic mu z niego nie leci - czasem tylko mówi \"nosiek śwędzi\" i pociera go, ale przez sen po jakimś czasie słychać jak go ma przytkany i ciężko mu się oddycha. Przez to czasem się budzi i połakuje - tak źle mu z tym:( Nie wiem co mogłabym mu z tym robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka z ranka odwiedzam zebyscienie mowily ze zapomnialam o was hehhe Asiek--a moze ma uczulenie na cos,moja ma np na slonce a ja na jakies fruwajace badziewia i ciagle kicham i nosem pociagam,ja mala smaruje pulmexem jak jest juz zle i mascia majerankowa a dodatkowo dostaje wapno,pozatym w nocy podkladam poduszke pod materac zeby miala wyzej. pozatym cieplo ble a ja czuje sie fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecko też chyba zacznę podkładać coś pod poduszkę na noc, bo zauważyłam, że kiedy ma wyżej główkę to mu jest lepiej. Zastanawiam się czy nie podawać mu Zyrtek lub coś w tym stylu. Po nocy nosek się oczyszcza - głównie grubsze sprawy wychodzą :o i już przez dzień jest dobrze. Mam też wapno w syropie to spróbuję. Nie wiem co jeszcze mogę podawać. Z innej beczki - chyba znalazłam sukienkę o ile mi jej nie wykupią. Wczoraj wpadła mi w oko i to u nas w mieście w niepozornym sklepie za bardzo rozsądną cenę. Nie jest to, czego szukałam, ale mam dość. Poddaję się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak na szybko bo zmeczona jestem a do tego nadgarstek mi dokucza,chyba z kompa to Asiek-na allegro duzo sukienek jest ale tam kupic to ryzyko. czy wasze dzieci tez maja ciagle kolana obdarte do krwi,rany moja to lobuz do potegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś ostatnio same z Gumecką sobie tutaj \"rozmawiamy\" ;) a gdzie reszta? :( Co do sukienki to mam kupioną :D jedno z głowy :P ostatnią sztukę dorwałam i mam nadzieję, że nikt na tym weselu nie będzie miał takiej samej. Trochę osób będzie z naszego miasta i mam lekkie obawy o to. Trzymajcie kciuki ;) Gumecko zerkałam na allegro i jest dużo fajnych sukienek, ale jak piszesz trochę się bałam - niby podają wymiary, jednak ja jestem tradycjonalistka i wolę przymierzyć. Zresztą te co mi się najbardziej podobały też były drogie :o Do tego ten mój \"ogromny\" wzrost ... Koniec końców sukienka z głowy - może nie jakaś szałowa i wyjątkowa, ale mam to w nosie. I tak w sklepach jest tragedia - dziwna ta moda teraz. Mam sporo pracy i nauki nowych rzeczy, a jakoś zupełnie brak zapału - muszę się zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka z ranka po kawce juz Asiek--no to wazne ze juz masz sukienke,masz racje na allegro sa piekne kiecki ale te ceny a ja tez wole mierzyc,choc ostatnio kupilam dzinsy na allegro,zobaczymy czy beda dobre hehehehe. a mnie cos reka boli,to chyba od myszki i pisania w powietrzu,kiedys juz to mialam ech no chlodniejdzisi odrazu lepiej sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wreszcie dziś się ochłodziło, ale burzy jak nie było tak nie ma, a w Szczecinie codziennie leje, błyska się i walą pioruny, brrrrr. Asiek, jeden problem masz już z głowy-sukienka jest to najważniejsze. Sama mam zawsze problem z kupnem czegokolwiek. Właśnie teraz jestem na etapie szukania czegoś na chrzciny, chcę coś co później będę mogła nosić, nie takie bardzo eleganckie-bo będzie wisieć w szafie. Myślałam o spodniach 3/4 i jakaś góra, żakiecik na krótki rękaw lub coś podobnego. Jak była góra to nie było dołu i na odwrót, albo nie ma rozmiaru lub kolor nie taki jak trzeba. Może w sobotę pojadę do Łodzi, nie nastawiam się że coś kupię, ale bardzo bym chciała, bo to chodzenie doprowadza mnie do szału. Dawidek ostatnio bardzo kaszle, tak go męczy że sprawia wrażenie jakby chciał wymiotować. Jutro jedziemy do lekarza, mam namiary na dobrą lekarkę, pediatra-alergolog. Być może, że Dawid ten kaszel i katar ma od alergii, podobno ta pani doktor jest bardzo dobra i poznaje się na różnych chorobach i alergiach o których inni lekarze nawet nie wiedzieli. Pomogła już wielu dzieciom a także dorosłym. Jak wrócimy to dam znać jak było i co powiedziała. W poniedziałek przyjeżdża moja mama, bardzo się cieszę. Trochę u nas pobędzie, Dawidek będzie się cieszył. A jak tam spędzacie dzień dziecka? Prezent już mam, kupiłam tablicę magnetyczną z akcesoriami, a z drugiej strony można włożyć kartkę papieru i rysować lub malować. Trochę jestem zła, bo tą tablicę kupiłam w tesco, i niby miała być dwustronna czyli z jednej magnetyczna a z drugiej biała do rysowania flamastrami-taka ścieralna, a okazało się inaczej, ale tak to jest jak się kupuje w dużych marketach gdzie nie można otworzyć pudełka i zobaczyć na żywo jak dana rzecz wygląda. Mam nauczkę. Jak pogoda dopisze to w niedzielę jedziemy do Ciechocinka, tam planujemy iść na basen a później będziemy spacerować. Oczywiście jedziemy ze znajomymi i ich synkiem Kubą. Zapowiada się miły dzień. A gdzie reszta dziewczyn? Odezwijcie się!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza fajnie, że wpadłaś ;) ja miałam dokładnie to samo z kupnem sukienki, a to fason nie ten, a to za długa, a to kolor nie mój albo powalająca cena... Dlatego odpuściłam i wzięłam co było. Owszem były sukienki, które mnie wprost powalały z nóg - po prostu marzenie - tylko czemu to marzenie kosztuje taką fortunę :P Sukienka, którą kupiłam jest taka, że gdzieś jeszcze ją ubiorę. Zryzygnowałam z długich bardzo elegankich kreacji i mam w sumie zwykła kieckę ;) Chciałabym sobie do tego kupić jeszcze jakiś żakiecik i sandały oraz torebkę oczywiście ;) Jak Maks miał taki kaszel to zawsze kończyło się to nam problemem z oskrzelami:( trzymam kciuki za Dawidka i daj znać co wam powiedziała. Wczoraj byłam na solarium, żeby się trochę \"podkolorować\" przez weselem i nieźle mnie spiekło :o zawsze chodzę na 10 min, ale tym razem były nowe lampy i czuję się jakbym cały dzień siedziała na plaży :( ubrania mnie drażnią, każde otarcie boli... porażka ;) Co do dnia dziecka to jeszcze nie mamy prezentu, ale na pewno coś kupimy dziś lub jutro. Poza tym myślimy o jakiejś wycieczce przez weekend. Dla bąbla jeden dzień w tą, czy w tamtą to na razie bez różnicy ;) A o takiej tablicy też już myślałam i nawet oglądałam w Smyku. Pewnie tam zawitamy na zakupy - największy wybór w jednym miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś pobiliśmy rekord u lekarza, na miejscu byliśmy o 16.05 a do lekarza weszliśmy o 19.25. Lekarka przyjmuje bez zapisów i do ostatniego pacjenta, czyli nawet do 24. Bardzo dużo ludzi do niej przyjeżdża, nawet dziś byli ze Śląska-kurcze taki kawał drogi, ale jak pomaga to trzeba jeździć. Dawid ma alergie skórną, no i nos jest zainfekowany, a kaszel też na tle alergii. Pani doktor podejrzewa zespół Ro, nie wiem jak to się pisze (musze poszukać w internecie) czyli łagodna odmiana astmy, oby nie. Co do naszego powiększonego węzła to musimy zrobić badanie krwi z palca, żeby stwierdzić czy jest on czynny czy nie, no i znowu problem, wierzę że będzie nieczynny i wszystko będzie ok. Mamy nowe leki, preparaty wziewne, czyli przez taką plastikową tubę wdychamy dwa razy dziennie po razie, poprawa ma być widoczna już po 4 dniach, zobaczymy bo ten jego kaszel jest paskudny.Za jakieś 2-3 tygodnie jedziemy się pokazać, i chyba pani doktor zrobi testy na alergie (mimo że mamy ale ona uznaje tylko swoje). Rozmawiałam z jednym panem, którego dziecko jest alergikiem i miało robione 2 razy testy w tym jeden w Łodzi, ona zrobiła mu swoje czyli 3 raz i wyszły inne wyniki a dokładnie wyszła większa alergia, koszmar. Teraz chyba będziemy jeździć do niej, bo skoro Dawid ma alergie to ona mu pomorze. Uciekam bo jestem padnięta po dzisiejszym dniu. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze alcza to niefajnie z ta alergia... Przesylam wam cieple usciski🌻 Mam nadzieje, ze na tych dodatkowych wyjdzie tylko taka tycia alergia albo nie wyjdzie wcale. Napisz prosze jakie dokladnie dawidek ma objawy - z tego co pamietam to nie mial skazy bialkowej ani innych objawow jak byl malutki, tak? Czy cos mi sie juz pomylilo...? Asiek widze, ze zakupy sukienki masz z glowy. To super:) Proponuje zrobic zdjecia (oczywiscie tobie w tej sukience:) ) i wrzucic, chetnie zobacze co to za sukieneczka. Tutaj z sukienkami jest naprawde cieniutko... malutki wybor a jak juz jest to zwykle na mnie nie pasuje (moja figura... asiek jak u ciebie zupelnie;) ) Za to jest bardzo duzy wybor capri czyli spodni do pol lydki ktore uwielbiam. Akurat ten kroj i dlugosc dobrze mi pasuje. Z sukienek o sprawdzonym kroju najbardziej leza na mnie te ciete ze skosa czyli tu prawie nieosiagalne:/ Odpadaja trapezy czy to krotsze czy dluzsze i dlugie spodnice niestety... Najlepiej jak dorwie mnie krawcowa ale to chyba kazda tak ma:P Asiek piszesz o solarium... ja tez chcialabym sie wybrac. Ostatni raz bylam sto lat temu a teraz zamiast blysnac opalenizna to ja niemal biela corki mlynarza blyszcze:P:) I juz na koniec... znowu wszystko robie tak, ze waga ani drgnie w dol:P Marze, zeby zgubic te kilka pociazowych kilogramow ale coraz czesciej mysle, ze nigdy mi sie nie ida... ech... Sciskam wszystkie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, alcza pytalas o prezenty na dzien dziecka. My kupilismy Piotrusiowi klocki duplo, te z nie tych najwiekszych tylko raczej juz mniejszych rozmiarowo. Piotrus dostal je juz dzisiaj i bardzo dlugo sie nimi bawil, az bylismy zaskoczeni. W ogole tak szybko budowal wieze i inne stwory ze szok. Rosna nam dzieciaczki, rosna:) Ja od dluzszego czasu nie kupuje Babelkowi zadnych mechanicznych, grajacych czy migajacych zabawek. Piotrus bawil sie nimi 5 minut a potem lezaly w kacie. Z ostatnich zakupow to drewniane klocki, drewniany pociag z klockami do ukladania i oczywiscie plastelina, kredki, mazaki i blok rysunkowy. Acha, kupilam tez taki wielki ceratowy obrus i jak Babelek chce malowac czy lepic to rzucam go na stol i nie martwie sie o szkody:P Teraz jak jest cieplo to wiekszosc czasu spedzamy w ogrodku gdzie ulubiona zabawa jest przelewanie wody z wiaderek, podlewanie kwiatkow i takie inne patykowo - budowlane zabawy. Co lubia wasze dzieci dziewczyny? Jaka zabawa jest na topie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×