Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Wykorzystamy go z powodzeniem już teraz w pokoju. Maks czasem każe mi budować namiot ;) wtedy w ruch idzie suszarka na ubrania oraz koc. Ten co zamówiłam sprawdziła u znajomych moja przyjaciółka z synem - mały był zachwycony. Nie małe znacenie miało to powracanie samoczynnie do kształtu pierwotnego ;) no zajmuje niewiele miejsca :D Zamówiliśmy taki http://www.allegro.pl/item178183818_rewelacyjny_domek_namiot_super_prezent_dla_dziecka.html Hulajnoga nie przyszła mi jeszcze do głowy, ale pewnie wypróbujemy jak kuzyni wyjmą swoje ;) Maks też ma słabość do odkurzacza - muszę mu zawsze trochę dać \"odkurzyć\", bo inaczej ani rusz jak go tylko zobaczy :D Madziam super niespodzianka - takie są najlepsze. To masz już na pewno lepszy humorek i wesoło ;) Czyli dalej dbamy o higienę - co czasem bąblowi średnio się podoba, bo nie ma czasu czasem nawet rączek umyć i jest raban :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka i ja jestem,dzis przeprowadzka ciag dalszy,ciuchy itp,nawet lodowka juz pelna aaaaa a ja nadal nie chce tam mieszkac,mieszkac gdzies byle nie tam. pozatym bylismy na zakupkach dzis takich przedswiatecznych a w sobote juz bedziemy mieszkac u siebie zobaczymy jak mloda zareaguje na nowe miejsce i na duza wanne-tego sie boje ze beda ryki no zdjecia porobie moze w sobote jak bede miec sily,szczerze to nic mi sie nie chce,dobrze ze mam wolne od dzis do wtorku u nas z dbaniem o higiene ciezko czasem aaa mloda czasem nie ma chceci ani troche no ale jak trzeba to trudno,my sie zaszczepimy po urodzinach malej ok zmykam bo jestem padnieta ta przeprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecko nie przejmuj się z czasem powinnaś i ty, i Karolinka przywyknąć do nowego miejsca:) Szczerze mówiąc jestem zaskoczona twoją niechęcią, bo pierwszy raz się spotkałam z brakiem radości na swoje własne mieszkanie;) Na fotki czekamy cierpliwie. Wczoraj niewiele zrobiłam po pracy, ponieważ Maks zaraz chciał iść na dwór i był do samej kolacji. \"Magał tatusia\" - co znaczy \"pomagał tatusiowi\", nie wiem czemu nie mówił początku :D:D:D Dziś S. w domu dokończy zakupy (zostały już tylko drobnostki) i obiecał, że jak wrócę do domu to go nie poznam - tak będzie lśnił:D jutro zamierzamy już mieć spokój. Po pracy ja dokończę z oknami (powieszę czyste zasłony i firany). 🌻🌻🌻Jakbym już nie dała rady tutaj zajrzeć życzę wszystkim mamusiom i ich rodzinom zdrowych oraz spokojnych świąt Wielkanocnych, smacznego jajka, mokrego śmigusa oraz wiele radości🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez zyczonka dla was mamy Wesołego zająca, co śmieje się bez końca. Szczerbatego barana, co beczy od rana. Radości bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania Asiek--no widziszjakos tam mam ze nie chce tam byc ale musze,moze kiedys bede miala swoj domek,maly ale moj i bede mogla wyjsc na ogrodeczek swoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przygotowania do Świąt prawie skończone zostały takie tam małe porządki. Ciasta zrobione jeszcze dziś upiekę biszkopt a jutro zrobię krem i tylko czekać kiedy się będzie jadło te słodkości mniam mniam. Za pamięci złożę życzenia bo niewiadomo jak to będzie później z czasem Mazurków dwie tony, jajek jak balony, kiełbasy wędzonej, dużo chrzanu do niej, słońca wiosennego, i uśmiechu promiennego. Wszystkiego naj i wesołego Alleluja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i zyczenia spokojnych, rodzinnych świąt również od nas :) Na wielkanocnym stole baba się rozpycha, mówiąc do mazurka: \"Ale jestem pycha\". A mazurek prycha do czekoladowych kurek: \"To jasne jak słońce, że jam lepszy od początku po końce.\" Jajka bardzo się zgniewały, mazurkowi przyganiały: \"Każdy powie, że jajko na zdrowie, mazurek niedobry!\" Odezwał się zza firanek okienny papierowy baranek: \"Przestańcie sobie przyganiać. Bardzo was proszę. Bo kurki zjem po trosze, a jajka całe na twardo. Przysiegam na palmę z kokardą. Palmy się pogniewały... I oto nasz wierszyk cały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staropolskim obyczajem Dużo szynki życzę z jajem Miodu pełen antałeczek Oraz trochę gorzałeczek A na lany poniedziałek Na kark wody pełen dzbanek !! Wczoraj jednak nagle nas puszczono do domu wcześniej :D wczoraj praktycznie wszystko posprzątane i dziś pichciłam co nieco. Teraz Maks z tatusiem spacerują, a ja kończę drobne prace domowe. Byliśmy święcić potrawy i bąbel był jedynym dzieckiem, które już w czasie ceremoni (jeszcze przed święceniem) wołał \"chlieba, daj, jednego\" :o co oznaczało jeden odłamany kawałek, tyle że tak było po każdym zjedzonym kęsie. Do domu dojechaliśmy z resztką pieczywa ;) pomyślałby ktoś, że go głodzimy :P Zmykam do dalszych prac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety nie udało mi się wcześniej zajrzeć. Ja tradycyjnie już robię wsztsko dopiero jak Marta pójdzie spać i tak było i dziś więc dopiero teraz wynurzyłam się z kuchni, ale za to jestem z siebie zadowolona. Porządki na Święta zrobione prawie tak jak chciałam. Niestety nie udało mi się zrobić wszytskiego tego, co zaplanowałam, ale przy MArcie się nie da więc sobie troszkę odpuściłam. Życzę wszystkim tradycyjnie zrowych i wesołych Świąt, a przede wszystkim spędzenia ich z bliskimi w miłej i ciepłej atmosferze. No i żeby dzieciątka były zdrowe i grzeczne i dały trodzicom roszkę pospać..hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki! W sierpniu 2006 wyprowadziłam się z Warszawy mieszkam w małej miejscowości na mazurach i jestem bardzo szczęśliwa.Nie mam internetu więc korzystając z okazji składam Wam serdeczne życzenia i gorąco pozdrawiam Was i Wasze dzieciaczki!W czerwcu kupujemy własny kąt i internet będę miała to czasem wpadnę do Was!Moje kozy mają się świetnie i w maju kończą dwa latka:)Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleko pod lasem gdzie przyroda dzika zając na polu zająca bzyka, robi to cicho i spieszy się bardzo bo ludzie w Wielkanoc zającem nie gardzą. Wesołych świąt życzą Gosia,Marcin i Wikusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tak sobie. sobota pierwszy dzien na nowym mieszkaniu jest mi zle tutaj ale moze sie zmieni,moze nic mi sie nie chce ot co w niedziele bylismy w Brennej u tesciow,bylo fajnie i odwiedzilismy wujka ktory odebral Karolinke przy porodzie. a dzis bylismy u moich rodzicow na obiedzie a potem u pradziadka teraz znow u siebie jestem nieszczesliwa poki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Święta święta i po świętach. U nas święta minęły w domowej atmosferze, szczerze mówiąc to przez tą pogodę to wcale nie było czuć że to święta. Nawet nie można było wyjść na spacer, tak wiało że szok. Dawid był taki rozbity, bo nie mógł iść dada, a tak bardzo chciał, mam nadzieję że pogoda szybko się poprawi i większość czasu będziemy spędzać na powietrzu. Ciasta wyszły bardzo smakowite, aż trudno się im oprzeć więc kalorii i kilogramów pewnie przybyło, hhehehee. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie Alcza zauważyła - święta, święta i po świętach - jakoś szybko to mija i ja też nie do końca czułam, że to Wielkanoc :o Pierwszy dzień prawie cały spędziliśmy poza domem, bo u teściowej byliśmy na obiedzie, a o 16-stej pojechaliśmy do mojej rodzinki:) Wczoraj zaraz po obiedzie wszyscy ściągnęli do nas i też było wesoło. Oczywiście bąbel nie zamierzał iść spać i nawet jak goście poszli to miał problem z zaśnięciem, choć zmęczenie było widać. U nas wiało tylko wczoraj, ale to nas przepędziło z kościoła :( mamy mały kościół i w święta pęka w szwach. Jedyne wyjście wtedy to spędzenie mszy z bąblami na dworze, ale ten wiatr był nie do zniesienia i bardzo niebezpieczny. Byliśmy na chwilkę i zmykaliśmy do domu :P Domi bardzo miło się widzieć :D:D:D❤️ z niecierpliwością czekamy na ten internet ;) Maks przez święta nabawił się kilka siniaków oraz poprzegryzał sobie chyba z trzy razy usta :o tak się wygłupiał wczoraj z kuzynami ;) łobuz z niego niesamowity i zauważyłam, że ładnie się bawi oraz to lubi, ze starszymi dziećmi. Pewnie temu, że oni już umieją się z nim bawić :) I znów praca :P dobrze, że chociaż o jeden dzień krótszy tydzień pracy ;) a w piątek idziemy na imprezę - okrągłe urodziny koleżanki. Robi to w lokalu - może być fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie swieta i po ble nienawidze pracy i mieszkania a bardziej dojazdu do pracy,szukam nowej,jakbyscie cos wiedzialy o jakiejs pracy w zabrzu lub gliwicach to dajcie znac moja mala tez byla troszku nie swoja bo na nowym ale spala ladnie jak widac tez mielismy wyjazdy ale bylo fajnie dzis po pracy jade do mojego sloneczka,dopiero w piatek biore ja do siebie po pracy bo mamy wolne z mezem a tak troszke problem dla mnie rano wstac i jeszcze mloda sie zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas święta też w rodzinnej atmosferze. W niedzielę pojechaliśmy do rodziców, widziałam się z siostrą a wczoraj już u siebie, bo dziś rano T. musiał wyjechać. Smutno nam bez niego tym bardziej, że teraz to nie wiadomo kiedy znów się zobaczymy:( W dodatku pogoda też do bani, więc o spędzaniu czasu na wolnym powiertrzu tez raczej nie ma mowy :( Domi - fajnie że wpadłaś, jak będziesz miała necik, to nie zapomnij o nas:) Gumecka - głowa do góry, zobaczysz że już wkrótce będziesz się cieszyć ze swojego mieszkanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów kiepściutko :( Gumecko wierzę, że w końcu się przekonasz, może nie będziesz bardzo zadowolona, ale przywykniesz do nowego miejsca;) Przy okazji jak tak piszesz zaciekawiło mnie to jak rozwiążesz pilnowanie Karolinki? Przecież pracujesz i nie masz z kim zostawić na miejscu córeczki. Będzie cały tydzień u dziadków? My robimy tak, że bąbla rano wybieramy i przed pracą zawozimy do teściowej - najczęściej robi to S., bo ma ruchome godziny pracy, ale zdarza się, że robię to ja. Wtedy muszę szybko wybrać siebie i Maksia, zapakować nas w samochód, zawieźć do babci. wypakować, a ja potem szybko do pracy i to wszystko przed 7.30;) Odbiór po pracy to znów moja \"fucha\" i tu znów mąż sporadycznie odbiera bąbla. Madziam szkoda, że mąż już wyjechał. Do tego nie wiesz kiedy znów przyjedzie i wtedy brak pozytywnego punktu zaczepienia, czegoś co pomaga przetrwać :( a może zrobi wam niespodziankę ;) Ja mam nadal katar :( to już łamie wszelkie reguły - skoro ma trwać tydzień to dlaczego ja się z nim męczę już 1,5 tygodnia😠 Doprowadza mnie do szału - najgorsze, że jak dostanę ataku kichania to robię to co chwilkę :o mam go dość :P Wracam do pracy, a nie mam jakoś po tych świętach \"nastroju\" do niej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka juz troszke lepiej, nadal jednak smutno mi,moze kiedys sie zmieni na lepsze,moze kiedys bede maila swoj domeczek :-) Asiek--ja wychowywalam sie u babci i dziadka-wlasnie na tym mieszkaniu co teraz mam,do domu chodzilismy z bratem w piatki jak rodzice mieli wolne od pracy no i wszystkie wolne dni spedzalismy z nimi w domku.moja mama jest tak kochana jak babcia i tak samo robimy z Karolcia,oprocz tego kazdy dzien wolny ktory ma maz to mala jest z nami.Jezeli mialabym codziennie rano zawozic mala to w zyciu bym do pracy nie wyszla bo wszsytko musialabym zrobic ja,mloda nie chce zeby moj maz jej dawal mleczko czy cosik innego a przy mojej niuni wyszykowac sie rano jest ciezko.Uwazam ze tak jak jest jest dobrze.Ja wychowalam sie u dziadkow i rodzicow jednoczesnie i jestem spoko babka haha tak sobie mysle,mam dobry kontakt z moja mama i mialam super uklady z babcia(niestety juz nie zyje). ale sie rozpisalam :-) rany gdzie ta wiosna laseczki co? kto ma slonko u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany a co tu tak pusto!!!!!!!!!!!!! hallo hallo jest tu kto? ja sama chyba wiec spadam ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Gumecko okropnie pusto :( dziś czwartek, więc ja później, ale miałam nadzieję, że zastnę jakieś wpisy... źle się dzieje z naszym topikiem 😭 Gumecko pytałam tak z ciekawości jak to robicie :) trochę masz dzięki temu wytchnienia ;) Choć ja się nie widzę na dłuższą metę w takiej sytuacji - jestem okropna kwoka mimo, że czasem nie mam cierpliwości i wszystkiego dosyć. A jak Karolinka - przyzwyczaiła się bez problemu do takiego rozwiązania? pewnie jak was zobaczy to będzie przeszczęśliwa :D U nas wszystko OK, nic nowego. Piękna i bardzo ciepła dzisiaj pogoda, więc aż mnie skręca, że do 17-stej muszę tutaj siedzieć 😠 Wracam do pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak...Pustynia tu... U nas też piekna pogoda, więc jak tylko dziewczyny sie wyspią to biegniemy na spacerek. No i pewnie bez pobytu w piaskownicy się nie obejdzie :/ Jak ja to lubię :P Plac zabaw to raj dla dziewczyn, ale dla mnie troszkę mniej. Musze mieć oczy dookoła głowy, a najgorzej jest jak chcą akurat bawić się w różnych miejscach :) Np jedna na ślizgawce, a druga na huśtawce. Wtedy muszę którąś przekonać do zabawy w tym samym miejscu co siostra. No i od dziś walka z klogramami. Podczas pobytu T. nie oszczędzalismy się i teraz są efekty :P No i trzeba je zgubić. Na razie spróbuję wyeliminowac słodycze, bo to mój wróg a zarazem moja pasja :) No i ograniczyć kolacje...Będzie ciężko, bo lato zbliża się milowymi krokami i trzeba coś zrobić. Poza tym plamuję wybrać się do fryzjera i chyba zetnę włosy na krótko. Juz od dłuższego czasu chodzi za mną ta mysl i trzeba ją zrealizować. No i jutro ma przyjść facet wymierzyć sypialnię bo zdecydowaliśmy się w końcu na szafę (po długich pertraktacjach z T,bo: czy ta szafa jest nam niezbędna, a czy może lepiej kupic nowe meble do pokoju) No więc musiałam wszystko wytłumaczyć co nam jest potrzebne i co powinniśmy w pierwszej kolejności zrobić. i póki co stanęło na szafie :) A potem w zalezności od środków będziemy działać dalej :) Ja już mam całą masę róznych pomysłow tylko jesli chodzi o ich realizację to może być trudno...Ale nie od razu Kraków zbudowano...Wszystko po kolei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas dziś pogoda wiosenna, więc będziemy korzystać z uroków słoneczka i jak Dawidek się obudzi to idziemy do piasku. Wcześniej byliśmy w sklepie zrobić takie drobne zakupy, aż chce się żyć oby tylko ta pogoda się utrzymała dłuższy czas. Wczoraj byłam na zakupach w Łodzi, nic nie miałam w planach do kupna bo tak najlepiej robić zakupy, mimo to nic nie kupiłam. Za to Dawidek skorzystał, 3 pary spodenek na lato i koszulka. Jeny na dzieci jest tyle fajnych ciuchów tylko trzeba mieć gruby portfel. Na razie koniec z zakupami, muszę poczekać do początku maja, wtedy przyjeżdża męża kuzynka z dzieciakami i jedziemy na takie wielkie targowisko za Łódź, taki hurt-detal, zawsze to dużo taniej niż w sklepie. Sama też mam plany, potrzebuję pasek do spodni i to pewnie nie jeden ale za taką cenę (ok.8-10zł) to można sobie pozwolić na 3 sztuki, no i chcę torebkę, cena też jest przyzwoita bo tak ok.25-35zł. Reszta to się zobaczy. Tak to wszystko ok, najważniejsze to że wszyscy jesteśmy zdrowi. Muszę jedynie iść z małym na zalecane szczepienie HIB, a czy Wy szczepiłyście? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza- ja szczepiłam, teraz mamy wziąc juz ostatnie. Podobno będzie bezpłatnie bo od 2 kwietnia Hib wpisany jest do obowiązkowego kalendarza szczepien. I dobrze bo zaoszczędzimy troszkę pieniążków. Co do zakupów, to masz rację. Fajnie jest mieć gdzieś taką hurtownię. Ja na szczęście tez zbyt wiele nie potrzebuję dla dziewczynek, bo część kupiłam na wyprzedażach a część dostałam po koleżanki córeczce, więc póki dziewczyny mają w czym chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę mnie przerażacie dziewczyny tymi szczepieniami, bo my od listopada jesteśmy na czysto i dopiero mamy się zgłosić na bilans dwulatka. Czyżbym przegapiała jakieś szczepienie?:( Alcza czyżbyś pisała o giełdzie w Tuszynie czy jakoś tak? Madziam ja też wzięłam się za siebie i to już parę tygodni temu, ale jakoś efekty nie są powalające :? a szkoda ;) U nas też piękna wiosenna pogoda i słyszałam, że ma być ciepło na dłużej, a lato wręcz upalne... sama nie wiem czy się cieszyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ale sie zrobilo milo jak zajrzalam tutaj. Asiek--Karolci sie podoba tak,spi i tu i tu dobrze. no zakupki fajnie,my troszke potrzebujemy rzeczy ale kaski brak,choc na lato troszku mamy tego pogoda cudna dzis byla a mnie dopadlo cos i mam zatkane uszy i wkurza mnie to ide spac bo padam juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piąteczek ;) Gumecko to super, że dla Karolci bez różnicy :) Znów u nas ślicznie i ciepło, a wieczorem imprezka w lokalu - cieszę się, bo żadko gdzieś wychodzimy :) Maks wczoraj był bardzo nieznośny - puściły mi nawet trochę nerwy i na niego nakrzyczałam :o Najpierw wylał mi trochę zupy (barszcz czerwony 😠 ) na podłogę i na mnie, a miałam czyste spodnie :P siebie też trochę pochlapał... Po kilku minutach majstrował przy butelkach z napojami i przewrócł tak Sprite\'a, że zaczął pod ciśnieniem wylewać się z pod zakrętki... Efekt: ogromna kałuża na kuchni i pochlapane meble, a to słodkie, więc wiecie jak to potem ciężko domyć:o Jak już myślałam, że to koniec jego możliwości zbrojenia czegoś w tym dniu to wyjął szufladkę z popilnika od kominka, w której na nieszczęście był popiół i zaczął się nim bawić wysypując go rączkami 😡 Efekt: kupa popiołu na panelach w salonie, druga kupa na kominku, Maks ręce oraz buzia czarne i zaczął dotykach tymi łapkami meble 😭 Ja spóściłam go na chwilkę z oka, żeby przeprać spodnie, które mi polał barszczem... Wtedy już miarka się przebrała i za karę siedział w sypialni - płakał i nie chciał tam być, ale przynajmniej się nauczy, że jak coś przeskrobie to znów będą kary :P Po tych akcjach stwierdziłam, że nie będę z nim siedzieć w domu i choć nie chciał pojechaliśmy na chwilkę do mojej przyjaciółki i tam już był grzeczny. Ma szczęście :P Na razie tyle, rozpisałam się trochę, ale chciałam oddać łobuzerstwo bąbla i to wszystko w ciągu zaledwie niecałej godziny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, mialam do was na wesolo popisac ale bedzie z lekka smutniarsko... jutro moja siostra ma slub a ja nie bede w POlsce!!! Teraz u nich wir przygotowan, zjazd calej rodzinki a ja tu... buuu:( Ogladanie tego na wideo to jakas smieszna namiastka... jak rozmawialam z siostra przez telefon to zupelnie sie rozkleilam. Dodatkowo od wczoraj leje, wieje i zimno, moje odbicie w lustrze za duze, Piotruniowi ida nowe zabki... zalamac sie i tyle:) Nie bede tu dolowac bo jeszcze ktoras wciagne:P W okresie przeswiatecznym M mial troszke wolnego i wykorzystalismy to doprowadzajac do porzadku nasz ogrod. Wlasciwie powinnam napisac \"ogrod\" bo to na razie tylko wysprzatany, wygrabiony i wciaz jeszcze bez trawy (no moze tylko jest kilka krzaczkow) kawalek pola:) Teraz planuje zasiac trawe, wsadzic kilka krzewow i kwiatow... uwielbiam zielen a tu pogoda jak na zlosc albo za zimno albo za mokro i wyplukuje wszystko. Chyba musze skarge do \"odgornych\" wyslac;) Slyszalam, ze dzis w Polsce 25 stopni!! Domek tez przeczyscilam, bylo kilka miejsc do ktorych mozna bylo wejsc tylko podnaszac wysoko nogi:):P No a teraz pora na mnie. Od poniedzialku ide na basen, sprawdzilam tez silownie, moze uda mi sie dwa razy w tygodniu przed basenem pomachac nieco konczynami:) Obczailam tez kilka swietnych parkwo w poblizu wiec dlugie spacery i ganianie z Babelkiem jak najbardziej beda... tylko ta pogoda!! Wiecie kobietki mi sie marzy tak raz w zyciu normalnie ubrac kostium dwu lub jedno czesciowy i nie wstydzic sie!! Zobaczymy jak to bedzie, prosze o wsparcie:) Ja madziam tez chce zupelnie wyrzucic slodycze bo jak nie jem to jest ok, a jak zaczne.... :P Reszta jedzenia normalnie, bez pomijanie posilkow bo u mnie to nie dziala (nadrabiam gleboka noca i tyle:P ) Gumecka mam nadzieje, ze w koncu oswoisz nowe miejsce... :) Asiek Piotrunio tez czasami lobuzuje do potegi, wydaje sie, ze juz nic nie jest w stanie wiecej wymyslic a tu prosze, potrafi:) Baw sie dobrze na imprezce i wracaj do domku odprezona i usmiechnieta:) Alcza ja na hiba nie szczepie bo tutaj nam lekarka nie zaleca, sa tylko pojedyncze zachorowania. Madziam czyli wychodzi na to, ze jednak nie ma jak perswazja zonki;):) Jaka ta szafe kupujecie, taka do samego sufitu? NO i od razu zaklepuje fotki nowej fryzurki. Ja sama chyba nie dwaze sciac sie na krotko (M by chyba tego nie przezyl:P ) ale cos mi chodza po glowie pasemka. Sciskam was wszystkie, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz pokrótce moge napisać: odnośnie szafy. Był projektrant z Komandora i wycenił mi szafe na ok.2500. Trochę drogo ale fajnie wyszła na projekcie. W następnym tygodniu ma jeszcze przyjść facet polecony przez moja koleżanke ,bo robiła zabudowy w prawie całej jej rodzinie i jest ok. No i podobno taniej :P No ale musze zobaczyć jaka ewentualnie różnica w cenie bo jedan K dają gwarancje dosyć spore itp. Poza tym wycenialam taką szafę w Indeco i niestety wyszła jeszcze drożej.Chciałam się zmieścić w 2 tysiącach, ale chyba trzeba się będzie nagiąć :P Optymko - szafa ma być do sufitu, taka duża na ubrania.Drzwi to będzie połączenie płyty z mlecznym szkłm.Wybrałam już nawet kolor - mahoń - ale chyba będę musiałą zmienić na ciut jaśniejszy odcień. W srodku nie ma być jakichś specjalnych udziwnień, tylko półki wieszaki miejsce na deskę do prasowania i suszarkę do bielizny. Wogóle dziewczyny mam masę pomysłów, szafa zaprojektowana, ale chyba najpierw zmienię tez podłogę w sypialni i dużym pokoju.T marzy się szwedzka, mimo, że parkiet mamy w dobrym stanie, więc zrobię mu niespodziankę i położę.No i zamierzam zmienic kolor ścian w sypialni, ale najpierw musiałabym doprowadzić je trochę do porządku, wtygładzić nierówności itp. Jesli mój brat będzie miał długi weekend wolny to chyba poproszę go żeby pomalował mi pokój, no i ewentualnie położył panele :) Potem tylko szafa, nowa lampa i sypialnia byłaby taka jak mi się wymarzyła. Włosy też chcę obciąć tylko mam problem natury technicznej, bo nie mam z kim zostawic maluchów. Poza tym zaczynam rozglądac się za jakąs pracą. Do swojej mogę wrócic, ale mam problem, bo ja pracyję od 9 do 21 a jeśli T nie bęzie to będę musiała oddać lalki do żłobka. NO i tu pojawia si problem, bo żżłobki maksymalnie są czynne do 18. Więc musze poszukać czegoś w takich godzinach , żeby móc je odbierać. Ale się nie spieszę.Jak coś znajdę to ok, jak nie to płakać nie będę, choć dodatkowy grosz zawsze się przyda. Dobra znikam teraz ide zrobic lalkom sniadanie i wybieramy się na jakieś zakupy bo w lodówce to mamy tylko światło :P Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello i ja jestem, niestety jak mam mala to nie mam czasu na nic,same w domu jestesmy a jak spi to nie odpalam kompa bo chodzi jak traktor a nie chce mlodej obudzic. po moim ogluchnieciu w piatek dopiero jutro jade do laryngologa,maz zalatwil u swojej kolezanki wizyte,przeszlo mi juz ale lepiej isc i sprawdzic,nistety w normalnej przychodni kazali mi przyjsc w maju,no chorzy sa a do tego czasu mam byc glucha mala kochana jest,chodzimy sobie do piasku w wekeendy tu u nas na osiedlu ale niestety jestesmy w soboty i niedziele same bo maz do pracy i strasznie nam smutno jest a ja nadal nie lubie tu byc,tesknie za swoim kochanym miejscem w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas już od paru dni piękna pogoda - aż chce się żyć. W piątek impreza się udała, potańczyliśmy, pośpiewali (karaoke), popili i pojedli, choć to ostatnie najmniej ;) ściągnęliśmy z imprezy po 3.00, a bąbel o 7.00 był już na nogach. Ciężko było się pozbierać, ale potem reszta dnia już była fajna. Popołudniu zrobiliśmy pierwszego pożądnego grilla z rodziną, a bąbel szalał po podwórku. Mimo tego wieczorem i tak nie chciał zasnąć :o ostatnio coś dłużej i gorzej zasypia oraz przebudza się w nocy. Chyba dalej dają mu się w kość piątki, które choć już sporo na wierzchu nadal się przeciskają. Innego pomysłu nie mam. Wczoraj w ciągu dnia bąbel w ogóle nie chciał spać i po 1,5h usypiania odpuściliśmy mu, zdrzemną się tylko 30 min w czasie jazdy samochodem - przewieźliśmy go celowo. Byliśmy przekonani, że przez to padnie wieczorem od razu, ale nici z tego. I tak zasypiał prawie godzinę :P ręce opadają ... Wczoraj też zaliczyliśmy małą wycieczkę rowerową - otwarcie sezonu :) W pracy ostatnio znów jakaś nerwowa atmosfera i źle się pracuje. Tabletek już nie biorę i trzymałam nerwy na wodzy dobrze, ale przez weekend znów mi trochę popuściło :( muszę się wziąć w garść. Optymko co do wyglądu - nie jestem z niego zadowolona, choć jest lepiej niz na początku zimy. Wtedy to miałam totalny dół. Teraz widzę swoje niedoskonałości, ale staram się nie zadręczać tylko zauważać pozytywy - to motywuje mnie do dbania o siebie. Oczywiście dni kryzysu miewam i wtedy wszystko jest na nie. Kobieta zmienną jest ;) Madziam my mamy z Indeco szafę zabudowaną i nawet nie wycenialiśmy z Komandora, bo wydawało nam się, że będzie drożej. Jakoś Komandor wydawał nam się bardziej prestiżowy - dlatego zaskoczyłaś mnie tym, że mieli taniej. Trudno, było minęło i szafa już stoi. Jestem z niej zadowolona i mamy 2 lata gwarancji. Nam cenę podrożyło to, że mamy skosy (jak to mieszkanie na poddaszu) oraz kilka drzwi przesuwnych - to też droższe od tradycyjnych, ale nie było na nie miejsca u nas w sypialni. Dziewczyny piszcie więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas piękna pogoda więc czesto spędzamy czas na dworzu. Dawid jest w siódmym niebie, no i jak za szybko przyjdzie do domu to ma nerwy. W sobotę byli u nas znajomi, także trochę sobie poplotkowałam no i wieczór zleciał bardzo szybko za to w miłym towarzystwie. Na weekend majowy mamy zamiar wybrać się do zoo, pewnie Dawid oszaleje ze szczęścia widząc tyle zwierząt. W planach jest również wypad na basen, ale najpierw trzeba zrobić małe zakupy, typu strój jednoczęściowy no i czepki dla wszystkich. To będzie kolejne ulubione miejsce Dawidka-tak myślę, bo w wannie szaleje i jest płacz jak już musi wyjść z wody. Czekamy na lato, wtedy nalejemy wody do basenu i maluszek będzie mógł się chlapać. Asiek, co do Tuszyna to raz tam byłam, teraz jeżdżę parę kilometrów dalej do Głuchowa bo jest to większy hurt. Fajnie że miło spędziłaś czas no się pobawiłaś, zawsze to odskocznia od codzienności. Optymko, miło Cię widzieć. Powiedz, czemu nie mogłaś jechać na ślub do siostry? To musiało być bardzo przykre dla Ciebie, jedyne co zostanie to zdjęcia i kaseta. Gumecko, jeszcze trochę i się przyzwyczaicz do nowego domku, ja bym bardzo chciała mieć swoje M, a największa radość to urządzanie go-wybieranie mebli i dodatków, no i kolory ścian, kurcze kiedy mnie to czeka..... Uciekam piec ciacho, jutro R ma urodziny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×