Białystok - Zamenhofa

Jakoś strasznie dużo tych cc w prywatnych klinikach :)

Malgolas- u mnie niestety nie było wyjścia- wolałam urodzić żywe dziecko przez cc niż martwe SN.... wiec stwierdzenie że \"duzo cc w prywatnych klinikach\" troche mija sie z mysleniem niektórych :-)

Ja nie przeczę, że cc jest niezbędne w wielu sytuacjach. I nie mam nic przeciwko cc. Po prostu od dłuższego czasu obserwuję i dowiaduję się z różnych źródeł o prywatnych klinikach. I zastanawia mnie czy to tylko zbieg okoliczności, że akurat tam wykonuje się tyle cesarek.

hej, widzę że coraz więcej tu nowych mam. Szkoda tylko że tak mało czasu poczytać co się tu dzieje, więc tylko wyrywkowo czytam.. Malgolas, jak rodziłam na Zamenhofa, było pełne obłożenie i tylko ja rodziałam naturalnie. Kobietki sie przyznały że doskonała większośc ma cc tylko ze strachu przed zwykłym porodem. Ja tam też nie mam nic przeciw cc, choć sama bym się nie zdecydowała gdyby nie było wskazań. Dobrze że chociaż mamy możliwość wyboru, choć pewnie nie zawsze to służy nam i dziecku:) Ale jak patrzyłam po wypowiadających się na ten temat, to najwięcej mieli do powiedzenia (przeciw) posłowie - mężczyźni. Tak jak by to oni rodzili a nie my, kobiety. pozdrawiam mamy z rocznicami, świezo upieczone i wszystkie inne - hurtem:)

A czemu nie jeżeli jest mozliwość wyboru to nie wybrać cc. To dobrze że kobieta może wybrać a nie lekarz.

Odpowiem za siebie: jestem za naturalnym porodem ponieważ natura tak nas stworzyła, że możemy rodzić same. I tam gdzie mogę zawsze wybieram to co matka natura nam przewidziała. Prawdziwe żarcie, jak najmniej chemii, życie w zgodzie z przyrodą itd. Chociaż też często się wyłamuję aczkolwiek niechętnie. Depiluję się na przykład, chociaż owłosienie na nogach i pod pachami jest nam niezbędne.:) Lekarz na Zamenhoffa widząc mnie pierwszy raz, bez badania, po 1 minucie rozmowy (poszłam dowiedzieć się o warunki porodu) stwierdził, iż będę musiała rodzić przez cc ponieważ jestem stara (wyraził się delikatniej). I to mnie zniechęciło od razu, bo jest jedną wielką bzdurą.

kliniki prywatne dbaja o reputacje, a porod przez cc jest obarczony znacznie mniejszym ryzykiem powikłan dla maluszka. Osobiscie bardzo podziwiam kobiety ktore swiadomie wybieraja porod sn, ja sobie tego nie wyobrazam, ciesze sie ze mialam wybor.

No madzik28, mi akurat lekarz podczas rozmowy odnośnie cc nie powiedział tego, co napisałaś. I tu i tu sa powikłania, powiedział, tylko przy cc jest większy szok dla dziecka bo nie ma czasu się przygotować na powitanie zycia w zatrutym powietrzu. Jedynym plusem jest to że nie przeciskając się przez kanał nie deformuje główki. Osobiście jestem zasadniczo za sn ale nie mam nic przeciw cc bez wskazań. Lepiej niech kobieta rodzi w spokoju niż w wielkim strachu, bo to nikomu nie pomaga. A stres jak najbardziej trzeba ograniczać na sali porodowej, więc chwała lekarzom cierpliwym i z poczuciem humoru. I oby wszędzie byli tacy anestezjolodzy jak na Zamenhofa, doktorze Marku:)

masz racje jesienna mamo super jest kiedy lekarz ma poczucie humoru i jest cierpliwy. Ale uważam że kobieta powinna sama wybierać. Czasami lepiej żeby miała cc niż przeżyła koszmar(dla niektórych koszmar porodu). I nie chcą później mieć dzieci.

Widzę że poruszacie temat wyboru rodzaju porodu. Ja zanim zaszłam w ciążę też myślałam że jeśli rodzić to tylko cięcie. Też obawiałam się bólu, myślałam że to nie do wytrzymania. Ale na szczęście miałam możliwość chodzić do szkoły rodzenia na Warszawskiej i tam własnie przekonałam się że poród siłami natury jest lepszym rozwiązaniem, oczywiście pod warunkiem że wszystko jest dobrze i z mamą i z dzieckiem. Cieszę się że udało mi sie tak właśnie urodzić, i mimo że bolało to nie ma nic piękniejszego jak ta chwila kiedy położyli mi synka na brzuchu i pierwszy raz tak naprawde poczułam się mamą. Zachęcam więc te dziewczyny które mają warunki żeby się przełamały i próbowały rodzić naturalnie. A cięcie to normalna brzuszna operacja, chirurgiczna ingerencja a nie zabieg kosmetyczny. Pozdrawiam i gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mamom:) Pozdrowienia dla Macro- zaglądaj na sierpniówki:)

dobrze że jest wybór

Cześć dziewczyny. Dwie godziny mi zajęło przeczytanie całego wątku, ale rozjaśniło mi troszkę sytuację :) Ja mam termin dopiero na koniec kwietnia ale już zbieram opinie o Z. Jeszcze przed ciążą chodziłam do Lipskiego i teraz tez on mnie prowadzi. ja jestem zadowolona, chociaz wśród bliskich osób ma różne opinie. Ale to chyba kwestia czego kto oczekuje i jaki sam ma sposób bycia. Co do porodu to niestety najbardziej boje się sytuacji, że nie będzie miejsca...koleżanka tak miała ostatnio i nie zostala miło potraktowana. Ja co prawda nie należę do osób które daja sioę niemiło traktować ;) Trzymam kciuki za wszystkich i czekam dalszych relacji.

kiniulec ja tez chodze do dr. Lipskiego i jestem bardzo zadowolona A co do opinii to ja zauważylam jedna prawidłowość- Ci których nie stac na klinike sa przeciwko niej. Ciekawa jestem czy gdyby prywatne kilniki były za darmo tez byłoby tak wielu przeciwników??

do kiniulec: mam pytanie odnośnie Twojej koleżanki, co biedulka zrobiła w tej sytuacji? i czy personel załatwił jej np miejsce na parkowej?? ja mam termin za 3 tyg i boje sie własnie takiej sytuacji :(

Mam pytanie: czy wogole w Białymstoku wedłóg Was można urodzić w szpitalach publicznych ibyć zadowolonym, czy tylko porody w prywatnych klinikach cieszą sie taką domeną???

No moja znajoma miała pecha, gadała z samym Arciszewskim i jej nie pomógł :( Ale Lipski podaje nr na swoja kom. i trzeba do niego dzwonić. jak z nim o tym ostatnio rozmawialam to mówił, że to oni staraja sie załatwić miejsce (najpierw na Parkowej a póxniej jak cos to warszawska lub Psk ale wtedy dzwonia do znajomego lekarza). Ale przyznał się że zalezy jaki lekarz ma dyzur i że czasem trzeba sie tego po prostu domagać! No i niby rzadko się zdarza żeby odsyłali. A co do rodzenia w szpitalu...opinie sa podzielone jak wszędzie. Warszawska ponoć bardzo się poprawiła w ciągu ostatniego półtorej roku. Osobiście znam osoby które tam rodziły i są zadowolone. Ale ponoć lepiej opłacić sobie położną albo przynajmniej chodzic do szkoły na Warszawską i tam się z nimi zapoznać. Ja myslę że wszystko zależy od stanu ciazy tj. wieku matki, zagrożeń danej ciazy itd. Ja się nastawiam na Zamenhofa bo nie mam żadnych problemów z ciażą, nie mam problemów zdrowotnych i wiekowo jestem w najlepszym okresie do porodu sn. Oczywiście wiele sie jeszcze może wydarzyć ale w chwili obecnej nie mam dla siebie argumentów za bardziej "medycznym" porodem w szpitalu niz mniej "medycznym" ale bardziej komfortowym w klinice.

kiniulec to samo czuje co ty, boje się że nie będzie miejsca w klinice. Z tą różnicą że będę /chcem rodzić na parkowej termin mam na 21 marca. Strach bo będę miała dziewczynkę a one lubią się pojawiać wcześniej. Na parkową od 7 miesiąca, bo nie mieszkam w białym. Pamiętam moja koleżanka chodziła na Z i kiedy miała rodzić to nir było miejsca na Z to wysłałi na P i bez problemu

a co do rodzenia państwowo to nie jestem odważna aby tam pójść i rodzić po opowiadaniach kobietek to włosy stoją dęba. Ostatnio spotkałam kobietę która rodziłą na warszawskiej to mało nie umarła

Prawda jest taka że na Warszawskiej tez można sie dogadać z konkretnym lekarzem i położną. Poza tym dużo zależy od przypadku i szczęścia. Dla mnie świadomośc porodu w prywatnej klinice zwiększa poczucie komfortu psychicznego ale to tez róznie może być. Naprawde znam sporo osób które z Warszawskiej sa zadowolone. I myśle że gdyby zliczyc ilośc negatywnych opini w stosunku do liczby porodów to tak xle by to nie wyglądało.

do julka 1612: na kiedy masz dokladnie termin? Ja mam wyznaczone cc na 7 grudnia. Moze sie spotkamy... :)

witam termin mam na 18 grudzień i jak do tej pory nastawiam się na porod sn :) zobaczymy jak bedzie

kiniulec co to znaczy się dogadać. Nie wierze w charytatywne dogadanie.Co zapłacisz lekarzowi i położnej to ci wyjdzie jak w prywatnej klinice

dziewczyny czy to prawda że kobiety w ciąży mają za darmo leczenie zębów np. kanałowe

dziewczyny nie bójcie sie że miesjac zabraknie.......... tez miałam takie obawy, ale jeśli jestes prowadzona od poczatku na zamenhofa to nie zostawią Cie na lodzie.... a ztym brakiem miejsc to z tego co rozmawiałam z lekarzem to tak na prawde sie nie zdażyło..... wiec głowa do góry....

Moja koleżanka od początku ciąży chodziła na zamenhofa a w efekcie koncowym urodziła na prakowej bo u arciszewskiego nie było miejsc.

azz a zostawili ją na lodzie? chyba nie

Witam! postanowilam wlaczyc sie do dydkusji bo tez szukam miejsca do porodu, jestem w ciazy z bliznietami,wiec pewnie bedzie cc rozwazam parkowa,czy mozecie mi poleciec jakiegos dobrego tam lekarza??????? dzieki za pomoc i wszelkie info

do tenki na szczęście nie bo było miejsce na parkowej. Na parkową chodzę do dr Sobolewskiego podoba mi się jego podejście. Odbierał mój pierwszy poród i dlatego chodzę z drugim.

dzieki azz! moze ja tez sie do niego umowie.. a jaka tam mialas opieke? w czasie porodu i po..? poza tym troszke to irytujace,ze moze nie byc miejsc,chyba pozostaje nam tylko myslec pozytywnie!

Ja mam termin na 25-go grudnia na Zamenhofa i póki co nie mysle o tym ze moze zabraknąc miejsc. nie ma co sie tym stresowac na zapas. To są pojedyncze przypadki ze dla kogos nie ma miejsca wiec nie ma po co sie denerwowac i zakladac ze akurat ja bede miala pecha :-) Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy :-)