Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość pandaaaaa
Klaraile twoje malenstwo ma msc??? Do ewelina ze znieczuleniem jest tak jak opisala ewelina .Z tym ze daja je na 2 sposoby ( trzeba usisc po turecku zrobickoci grzbiet , badz na boku ja mialam ) ale nic nie czuc .Ja pamietam tyle ze wyjecie mojego synka trwalobardzo krótko (pokazali mi jego od tylu )nastepnie , wyniesli je i za moment przynieśli polozyli na piersi zebym mogla przytuli,ć .To byla piekna chwila ( brak slow).A pózniej czulam mocne rwanie ( ze nie moglam wytrzymać , i tak sie zastanawiam czy do konca znieczulenie nie zadzialalo czy tak każdy reaguje .Wtedy to chyba lożysko wyjmowal lek.Ścisnelam anastazjologa za reke bo nie moglam "z bólu " wytrzyamć .Tylko ze to nie byl taki normalny ból a raczej coś w rodzaju wyrywania wnetrznośći :] Dziewczyny zaskoczona jestem tym co piszecie o gromkowcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
teraz to mnie nastraszyłas , ponoc o jciec dziecka moze przeciąc pempowine, tzn ze wpuszcza go na sale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara 1805
do pandaaa moja maluszek 28 września skończy 5 miesięcy a dlaczego pytasz? Myślę, że napewno dobrze Cię znieczulili do cc (w przeciwnym razie nie wytrzymałabyś porodu). Być może jak szarpali wyjmując dziecko miałaś wrażenie że boli. Dla mnie też nie było to przyjemne uczucie i chciałam, żeby się jak najszybciej skończyło. poprostu każda kobieta przeżywa cesarkę inaczej. W dodatku gdyby Cie za malo znieczulili to bys odczuwała ból tuż po przyjeżdzie na salę. A tak przecież jeszcze znieczulenie musiało odejść, bo przecież nie ma od razu czucia w nogach. do uwaga gronkowiec Widzisz, jedni są zadowoleni z pobytu w klinice inni nie. Jak komu się trafi. Mój maluszek na szczęście nie zaraził się gronkowcem a jeśli chodzi o żółtaczkę to bardzo tego pilnowali, by poziom bilurbiny nie był za wysoki i w razie większego zażółcenia skóry kazali przyjeżdzać na naświetlania więc dziwi mnie, że z Twoją siostrą tak postąpili, ale skoro dziewczyny piszą o takich przypadkach to zapewne mają miejsce. Co do położnej to nie z kliniki przychodzi a ze wskazanej przez siebie przychodni więc pretensje to tym razem chyba nie do Arciszewskiego. Poza tym Twoja siostra mogła obudzić dziecko, by położna je dokładnie obejrzała. (ja bym przynajmniej tak zrobiła). Napewno to z jednej strony niedbalstwo po stronie kliniki a i młode mamy niedoświadczone jeszcze przecież nie od razu wiedzą co robić i jak poznać kiedy z maleństwem dzieje się coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Nie pisałam nic o tym czy pytałam się lekarza o możliwość zarażenia gronkowcem bo stchorzyłam nie wiem sama czemu. Raz, że się spóźniłam parę minut to i samo wrażenie, że to właśnie tutaj zostanę matką sprawiło, że w pewnych kwestiach zwyczajnie odebrało mi mowe :) Ale teraz zapytam, niby pomylę paciorkowca z gronkowcem i przy okazji wejdę na temat gronkowca. Tak zupełnie nie chcący ;) Mam nadzieję, że znajdę w sobie odpowiednią ilość odwagi :P Dziś obudziłam się z mokrą piżamą, cała była w mleku, siarze jak zwał tak zwał. Boję się, że wszystko zacznie się dużo wcześniej niż powinno. Drą mnie nogi jak na okres, ale to też może wina pogody. Sama nie wiem, może jestem przewrażliwiona. Dodam, że w czwartek zacznę 35 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandaaaaa
do Klara poprostu bylam ciekawa ile ma Twoja pociecha .Moj synuś za 2 tygodnie skonczy 4 msc:) Być może z tym znieczuleniem tak bylo bo po przywiezieniu na sale nic nie czulam .Ogólnie nawet po tym jak znieczulenie odchodzilo to nie czulam za bardzo bólu tylko w momencie cc silne rwanie , w pewnym momencie to mialam wrazenie ze nie wytrzymam.Ale z perspektywy czasu to " pryszcz" Odnośnie przecinania pepowiny to jak najbardziej mąż przecinal ( ale nie na tej sali co jest cc tylko wynosza dziecko do sali obok i tam mąż może przeciąc pepowine) My nawet zdjecie mamy hahah .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
oo to słodko, moj mąż chciałby przeciąc pępowinke i zaczyna sie juz stresowac jak to bedzie wyglądało dlatego zapytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
do pażdziernik.mamy pisałaś ze znaleźli u ciebie paciorkowca, to było badanie z posiewu ? do mnie wczoraj również dzwonili ze mam sie zglosić po recepte bo mam jakąs bakterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata78
Witajcie, Mam pytanie, czy na Zamenhofa dają jakies znieczulenie w przypadku porodu naturalnego ? Bardzo się boje porodu a do cc nie ma wskazań. Jak to było u Was? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Do agaty - dają znieczulenie jeśli chcesz, możesz rodzić bez jak jesteś supermenką ;) Do Eweliny8585 no to pewnie mamy to samo. Ja czekam na receptę, bo jak pisałam wcześniej nie jestem z Białegostoku. A robili mi wymaz z pochwy na ta bakterie. Dostałam skierowanie na wyniki na antygen HBS i całe szczęście, że dziś zadzwoniłam do labolatorium z pytaniem jak długo się czeka na wynik i z czego się go wykonuje. I czeka się na niego tydzień a w następny piątek kolejna wizyta, to bym się załatwiła na cacy. Zatem jutro z rana lecę oddać krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Wiecie co z tą pępowiną ja bym nie ryzykowała. Bynajmniej ja nie będę prosić meża żeby to robił (wiem, że nie da rady) to wolałabym zachować wszystkie środki ostrożności w kierunku choćby tego głupiego gronkowca. Chce żeby wszystko odbyło się w czystości i sterylności. Moj szwagier tez przecinał pepowine, siostra mówiła mi że był z nia na sali porodowej a miała cesarkę do momentu kiedy nie przyszedl lekarz i potem zawołali go do przecięcia tej pępowiny. Z początku nawet chciałam żeby moj maż był przy mnie chociaż do momentu pojawienia się lekarza ale teraz naprawde wole zeby wszystko odbyło się w sterylnych warunkach. Mam nadzieje, że personel kliniki tę sterylność zachowa i niczym nas nie zarazi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Ewelina daj znac jaki antybiotyk dostałaś. ja jak dostanę swoja receptę pocztą to też Ci napiszę. Idę do skrzynki bo może już coś w niej siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata78
Dziękuje za odpowiedz, nie jestem supermenka, na sama mysl o porodzie robi mi się miekko, nie uwazam, ze kobieta powinna cierpiec w trakcie, a argument ze tyle kobiet rodziło w bolach wcale mnie nie przekonuje, mamy 21 wiek, nawet u dentysty bierzemy znieczulenie :) Mam nadzieje, że dzieki znieczulenie przezyjemy ten poród z dzidziusiem bez monstrualnego stresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
kobieta z recepcji mowiła ze augumentin, wieczorkiem jade odebrac recepte to bede wiedziała co i jak, od 6 miesiąca ciązy mam nawracające infekcje pochwy, moj gin i lekarz rodzinna mowili ze to bardzo czesto zdarza sie w ciązy w związku z hormonami.Także mam nadzieje ze to nic powazniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .._mamusia
Dziewczyny,nie przejmujcie sie porodem,a tym bardziej cc bo zapewniam że to nic strasznego. Ja wspominam cc jako bardzo przyjemny moment w moim żciu. NIC nie bolało ani nie rwało - anastezjolog tak mnie znieczulił że po czesci nawet piersi nie czułam hehehe. Teraz odpoczywajcie, spijcie, ogladajcie filmy a przede wszystkim jedzcie smakołyki na które macie ochote, bo potem bedzie wam tego bardzooo brakowac jak bedziecie karmic piersią. ( Np czekolada lub pizza mmmniammm) A augumentin to antybiotyk który kobieta w ciązy moze brac bez obaw. Ja go brałam po porodzie jak miałam nawał mleczny i goroczke (jak karmiłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Mi pewnie tez Augumentin przepisał, czytałam że to powszechny lek na paciorkowca. Kiedyś go też miałam na anginę albo grypę ale to było lata świetlne temu. Pamiętam też, że do antybiotyku lekarz zawsze przepisywał mi ochronę na żołądek, więc dokupie sobie jeszcze i taką osłonkę, tak na wszelki wypadek. .._mamusiu a po cesarce jak wszystko odeszło też się tak samo czułaś? Podobno rana strasznie ciągnie w dół i się chodzi w pół :) Ciekawa jestem ile kosztuje dodatkowa doba w klinice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Do kobiet z Białegostoku mam pytanie. Gdzie w Białymstoku jest duży wybór wózków wielofunkcyjnych? Wraz z mężem byliśmy na ulicy Upalnej chyba ten sklep nazywał się Fartlandia, ale tam nic nam nie wpadło w oko. W necie podobał mi się Tako Jumper X ale w sklepie mi się odpodobał, więc już wiem, że w necie wózka nie kupię. Z góry dziękuję na namiary na sklepy tego typu. Pierzecie nowe ubranka? Ja dziś poprałam wszystko. Tak gdzieś wyczytałam, że należy się wyprać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .._mamusia
Jak znieczulenie odejdzie... (każdemu inaczej- mi ok od 6 do 8 godzin odchodziło )...to potem leki przeciwbólowe sie dostaje - w klinice i do domu na tydzień wypisują - ketonal- ja brałam ok 4 dni 3*1 tab). Ogólnie po cc pierwsze 2 doby jest ciężko. Fakt że ciagnie brzuch ale tylko podczas wstawania i chodzenia a jak sie lezy to nie boli. Ale trzeba sie ruszac i wstawac jak najwiecej po pierwszej dobie bo potem bedziej juz coraz mniej bolało a jak bedziecie wychodziły to bedzie ok. No moze od razu nie bedziecie biegały ale z dnia na dzień bedzie iśc ku lepszem. PS: Fartlandia to najdrozszy sklep wiec warto omijac go szerokim łukiem tym bardziej ze dla dzidzi duzo potrzeba (ubranek i gadzetów typu bujaczki nosidełka, huśtawki i to juz od poczatku) Wóżki i inne rzeczy można kupic: - na przeciwko Fartlandii na Upalnej (po drugiej stronie ulicy) jest jeszcze jedna hurtownia dla dzieci (super ceny ubranek i dodatków) - Na ul. Hurtowej jest hurtownia Bambino dla dzieci (ja osobiście tam kupuje- najtaniej) - na rynku na ul. Kawaleryjskiej kupiłam wózek taki jak na tej stronce arte 3x3 ( http://www.sklep-dla-dzieci.com/wozek-adbor-arte-wielofunkcyjny-fotelikiem-samochodowym-p-1348.html ) i zapłaciałm 750 zł(za gondole, spacerówkę i fotelik samochodowy). Mysle ze to dobry zakup tym bardziej ze np gondola jest do kliku miesiecy tylko a przed nami zima i na wiosne juz sie nie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Wózeczek fajny, a jaki kolor wybrałaś jeśli to nie tajemnica? To dla dziewczynki czy dla chłopca? Róznica w cenie między tą stroną a tym ile zapłaciłaś jest duża. Widziałam szyld na przeciwko tej fartlandii, ale byłam już za bardzo zmęczona podróżą,wizytą. Może teraz tam wstąpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .._mamusia
Ja dla swego synka wybrałam błękitno-szary :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandaaaaa
do tych którzy już sa mamami . Dziewczyny jesli podajecie swoim pociechom Vigantol to przestańcie bo jest skażony !!!! Ja na poczatku podawalam witamine D3 alew vigantol byl tańszy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
do październ.,mamy, również mam tego paciorkowca dostałam na niego augumentin 3X1, ciekaweskąd on sie bierze denerwuje sie bo jestem w 38 tc, w poniedziałek mam wizyte u swojego gin, narazie jest na urlopie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc białostockie/podlaskie mamusie Mam termin porodu na ok 10.11 i chce rodzic naturalnie ale mam waska miednice i moze byc problem (mialam juz 1 cc z tego powodu) Chcialam sie spytac czy mozecie polecic mi jakiegos gin z dobrym usg, ktory obliczy mi wage dziecka, obwod glowki i powie czy mam szanse na porod sn? wiem, ze na parkowej i zamenhofa maja najlepsze sprzety ale troche zal mi kasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
Cześć Wszystkim! Właśnie dostałam receptę wraz z wynikami tego posiewu. Mi nie wykryli paciorkowca. Dostałam dwa kwitki i receptę na NATAMYCYNĘ to na grzybicę, wiem bo już podczas trwania ciąży ją brałam i jak widać nadal ją mam. Na jednym kwitku WYNIK BADANIA MYKOLOGICZNEGO jest nazwa grzyba - Candida albicans i aż trzy plusy czyli wzrost bardzo obfity. Poniżej jest tabelka i AMFOTERYCYNA minus czyli nie badano, potem KLOTRIMAZOL R czyli oporny, EKONAZOL S wrażliwy, FLUCYTOZYNA R oporny, KETOKONAZOL S wrażliwy, NATAMYCYNA S wrażliwy, NYSTATYNA S wrażliwy. To są chyba nazwy leków na które ten grzyb powinien zaaregować i zniknąć. I druga karteczka WYNIK BADANIA BAKTERIOLOGICZNEGO napisano z nadesłanego materiału nie wyhodowano drobnoustrojów w warunkach tlenowych. To chyba dobry wynik i chyba oznacza ze paciorkowca nie mam czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
chyba tak, u mnie własnie na tej drugiej kartce był paciorkowiec, a oprócz tego te drożdzaki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
a jakiego masz drożdza? Mój się nazywa Candida Albicans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
do MamyAni myślę, że powinnaś odżałować te 150 zł i zrobić sobie takie USG. Dla mnie jeśli wchodzi w grę dobro dziecka pieniądze się nie liczą i jeśli trzeba to nawet bez zaciskania zębów płacę. A płacę za każde badanie, nawet za głupią mofrolofię, od początku ciąży, bo chodzę po lekarzach prywatnie. Dodatkowo udało mi się uzbierać pieniądze na prywatny poród, więc myślę, że można wszystko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
dokładnie taki sam, meczy mnie od 6miesiąca ciązy, co wylecze to wraca, czytałam własnie ze byc moze własnie stad pojawił sie paciorkowiec, ale wiecej juz na ten temat nie czytam bo sie sama nakrecam i denerwuje. Mam nadzieje ze wylecze sie z tego paskudztwa do porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina8585
ja również wychodzez takiego założenia, wole zapłacić i miec pewność ze moje maleństwo ma sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikowa mama 2010
poza tym masz jeszcze dwa miesiące, dziecko jeszcze sporo podrośnie. Masz trochę czasu, żeby uzbierać te 150 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×