Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Stara owca- poród marzenie :) nic tylko rodzić dzieci :) z jaką wagą urodziła się córeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Siwaaaa początkowe dawkowanie jakie mielismy to 3 x dziennie po 1,5 ml. Potem wraz ze wzrostem masy ciala - która bardzo szybko sie zwieksza u mojego malucha - dawka została zwiększona na 3 x po 2,5 ml.Debridat podaje sie na min. 15 min przed jedzeniem. Chodzi o to aby zoladek byl w miare pusty i dac czas na wchlonięcie się leku. W praktyce to jak zajdzie koniecznosc to można i podać bezposrednio przed jedzeniem. Czesamami sie zdarza, ze podrazniasz tym kubki smakowe u dziecka i te chce od razu jesc, ma gdzies ze trzeba 15 min. odczekac. :) nie masz wyjścia podajesz jedzenie zaraz po lekarstwie. Nam debridat slabo dzialal, maly sie krztusil i przeszlismy na inny lek. Fotograf wziął 350 zl. Jest z Toba na godz przed wyjsciem, cala msze i na poczatku pobytu w restauracji. Robi ustawiane zdjecia, i te z zaskoczenia i jedzie :) Dla mnie wystarczająco. AAA robie jeszcze sesje z torcikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Stellamix - okazało sie że to mój kolega ma tą firmę z liceum ale cena 450 zł mi krzyknął ale negocjuje ..... A sesję robisz u niego jeszcze nie dopytałam czy ma gdzie.. bo chciałabym taka fajną zrobić w ciuszkach takich śmiesznych. Ja wiem jak działa debridat i jak sie podaje bo mi lekarz napisał ale chodzi mi ile czasu można przyjmować ciągiem i kiedy zrobić przerwę. Mojej też nie pomaga więc pewnie to nie refluks i po skończeniu butelki zrobię przerwę i zobaczę czy kolki wrócą jak nie to zostanę przy boboticu tylko. U mnie zęby się zaczęły mała miałą biegunkę i stan podgorączkowy ale juz przeszło mam leki w pogotowiu ale smaruje juz maścią bo nie nie chciała jeść i wogóle butelka ja drazniła nie dała się nakarmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
ooo przepraszam nie wczytalam sie za bardzo ze zrozumieniem. Tego typu leki przyjmuje sie od 6-8 tyg potem przerwa. Obserwuje sie czy zwieracze same sie "naprawily". Wiesz co Siwaaaa? Mi sie wydaje ze jezeli Twoja mala duzo ulewa to jednak jest refluks bo swaidczy to o slabych zwieraczach zoladka. Jezeli debridat nie dziala to trzeba sprobowac innych leków, bo nie na kazdego debridat dziala. Nie namawiam, ale moze by warto spróbowac gaspridu? Tym bardziej, ze wspominalas ze te kupy nie zawsze Wam wychodza jak trzeba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
jezeli chodzi o fotografa, to ja moglam dostac rabat bo bralam sesje noworodkowa w klinice i zaraz po tym zamowilam go na chrzciny. Ja bylam bardzo zadowolona z jego pracy. Sama zajmuje sie amatorkso fotografią i akurat pasuje mi jego wyczucie smaku stylu. Nie przesadza na tych zdjeciach ani nie zbiedza. Umie wyciagnąć to piękno dziecka i chwili. Ujecia tez ma nieprzeszkadzajace. Na pierwszym planie jest dziecko a nie efekty z photoshopa. Ja mysle, ze on to robi z pasją i potrafi zrobic kazde zdjecia jakie bys chciala. Ja na pewno jeszcze nie raz sie do niego usmiechne np. pierwsze urodzinki :) noooo a ja to w ogole wyszlam super , a z reguly nie jestem w stanie patrzec na siebie na zdjeciach. Jestem niefotogeniczna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara owca
Stellamix a mogłabyś dać namiary na tego fotografa? Ja jak byłam w klinice akurat go nie było :( Moje szczęście ważyło przy narodzinach 4100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
prosze bardzo :) Sebastian Wołosik http://www.organixphotos.pl/intro2 tel 797750502 tylko trzeba kilka razy dzwonic, bo dziwna sprawa czasmi odbiera dziecko i sie rozlacza :) firmą zarządza żona, wiec z nia tez mozna sie dogadac. Tylko Uwaga ten nr który jest podany na facebooku jest nieaktualny. :) mozna pisac na facebooku szybko odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Stara owca - podziwiam :) i zazdroszcze porodu SN. A jak szybko doszlas do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
ja jak bylam w klinice to fotograf przyszedl w dniu narodzin Krzysia. Nie bardzo bylam gotowa na zdjecia, wiec umówilismy sie ze przyjdzie, wtedy kiedy bede gotowa, zostawil mi w tym celu wizytowke i dzwonilam do niego w dniu wypisu :) przyjechal w ciagu godziny i w ten s-b mamy piekna pamiatke :) bardzo sie ciesze, to bylo dobrze wydane 120 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara owca
Stellamix zdjęcia na jego stronie fantastyczne. Normalnie żal mi coś ściska, że nie mamy takiej pamiątki. A co do dojścia do siebie to zależy co masz na mysli ;) Na nogach byłam doś szybko ale dupsko bolało chyba ze 2 tygodnie ;) Do momentu aż nie odkryłam, że octenistept świetnie goi wszystkie rany 3 dni i żaden szew nie bolał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mogę odżałować, że nie zdecydowałam się na te zdjęcia w klinice, fotograf przyszedł w dniu narodzin, ale poprosiłam o wizytówkę i miałam zadzwonić następnego dnia, ale byłam w kiepskiej formie psychicznej i mimo, że mama usilnie mnie namawiała to nie zadzwoniłam :( i straaaaasznie żałuję Stara owca- wow, maleństwo spore :) przy mnie rodziła dziewczyna, dziecko ok 4300 i też SN, do tego bez nacięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Stara owca oooo Kobieto!! 2 tygodnie? :) ja jestem po CC i po 5 m-cach jeszcze nie doszlam do siebie. Mam problem z kregosłupem, przez pierwsze 3 m-ce bolaly mnie wszystkie wnetrznosci, nie moglam spac z bólu po nocach. Niestety moj lekarz nie lubi jak mu sie marudzi wiec, nie szlam z tym do niego. na kontroli swterdzil, ze jest ok, wiec stweirdzilam, ze tak musi byc. Do dzisiaj boli mnie blizna i mam zdretwiale podbrzusze. Dziewczyny w klinice wstalwaly zaraz na drugi dzien,a ja nie dalam rady wziąć nawet prysznica. Z kliniki ledwo wyszlam o wlasnych silach. Malo co nie upadlam.Bylam taka slaba, ze nawet odechu nie moglam zlapac. Uwazam , ze o jedną dobę za wczesnie mnie wypisali. Do dzisiaj jeszcze nie jestem soba. Nie mam tylu sil co przed porodem. Dlatego zazdroszcze kobietom porodu SN , bo zazwyczaj szybciej po tym dochodza do siebie, chociaz wiem zei na to nie ma reguły. Znam i dziewczyny po cc - które juz po tygodniu nie pamietaly porodu, a po SN przez m-c nie mogły usiasc. Ze mna lezala dziewczyna po cc, ktora na drugi po porodzie sprzatala sale, brala sama prysznic, krecila wlosy i przewala ciezką torbe w poszukiwaniu róznych rzeczy. Jeszcze mnie obchodzila bo nie bylam w stanie nawet podniesc swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Nie wyobrazam sobie rodzic w innym miejscu niz klinika nastepnego dziecka, jezeli na takowe sie zdecyduje (moze nastapi jakas amnezja po tych nieprzespanych nocach, kolkach, kupkach , zabkach :D ... ), ale uwazam , ze powinni zmienic troche podejscie do pacjetnki i wziąć na poprawkę fakt, ze nie wszystkie tak od razu super wracaja do rzeczywistosci i niektóre sa w stanie dopiero wyjsc ze szpitala na czwartą dobę. Napewno nie chciałabym spedzic tam tygodnia, ale brakowało mi jeszcze tej 1 nocy na zregenerowanie sil przed powrotem do domu, zeby nalezycie zajac sie synkiem. A ja czulam sie jakby po mnie przejechal kombajn> Maz chcial wzywac karetke tej samej nocy bo mialam normalnie drgawki. Zdaje sobie sprawę, ze dla nich wazne jest tez aby pacjentka jak najszybciej zwolniła łóżko i mieć możliwość przyjąć następną, przeciez kobiety pokonują po 100 km , zeby tam rodzic. Moze jak beda mieli wiecej miejsca i lozek to wszystko sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Dziewczyny z tymi zdjeciami to moze nic straconego. Zawsze mozna sie umowic na sesje w domu nawet na pol godzinki. Moja sesja moze trwala z 15-20 min :) Dzieciaczki jeszcze malutki a to tez oryginalnie wyglada - zdjecia w domowych pieleszach. Mozna nawet na tę okazję sie przygotowac jezeli chodzi o ubiór, fryzure, make-up :) w klinice na trzeci dzien juz tak pieknie nie wygladalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
U mnie nie było fotografa w klinice chociaż czekałam nie miałam głowy do dzwonienia myślałam że sam przyjdzie... Ja chyba bardzo dobrze znoszę cięcia bojestem po jednej operacji i teraz druga i normalnie jakby nigdy nic. ak samo odpornośc n aból u dentysty jest rózna w zależności od wrażliwości. Stellamix- mogłaś zostać w szpitalu mi sie wydaje. Moja znajoma wyszłapo porodzie i zachorowała i za dwa dni spowrotem trafiła do kliniki i potem jeszcze z 2 razy i za każdym razem miała super opiekę. Mnie lekarz pytał czy dobrze sie czuje i mogę wyjść myslę że jakbym powiedziała że nie dam rady to by mnie nie wypisali chociaż jak ciebie wypisali tak szybko to coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
no ja mowilam ze ledwo chodze, ze bardzo zle sie czuje, mialam nawet zle wyniki, ale wtedy byl jakis bum noworodkowy. Chyba nie mogli mnie dluzej przetrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku bardzo nie chciałam CC, bo bałam się unieruchomienia, sądziłam, że po SN szybciej dochodzi się do siebie.. Jednak nie ma na to zasady, bo np moja mama fatalnie wspomina SN, najpierw przez ponad miesiąc miała trudności z siedzeniem, póżniej hemoroidy i problemy z wypróżnianiem. Fakt w faktem w klinice lecą na sztukę, powinni podchodzić trochę bardziej indywidualnie, sama nie wiem czy nie chciałabym mimo wszystko zostać dobę dłużej. Miałam problemy z oddawaniem moczu i z kliniki wyszłam z cewnikiem :/ Teraz się z tego śmieje, ale co ja się napłakałam, myślałam, że już nigdy nie będe normalnie sikała, później jeszcze miałam infekcje. Stellamix- chciałabym Cię zapytać o rozszerzanie diety. Przed podaniem marchewki podgrzewałaś ją? ile łyżeczek dawałaś na początek i czy podawałaś dodatkowo mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
ja dokładnie mialam takie same odczucia nURSZULA86. Brakowało mi jeszcze tej doby, zeby nabrac sil, zeby zajeli sie dzieciątkiem jeszcze przez 1 noc. Ktos moze powiedziec, ze no dobra moglas to samo zrobic w domu, ale jak ja wrocilam do domu i juz sama bez lekarzy i pielegniarek odpowiadalam za zycie i zdrowie dziecka nie dalam rady oka zmruzyc. Ciagle nasluchiwałam czy oddycha. Za kazdym razem musialam sama przewinac i sama karmic bo mialam wrazenie , ze nikt poza mna tego nie zrobi tak jak trzeba. Po prostu balam sie o synka. No i w ogole nie spalam. Z kazdym dniem bylo coraz gorzej. Brak snu robiilo swoje, deprecha totalna. A jak poszlam na zdjecie szwów to uslyszalam zeby nie marudzic i tyle mojego zalenia sie nad soba. zacisnelam zeby i aby do przodu :D nURSZULA86 marchewke podgrzewałam. Ja mam akurat podgrzewacz do butelek. Przekładałam do małej butelki z aventu 6-7 lyzeczek papki, wsadzalam do podgrzewacza i nastawialm temp jak na mleko 37-40 stopni. Ja podawalam marchewke razem z mlekiem, a wyglądało to tak: jak przychodzil okres karmienia to najpierw podawałam 5-6 lyzeczek do paszczy malucha - z czego on polknal moze 1-2 lyzeczki :) a potem normalnie mleko. Z kazdym dniem zwieksza sie racje zywnosciowe i zmniejsza proporcje mleka. Kolejny tydzien, marchewka z ziemniakiem i tak samo po 1-2 lyzeczki, zwiekszamy z dnia na dzien. Kolejny tydz jak juz pozna ziemniaka wprowadzamy dynie z ziemniakami. Na koniec mozna juz podac zupke jarzynkowa polecam z gerbera. Tylko tez zaczynamy od niewielkich ilosci. Po 5-tym m-cu mozna wprowadzic miesko. Kolejnosc pwrowadzania mieska: najpierw króliczke, indyk, wieprzowina, kurczak. Co do kurczaka to mozna sie nie spieszc, wiadomo jaki drob mamy w dzisiejszych czasach. Mozna tez samemu na wodzie ugotowac miesko , zmiksowac i dodac do warzywek. Tylko nie za duzo, tak ok 8-10% calej objetosci obiadku. Tylko z miesnymi daniami robi sie juz tak, ze miesza sie sloiczki. Np 1/3 jarzynek z króliczkiem z gerbera wymieszac z 2/3 zupki warzywnej tej samej firmy. i tak z dnia na dzien zwiekszac proporcje az dojdzie sie do calego miesnego słoiczka. To są porady moich pediatrow i mi bardzo pasuje :) Wasi moga podac inny schemat. Nie wiem tylko jak z owocami, ale ja bym podawal po 5 m-cu. Owoce maja wiecej kwasów, wiec zolądek moze miec problem z trawieniem. Warzywa sa bardziej lekkostrawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stellamix współczuje Tobie takiego bólu . JA po cc wstałam nastepnego dnia o 5 rano (do wc) troche szew mnie ciagnał ale dałos ie przeżyć .. a po wyjsciu cuzłam juz sie b. dobrze . Po tygodniu to kompletnie nie pamietałam o porodzie .... Zero jakichkolwiek dolegliwosci dlatego teraz tez chce miec cc . ;) miałamtylko problem z pierwszym oddaniem moczu ... siedziałam sporo na kibelku i nic .... puszczałm wode ;p;p;p az w końcu sie udało ;) Dziewczyna ktora obok mnie rodizła SN płakała ze wszytko ja tam boli .... i kompletnie nie mogła wstać .... takze roznie jest z tym porodem mam tylko nadzieje ze teraz tez bedzie wsyztsko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
aaaaaaq na pewno wszystko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Pierwsze próby z marchewką za nami:) ciężko podać coś takiemu maluchowi, wszystko wypycha językiem. Stellamix- Twój synek długo tak robił? Aha, i miałam pytać o gluten- dodajesz do mleka czy do warzywek? Ja jak komukolwiek mówiłam że wyszłam po CC w 3-ciej dobie to nikt nie mógł mi uwierzyć że tak szybko mnie wypuścili. Może faktycznie kiedyś to zmienią, bo to jedyny mój zarzut do nich. Ja właśnie zostałam jedną noc dłużej, bo tak to miałam wyjść o 20, a wyszłam następnego dnia rano. Mój lekarz sam to zaproponował, choć cięcie zniosłam b. dobrze i po 12 godz chodziłam, bez większego trudu. Trochę się inni lekarze dyżurujący i położne dziwili że tak jest. Ale ja chętnie zostałam- zawsze to jedna noc spokojna więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemii nie chce straszyc ale jak zaczniesz wprowadzać marchewke to dziecko pżónije nie chce pić mleka ;( U nas tak było .. u mojej siostry i 2 kolezanek . :P Do dizś moj synek nie pije ;pp ;p;p A czmeu sie dziwiły pielegniarki i lekarze ze zostałas???? I dlaczego nie wysżłaś w 2 dobie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Neemi - ja gotuję kaszkę manne na wodzie i dodaję raczej do warzywek. Mleczka juz nie "psuje" :) bo to świętośc dla mojego synka :) U nas tez troche czasu minęło zanim nauczył sie lykac papki . Na poczatku strasznie sie wzdrygał, miał z tego powodu aż gęsią skórke. Ja zastosowałam nawet mały fortel , zeby nauczył sie łykać. Robiłam mu papke z kaszki ryzowej i z mleka modyf. tak aby konsystencją przypominało papkę z marchewki. Myślę , ze dzieki temu załapal o co chodzi z tym polykaniem bo papka miała smak jego ukochanego mleczka ;) milo wiedziec, ze nie jestem sama w tej uwadze co do kliniki, ze za szybko wypisują niektóre pacjentki zwłaszcza po cc. CC to jednak powazna operacja a nie zabieg usuniecia nadżerki. Neemi a mozna wiedziec, ktory lekarz Cie prowadził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
aaaaaaq a nas odpukać nie ma problemu :) ile bym nie podala obiadku, mleczko do popicia i tak musi byc hihi. Czasami mam wrazenie, ze te jego mleczko jest jego najwieksza miloscia zycia , nawet przede mna hehehe :) jak widzi butelkę na horyzoncie to z radości oczy nie wyjdą z orbit :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
a z kaszą manna nie przesadzam, podaję co któryś dzien 1 łyzeczke do obiadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Stellamix-jeśli podajesz danie ze słoiczka to ile Twój maly potrafi go zjeść?Czy ile Ty mu podajesz? Mój mały ma taki apetyt że potrafi zjeść cały i drugie tyle by zjadł gdyby mu podała.Kupki są super i wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
ooo witaj Karola666, a juz sie zastanawiałm , ze cos Cie dlugo nie ma :) powiem Ci, ze u mnie jest ta sama sytuacja :) dlatego po calym sloiczku potrafi obalic butle mleka (porcja na 4 miarki) staram sie z tym walczyc, poniewaz maly ma refluks i jak za duzo podam, to ulewa trochę tą marchewka i wszystko jest w plamach. a propo plam, polecono mi ostatnio cudowny specyfik, kosztuje niecale 6 zl i dostepny tylko w rossmanie. Nazywa sie dr. beckmann mydełko do odplamiania. Narazie wszytko schodzi jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki :) namydlasz zostawiasz na noc i pieluchy sa biale a ubranka kolorowe bez dodatkowych marchewkowych ubarwien. Odprało mi nawet plamy z ubranek, które dosatlam po kuzyna dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
To super musze sie zaopatrzyć w takie mydełko,bo juz myślałam ze ciuszki na straty hehe Ja ostatnio glowy nie mam,okazało sie ze mam dwa gigantyczne ropnie w piersiach i ciągle latałam od ginekologa po usg biopsja a teraz chirurg,boje sie cholernie tego co mnie czeka. apropo może coś slyszałyście w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Stellamix, mój maluch nie tyle ma problem z połykaniem ile wypycha nawet łyżeczkę- czytałam że w tym wieku tak jest, więc się trochę bawimy:) ale bardzo mu się podoba że coś mu trafia do buzi, a że łyżeczka jest fajna- miękka silikonowa to jeszcze może sobie ją pogryźć:) i piersi jak na razie nie odrzuca A prowadził mnie Artur Nowak. CC miałam o 19 więc wychodziłabym dopiero koło 20 i lekarz sam zaproponował że jeżeli chcę zostać jeszcze na noc to nie ma problemu (skoro tak późno bym wychodziła). Ale też dodał że jeżeli chcę do domu to też jak najbardziej mogę iść. A lekarze i położne się dziwili nie wiem dlaczego- może dlatego że chcę zostać zamiast wrócić do domu, a może dlatego że ktoś mi na to pozwolił? nie wiem, nie wnikam, cieszę się że zostałam do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×