Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Gość Zuzia28
Dziewczyny, ja naprawdę potrzebuję lekarza. Nie mam już siły, nie chce mi się żyć, mam już wszystkirgo dosyć. Mam już dosyć sama siebie!!!!!!!!!!!! Jak znaleźć dobrego psychologa czy psychiatrę? Ja już dostaję obłędu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mieszkam w woj. podlaskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciągam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez 3.500-
Rysuję i opisuję to czego się boję i wstydzę że się boję potem to palę, albo drę i wrzucam do sedesu. Pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Zuzia28 :) Dopiero trafiłam na Wasz topic i przeczytałam go nieco pobieznie (ale nadrobię :) ) Zuzia28 idź do psychologa, bo co masz się tak męczyć sama ze sobą i tracić kolor życia! Szybciutko pozbyć się tej nerwicy natręctw, bo sama się zagryziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Zuzia28 :) Dopiero trafiłam na Wasz topic i przeczytałam go nieco pobieznie (ale nadrobię :) ) Zuzia28 idź do psychologa, bo co masz się tak męczyć sama ze sobą i tracić kolor życia! Szybciutko pozbyć się tej nerwicy natręctw, bo sama się zagryziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia28
Wiem, Boróweczko, że muszę szukać pomocy u specjalisty, bo naprawdę nie widzę szans na dalszą egzystencję. Nie wiem tylko, czy szukać psychologa czy psychiatry. Boję się nawet zostawać sama w domu tylko ze swoimi myślami, bo nie ręczę za siebie. Znowu znalazłam coś, co mnie potwornie nurtuje i nie daje żyć. Wczorajszy wieczór i niemal cały dzisiejszy dzień przepłakałam, wciąż siedzę i ryczę. Mam już tego wszystkiego dość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Męczę siebie i innych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do psychologa. Jeżeli on uzna, że lepiej Ci będą mijały dni, jeśli dostaniesz jakieś leki (np. uspokajające) to Cię wyśle do psychiatry. Ale nerwice leczy się często bez leków :) Zobaczysz sama, jak dobrze Ci zrobi wygadanie się, wywalenie z siebie tych wszystkich paskudnych emocji. Dobrze mieć kogoś takiego kto Cię wysłucha. Będzie dobrze zobaczysz! :) Najczęściej spokój i rozwiązanie jest blisko, tylko te cholerne emocje nas oślepiają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ktos tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Krzysztofie, Krzysztofie, chciałbyś 3.500 a po polsku nie umiesz. Gdzie Cię, przepraszam, uczyli, czy masz coś więcej niż maturę? Nie mogłabym Ci zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Mam fobię społeczną, przez co musiałam zmienić zawód i do dziś, mam 48 lat, czerwienię się w pracy, kiedy mam się odezwać na szerszym forum, a są takie sytuacje, że muszę. Perfekcjonizm ma przy tym swoje znaczenie. Męczę się z tym okropnie, już wiele lat. Chodziłam na zajęcia grupy terapeutycznej, ale ją zlikwidowali. Dziewczyny, grupa jest najlepszą terapią, mądrze prowadzona, oczywiście. Było to w państwowej pzp, prywatnie psycholog może nas zrujnować, jeżeli nie mamy bardzo dużych dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Poszukajcie też u siebie kompleksów. Jeżeli się pochodzi z bardzo nisko notowanej rodziny i nie zmieniło się miejsca zamieszkania, to też to ma znaczenie. Chce się ciągle udowadniać, że jest się dobrym, wartościowym, chociaż na pewno wszyscy dawno zapomnieli, albo nie mieli nigdy pojęcia o rodzince, z której sie wywodzimy. Tatuś,.. mamusia... braciszek...Ta ostrożność. A tak naprawde nikt nic o nich nie wie w naszym otoczeniu, bo już minęły lata. Matka nie kochająca, której się nie kochało. Tak też bywa. Nawet nie na forum, ale przed sobą przyznajcie się do czegoś takiego. Może stąd ten prfekcjonizm, to prymusostwo, za które z kolei mogą nas nie lubić w pracy i tak ten łańcuszek problemów sie wydłuża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Może macie w sobie, w swoim umyśle, tyrana, którego woli podporządkowujecie się? Ja miałam w dzieciństwie 6 osób dorosłych, a przynajmniej starszych od siebie i narzucano mi wszystko, ciągle byłam do czegoś zmuszana. Już w wieku kilku lat wyobrażałam sobie krasnoludki, albo karzełki, którym ja narzucam, co mają robić, a one sa mi bezwzględnie posłuszne. W pewnym okresie swojego życia miałam szefa, który był znienawidzonym przez wszystkich tyranem, a ja podporządkowywałam się i nawet popierałm go, to było chore. Chodziłam potem do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Dlaczego nie mogłam być trenerem? Bo to były te karzełki, zawodnicy, ale skojarzyłam to dopiero dziś. Nie mogłam wydawać tak po prostu poleceń dzieciom. Wywoływało to u mnie tak silne emocje , że musiałam zmienić zawód. Popatrzcie: psychoterapia nie uświadomiła mi tego, co uświadomiłam sobie po przeczytaniu wypowiedzi innych osób na forum. Mam fobię społeczxną stwierdzoną. Nie boję się Was tutaj, bo nie jest to bezpośredni kontakt. Czy kiedykolwiek przestanę 'przeżywać', 'mieć tremę', czerwienić się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellana
Mam nadzieję, że ktoś mi odpowie, jest jeszcze zbyt wcześnie, by było w sieci więcej osób. Psycholog pomaga zrozumieć, że mając fobię, czy nerwicę, nie jest się gorszym. Najbardziej pomaga życzliwość otoczenia, a napotkałam wreszcie na życzliwą osobę w pracy. Trochę ukrywamy z koleżanką naszą wzajemna sympatię i chyba dobrze, bo otoczenie jest raczej niesprzyjające i zazdrosne. To podstawa: wyjść z zakompleksienia. Normalnie się poczuć, na równi z innymi. (Podstawówka, liceum ,studia, uważałam się za gorszą lub lepszą, zawsze za wyjątkową i inną). Mimo wszystko jednak nie wyzbyłam się swoich objawów, które uważam za chore: fantazji, wyobrażeń, lekko sadystycznych, chorych. Nie wiem co z nimi robić, wydaje mi się,że inni mogą je odkryć i potępić mnie. Boję się, gdy ktoś jest bliski poznania mnie. Jestem uległa, a fascynuje mnie okrucieństwo. Myślę, że jednak nie jestem normalna. Odpowiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agryppina
Rzeczywiście, chyba jestes trochę dziwna, ale skoro już tak o tym mówisz, to może właśnie Ty jestes zdrowa, bo każdy coś takiego może ukrywać, każdy ma jakieś swoje tajemne zło, z którym si ę kryje nawet przed sobą. A skoro nie pracujesz tam, gdzie mogłoby to komuś szkodzić, to dobrze. Ja mam lęki, któr mnie szkodzą. Bałam sie wychodzić z domu. Mąż chciał się ze mną rozstać, o mało do tego nie doszło. Twierdził, że nie chce mieć nienormalnej. Już i tak mam etykietkę w rodzinie - jako ta, co chodziła do psychologa, a nawet coś łykała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresówka
Zachorowałam po śmierci kogoś bliskiego. To właśnie była fobia. Nie mogłam patrzeć na ludzi . W autobusie zmuszałam się żeby obserwować kogoś i wmawiać sobie, że on mi nie zagraża. Potem przestałam walczyć, bo zauważyłam, że to samo stopniowo rzechodzi, ale trwało bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia,gdzie mieszkasz?bo ja też w podlaskim:) Darma,a co ty z tym bohaterstwem na mój temat?zatkało mię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciążofobia. nie jest ta jakas nerwica lekowa itp, ale to jest to, czego sie bije najbardziej. i zawsze, przy kazdej metodzie nie mysle o tym, ile ma % skutecznosci, mysle o tych czasem ulamkach % szans na ciaze. obsesja, ale chybaz wiele dziewczyn tak ma. zawsze mam wrazenie, ze akurat ja moge miec pecha i na te statystyczne powiedzmy 2000 kobiet ja zajde w ciaze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam gorąco wszystkich!! elifia - może pomogłabyś Zuzi w znalezieniu dobrego specjalisty? Jak było na wakacjach? No, bohaterka, bo podziwiam Cie, ze dałas radę! ellana, agryppina, stresówka - strasznie to przygnebiające co przeżywacie i piszecie, ale jakże prawdziwe i znane nam tutaj... Zuzia - moze najpierw psycholog... Porozmawiasz, jesli uzna, ze potrzebujesz chwilowo leków, skieruje Cie do psychiatry. Możesz zajrzeć na stronę http://www.zaginieni.pl/main.php?S=leczdepresje&L=pol , mozna tam skonsultoweac sie z psychiatra, wyrazic swoja opnie, zostawiajac maila -powinien skontaktowac sie z Toba ktos z fundacji ITAKA i pomóc znalezc namiar na dobrego, sprawdzonego specjaliste. Spróbuj, nic nie tracisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia-centrum leczenia nerwic i zaburzeń odzywiania,białystok,włościańska 101

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esa
Elifia, Darma, widzę, że temat fobii jest Wam doskonale znany. Do psychologa się nie wybiorę, pani psycholog w PZP wysłuchała mnie i powiedziała, że nie mam problemów psychologicznych, co nie jest prawdą. Na 100zł co tydzień po prostu mnie nie stać. Może lekarz pierwszego kontaktu przepisze mi atenolol a może bede się dalej męczyła. Przepisze mi go internista prywatny, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esa
Moja fobia jest fobią społeczną. Tak powiedział psychiatra, który proponował mi udział w programie testującym nowy lek, ale nie chciałam, żeby na mnie eksperymentowali. Wciąż mam tremę, czerwienię się i robią mi się czerwone plamy, kiedy mam się odezwać - szczególnie w pracy. Bardzo to przeszkadza. Jest to praca ciągle z ludźmi, a ja chyba nigdy się do niej nie przystosuję. Po prostu sie nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esa
P.S. Przed chwilą byłam na topiku "erytrofobia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Esa-wolałabym miec erytrofobię-serio,to nie jaja!Ale,trzymajcie kciuki,w niedzielę jadę sama pociągiem i to w dwie strony...no nie wiem...raz myślę pozytywnie,a raz mnie ściska:S byłam dzisiaj u psychiatry,ale nie powiedziała mi nic budującego,tak,jak oczekiwałąm,dałą tylko nnowe leki.a mi zależało na jakims doraźnym przeciwlękowym....no nie wiem-znowu.........smieszne to,że jadę w celach wyłacznei rozrywkowych,cały dzien przyjemności i powinnam się wyłacznie tym nakręcac,ale,wiecie.....w gardle ściska,ręce spocone,napięce....i nawet ta podróżniedługa-cos ponad godzinę tylko i trasa obeznana jak własna kieszeń,więc...ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh,no to zrobiłam to:Dwsiadłam,pojechałam w dwie strony,tak,jak kiedyś,za starych dobrych czasów:)tak,jakbym robiła to tak naturalnie od zawsze:)nie wiem,oby nie,czy nie napiszę tutaj za jakis czas czego innego,ale póki co-jestem dobrej myśli i wierzę,że znowu to zrobię-niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izza123
elifia - suuuper!!!!!!!! wydaje mi sie ze jak wierzymy, iwiemy ze jestesmy w stanie cos zrobic to spokojnie mozemy to zrobic :) aja spedzilam weekend na mazurach, fajnie bylo, praktycznie bezlekowo :) w drodze powrotnej male zawirowania, ale jakos tak zastanowilam sie nad tym, dlaczewgo sie denerwuje, dlaczego ten lek sie pojawil, i wiecie co.. przeszlo :) a tak w ogole, Darma, dzieki za PPS, jest swietny!!! strasznie mi sie podoba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Ale elifia nie powiedziała wam wszyskiego - ona zrobiła to dla miłości a to zupełnie zmienia postać rzeczy ;) ;) :) Bierzmy przykład! I w tym momecnie elifia dusi darmę ;) izza - cieszę się, ze sie podobało :) elifia dziecino, Ty też dostałaś!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×