WODNIKI kafeterii, łączmy się!

Taki milusi dzień i nikogo tu nie ma :O

witajcie wszyscy. wiosenne pozdrowionka. jak jest wiosna, to zyć się inaczej chce

składniki łatwe rogaliki drożdżowe 3 szkl. mąki, 25 dag tłuszczu, 0,5 szkl. śmietany, 5 dag drożdży, marmolada. sposób przygotowania Wszystko zagniatamy w jedną kulę i wrzucamy do zimnej wody. Jak wypłynie dzielimy na 8 części. Każdą - po oprószeniu mąką - zagniatamy lekko, rozwałkowujemy na okrągły placek średnicy ok. 25 cm. Tenże placek dzielimy na 8 klinów, na każdym kładziemy łyżeczkę marmolady i zawijamy zaczynając od grubszego końca. Formujemy rogalik. Pieczemy w 160 C aż do zrumienienia. Gorące posypujemy cukrem pudrem.

maniusia i co nie udało ci się zrobić nic z tlenem tak jak Paula pisała?

Cześć w ten piękny słoneczny dzionek, mam nadzieję, że będzie cieplej. Maniusie nie wolno tak z samego rana o słodkościach pisać, bo będziesz miała nas na sumieniu :P

No i przefarbuj się na czarno, bo to już najwyższy czas :)

Maniusia ! dotleń się jak nie wiesz jak to się odezwij to Ci powiem My tam w stawie siedzimy, zapraszamy Cię

Nietoperku już 9.30 gdzie jesteś :D

A to ode mnie, sprawdzone i pyszne Pierś po królewsku Składniki: - 2 podwójne piersi kurczaka, - 1 cebula, - 50 dag pieczarek, - śmietana, - majeranek, - kostka rosołowa. Jak przyrządzić? Cebulę drobno posiekać i zeszklić na maśle. Dodać starte na tarce jarzynowej pieczarki. Poddusić. Piersi podzielić na pół, posypać solą, pieprzem, przyrumienić na oleju i dodać do pieczarek i cebuli. Dolać wody, dodać kostkę rosołową, zagęścić śmietaną. Na koniec wsypać dużo, dużo majeranku.

no nic się nie udało, informatyk mi nie pozwolił. Reżim straszny w mojej firmie.

Jeszcze jeden, też sprawdzony :) Piersi z kurczaka nieco inaczej Składniki: 1 podwójna pierś z kurczaka 5-6 pieczarek 1 cebulka majonez ok. 15-20 dag sera żółtego sól pieprz Jak przyrządzić? Piersi doprawić do smaku jak kto lubi. Rozbić je na kotlety. Na blaszce do pieczenia rozłożyć folię aluminiową i ułożyć na niej kotlety (surowe!). Na patelni podsmażyć pokrojone w kostkę pieczarki i cebulkę, doprawić do smaku solą i pieprzem; tak przygotowane wyłożyć na kotlety. Teraz na każdy kotlet wykładamy majonez (ok. 1 łyżka na kotlet, zależy od wielkości piersi)i posypujemy grubą warstwą serka żółtego. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 20 min. w temp. 180-190 stopni. Smacznego!

No trudno. Będziemy cię tu odwiedzać :)

dla tych co lubią surowe mięsko Polędwica a\'la scorleone Polędwica wołowa (tylko musi być prawdziwa polędwica, a nie tzw. ślepa) sos: majonez pasta kawiorowa (w tubce) czosnek, śmietana, sok z połowki cytryny, sałata ziel, do dekoracji Polędwicę lekko zmrozić, żeby się lepiej kroiło. Pokroić w cieniutkie, prawie przezroczyste plasterki, poukładać na półmisku wyłożonym ziel. sałatą. Przygotować sos: czosnek rozgnieść, wszystkie składniki połączyć, tak aby sos miał gęstość kwaśnej śmietany. Polać polędwicę sosem, a resztę sosu podać w sosjerce.

Nietoperku --> czyżby pochłonęły cię wiosenno - świąteczne porządki? :P

witam obiecane pieczarki z grilla po mojemu;) duze kapelusze, to faszerujemy pesto zielonym i serem feta, moczymy na polmisku z oliwa, a potem na grill, rodzina i znajomi sie zajadaja:D rany rozmarzylam sie , chce lata:D!!!

no widac dzis mam dzien na kucharzenie:D dobrze ze rodzina tu nie zaglada, bo by mnie do gotowania zagonila:D piersi z kurczaka 3 podwojne pokroic w male sznycelki lub paski /jak kto woli nie ma to znaczenia dla smaku/ do tego 4 smietany 18% w kubkach /kwasne/ oliwki wg uznania czarne lub zielone /ja wole czarne i duzo;)/ piersi posolic i obsmazyc na masle, przelozyc do naczynia zaroodpornego na tym sosie ktory pozostal obsmazyc pokrojone oliwki, obsypac maka i obsmazac az lekko ta maka zbrazowieje zalac smietanami, poczekac mieszajac az zgestnieje przyprawic sola i bialym pieprzem do smaku zalac kurczaka to wszystko posypac startym zoltym serem /edamski lub gouda/ zapiekac w piekarniku ok 20 min ok 180 stopni podawac z ryzem i salata:D smacznego, chbya niczego nie zapomnialam:D

byłam z pieskiem na godzinnym spacerku nad Wisłą :D pogoda niesamowita, cieplutko, słonecznie, cudownie :D co tu takie pustki :O

:D chyba wszyscy robią wiosenne porządki :O albo poszli się opalać :D nikt tu nie zagląda :D pusto, cicho :P

to ja też dorzucę przepis :D Ryba zapiekana 1/2kg filetów rybnych 30 dag pieczarek 4 cebule 4 łyżki masła 1 szkl gęstej śmietany 6 łyżek startego żółtego sera 2 łyżeczki słodkiej papryki pieprz sól - ok 1/2 łyżeczki olej do smażenia Obrane i umyte pieczarki pokroić na plasterki, cebulę obrać i pokroić w ósemki i razem obsmażyć na oleju. Włożyć to do żaroodpornego naczynia, na tym ułożyć filety. Piec ok. 20 min. w temp. 200 st. (bez przykrycia) Masło rozetrzeć ze śmietaną, serem, solą i pieprzem oraz papryką. Sosem zalać gorącą rybę, posypać bułką tartą i ponownie zapiekać 20 min. bez przykrycia. ps. ryba powinna być jak najbardziej sucha, bo w przeciwnym wypadku zrobi się na dnie sos i wszystko pływa. papryką można posypać na wierzchu, wtedy nie dodawać do sosu. smacznego, pychotka

A ja szukam wodnika z 12-go lutego....najlepiej rocznik 1980 tak jak ja...znajdzie sie ktoś??pozdrawiam

Witam wodnikowe duszyczki Ja nie będę przepisików pisała,bo nie sosie jestem!:( a to dlatego,że nie umiem z Benią na skype pogadać,buuuuuuuu ona mnie słyszy a ja jej nie,i nie wiem co z tym się robi!:P Och...jak to niedobrze być taką technopierdołą:( W takim układziku napiszę Wam dowcip gazetowy:D:P Ojciec wybrał się z synkiem,małym Jasiem na spacer -zobacz synku,pająk je biedronkę.. -tato,a co to jest dronka? Przychodzi Kowalski do lekarza. Lekarz jest stary i trochę przygłuchy -panie doktorze..,bolą mnie jądra. -jaak pan mówi? -nie jak mówię!jak siadam! Późnym wieczorem pielęgniarka widzi w szpitalnej świetlicy staruszka,który ogląda telewizję.Podchodzi do niego i mówi -no dosyć na dzisiaj tej telewizji,idziemy do łóżka! Staruszek przez chwilę patrzy na nią z niedowierzaniem -dobrze siostro,a jak ktoś nas przyłapie? nooo i tyle mojego:Dhumor mi się poprawił tylko nieznacznie,idę go poprawić umyciem umywalki;)haha Jak spędzacie święta?? w domu? u rodzinki? na wyjeździe?przed TV?na spacerach?---->jak? cdn..

gogusia witaj:) a do czego Ci ten zoodiakalny bliźniak?? nie wystarczy wodnikowa brać?:P

Witam!! Gofra-wodnikowa brać jest jak najbardziej ok!! :-) ale jak są tu same wodniki to a nuż znajde takiego podobnego do mnie....chociaż z dnia urodzenia. Jestem dziś pierwszy raz na tym topiku i stwierdzam że wodniki lubią gotować :-) taki nawał przepisów...Ja osobiście wolę jeść,chociaż niestety tego po mnie nie widać :-( taki to los jest przewrotny,jedni nie mogą schudnąć a ja nie mogę przytyć...

witajcie wieczorowa pora. Gosiu---wiesz jak to z nami Wodnikami jest hihi...jak nic nie robia to nie robia ale jak zlapoa wene to nie powstrzyma ich nic i nikt :) i tak wlasnie bylo ze mna.najpierw pol dnia biegalam po zakupy a potem pichcilam i sprzatalam .a teraz jestem padnieta jak nie podlany kwiat,ale chyba zadowolona z wykonanej pracy :P :) ;) Gofro---wczoraj chcialam wejsc na szuwary ale cos mnie wywalalo twierdzac ze nastapil jakis blad :O moze dzis mi sie uda,zobaczymy. Gogusia---wprawdzie rocznik sie nie zgadza,hihi :P ale oto jestem ... Wodnik z 12-tego lutego we wlasnej osobie. :) i wcale nie jest prawda ze wodniki lubia gotowac :( ja nie lubiem ale muszem ;) :P :) osobiscie tez wole jesc niz pichcic ale coz zrobic :O tyle na razie,papa :D

Jestem :) Gofra ---> no chyba troszkę mnie ta pogoda otuliła, bo nastrój mam lepszy, moze nawet na tyle dobry, by z sensem pogadać na czatach:) A ze skypem to zobacz, czy nie masz czegoś wyciszonego, a w tym celu kliknij po prawej stronie w pasek zadań na taki głośnik - mam nadzieję, że masz:) I tam zobacz, czy któraś opcja nie jest zaznaczona jako \"wycisz\". Jak jest, to kliknij, by ją odznaczyć. Może pomoże:) Dziś zaliczyłam spacerek po sklepach, a potem po parku... Wiecie, że mój \"Postrzeleniec\" lubi po sklepach chodzić?? Naprawdę lubi!! No i nabyłam dziś buty, kurtkę i torebkę do tego, a wszystko z pomarańczowymi akcentami. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek coś w tym kolorze miała - jedynie raz taką bawełnianą koszulkę i to wszystko. No cóż, to dowód, jak się człowiekowi gust zmienia:) z wiekiem ....;) Oj z przepisami zaszalałyście dziś:) Ja też za gotowaniem nie przepadam, niestety .... A z prac domowych to umyłam okna u siebie, a reszta wygląda, jak po przejściu tornada średniej mocy. Jutro mam wolne to może ogarnę to wszystko jakoś;) Gogusia ---> :) patrzyłam na tabelkę, ale nie ma nikogo z Twojego rocznika, chociaż, oprócz Nietoperza jeszcze parę wodniczek z 12.02 się przewinęło przez nasz topik. No to narazie

dziewczyny jesli tu zajrzycie to ja sie z wami zegnam z szuwarow mnie wywalilo na dobre i nijak nie moglam wejsc ani na staly ani na ogonek :( widac nie pisane mi szalenstwo na czacie

Witam w ten upragniony wiosenny dzień :), a właściwie wieczór, ale i tak wiosenny. No jak tam z wygranymi, ja dopiero teraz sobie przypomniałam, że też puściłam (na chybił ) jak poczytałam trochę. Padam po całym dniu i na nic więcej dziś z siebie nie wyduszę. No może tylko jeszcze to, że wyczytałam dziś w prasie, że od 4.04 będą emitować \"Isaure\" :):):):):):):):) Chyba kiedyś temat nadawanych seriali i ich popularności był już poruszany. To może Będą takie wodniki, które się z tego ucieszą. Ja pamiętam, że wiernie tej biedaczce kibicowałam wówczas. Ach, co to były za czasy. :) Pozdrawiam a przepisy wyglądają smakowicie, ale przed świętami to raczej nie będę miała okazji ich wypróbować, u mnie są potrawy tzw. sprawdzone, albo jak kto woli mamy tradycje rodzinna w tym zakresie. Wszelkim nowościom w dniu świąteczne wstęp wzbroniony. Ale może dlatego tak lubię te moje święta z tą ich tradycyjnością :) Wiecie czym się rozczuliłam na Boże Narodzenie. Ubierając choinkę ( bombki są zbieraniną z różnych okresów, prawie żadnej do kompletu ) stałam z każdą bombką i wspominałam kiedy ją nabyłam albo kto mi ją podarował. BYły też i takie, których genezy nie pamiętam. i tak stałam i wspominałam, a to Babcie, a to narodziny córki. Kawał życia już za mną. Te święta, oprócz oczywiście duchowego przeżywania, też mają stałe punkty programu :) i czekam na nie z utęsknieniem. Ale mnie naszło, uff Pa

Dziewczyny ...i chłopaki! Nie mam ostatnio czasu na pisanie ( obiecuję, po świętach się poprawię!...), ale prześlę Wam małe co nieco... Zwierzenia dojrzałego mężczyzny: - Od lat kocham tą samą kobietę. (Żona mnie zabije, jak się dowie!) - Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie... (Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki). - Zapytałem żonę: \"Gdzie chciałabyś pójść na naszą rocznicę?\" Ona na to: \"Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam\". Więc mówię: \"To może do kuchni?\" - Kiedy gdzieś idziemy, zawsze trzymamy się za ręce. (Jak tylko puszczę, to zaraz nakupi różnych dupereli i ciuchów). - Moja żona cały czas robi zakupy. Raz jak chorowała przez tydzień, to trzy sklepy zbankrutowały. - Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło. Elektryczne. - Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchan. (Przynoszę jej tam pocztę dwa razy w tygodniu). - Pojechaliśmy z żoną do hotelu, w którym spędziliśmy naszą noc poślubną. Tylko, że tym razem ja zostałem w łazience i płakałem. - W hotelu dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym. (Nazwałem to łóżko ...Morzem Martwym...). - Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i przez dwa dni wyglądała świetnie. (Potem błoto odpadło...) - Ostatnio podróżując po kraju, postanowiłem zrzucić 60 kilo tłuszczu. (Zostawiłem żonę na CPN-ie...) - Kumpel wyjaśnił mi ostatnio, dlaczego nie chce się żenić. .....Twierdzi, że obrączki wyglądają, jak malutkie kajdanki... :D PA, PA!.... C.D.N.

Witam wszystkich z samego rana Pogoda jest pochmurna, ale ciepełko. Zaliczyłam o 5-tej spacerek do autobusu, ale niestety autobus nie jechał. Poptem się okazało, że pomimo iz jest w rozkładzie to nie jeździ. I czym ja z tej wsi będę dojeżdżać do pracy? Będę na szuwarach. Pozdrawiam

wszystkim Wodnikom Nietoperku masz całkowitą rację :) ja przed 8 jadę z mamą na świateczne zakupy do Oszołoma :P ojciec dostał talony, wieć trzeba :O potem jeszcze mycie okien brrrrr, ale nie wiem jak to będzie, bo pochmurno jakoś :O życzę dużo słońca, brak deszczu, bezchmurnego nieba i ścieżek bez błota :D