Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
o raju... to ja daleko za murzynami z tym jedzeniem, ale jakos tak ostroznie się do tego zabralam, bo niby jak na mleku byla tylko do pół roczku to z poślizgiem dawać kolejne produkty... A jak moje dziecko nie ma ani jednego zęba to chyba nie mogę za duzo udziwniac z jedzeniem, co nie ? Na razie tylko chrupki kukurydziane są grane a poza tym to papki, papki, papki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sloju albo kamiennymm naczyniu do 1kg burakow pokrojonych w plastry dodac 5 dkg chleba razowego(potarganego) wraz ze skorka, zalac 2 l wody przegotowanej letniej. Przykryc papierem podziurkowanym.Odstawic w miejsce o temp 20 stopni. I po kilku dniach zlac do butelki i zakorkowac, albo od razu poadc. I to jest nasza kolejna zupa hit. Zrobilam wywar z wloszczyzny, troche doprawilam wlalam ta buraczanke. odlalam czesc dla Igi i podalam z zolteczkiem, troche zamrozilam, a do drugiej czesci wrzucilam kostke rosolowa i boczek pokrojony oraz mocniej doprawilam i zjedlismy z pasztecikami. A zurek to kupie w sklepie. Tak mi powiedziala lekarka. I zeby go ugotowac z miesiem wolowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sloju albo kamiennymm naczyniu do 1kg burakow pokrojonych w plastry dodac 5 dkg chleba razowego(potarganego) wraz ze skorka, zalac 2 l wody przegotowanej letniej. Przykryc papierem podziurkowanym.Odstawic w miejsce o temp 20 stopni. I po kilku dniach zlac do butelki i zakorkowac, albo od razu poadc. I to jest nasza kolejna zupa hit. Zrobilam wywar z wloszczyzny, troche doprawilam wlalam ta buraczanke. odlalam czesc dla Igi i podalam z zolteczkiem, troche zamrozilam, a do drugiej czesci wrzucilam kostke rosolowa i boczek pokrojony oraz mocniej doprawilam i zjedlismy z pasztecikami. A zurek to kupie w sklepie. Tak mi powiedziala lekarka. I zeby go ugotowac z miesiem wolowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ania, tylko musze naczynie kupić. NAd żurkiem z butelki to się zastanawiałam, bo czytając skład to tam nic takiego nie ma niedobrego, ale nigdy nie widziałam nawet na oczy takiego prawdziwego żuru, więc nie wiem czy to chociaż podobne. Przy okaqzji oswajania Mirona z wodą przypomniałam sobie jak bardzo lubie pływać. Takie pół godziny uczciwego pływania z samego rana i człowiek czuje się z pięć lat młodszy. :D. A tak w ogóle obiecałam sobie że przed urlopem zmieszcze sie w spodenki sprzed dwóch lat, więc trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy moze ktoras z przyszlych mam bylaby zainteresowana kupnem ebooka \"ABC Mądrego Rodzica: Droga do Sukcesu\"? Opis: Jesteś już rodzicem? A może dopiero będziesz? Opowiem Ci więc pewną historię. Doczytaj ją do końca, a dowiesz się, jak \"ABC Mądrego Rodzica: Droga do Sukcesu\" zmieni życie zarówno Twoje, jak i Twojego dziecka. Wyobraź sobie korytarz, którym idą On i Ona, trzymając za rękę swoje dziecko. Beztroskie i szczęśliwe. Dochodzą do otwartych drzwi z napisem \"DOROSŁOŚĆ\". Rodzice zapalają światło i wspólnie z maluchem przekraczają próg. A tam - cudowny świat... bujna, zielona łąka. Tu i ówdzie przepiękne, bajkowe kwiaty, które zachwycają swym czarem i bogatą paletą żywych kolorów. W powietrzu trzepoczą delikatne, tęczowe motyle. Dziecko jest zachwycone, wyrywa się z ręki, by jak najszybciej poznać tę ekscytującą krainę. Rodzice wskazują mu ścieżkę, wijącą się łagodnie wśród traw. Maluch na nią wkracza i z entuzjazmem przygląda się rozmaitym celom widniejącym na horyzoncie. Po przejściu kilkunastu kroków z rodzicami, młody człowiek jest gotów iść sam. Wybrał już cel. Wie, dokąd zmierza i zna drogę. Czasem się potyka, ale nawet tego nie zauważa, bo jego uwagę przykuwają wielobarwne motyle i wyraźny cel na widnokręgu... Piękny obraz, prawda? Ale bywa też inaczej. Spójrz... Oto kolejna para z dzieckiem - także gotowym, by zawojować świat. Podchodzą do drzwi i wchodzą do środka. Nie zapalają jednak światła. Dlaczego? Może rodzice nie wiedzą, gdzie jest kontakt, a może ich również wprowadzono przed laty w mrok i myślą że tak trzeba. Dziecko obserwuje z lękiem nieuchwytne, złowrogie cienie falujące w powietrzu. Wszystko wydaje się bezbarwne, tajemnicze i budzi w nim lęk. Maluch nie widzi przed sobą drogi, więc często się potyka, \"lądując\" na ostrych kamieniach. Po kolejnych upadkach wstaje już niechętnie. Bo i po co? Świat jest mroczny, ponury, pełno w nim pułapek. Na dodatek nie wie, dokąd iść. Życie jest bez sensu... A wystarczyło przecież zapalić światło. Zainteresowanym mamom moge przeslac darmowy fragment tego ebooka. Wszelkie prosby i zapytania prosze kierowac na emaila: jkola@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Majaja chodzisz na basen ? Ale Ci dobrze... Ja uwielbiam. Ale nie chodzę m.in. dlatego ze pod prysznicem to mi mleko z cycków leci.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tylko bylam z Iga raz, ale teraz mam w planach robic to raz na tydzien. Dzis w Lidlu kupilam brzoskwinie. Obralam i dalam Idze do lapki. Zjadla prawie dwie. Tak samo daje jej banana i jablko. A juz mozna melona kiwi i mango. Wiec urozmaicamy dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie Jak tak czytam wasze wpisy o tym co jedzą wasze dzieci to czuje się jak zacofaniec bo my nadal wcinamy deserki i przecierki typu słoiczek Gerberka z np zupką z indykiem czy tam warzywka z kurczakiem :-( Nasz dzieć wygląda tak. Rano młoda ma cycka, ok południa deserek, przerwa na spanko i jak wstaje ok 15 to dostaje obiadek , potem cyc. Dzisiaj dam jej dopiero 1 raz kaszkę. Wiem wiem że to stanowczo za późno i że powinna kaszki i kleiki dostawać już hoho dawno ale tak wyszło u nas. W sumie to wydaje mi sie i tak że mało jej żarcia innego niż cyc daję. Kupiliśmy jej ostatnio kubek nie-kapek i młoda nauczyła się samodzielnie pić. Smiesznie to wygląda. Mamy już pierwszego zębola. Wylazł z dziąsła cały teraz jeszcze tylko musi podrosnąć. Ile cyrków było jak się przebijał...... Z naszych umiejętności to normą jest zjadanie paluchów u nóg, ostatnio w wanience chciała zjeść swoje kolano! Młoda turla się systemem tzw. naleśnika. Raz w jedną stronę i jak się jej skończy łóżko to w drugą. Krzyczy strasznie i jej stały text to ble ble ble :-) Jak szalona chce iść do przodu. Kładzie się na brzuchu i odbija nóżkami do przodu ale nie potrafi jeszcze przkładać rączek i się wkurza. Uparta jest strasznie jak się zmęczy tym odbijaniem to kładzie głowę na policzku odczeka chwilkę i znowu zaczyna. Uwielbia zapalać i gasić światło w pokojach. Jak widzi kontakt to szaleje i cała się trzęsie a jak już go dopadnie to koniec. Tylko gdyby rodzice mieli siłę na ciągłe stanie przy kontakcie z dzieckiem na rękach to naszej małej nawet nie byłoby słychać że mieszka z nami. Ciągła dyskoteka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka - nie przejmuj się, u nas też odchodzą głonie słoiczki i deserki, z owocami to głownie czekam, aż się sezon na dobre zacznie, bo wtedy łatwiej. Kaszek i kleików nie daję mu w ogóle i już nie będę, gotuję brązowy ryż ryz miksuje z zupka ze słoiczka i tez dobrze, ew. też czerwona soczewica juz weszła. No i powoli staram się robić ja k Ania, czyli robię obiad dla nas, a obok podobny dloa Małego bez soli i pieprzu. Inna sprawa, że zanim odbiorę dziecko, wyprowadzimy psa to i 18 się robi i powoli trzeba małego do snu szykować. Dioda - no włąśnie zaczęłam, na basenie który mam po drodze do pracy poranne godziny są za 1/3 ceny. Jak bierzesz taki chłodniejszy prysznic też ci leci? Już nie długo, ja właściwie karmię juz tylko rano i w nocy, mały w żlobku nawet rano powoli rezygnuje z mleka, a wieczorem staram mu się urozmaicać bo sama czysta zupka jarzynowa żlobkowa to troche ubogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A kaszki są ponoc bardzo zdrowe, więc warto dawać. Wyczytalam w ostatniej gazecie typu "Twoje dziecko". A ja myslalam, ze to taki zapychacz, ze mi się dziecko roztyje jak za duzo dam itd. A to bzdura. Kaszki to niby prawie podstawa zywienia malucha. Ja daję wieczorem, okolo 120 ml a czasem nawet więcej, bo mała uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
A ja daje rózne smaki cały czas i córci i synkowi, wcinają je ze smakiem. Szymon głównie kaszemanna gdyz jeszcze je rano i wieczorem przed snem 270 ml. na mleku sojowym, lekarz kaze odstawiac juz ale niewiem jak go oducze on tak lubi flache i troche tego nie rozumiem bo mój mąz np jadł kasze do 4 roku zycia, ja tez dlugo jadlam. Mama nas karmiła od 4 miesiaca mlekiem z kaszą manną wiec nie rozumiem dlaczego nie wolno naszym przeciez one juz duze 8 miesiecy. Jakie są przeciwwskazania. A powiedzcie na czym Wy byłyście chowane, przeciez kiedys nie było takich kaszek ekspresowych jak teraz ani mleka tak dostepnego, tylko Humana i to w aptekach cieżko dostepna a tak na mleku w niebieskim woru sie dzieci wychowywało a glównie to mleko krowie i kasza manna. No i zdrowe kobity z Was porosły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxylady - ja ma mało minut a że komp nam padł, to nie umiem naładować :P. Mój pogląd na kaszki opiszę w pon, bo teraz mam ten cholerny plan kont na głowie i nie radze sobie. Jezu, nigdy nie chciałam być księgową a teraz wszystko muszę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Dzis, w wieku dokladnie 8 miesięcy, przed spacerem posadzilam moją córcię na chwilkę w rogu łóżeczka, bo chcialam zrobić siku przed wyjściem. Czyli nie było mnie kilkanaście sekund w pokoju. Wracam- dziecko stoi sobie w najlepsze w łóżeczku oparte rączkami o barierkę. Oniemiałam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..Marta
Mała...ja rozumiem ze jak moja Basia bedzie mamą to bedzie miała inną diete dla swojego dziecka. Własnie gdyby moja mama i jej wspołczesne młode mamy miały wybór kto wie ile z nas byłoby na mleku krowim i kaszce mannej. Ale przeciez tu tylko sie rozchodzi o to co lepsze dla dziecka. No i pozostaje kwestia sporna kto o tym decyduje. Bardzo wspieram sie na maminych poradach. to jednak jest wsparcie a nie przejmowanie przyzwyczajeń. Zreszta ja to nie moja Basia i kto wie czy by dala rade diecie lat 80 -tych :D Poza tym kaszka manna jest solidna w swej kosystencji niczym klei. Mam opinie ze ciężko strawić takie gluty. Może sie myle. w końcu to tylko jedna opinia. Póki co jestem ostrożna a dzięki temu nie było u nas kolek, biegunek itp. Córeczka dostaje głownie papki ( słoiczki gerbera i bobofruta, kaszki, mleko modyfikowane, mleko mamy) dopiero zaczynam wprowadzac stale pokarmy. Ryżu nie cierpi ...i nie da sie przemycic choćby ziarenka w ulubionej zupie. Bananek w kawałkach został zwrócony. Muszę wiec byc wrażliwa. Pojedynczo jednak sie bede przekabacac na urozmaicienie diety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to ja naprawdę z jedzeniem nie mam problemu. wiem że nie mam podawac szpinaku,marchewki (surowej samej lub soku bo gotowana może być) i żółtka. Reszta jest strawiona w żołądeczku maluszka. Do wszystkiego otwiera buzię, co gorsza pomimo iz zje swój obiad to jak przychodze z pracy musze sie podzielić i dawać troszke obiadku małemu bo inaczej to wyje jakby był cały dzień na diecie ;) :D Mam tylko problem z pieluchami, w nocy mi zasikuje codziennie łózko :( próbowałam pampersy (te majtki),dady,rossmany i żadna nie spełnia oczekiwań. W dzień jet ok ale nockoszmar- pomimo iż jest w nocy zmieniana pielucha to i tak rano mokro :( Nie wiem jak on w nocy sika. nie próbowąłam dużych huggiesów bo jakoś do nich nie mam teraz przekonania. Szlag mnie trafia ale co zrobić. cerata pod prześcieradło i codziennie pranie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Cześć ! Jeśteśmy chorzy. To znaczy 3 dni temu buciek zachorował, a 2 dni temu ja się od niego zraziłam i mój męzczyzna opiekuje się nami. W o góle Bruno pierwszy raz w życiu chory, zraził się od swojej siostry ciotecznej niestety. Majaja możesz się wściekac, ale na księgowości to się dużo zarabia, także może się naucz a potem szefa kopnij w de? ;) dzisiaj ogólnie stan naszej chorej rodzinki lepszy, bućko już znowu wszedzie łazi i staje na nóżki, także polepszyło mu się. a jezeli chodzi o kasze to chyba zdrowe są tylko te naturalne , a te sztuczniaki z torebek typu kaszka jabłkowa, bananowa etc to sztuczny syf. Wczoraj zrobilismy Patysiowi zupkę - warzywka, mięsko i kasza jęczmienna, no i jeszcze masełko. Tylko że on teraz nie chce jeść jak chory, na 100% schudnie ze swojej małej wagi 7650. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
NICK ...............IMIĘ ............DATA.......... WZROST ........WAGA MAMY............. DZIDZI ..........URODZ...............CM .............GR Ania79..............Iga................6 mc-y.............71...............8250 Ola 27...............Karolina.........11.09.05..........66...............7900 Macierzanka.......Mateusz........21-09-05..........70................8400 Inga29..............Zuzia.............03.10.05............??..............6000 balbinka_bb........Paweł...........05.09.05........ok.74..............8160 Mała25..............Oliwia..........30.09..6 m...........72..............7515 Marta 24...........Basia.........24,09 ...5,5 m.......66................7440 Asiak................Michał.............5,5m .............?.................8600 ciężarówka........Oliwia...........29.09.2005..........80..............7300 majaja..............Miron.......07,09,05 (6m)............71...........9300 Diodda...........Weronika..........19.09 (6,5)...........?.............8100 pereła................Ola...............01.10.............??................6270 foxylady............Bruno.............27.09............73................7600 Uzupełniłam tabelkę. Wstawcie też wymiary swoich dzieci, chociaż podejrzewam, że Buciek będzie najmniejszy i najchudszy. No ale nic to, za to jest śliczny :) Gorzej, że mój mężczyzna właśnie dostał gorączki i już wszyscy chorzy jesteśmy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dzien dobry foto http://img388.imageshack.us/my.php?image=zdjcie0154fi.jpg Moja odzyskala apetyt i teraz je tyle ze nie nadazam.W kat poszedl mikser dzieki Bogu.Owoce sama wcina z reki mojej lub swojej (kiwi zostale sprobowane ipozytywnie przyjete), iemniaczki marchewka itp rozgniatam widelcem,miesko to juz kupuje mielone,inne rzeczy na tarce scieram. NICK ...............IMIĘ ............DATA.......... WZROST ........WAGA MAMY............. DZIDZI ..........URODZ...............CM .............GR Ania79..............Iga................8 mc-y.............74...............9000 Ola 27...............Karolina.........11.09.05..........66...............7900 Macierzanka.......Mateusz........21-09-05..........70................8400 Inga29..............Zuzia.............03.10.05............??..............6000 balbinka_bb........Paweł...........05.09.05........ok.74..............8160 Mała25..............Oliwia..........30.09..6 m...........72..............7515 Marta 24...........Basia.........24,09 ...5,5 m.......66................7440 Asiak................Michał.............5,5m .............?.................8600 ciężarówka........Oliwia...........29.09.2005..........80..............7300 majaja..............Miron.......07,09,05 (6m)............71...........9300 Diodda...........Weronika..........19.09 (6,5)...........?.............8100 pereła................Ola...............01.10.............??................6270 foxylady............Bruno.............27.09............73................7600 foxlady- wracajcie do zdrowia My jeszce spor cycusiamy- na sniadanie cycek,drugie sniadanie kaszka, obiad i na popicie cycek, deserek, kolacja to kaszka na moim mleku+cycek.Ja sie juz martwie jak to bedzie kiedy cycanie czas bedzie zakonczyc. chyba kolejnym posunieciem bedzie wprowadzenie kanapeczki na sniadanie, albo kolacje. Co do kasek- nie mam zdania.A jak ktos ma watpliwosci to moze robic kaszke naturalna i dodawac swieze owoce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza kaszka za nami. Daliśmy młodej kaszkę z Nestle z bananami na mleku modyfikowanym. Dziecko zniechęcone. Podziubała podziubała i koniec resztę ze smaczkiem zjadł tatuś! Próbowałam dodać trochę owoców i jakoś wciskała ale samą kaszkę nie. Tylko mam pytanko do was kochane. Po tej kaszce na brodzie i dookoła buzi małej pojawiły się zaczerwienienia takie jak po poparzeniu! nie płakała więc nie bolało. Były w miejscach gdzie była wcześniej kaszka, wiecie jak dzieci jedzą że całe są usmolone. Po chwili gdzieś tak po godzince , dwóch znikneło. Czy to może być reakcja uczuleniowa na to mleko modyfikowane? Bo na banany raczej nie bo młoda już dawno wcinała bananki ze słoiczka i nic. Chociaż bananki nie szczególnie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Ciężarówka, właściwie w tym momencie to nasze dzieci już mogą jeść tyle różnych rzeczy, że chyba nie ma sensu dziecku wprowadzać mleka modyfikowanego. Zwłaszcza, że to wcale nie jest takie dobre, te mleka i kaszki. Mój je mleko modyf. od 1,5 miesięca no i mało rośnie. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to była kaszka już z mlekiem modyf. więc trzeba było dodać trochę wody. Samego mleka jej nie daję bo trwamy z cycusiem. :-) Większość kaszek jest gotowa po dodaniu wody bo mają właśnie to modyf. mleko. Nie wiem czy to może od tego mleka. Może moja nie toleruje mleka z Nestle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezarowka a moze od lyzeczki?? My dzis znow na basenie bylysmy.Bylo swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodezi o kaszki to jak foxylady uważam że to sztuczny syf, oczyszcza się kaszę/ryż ze wszystkiego co ma wartość odżywczą a potem sztucznie faszeruje witaminami. A że qrwia mnie reklamowanie tych wszystkich batoników, danonek, musli fitnes jako zdrowej żywności, to wyroby firm Danon i Nestle po prostu bojkotuję. W sobotę ugotowałam Małemu kasze jaglana, zmiksowałam z jabłkiem i zjadł, na dwa razy co prawda, całą dużą michę My też by;ismy z Młodym na basenie w niedzielę, zrobił nam zreszta numer bo przed samymi drzwiami zasnął, weszlismy na trybunę i on w tym gorącu, wilgoci i smrodzie chloru spał godzinę, aż ześmy się śmiali, że wiemy już gdzie iść z dzieckiem jak nie chce spać, a potem jak juz przeszła mu histeria poprysznicowa (wasze maluchy też tak panicznie się prysznica boją?) był zachwycony, nawet nie przeszkadzło mu że to z tatą na pleckach \"pływa\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK ...............IMIĘ ............DATA.......... WZROST ........WAGA MAMY............. DZIDZI ..........URODZ...............CM .............GR Ania79..............Iga................8 mc-y.............74...............9000 Ola 27...............Karolina.........11.09.05..........66...............7900 Macierzanka.......Mateusz........21-09-05..........70................8400 Inga29..............Zuzia.............03.10.05............??..............6000 balbinka_bb........Paweł...........05.09.05........ok.74..............8160 Mała25..............Oliwia..........30.09..6 m...........72..............7515 Marta 24...........Basia.........24,09 ...5,5 m.......66................7440 Asiak................Michał.............5,5m .............?.................8600 ciężarówka........Oliwia...........29.09.2005..........80.............7300 majaja..............Miron.......07,09,05 (8m).........74,5.........10,3 kg Diodda...........Weronika..........19.09 (6,5)...........?.............8100 pereła................Ola...............01.10.............??................6270 foxylady............Bruno.............27.09............73................7600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxylady - problem z księgowościa u mnie polega na tym, że dotąd to ja co najwyżej dane do faktur wklepywałam, a teraz to mam sie domyslić jak sie bilans robi, bo nie ma mądrego by wątpliwości wyjaśnic. Chromole taka naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balkbinka-bb
ja 1 czerwca uzupełnię tabelkę bo wtedy idziemy do neurologa. Pewnie tylko ważony będzie. co do kaszek- mój nie toleruje mleczno-ryżowych. więc robię mleko i dodaję kaszkę (wg mnie to żadna róznica no ale...) a co do mleka modyfikowanego- ja daje bebiko od chyba 3 miesiecy i jakoś mały rośnie jak na drożdzach więc wg mnie nie ma tu żadnej róznicy. Każde dziecko jest inne jedne jedzą więcej jedne są niejadkami a wszystko i tak do 2 lat się wyrówna. W weekend wyszedł nam 3 ząbek -górna prawa jedynka- ciekawe kiedy pojawi się następny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od łyzeczki to na 100% nie jest bo jemy ciągle tą samą wszystko i nic. Myślę że może to te mleko modyf. które było w kaszce. Teraz wiem że Nestle mała już nie dostanie. Dzisiaj spróbuję dać jej Bobovita kaszkę z jabłkami też na mleku modyf. trzeba dodać tylko wodę. Zobaczymy. U nas dzisiaj ładna pogoda się zrobiła , aż miło :-) Od środy zaczynam sesję egzaminacyjną.Potem skończę ją na początku czerwca i dawaj 12-go obrona dyplomu :-( Pocieszam się tym że to już koniec! ;-) Aaaaa tak na marginesie to wczoraj dostałam ciotkę! Po prawie 1,5 roku! Całą ciążę spokój, po porodzie prawie 8 miesięcy luzu i stało się nie uniknione. Qrde.Wszystko wraca do normy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od łyzeczki to na 100% nie jest bo jemy ciągle tą samą wszystko i nic. Myślę że może to te mleko modyf. które było w kaszce. Teraz wiem że Nestle mała już nie dostanie. Dzisiaj spróbuję dać jej Bobovita kaszkę z jabłkami też na mleku modyf. trzeba dodać tylko wodę. Zobaczymy. U nas dzisiaj ładna pogoda się zrobiła , aż miło :-) Od środy zaczynam sesję egzaminacyjną.Potem skończę ją na początku czerwca i dawaj 12-go obrona dyplomu :-( Pocieszam się tym że to już koniec! ;-) Aaaaa tak na marginesie to wczoraj dostałam ciotkę! Po prawie 1,5 roku! Całą ciążę spokój, po porodzie prawie 8 miesięcy luzu i stało się nie uniknione. Qrde.Wszystko wraca do normy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czym bawią się Wasze pociechy? jejku mój biedaczek nie ma się czym bawić, wszystko mu sie znudziło, zresztą grzechotką to on nie będzie się bawoił bo za duży ;) Klamerki już mu się opatrzyły, łyżki drewniane etc tez... myslę nad dużymi klockami ... w końcu cos musi mieć ale co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
czesc mam zapalenie piersi chyba i dzis ide do gina z tym. Gorączka 38 caly weekend a ze bylam u rodzicow akurat to mi mama troche pomogla sciągać pokarm, masowała pierś itd. Ni nie wazne. W kazdym razie pewnie antybiotyk będzie grany, bo nie sądzę zeby to było od nadmiaru pokarmu, bo o to juz trudno gdy się juz tak rzadko karmi. A Wy mialyscie jakies takie przygody ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×