Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość ja upilam sie 2 moze 3
razy w zyciu:) ale 1 raz zapamietalam:) oblewalismy ze znajomymi ukonczenie szkoly i urodziny kolezanki. po urodzinach udalismy sie potanczyc hehehehe po wymieszaniu wodki z piwem:) przestaam juz byc swiadoma tego co robie, impreza skonczyla sie cos kolo 3 o ile dobrze pamieta, kazalam zadzownic mojej kolezance, do moje chlopaka, aby koniecznie po mnie wyszedl jak dojade:) a on mial na 6 do pracy:| slyszalam jak mowi do sluchawki ze nie wyjdzie (zwlaszcza ze nie wracalabym sama tylko ze znajomymi) :) ale jak krzyczalam kur** ma wyjsc itp:) rozne wylgaryzmy, noi wyszedl:) ale juz na przystanku go przeproaszam hehehehe:) Wspolczuje mu:) ale nada jestesmy razem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakuuunia
No niestety, ja mam caly czas jakies wpadki. Kiedys jak sie przyjaznilam z taka szalona dziewczyna to robilismy zawsze takie dziwne rzeczy ze hoho (wiadomo szalone czternastolatki) :D Na przyklad kiedys bylysmy w sklepie z ciuchami , ogladajac je puscilam cichego, baaardzo smierdzacecgo baka. Moja kumpela gdy to poczula glosno sie spytala : ,,TO TY?!!!!" i zaczela sie smiac. Ja tez sie zaczelam smiac. Ekspedientka stojaca obok sie spojrzala jak na jakies idiotkki. Wybieglysmy ze smiechem ze sklepu i po wyjsciu z niego turlalysmy sie... Duzo mam tez wpadek typu wywalenie sie . Nie bede ich opisywac bo dla osoby ktora tego nie widzialy moze to sie okazac niezbyt smieszne. Ilez to razy tez popuscilam w gacie, myslac ze to tylko bąk. :D Albo tez mialam cos takiego ze przez kilka dni sie podmywalam (z lenistwa) i niesamowicie ode mnie capilo ale byl piatek wiec poszlam do szkoly. Niestety pech chcial ze bylo wazenie uczniow, mierzenie itd. i sprawdzanie kregoslupa. Przy wazeniu trzeba bylo sciagnac spodnie. A bylo ze w mna w gabinecie kilka dziewuch. Jak zasmierdzialo jak spodnie zsunelam to masakra. Chyba kazda dziewczyna wie o jakim smrodku mowie. Jeszcze w dodatku resztki potu.... Masakra. Pijana to ja bylam wiele razy i rozne rzeczy odpieprzalam. Calowalam sie z kolezanka namietnie, rzygalam na oczach wszystkich albo rozmawiajac z kims jak bylam mega pijana poopowiadalam takie rzeczy intymne ze masakra. Potem tego zalowalam. Wstyd !!! Co jeszcze ... Hmmm stanik od stroiju kapielowego to mi zlecial milion razy , ale to juz norma. Najwieksza zenada tez byla jak moja matka mi przeczytala moj pamietnik sprzed kilku lat. CO za wstyd :/ Z kolesiem kiedys siedzimy w pubie przytuleni, romantyczny klimacik, jednak w pewnym momencie kiedy chcialam mu dac buziaka w usta sie osdunal i wsadzil mi GUME DO ZUCIA do ust.... Nie bede tego komentowac ale zenada na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jeszcze
dobreeeee :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozenka nie z klanu
hahahahah dobre to z tym bąkiem w sklepie :D i z ta guma do zucia co chlopak ci dal :D hheheh Ale ja pamietam swoja ostatnia wpadke ktora przezylam na studniowce. Przy tanczeniu poloneza obcas mi zjechal na posadzce i doslownie szpagat zrobilam, sukienka przy tym sie podwinela, bylo widac podwiazke i majtki. PRZED CALA SZKOLA, nauczycielami itd . Najgorsze ze to wszystko jest na kamerze nagrane:( A wstyd to byl straszny. Szybko wstalam i udalam ze nic sie nie stalo. Takie cos to tylko mi molglo sie przydarzyc. Masakra Raz jak sie napilam ostro to calowalam sie z taka pryszczata malpa, najbrzydszy chlopak jaki tylko mogl byc.... Do tej pory ludzie sie z tego smieja .... A mi nie jest do smiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiii Sowianka
Up :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetny topik
dalej piszcie, super sie to czyta, tylko dosc o tej kupie :(( łeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DodaElektroda
Wracając do szkoły... (blech), to jeb****na wychwawczyni kazała mnie i Anecie pracowac społecznie w te ferie na terenia szkoły😠...Nie dośc ze nie pojechałam z Benkiem do Zakopca to musze co dzień dymac do budy i pomagac ciotkom 😡 A wszystko dlatego, że RAZ przylazłam na WF najebana...karzdemu sie może zdazyc...dyrka tez za kolnierz nie wylewa, ani WFistki, ani matematyczka... No mówię Wam!! totalna zenada :D A jeszcze lepszy cyrk zrobił gościu od łaciny, bo chajtnął się z babką od przedsiębiorczości! No dobra, ja wszystko rozumiem, ze gosciu jest kryptogejem , hi hi, ale czemu z NIĄ?????? Przecież ona jest straszna!!!! To typ starej panny!! Ja nie mogę... PORAŻKA panie profesorze!!! {bełt}. Przecież to wiedźma jest! Jak ja nie znoszę jej lekcji!! Ja nie mogę... Po tym, to Wam powiem, że mnie już NIC nie zaskoczy... Tylko czekać jak Choinka się chajtnie z Partyzantem od infy... W zeszłym roku latała za nim jakby nie mogła w miejscu usiedzieć! Wszyscy się lali... :D:D:D ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imprezóffka
Dziś planuję wam udowodnić, że SZKOŁA, to bardzo potrzebna instytucja, która nie tylko sprawia przyjemność i bawi, ale także uczy! Zacznę więc od mojej uwielbionej lekcji-chemii, która z pozoru niewinna i niepotrzebna, zaspokaja nasze podstawowe potrzeby dnia codziennego. He he.. np. my z koleżanką na ostatniej chemii poszerzałyśmy swoją ‘praktyczną’ wiedze dotyczącą masturbacji...W momencie gdy nasza chemica ekscytowała się foliową obwolutą podręcznika do przedmiotu, ja i Anka obmacując się dyskretnie dochodziłyśmy powoli wydając przy tym nieartykułowane odgłosy...Potem w kibello zabawiałyśmy się wibratorem, który Anka dostała od matki na 17 urodzinki :) Niestety-morderczy wrzask woźnej dobijającej się do naszej kabiny urwał całą rozkosz w najmniej pożądanym momencie... :D ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetojaaaaaaaaaaa
no dobra tez wam opiwem rano wstalam, wszycy juz wyszli, spokojnie zaczelam sie szykowac, porannna toaleta, to bylow lato wiec spalm w dosyc kusej nocnej kosuzlce bez bielizny i tak sie miotlam po domku, kiedy ktoa zadzownil do odmofonu, nie chcialo mi sie i nie otworzylam, ale po chwili ktos zaczal pukac do drziw, wiec niewiele myslac otworzyalm w kusej kosuzlce, a tam jaakks pani dozorcyzni starsznie na mnei krzyczala, neibardoz moglam jaj zrozumiec o co jej chodiz, wyszlam przed drziw, bo ona nei chciala wejsc, ktos wszedl w tym czasie do kaltki, zrobial sie przeciag , drziwo sie zatrzasnely a aj sama na kaltce, w kosuzlce bez bielizny i bez klucza i tlefonu. nie moglam w to uwierzcy, myslam ze takie rzeczy zdarzaja sie tylko w filamach a tu zong noa le to jeszcze nic, musialm sie jakos dostac do domu, wyszlam bosa i prawie gola z klatki, poslzma pod balkon i probowlam, alee mi nieszlo, myalsm z ejakism mzoe mlodzieneic sie napatoczy,a le na nieszczescie samo dzaidkowiee sie przechadzlai i tylko sie usmiechali z poblaznaiem patrzac na mnie czualam sie tak idiotycznie:( chodizlam tak i chodizlam az zoabcyzalm 2 panow majstrujacych cos przy garazu, poprosialm mlodszego czy mzo emi pomoc i wejsc przez balkon patrzyl i sie smial, ja tez sie smialm ale czulam sie jak idiotkaaaaa wzial drabine i wszedl maskaraaaaa klika dni pozniej wyszlam po piweczko do zabki, wzielma klucz, potme sie okazalo,z e to klucz od mieskznaia kolegi a aj bez telefonu znpwu,,, msuial zaczepaic ludiz na ulicy zbey mi pozowlili zadzownic po brata zeby wszedl przez balkon bo budlka jedyna w okolicy oczywsicie nie dzialala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehehe
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puszczalska
Jestem mężatką. Kiedyś umówiłam się z facetem z pracy. Byłam przekonana, że posiedzimy i pogadamy bo to fajny był koleś. Troche alkoholu i.... puściłam się z nim. Miałam trochę wyrzutów sumienia. Lecz zadzwonił do niego kumpel i pojechałam razem z nim na imprezę. Na samej balandze spoko - bawiliśmy się oddzielnie ale potem wyszliśmy razem i znów pojechałam do niego. Podczas seksu zadzwonił do mnie mąż z awanturą, że włóczę się po nocy (było około 1) a ja spokojnie - nie przerywając seksiku, naściemniałam mu, że z koleżanką wracamy z imprezy i niedługo bedę w domu. Po czym dokończyliśmy numerek... Co najgorsze nie byłam pijana. Mojego męża kocham. NIe planowałam zdrady. A teraz to juz spoko.... Było to jakieś 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marti_n.a.j.e.b.a.n.a
Pojechałyśmy w te ferie ze znajomymi na narty i urządziłyśmy sobie taki pochlaj, że przez tydzień ani razu nie zobaczyłyśmy stoku, bo wieczorem piłyśmy i do popołudnia trzeźwiałyśmy i tak w kółko... Na jednej z pijackich imprez koleżance ogoliłyśmy połowę głowy na łyso, a drugą - z warkoczem po pas - zostawiłyśmy bez zmian!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDYJOTKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahahahahahaha
zajebisty topik:-D:-D:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDYJOTKA
Piątek- sobota - niedziela w MUszynie ostre picie w vedze i Jadze - jak ktos jest zainteresowany jak tańcze na huśtawkach i odwalam stryptyz przed tuzinem naspawanych górali przy barze około 1wszej w nocy to nie ma sprawy:) Pan Tadeusz i Żywiec doprowadziły mnie do upadku... w trawnik:) w niedziele wróciłam... chata wolna - wziełam psrysznic bo cała lep[iłam sie od ich soczków i dawaj do szafy na impreze... w poniedziałek po aerobiku załatwiałam z kumpela reszte weselnej...a wczoraj a w zasadzie dzisiaj byłą mega biba Lija Party.... wystartowaliśmy o 17.... do 6 gadanie i picie plus hard core z moim sasiadem... i kto by pomysłał ze mój wujo hr Jerzy z Raczyńskich jest ambasadorem POlski w USA:) jaki eżycie jest piekne... nagrałam sie wczoraj Pawłowi na sekretarke... nie bardzo pamietam jednak co gadałam... ale co tam gwiazdy maja czerwone pazury a moi Rodzice wrócili dzisiaj o 10 rano:) cud ze mnie cos natchneło i posprzatałam o 6tej:) zanim padłąm w wyro... teraz juz zapierdzielam jako niańka 24/24... ja pierdole ja chec do Żegiestowa!!! buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama wczoraj poszla do kosciola i jak szla do komunii to spadla jej spodnica,mama z niej wyszla ,podniosla,wlozyla do torebki i dalej szla....dobrze ze miala plaszcz. ale stwierdzila ze teraz dziesiec razy sprawdzi czy spodnice zapiela:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheheheheheh4ehe
:-D:-D:-D Dobrze,ze jest zima i Twoja mama miałą ten płaszczyk bo jakby to stało sie w lecie lub wiosną gdy nosi sie tylko bluzki:-oojjjj nieciekawa sytuacja by była:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w temacie matek w kosciele mam trochę do powiedzenia. moja matuś ma jakieś niekontrolowane zasypianie w kosciele. i tak: 1.raz zasnęła na stojąco. wszyscy usiedli a ona sobie dalej stała. jak zasneła głębiej ugięły się jej nogi w kolanach i prawie wpadła pod ławkę. zdążyła się w ostatniej chwili złapać. 2. innym razem zasnęła na klęczkach i zjechała z tej części do klęczenia. wyrżnęła przy tym brodą o górną część ławki. 3. kolejna msza- tym razem nie ona zasnęła, tylko pan który siedział przed nią. mama trzymała ręce na oparciu ławki i ten pan mocno się oparł i jej te łapki przycisnął. na tyle mocno ze nie mogła ich wyszarpać spod pleców spiocha. i siedziała tak całą msze- nawet na tacę nie dała, bo nie chciała budzić tego staruszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezborznica Jedna
Ja to zawsze kimałam na rekolekcjach, chyba, że jakieś fajne fazy były. Na przykład jak się całom klasom przygotowywałyśmy do bieżmowania to chłopaki grzali alpagi w kościele bo zimno było i potem ich ministranty nie chciały do komunii dopuścić :( Innym razem, terz na bieżmowaniu, spotkali się przyp[adkiem mój chłopak i jakiś kolo, co to mieli do siebie różne wąty jeszcze od podstawówki no i oczywście mo Misio za komórę i po swoich kumpli, ten po swoich i zrobiła się ustawka pod kościołem aż miło. Łopatami i bejzbolami się chłopaki biezmowali, klecha wylecial uspokajac, ale terz zarobił biedaczysko nogom od stołka w tonsurę, a jeszcze mój Misio proponowal by wzorem swojego Mistrza nadstawił tez drugi policzek i drugi raz mu przygrzmocić, ale jakas kablara wezwała pały i zgarnęly nas całom masom z kościoła i zabrały mi mojego Misiaka do poprawczaka, że niby je chuligan, wandal i szatanista, ale to normalny meksyk był, a nie rzadne tam bluźnierstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inquisitor
Tak to jest jak się wychowuje dzieci bez Boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodolot
Zesrałem się przy dziewczynie. Ona : Jaki smród , ja : dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesja P
W trakcie sesji, dzień przed egzaminem mojego kumpla, poszliśmy na imprezę - typowo gotycką. Łańcuchy, pieszczochy, skóry, na czarno, makijaż itp ;) Tak trochę na pokaz, ale na takich imprezach tak jest, poza tym na ulicę tak przecie nie wyjdę. No i nam się zabalowało :D....... Rano do kumpla dzwoni kolega - stary, za chwile spóźnisz się na egzamin, odjebało ci!? Kumpel się zerwał, dodam, że kolega jest szczupłą sarną rasy blond o długich włosach ;), wrzasnął tylko, że pożycza bluzę od Aśki i poleciaaaaał :) Po drodze stwierdził, że bluza trochę przykrótka, ale chuj tam, kto by się przejmował. Wszedł na salę, schodzi na dół po pytania dziękując Bogu, że z akademików blisko, a profesor do niego ze stoickim spokojem: "Rozumiem, że się pan chwilę spóźnił ale widzę, że prosto z pracy..." Fala śmiechu w audytorium uświadomiła mu, że ma na sobie dżinsy, pasek z ćwiekami, obcisłą bluzkę i bluzę, czarną i przykrótką, z różowym napisem (nie pamiętam jakim ale bardzo..ekhm, jebitnym:P) na plecach... a oczy ma umalowane na czarno, a raczej miał, bo z makijażu ile zostaje, to każda kobieta po imprezie wie ;) Myślał, że spali się ze wstydu :P i wierzcie mi, to był jedyny egzamin na który wolałby nie zostać wpuszczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahhahahahahahahaha
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na studiach najlepsze najebki
są w sesji, ale jeszcze lepiej mozna się napier***ć w wojsku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idyjotka, ale ty prowadzisz ciekawe życie ! Na dłuższą metę dziewczyno nie wytrzymasz.Wątroba ci wysiądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaa
Kiedyś, jak miałam 11 -12 lat, to na wakacje do swojej babci przyjeżdżał pewien chłopak starszy o dwa lata.. Strasznie mi się podobał, zauważyłam, że ja mu tez. To była moja pierwsza szczeniacka miłość. Bawilliśmy się razem, chodziliśmy na spacery itp. Kiedyś wieczorem w czasie wakacji zaczeliśmy się z dzieciakam bawić w "chowanego". Ja pobiegłam schować się za szopki, on za mną. Zaczęliśmy sie wygłupiać i nagle puściłam takiego bąka, że ... , a on na to :coś ci się wymsknęło, a ja purpurowa na twarzy ze wstydu powiedziałam, że to nie był bąk, tylko jakiś hałas, że to ktoś coś rzucił. A on na to: tak, tak!! i zaczął się śmiać. Od tego czasu unikałam go jak ognia, tak mi było wstyd. Do końca wakacji wychodziłam tylko wtedy jak wiedziałam , że on siedzi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszęęęęę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×