Lusia_79 0 Napisano Sierpień 18, 2009 Znowu robiłam badanka i czekam na wyniki-co prawda już są, ale siostra mi odbierze jutro rano.Po takim czasie juz bez emocji. Dalej jestem na Norprolacu, wstyd sie przyznac ale ok roku nie byłam u lekarza-musze sobie znaleźć innego bo aktualnie mieszkam i pracuje w Warszawie.Ann masz racje-praca pochłania, a do tego dojazdy przez całe miasto prawie 2 godziny dzienie. Powinnam zdobyc skierowanie na kontrolny rezonsns-może któraś z Was poleci mi dobrego lekarza w stolicy. Zdenerwowanak-jak mogę coś powiedzieć odnośnie Twojej osoby-jeżeli masz takie wtytczne odnośnie zwiększania dawki Bromka to chyba lekarz nie jest świadom jakie to jest dokuczliwe.Tym bardziej że właśnie ten lek ma stosunkowo krótkie działanie i trzeba go brać przynajmniej 2x dziennie(przy znacznie wyższej prolaktynie).Osobiście brałam ten lek przez 3 lata i najlepsze efekty rzynosił na początku.Podziękowałam lakarce gdy zaproponowała mi piąta tabletke tzn 12,5 mg.Teraz biore Norprolac i owszem jest wygodiejszy ale sporo droższy-teraz to już kosztuje 100 zł za 75 mg.A 150-tki wogle nie ma.Nawet daje większego kopa nż Bromek. Co do Norprolacu to wcale nie jest tak że nie ma skutków ubocznych-ma. Ale na szczęcie to sie przesypia-bo bierze się go raz na dobę.Gorzej jest jak się nie zaśnie w miarę szybko.Oczywiście każdy reaguje indywidualnie więc może tylko ja mam niezły odlot. Chyba za bardzo się rozpisałam. Tak więc Bromek wprowadzaj powoli, bo będziesz sie oprostu męczyła-chyba że dobrze znosisz.Jeżeli to Ty pisałaśo tabletkach antykoncepcyjnych -to niestety podwyższają prolaktynę. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliszanka62800 Napisano Sierpień 18, 2009 Ponieważ wiele Wam zawdzięczam, więc także chętnie pomogę i odpowiem na wszystkie pytania dotyczące operacji, na którą znam odpowiedz, a jestem przecież na bieżąco.Ja też jechałam w nieznane,a przecież dużo łatwiej coś przejść, jeśli człowiek wie co go czeka.A więc wracając do poprzednich pytań: 1.Z tego co wiem dr Zieliński był na urlopie i dlatego nie można było się do Niego dodzwonić, lecz od poniedziałku 17.08 powinien już być w pracy.Numer telefonu, który podała m-lena czyli (0-22)681-69-02 jest do Jego gabinetu w szpitalu,a ten który ja podałam - do przychodni na Mokotowskiej. 2.Odpowiedzi dla Smerfetki:Ja operację miałam od godz. 12 do 15. Potem Cię budzą i znowu możesz sobie pospać.Wstać Ci wolno dopiero następnego dnia.Nie ma na szczęście cewnika tylko basen, ale za to siku chce się co chwila, bo masz sporo kroplówek, a dzień przed operacją trzeba wypić środek na przeczyszczenie. popijając go 1,5L wody niegazowanej(więc zaopatrzcie się w nią jadąc do szpitala), więc ta woda potem z człowieka schodzi. 3.Operacja jest przez nos, więc wiadomo, że jest on spuchnięty i obolały.Oddychać sie przez niego nie da, gdyż są w niego włożone gaziki, w któe wsiąka krew, a które wyciągają Ci następnego dnia. Nie ma więc żadnych rurek, sączków, a najważniejsze, że nic cię nie boli.Poza nieprzyjemnym uczuciem jakbyś miała zapchany nos aż po zatoki, tak jak przy silnym katarze. Pózniej dostajesz kropelki do nosa pomału przestaje z niego krwawić i schodzi opuchlizna i powoli wszystko wraca do normy, także gdy wychodzisz ze szpitala wyglądasz tak samo jak przed operacją bez żadnych opatrunków.Smerfetko mam nadzieję, że w twoim szpitalu będzie tak samo, bo nie chciała bym wprowadzić nikogo w błąd.Powodzenia. 4.Do Eweli: kochanie! nic się nie bój! zakładają Ci maseczkę na buzię i smacznie śpisz.Nic nie boli.A po zabiegu? Wiadomo jesteś osłabiona, z nosa leci krew więc chodzisz z gazikami i ciągle go wycierasz masz lekki stan podgorączkowy, troche boli głowa, ale dają PYRALGINUM i spoko.Po tygodniu jest Ok.Dodam że w szpitalu schudłam 6kg (mimo, że jedzenie było bardzo dobre), zeszły obrzęki ze stóp i lepiej widzę. Jest tylko jeden problem.Przy wypisie ze szpitala wypisują receptę na Hydrocortizon w tabletkach, a nie można tego nigdzie dostać.Dosłownie Nigdzie, bo zostało wycofane w 2006 roku z produkcji.Obdzwoniłam chyba z 50 aptek w swojej okolicy, aż wreszcie cudem zdobyłam 5 opakowań,A musisz to brać po operacji.Więc byście się po tym nie denerwowali,lepiej już teraz szukaj w swoich aptekach lub jakiś znajomy farmaceuta niech Ci zarezerwuje do września, lub zaraz przyjęciu do szpitala poprosić z góry o receptę, by rodzice szukali tego lekarstwa gdy będziesz w szpitalu.Trzymam kciuki. Jeśli można to ja też mam pytanie:Czy ten Hydrocortizon rzeczywiście tak bardzo uzależnia?Przecież można umrzeć czytając samą ulotkę o działaniach ubocznych.I może ktoś tak po ludzku mi powie na co on jest, bo ja z tych medycznych haseł nic nie rozumiem.Powiem tylko, że gdy skończyło mi się jedne opakowanie i miałam dwa dni przerwy, bo nie mogłam tego nigdzie kupić, to było tak jak po odstawieniu jakiegoś narkotyku, było mi słabo, nieodobrze, bolała mnie głowa, miałam gorączkę, patrzałam a nic nie widziałam, słowem MaSaKrA, myślałam już nawet o karetce, a dopiero gdy wzięłam następną tabletkę to jakby ręką odjął.I narazie wszystko jest dobrze.Czy ktoś z was miał jakieś objawy uboczne w trakcie brania lub po odstawieniu?.Bo ażmnie trochę przeraża. Ale się rozpisałam...No to pa Kaliszanka62800 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Sierpień 19, 2009 Hej witam serdecznie :) ja wczoraj byłam na konsultacji w Klinice i usłyszałam od swojego lekarza, że po co tu przyjeżdżam taka zdrowa :D Rezonans wykazał tylko niestandardową budowę przysadki, ale to już taka widać moja uroda. Po gruczolaku ani śladu. Zostaje nadal na zmniejszonej dawce Dostinexu i od następnego roku znów zmniejszamy. Lekarz na koniec powiedział mi, że z taką moją wiarą w całkowite wyleczenie to jeszcze córeczki też się doczekam :D Zdenerwowanak- tak ja też brałam bromergon na początku chyba przez miesiąc-ale wymiotowałam i mdlałam a prl nadal rosła. Tak jak Lusia napisała-Norprolac daje jeszcze lepszego kopa jak bromergon-ale zaleca się brać go przed spaniem i zwykle się to przesypia. Ja jak musiałam brać po urodzeniu i wiadomo przy malutkim dziecku wstawałam w nocy-to bywało, że nie raz bym się pozabijała o własne meble :( Lusia czekam na dobre wieści na temat Twoich wyników. Trzymam kciuki :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliszanka62800 Napisano Sierpień 19, 2009 Witam.Wiecie co, ja to chyba powinnam książki pisać... Ale to dlatego, że ciesze się, że nareszcię pozbyłam się tych złych emocji sprzed operacji.Cieszę się i chciałam się z tym z kimś podzielić kto mnie zrozumie.Przede wszystkim nie boli głowa - co jest piękne! Nic mnie nie drażni: Pies, który szczeka, zegar który cyka, auta za oknem, czy dzieci na podwórku.Można żyć!Normalnie. I schudłam - 6kg w szpitalu i 3kg w domu, (prawie 10 kg w niecały miesiąc!)A ważyłm już 86 Kg gdy szłam do szpitala, więc rozumiecie, że już nie czuję się taka gruba i taka brzydka, wiecznie zapłakana, nieumalowana,nogi spuchnięte,oczy bolą... A teraz znów chce mi się żyć i czuję sie atrakcyjniejsza, a skoro nie boli głowa to może pójdę do pracy i pomogę mężowi i może znowu lepiej nam się powiedzie... Chciałam tylko powiedzieć, że gdy czytam jak po kilka lat trujecie się tymi wszystkimi"lekarstwami"i to raczej bez skutku, radziłabym Wam zabieg, jak to się mówi: raz a dobrze.Chociaż rozumiem, że ten strach jest jednak wielki i każdy próbuje to odwlec jak długo może.Ja też brałam Bromergon i co z tego skoro przez 3 miesiące między tomografem a rezonansem,gruczolak urósł 4 mm.A teraz już nie muszę tego brać.No starczy w końcu przecież to nie pamiętnik.I wybaczcie mi wszyscy,że się tak wymądrzam... PS Taka już ze mnie gaduła... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Sierpień 19, 2009 Ann niestety bez rewelacji-wynik praktycznie bez zmian.4 miesiące temu było jakies 45 a teraz 48.Dawka Norprolacu 150 od roku. Pewnie niedługo wupróbuje jeszcze jeden ,,specyfik" który Ty zażwywasz.Ale jak to dobrze pisze Kaliszanka-nawet onsultacje z neurochirurgiem odwlekam jak tylko długo sie da.Ale cos czuje że ta chwila się zbliża.Choc podobno jak gruczolak sie tworzy to uz przyjmuje cech albo mikro albo makro. Kaliszanko ja lecze się już ponad 4 lata i wcale mi sie na zabiego nie spieszy-mało odważna jestem. Pozdrawiam i podziwiam odwagę:-). Ann czy Ty może jesteś z Wa-wy-jak tak to może znasz jakiegoś endo który choc trochę przejmuje się zdrowiem a raczej jego brakiem u swoich pacjentów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 19, 2009 dzięki za rady gruczolaczki:) dzwonilam dzis do lekarza i kazal zostac przy (o dzwio!) tylko tej jednej tabletce na noc i po kilku dniach sprawdzic prl- 3majcie kciuki; sluchajcie a jak to jest- wysoka prolaktyna- po rezonansie brak gruczolaka, czy przy niezbitej prl moze sie utworzyc??? bo chyba tu byly takie osoby na forum? ale nie jestem pewna; czy poza groźbą poronienia, jakie inne moga byc skutki wysokiej prolaktyny??? czy moje baaaardzo wypadajace wlosy to moze byc skutek wysokiej prl??? pozdrawiam Was wszystkie:) i życzę zdrówka- to najważniejsze w końcu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Witam:) Lusiu_79, w Warszawie polecam prof.Wojciecha Zgliczyńskiego, dr Piotra Zdunowski i co prawda najmniej ale także dr Przemysława Witka. Wszyscy pracują w Szpitalu Bielańskim na oddziale wewnętrznym i diagnostyce endokrynologicznej i przyjmują w poradni endokrynologicznej przy szpitalu. Wiem także, że profesor przyjmuje gdzieś prywatnie, nie wiem gdzie, ale jakbyś przejrzała forum to wydaje mi się że ktoś o tym wspominał. Numery telefonów do szpitala i poradni znajdziesz w internecie. Cała trójka lekarzy jest mocno zabiegana, czasami ma się wrażenie, że kompletnie Cię ignorują ale to świetni fachowcy, wolą działać a nie gadać. Ja mam do Warszawy 400 km, ale do endokrynologa jeżdże właśnie tam. Życzę powodzenia i dużo zdrówka:) Pozdrawiam wszystkich pa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Witam:) Lusiu_79, w Warszawie polecam prof.Wojciecha Zgliczyńskiego, dr Piotra Zdunowski i co prawda najmniej ale także dr Przemysława Witka. Wszyscy pracują w Szpitalu Bielańskim na oddziale wewnętrznym i diagnostyce endokrynologicznej i przyjmują w poradni endokrynologicznej przy szpitalu. Wiem także, że profesor przyjmuje gdzieś prywatnie, nie wiem gdzie, ale jakbyś przejrzała forum to wydaje mi się że ktoś o tym wspominał. Numery telefonów do szpitala i poradni znajdziesz w internecie. Cała trójka lekarzy jest mocno zabiegana, czasami ma się wrażenie, że kompletnie Cię ignorują ale to świetni fachowcy, wolą działać a nie gadać. Ja mam do Warszawy 400 km, ale do endokrynologa jeżdże właśnie tam. Życzę powodzenia i dużo zdrówka:) Pozdrawiam wszystkich pa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Lusia też właśnie o prof Zgliczyńskim słyszałam-chyba Megii ostatnio się do niego wybrała. Ja z centralnej Polski jestem, więc jeżdżę do Łodzi do Kliniki Endokrynologii Kaliszanka 2800 bardzo to pozytywne co piszesz i przede wszystkim, że czujesz się już zdrowa-niestety ja taki stan odzyskuję po 6 latach leczenia i wyłącznie farmakologia, więc nie można moim zdaniem trwać przy opinii- idźcie na operacje to będziecie mieli spokój jak ja. To zawsze ostateczność i zarówno po farmakologii jak i po zabiegu żaden lekarz nie da gwarancji, że nie będzie wznowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliszanka62800 Napisano Sierpień 20, 2009 Nikogo nie będę oszukiwać.Wcale nie byłam odważna.WCALE!Ale jeśli,ktoś mi mówi, że za miesiąc stracę wzrok i nie będę widzieć do końca życia i zostanę tylko ciężarem dla mojej rodziny, więc jaki wybór?Albo operacja, albo uwiązać sobie sznur...Przyznam się teraz, jak strasznie dużo było w tym mojej własnej winy poprzez zlekceważenie.Myślałam, że nie mam okresu, bo ciągle się odchudzałam na wszelkie sposoby, a brzuch wciąż był jak balon, jak do porodu.Więc to było bardzo upokarzające.A teraz jakby ktoś go przebił.A ginekolog: Zapytał czy mam dzieci, potem zrobił mi USG brzuszne i dopochwowe - wszystko dobrze, więc zaserwował Cilest.Gdy po pół roku powiedziałam mu, że przez 3 miesiące miałam tylko małe plamienia w czasie odstawienia tabletek, a potem już wogóle nic, to naskoczył na mnie:"A kto pani powiedział, że wogóle muszą być jakieś krwawienia?"No to przecież nie będę się kłócić z lekarzem.Potem brałam jeszcze ze 2 miesiące i zrezygnowałam, bo i tak nie pomagał, a miałam w dodatku wysokie nadciśnienie i wysoki cholesterol(383).I tak sobie żyłam a gruczolak sobie rósł, aż w końcu bóle głowy zmusiły mnie do pójścia do dr Neurolog dlatego jestem Jej tak wdzięczna, bo nie wiem jakby sie to dla mnie skończyło...A potem już poleciało:endokrynolog,prolaktynoma,Bromergon itd.Ja wiem dziewczyny, że Wy jesteście zwykle młodziutkie i Wasz problem polega na zajściu w ciążę a ja mam już dużego, kochanego syna i dziękuję Bogu za to.Ale jedno mamy wspólne.Jeśli już ktoś musi grzebać w naszych głowach niech zrobi to najlepszy i to w dodatku za darmo...I dlatego dzięki Wam , i dlatego że osobiśce się o tym przekonałam polecam dr Zielińskiego.Bo nie tylko, że specjalista, to jeszcze ma podejście do ludzi. Ale wiadomo głowa to nie ręka czy noga, bez której da się żyć i decyzja o operacji musi być tylko Wasza własna.Chciałam tylko powiedzieć, że dzięki Wam bo gdy tylko usłyszałam diagnozę "gruczolak" wpadłam na tę stronkę i m.in na Forum(a przyznam, że nigdy wcześniej nawet nie słyszałam słowa Gruczolak i byłam całkowity Laik)i wtedy dopiero zrozumiałam z czym to sie je,i że to nie przelewki.Ja też bardzo liczyłam, że Bromergon mi pomoże i męczyłam się, ą żarłam to paskudztwo,a gruczolak sobie rósł.I tylko czytałam i czytałam Wasze komentarze, a nie pisałam przed operacją, bo byłam zbyt zdołowana i bardzo mnie bolały oczy.Więc teraz jak widzicie odrabiam te zaległości i wybaczcie mi za to.Dzięki Wam usłyszałam o dr Zielińskim, ryzyk fizyk - zadzwoniłam, pojechałam i dziś wiem, że wybrałąm dobrze i nie żałuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S Napisano Sierpień 21, 2009 JA WLASNIE Z POLECENIA DR ZIELINSKIEGO DOSTALAM SIE DO DR WITKA.CZY KTOS NA FORUM LECZY SIE U NIEGO?PROSILABYM O OPINIE.JESTEM PO 2 OPERACJACH PRZYSADKI,WYSOKI KORTYZOL W DALSZYM CIAGU...DLATEGO SIE NIE ODZYWALAM TYLE CZASU BO NIE MA SIE CZYM CHWALIC...POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfettka_18 Napisano Sierpień 21, 2009 Kaliszanka62800 dzięki kochana za odpowiedź. Niewiem czemu ale ja bardziej boje się i stresuje rzeczami typu " sikanie po operacji" :P więc dlatego takie mmoje pytania . Napisałaś że nieda się oddychać przez nos tzn że cały dzień trzeba leżeć z otwartą "gębą" i przez nia oddychać?? Tak wogóle to ja chyba niemam gruczolaka bo jak dokładnie przeczytałam opis rezonansu to tam pisze :Rozległa policylkiczna zmiana guzowata, czaszkogardlak albo torbiel pokrwotoczna przysadki lub olbrzymi tetniak i Doc Rudnik mi powiedział że będzie wiedział dokładnie co to jest ale w trakcie operacji bo teraz jeszcze niewiadomo:/ Najbardziej się matrwie tym że opuszcze dużo szkoły bo niewiem czy można po tyej operacji od razu wrócić do niej Pomyślicie ż jakiś kujon jestem , że się tak spiesze do szkoły ale po prostu to klasa maturalna :) Życze wszystkim zdrowia i nie zamartwiajcie się bo wkońcu taka ładna pogoda i trzeba korzystać z niej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość perelka1318 Napisano Sierpień 21, 2009 Hej,mi wykryto mikrogruczolaka przysadki w 2002 r.Endokrynolog zbadał mi wszystkie hormony i były w normie więć przyczyne hormonalną wykluczyli.Neurochirurg zdecydował,że usówać go nie będą,bo nie rośnie (w 3 kontrolnych rezonansach). To jest prawda,że przez tego mikrogruczolaka mogę mieć problem z zajściem w ciąże?Któraś z Was tak miała?Proszę o odpowiedź Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 21, 2009 a jaka masz wartosc prolaktyny? bo to ona i inne hormony odpowiadaja za te sprawy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agawa 7 Napisano Sierpień 22, 2009 Kaliszanaka 62800 Niestety ,z tego co mi wiadomo prawie wszystkie osoby po operacji mikrogruczolaka przysadki,przez jakiś okres czasu muszą brać doustnie Hydrocortyson.Samowolnie nie wolno odstawiać sobie tabletek poniważ jest to bardzo niebezpieczne ,ponieważ stanowi bardzo powazne zagrożenie dla zdrowia.Osobiście jestem już ponad rok po operacji i przez cały czas muszę brać Hydrocortyson ,ponieważ mam niski poziom kortyzolu.To prawda ,przez jakiś czas był problem z hydrocortyzonem ,ponieważ czasowo wstrzymano produkcję ,ale już jest w aptekach ,ponieważ sama właśnie wczoraj wykupywałam w aptece .pozdrawiam Wszystkich po jak i przed operacją ,życzę wytrwałości i szybkiego powrotu do zdrowia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29R Napisano Sierpień 22, 2009 Witam wszystkich .....moj wynik prolaktyny to 48.79ng/ml.....to dobry czy zły???kompletnie sie na tym nie znam ...blagam o odpowiedz>;)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 22, 2009 jest to za wysoki wynik (jesli mialas normy do 25); ja mialam podobny, niewiele wyzszy i juz jestem na lekach; warto sprawdzic jeszcze z mtc jesli ten pierwszy jest tak wysoki i ewentualnie wykluczyc gruczolaka (przynajmniej u mnie to sie sprawdzilo) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Sierpień 22, 2009 Justyna 29R -wynik istotnie przekracza normę, ale nie jest to jeszcze tragedia. Warto by porobić dodatkowe hormony i PRL w teście z MTC a co jest powodem, że zrobiłaś badanka? Masz jakieś objawy chorobowe czy to tak wyszło przy kontrolnych badaniach ? Zdenerwowanak - i jak tam z tym Bromkiem sobie dajesz radę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 23, 2009 hej ann:) daje rade, ale na jednej tabletce na wieczor, juz nawet skonczyyly sie mdlosci i normalnie przesypiam kilka godzin od 2,3 dni bo wczesniej budzilam sie w nocy albo o 5 nad ranem z mdlosciami jak kobieta w ciazy:) w pn ide sprawdzic prolaktynke, choc nie wiem czy to nie za wczesnie- minelo jakies 3 tyg od brania prl ale moze lekarz chce sprawdzic czy dziala bromergon? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość izka1980 Napisano Sierpień 23, 2009 Witam serdecznie, Czy ktoś z forumowiczów leżał w Gliwicach na oddziale endokrynologii onkologicznej? Czy mogłabym prosić o info na temat oddziału itd oraz czy wymagają zabrania ze sobą jakieś szczególnych rzeczy czy standardzik? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Sierpień 23, 2009 Zdenerwowanak-możesz próbować robić badania-powinno być już lepiej.Ja o ile dobrze pamiętam pierwsze badanie robiłam po 3 miesiącach.Wtedy miałam najlepszy wynik. Tak jak pisze Ann -Justyna jakie masz objawy, co skłonilo Cie do wykonania badania? Pamiętajcie że prolaktyna jest bardzo ,,czułym"hormonem reagującym na różne czynniki, jej wydzielanie w cyklu dobowym jest zróżnicowane. Poza tym pamiętajcie o big prolaktynie-nieaktywnej biologicznie-dlatego nie należy leczyc samych wyników. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 23, 2009 mogłabyś rozwinąć temat o tej big prolaktynie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Sierpień 23, 2009 Było już na ten temat niejednokrotnie, ale pewnie nie natknęłaś się na temat. Big prolaktyna to tak ogólnie mówiąc kompleks czateczki prolaktyny z immunoglobulina(białkiem) która nie ma aktywności bilologicznej a występując we krwi fałszuje wynik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 23, 2009 ooo a to jest ciekawe... tylko jak to sprawdzic, czy w laboratoriach mozna poprosic o jakis dodatkowy test? czy nie robia ich standardowo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliszanka62800 Napisano Sierpień 23, 2009 agawa 7.I tym momencie mnie załamałaś!Przez rok już bierzesz to g...?(Hydrocortisonum)Więc zwracam wszystkim honor!To ja Wam tu pieprzę,że się trujecie lekarstwami, a ja sama może jestem na niezłym haju i stąd to dobre samopoczucie(które w tym momencie całkowicie oklapło...)szczerze - biję się w pierś!Przecież to ma tyle działań ubocznych,że głowa mała.I proszę powiedzieć co to znaczy,że ma m.in.działąnie przeciwwstrzasowe i immunosupresyjne? Pamiętam,że kiedyś Rafał pisał,że próbuje odstawić,ale nic z tego, bo jak bierze to "jakby miał skrzydła u ramion"proszę czy jest osoba, która to już odstawiła i jakie są odczucia? Do Smerfetki:No wiesz niekoniecznie musisz wyglądaćjak ryba wyjęta z wody, ale trudno skoro nos zapchany to tego nie przeskoczysz.No ale przecież jak masz katar to też uszami nie oddychasz(hihi sorry).A zresztą kotuś to jest małe piwko.Bo jeśli o wygląd Ci chodzi to gdy ja zobaczyłam się na 2 dzien po operacji w lusterku w łazience z tymi wacikami w nosie i spuchniętym nosem to cieszyłam się jak diabli, że z Kalisza do Wawy tak daleko i mąż nie przyjedzie w odwiedziny, bo jakby mnie taką zobaczył, to chyba by mnie nie odebbrał ze szpitala (hihi)Ale kotuś to mija...uwierz po tygodniu jest bez skapy... PS Ja miałam nie mikro, ale makrogruczolaka 18x12mm w przekroju strzałkowym 13mm.Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 24, 2009 po 3 tyg brania bromergonu z 1200 prl spadla do 260:) wiec na mnie ten brom dziala:) pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Sierpień 24, 2009 zdenerwowanak to super wiadomości- powolutku i oby jak najlepiej się działo-pamiętaj, że w leczeniu tej przypadłości najważniejsze to wiara i dobre nastawienie i do tego skrupulatność i cierpliwość-tu nie ma tak jak z grypą, że po 7 dniach już mija ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanak Napisano Sierpień 24, 2009 wizyta u gina dopiero za tydzien. ciekawe czy kaze mi zejsc juz do polowki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetttka_18 Napisano Sierpień 25, 2009 Kaliszanka 62800 mnie też mam nadzieje nikt nie będzie ogladał :D hehehe ale skoro do tygodnia wszystko schodzi to spoko :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość awee Napisano Sierpień 26, 2009 Witam : ) 9 miesięcy temu trafiłam do szpitala z potwornym bólem brzucha. Lekarze mieli problem z diagnozą (podejrzewano wyrostek), więc wzięli mnie od razu pod nóż. Okazało się, że mam powiększone węzły chłonne w jamie otrzewnowej. Profilaktycznie wycięli mi też zdrowy wyrostek ;] Podczas kontrolnej wizyty u ginekologa usg wykazało 4-5cm torbiel na prawym jajniku,, która była najprawdopodobniej powodem moich wcześniejszych dolegliwośc, i którą udało się rozbić tabletkami anty, które brałam 4 miesiące. Miesiączkuje od 14 rż, nigdy regularnie - co 40 - 80 dni. W trakcie brania tabletek wszystko było jak w zegarku. Po konsultacji z panią doktor, odstawiłam je, ponieważ nie planuje jeszcze współżycia. Od tego czasu (już 5 mies. ) okres się nie pojawił. Następne usg u mojej pani ginekolog nic nie wykazało - jajniki czyste. Ponieważ ona nie jest w stanie już mnie leczyć, zaproponowała mi dwa wyjścia - zrobienie wszystkich badań hormonalnych na własną rękę (wiąże się to z kosztami), albo skierowanie do poradni endokrynologicznej, gdzie lekarz na pewno położy mnie na oddział. Oczywiście wybrałam tańszą i bardziej kompleksową wersję ;] W oczekiwaniu na wizytę doszły kolejne objawy - oprócz wtórnego braku miesiączki - owłosienie, ból głowy (nieuciążliwy), słabszy wzrok i ograniczenie pola widzenia szczególnie w lewym oku, straszne pragnienie (w efekcie sikam jak wóz strażacki ;]), obrzmiałe piersi, szczególnie sutki, ból mięśni i opuchnięte stopy, ogólne zmęczenie i osłabienie i taka senność. Endokrynolog w ogóle mnie nie zbadał, tylko po przeczytaniu skierowania i rozmowie ze mną stwierdził, że jest bardzo zaniepokojony i zlecił natychmiastową hospitalizację, ale z braku wolnych łóżek idę tam pojutrze. Przeczytałam w tym czasie niemal całe forum i bardzo ciesze się, że tu jesteście (oczywiście nie życzę nikomu choroby). Mam 19 lat i mam nadzieję, że diagnoza nie powstrzyma mnie przed rozpoczęciem studiów ;] Odezwę się po szpitalu (mam tam być 4 dni). : ) Pozdrawiam : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach