Zaparcia u 2,5 latki Proszę pomóżcie!!!

Witam serdecznie mamy! Moja córcia ma 3,5 roku i również walczymy z zaparciami od prawie trzech lat. Teraz już wiem na 100%, że w naszym przypadku to zaparcia psychiczne. Nie ważne co je moje dziecko, nie ważne jaką ma dietę - jak nie chce robić kupy to jej nie robi. Teraz się cieszymy, bo od dwóch miesięcy się "odblokowała" i kupa jest codziennie, bez żadnych "wspomagaczy". Wiemy jednocześnie, że mogą wystąpić nawroty zaparć, bo już tak wcześniej bywało. Również polecam błonnik czeski. Zdecydowanie jest bezpieczniejszy niż każde inne lekarstwo (np. forlax). Jednak należy pamiętać, że na efekty trzeba poczekać,bo to nie jest lek przeczyszczający, a wspomagający. Pozdrawiam wszystkie mamy, życzę przede wszystkim cierpliwości i wytrwałości w zwalczaniu tego problemu. W większości przypadków dzieci najzwyczajniej z tego wyrosną.

Witam... Kiedyś juz zagladałam na to forum...Wtedy problem pojawił się poraz pierwszy.Naczytałam się,kupiłam błonnik czeski...Mały sprobował go ze 3 razy...wyczuł go i nie chciał niczego dotknąc...Ogólnie według mnie błonnik jesk ok.No ale po paru dniach maly zaczol wyprózniac sie bez problemu...Najpierw robil pod prysznicem,troche krzyczał...potem zaczol nawet siadac na nocnik...Ogolnie problem myslalm,ze jest za nami.Cały czas dawalam mu Lactulosum,nie jadl czekolady,jadl ciemne pieczywo,makarony itp. Maly poszedl do przedszkola i ku mojemu zdziwieniu drugiego dnia nim wyszłam poszlismy razem do ubikacji i zrobil kupke.Gdy zaczol sie drugi tydzien uczeszczania do przedszkola ZNOW WROCIL PROBLEM...:((((Dlaczego?????????Staje ,napina sie i zaciska mowiac,ze nie chce robic kupki.One nie sa twarde. Wiem,ze to napewno jest w psychice dziecka...tylko jak do niego dotrzec? Nie wiem czy nie chce chodzic do przedszkola i zaczol znow ten koszmar?Moze mysli,ze dzieki temu nie bedzie musial chodzic do przedszkola,ze zostane z nim w domu???? Ale on tam nie placze,nawet przelamal poniekad niechec do jedzenia w przedszkolu... Co robic?Nie wiem czy isc do jakiegos psychologa,czy do jakiegos innego lekarza?Jak dlugo mozna podawac LActulosum?Slyszalam,ze max.2 miesiace? Czy wogole zaprzestac namawiania na ''kupke''?I ignorowac te momenty gdy powstrzymuje??? Pomocy...

Dziękuje wszystkim Mamom za opinie dotyczące "Błonnika dla dzieci + probiotyki" czeskiej ASP ( a tu na forum nazywany jest różnie: czeski błonnik z racji tego, że pierwsze pudełka jeszcze w oryginalnych opakowaniach były przywożone z Czech, vlaknina- to po czesku "błonnik"). Pojawiły się pytania i wątpliwości dot. dostępności preparatu w Polsce, sprzedaży w aptekach spieszę więc z wyjaśnieniami: -preparat w sierpniu 2010 r. przeszedł pomyślnie rejestrację w Głównym Inspektoracie Sanitarnym (GIS) w Warszawie - zostały uznane wszelkie przedłożone opinie medyczne : Stowarzyszenia Lekarzy Czeskich -Stowarzyszenie Pediatrów grupy roboczej ds. gastroenterologii i żywienia dzieci oraz pozytywna ekspertyza Państwowego Instytutu Zdrowia Republiki Czeskiej - obecnie preparat można zakupić w firmowym sklepie oraz na allegro - mam nadzieje, że w najbliższym czasie (do końca marca) preparat znajdzie się w aptekach. Trwają rozmowy z dwiema największymi w Polsce hurtowniami leków i mam nadzieję, że zakończa się pozytywnie. Współpraca z aptekami jest bardzo trudna i niestety kosztowna, a w konsekwencji cena ostateczna produktu uderza w kieszeń kupującego. Jeśli któraś z Was zna sposób na bezbolesną współpracę z aptekami- P I S Z C I E:) Na chwile obecną, zminimalizowane zostały koszty opłat przesyłki (nie są doliczane koszty pudełek, pakowania itd.) ---------------------------------------------------------------------------------------- Z tego miejsca można pobrać poradnik dot. zaparć i zaparć nawykowych u dzieci http://www.zdrowybrzuszek.pl/nook/pdf/Poradnik-zaparcia_u_dzieci.pdf Poradnik powstał z pomocom przemiłej Pani psycholog - dziękuję!!! ----------------------------------------------------------------------------------------- Do Mamaniusia: napisz proszę na nook@zdrowybrzuszek.pl

zdecydowanie POMOCĄ:) adres do korespondencji: nook@zdrowybrzuszek.pl

Ja jak wszystkie mamy próbowałam wszystkiego i nic nie pomagało.Tak jak ktoś już wcześniej zauważył -każde dziecko jest inne i różne metody mogą być pomocne.My stosowałyśmy różne środki jak również te przepisane przez lekarza.Aż wreszcie udałam się do zielarza i początkowo kupiliśmy do parzenia owoce czarnego bzu +koper włoski+anyż-piszę bo może komuś to pomoże niestety moja córka nie bardzo chciała to pić.U niej z resztą problem był na tyle duży że ona w ogóle bardzo mało pije.Trzeba ją gonić z kubeczkiem i stale przypominać o piciu bo sama się nie upomni.I w końcu ten sam zielarz polecił SOK Z SUSZONYCH ŚLIWEK KALIFORNIJSKICH.Jest to sok naturalny bez konserwantów,barwników i bez dodatku cukru firmy TAYLOR.Okłamałam moją córkę że to witaminki od pana doktora i łyżeczką podaje jej co dzień pół buteleczki.To butelka jak od Kubusia 330ml a kosztuje ok.4zł.Problem z kupą został zażegnany,co prawda załatwia się co drugi dzień ale bez płaczu.Wcześniej potrafiła spędzić na nocniku nawet godz. i spocona,upłakana męczyła się tak co 5-7 dni.Także gorąco polecam ,nam pomogło już po tyg.stosowania a cena jest nie duża i przede wszystkim to produkt naturalny i w miarę dostępny(w miarę bo też nie ma go w wielu sklepach.W marketach jeszcze nie widziałam,ale wiem że można go kupić np.na giełdach warzywnych).Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że jakiemuś maluszkowi to pomoże tak jak nam,bo nie ma nic gorszego niż patrzeć na cierpienia swojego dziecka.

chyba kupię ten sok, bo niestety błonnik czeski na moje dziecko nie działa, kończę już 2 opakowanie i efekty mizerne:(. Dzięki za info:)

Baz a ja myśle że za krótko stosujesz błonnik żeby były efekty u mojego synka zaczeło sie poprawiać po ponad miesiącu stosowania może jeszcze spróbuj mu jakiś czas podawać ja też przechodziłam załamanie jak nie było efektów i już miałam zaprzestać podawania ale byłam uparta i miałam zamówiony błonnik i nagle efekty zaczeły sie pojawiać. Bardzo ważne też jest żeby po podaniu błonnika dziecko wypiło szklanke płynu. Życze powodzenia i mam nadzieje że pomoże.

dodatkowo taki sok jest o tyle ciekawą propozycją do wypróbowania że nie zmienia smaku potraw ,nie trzeba go pocijać ,jest smaczny i tani.Im więcej dziecko będzie go piło tym lepsze efekty.Wiadomo od lat że suszone śliwki przyspieszają pracę jelit

Tani to ten sok nie jest, zapłaciłam za niecały litr z przesyłką 13 zł. Nigdzie u nas w sklepach go nie ma. Obecnie podaję mojemu dziecku i sok i błonnik, błonnik dodaję mu do jogurtu i je bez problemu, błonnik jest bez smaku.

Moje drogie zmartione mamy. Ostatnio borykalam sie z podobnym problemem u mojej 2 letniej coreczki. W zasadzie problem zatrwardzenia trwal tylko dwa dni, bo szybko zaczelam dzialac. Moje dziecko ogolnie nie przepada za jedzeniem, wiec wprowadzenie tych wszystkich owocow i warzyw odpada. Sok ze sliwek musialam wypic sama :-), bo ona poczula domieszke w swoich ulubionych soczkach. Jednak by was nie zanudzac. Zbawieniem okazalo sie zwyczajne siemie lniane. Zmiksowane w mlynku do kawy i dosypywane do wszystkiego, do czego da sie dosypac. Mysle, ze na poczatek wystarczy 1,5 lyzki stolowej na dzien. Oczywiscie podaje rowniez olej lniany w ilosci 3/4 lyzeczki dziennie. Mala juz po pierwszym dniu takiej kuracji zrobila 3 kupki jednego dnia. Ma dobra przemiane materii :-)

jeszcze jedno, siemie lniane zawiela Omega-3, Omega-6 i Omega-9, no i jest najlepszym naturalnym preparatem z duza iloscia blonnika, a te omega, to tylko zbawienie nie tylko dla ich malych organizmow, ale i dla naszych, wiec polecam dolaczyc siemie lniane rowniez do swojej diety

Sprzedam Movicol niemieckiej firmy Norgine. 30 saszetek w cenie 80 zł. tel. kontaktowy 509620609. Mogę wysłać pocztą. Dodatkowy e-mail: adam1de@interia.pl

Ja mojemu siemię też podaję, ale niespecjalnie działa. W ogóle na mojego to nic nie działa:(. Zastanawiam sie czy on po prostu nie ma takiego cyklu wypróżniania, bo nawet jak zrobi kupę po 4 czy 5 dniach to nie jest ona twarda tylko taka plastelinowa. We wtorek idziemy na wlew, zobaczymy co on pokaże.

Mojemu synkowi siemie też nie pomogło. Baz a co to za badanie ten wlew.

nazywa sie to doodbytniczy wlew kontrastowy, to jest taka jakby wielka lewatywa. Bada się jelito grube czy nie ma jakiś zwężeń czy rozszerzeń, które mogłyby mieć wpływ na wypróżnianie. mam nadzieję, że wyjdzie dobrze i że to są tylko zaparcia nawykowe a nie jakaś poważna wada .

Witam wszystkie zmartwione mamy. Jestem mamą 2.5 letniej dziewczynki. My z problemem zaparć borykamy się już prawie 1,5 roku. Stosowałam wszystkie możliwe środki i sposoby, bez większych efektów niestety. Mała potrafiła się wstrzymywć po kilka dni, czasami dochodziło do tygodnia.Kiedy nadchodził dzień, że nie mogla już wytrzymać, w domu zaczynało sie piekło. Nie będę opisywać szczegułów, ale kazdy kto ma w domu dziecko z tym problemem, wie co mam na myśli. Zamówiłam wlaśnie czeski błonnik, czekam na przesyłkę i nie ukrywam że pokładam w nim wielkie nadzieje. Jeszcze jedna ważna uwaga, od dwóch dni dolewam dziecku do mleka, zupy odrobinę oleju lnianego(tłoczonego na zimno), malutko, żeby potrawa nie zmieniła smaku i wczoraj mała pierwszy raz od roku zrobiła kupke, o normalnej konsystencji. Oczywiście nie obyło sie bez krzyku i paniki, ale to juz coś...Zobaczyłam światełko w tunelu. Pozdrawiam

Muj synek ma 2,4 miesioce i ma ten sam problem.Nie moge patrzec jak sie meczy wypróżniając. płakałam razem z nim musiałam cos zrobic tak sie meczył cały dzień posmarowałam mu dupke wazelinom i pomagłam mu termometrem.Musze sie wybrac z nim do lekarza boje sie ze to może sie powtózyc.

Witam wszystkich, zaczwlam stosować BŁONNIK ASP, ale nie jest to takie proste. Proszek jest bez smaku i zapachu, ok.ale po rozcięczeniu z wodą lub sokiem, robi się z tego galaretowata masa, której moje dziecko za skarby świata nie chce szkosztować. Podaję jej to od kilku dni, próbowalam w jej ulubionych danonkach, ale cwaniara wyczuła że coś jest nie tak i nie chciala zjeśc nawet łyżeczki. Właściwie nie udalo mi sie ani razu, a paczuszka jest naprawde mala i za chwilę się skończy, a efektów zero. Trochę jestem zawiedziona, może ktoś ma patent na to jak podać to lekarstwo wyjątkowo podejrzliwemu szkrabowi...

Mama Ania ja podawałam z jogurtem owocowym albo tartym jabłuszkiem. Mimo że mój synek też podejrzliwy to zjadał ale troche sie nachodziłam za nim z tym błonnikiem w napoju odpadało bo nie wypijał czasem dodawałam do zupki i bardzo ważne jest żeby po zjedzeniu błonnika maluszek wypił około szklanki jakiegoś płynu. A na efekty musisz troche poczekać u nas były dopiero po miesiącu tak że jedna paczuszka błonnika to za mało. U nas teraz jest ok mały błonnika już nie zarzywa ale pźniej też trzeba stopniowo odstawiać nie odrazu. Pozdrawiam i życze powodzenia:)

Do mamy 5-latki, dziękuję za rady :) część z nich już wcześniej stosowałam ale część nie znałam i wykorzystałam. Kupiłam także sok ze śliwek, jak tutaj polecaliście. Jesli chodzi o czeski błonnik ja podawałam w mleku z butelki, tylko że musi wypić od razu po zmieszaniu. Powiem Wam, że poszłam do psychologa, po dokładnej analizie dostałam wskazówki na przyszłość. Już po pierwszym tygodniu, choć nie robiła kupki była wesołym dzieckiem. Z forlaxu przeszłam też na Movicol Junior, bo ten jednak jest dla dzieci. Oprócz tego podaję też czeski błonnik. Dodam Wam jeszcze że dziwi mnie to że lekarze gastrolodzy trzymają sobie pacjenta, jeśli jest on przypadkiem psychologicznym, tak jak było w naszym przypadku. A ja każdemu lekarzowi dokładnie opisywałam nasz problem. Przez takie leczenia lekami typu lactulosum, debridat i innymi, wszystko wydłużyło się w czasie. Pozdrawiam

ANKABIER Witam podziel sie jakie wskazowki/zalecenia dostalas od psychologa????Mysle że bardzo czesto powstrzymywanie kupy ma podloze psych i co wtedy????

Z tego powodu, że pojawiają się pytania dotyczące preparatu Błonnik dla dzieci + probiotyki czeskiej ASP postaram się na bieżąco na nie odpowiadać na tym forum (nasze forum nie jest jeszcze tak bogate http://www.zdrowybrzuszek.pl/forum/?p=topicsMore&iTopic=4&page=3 :) mama Ani: proszę napisać co Ania lubi jeść najbardziej? W naszym wypadku najlepiej sprawdziło się starte na papkę jabłko lub kiwi. Do takiej papki dolewałam 4 łyżki stołowe wody (jeśli jest soczyste to nie trzeba). Sprawdzała się zupa pomidorowa, warzywna, ogórkowa, actimel (trzeba go wcześniej wyjąc z lodówki aby miał tem. pokojową). Preparat najlepiej rozpuszcza się w płynach i pół płynach o tem. pokojowej. BARDZO WAŻNE: napisała Pani, że zmienia się w galaretowata masę. Czy na pewno dobrze odmierzyła Pani ilość? 100 ml płynu to mniej niż połowa szklanki. Preparat rozpuszczony w zalecanej ilości (1 miarka na 100 ml płynu) można podawać przez smoczek avent trójprzepływowy pozycja 1. baka-ła : zaleca się by po podaniu preparatu (1 miarka na 100 ml płynu) dziecko wypiło dodatkowe 100 ml płynu soku, herbatki (mniej niz pół szklanki). Nasz córka była z tych "nie pijących" i nie było mozliwosci by wypiła te dodatkowe 100 ml po zjedzeniu startego jabłka z 1 miarka preparatu. Wypijała te zalecane 100 ml soku mniej więcej po godzinie, czasami półtora. Sprawdzało się. Im dziecko więcej pije- tym lepiej. Bardzo słuszna uwaga: preparat odstawiać stopniowo:) Ankabier ma Pani całkowita racje co do postępowania lekarzy: czasami małego pacjenta zamiast faszerować lekami należałoby przekazać psychologowi I tu z własnego doświadczenia polecam Panią Dorotę Chmielewską. Super specjalistka i bardzo miła kobieta! Na koniec DZIĘKUJĘ wszystkim mamo, które poznałam jeszcze za "czasów" czeskiej vlakniny:) i które piszą o swoich Maluszkach mimo, że "kupkowy" problem odszedł już w zapomnienie:)

CUKIER MLEKOWY walce z zaparciami polecam jeszcze jeden naturalny środek: cukier mlekowy (mleczny), a raczej laktoza (niem. milchzucker) http://www.shop-apotheke.com/arzneimittel/1406916/edelweiss-milchzucker.htm Cukier mlekowy aktywizuje odbudowę zdrowej flory jelitowej, sprzyja namnażaniu bakterii prebiotycznych, poprawia funkcjonowanie układu pokarmowego. Można go kupić w aptekach ale i w większości sklepów sieciowych w Niemczech (np. Real, Rossman, DM itd) w opakowaniach 250 g lub 500 g. Niestety próba kupna cukru mlekowego w Polsce zakończyła się na kilku rozmowach w aptekach stwierdzeniem: tak mamy ale tylko na własny użytek (jako baza, nośnik do leków "robionych") Efekt słodzenia jest minimalny (brak odczucia smaku słodkiego, tylko lekki posmak). Jest bezglutenowy i oczywiście niewskazany dla osób nietolerujących laktozy. Zalecane dawkowanie: dorośli i młodzież do 4 płaskich łyżek stołowych. Małe dzieci i dzieci szkolne 1-2 łyżki stołowe. Zaleca się podawanie w napojach śniadaniowych (herbata, jogurt, sok owocowy, mleko). Gdyby któraś z Was potrzebowała proszę pisać: nook@zdrowybrzuszek.pl

Z problemem wstrzymywania stolca u synka -obecnie 3 lata- borykam sie prawie od roku. Zaczęło się kilkoma zaparciami w związku z odpieluchowaniem, panie w złobku dawały mniej pic itp. Natomiast udało nam sie unormowac sprawe po ok. 2 m-cach. Nie dzialala Laktuloza. Zaczełam wówczas próbować roznych sposobów, wiadomo dieta: do mleka, kaszki przenne i wielozbozowe i obowiazkowo len mielony, sporadycznie sliweczki ze słoiczka i jakos poszło. Ostatecznie najbardziej zmotywowały prezenty, ale tez pomogła Herbatka na trawienie HIppa. Nie przypuszczałam, ze dobrze zadziała ale faktycznie pomogła. Ostatnio temat znów wrócił, bo mały chorował na ospę, mniej jadł i znowu stoce z codziennych rozregulowały się na kupki co 3 dni oddawane z wielkim trudem. Pani w zielarkim poleciła mi robić odwary z bzu czarnego. też robię, podaję Herbatkę na trawienie, Acidolac- probiotyki i zadziałało znów. Spróbujcie herbatki- a nóz się uda.

Czeski błonnik tez zamówiłam ;-) na pewno nie zaszkodzi ;-) Obecnie podaje dalej synkowi Lactosolum i Debridat, ale mały chyba średnio toleruje te syropy. Ma odruch wymiotny, w sumie mu sie nie dziwię. Sama nie jestem zwolenniczką lekow, jeśli coś mozna uregulowac naturalnymi ziołami lub blonnikiem.

Sprzedam Movicol niemieckiej firmy Norgine. 30 saszetek w cenie 80 zł. tel. kontaktowy 509620609. Mogę wysłać pocztą. Dodatkowy e-mail: adam1de@interia.pl

Olcia_M odezwij się na nook@zdrowybrzuszek.pl Podając błonnik dla dzieci + probiotyki generalnie w ciągu tygodnia- dwóch powinno wyłączyć się lactulosum zmniejszając systematycznie dawki.

Lactuloza jest lepsza niż błonnik, przynajmniej na początku, jak mamy do czynienia ze zwolnioną perystaltyką jelit, to podawanie dużych dawek błonnika prowadzi po prostu do zakorkowania dziecka i nasila problem ja zawsze polecam na początek lactulosum, przynajmniej przez 2- 3 miesiące, potem stopniowe dodawanie błonnika i probiotyków , ze zmniejszeniem dawki lactulosum oczywiście pierwszeństwo ma kuracja zalecona przez lekarza :)

Oczywiście zaraz odezwą się mamy, że lactuloza nie pomaga. To zależy jaka jest przyczyna zaparć- jak mamy do czynienia ze zwolnioną perystaltyką - to nie należy podawać tylko i wyłącznie samego błonnika. Dobrze jest go łączyć z olejem lnianym budwigowym. I rzecz jasna do tego dużo ruchu i odpowiednia gimnastyka.

Zazwyczaj jest tak, ze lactulosum to pierwszy specyfik zapisywany przez lekarzy. I najczęściej jest tak, że po pewnym czasie podawania rodzice dochodzą do wniosku, że nie ma poprawy lub, że podawanie jest już zbyt długie. Pisząc o zmniejszaniu lactulosum miałam właśnie na myśli ten stały schemat: podawanie lactulosum - bark efektów- włączenie błonnika- zmniejszanie do wyłączenia lactulosum. Odpowiednia podaż dobowa płynów zgodna z jego wagą oraz podawaniu błonnika zgodnie z zaleceniami na opakowaniu (1 miarka rozpuszczona w 100 ml płynu lub półpłynu) + dodatkowe 100 ml płynu podane w ciągu godziny od podaniu błonnika jest prawidłowe, bezpieczne i SKUTECZNE.