Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
cleo28

Zaparcia u 2,5 latki Proszę pomóżcie!!!

Polecane posty

przepraszam za te na 2 nicki ale myslalam ze na czarno mi nei wchodzi i probowałam na pomaranczowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za te na 2 nicki ale myslalam ze na czarno mi nei wchodzi i probowałam na pomaranczowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za te na 2 nicki ale myslalam ze na czarno mi nei wchodzi i probowałam na pomaranczowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za te na 2 nicki ale cos na czarno nie moge wysyłac bo mi nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za te na 2 nicki ale cos na czarno nie moge wysyłac bo mi nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisiaczek
przepraszam za te na 2 nicki ale cos na czarno nie moge wysyłac bo mi nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniam
jeśli doszła temperatura, to ja bym się nie zastanawiała, tylko zgłosiła z dzieckiem do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my czekamy na błonnik z czech od znajomych. na razie pomaga-forlax 1/3 saszetki co rano na czczo (sam forlax niestety wywolywał kupke raz na 4-5 dni wprawdzie bez lewatywki czy czopków, rzadką ale od 3-ciego dnia mały prawie nic nie jadł i był bardzo rozdrażniony aż żal było patrzeć) i dicoman -dla dzieci od 3 lat-zgodnie z przepisem-ja wybrałam kapsułki nie saszetki bo podaję je na dużej łyżce po prostu wysypuję z kapsułki plus woda ale za to dużo wciskam picia. wten sposób mam gwarancje ze mały zje ten dicoman bo inaczej to szybko gestnieje robi sie galareta i juz niechce tego zjesć i z czymś takie wciskanie po trochu meczące dla wszystkich było. oczywiscie z forlaxu chce zrezygnowac i dawke zmniejszac raz na tydzien ale juz po tygodniu są efekty psychiczne -tzn. mały nie przebiera nóżkami i nie popierduje przez pół dnia tylko od razu (od 3 dni) woła ze chce pieluche na kupe /niestety toaleta odpada na razie nei zmuszamy/ i dostaje nagrody za to że nie wstrzymywał, a nie za to że zrobił samą kupe bo nagrody też w pewnym momencie przesłtały działac. to najczesciej gumis harribo czy mamba czy lizaczek-polizany 4 razy ląduje w koszu najczesciej. czasem naklejki z carsów czy innej ulubionej bajki ale bez przesady bo żądał coraz wiecej. tak że odruch wstrzymywania mam nadzieje ze wyrzuci ze swej główki no i coraz chetniej stęka "śmieci" a potem razem idziemy do zsypu wyrzucić. oby sie udało, bo forlax tak na prawde jest dla dzieci od 8-miu lat w pełej dawce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my czekamy na błonnik z czech od znajomych. na razie pomaga-forlax 1/3 saszetki co rano na czczo (sam forlax niestety wywolywał kupke raz na 4-5 dni wprawdzie bez lewatywki czy czopków, rzadką ale od 3-ciego dnia mały prawie nic nie jadł i był bardzo rozdrażniony aż żal było patrzeć) i dicoman -dla dzieci od 3 lat-zgodnie z przepisem-ja wybrałam kapsułki nie saszetki bo podaję je na dużej łyżce po prostu wysypuję z kapsułki plus woda ale za to dużo wciskam picia. wten sposób mam gwarancje ze mały zje ten dicoman bo inaczej to szybko gestnieje robi sie galareta i juz niechce tego zjesć i z czymś takie wciskanie po trochu meczące dla wszystkich było. oczywiscie z forlaxu chce zrezygnowac i dawke zmniejszac raz na tydzien ale juz po tygodniu są efekty psychiczne -tzn. mały nie przebiera nóżkami i nie popierduje przez pół dnia tylko od razu (od 3 dni) woła ze chce pieluche na kupe /niestety toaleta odpada na razie nei zmuszamy/ i dostaje nagrody za to że nie wstrzymywał, a nie za to że zrobił samą kupe bo nagrody też w pewnym momencie przesłtały działac. to najczesciej gumis harribo czy mamba czy lizaczek-polizany 4 razy ląduje w koszu najczesciej. czasem naklejki z carsów czy innej ulubionej bajki ale bez przesady bo żądał coraz wiecej. tak że odruch wstrzymywania mam nadzieje ze wyrzuci ze swej główki no i coraz chetniej stęka "śmieci" a potem razem idziemy do zsypu wyrzucić. oby sie udało, bo forlax tak na prawde jest dla dzieci od 8-miu lat w pełej dawce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) jak na razie podczytywałam ten topik i szukałam rad na zaparcia, na które cierpi mój synek. Dodam, że do tej pory stosowaliśmy debridat - nie pomogło i lactulosum (ok 1,5 misiąca) - pomogło, wypróżnienia były co 2 dni, wreszcie bez bólu...niestety problem wrócił po odstawieniu syropu. teraz stosujemy coś innego - mianowicie lacidofil - 2 kapsulki dziennie- i jogurt activia - codzinnie jeden, opócz tego codziennie słoiczek gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek skłonny jest je zjeść). Mam nadzieję, ze nie zapeszę, ale u nas na razie jest efekt, wypróżnienia co 1-2 dni i nie ma bólu. Aha - bez jogurtu kuracja nie działała. Polecam, moze innym dzieciom tez pomoże, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) jak na razie podczytywałam ten topik i szukałam rad na zaparcia, na które cierpi mój synek. Dodam, że do tej pory stosowaliśmy debridat - nie pomogło i lactulosum (ok 1,5 misiąca) - pomogło, wypróżnienia były co 2 dni, wreszcie bez bólu...niestety problem wrócił po odstawieniu syropu. teraz stosujemy coś innego - mianowicie lacidofil - 2 kapsulki dziennie- i jogurt activia - codzinnie jeden, opócz tego codziennie słoiczek gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek skłonny jest je zjeść). Mam nadzieję, ze nie zapeszę, ale u nas na razie jest efekt, wypróżnienia co 1-2 dni i nie ma bólu. Aha - bez jogurtu kuracja nie działała. Polecam, moze innym dzieciom tez pomoże, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) jak na razie podczytywałam ten topik i szukałam rad na zaparcia, na które cierpi mój synek. Dodam, że do tej pory stosowaliśmy debridat - nie pomogło i lactulosum (ok 1,5 misiąca) - pomogło, wypróżnienia były co 2 dni, wreszcie bez bólu...niestety problem wrócił po odstawieniu syropu. teraz stosujemy coś innego - mianowicie lacidofil - 2 kapsulki dziennie- i jogurt activia - codzinnie jeden, opócz tego codziennie słoiczek gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek skłonny jest je zjeść). Mam nadzieję, ze nie zapeszę, ale u nas na razie jest efekt, wypróżnienia co 1-2 dni i nie ma bólu. Aha - bez jogurtu kuracja nie działała. Polecam, moze innym dzieciom tez pomoże, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) jak na razie podczytywałam ten topik i szukałam rad na zaparcia, na które cierpi mój synek. Dodam, że do tej pory stosowaliśmy debridat - nie pomogło i lactulosum (ok 1,5 misiąca) - pomogło, wypróżnienia były co 2 dni, wreszcie bez bólu...niestety problem wrócił po odstawieniu syropu. teraz stosujemy coś innego - mianowicie lacidofil - 2 kapsulki dziennie- i jogurt activia - codzinnie jeden, opócz tego codziennie słoiczek gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek skłonny jest je zjeść). Mam nadzieję, ze nie zapeszę, ale u nas na razie jest efekt, wypróżnienia co 1-2 dni i nie ma bólu. Aha - bez jogurtu kuracja nie działała. Polecam, moze innym dzieciom tez pomoże, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pisałam już wcześniej, ale coś mi błąd wyskakuje... stosowaliśmy u naszego synka debridat - nie pomógł i lactulosum - pomógł, ale po odstaiweniu problem wrócił. Teraz nasza kuracja wygląda tak - lacidofil (2 kaps dziennie), słoik gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek przełknie śliwki) i codzienie jogurt acivia. Na początku nie wierzylam, ze może to pomóc, ale, mam nadzieje, że nie zapeszę - na razie to działa. Synek wypróznia się co 1-2 dni i wreszcie bez takiego bólu. Dlatego polecam ten sposób innym mamom, może i u Was podziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pisałam już wcześniej, ale coś mi błąd wyskakuje... stosowaliśmy u naszego synka debridat - nie pomógł i lactulosum - pomógł, ale po odstaiweniu problem wrócił. Teraz nasza kuracja wygląda tak - lacidofil (2 kaps dziennie), słoik gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek przełknie śliwki) i codzienie jogurt acivia. Na początku nie wierzylam, ze może to pomóc, ale, mam nadzieje, że nie zapeszę - na razie to działa. Synek wypróznia się co 1-2 dni i wreszcie bez takiego bólu. Dlatego polecam ten sposób innym mamom, może i u Was podziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pisałam już wcześniej, ale coś mi błąd wyskakuje... stosowaliśmy u naszego synka debridat - nie pomógł i lactulosum - pomógł, ale po odstaiweniu problem wrócił. Teraz nasza kuracja wygląda tak - lacidofil (2 kaps dziennie), słoik gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek przełknie śliwki) i codzienie jogurt acivia. Na początku nie wierzylam, ze może to pomóc, ale, mam nadzieje, że nie zapeszę - na razie to działa. Synek wypróznia się co 1-2 dni i wreszcie bez takiego bólu. Dlatego polecam ten sposób innym mamom, może i u Was podziała. oczywiście do tego dieta - tzn własciwie zero slodyczy, ryż brązowy, pieczywo pelnoziarniste, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pisałam już wcześniej, ale coś mi błąd wyskakuje... stosowaliśmy u naszego synka debridat - nie pomógł i lactulosum - pomógł, ale po odstaiweniu problem wrócił. Teraz nasza kuracja wygląda tak - lacidofil (2 kaps dziennie), słoik gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek przełknie śliwki) i codzienie jogurt acivia. Na początku nie wierzylam, ze może to pomóc, ale, mam nadzieje, że nie zapeszę - na razie to działa. Synek wypróznia się co 1-2 dni i wreszcie bez takiego bólu. Dlatego polecam ten sposób innym mamom, może i u Was podziała. oczywiście do tego dieta - tzn własciwie zero slodyczy, ryż brązowy, pieczywo pelnoziarniste, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pisałam już wcześniej, ale coś mi błąd wyskakuje... stosowaliśmy u naszego synka debridat - nie pomógł i lactulosum - pomógł, ale po odstaiweniu problem wrócił. Teraz nasza kuracja wygląda tak - lacidofil (2 kaps dziennie), słoik gerber suszone śliwki (tylko w tej postaci synek przełknie śliwki) i codzienie jogurt acivia. Na początku nie wierzylam, ze może to pomóc, ale, mam nadzieje, że nie zapeszę - na razie to działa. Synek wypróznia się co 1-2 dni i wreszcie bez takiego bólu. Dlatego polecam ten sposób innym mamom, może i u Was podziała. oczywiście do tego dieta - tzn własciwie zero slodyczy, ryż brązowy, pieczywo pelnoziarniste, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dziewczyny, ze swojego doświadczenia (mam 3 letniego synka i od dłuższego czasu mieliśmy problemy z załatwianiem sie) mogę śmiało polecić PRAŻONE OTRĘBY PSZENNE, kosztują niewiele (paczka 0,70 zł) dosypuję je do jogurtów, serków, kaszki...kupa jest codziennie...a nawet czasami 2 razy dziennie...ten produkt zawiera baaardzo dużo błonnika...u nas poskutkowalo i to natychmiast...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myniura
Witam serdecznie, Mam 3-letniego synka, u którego zaparcia (a właściwie niechęć do wypróżnień) rozpoczął się 1,5 roku temu. Po stosowaniu chyba wszystkiego, co tylko da się w tej przypadłości, trafiłam na to forum i sprowadziłam dla synka Movicol Junior. Stosujemy go od końca stycznia tego roku. Po około 8-10 dniach stosowania nastąpił przełom. Kupka była robiona bez płaczu i wstrzymywania do ubikacji. Mało tego, synek sam zaczął wołać, że chce kupkę. Radość była ogromna. Po około 2 miesiącach (dokładnie nie pamiętam) zaczęłam podawać mu po pół saszetki codziennie. Ale zauważyłam, że zaczyna znów coś kombinować, więc od razu wróciłam do całej saszetki (podaję cała saszetkę od około miesiąca). Ale niestety od dwóch tygodni mamy powrót do początku. Czyli jest znów wstrzymywanie, brudzenie i popuszczanie w majtki, na widok ubikacji jest krzyk i prężenie. Jestem już blisko załamania. Nie wiem co mam robić, czy podawać cały czas Movicol i czekać, czy próbować czegoś innego? Ale czego? Tylko po Movicolu był jakiś efekt. Proszę pomóżcie i poradźcie coś, bo ja już nie mam siły. PS. oczywiście chodzimy regularnie do gastrologa, który zleca za każdym razem badania i wszystkie wychodzą dobrze. Jakiś czas temu wyszły synkowi w badaniach lamblie, ale wyleczyliśmy je (przynajmniej mam taką nadzieje: w dwóch laboratoriach wynik wyszedł ujemny). Proszę o jakieś wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Movicol
Witam Sprzedam movicol , który pozostał mi po kuracji córki . anula67@poczta.onet.eu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mamy! Podczytuję ten watek od grudnia, kiedy to u mojego 3-letniego dziś syna nasiliły się zaparcia. Ale każda z Was zna ten problem. Mój 10-letni starszy syn miał ten sam problem i ma do dziś taki, że wypróżnia się co kilka dni. Ale gdy był 2-letnim szkrabem nie jadł żadnych warzyw, owoców, że o chlebie razowym nie wspomnę. Do dziś, gdy wyczuje grudki w jogurcie ma odruch wymiotny. Ale chipsy w gardło nie drapią :) Nie będę opowiadać o walce z zaparciami, bo po lekturze Waszych wypowiedzi działam, tylko o "czeskim błonniku". MAM!!! WIWAT INTERNET!!! Zakupiłam tenże błonnik w czeskiej aptece internetowej, w której jest możliwość dostarczenia do Polski. Mało tego zapłaciłam w PLN przy odbiorze paczki przez Pocztę Polską. Apteka ta ma hurtownię blisko granicy z Polską, zamówione towary wywozi się do Zgorzelca i tam nadaje. Paczkę otrzymałam po 7 dniach. Za 2 opakowania zapłaciłam 60,20 zł razem z przesyłką i pobraniem pocztowym. A gdzie? Tu: www.DocSimon.cz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello kitty 234
Witam, Widzę że marketing internetowy kwitnie w pełnej okazałości. Ale ja nie o tym. Mam obecnie 25 lat i wieczne problemy z zaparciami - od dzieciństwa właśnie. Podejrzewam że o podłożu psychologicznym jednak. Choć nieliczne wspomnienia z wczesnego dzieciństwa to właśnie lewatywy, czopki i akcje z termometrem. Te sytuacje były dla mnie już wtedy bardzo upokarzające. czułam upokorzenie nawet jako małe dziecko. Widziałam że rodzice panikują potwornie jak 2-gi dzień się nie załatwiałam. Stali nade mną nad nocnikiem, mówili "patrz, kuzynka już się załatwiła a ty nie", opowiadali o moich problemach wszystkim dookoła, włącznie z opowieściami o lewatywach, a ja cały czas miałam poczucie upokorzenia. Wiem że się przejmowali, ale mówili że jak się nie załatwię to mogę dostać skrętu kiszek i umrzeć.. Chciałam Wam zwrócić uwagę drogie mamy, że w przypadku niektórych dzieci problem psychologiczny to nie tylko strach przed bólem. Może strach przed bólem zapoczątkował problem, ale potem poszło lawinowo. Każde dziecko jest inne i ma inna psychikę. A problem został do dziś, bo choć nie mieszkam już z rodzicami, to coś w psychice zostaje. Np jeśli mąż nie wychodzi akurat wcześniej do pracy i nie mam możliwości być sama w domu, to się raczej nie załatwię. No i mam problem z mięśniami "tam" czy ruchami jelit. Możliwe że przez nadużywanie lewatyw, czopków i termometru.. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagorka26
Witam!!!! Przechodzę przez zaparcia z córką już drugi rok i wszystkie leki które stosowałyśmy są dobre jak się je stosuje a jak przestaniemy to po miesiącu problem wraca. A teraz jeszcze moja druga córka która ma 6tygodni też ma zaparcia. Czy dla takiego małego dziecka można coś zrobić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy!!! Chciałam sie podzielic z wami naszymi osiągnięciami... Zakupiliśmy od Haniku błonnik czeskiej firmy,jesteśmy w trakcie kuracji,podaje córce juz dwa i pół tygodnia błonnik po dwie miarki dziennie i rezultaty są niesamowite!!! Córka po dwóch dniach podawania błonnika zaczeła sama siadać na nocnik i robić kupkę:-) do tego bez ukrywania sie bez stekania i płakania ze boli.Kupka na początku była juz prawie codziennie,a teraz jest nawet 4 x dziennie (tak jak wczoraj) i dziś rano juz o 7.00 pobiegła na nocnik zrobic kupke.Dodam ze kupka jest juz normalna taka jak powinna,nie twarda i w postaci kamyków jak wcześniej. Kończymy juz prawie drugie opakowanie,czekamy na nastepną dostawe od haniku,prawdopodobnie juz moze dzis paczuszka do nas bedzie wysłana.Nam bardzo pomogła Haniku i błonnik :-) bez tego podejrzewam ze nadal problem byłby z kupka i obcy był by nadal nocnik mojej córci. Mam zamiar stosowac nadal błonnik jedynie juz zmniejszę dawke.Dziekuje Haniku za pomoc jeszcze raz,dzieki tobie nasz koszmar sie zakończył ....Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałam podzielić się osiagnieciami. 4 letni synek od dłuższego czasu wstrzymywał, zaczęłam dawac mu siemie lniane- na kanapke zamiast masła- albo otreby granulowane- lubi sobie pogryźć na sucho , smakuja też do dżemu , dodałam raz do kopytek - też było ok. WAŻNE ŻEBY DUŻO PIĆ kupa powinna być chociaz raz dziennie! jak zalega to drazni jelita. Mam taka rade : wizyta w toalecie to forma zabawy, tzn. Misja KUPA - na ten czas synek zamienia się w ulubioną postać i musi wykonac misje, jak misja się powiedzie czeka nagroda. Jeśli misja się nie uda to trudno mowię - spróbujesz później- ale tego samego dnia. Warto mówic dziecku o wszystkim co sie dzieje, ale nie straszyć, jesli mówię :Mariuszek będzie MISJA? a on krzywi się i jest na nie, to daje mu chwilę, pytam jeszcze raz , bez nerwów, nie naciskam i on po chwili mówi TAK MISJA,mówie jeszcze dla zachety zeby wział ze soba ulubiona zabawkę dla towarzystwa, sadzam go na kibelek pytam czy przymknąć drzwi i jest ok. Dzieci tez potrzebuja prywatności, może nie chca zrobic kupy jak się nad nimi stoi, nie wiem, piszę Wam to wszystko co zauważyłam. Pozdrawiam A i jeszcze jedno: Moje dziecko może mieć problemy z kupą spowodowane alergia na mleko i pochodne- wyeliminowaliśmy je , a za dwa tyg. będzie miał testy u alergologa, napisze z jakim skutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja___
Dawaj jej co rano muesli z błonnikiem i suszonymi owocami np. Nestle Frutina na trawienie, do tego możesz wrzucać jej suszone śliwki, suszone morelki, siemię lniane, świeże banany w plasterkach, a wszystko to zalane mlekiem albo jogurtem. Luźne kupki gwarantowane i to codziennie! nawet już 2-3 godz. po śniadaniu. Odstaw czekoladę i tłuste przekąski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeski błonnik!!! Pomyliłam się, za 3!!! opakowania zapłaciłam 60, 20 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagorka26
Do HANIKU!!! Odezwij sie do mnie!!!! Proszę o informacje o dostawie błonnika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×