Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

hmmm, ania 30 piszesz, że nie robiłas tej zapiekanki a później , że Ty mieszasz makaron z serem i jest pyszna :) To robiłas, czy nie ?;) U mnie w książce kuchrskiej znalazłam taką samą zapiekankę tylko podane są inne proporcje. A tu inny przepis na zapiekankę: 40 dag makaronu ( świderki, rurki) 1 puszka pomidorów bez skórki 15 dag zółtego sera 30 dag mielonego mięsa ( wieprzowo- wołowo-drobowego) 1 cebula, sól , pieprz zioła\"mieszanka do pizzy\" olej, natka pietruszki makaron ugotować na pólmiękko,odcedzić, cebulę obrac, posiekać, zeszlkić na oleju, dodać mięso, przesmażyć, przyprawic solą pieprzem i dodac zioła. Wymieszać makaron z przyrządzonym mięsem i pomidorami. Naczynie zaroodporne posmarowac tluszczem, włożyć makaron.żółty ser zetrzeć, posypac makaron, wstawic do rogrzanego piekarnika aby ser się rozpuścił. Ja robiłam kiedys bardzo podobną zapiekankę tyle, że wprzepisie było zamiast pomidorow sos łowicza do spaghetti. Robiłam ze swiderków. Wyszla fajna. Jak trochę przestygło i ser związal całośc to mozna to było kroic jak tort. A swoją drogą to mi smakuje bardzo zapienkanka serowa z \"pomysłów na\". I chyba jutro taką pychotkę sobie zrobię :) O jedzeniu to ja mogę bez przerwy mówić i jesc ;) mniam. Ania 30 gazetkę kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Szybko wklejałam ten przepis i dlatego dokładnie nie sprecyzowałam mojej odp.Ja tej zapiekanki nie robiłam,przepis jest z int. z forum na którym ma pozytywne opinie,ja sobie ten przepis wkleiłam do mojego folderu tak jak podała go autorka,dlatego jest tam tekst "ja mieszam...."Mam zamiar ją wypróbować wkrótce bo przepis wydaje mi się sensowny i dlatego pomyślałam że może Tygri sobie skorzysta. Z tej gazetki niektóre przepisy moim zdaniem też nie sa dokładne ,ale w każdym numerze zawsze coś ciekawego się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Eli o jedzeniu to ja też lubię mówić a na punkcie pieczenia ciast i zbierania przepisów mam hopla.Uszczęśliwiam rodzinę moimi wypiekami najczęściej z okazji świąt,inaczej byłoby mnie 3 razy więcej.Chciałabym nawet pracować w cukierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Celebre tak zrób zdjęcie okolicy waszego domku,piękną tam macie scenerię-kocham góry,nie tak może chodzenie po górach jak te piękne widoki.4 lata już w górach nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypróbuje te zapieknki, bo już mi się znudziły zwykłe obiady.A dziś robie na obiad zupke pomidorową i leczo.Już mi ślinka leci, bo jak robiłam leczo ze trzy tygodnie temu to wyszło super.Jak widzicie ja też uwielbiam jedzenie.Lubie pichcić i jeść.Ciasta też lubie piec, ale nie zawsze mi wychodzą, a szczególnie szarlotka mi nie wychodzi. Ania jak masz jakiś wypróbowany przepis na szarlotke to wrzuć na forum.Ja moge wrzucić przepis na sernik dwu kolorowy, który wypróbowałam wielokrotnie. Eli a teraz wrzucam przepis na paluszki panierowane w sosie: składniki: - paluszki rybne - śmietana 22% - ser żółty - zioła: oregano, bazylia, zioła prowansalskie Paluszki obsmażasz na patelni, do śmietany dodajesz po łyżeczce ziół i mieszasz.Usmażoną rybę wkładasz do naczynia żaroodpornego lub do formy.Polewasz śmietanowym sosem i ścierasz na to ser żółty.Wkładasz do piekarnika na 200-250 stopni i zapiekasz do czasu roztopienia sera.SMACZNEGO Ja robiłam to tylko raz, bo mój mąż nie bardzo gustuje w paluszkach rybnych.Było to jakieś cztery lata temu, więc nie pamiętam czy tam było 0,5 kg czy 1 kg paluszków, ale to zrobisz sobie według uznania.Na całą śmietane to myśle że ok. kilograma będzie ok.Kiedyś myślałam żeby zrobić to ze zwykłą rybą, ale jakoś brakuje mi odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Tygri chodzi Ci o szarlotkę na kruchym cieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu, musze sobie ponarzekać. Nie chcę wchodzić w szczególy napisze tylko, że zanosi się an to, że niedługo oboje z męzem mozemy zostac bez pracy :( A tak w ogóle to zglaszam swoją nieobecnośc na forum do niedzieli. Wyjeżdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania tak o szarlotke na kruchym spodzie. Eli mam nadzieje że wszystko się ułoży.Trzymaj się cieplutko.Ta stronka z przepisami fajna, bardzo dziękuje za link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Ja robię taki jabłecznik: Składniki * mąka 3 szkl * cukier 0,5 szkl * * 5 jaj * cukier waniliowy 1 torebka * cukier 0,5 szkl * jabłka 1-1,5 kg * proszek do pieczenia 2 łyżeczki * margaryna 1 kostka * kisiel wiśniowy 1 torebka lub budyń waniliowy{obojętnie] Sposób przyrządzenia CIASTO: 3 szkl mąki, 1 kostka margaryny, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 5 żółtek. Z podanych składników szybko zagnieść ciasto, uformować kulę i włożyć na godzinę do lodówki. Po godzinie odciąć 2/3 ciasta, rozwałkować i rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem.Ciasto ponakłuwać widelcem. NADZIENIE: 1-1,5kg jabłek-najlepiej kwaskowych, 0,5 szkl cukru, cukier waniliowy,jak ktoś lubi cynamon do smaku ok. łyżeczki Jabłka obrać, drobno pokroić i kilka minut smażyć, po czym wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym. Wymieszać do rozpuszczenia cukru na wolnym ogniu. Masę jabłkową rozsmarować na cieście.Można też zetrzeć na tarce na dużych oczkach-odsączyć z nadmiaru soku Piana: 5 białek, 0,5 szkl cukru, kisiel wiśniowy. Białka ubić na sztywną pianę, następnie porcjami dodać cukier i kisiel wiśniowy. Jeszcze chwilę ubijać-miksować. Rozłożyć masę na warstwie jabłek. Pozostałe ciasto rozwałkować i przykryć nim masę. Piec około 40-50 minut w temp.180 stopni.Ja nieraz ciasto kruszę na wierzch lub robię z niego paski i układam szachownicę. Najczęściej robię ten przepis i nam smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki. Smutno mi dziś , bo Seba jednak odzwyczaił się od przedszkola i bardzo był dziś smutny i płakał troche. Znów będe miała ciężki tydzień, a pewnie i tak po tym tygodniu od nowa będzie chory. Ania a czemu do tej piany dodajesz kisiel wiśniowy??Jakiś inny kolor i smak się robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysicaa rozumiem cie doskonale bo my caly tydzien byli w domku,Bartek od zeszlej soboty byl chory,a dzis plakal ze niechce do przedszkola.Jak juz przechodzil caly tydzien do przedszkola i mu sie podobalo to znowu chorobsko.Juz by mogl skonczyc chorowac,meczace do dla niego i dla nas,no i ciagle antybiotyki co mi si nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Tygri do piany można dać kisiel lub budyń w proszku wtedy piana lepiej się trzyma,jeśli dodasz smak np. wiśniowy wtedy kolor piany będzie różowy jeśli dasz jasny budyń lub kisiel wówczas i piana będzie jasna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez chorzy :( kamil od piątku nie chodzi do przedszkola bo katar i kaszel. W nocy Kuba zaczął miec katar. Konca nie ma. W październiku to prawie nie chodził do przedszkola i zanosi sie ze nadal nie pochodzi. Boże, kiedy to sie skonczy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli miejmy nadzieje ze te nasze dzieciaczki przestana w koncu chorowac.Rozmawialam z lekarka,mowilam ze juz niewiem co podawac zanim zaczol chorowac wlalam w niego dwie butelki witamin i i tak sie rozchorowal,chyba niema reguly jak ma byc chory to bedzie i nic nie poradze.lekarka mowila ze tak jest,dwa trzy ms dzieci choruja,my juz dwa ms przechorowali za wrzesien za posilki w przedszkolu zaplacilam aby 37zl.Mam nadzieje ze koniec juz z chorobskami.Dzisiaj maz go zawozil do przedszkola i nie mial z nim problemow,poszedl bez problemu.Ale ja jestem chora,zawsze jak maly chory to potem ja lapie od niego chyba tez mam kiepska odpornosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak narazie Seba też dziś poszedł do przedszkola, ale znów troche płakał.Wczoraj nie zdążył ze spaceru z siusiu i popuścił.Kiedy ten mój mały facet przestanie lać w majtki.Czy u którejś z Was zdarzają się jeszcze takie rzeczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój dzis nie poszedł i chyba nieprędko pójdzie. Ile to zwykle trwa? Oby faktycznie 2-3 mies ale szczerze wątpię.... Mam zamiar mu dac tą szczepionkę. Mnie bardzo boli gardło. Mam nadzieję, że jednak mój organizm sie nie podda. Chorują 1,5 mies a mnie na razie nic nie brało. Celebre zapomniałam napisac, że Twój domek mi się podoba. :) Czy ktoś nie dostał zdjęć a by chciał? Dota a Twój Kondzio jak ze zdowiem? Nie choruje? Pamietam, że ma alergiczne objawy a oprócz tego infekcji nie łapie? I co, dalej w przedszkolu nie chce jesc? Mój Kuba dzis wlazł na półkę pod ławą ( wiecie o co chodzi prawda?) i wisiał sobie glową w dól. Dobrze , że Kamil mnie zawołał. Ja zawału któregos dnia dostanę albo osiwieję w tempie ekspresowym! Któregos dnia weszłam do pokoju to zobaczyłam tylko dyndające w górze nogi bo się przewiesił przez Kamila jeździk i wisiał sobie głowa w dół. I podstawia sobie rózne rzeczy pod łózko i wdrapuje sie na nie! Kaskader. A ma dopiero 10 mies.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura 7 jak się czujesz? Który to tydzien? Tygrysicaaa a Ty? Ewcia 26 znów się nie odzywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysicaa witam w klubie siusiumajtkow:))Bartek jak poszedl pierwszy raz do parku na kasztany to po pol godziny tak sie zsiusial z zafascynowania ze niewiedzialam czy usiadl na jakas kaluze czy to siusiu:))i na koncuu byl wielki placz ze juz musi isc do domu. Kurcze rano jak idzie do przedszkola to jest zimno i zakladam mu rajtuzy a teraz takie slonce i jak wyjdzie na plac zabaw to sie zagrzeje.Tydzien temu go tak przegrzalam niewiedzialam ze jest tak cieplo poszlismy na dwor troche go na dworze porozpinalam,powial lekki wiatr i jak przylismy do domu to pod kurtka byl spocony ze rekawy mu nie moglam porzadnie podwinac,wynikiem tego byla w nocy temp a potem choroba.Niewiadomo jak te dzieci ubrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Tygri u nas też się zdarza ,że Natalcia posika trochę majteczki,ma dziwny nawyk że tak przetrzymuje do końca a kiedy już bardzo chce jej się siku biegnie do nocnika ale wtedy już trochę popuści zanim wszystko pościąga.Czasem pytam ją czy nie chce siku ale jak sama się czymś zajmę to też zapominam zapytać,a córcia tak jest zajęta zabawą że szkoda jej czasu na robienie siku.Myślę jednak że z czasem się to unormuje,ostatnio też rozpłakała nam się w samochodzie,dobrze że sama domyśliłam się że chce siku bo nic nie pow.musieliśmy szybko zjechać koło lasku i expresowo się rozbierać. Współczuję wam dziewczyny tych chorób dzieciaczków. Eli to faktycznie musisz mieć oczy dookoła głowy,jak Kubuś taki zdobywca szczytów,ale z drugiej strony możesz być z niego dumna bo zapewne nie każde dziecko w wieku 10 m-cy potrafi takie być sprytne a raczej bardzo mało jest takich maluchów mocnych w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny-biednne te wasze dzieciaczki. u nas póki co Jula jakos sie trzyma, ja od tygodnia chodzę śnięta, z bólem głowy, garda i katarem ale aplikuje sobie takie końskie dawki wi.C, rutinoskorbinu, magnezu i wapna e powoli zaczynam z tego choróbska wyłazic... najgorej oczywiście czuję sie w pracy...;) Eli-mam nadzije ze choróbsko cie nie dopadnie.bierz witaminy, czosnek, miód i staraj się odpoczywać-choć wiem ze przy dwójce to nie łatwe;PPewnie teraz marzysz żeby sobie spokojnie poleżeć w łóżku, co:)No ale jak ma sie w domu takiego małego akrobatę...:) Flowers-ty wiesz ze ja z reguły mam to samo, tzn, najpierw Jula choruje a 2 dni pózniej ja też. faktycznie mamy zrabaną odpornosć hehhe. A co do ubierania-masz w 100%rację! Ni cholery nie wiadomo jaka pogoda bedzie po poludniu i co maluchom zalożyc. ja na wszelki wypadek ubieram Julkę tylko w jakieś dresówki i bluzeczke bo w sali cieplutko jest ,a w szatni zostawiam dodatkowy sweter i szalik tygysica-Jula nie popuszcza ale SEBkowi pewnie niedługo to minie. trochę cierpliwości... Laura7-spodziewasz się dziecka? Bo jakoś zdziwilam sie pytaniem ELi. Mi póki co sie odechciało. Serio. Doszliśmy z mężem do wniosku ze jesteśmy \"zarobieni\" przy 1 dziecku,więc przy dwójce ja bym pewnie oszalala, bo nie oszukujmy sie ale dla faceta zawsze jest latwiej. on jak wychodzi to wychodzi bo musi, a my musimy kombinowac z kim dziecko zostawić itd. zauwazylyście ze dziecko niejako przypisane jest matce \"na stałe\" a tatusiowi tylko wyjątkowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w 12 tygodniu, ciagle mnie mdli i mam juz troche dosc. Zdaje egzaminy na specjalizacje i to mi chyba nie pomaga, tydzien temu mialam test w Warszawie, przedwczoraj zdawalam egzamin praktyczny na sali operacyjnej, a za 2 tygodnie mam egzamin ustny.Chcialabym miec to juz za soba. W piatek ide na usg, mam nadzieje, ze w szystkow porzadku z dzieciatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura no to czekamy na relację z usg :) Tygrysicaaa Kamil i Kuba mają po prostu katar. Kamil dodatkowo pokasłuje. Tym razem nie byłąm u lekarza. Nie gorąckzują. zwykłą infekcja \"przedszkolna\". Idzie do przedszkola zdrowy, po 2 dniach wraca z katarem a pare dni pozniej katar ma kuba ... W Październiku Kamil był 5 dni w przedszkolu. I nie zanosi sie aby szybko wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Kamiś był mały znalazłam na dnie pelnej wanny moją komórkę. Wczoraj znalazłam w wannie ( pełnej oczywiście) gazete i ksiązkę z biblioteki. Mąz ma zwyczaj czytania w łazience. Tym razem sprawca był Kuba. Na moment spuścić ich z oczu i zawsze cos wykombinują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Buuuuu Ja mam antybiotyk bo jestem bardzo chora. ale to akurat najmniejszy problem :( Pisałam Wam, że mamy wrażenie, że Kamil niedosłyszy. Miał badanie słuchu i wyszło świetnie. Zaskoczyło mnie to. Po badaniu nadal twierdziłam , że Kamil nie słyszy a mąz się ze mną kłócił \" idz sama z nim na badania i sie sama przekonaj\", uwazał, że wymyslam. Ale ostatnio przestał tak uważać. Teraz sam widzi, że problem jest. Z Kamilem nie idzie się w ogóle dogadać. Mam wrażenie, że on wiele nie słyszy. Ale... czasem usłyszy cichy szept i zareaguje. Innym razem mówi się do niego głośno a on tępo patrzy... Bylismy dzis u lekarza ogólnego. Po rozmowie z nią i po jej obserwacjach Kamila dostalismy skierowanie do... neurologa. Zapisany jest na 30 października wiec wtedy napisze co wyszło. Zasugerowała zrobienie EEG mózgu. Wie jakie zachowania mieli obaj w okresie wczesnoniemowlęcym ( pisałam wam... z Kubą byłam u neurologa wtedy) . W gabinecie siedzielismy z pół godizny, ona rozmawiała z Kamilem, czasem szeptała, czasem mówiła do niego nie patrząc na niego i on raz reagował a raz nie. Mówi, że takie \"zawieszanie się\", wyłączanie się dziecka moze wskazywac na padaczkę. To własnie sugerowała jak Kubulek był mały... Mam nadzieję, że się myli. Ciesze się, że zobaczy go neurolog. Mamy tez wizytę ( ponowną) u laryngologa na 4 listopada. Nie wiem co się dzieje ale cos się dzieje i będziemy go badać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki. U nas jest cały czas płacz Sebka jak idziemy do przedszkola.Mam nadzieje że w przyszłym tygodniu będzie lepiej.Widze że z tym siusianiem to nie tylko my mamy problemy.Myslałam że to tylko mój Sebuś jest taki zapominalski:) Eli Ty masz poprostu geniusza w domu:)Jednak jak jest mała różnica wieku przy tak małych dzieciach, to młodsze dziecko rozwija się szybciej. Laura czemu do mnie nie zajrzałaś na herbate jak byłaś w Warszawie?? Eli tak to jest jak dzieci przychodzą do przedszkola niedoleczone.Któreś przyjdzie z katarem lub z kaszlem i zaraz i Twoje łapie.Oglądałam ostatnio program o katarze.Nie leczony i bardzo długi może prowadzić do zapalenia zatok.Sebek na szczęście nie ma narazie ani kataru ani kaszlu, choć zdarzy mu się kaszlnąć raz na dzień.Ja podejrzewam że w przedszkolu jest suche i ciepłe powietrze, a mój jest przecież alergik i może mu to przeszkadzać.5 listopada mamy wizyte u alergologa, więc ciekawe czy zostawi mu ten lek wziewny ze sterydem czy tylko samą claritine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli zdrowiej szybciutko.I mam nadzieje że z Kamilkiem też będzie wszystko w porządku.Ja byłam u neurologa i nawet miałam zapis na eeg ale stwierdziłam że po tym jednym przypadku co mi się wtedy zawiesił nie ma potrzeby żeby go ciągać po lekarzach.Tym bardziej że u nas jest wszystko w porządku, a do lekarzy to i tak się biedny nachodzi za trzech.Ale u Was jest podstawa do tego żeby skontrolować.Na eeg dziecko powinno podobno spać.Ja się bardzo o to denerwowałam, bo powiedziano mi żeby z nim przyjechać o porze którą oni wyznaczą i żeby go wcześniej uśpić.Mało co ich nie wyśmiałam.Jak ja miałam go uśpić o 15 jak to zupełnie nie jego pora na drzemke.Może u Ciebie usypiają dzieci, bo o takich przypadkach słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli ja tez w tym tygodniu jestem chora i wczoraj lekarz zapisal mi antybiotyk. u nas teraz maz zaprowadza bartka do przedszkola,bo przy mnie marudzil,poplakiwal,pani go na raczki musiala brac,a z tata zadowolony biegnie na dywan kiwa tacie i jest o niebo lepiej.I tak teraz robimy maz rano ja popoludniu. z tym katarem dobrze ze piszesz tygrysicaa bo bartek nie moze sie wyleczyc z kataru jak byl na antybiotyku to juz mial ladny kolor a jak przychodze po niego do przedszkola to wisi mu zielony smark wiec jutro z nim pojde do lekarza zeby sie nie wywiazalo jakies gorsze chorobsko. Dzisiaj robie bartkowi tosciki z delmusiem,wczoraj mi przyslali wygrana:)a maz mnie wyzywal ze margaryn nakupilam:P kurcze zmartwilam sie mam nadzieje ze bartek nie bedzie mial zadnego zapalenia zatok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie Kamil juz ponad 1,5 mies zielony katar. Nie cały czas- dwa dni zdrowy i od nowa... Kuba to samo. A Kamil ostatnio mimo gorszego apetytu przy choróbskach ładnie przybrał na wadze :) Dostaje witaminy z żelazem i bioaron ( drugą butelkę). Teraz mogę powiedziec, że jestem z jego wgai wreszcie zadowolona i przestanę wam się skarżyć i wkurzać tym Dotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×