Mamy dzieci z lipca 2004

Amamen, ja się bardzo cieszę, że Cię w końcu podłączyli do cywilizacji:) Idę znowu sprzątać:( Acha, już nie mam w pobliżu ciucharni, wszystkie już zwiedziłam:o Ale może jakiś cud sie trafi;)

a sprawa w sądzie we Włoszech czy u nas się toczy?

on by chciał zebym tam wróciła, ale ani mi sie śni. nie mam zamiaru byc jego służącą

sprawa jest u, nas

ja jestem z Nowej Soli (z lubuskiego), a Ty Mysia Pysia? Ja też się cieszę że w końcu jesteś Amamen ;) Aya to niezły numer Cię dziś spotkał z ty ramiączkiem... Moje autko stało dziś na słońcu pod zakładem i jak wsiadłam to oparzyłam się o kierownicę :( :O O mało przez to nie wyjechałam na czołówkę prezesowi, bo akurat wjeżdżał... A potem ta burza to była fest, grzmoty takie że aż się przestraszyłam :O

Niee no Mysia chyba lepiej, że on tak daleko...naprawdę niektórzy faceci są beznadziejni!!!! Amamen mój brat jest młodszy o rok i szalenie przystojny...zresztą był na zdjęciach z wesela pewnie. Siedzi w Irlandii od dwóch lat z przerwami na studiowanie. Wraca w grudniu i ma w planach emigeację do Nowej Zelandii, on to taki niebieski ptak jest...

U nas też burza okropna!! Potem poszliśmy z Jackiem na spacer, na takie świeżutkie powietrze. Ziemia była tak sucha, że od razu wszystko wsiąknęło. Aya to ramiączko to też pewnie sprawa Amamen, za ten brak prądu...

Violkam ja jestem z Łodzi. Madziu moze i dobrze ze on daleko, ale jesli kiedys bedzie chciał ją na wakacje to co wtedy. Ja na razie nie martwie sie na zapas, ale kto wie co bedzie kiedys. u mnie parno i duszno ale burzy nie ma i nie było. a brzydałoby sie troche deszczu.

Wykąpałam małą, włozyłam do łóżeczka, zjadła i leży. nie wiem czy to tak już na noc, bo z nią to nigdy nic nie wiadomo. Jak tam Wasze maluszki ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ?

to tak jak mama fasolki - też jest z Łodzi ;) musicie się zgadać ;) Ja bym małą wykąpała, ale... nie ma u nas wody... :( zawsze po burzy tak jest że prawie nie leci... Więc póki co Oliwka ogląda sobie swoją książeczkę :)

a co do męża - zależy co ustalicie na sprawie rozwodowej... pewnie będzie miał określone dni spotkań z małą, ale na Twoim miejscu wogóle bym zakazała spotkań z nim, skoro przez rok nie kwapił się żeby ją odwiedzić, to znaczy jak mu na niej zależy :O

jestem straszny dzien, emilka mokra cała, spi, ale z przerwami, chyba czeka nas cięzka noc, bez spania, a na burze się nie zanosi:(:(:(:O i do tego ma straszny katar mysiu przeczytałam twoją historię, i równiez cię podziwiam, że sobie tak radzisz:)ale Martynka na pewno rekompensuje wszystkie smutki, swoich uśmiechem:D:D:D amamen ja wyjezdzam na tydzien, będę w przyszłą niedzielę wieczorem;)

Martynka daje wiele radosci. same wiecie jak to jest. uczy sie chodzic. robi po 2, czasem 3 kroczki i bec na pupe.

na pewno sie zgadam z mamą fasolki. tylko poczekam az wróci. kiepsko ze masz takie problemy z wodą Wiolu co do meza to nie wiem jak bedzie ale lepiej zeby sie trzymal z daleka od nas ( ale mi sie udało to \"daleko\"- no bo Włochy to nie blisko). Sylwek dlaczego Emilka taka mokra . poci sie tak? ale tylko jak tak gorąco czy w ogóle sie poci. Martynka tez miala dopiero co okropny katar. dosłownie ciekło jej z noska. kupiłam OTRIVIN. przez 2 dni dalam rano i wieczorem a potem kilka dni tylko rano i po katarku. no i lepiej go zniosła bo wydzielina łatwiej odpływała.

poci się z goraca otrivin to dla takich malych dzieci się nadaje?

ten otrivin z dawką 0,05%. areozol lepszy niz krople. łatwiej podać

słuchajcie, dopiero odkręcili nam wodę, Oliwia nie spała, bo brudna jak nie wiem, spocona, więc kąpie się dopiero teraz!!! To rekord, jeszcze o tej godzinie kąpieli nie brala. Ale napewno będzie lepiej spała niż taka upocona. To dobranoc Wam! Dużo zdrówka dla Emilki !

Wiolu czy Oliwia sie kapie sama czy jak bo juz nie rozumiem

:D:D:D:D Dobre, Mysiu Pysiu:D:D Rzeczywiście możnaby pomyśleć, ze się Oliwka soma kąpie;) A ja dziś już zobacze moje dzieciaki:) Nie mogę się doczekać:) Ale całe szczęście, ze w te upały są w górach;) Tam zawsze trochę chłodniej;) Biedne wasze dzieciaczki, ale przynajmniej niektóre wkrótce wyjadą z miast:)

Nie, no wiadomo że sama się nie kąpie :D:D:D napisałam tak, ale zawsze kąpie ją Paweł ;) Od razu usnęła po kąpieli :) I wiecie co? Zaczęłam urlop i tylko raz w nocy się obudziła :D:D tak jak to było kiedy miałam urlop w maju :)

Aya dziś po pracy jedziesz po dzieci? I kiedy wracacie - jutro? Ja zaraz dam śniadanko Oliwii, a potem ją muszę sprzedać :( tzn. na spacerek pójdzie z dziadkami póki nie ma upału, a potem do mojej mamy. A ja muszę iść na zakupy, posprzatać i przygotować wyżerke na wieczór ;)

Wrócimy w niedzielę, tylko muszę jakoś się zorganizować, zeby zdążyć ze wszystkim, albo prawie ze wszystkim;) na te urodzinki:) Tort już zamówiłam 2 kilowy i będzie kosztować ok 60 zł, a ile wasze? Bo trochę dużo mi się to wydaje:o

ja takiego dużego nie zamawiałam, mój będzie ważył 1,2 kg za ok 25 zł. Sylwek też pisała o takiej cenie co Ty, widocznie u Was tak jest

najpierw sie zastanawiałm nad takim 1,5 kg, ale potem doszłam do wniosku, ze na 10 osób ( a właściwie 14;)) to może braknąć:o Poza tym, jak nie zdążę zrobic wypasionej wyżerki, to chociaż tort będzie porządny;):D:D

Hejka Kochani :) pysio ciągle spuchnięte a upały żyć nie dają:( siniak spod oka przetransportował się na policzek i zmienił kolor z fioletowego na fioletowo-zielony o jessssuuuuu... mówię Wam, jak cuuuudna jestem:) gdzie by tu uderzyć na imprezkę:) z taką facjatą to aż szkoda w domku siedzieć :) hihihi pozdrawiam Was i całuski posyłam, zaraz zmykam szwy wyciągać z mojego pięknego noska filigranowego:) odezwę się niebawem! papatki!

No to Cię urządzili Mamunia :D jak ktoś pyta to pewnie mówisz: bo zupa była za słona ;) co? Jeszcze tylko kilka dni i będziesz piękna, zobaczysz i co najważniejsze będziesz lepiej sypiać! Właśnie się dowiedziałam że mój szwagier, czyli chrzestny Oliwii, nie przyjdzie dziś, bo dopiero wieczorem wrócą znad morza Jak by nie mógł przedzwonić i powiedzieć, a ja sie od teściowej tego dowiedziałam... A właśnie przez niego brałam ten urlop na dziś... Nie wiem jak on to sobie wyobraża, mam nadzieję że stawi się jutro z kompletem rodziny a nie osobno, w trakcie przygotowoań Dziecko sprzedane, biorę się do pracy, choć własciwie to spieszyć sie nie muszę... już... :O

Ale Cię wystawił, Violkam Ale cóż począć:o Brak wyobraźni i tyle:o Mamunia, szkoda, ze to nie listopad, zawsze jakaś imprezka z okazji modnych ostatnio halloween mogła by się trafić:D:D:D Ale już wkrótce będzie lepiej i nie będziesz wzbudzać sensacji na ulicy:o

hej ja tylko na chwilę mam duzo pracy, pakowawczej emila cała noc nie spała i wyła dosłownie, padam z nóg ja mi teraz zaśnie to wpadnę i poczytam was całuski

Oj Mamunia nie możesz przegapić takiej okazji szoruj na imprezę:) No cóż trzeba trochę pocierpieć, żeby być pięknym i w pełni sprawnym... Jaculo wczoraj skręcił szfę i teraz Jasio non-stop w niej przesiaduje. Ona ma takie suwane drzwi i to mu się strasznie podoba. Zmykam na śniadanko... Aya podobno tort przelicza się 100g/ na osobę-przynajmniej mi tak powiedzieli ak zamawiałam weselny.

Sylwek a Emilka ma jeszcze katarek? Mam nadzieję że jej szybko przejdzie. Mnie dziś normalnie zalewa :O:O:O tzn. o @ mi chodzi :O aż nie wiem czy mam się ruszać gdzieś z domu, bo tampony nie nadążają :O Ale niestety muszę jechac na zakupy, jak wrócę będę spłukana :O