Mamy dzieci z lipca 2004

Uff siostra już siedzi w samolocie i wszystko poszło gładko...Jeszcze w bagażu miała z 10 kilo witraży-aniołków, które robi mój tata. Mój brat sprzedaje je w Irlandii i ida jak świeźe bułeczki, w przeciwieństwie do sklepów w Polsce:) Aya jakie to rozkoszne z tym prezentem od Mateuszka. Ja dziś myjąc okno zastanawiałam się co będzie robił Jasiek jak dorośnie i czy będzie odwiedzał starych schorowanych rodziców:) Jacek jutro idzie do chirurga i strasznie się stresuje. Ma jakies zgrubienie i musi je obejrzeć lekarz. Najbardziej się boi, że trzeba będzie to wycinać, a ostatnio sporo urosło. Jutro się okaże, o ile lekarz będzie profesjonalistą.

A gdzie ma Jacek to zgrubienie, jesli można zapytać? Bo Robert ma takie guzki na głowie (śmiejemy się, ze to są rogi:D:D), ale coś z tym trzeba zrobić, bo jest coraz większe, tylko, ze to chodzenie do lekarzy jest takie skomplikowane:o Czy Jacek potrzebował skierowanie do chirurga? Ale z tymi starymi i schorowanymi rodzicami to dałaś czadu:D:D

No własnie on ma to zgrubienie na tym...no...pośladku:D Tylko, że to nie jest śmieszne, bo jego to boli jak dłużej posiedzi, a w pracy to przeciez siedzi 8 godzin na tyłku. Oczywiście potrzebował skierowania i czekaliśmy na termin około miesiąca. Jutro się wszystko wyjaśni. Rzeczywiście chodzienie do lekarzy w tym kraju jest skomplikowane, chyba że ma się kasę. Po porodzie łaziłam z moją niezagojoną szramą po cesarce od lekarza do lekarza. A chirurg to nawet mnie nie wpuścil do gabinetu, tylko odesłał do recepcji na zapisy. Najbliższy termin był za dwa miesiące. Dobrze, że Jacek miał znajomego chirurga w Kole...

no to całe szczęście, że Robert ma na głowie, bo właściwie mu to nie przeszkadza:D:D A na pupie, to trochę niewygodnie:o Mam nadzieję, ze chirurg rozwieje wątpliwości Jacka i szybko no i bez komplikacji sprawę załatwi i nie trzeba będzie kolejny miesiąc czekać:o Te terminy właśnie mnie rozbrajają, już możesz dawno wykitować, albo zrezygnować z takiego leczenia:o Jedyne wyjście, to rzeczywiście kasa, tylko trezba ją jeszcze mieć:o Mam nadzieję, ze się okaże, ze to nic poważnego i lekarz go nie nastraszy:) Nie wiem, jak Twój Jacek, ale mój mąż jest troccchę wrażliwy na swoim punkcie;)

obejrzałam mamunie i fajna z niej laska:D wcale nie powiedziałabym że ma dwójke dzieci:)...ładna z ciebie dziewczyna! a Jasio to duży chłopak .....dorosły i wielki!!!!! jejka jednak chłopaki są większe od dziewczyn! Jaś i Millo i Michał sa tego przykładem, a jak fajnie je!!!!! i trzyma ten kubek ...no duży chłopak!!!! no to śliczny prezent dał ci Mati! dzieci są słodkie.....:D:D:D:D:D CIEKAWE CZYM MĄŻ CIE ZASKOCZY........??????? aya nie bądź taka pewna że zrobiłabyś o wiele więcej.....ja z niczym nie mogę zdążyć przez komp:O:O:O gdybym tu nie siedziała dawno bym miała poprasowane na przykład ....:):):)

z tym kompem, to masz rację, amamen:D:D:D Poza tym, jak Julka śpi, to uja zazwyczaj gadam albo bawię się z Matim;) więc i tak nic nie robię;) Ale tak mi się zamarzyło mić takiego spiocha, który choć rano pozwala się wyspać:D:D:D A prasowanie to mordęgaa, więc nie dziwię się, ze to odwlekasz, jak się da;) Ja lubię prasować za to ręczniki, prześcieradła i pościel o ile jest z tych dobrych gatunkowo i nie powykręcana po praniu na wszystkie strony;):D:D:D Violkam, zamieńmy się, Ty mi daj te poszwy, a ja Ci podrzucę resztę, szczególnie rzeczy Roberta, bo one takie wielkie, że muszę po kilka razy przekładać, bo się całe nie mieszczą na desce:D:D:D

wiecie co...mam ogromnego lenia:( nic mi sie nie chce i jeszcze ta pogoda mnie dobija....:( chyba łapie mnie dołek...:(:(:(:( i napisałam w dodatku że Jasio jest wielki i dorosły:O:O:O normalnie roździw ze mnie:(:(:( wysyłam wam maila a może go już macie? podpisany jest:\'\'znowu moje wczasy \'\' napiszcie czy doszedł...... idę bo Nadia ma zły dzien... dziś tak czegoś mi żal...tych wakacji, to że będzie jesień...to mnie przytłacza...:(:(:(

:D:D:D no koszulki i rzeczy Oliwki zdecydowanie bardziej lubię prasować niż wielkie poszwy :D to zamieńmy się, tylko że ja jeszcze prania z pościeli nie robilam. To póki co nie ide na taki układ :D ;)

jeszcze nie poszłam :) ale idę bo mała wstała coś nie w humorze.....dziś sraczki brak:):): hura!!!!! a je normalne jedzenie...nie wiem o co w tym wszystkim już chodzi:O może to zęby?????nie wiem:O ja wam dam może koszulki mojego męża co????????:D to wtedy możecie narzekać.......zawsze wyzywam jak mam te jego wielkie XXL -owskie rzeczy prasować jego koszulka polo to jak moja długa sukienka.....:D jego rzeczy nadaja sie jako plandeki na przyczepki albo na żuka:O:O:O..........hihihihihii jak mu tak gadam to jest zawsze zły :D...ale i tak go kocham;) idę bo marudzę dziś jak stara baba.................................i zapadła niezręczna cisza...:O:O:O aya napisz co przygotował dziś twój mąż........;):):)

Zdjęcia obejżałam o tyle o ile mój komputer strawił zawiesił się i koniec Elcik.............Miłosz...........26.07............10.04 kg...........82cm Zapomniałam od siostry wziąść płyty ze zdjęciami ........... Milo był dziś u dziadków (mojch rodziców) bo ja byłam w urzędzie,

cześć Elcik ty znowu w biegu...:( ach ide juz bo żadna nie chce ze mna gadać.... obrażę się dziś na was...:O...może mi to pomoże....:O

a ja tak sobie siedze, deszcz okropnie leje i tak jakos smutnawo... nie chce jeszcze jesieni abuuuuuuuuuuuu

Amamen, napisz jak długo Nadia miała te kolczyki co kosmetyczka zaklada? Byłam dziś sie dowiedzieć i powiedziała że conajmniej miesiąc musiałaby nosić aż się wszystko zagoi a potem można zmienić. A Ty już zmieniłaś? Na jakie najlepiej? - Kółeczka?

Sylwek nie załamuj się ;) słyszałam że jeszcze we wrześniu ma być na dworze 30 stopni :) Ale jesieni, zwłaszcza takiej deszczowej, to nie cierpię :(

Nadka jeszcze ma te kolczyki co na początku:) ale jej niedługo założę kółeczka:) mam po Nikoli:) najlepze kółka bo się nie haczy......a Nadia wcale nie była zainteresowana, tym co ma w uszkach i wcale nie grzebała........:) i nadal nie grzebie:)... wiecie co? ludzie myślą że NADIA TO CHŁOPCZYK :D:D:D:D no załamują mnie normalnie....:( gupie te ludzie jakieś....:( :D:D:D:D teraz będzie gorzej viola , bo mała już kuma o co chodzi i nie da się dotknąć:( ale zobaczysz zresztą....a sylwek ty tez chciałaś kolczyki dla małej tak? zdecydowałas sie?

mam dobrą wiadomość od męża, nie będziemy biedni jednak;) hmmmmm mój mąż to prawdziwy pan domu - zapewnia nam byt:) już się martwiłam po tych podwójnych wczasach ,że będzie cienko z kasą, ale jak się okazuje mąż stanął na wysokości zadania......:) widzicie? jednak faceci nie są źli ;) a my też mamy kredyt do spłacania(bo coś było o kredytach) na auto, bo nam zabrakło troszkę, zeby dołożyć...:(....no ale nie mozna wiecznie narezkać bo czasy są jakie są:( :D:D:D:D:D:D:D:D JUŻ NIE MAM DOŁKA :D:D:D:D:D

wszystkie dobre matki polki........nie siedza na kompie:( aby ja taka chora na tym punkcie ...a pranie sobie leży i czeka na lepsze czasy;) wszystko mam w dup...... tak jak ten motylek:D

no to gratulacje dla męża Amamen ;) Super! Jak moj mąż zda egzamin ten na którym był w Wa-wie, to też nam się polepszy ;) Ale nie wiadomo kiedy ogłoszą wyniki. To mówisz że kółeczka najlepsze? Tak myślałam, ale wciąż się zastanawiam czy przebijać, czy nie. Ona i tak by płakała i tak, teraz czy 2 miesiące temu. Zobaczymy jak będzie.

Paweł z Oliwką sie gilgoczą, a mała się cieszy, tatę boli brzuch ze śmiechu ;) :P

tak zdecydowałam sie na kolczyki, moze w tym tygodniu pójdziemy przebic mała dostała od babci wkrętki takie malutkie z cyrkonia w srodku, mam nadzieje ze jej nie beda przeszkadzac póxniej

jak jej będą przeszakdzać to zdejmie potem ;) jak będzie starsza...i problem z głowy.........sylwek ty jesteś na gadu bo się nic nie odzywasz? :O:O:O aya ma pewnie romantyczny wieczór....i dostanie upominek.....już ja to wiem:D

bardzo przepraszam ze wysłałam maila trzy razy....wy to nawet nie raczycie mi powiedziec ile razy doszedł i czy w ogóle doszedł...., tylko Robert był taki uprzejmy i raczył mi napisać....jednak te Roberty są fajne :D ...ach...moja słabość.....hihihihihihihihi mysia gdzie ty sie podziewasz.....??????:O mcdzia twoja siostra da sobie radę na pewno!!!!! ale sie rzuciła sama do Irlandii ho ho ho podziwiam ją

a tak mi sie przypomniało...gdzie jest piorun? dawno się nie odzywał....szkoda :( gdzie wy jesteście?

Elcik.............Miłosz.........26.07............10.04 kg...........82cm Amamen.............Nadia...........31.07............10.8 kg...........78cm Mysia Pysia.........Martynka.......27.07.................kg..............cm zrobiłam z tym porządek:D IDE W TAKIM RAZIE JEŚĆ jak was nie ma

jestem, jestem:D właśnie się obzerałam, az mi brzuch pęka....hihihih to chyba tak niezdrowo na noc, ale co ja zrobie jak kocham jesć:P mezulek dostał ochrzan za pisanie takich rzeczy na gg teraz ogląda mecz wisełki i tak sie podnieca ze na pół domu go słychac, jak obudzi mała to bedzie z nia siedział, a co:)

Nauczyłam Oliwię schodzić z wersalki tyłem, szybko pojęła, ale robi to tak szybko że się zapomina i trzeba ją pilnować żeby nózki jej się nie zaplątały i żeby nie spadła :O Amamen, Ty coś wiesz...? no - o romantycznym wieczorze Ayi? pewnie wypytałaś Roberta o szczegóły, co? ;) Elcik................Miłosz.........26.07............10.04 kg...........82cm Amamen.............Nadia...........31.07............10.8 kg...........78cm Mysia Pysia........Martynka.......27.07.................kg..............cm Violkam..............Oliwia...........30.07...............8,4 kg........74cm Sylwek ja też uwielbiam jeść, teraz nadrabiam za wszystkie czasy :(

Sylwek za co mąż dostał ochrzan, jakie rzeczy wypisywał ?:O

pisał ali ze ogladał jej zdjecia z nad morza i wysał jej taki obrazek z serduszkiem z resztą Ala ci to dokładnie wytłumaczy a ja terazz pogadałam sobie z jej meżem bo ona poszła jeść gratulacje dla Oliwki noego wyczynu:D:D:D

Elcik................Miłosz.........26.07............10.04 kg...........82cm Amamen.............Nadia...........31.07............10.8 kg...........78cm Mysia Pysia........Martynka.......27.07.................kg..............cm Violkam..............Oliwia...........30.07...............8,4 kg........74cm Mama fasolki........Michał...........22.07..................kg............cm Mysia Pysia teraz dopiero doczytałam twój wpis :) Może podam Ci swoją komórkę i we wrześniu się jakoś umówimy 607 770 993 Szkoda, że nie będziesz miała netu :( Jutro rano wyjeżdżamy, tym razem bez jaj ;) naprawdę rano. Bo nam to potrafi zejść cały dzień na pakowaniu :O ALe jutro daleka droga bo jedziemy aż za Poznań i to będzie nasza pierwsza taka długa droga z Michałem. Dziewczyny jak Wasze maluchy zniosły tak długą podróż nad morze na przykład? Kurczę, Wy to jechaliście na noc przecież. No właśnie Sylwek o co chodzi z tym Robertem? ;)

No to ładnie dziewczyny, w końcu się powymieniamy mężami :D