Mamy dzieci z lipca 2004

No własnie, a jak z kolacjami? Jedzą wasze dzieciaki juz kolacje przed kąpielą, albo po, czy tylko butlę? Bo ja ciągle tylko butle przed snem jej daję

No sprzątać po kici, to on na pewno nie będzie:( Ale tak sobie myślę, ze może znajdzie sie gdzieś jakis biedny ktek i Robert go od pierwszego wejrzenia pokocha:o

ja dziewczynkom daję tylko po kąpieli przed spaniem wieczorem mleko z kaszką, a potem jeszcze na spaniu za jakiś czas \"na dopych\" po pół butli

Kaszkę daję mu łyżeczką taką gęstą ale on rzadko jada kaszki, na kolację dostaje Sinlac to takie kaszkopodobne coś dla alergików zapobiegające niedoborom białka i innych składników. A mleko, soczki, herbatki Michał pije z kubeczka Kolacja przed kapielą Jak były upały i nie chciał Michał jeść obiadków to wywaliłam Sinlac z jadłospisu i na kolację dostawał obiadek jak juz było chłodniej :)

u nas to zależy - przed kąpaniem zawsze kolacja, ale jak później idzie spać to jeszcze kaszka na dobranoc Aya my kotkę wzięliśmy ze schroniska, weszła po takiej siatce najwyżej z innych kotów to sobie zasłużyła ;) Miała ok. 4 tygodnie. Jeszcze w samochodzie dostała parówkę, jadła tak aż jej się uszy trzęsły. A potem jechalismy pół godziny samochodem do domu to mnie całą podrapała. Od razu weterynarz, została odrobaczona. Po 2 dniach rozchorowała się na katar koci - bardzo ciężka choroba u małych kotków. Wydaliśmy chyba 200 zł na jej leczenie ale opłacało się. Wyrosła na dużą kocicę o pięknych dużych oczach. No i co roku ją szczepimy (ok. 60 zł szczepionka)

emilka je tak samo jak julka wstała mała to idziemy jesć obiadek a potem na jakiś spacerek do wieczorka

:) kochane, miło się z Wami gada, ale muszę trochę fakturek poksięgować, daltego się żegnam do jutra, bo w domku już nie ma internetka, więc wieczorkiem na pewno nie zajrzę:( miłego dzionka dla wszystkich Pięknych Mam:)

Mamo fasolki, to ile trwa przerwa nocna w jedzeniu u Was? Bo Michałek to chyba rekordzista;) wsród naszych dzieciaków:)

Pa, Mamunia ja już troche nadgoniłam z pracą, więc mam troszkę luzu, szczególnie, jak drukuję, a drukarkę mam taką ekspresową, ze spokojnie po kilka postów w tym czasie moge wysyłać:D:D

Pa, Mamunia ja już troche nadgoniłam z pracą, więc mam troszkę luzu, szczególnie, jak drukuję, a drukarkę mam taką ekspresową, ze spokojnie po kilka postów w tym czasie moge wysyłać:D:D

no wiecie co od 13 zadna nic nie napisała???????

Nie wiem, jak wam, ale mi się psuje kafe i nie mogę nic otwieraż jak to wyślę, to cudem jakimś chyba:O

ja pisałam ale były problemy techniczne i nic się nie wysyłało. Jeszcze przed 15.00 sprawdzałam i nic nie naprawili. Mam zdjęcie jak Oliwia stoi to Wam jutro wyślę ;)

u mnie wszystko działa:) wyślij violkam Oliwke:D:D:D jutro mała idzie do teściowej na cały dzien, moge spokojnie szykowac torta i posprzatac:D

Jestem, jestem. jeszcze tydzien bede z wami. Jak znajde prace to na pewno podłącze internet osiedlowy. tylko ze za podłączenie chcą 300 zł. A miesiąc abonamenyu 45 zł. na szczescie te 300 to mozna na raty. dziekuje za strony z przepisami. na pewno sie przyda. dałam jej dzisiaj jajko usmazone na masełku, ale w koncu sama zjadłam, bo nie chciała. tylko poskubala troche na chlebie i to z krzywym pysiem. jutro dam jej brokuła , zobacze czy lubi. Ja daje 2 lub 3 miarki kaszki do kazdej butli, nie robią sie kluchy, a wsypuje mleko i kaszke a dopiero później mieszam. woda 210, 7 miarek mleka i kaszka. zaraz zobacze czy do mnie doszły wasze zdjecia bo bliźniaczek to ja chyba nie widziałam jeszcze

hahahaha jestem pierwsza:D:D mam nadzieję, że dziś już wszystko w porządku z kafeterią:o Super, że się pogoda w końcu zmieniła i jest cieplutko:) Moge wychodzić z dzieciakami po pracy na spacer, a nie musze odliczać godzin do kapieli i spania;):D:D Sylwek, to masz spokój święty:D:D I o wiele szybciej robota idzie, jak jetseś sama, no nie?:D:D Robert w kwestii kota jest ciągle na nie:( Ale do grudnia jeszcze sporo czasu;) A nie wiecie może czy koty sie rodzą w zimie? Bo tak liczę na jakiegoś maluszka z listopada (no to wprawdzie jesień jeszcze), ale nie jestem pewna, czy one czasem nie tylko na wiosnę:o Pewnie to głupie pytanie:o

tego Aya nie wiem czy rodzą się jesienią... chyba tak :O ale pewna nie jestem. U mnie dziś nie było rano prądu :O W łazience ciemno, włosy układałam na ślepo, tzn u mnie układanie polega na zmoczeniu włosów i nałożeniu pianki ;) bo grzebienia to tylko po umyciu używam :P A w ogóle to zaspałam, wstałam o 5.15 żeby posmarować małej dziąsełka, bo marudziła no i położyłam się jeszcze na pół godzinki, a pospałam jeszcze ponad godzinę!

No alesię przynajmniej wyspałaś;):D:D Dziś Julka tez troche marudziłą w nocy, ale mniej niz wczoraj;) I tez prawie zaspałam, bo wyłączyłam sobie budzik na dwie minuty przed tym, zanim zaczął dzwonić i przymknełam oko na chwilę...no i obudziłam się pół godziny później:o ale zdążyłam;) Ja też czeszę się tylko po umyciu włosów:D:D:D No to czas na kawkę/herbatkę;) ja już piję:) Jeszcze ciepła:)

a ja dopiero teraz sobie zrobię kawkę ;) Miłej pracy!

Dzień Doberek a to zapraszam zapraszam na tą kawkę:) u mnie też dzionek dzisiaj ładny będzie a poza tym - wszystkim zapracowanym dzisiaj oznajmiam: MAMY PIĄTECZEK!!!!!!! Mimi mi dzisiaj zrobiła pobudkę dopiero przed 6,00 więc udało mi się trochę podrzemać:) ale musiałam ją zabrać do swojego łóżka, ale ja taaaak strasznie lubię się do niej przytulać:) mmmm.... jest taka cieplutka i tak się przykleja, mówię Wam suuper uczucie:) na pewno to znacie! Czasami \"obkładam\" się dzidkami z obu stron:) mogłabym tak z nimi leżeć wiecznie!!! miłego dzionka dla wszystkich!

Hmmm, też tak lubię, Mamuniu:) Tylko, ze Julka nie bardzo:o Ona taka jest.... no przestrzeni chyba potrzebuje:o Tak na chwilkę się przytulić to owszem, ale żeby spać przytuloną to co to to nie:( Znaczy mnie to nie przeszkadza, ale Robert trochę jest zawiedzie=ony, bo liczył, ze w koncu będzie miał przytulna kobietę:D:D:D Ale cudownie jest się przytulić do takiego maluszka:)

Oliwia też nie lubi za długo przytulać się :( do nikogo. Wczoraj posiedziała dłużej u mnie na kolankach bo oglądała swoje ulubione teledyski. Normalnie już nam uszy więdną od Chomiczówki. A Sylwek miała nam wysłać jakąś fotkę? czy mi się wydaje, że coś pisała?

Muszę się Wam pochwalić, że teraz pod koniec sierpnia spłacam ostatnią! ratę! kredytu studenckiego!!!!!!! HURRRRRAAAAA!!!!!!!! Wreszcie... A nie pisałam Wam co ostatnio przeżyłam w Urzędzie Skarbowym? - Otóż poszłam po zaświadczenie o dochodach moich i męża, wszystko poszło sprawnie, zaświadczenie od ręki wydali, potem jadę windą na wyższe piętro, bo miałam mandat za męża zapłacić i tak czytam te zaświadczenie moje i nagle doznałam szoku: Podatnik nie rozliczył się w tutejszym urzędzie skarbowym... No myślałam że zawału dostanę, już mi przed oczami stanęła kwota kary jaką będę musiała zapłacić. Wyleciałam z tego urzędu, dzwonię do koleżanki z kadr, bo rozliczać mnie miał zakład pracy i mówię jej w czym rzecz. A ona na to że mój PIT był wysłany ale jeszcze sprawdzi. Myślę sobie, no ciekawe kto zawinił, czy ona zapomniała czy Urząd ma bajzel. Jednak koleżanka miała moją kopię PITu, (nie wiem czemu ja jej nie miałam) i zadzwoniła do US, wyjasniło się że rzeczywiście jestem rozliczona, tylko system komputerowy przy moim nazwisku tego nie widzi No całe szczęście że to sie wyjaśniło, ale potem pojechałam po nowe zaświadczenie, facet do mnie ta sama śpiewka, że w komputerze jestem u nich nie rozliczona, więc się wydarłam że mają bałagan i ludzie tylko zdrowie tracą przez ich błędy.

No to się strachu najadłaś, Violkam:o Ale i tak jestem pełna podziwu, ze się zorientowałaś:) ja, jak widzę kolumny cyferek, to oczopląsów dostaję:( No po prostu nic nie rozumiem jak patrzę na cyfry, to od razu jestem śmiertelnie zmęczona:o Dziwne, bo kiedyślubiłam matematyke, ale to bardzo dawne czasy;):D:D No i te wszystkie rozliczenia, to dla mnie czarna magia:o A najgorsze to dla mnie te wykazy z funduszu emerytalnego, co niby miał je zus płacić, a nie płaci. Po prostu sie poddaję:o Chciałabym miec kogoś do załatwiania takich spraw:) Jeszcze żeby był przystojny do tego:D:D No i do innych rzeczy tez bym chciała: do gotowania, do sprzątania, do zakupów...etc. To by było życie!:D:D:D:D

A z tym kredytem, to gratuluję! Na pewno czujesz ogromną ulgę:) My przez jakieś 4 lata jeszcze będziemy spłacać kredyt na samochód i pożyczkę na wkład członkowski na mieszkanie:o:(

no chociaz jedno będzie z głowy, jeszcze pożyczka z pracy do marca, a potem Aya bierzemy kredyt na wieksze mieszkanie, nie ma tak dobrze, dobrze że są te kredyty, bo inaczej to nic by człowiek nie miał przy tych naszych zarobkach :( Nie wiem dokładnie czy w przyszłym roku będziemy szukać tego większego mieszkania, może przez jakiś czas odsapniemy... Ale nie chciałabym się odzwyczaić od tego że co miesiąc idzie 200-300 zł na ratę...

Obejrzałam właśnie zdjęcia Oliwki:) Ona tak sobie stoi, jakby zawsze to robiła:D:D:D Zadowolona owszem, ale wcale nie zdziwiona:D:D Im wszystko tak naturalnie przychodzi:) Masz rację z tymi kredytami:) Gdyby nie ona, to nie mielibysmy samochodu, a nie tego mieszkania, więc nie ma co narzekać;) No tylko ten notoryczny brak kasy:O My chcemy, jak już wszystko pospłacamy wziąć kredyt na budowę domu:O O ile się wszystko dobrze ułoży, znaczy wzrosną nam zarobki (szczególnie mi:o) i nie będzie nieprzewidzianych wydatków;) Ale to jeszcze odległa przyszłość:o Na razie jesteśmy niewypłącalni dla banków:o

a ja sobie tu księgiję fakturki w międzyczasie i co jakiś czas zaglądam:) no i śmiać mi się chciało jak poczytałam ten teks to kolumnach cyferek, bo to właśnie moja praca:) ja nie mogę narzekać i MUSZĘ jakoś przez nie przebrnąć no w razie czego służę pomocą:) co do kredytów, to proszę nie poruszajcie drażliwych tematów, bo ja sama niestety też cos o tym wiem:( :( :( a teraz zaglądam przez okno i u mnie taka ładna pogoda, a ja tu muszę kwitnąć przy kompie:(

a no i ja też już dostałam zdjęcia stojącej Niuni:) suuper widok, ale- droga mamo- nie ciesz się za bardzo :P jeszcze będziesz błogosławić te chwile, kiedy mała sama nie chodziłą, ja już coś o tym wiem:)

mamunia, aTy do której pracujesz? Bo jak do 15-tej, to już z górki, a jak do 16, to jeszcze trochę pod górkę:D:D Ale i tak z kazda godzinką zbliżamy się do weekendu;) Dla mnie tydzień pracy powinien się z samych piątków składać:D:D