Mamy dzieci z lipca 2004

no ale chyba nie doczekamy się tego co nam napisałaś, no jak tam z mężem Twoim już gut???

nie miałam kiedy zacząć kłótni......:0a był potulny jak baranek.....:0 dziś mu nagadam, bo przecież on nie wie że coś źle zrobił :0 i znowu będzie pytał: \'\'ale o co ci chodzi???????????\'\' :(

witajcie! wszystkiego co najlepsze dla Emilki i Michała!!!!! dużo zdrówka i uśmiechu!!!!! ja już pisałam kiedy mieliśmy ślub, ale napisze jeszcze raz :6 września 1997 roku....., wiec już 8 latek będzie jak jesteśmy małżenstwem, a 11 czerwca minęło 11 lat jak się znamy......my poznalismy sie na ....weselu :D ja byłam ze stony kuzynki , a on jako kolega z klasy od pana młodego...;) i tak nas sparowali i już tak zostało :p...hiihhihihi a wy jak poznaliście się????? mój mąż jak choruje to rzadko, tzn. olewa chorobę, zgrywa twardziela....dopiero jak mu dam stos tabletek i każę mu leżeć to leży.....a do lekarza nie chodzi , no chyba że musi twierdzi że nie ma czasu.....ja go wyzywam , że nie będzie miał czasu też umrzeć......:( no , ale taki już jest...z głupstwami nie leci do lekarza dopiero jak się pali czyli temp. 40 stopni no to rzeczywiście miałaś ciężki dzień viola :( ale dobrze ,że się to tak skończyło :D ja zapomniałam ( już parę razy) portfela zabrać ze sklepu....ja taki roztrzepus jestem :0 pakuję zakupy i portfel zostawiam na ladzie....i potem wołają za mną: \'\'pani portfela zapomniała \"\":0:0:0 a co jeśli kiedyś nie zawołają??????? :0 jestem gapa pod tym względem przyznaję się bez bicia:0

obraziły się czy co? :(:(:(:(:( mamo fasolki ty coś jestes źle do mnie nastawiona? albo mi się coś wydaje....... to ja se też idę.....a co !!!!!!

ja jestem na posterunku! czekałam na ten Twój dłuższy wpis, bo chyba teraz się pojawił, nie? ja już też kiedyś pisałam, że my znamy się od podstawówki, tzn. 14 lat. I w szkole się poznaliśmy, ale jesteśmy z jednego \"podwórka\" i ja go tak wypatrywałam przez okno jak grał na boisku w piłkę, a on się przede mną popisywał. Jednak zaczęliśmy \"chodzić\" dopiero jak poszłam na studia czyli w 1996 roku.

ja tez mam manię zostawiania portfela na ladzie, a wczoraj położyłam go nawet do tego koszyka. Na szczęście schowałam do torebki przed zostawieniem zakupów. Ale bym sobie narobiła. Ja tez mam takie dni czasami, że głowę mogłabym zapomnieć gdyby nie była na szyi... A teraz siedzę w przeciągu, bo inaczej nie mam w pokoju czym oddychać! :( Jak się zaprawię to nie będę mogła szyją ruszać, albo mi uszy wysiądą

Amamen, my też nawet jak sie pogodzimy to nadal kilka dni potem wyrzucamy sobie to i owo. No bo każdy szuka usprawiedliwienia potem. A zawsze to mój mąż pierwszy krok robił bo ja to bym się nie odzywała do nie go dlugo, jednak wczoraj postanowiłam to zmienić, bo po części trochę mojej winy było. Ale zobaczymy na jak długo będzie ok... No ja sama z sobą też nie będę gadać :P

Hej! Wszystkiego najlepszego dla Michałka i Emilki...ten czas to leci szybciutko, prawda? A jeszcze niedawno je rodziliśmy. Ja się znam z Jackiem 4 lata. Poznałam Go przez moich kolegów. Podwiózł mnie do domu, a ja zostawiłam parasolkę w aucie, więc miał pretekst żeby przyjechac:) Oświadczył się w sylwestra 2003/2004.Gdyby nie Jasio to by się oświadczył w wakacje 2004(przynajmniej tak twierdzi), a tak to Jasio przyśpieszył:)Ale ślub i tak byśmy brali w tym roku. Jak Mamofasolki schodzenie Michałka z łóżka? Uczysz Go? Jasiek wczoraj wieczorem był niesamowity. Machał rączką do mojej kuzynki, ale tak tylko w nadgarstku, a jak ona się uśmiechała to przekrzywiał główkę. On często tak się wdzięczy. Żeby mnie rozbroić to przekrzywia główkę, patrzy tymi swoimi wielkimi ślipiami i się uśmiecha. Ależ z niego podrywacz rośnie.

Już sobie wyobrażam tego małego podrywacza, z tym fajowym uśmieszkiem:D:D:D Dobrze Mcdzia że przypomniałaś - wczoraj Oliwia chciała zejść z łóżka tą Twoją metodą, tzn. ja jej tego nie miałam zamiaru uczyć, bo przecież ona nie staje jeszcze, ale tak jej wyszło, bo ona jak klęczy na kolankach podpiera się rączkami i odpycha nimi do tyłu i tym sposobem dobrnęła do brzegu łóżka. Specjalnie poczekałam co zrobi dalej, oczywiście podtrzymałam ją bo inaczej to by na pupę pac zrobiła. Potem znowu zrobiła tak w odwrotną stronę gdzie dobrneła do ściany i nóżki miała między wersalką a ścianą - tam jej nie musiałam podtrzymywać ;););) Wyglądalby stała za łóżkiem :D

coś mi ucięło to ostatnie zdanie - miało być: wyglądała jakby stała za łóżkiem ;)

Jasio to fajny chłopak......już go widzę z tym zawadiackim uśmiechem.......:D:D:D nadawałby się pewnie na zięcia ;););) dziś jestem czepialska.....pewnie dziś będą grzmoty u nas jak wróci mąż ....my też tak parę dni sobie nagadujemy po pogodzeniu się :0....znaczy ja......a on doprowadza mnie do szewskiej pasji, jak patrzy na mnie i mówi: tak kochanie masz rację....:0:0:0 a wcale tak specjalnie mnie nie słucha i myśli sobie pewnie swoje i mówi :nie psuj atmosfery.....a ja muszę sie wygadać i kropka!!!!!!! dziś małej sie poprzestawiało i idzie teraz spać dopiero....bo leżuchowała do 10 :0 co za śpioch

a wiecie jak ja nie lubię powiedzeń typu: o jaka fajna synowa mi rośnia, albo narzeczona Tak już mam od dzieciństwa, jak ktoś mi właśnie w ten sposób mówiłZawsze mnie to krępowało i byłam niezadowolona. Co za pomysły??? !!! Brrr....

no już myslałam że zdjęli z reklamy te retuszowane pupy w sexy gatkach, bo rano była reklama e-ciuszków, a tu masz Ci los.... ZNOWU... :O

Amamen, a skąd ten pomysł, że ja jestem źle do Ciebie nastawiona? ;) :O Przeczytałam moje ostatnie wpisy i nie wiem, co mogło Cię urazić :O Ja Cię bardzo lubię :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

MIchał nie rozumie z tym schodzeniem z łóżka :o Jakiś czas temu lepiej łapał o co chodzi i nauczył się w ten sposób wychodzić na balkon, a teraz znowu robi to, jakby miał zamiar skakać na główkę :O Jeśli chodzi o zostawianie rzeczy w sklepie, to portfela nie zostawiłam nigdy , za to parę razy klucze. Kiedyś zostawiłam klucze do domu rodziców i zaczęłam szukać dopiero po paru dniach. Bo normalnie to człowiek stoi pod drzwiami, szuka kluczy, nie ma to idzie szukać, gdzie zgubił ;) a jak to klucze nie od swojego mieszkania to gorzej ;) :D Ja nie mam nic do takich żartów, że rośnie synowa itp. za to nienawidzę pytań ciotek, babek i innych takich, \"a kiedy druga dzidzia? \" To nie one przecież będą to dziecko wychowywać, chodzić w ciąży, zawalać pracę, dla nich to tylko fajny bobasek, którego widzę co parę miesięcy Mojego mężusia znam już 9 rok, ale jesteśmy razem niecałe 4 lata. Poznaliśmy się uwaga! uwaga! na spotkaniach grupy młodzieżowej przy naszej parafii :D Chodziliśmy tam będą w liceum i na początku studiów. Spotkania były wieczorem i odprowadzał mnie do domu :) To były czasy! :)

tak, mamo fasolki, najpierw trzeba się dotrzeć żeby stwierdzić czy będziemy ze sobą czy nie. A mam takie pytanie - może głupie, ale zadam, czy byłyście za seksem przedmałżeńskim? bo ja.... zawsze obiecałam sobie że oddam się dopiero po ślubie.... obiecanki, cacanki... Chodziliśmy z Pawłem 5 lat przed ślubem i tylko niecały rok wytrzymałam w swej obietnicy. Doszłam do wniosku że musimy się poznać i pod tym względem, bo co by było jak byśmy się nie dopasowali ...

No ja to bez komentarza Violka:D Jasiek mi ciągle zdejmuje z półki albumy ze zdjęciami. Ja mu robię ,,nu nu'', a on mi na to uśmiech i ,,pa pa''. Głuptasek jeden. Wyszliśmy na spacer i nas deszcz złapał...musimy siedzieć w domu. Jeju co za pogoda...

no to zrozumiałe Mcdzia, ale głupie pytanie zadałam :D:D:D ale może akurat któraś ?... ;)

jadę jutro z mała do lekarza, w sprawie tych kup. Lacidiofil nie pomaga sam, musiałam dać jej laktulozę jeszcze. Uciekam do domku, ale mi się ciągnie ten tydzień, bleee.....

Wszystkiego naj naj dla Michałka i Emilki

gdzie się podziewacie? pewnie cały dzień na dworze. My po powrocie męża z pracy tez idziemy na spacerek z małą. Dzwonił że wróci później, więc siedzimy i się bawimy :D

cały rok wytrzymałaś???????? medal ci dam przy okazji.........:D my tak jakoś po pół roku....:0 przecież skoro wiedziałam , że to ten, to po co czekać ?????:p:p:p mamo fasolki przecież pisałam , że ja dziś czepialska jestem....:0:0 tak mi się napisało....:0 ja jestem źle nastawiona dziś..:0 viola dlaczego tak nie lubisz?????? to tylko żarty przecież..:D może masz jakiś uraz z dzieciństwa? ok juz tak nie napiszę skoro cię to wkurza....:0 no ale czy Jasio albo Michał nie są fajni??????? wiadomo , że gadam to tutaj wam....ale za parę lat gdybym tak powiedziała przy nich, pewnie nie byliby zadowoleni.......szczególnie chłopcy są skrępowani jak tak sie gada :0

Amamen możesz sobie tak pisać, wiem że to żarty, ja akurat tak nie lubię, jak jakaś znajoma lub nieznajoma spotkana na ulicy mówi tak do Oliwii, ale bez przesady, nie wkurza mnie to tego stopnia żebym musiała komuś strzelić w pysk :D:D:D A nasi chłopcy i Jasiu, Michałek Milo no i Bartoszek są największymi przystojniakami jakich widziałam :D No właśnie, a gdzie KaJek????? Ale frekwencja dziś u nas... :( mam nadzieję że zaraz przyjdzie Sylwek i nadrobi za nas wszystkie. Aha amamen nie paprzą się uszka Nadii? wszystko dobrze się zagoiło po przebiciu?

no tak zapomnialam o tym przystojniaku Milo........:0:0:0 i o Bartku :0 przepraszam...... Nadii uszka goją się rewelacyjnie! spirytusem codziennie jej smaruję i nie ma narazie żadnej ropki ani nic.:D Kajek się wypisała chyba z naszego klubu:( seniora :( a sylwek na pewno się niebawem pojawi...;) aha Piotrek mnie załamał.....wszędzie gdzie szuka wszystko zajęte nad morzem:( też w tym roku obudzilismy się wcześnie z tymi wakacjami a jak jest wolne to cena szokująca:( :(:(:(:(:(

witam długo byyśmy dzisiaj na spacerku chociaz zapowiadało się na burze emilka ma dzisiaj dzien na tate tzn. cały czas mówi tata:) co do seksu przed małzenstwem to jak tak samo jak ty violkam, uwazałam, ze dopiero po ślubie ale wyszło jakos inaczej....

wsztskiego najlepszego dla Michałka to już 11 miesięcy:) dzieki za życzenia dla emiki triche się wam pochwale, moja sisotrunia obroniła i to na 5:) a dotego komisja powiedziała, ze jej praca była najlepsza na roku:):):)strasznie się cieszę

a jak Sylwek na chrzcinach było? mąż ma chrześnicę czy chrześniaka? no to mnie załamałaś amamen, bo ja też to odwlekałam na ostatnią minutę....

znowu pisze a wiadomości chyba wyświetli z opóxnieniem z tym zapominaniem to właśnie wczoraj zapomniałam wziaść kluczy z kiosku jakoś tak wypakowałam je i kupiłam chusteczki i odeszłam dopiero facet co był za mna zapytał czy to moje czy moze w gazecie jakiejs dają, ale mnie wcale nie było do smiechu, bo maż od 14 pracuje i co ja bym zrobiła zazwyczaj mi się nie zdarza czegoś zapomnieć zazdroszczę madzi tego całego zamieszania zwiazanego ze slubem i samego wesela to było takie ekscytujące....

mąż ma chrześnice Julię (4 miesiące), a na chrzcinach było tak srednio, emilka ledwo my weszli do koscioła to od razu płakała i musiałam cała mszę stac na polu, aż się w koncu uspiła kolezanki dzieci są z dziadkami nad morzem i mówili ze pogoda jest bardzo ładna, wiec aya wróci opalona i na pewno zadowolona, a tym bardziej dziciaczki:):):)

wszystkiego najlepszego dla michałka :) dzieki za zyczenia dla emilki muszę sie wam pochwalic, moja siostrunia obroniła się na 5:) i do tego komisja powiedziała, ze jej praca jest najlepsza na roku, pytali ja równiez czy by chciała robic studia doktoranckie i zostac tam, ale to znowu kręci się wokół pieniędzy (dziesięc tysięcy podobno)