Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WegeZaden problem

tiara

Polecane posty

Ja tu jestem, zaglądam dość regularnie:-) Udanego remontu:-) O ile remont może myć udany, oczywiście;-) Albo może mało męczącego remontu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, przeżyłam :) ale strasznie było ;) Dzięki Kobietki za życzenia :) A może by tak kilka nowych przepisów wrzucić, CO ??? ;) Ja wrzucę coś na pewno, tylko dokopię się do książek kucharskich, bo na razie są jeszcze w pudłach, nierozpakowane. Ale obiecuję. trzymajcie się :) PS. jak myślicie, takie małe kabaczki, które teraz się pojawiły, to skąd są? Gdzieś z południa Europy, czy nasze szklarniowe? Pewnie sama chemia, czy może się mylę?... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE SPADAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cisza, ale podniosę, bo na pewno ktoś tu wróci... no - mam taką dzieję. Niedługo zacznie sie sezon mrożonek i konserw, dzięki wam (jeszcze ze starego topicu) wiem, że przy blanszowaniu warzyw na mrożonki nie soli się wody (ktoś mi kiedyś głupot nagadał) Wiecie może jak zrobić kapustę czerwoną (konserwową) i dynię? Bo chciałabym spróbować, na necie jest trochę przepisów, ale może macie własne, wypróbowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! Wrocilam czasu mialam malo i w necie nie bywalam. Pojecia nie mam jak sie robi konserwowa kapustke i dynie.Dynie uwielbiam kiedys jadlam u kolezanki jakas salatke z dynia konserwowa byla pyszna.Ostatnio stalam sie specem od chlodnikow, jesli macie jakis oryginalny przepis na chlodnik to poprosze, ja mam kilka fajnych, jesli ktos wroci na topiczek to podam. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce przepis na chlodniki, ja! Taki tradycyjny litewski z botwinki uwielbiam, mniam mniam, moge go jesc litrami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chlodnik z czerwonym winkiem: butelka czerwonego wytrawnego wina,5 orzechow wloskich,1-2 lyzki rodzynek,2 szklanki soku pomidorowego, natka pietruszki. Orzechy sparzyc, obrac ze skorki,posiekac.W garnku wymieszac trzepaczka winko z sokiem pomidorowym, dodac rodzynki, orzechy, posypac natka.Schlodzic i dac mu czas na \"przegryzienie\"-pycha:) Nastepny chlodnik, bez nazwy: 1 burak, 3 pomidory, 1 cebula, 1 papryka, 2 lyzecki posiekanego czosnku, 1/2 szklanki miekiszu z bialego chleba, 1 l zimnej wody, 4 lyzki octu, sol, 4 lyzki oleju, 1 lyzka ketchupu Warzywa obrac ze skorki, drobno posiekac i utrzec w garnku z czosnkiem i chlebem. Zmiksowac na jednolity plyn ocet, wode, sol, przelac do garnka.Dodac oliwe i keczup, wszystko wymieszac, przykryc i na 2h do lodowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kolejny chlodnik, podobno bulgarski: 1,5 l zsiadłego albo mleka albo jogurtu i kefiru 2 łyżki oliwy albo oleju 6-8 orzechów włoskich 2 małe świeże ogórki 2 ząbki czosnku 200 ml śmietanki garść koperku (dowolnie) Ogórki obrać, przekroić wzdłuż na pół, łyżeczką usunąć miąższ z pestkami, pokroić w półplasterki. W wazie utrzeć czosnek z solą, dodać oliwę, dobrze zmieszać, dodać łyżkę przegotowanej wody, zmieszać trzepaczką, dodać zsiadłe mleko lub jogurt i kefir (ewentualnie śmietankę czy orzechy - sparzone, obrane ze skórek i posiekane), roztrzepać, dodać pieprz i koperek. Wstawić do lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, ten bulgarski mi sie podoba. Uwielbiam tzatziki, a to brzmi podobnie. Thx 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się posłusznie :) i obiecuję zaglądać tu częściej Jestem Wam winna przepis albo nawet i kilka, ale skoro nikt tu nie zaglądał, to i ja przestałam... Wrzucę przepisik tak szybko ja się da A teraz uciekam, przeżywam horror stomatologiczny i chyba zaraz rozwali mi pół głowy :( trzymajcie się ciepło 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamunko ja czekam na jakis fajny indyjski przepisik a najlepiej dwa przepisiki:) pozdrawiam Pycha obiadek dzis mialam:mlode ziemniaki, kalafior, kalarepa,papryka, koperek i cebulka, wszystko na patelnie,przyprawy rozne wwalilam:imbir, papryka ostra, majeranek, lisc laurowy, ziele angielskie, pieprz, sol,co wpadlo po lapke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy tydzień wegetariański, weszłam dzisiaj na stronę www.wegetydzien.pl , ale w artykułach trochę głupot tam powypisywali, m.in. o konieczności zastępowania pewnych związków suplementami itp. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako, ze tydzien wegetarianski trwa, dzis odwiedzilam green waya, zjadlam pyszna zupka i jaka tania:) Szczerze powiem dziewczyny, ze ostatnio odpycha mnie od miesa, dziwny zapach wyczuwam i troche mnie mdli, moze mi zbzydlo i musze odstawic na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela - obejrzałam tę stronkę i właściwie zbyt wielu głupot nie znalazłam ;) Z tym zastępowaniem to jest tak, że jeśli się jest wegetarianinem (jajka, pochodne mleka) to nie ma co się obawiać o niedobory, i w żadne suplementy nie warto się bawić. B12 też nie zabraknie. Natomiast weganie są nimi to na własną odpowiedzialność :) i z reguły wiedzą co robią i co im ewentualnie grozi. Coś za coś. Tiara, a jaka to była zupka w green way\'u taka pyszna ? :) Z soczewicy może? A ja teraz suszę pokrzywę majową :) wczoraj własnoręcznie uzbieraną z dala od cywilizacji ;) Mam całe łapy poparzone. A przepisik wrzucę lada chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chyba o tą b12 mi chodziło, a oni piszą o wegetarianizmie ogólnie, więc wątek konieczności uzuzpełniania powinni chyba trochę rozbudować. Soja też tam zajęła dużo miesjca, ale a propos soji, jak dużo i jak często ją jecie? Bo ja jem jej niewiele, czasami wkręcam do kotletów, ale niezbyt często, bo ma dość mało smaku:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupka, zwykla, ogorkowa ale jaka smaczna:) Jako, ze wegetarianka nie jestem, soi czesto nie spozywam, jesli juz to jako dodatek.Ostatnio jadlam cieciorke w sosie pomidorowym z parowkami sojowymi i pieczarkami i cebulka, pycha.Czasem robie kotlety z soi i pieczarek ale zupelnie sama, nie te z proszku, granulatow i innych kostek sojowych w ogole nie kupuje a te parowki sojowe do cieciorki, tez robilam sama:) Coraz wiecej warzyw w warzywniaku:) dzis jadlam glownie rzodkiewke z dzialki znajomych z zielona salatka i popijalam sobie herbatke z miety z lodem, cudowny lekki dzien:) Jutro jednak wypad do rybakow po swierze rybki,uwielbiam ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ostatnio naszedł zwyczaj sprawdzania w sklepie czy produkty, które kupuję mają glutamian sodu, bo chcę go za wszelką cenę unikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmielona soje z przyprawami, pieczarkami(tez zmielonymi i cebulka) zawijam w cienkie plotno, robiac takie kielbaski, to sposob mojej babci:), kiedys robilam takie kielbaski orzechowe ale przepisu nie pamietam niestety a babcia odeszla dawno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. nie ja robilam tylko babcia, te kielbaski orzechowe, no i oczywiscie wrzucam na wrzatek i sie gotuja i juz, chwilka gotowania, rozwijasz, pamietac trzeba io konsystencji , musi byc dosc geste aby sie nie rozwalilo. Zrezygnowalam dzis z ryby na rzecz: salata lodowa z rzodkiewka w maslance, do tego gotowane mlode ziemniaczki z koprem, mloda marchewka gotowana na slodko, fasolka szparagowa taka ze sloika(swierza droga), polalam to wszystko buleczka tarta, wypilam kubek maslanki i.... nie ruszam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Tak sobie przejrzałam Wasz topik i może coś przyrządzę według Waszych przepisów. Niektóre są dość zachęcające.:) Zwłaszcza nabrałam ochty na chłodniki. Żebu nie było, że tylko \"biorę\" nic nie \"dając\", to podam przepis na jedną z moich ulubionych potraw.:) Dodatkową jej zaletą jest to, że przygotowuję się ją momentalnie. Zupka z botwinki: - na patelni rozpuścić odrobinkę masełka i wrzucić na to pokrojoną botwinkę; lekko poddusić i wcisnąć sok z jednej cytryny; - w osobnym garnku ugotować kilka ziemniaczków i marchewkę; - dorzucić zawartość patelni do garnka i chwilkę pogotować. Przyprawić wedle uznania. Dla mnie jest jeszcze istotne, że ma ona niedużo kalorii. Można też zrobić inną wersję dodając do botwinki z cytryną łyżkę koncentratu pomidorowego. Wtedy zupa będzie smakowała podobnie do pomidorowej, ale jest dużo \"lżejsza\". Smacznego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff, dorwałam się wreszcie do komputera :) Mój mężczyzna ciągle coś przeinstalowuje, naprawia i mnie nie dopuszcza do kompa. Cześć Mądralo :) Angela - odnośnie soi. Ja nie przepadam, nie używałam co najmniej od roku. Jakoś się obywam i nawet nie tęsknię ;) Za to lubię fasolę, podobno jest przyjazna kobietom. Wiecie co, jak tak sobie rozmawiam z różnymi wege-ludkami o soi, to zasadniczo są 2 typy: albo unikają, albo jedzą w ogromnych ilościach - zwykle w postaci gotowców (suszone kotlety w kostkach itd.) Ja nie lubię tych kostek udających kotlety. Kiedyś przeczytałam, w jaki sposób się je produkuje, brr... Wiecie co, ale numer. Dziś o mało nie zostałam nakarmiona mięsem! :o Byliśmy z Miśkiem u jego rodzinki na obiedzie, dla nas jak zwykle osobne potrawy, no i danie główne - krokiety z kapustą. No to zaczynam jeść, ale jakoś mi nie pasuje. Rozgrzebuję, a tam - kiełbacha! Najlepsze było to, że w krokiecie Miśka była tylko kapusta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara czeka na przepis indyjski :) ale dzisiaj będzie afrykański. * * * PLACEK AFRYKAŃSKI * * * 3 ziemniaki rozgotowane 3 - 4 duże marchewy ugotowane 2 cebule kukurydza - 1 puszka mąka pszenna - 1 szklanka przyprawy: gałka muszkatołowa, papryka słodka (+ ewentualnie ostra), pieprz ziołowy, sól olej 1. Ziemniaki podusić na gładką masę (w przepisie jest: przetrzeć przez sito. Ja gniotę widelcem). 2. Marchewkę pokroić w kostkę. Cebulę posiekać. 2. Wymieszać powyższe z mąką, przyprawami, kukurydzą. 4. Włożyć do szklanego naczynia wysmarowanego olejem, wstawić do piekarnika - temp. 220 C - i piec do momentu, aż na wierzchu zacznie się robić lekko spieczona skórka (w moim piekarniku max. 40 minut). UWAGI: Warto, żeby warzywa były suche (nie prosto z garnka). To samo kukurydza, odsączyć na długo przed przyrządzaniem placka. Kiedy robiłam pierwszy raz, wyszedł zakalec, chyba dlatego że warzywa były mokre. Aha, jeśli przekroczy się czas pieczenia, to placek będzie wysuszony, twardy. Najlepsze jest na kolację, smakuje z keczupem. Nie pytajcie, skąd w afrykańskim placku wzięła się kukurydza ;) Sama się zastanawiam :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jamunko, specu nasz kochany: ale super ten placek, jeszcze nie robilam bo teraz dopiero przepisik przeczytalam ale jutro na bank robie. Pewnie znasz pelno takich szybkich , latwych i smacznych przepisikow, poprosze bo ja juz sie glowie co jesc, czasu nie mam zbyt wiele i nie zawsze gotowac sie chce, wiec zazwyczaj wrzucam warzywka do gara i gotuje takie jednogarnkowki ale ile mozna. Miesa caly czas nie jem, nie wiem co sie stalo, patrzec na nie nie moge, strasznie smierdzi...ale przeciez lubie mieso, wiec co jest nie tak? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POPRAWKA !!! do powyższego przepisu: piekarnik temp. 200 stopni !! (a nie 220) bo przy wyższej placek wyjdzie suchy jak wiórek a nawet jeszcze mniej można dać A wiesz, jak się tak zastanowię, czy faktycznie znam pełno szybkich, łatwych i smacznych... No nie wiem, czy są warte polecenia. No bo albo mało sycące (na przekąskę a nie na obiad), albo skromne. A skromne to jakoś głupio proponować :) Tiara, z tą awersją do mięsa, a w ciąży nie jesteś? :) pozdrowionka i na pewno cosik tu wrzucę, jak wymyślę co wrzucić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skromne poprosze bo ostatnio z kaska slabo:) W ciazy nie jestem! Juz nie chce! Miecha nadal nie ruszam, cos mi sie wydaje, ze jakosc miesa znacznie sie pogorszyla. Placek zrobie dopiero jutro, bo czasu nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, jak potrzebujesz szybko i łatwo, to może pomyśl o kotletach (np. z fasoli). Poświęcasz kilka godzin w wolny dzień np. niedzielę, a potem do zamrażalnika i w ciągu tygodnia jak znalazł. Rano wychodząc z domu wyjmujesz i na talerzyku wstawiasz do lodówki, a w porze obiadowej są już rozmrożone (ale nie rozwalone, bo w lodówce). A kolacja może być np. taka: pieczone ziemniaki (surowe, pokrojone w plastry) - przyprawione słodką papryką, pieprzem ziołowym, solą i KONIECZNIE tymiankiem. Wstawiasz w szklanym naczyniu z olejem do piekarnika i masz spokój na 1,5 godziny. Podajesz je np. pochlapane jogurtem naturalnym. Do tego kompot z jabłek z cynamonem. Zapach pieczonego tymianku mnie rozwala ;) Wiem, że to żadna rewelacja, ale piszę to, co przychodzi mi do głowy. Muszę uciekać, ale jeszcze tu wrócę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×