Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WegeZaden problem

tiara

Polecane posty

ja bym taką kapustkę zjadła, tylko nie mam kiedy na bazar skoczyć, a potem jeszcze ugotować. Ostatnio jem śmieciuchy jakieś, bo jakoś nie ma kiedy gotować (albo się nie chce :p ) znacie jakąś zdrową żywność w W-wie, w której nie trzeba polować na świeże warzywa? Bo ja gdzie nie pójdę, to albo takie flaki już nieswieże, albo pustki kompletne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, mam ziemniaki i dzisiaj robię \"Twoją\" zupkę. Ja z warzywami tez mam problem. Jak kupować eko, nie z własnego ogródka, to chcę żeby miały te wszystkie certyfikaty i tutaj już nie jest tak łatwo. Nie wszystkie sklepy jawnie wszystko podają. Ja mam sklepik bardzo blisko. Oni mają raczej dobrej jakości \"towar\". Ale nie mają wszystkiego, wiem kiedy sa dostawy i wtedy poluję ;-) Jak mam jakies watpliwości zawsze dostaję te wszystie papierki do oglądnięcia. Zreszta sklep jest świetny jak dla mnie i obsługa bez zarzutu, Smaki natury, KEN19. Na bazarku na Kabatach jest taka zdrowa żywność i tam kobiety mają bardzo dużo warzyw. Ale jakoś właśnie dziwnie na mnie patrzą jak pytam, czy one mają te wszystkoe certyfikaty. Niektóre sa wywieszone niektóre nie. To jest sklepik z sieci organiców, jest takowy w galerii mokotów i sadybie best coś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że podobnie jak Tiara, kupuje tam wszystko. Czego mi sie nie chce nosić, zamawiam w ekosferze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweco, a z ekosfery warzywa przychodzą świeże czy takie jakby sobie już trochę poleżały... To np. ja w sklepach ze zdrową żywnością często trafiam na takie marchewki, ogórki czy inne pietruszki, że je można tak wyginać:o Albo jabłka z pomarszczoną skórką:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja nie wiem czy Tiara jest zWarszawy, ja tylko podobbie jak ona kupuje osotnio niemal wszystko w sklepikach ze \"zdrową żywnością. Niejasno się wyraziłam, sorry ;-) Warzywa jak na razie raz zamówiłam w ekosferze. Nie były wysuszone, ale coś tam mialam nie tak do marchewek. Wiesz co, teraz to wszędzie te warzywa stare sa juz fatalnej jakości. Jesli nawet nie pomarszcone, to cuchnące stęchlizną i pleśnią na którą jestem wyczulona i uczulona ;-) Już czasami wolę właśnie mrożonki. Ale wszystko co kupuję w ekosferze jest oki, z datą ważności i innymi takimi nie ma problemu. W sumie to dają jakąś gwarancję jakości, jak Ci towar się nie podoba mają wymienic na lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, zupka świetna ;-)))) Jestem podłamana już tym wszystkim. Mlody jest zakatarzony, ma zapalenie spojówek i wygląda na to, ze jednak jest ono tak zarażliwe, jak wszędzie piszą, teraz ja musze iść do lekarza. A dziecku zrobić jakies inne testy alergiczne, bo dziwnie to wygląda teraz w trakcie pylenia traw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli zapalenie spojówek jest na tle alergicznym, to na pewno nie może być zaraźliwe... Chyba, że ma jakieś zakażenie. No właśnie, trawy teraz szaleją... ALe jeśli ma teraz uczulenie na trawy i łyka przeciwhistaminy, to chyba testów nie zrobisz, będzie trzeba czekać. Ja niedługo robie testy, będę musiała przerwać tabsy... aż strach pomyśleć... Nie łam się;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i wczoraj zupełnie przypadkiem trafiłam na tzw. \'chłopka\' przy bazarze, co psrzedawał własne ziemniaki i koper - no i sobie ziemniaków kupiłam... ALe z drugiej strony to nie ma przecież pewności, że on tych ziemniaków w supermarkecie taniej nie kupił żeby potem sprzedawać - bo jakby nie patrzeć to ten jego zysk tak czy inaczej jest niewielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, można chyba zrobic testy z krwi. Ale chciałabym takie szczegółowe bardziej, w sumie wiem co sprawdzić, ale nie wiem gdzie ;-) Od 3 tygodni gośc ma katar, przepraszam przytkany nos, przepraszam mówi przez nos, oddycha buzią. Z nosa może coś zleci rano. Wczoraj po spacerze z dmuchaniem dmuchawców przy trawniku lalo się z niego ciurkiem. Jakos tak to się dziwnie składa. Oczka mogły się nadkazić, przez ten katar, który siedzi i nie chce wyjść. Cos tam teraz podajemy, może pomoże. Najgorsze, że to potem wszystko \"idzie\" mu na uszy i robi się znowu problem laryngologiczny. Generalnie mam dośc, bo ciągle coś się dzieje. A swoją drogą, naczytasz się i pomyslisz, ze takie dziecko to same problemy ;-))) Ale to nie jest prawda!!!! Sorry za zaśmiecanie forum, to sie już nie powtórzy ;-) A zupka mężowi tez bardzo smakowała, choć na początku pytał, gdzie zgubiłam pomidory ;-) mam taką stronkę małyalergik.pl niektóre przepisy mają fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweco, Cieszę się, że zupka smakowała:) Dzisiaj robię zwykłą pomidorową z koncentratu - uwielbiam;-) Wcale nie zaśmiecasz;-) A strona małego alergika ogólnie jest fajna. Nie pomyślę, że dziecko to same problemy - ja lubię dzieci, nieźle się z nimi dogaduję. A takie choroby to nie choroby, sama jako dzieciak leciałam cały czas na antybiotykach, a potem mi przeszło;-) Trzmam kciuki za małego - a mama niech się nie smuci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę ?Miron tez ma zapalenie spojówek, lekarka twierdzi że wirusowe, że katar mu sie rozszerzył. Też się zastanawiałam nad alergią, ale po jednorazowym to chyba trudno cos stwierdzić. W rodzinie na pyłki akurat to nikt nie ma toteż się nie znam w ogóle. Ostatnio prababcia mnie \"pocieszyła\" - w takiej rodzinie to jak bym się nie starała to i tak na coś na pewno będzie uczulony :(, ale wolałbym by nie na pyłki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja, Patryk wcześniej miał powiedzmy \"skąpe\" objawy alergiczne skórne, igE 50 w 9 miesiącu zycia. Nie był uczulony na mleko. Genralnie konserwanty, koloranty, itd. A teraz mamy problem, bo faktycznie się katarzy i wygląda jak dziecko alergiczne. Czerwone, podkrążone oczy, zatkany nos, bez kataru, albo cieknący sluz, chrypka bez przyczyny, sapka i wiele innych. No i przebój igE wzrosło do 400. A objawy skórne właściwie już żadne. Przeraża mnie to okrutnie. Póki co dostałam od pediatry coś takiego jak Cromohexal do nosa. To działa jak steryd, ale po dłuższym stosowanie, ale jest tylko kromoglikanem???. angela, Ty słyszałaś coś o tym, bo niewiele mogę znaleźć. W sumie wygląda na niezłe. Kupiłam kalafior w sklepie, takim zwykłym warzywniaku i dziecko miało sensacje żołądkowe. Jeszcze tego nam trzeba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, dzięki poczytałam sobie ;-) Nic, dzisiaj idziemy do laryngologa, bo niestety katar-nie katar, spowodował w końcu niedosłuch. Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś któraś z Was zamrażała chyba kotlety w kaszą gryczaną. Ja właśnie usmażyłam takie pieczarkowe z kaszą i nie wiem czy nadają się do mrożenia - za dużo ich mam żebym je zdążyła zjeść, więc albo zamrożę albo rozdam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, nie słyszy, to okropne. Dostał steryd do nosa i parę innych \"syfów\". Ma ponoć, mega obrzękniętą śluzówkę, płyn w uszach, cały przytkany. Pani powiedziała, że gdyby była alergologiem dałaby mu sterydy w tabletkach na kilka dni. Na szczęscie nie była, bo wtedy musiałabym się z kimś jeszcze konsultować. Oczy lepiej, po kropelakch od okulistki. Szukam jakiegoś alergologa... Ja bym mroziła te kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję /I weco :( ??Ja mroziłam, mi rozmrożone nie smakowały, jakies takie bardziej rozwajlajace się były Zaraziłam się tym zapaleniem spojówek, kurcze, niby nic, lae cholernie to męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Trzymajcie się... Iweco, chodź tam do nas na forum, może coś Ci inne mamy doradzą... A te kotlety w końcu pomroziłam, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela, nie wiem czy masz taką funkcję w piekarniku jak termoobieg? Ja wrzucam takie rzeczy typu mrożone kotlety na termoobieg, na kilknaście minut, na średnią temperaturę i potem jest pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstyd się przyznać, ale ja nie mam piekarnika :o jak coś muszę upiec to robię to u mamy i ona też nie ma termoobiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja dziekuje za radę, dotąd wrzucałam to na patelnię i efekt był nieciekawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj robiłam szpinak taki podduszony z cebula i czosnkiem ze śmietana podawany do makaronu pycha, tylko dokładnie myc trzeba, mąz zawsze marudzi że piasek zgrzyta miedzy zębami. Jak ktos zna dobry przpis na surówkę ze szpinakiem to porosze bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żadnej surówki ze szpinaku nie umiem robić:( A szpinak taki świeży, zblanszowany uwielbiam. Tylko najbardziej upierdliwe jest jego czyszczenie, nie z piachu, ale czasem szpinak ma takie małe robaczki, a mi na sam ich widok się odechciewa:p A ostatnio kupiłam u takiego pana, któy sprzedawał warzywa pod macro, rzodkiewki i mi całą kuchnię takie prawdziwe, duże mrówki opanowały. Ale rzodkiewki wielgachne i naprawdę dobre, trochę robaczywe, ale widać, że inne niż te masowo produkowane. Iweco, a jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja, wczoraj w telewizorze jakas pani robiła surówkę ze szpinaku. Zaintrygowala mnie i chyba sprobuję, bo śmiesznie brzmi ;-) Nie pamietam, czy Ty jajeczna jesteś? składniki: szpinak, truskawki, jajka na twardo, sos musztardowy (czosnek, ocet najlepiej balsamiczny, sól, pieprz, ostra musztarda, oliwa) Ona robiła to tak: wartstwa listków szpinaku, na to warstwa pokrojonych w plasterki lub ćwiartki truskawek i na to wartswa też platsterków albo ćwirtek jajek i polane obficie sosem. angela, jest ok. Słuch jakby lepszy. Idę w poniedziałek z Młodym do kolejnego alergologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziele sie z wami przepisem na szpinak z orzeszkami cedrowymi, uwielbiam po prostu. Szpinak (liscie) po umyciu wrzucic na patelnie z maselkiem i lekko poddusic ok 5 min. na osobnej patelni podsmarzyc cebulke czerwona, dodac troche kwasnej smietanki i polac tym szpinak, oczywicie dodac sol, pieprz i czosnek, uprazonymi wczesniej orzeszkami cedrowymi posypac szpinak, pycha mowie wam. Robie dzis nadziewane kalarepki, nadziewam jajkiem ze szczypiorkiem, ryze4m,pomidorkiem, cebulka, czosnkiem i koniecznie swiezymi ziolami. Pozniej do piekarnika wczesniej poloze na kazda kalarepke serek mozzarella. Co do tej salatki ze szpinaku i truskawek, jadlam ale mi jakos smak nie podpasowal, za to ta pani robila tez takie ciasto truskawkowe, ciasto bylo nalesnikowe ze smietanka, pycha polecam. No i lody truskawkowe mniam :)) Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×