Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miska

POSTINOR

Polecane posty

Gość wikuśka
mam postionor ale przeterminowany, co sie moze stac jak zazyje przeterminowany postinor?? i jak jest z tabletkami czy jak sie zacznie krwawienie wywolane postionorem to odrazu tego dnia moge zarzyc pierwasza tabletke antykoncepcyjna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikuśka
odpiszcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, batrdzo prosze o rade..jakies 3 tygodnie temu zazylam postinor pomimo ze zazywam yasminelle tylko w tym czasie mialam biegunke wiec postanowilam wziac tez postinor..tylko teraz jest pytanie...jak to z okresem z odstawienia? czy wogole się pojawi? zwykle dostawalam w piątki wieczorem a dzis jest juz sobota. wiem ze postinor rozlegulowuje cykl ale moze ktoraś z was miala podobną sytuacje i wie jak wygląda sytuacja z krawieniem z odstawienia??? wielkie dzięki za odzeww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAgniecha
wikuśka a ile ma ten twój postinor??? Ja chciałabym się z wami podzielić moim przypadkiem - jakieś niecałe dwa tygodnie temu, a dokładnie w czwartek wieczorem pękła nam gumka(to był 14 dzień cyklu!!!!!) więc w pt poszłam do lekarza i o 14 wzięłam pierwszą tabletkę, po 10 godzinach (bo tak mi lekarz kazał) wzięłam kolejną. Wszystko byłoby super gdyby nie w ostatni czwartek (dokładnie w tydzień po poprzednim zdarzeniu) jak kochałam się z moim facetem....znowu pękła guma...no normalnie prawie się załamałam, rozpacz histeria i tym podobne... do lekarza znowu nie poszłam bo no wiecie pomyślałby , że albo mam nieziemskiego pecha albo kuku na muniu :( teraz rwę włosy z głowy bolą mnie przeokrutnie piersi i prawy jajnik :( .W każdym bądź razie obiecałam sobie, że przechodzę na plastry (tabletek niestety nie mogę) obym tylko miała szansę przejść na plastry..... :( Co o tym wszystkim myślicie??pls podnieście mnie trochę na duchu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga1986
Salmo ja chcialam zapytac czy ja po wzieciu tych trzech tabletek co Ci pisalam powinnam dostac okres z odstawienia? Bo dzis jest 5 dzien i nic. Czy to juz oznacza ze jestem w ciazy czy to moze byc tez spowodowane zmiana klimatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga - zrob sobie test, po takim czasie wynik bedzie stuprocentowy. Krwawienie po tabletkach nie musi wystapic, a Ty nie potrzebnie bedziesz sie martwila. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga1986
Salmo masz racje zrobie dziś test bo myśle że po tych trzech tabletkach no i po zmianie klimatu napewno cykl mi się rozregulował i pewnie okres mi się spóźni mam racje? Szkoda nerwow lepiej wiedzieć na czym się stoi. Ja zawsze miałam nieregularne cykle. Lekarz powiedział że u mnie beda regularne dopiero po urodzeniu dziecka. A teraz troche tez tymi tabletkami namieszałam i wogóle klimat inny był....prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga1986
Dostałam okres....:) dzisiaj rano. Tylko że mam mały problem. Bo jest on strasznie skąpy....bardzo skąpy....choć wiele mocniejszy niż plamienie......czy to oznacza coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangur
Witajcie, Dobrze, że znalazłam w necie takie forum, bo prawie umieram ze strachu. W 20 dniu cyklu miałam stosunek bez zabezpieczenia (mam cykle dłuższe 30-31 dniowe, owulacja często późniejsza - 16-18 dzień). Następnego dnia popędziłam do lekarza po receptę na postinor. Pierwszą tabletkę wzięłam równo 16h po, nastepną znów po 16h (nie dało rady po 12h bo był środek nocy). No i nie wiem co dalej. Piszecie, że to krwawienie po postinorze nie przychodzi tak szybko (myslałam, że 2-3 dni po). Ok, mijają 3 dni od brania postinoru i nic. Nie mam żadnych objawów, nic mnie nie boli, jestem tylko okropnie przeziębiona i łykam gripex, aspirynę i rutinoscorbin. Jednak zastanawia mnie jedna rzecz. Stosunek był w najgorszym momencie, bo po owulacji, gdy istnieje jeszcze ogromne prawdopodobieństwo zapłodnienia. co się dzieje, jeśli do niego doszło? postinor uniemożliwia zagniżdżenie się zarodka w macicy, czy jego działanie już po zapłodnieniu to jest bezskuteczne? Wiem, że nie szkodzi on ciąży, ale Ja nie mogę być w ciąży!!!!!! Po prostu czarna rozpacz i nie myślę o niczym innym...Proszę, pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangur - zle, ze nie wzeilas drugiej tabletki postinoru po 12 godz. moglas przeciez nastawic budzik, ja tak zrobilam. Najgorszy nie jest czas po owulacji tylko przed owulacja, zakladajac ze potrafisz ja rozpoznac po objawach organizmu. Krwawienie moze wystapic po 7 dniach, a moze nie wystapic wcale, wiec tym bym sie nie przejmowala. Nie pokoi mnie natomiast Gripex, ktory przyjmujesz, bo to juz silniejszy lek na przeziebienie. Czy bralas go wtedy kiedy zazywalas postinor albo dobre po jego zazyciu? Jesli do zaplodnienia doszlo, to postinor jej nie zaszkodzi, bo to nie jest lek poronny. Trudno jednoznacznie okreslic Twoja sytuacje, dlatego proponuje zebys za tydzien zrobila test, to Cie uspokoi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangur
Salmah, dzięki za odpowiedź ;-) W ulotce jest napisane, że postinor nie działa, gdy nastąpiła implantacja, czyli zagnieżdżenie zarodka w macicy. W najgorszym wariancie ( a nie wiem jak jest w rzeczywistości) postinor wzięłam tuż po zapłodnieniu a przed implantacją, która następuje 6-7 dni po zapłodnieniu! Z ulotki wyczytałam, że postinor tak zagęszcza śluz i zmienia strukturę endometrium, że nie ma możliwości zagnieżdżenia zarodka i zostaje on wydalony z miesiączką. Niby jestem w domu i sytuacja nie jest tak dramatyczna jakby się zdawało, ale pozostaje mi ta koszmarna, wszystkim nam znana, ch...rna niepewność... Aha, w ulotce jest napisane, że okresu należy się spodziewać normalnie (???) albo z niewielkim przesunięciem max 5 dni w przód lub do tyłu (więcej jak 5 dni = zgłosić się do lekarza bla bla). Dobra, czekam dalej do terminu okresu, może przejdę się jeszcze do ginki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze24
Kangur, okres może sie przesunąć o 5 dni, tak jak napisali na ulotce, ale z doświadczeń forumowych wynika że całkiem często przesunięcie wynosi 7a nawet i więcej dni, więc to też trzeba wziąć po uwagę, bo nie wiadomo jak Twój organizm zareagował na taką dawkę hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangur - wszystko sie zgadza oprocz jednej rzeczy. Zagniezdzenie nastepuje do 3 dni po zaplodnieniu, a jak piszesz po 7. To dlatego postinor dziala do 72godzin po stosunku czyli 3 doby po stosunku. Im szybciej wziety tym lepiej, ale max do 3 dni, nie wiem skad masz te informacje ze po 7, ale jest bledna. Jestem metodykiem wychowania i naprawde jestem w tym temacie komptentna. Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangur
Salmah, czyli postinor powinien zadziałać nawet jeśli doszło do zapłodnienia? Pisałam, że nasza wpadka zdarzyła się 20 d.c. mniej więcej 2-3 dni po owulacji, gdy jest jeszcze jakaś możliwość zajścia w ciążę (według metody naturalnej objawowo-termicznej - dopiero 3 dnia wieczorem podwyższonych temperatur od owu jest bezpiecznie). A postinor wzięłam po 16h...Oczywiście czuję się jakbym siedziała na bombie, to wiadome, że nic nie jest wiadome ;-)) Twardo czekam na okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangur - ja mysle, ze bedzie dobrze. Gorzej gdybys miala wpadke przed owulacja, ale po niej jest juz bezpieczniej. SPokojnie czekaj na okres. Napewno bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkocka krata
Ja także poproszę o poradę osób bardziej kompetentnych w temacie niż ja. Również zażyłam Postinor, w moim przypadku nie doszło do tzw. \"pełnej penetracji\", ale wolałam nie ryzykować... z tym, że tabletki wzięłam, niestety, późno. Analizując sytuację tego mojego \"pseudostosunku\" chcę zadać dwa pytania, zdaję sobie sprawę, że pewnie więcej niż naiwne, ale jednak poproszę o odp. 1. Czy kobieta odczuwa różnicę między tzw. \"palcówką\" a próbą penetracji członkiem? Wiem, że palcem także można uszkodzić błonę dziewiczą, ale sięga się, no nie wiem, bardziej płytko i dziewczyna czuje, że partner sięga tylko do przedsionka jej pochwy...? 2. Jeśli nawet nie dotknęłam dłonią penisa partnera, czyli nie pobudzałam go w ten sposób, jakie jest prawdopodoieństwo wystąpienia u niego wytrysku? (mam na myśli, rzecz jasna, wytrysk poza pochwą, w pochwie to wiadomo...) Przepraszam raz jeszcze za głupotę tych pytań, ale kiedy się boimy, jest nam już momentami wszystko jedno \"co pomyślą inni\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangur
Szkocka krato ;-) Napiszę Ci to co ja wiem, moje życie seksualne trwa już trochę i problemy z początkami mam na szczęście dawno za sobą.. 1. Nie wiem o jakie różnice w odczuwaniu pytasz. "Palcówka" to dla mnie takie swobodne gmeranie w pochwie, czasem głębsze, ale raczej płytkie z racji na to, że palce są krótsze niż penis Myślę, że dla dziewic palcówka nie wiąże się z żadnymi odczuciami związanymi z bólem. Jak dla mnie to jest takie początkowe poznawanie swoich ciał, jakby wstęp przed normalną penetracją. Penis przy normalnym stosunku wypełnia całą pochwę i wtedy odczucia są trochę inne (mówię o kobietach początkujących, przeżywających swój pierwszy raz). Patrząc z perspektywy czasu to myślę, że do pierwszej pełnej penetracji kobieta powinna byc bardzo podniecona i mokra - czyli porządna gra wstępna (przydałby się bardziej dojrzały i rozumiejący temat partner, a nie równolatek 16-17 latek, który jest jeszcze dzieckiem w opakowaniu napalonego faceta hehe). Przerwanie błony dziewiczej podobno boli (mnie nie bolało nic i nie pamiętam tego faktu), pierwszy stosunek często jest po prostu nieprzyjemny i myślę, że nie należy oczekiwać czegoś wielkiego (tym bardziej orgazmu) po pierwszym razie. Jak dla mnie palcówka to jest nic przy normalnym stosunku. 2. Młody chłopak jest tak podniecony tematem, że jest jak bomba zegarowa i żeby miał wytrysk niewiele mu trzeba (wystarczy czasem sama wyobraźnia). Nie musisz go dotykać ani pieścic, żeby np. sam sobie zrobił dobrze np. ręką, albo żeby nagle miał wytrysk z samego faktu znalezienia się blisko z kobietą. Rozumiem, że nie wiesz czy miał wytrysk? W momencie, gdy po wytrysku ma ubrudzone ręce w spermie i zrobi ci palcówkę, to macie problem. Jeśli wchodził w Ciebie na chwilkę i płytko też jest to niebezpieczne (a już w ogóle źle, gdy wchodził w Ciebie po wytrysku). Napisz więcej konkretów i sprecyzuj kiedy dokładnie godzin "po" wzięłaś postinor. Pozdrawiam ciepło. Ja także czekam na okres ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkocka krata
Drogi (a raczej droga) Kangurze Postinor wzięłam 42h po, nie mogłam zdobyć go wcześniej. Jak pisałam, do pełnego stosunku nie doszło, czyli wytrysk nie mógł nastąpić w moim ciele, a gdzie on właściwie nastąpił... tego to ja na dobrą sprawę sama nie wiem, w każdym razie kiedy poczytałam sobie o tych wszystkich możliwościach przy dotykaniu, seksie oralnym, preejakulacie itp., to chyba najspokojniejszy człowiek mógłby dostać pomieszania zmysłów. Wiem, że skuteczność Postinoru maleje z czasem, ale nigdzie nie ma zgodności, ile właściwie wynosi- raz czytam, że trzecia doba to 58% zabezpieczenia, gdzie indziej, że w trzeciej dobie grozi ryzykiem 2,7%, to przecież nie to samo? Przerażają mnie wypowiedzi o ewentualnej nieskuteczności tabletek, które zostały prawidłowo zażyte, nawet jeśli do zapłodnienia miałoby dojść, to przecież czas na zagnieżdżenie się komórki to co najmniej kilka dni, więc jak to jest z tym ryzykiem, ja już nie wiem. Dodam, że feralny dzień to był 8-smy dzień mojego cyklu, z tym, że cykle mi się totalnie rozregulowały, z ostatniego mniej więcej pół roku wynosiły: 31, 33, 33, 31, 31, 30, 31, były więc długie, a ostatni miał 20 i to pomiędzy miesiączkami w śluzie pojawiała się krew. Dziękuję Ci za Twoją odpowiedź, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIERNICZEK
Cześć dziewczyny.Mam pytanie.W tym miesiącu 19 miałam dostać okres ale dostałam 17.Wzięłam postinor - 1tabletke 8września a drugą 9września(akurat tak mi wyszło).Czyli krwawienie dostałm 2dni zaszybko,czyto może być normalny okres czy może uboczne skutki postinoru?dodam że krwawienie jest normalne bo mam już je 6 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczek - wszystko jest ok, to jest normalna miesiaczka. Bardzo czesto po postinorze, jesli nie ma krwawienia jako skutku ubocznego, to normalny okres przychodzi pare dni wczesniej. Wszystko jest dobrze, nie martw sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIERNICZEK
SALMAH - dziękuje za odpowiedż :) właśnie tego potrzebowałam.Serdecznie cię pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz ja, pierwszy raz bralam postinor, poza lekkim bolem podbrzusza bylo ok, okres dostalam w terminie idealnie 10 wrzesnia (cykl 28dni zawsze), zupelnie normalny jesli chodzi o czas, obfitosc itp od ostatniego piatku (21 wrzesnia) zaczelam plamic, od wczoraj juz lekko krwawie, brzuch mnie boli jak przy okresie jestem normalnie wyglupiona bo wg moich obliczen powinnam byc dokladnie w srodku cyklu dodam na sam koniec ze od tego 10 wrzesnia czyli pierwszego okresu biore pigulki help... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne. Krwawisz i plamisz bo zaczelas brac pigulki:) Postinor nie ma z tym nic wspolnego to jest reakcja na pigulki i 80% kobiet tak ma. Do 3 opakowania mozna plamic, jednak juz po pierwszym opakowaniu plamienie sie zmniejszy, ale jesli bedzie sie utrzymywac, to znaczy, ze pigulki Ci nie odpowiadaja i trzeba je zastapic innymi. Jakie teraz bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salmah biore milvane, bralam jej juz kiedys i bardzo dobrze na nie reagowalam, to jest pierwsze opakowanie od dluzszego czasu. z tego co czytam to wiekszosc dziewczyn najpierw plami pozniej dostaje okres u mnie dokladnie na odwrot, stad niepokoj tak sobie mysle im starsza tym glupsza jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jest ok. Ale tabletki moga Ci nie pasowac. Nie sugeruj sie tym, ze kiedys je bralas i bylo ok, bo organizm kobiety i uklad hormonalny sie zmienia. Ja bralam cilest przez 5 lat, a potem po przerwie juz go zle tolerowalam. W kazdym razie jest ok i nie musisz sie martwic:) Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczka
Hej dziewczyny! Mam pytanie. Tydzień temu zażyłam Postinor bo pękła prezerwatywa. Ok 1,5 godziny po stosunku. Od trzech dni krwawie czy tam mam okres nie wiem co to :( Dodam ze wypadek zdarzył się w dni płodne. Czy to krwawienie wyklucza ciążę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIERNICZEK
Mam jeszcze jedno pytanko.Czy po wzięciu postinoru moge mieć problem jakiś z miesiączka?pytam bo teraz po postinorze miesiączke maiałam normalną,ale chodzi mi o pużniejszy okres(w przyszłym miesiącu który mam dopiero dostać).Z góry dziękuje za odpowiedż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIERNICZEK
no dziewczyny odpisujcie :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczka
I nie jestem w ciąży hehehe huurraaa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×