Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

No cóż, jeśli chodzi o moją mamę, to się okazuje, że stan wiedzy i lekarzy (braki chociażby odpowiedniej aparatury do badań), i matek był kiedyś uboższy, czuję się więc pewniej pod tym względem (o wiele bogatsza literatura, magazyny, internet). Co innego, jeśli chodzi o moją teściową, nie powiem, kochana kobieta, ale ma swoje przekonania i sądy, no i nie da się jej do pewnych spraw przekonać za żadne skarby, panikara większa ode mnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadaL nie spakowałam torby ale zgromadziłam dzis wyniki badań które nalezy zabrać ze soba do szpitala. Moja Mama nie sprzecza się ze mna na temat różnych spraw dotyczących ciązy. Wie,że nie jest już w temacie. Natomiast jakis czas temu moja ciocia wymysliła,że no-spy nie powinno sie brać w ciązy bo może spowodować skurcze;) no i że ginekolog nie powinien kobiety w ciązy badać ginekologicznie bo może spowodować krwawienie i przedwczesny poród. Takie oto mądrości usłyszałam;) A mnie nadal zgaga męczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Ja tez wlasciwie nie rozmawiam z moja mama na temat ciazy, spyta sie czy wszystko dobrze i tyle :) Ale to tez tak tylko przez telefon, po Nowym Roku moi rodzice sie do mnie wybieraja wiec wtedy moze sie dowiem co i jak bylo kiedys. Z tymi datami porodu to jest ciekawe, wynika z tego ze termin porodu z usg jest troche wczesniejszy niz ten z OM. Ja mialam usg ok. 20 tyg ale lekarz nie zmienil daty, ciekawe gdybym miala usg teraz czy by mi zmienil date. Ale tego sie juz nie dowiem. A wypralyscie juz ubranka dla dzieci? Bo ja jeszcze nie i sie zastanawiam czy nie dokupic wiecej, wydaje mi sie ze mam malo, ale podobno dzieci szybko wyrastaja z tych najmniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli termin z usg jest wcześniejszy niz wynika z OM to bardzo dobrze. Znaczy,że dziecko rozwija sie szybko i prawidłowo. Ubranka poprałam dawno i boję się czy nie za wcześnie, żeby sie nie zakurzyły itd pomimo że leżą w komódce. Jutro pakuje torbe do szpitala, nie ma co zwlekać. A czuje się coraz gorzej. Jest mi ciężko i zgadzica mnie wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, ja zasdniczo to nie mam co jeszcze prac. Choc dzis w koncu pozwolilam sobie nieco puscic wodze i nabylam koszulki takie zapinane (nie wiem Tlurpa jak w twojej czesci, ale w Teksasie nie ma kaftanikow...i takich klasycznych spochow, wiecie, bez rekawkow) na poczatek i trzy sztuki body z dlugim rekawem. Ale to na przedzial do 3 mies i trzeba sie na pewno czegos dorobic dla \"newborna\" zeby dzidzia nie wygladala od razu jak w ciuchach po starszym kuzynie ;-) Ano i kupilam kombinezonik - pajacyk, zolciutki z Kubusiem Puchatkiem (tez do 3 mies, mam nadzieje, ze potem to juz tu bedzie cieplej). Takze jeszcze troche musze sie rzeczy dorobic. Ale powiem wam, ze mam problem w sklepie co wybrac i jakos nie ogarniam na raz tego wszystkiego, co potrzebne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, to u mnie koniec laby, w poniedziałek do roboty, wszeba weekend wykorzystać w takim układzie, złwaszcza że słonko śliczne wyszło :) :) Solu powodzenia w pakowaniu :) a co zabierasz do szpitala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Kasiu! Zabieram do szpitala w zasadzie wszystko: wyniki badań, ubranka dla dzieciaków, pieluchy, chusteczki pielęgnacyjne, 3 koszule nocne, kapcie, szlafrok, ręcznik, wkłady poporodowe, ręczniki dla dzidzi itd itp. Zaraz wybieramy się z mężem obcykać dojazdy do kilku szpitali. Nadal nie wiem gdzie chciałabym rodzić? W Mswia podobno stale wisi kartka: brak przyjęć. Na Madalińskiego nie chcę rodzić, bo nawet ginka mi to odradza. Także chyba zaczne od karowej, Inflanckiej, IMiD i Starynkiewicza..... Już sama nie wiem....Im bliżej terminu tym bardziej się stresuje. A dzis wszystko mnie swędzi. Ręcę brzuch, mam nadzieję że to nie żadne cholerstwo pt cholestaza a jedynie krew buzuje a brzuch się rozciąga. A Ty Kasiu wykorzystaj weekend na błogie lenistwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Zapomniałam dodać,że ostatnio okropnie mnie suszy i straaaaaasznie dużo piję. No i dzis zakończyłam 35 tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul no troceh tego jest, kurde a ja dopiero za 2 tygodnie zakupię wszystko co potrzebne :) juz sie naprawde doczekać nie mogę, i sie troche stresuje bo to juz 32 tydzień będzie, ależ ten czas leci :) Soul nie martw sie, jak przyjdzie pora to pojedziesz i urodzisz i bedziesz wiedziałą gdzie :) słyszałam sporo dobrego o Karowej i IMiD jakby cos :) ja sama będę rodzić w Solcu, zastanawiam sie poważnie nad zrezygnowaniem ze znieczulenia, ale chyba chciałabym w wodzie rodzić :) ja dzisiaj kończę zdzieranie farby z łózeczka no i może malować bedę w przyszłym tygodniu :) jeszcze 5 tygodni masz mhmmm już lada chwila, a aparat macie w pogotowiu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi już dwukrotnie sniło się,że miałam cc. Aparat cyfrowy mamy, ale ja nadal nie wiem czy chce rodzić z mężem? Gdybym miała mieć cesarkę to w wielu szpitalach jednak wypraszaja mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:D Soul, ja też już zaczynam myśleć o torbie do szpitala, ale jeszcze kilku rzeczy mi brakuje , więc się do końca wstrzymuję z pakowaniem. A wiesz co??? Dobrze, że napisałaś, że dużo pijesz i czujesz swędzenia. Bo ja właśnie tez tak mam że np jak dużo wypiję, to mnie tak strasznie wszystko swędzi, ze najchętniej to szczotką drucianą bym się drapała. A tak swoją drogą to ginka nie kazała Ci robić właśnie próby wątrobowej pod katem cholestazy? Bo z tego co czytałam to statystycznie cieżarówki z bliźniakami są bardziej narazone. Kasia, ja sie dziwię ze Ty dalej taki pracus... Nie cieżko Ci z brzusiem tak wysiadywać po 8 godzin dziennie przy biurku??? Milusia, moja mama ma nas czwóreczkę, także doswiadczenie ma. Ale przez te lata tyle sie zmieniło, że czasami patrzy na mnie z niedowierzaniem jak o czymś jej mówię, a coś kiedys było inaczej. A z teściową to u mnie tez tak że niby delikatnie, ale daje znać, że ona ma przecież większe doswiadczenie w tych sprawach... No a ja nie bede się z nią kłócić, tym bardziej, że i tak widujemy się od Swięta... Tlurpa, wyprałam już rzeczy dla malucha (szkoda mi było nie wykorzystać słonecznej pogody). Zostały mi jeszcze pościele, rożki, kocyki itd. Ale to juz z czasem... Dunia, ja tez miałam problemy, szczególnie na początku w wyborze ubranek. Kończyło się to jednak tak zazwyczaj, ze brałam co popadnie tzn to co mi się podobało najbardziej, hihi. Mam nadzieje, że za wiele rzeczy nie zostanie niezuzytych w komodzie:) Novik, właśnie patrze, że jesteś chyba właściwie wg terminow z OM jako pierwsza na \"odstrzał\". Ależ Ci zazdroszcze. Chciałabym, żeby i mój termin zbliżył sie tak strasznie szybko, żebym nie musiała się niecierpliwić. A ta waga, to przypadkiem nie jesteś opuchnięta i nie zatrzymuje Ci się po prostu za dużo wody w organizmie? A u mnie bez zmian właściwie, oprócz tego ze mimo iż biore czopki dopochwowe profilaktycznie przy krażku, żeby nie było jakiś grzybków czy bakterii, to i tak dopadło mnie dzis swędzenie, wrrrr. Już co jak co, ale ze i to cholerstwo musiało chociaż raz dać o sobie znac:( No i cieszę się, bo dzisiaj idziemy ze znajomymi na kolacje. Mam nadzieje, ze zadne skurcze nie złapią mnie w trakcie i będę mogła spokojnie zaznać smaku kuchni meksykańskiej, mmmm. Tym bardziej, że po porodzie to chyba będzie dietka... Akurat na Święta:) Nie ma to jak sie wstrzelić w okres, kiedy bedZie stało na stole tyle pyszności. Ale wyszedł mi elaborat. A miałam w zamiarze napisać tylko kilka słów, hihi. Czasem jak sie dopadnę klawiatury, to skończyć nie mogę. Ale już Was nie zanudzam. Miłego weekendu🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz MIa swędzenie zaczęło się od wczoraj czy przedwczoraj, także nic jeszcze gince nie mówiłam. Ona w ogóle chyba mysli,że to końcówka bo nie dała mi nawet skierowania na morfologię i mocz tylko na usg. Ostatnio robiłam tylko HbsAg i wiem,że niejaka fosfataza alkaliczna wyszła mi zawyżona, ale dr to zlekceważyła, Na pewno pragnienie ostatnio mam olbrzymie. Cały czas pochłaniam coś, najchętniej zimnego, apetyt się zmniejszył, tzn nadal jem często ale jak ptaszek dosłownie. Chałupa posprzątana, z dużą pomocą męża oczywiśćie, obiad zjedzony, teraz chwila relaksu a potem poczytam książeczkę i pooglądam tv. Dziś Adamek walczy w obronie mistrzowskiego pasa, Zamierzam z tej okazji wypić z męzusiem po porcji martini z tonikiem i cytrynką:) Tobie Mia życzę udanego wieczoru i smacznego! Szalej póki możesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia - czy oprocz swedzenia dloni, to na te chole...cos tam ;-) to sa jakies objawy? Bo mnie dlonie swedza napadowo, ale jak juz zaczna, to ratuj sie kto moze :-) Z drugiej strony to tez ponoc normalne w ciazy, wiec nie wiem, czy powinnam sie temu blizej przyjrzec? Wlasnie odebralam paczuszke (calkiem slusznych rozmiarow pudlo) z calym zestawem do pobrania krwi pepowinowej. Mam to ze soba zabrac do szpitala, wiec dokladajac do tego torbe plus poduszki bede wygladala jakbym co najmniej miala tam zamiar zamieszkac, hihi ;-) A, dziewczyny, pamietajcie o cieplych, malouciskowych skarpetkach!!! Bo stopy ponoc lubia marznac w trakcie porodu ;-) pozdrowionka i milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) jakoś znowu spać nie mogłam w nocy, ale co tam, chyba sie przyzwyczajam :) Mia ja od końca października na L4 jestem, tzn w poniedziałek dopiero do pracy idę :) wiem nie siedzę przy biurku, no chyba że w domciu :) ale pracy miałam sporo w domku :) juz sie nawet ciesze że te twarze zobaczę :) Ty będziesz mieć dietkę na święta a ja może na porodówce w święta hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dzis niedziela a jutro mójmężuś już idzie do pracy:( Znowu będę sama:( Wczoraj się zmobilizowałam i spakowałam torbę do szpitala. Martwi mnie trochę to,że nie mam dla dzieciaczków kombinezoników zimowych. Musze coś poszukać, bo trzeba ubrać je cieplutko zabierając ze szpitala. Znowu nie wiem co przyrządzić na obiad? Chyba pójde na łatwiznę i ugotuję jakąś zupę. A co Wy pichcicie? Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka77
Witajcie w niedzielne popołudnie!!! U nas pogoda nie nastraja pozytywnie, od rana siąpi deszczyk i jakoś tak szaro się zrobiło... Pospaliśmy troszkę (niezłą troszkę, do południa), bo nareszcie mogliśmy poleniuchować. C óź nowego? Maleństwo wykonuje jakies dziwne akrobacje, może już się obraca - podobno ma to miejsce w 32 tygodniu. Ucisk na żołądek i na pęcherz, w zależności od pozycji, jest też coraz większy. Mi zostało jeszcze 8 tygodni, więc także niedługo wezmę się za pakowanie torby do szpitalka. Na razie dwa razy w tygodniu zajęcia w szkole rodzenia, ćwiczymy, uczymy sie oddychać, relaksować... oprócz tego spotkania z lekarzami, ostatnio z anestezjologiem), a w poniedziałek zwiedzanie oddziału położniczego :) Aaaa... jeszcze doczytałam Wasze wypowiedzi na temat "dobrych rad naszych mam". Moja czasmai dawała mi najdziwniejsze np. że nie mam robić USG do 6 miesiąca (!). Ale tak poza tym, to generalnie się nie wtrącają, ewentualnie przyjeżdzają z reklamówkami pełnymi owoców, albo soczków :) I tyle. Dobra, kończę , bo bierzemy się za obiadek. Miłej niedzielki, dużo, dużo odpoczynku dal was, a dla Waszych maluszków dużo, dużo zabawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U was juz wieczor, a u nas -pora obiadowa :-) Zupka ogorkowa z wczoraj - jak znalazl. Do tego na szybko kopytka (coz, ziemniaki tez soatly) i moze schabowy? To w ramach tego, co bedzie na niedzielny obiadek. Moja mala tez ostatnio wariuje na calego. Juz myslalam, ze sie przekrecila, bo czulam ja jednoczesnie w okolicach jajnika i pod zebrami, ale po nocy pelenj hopkow i kopniakow znowu czuje ja w poprzek ;-) Juz sama nie wiem, ale najwyrazniej cos jej sie nudzi w srodku, bo nie daje za wygrana i poprostu urzadza sobie balange drugi dzien z rzedu. Choc dzis na szczescie dala mi pospac do 8, zanim mnie wykopala z lozka ;-) Ale co to za spanie... ;-) Rany, ja jeszcze 7 tyg. W koncu trzeba porzadnie sie wziac za wyprawke dla dzidzi, bo sporo jeszcze tego jest. Potem szkola rodzenia w soboty akurat, wiec trzeba sie wyrobic w tygodniu. Rany, jak ten czas leci. Z jednej strony wlecze sie niemilosiernie, ale z drugiej... Zobaczcie, a nie tak dawno bylo to jeszcze 8, 7 miesiecy, a nie tygodni ;-) Pozrodwionka, u mnie dzis znowu 30C czyli z jesieni poki co nici. Ale wy trzymajcie sie cieplo i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) W końcu znalazłam chwilke żeby cosik skrobnac:) Na pierwszej stronie chyba sie przedstawiałam :) ale to było juz troche dawno. Witam wszytskie przyszłe mamuśki, zwłaszcza moje \"stare dobre\" znajome z innego topiku:D Narazie zdazyłam pobieżnie tylko przejrzeć stronki, więc wybaczcie, ze napiszę ogólnikowo:) U mnie termin porodu wg OM wypada 15.11.2005, wg owulacji 11.11.2005, a wg usg to zdaniem lekarza ciaza już była donoszona dwa tygodnie temu hihihi, ale ja chce zeby dzidzius jeszcze troszke posiedział w brzuszku, tylko obawiam sie czy on naprawde bedzie taki duzy, jak prorokuje lekarz?? Dwa tygodnie temu na usg wg lekarza wazył około 3200, a to jeszcze na chwile obecną zostało 4 tygodnie. Szok, to prawie już:D Tak wiec zaczynamy odliczanie, ale stracha mam niezłego, Wy tez?? Przez weekend nie mogłam sie porządnie wyspac, bo mi cały czas po głowie chodziła lista nie dokonczonych spraw w pracy i przywlokłam sie dzisiaj na 7 rano zeby wszytsko spokojnie podkoańczać i własnie pisze na kafe:P Zaraz zjem sniadanko i zabieram sie do pracki, póki jeszcze jestem na chodzie:) Czytałam o Waszym swedzeniu i pragnieniu. Mnie tez okropnie sie chce pic, normalnie czuję sie jakbym miała cały czas kaca, a w weekend swędziały mnie stopy. No i niestety mam obrzekniete stopy, pasują na mnie tylko jedne buty i to dośc letnie, a tu sie ochłodziło :( Torbe do szpitala juz częściowo spakowałam, ale musze sie przepakowac, bo torba jest za mała. Tyle tego wszytskiego trzeba zabrać. Ja zabieram tylko jedna koszule, będę rodzic w szpitalnej, to takie ładne sexy koszulki:P. Na chwile obecna mąż idzie ze mna, ale oboje nie jestesmy jeszcze przekonani czy na pewno bedziemy rodzic razem. Przez weekend poprałam częsc ubranek, pieluszki, posciel i jeszcze zostało. Chyba kupiłam za duzo ubranek, wiec dziewczyny nie ma co szalec z ciuszkami, połowy dzieciaczki nie założa, tym bardziej, ze pewnie rodzina jeszcze nas obsypie jakimis ciuszkami:D Dobra narazie kończe, bo jestem strasznie głodna, miłego dnia i serdeczne pozdrowienia dla wszytskich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Widzę Dorotko,że dosyć pracowicie spędziłaś weekend:) Ja też trochę sie \"narobiłam\"-sprzątanie, obiady, pakowanie torby, wojaże po Warszawie w poszuwkiwaniu pewnej drogi dojazdu do szpitali itd. POza tym komp, tv i ksiązka \"Anioły i demony\":) Dziś znowu okrutnie bola mnie plecy-łopatki. Skręca mnie z bólu, mężuś poszedł do pracy i nie ma mnie kto wymasować;( Ostatnio malutko moge zjeść, ale często. Np. wczoraj zjadłam chyba talerz zupy i popiłam szklanką wody (stale mnie suszy) i myslałam,że się zwymiotuję. Zbladłam, pot mnie oblał, musiałam poleżeć chwilę. To dziewczyn sprawka-uciskaja mi wszystkie organy;( Ja im dam jak się urodzą;) No nic nie narzekam już. POzdrawiam Wszystkie Kobietki:) PS. Dorotko gratuluję końca 36 tygodnia (jutro:)) Kasiu! Skoro jesteś już w pracy to nadrób zaległości;) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota - to ty faktycznie szybciutko masz juz do porodu ;-) Ja wlasnie dzis zaczynam 34 tydzien i powiem Wam, ze coraz czesciej mam mieszane uczucia ;-) Fajnie, ze juz coraz blizej dnia, w ktorym bede mogla przytulic tego czlowieczka, co tak rozrabia w srodku. Ale z drugiej strony - przeraza mnie mysl o porodzie, dochodzeniu do siebie po (nie potrafie sobie tego wyobrazic!) i na to wszystko - cale zycie zorganizowane na nowo ;-) Wiem, ze jakos to bedzie, w koncu tyle ludzi przez to przechodzi, ale ja, w momencie, gdy moja wyobraznia poprostu wysiada - chcialabym zeby to nie bylo JUZ za pare tygodni. Jest jeszcze jedna strona tego wszystkiego. Tak wszedzie zwracaja uwage, ze im wiecej sie wie na temat przebiegu porodu, jak i pierwszych dni po - tym lepiej sie jest przygotowanym. Taaaaaaaaaa, ale chyba wybitnie nie w moim przypadku! Jak to dziala u was? Uspokaja was troche wiedza na ten temat? Bo mnie to raczej przeraza i czuje, ze gubie sie w tych wszystkich \"za i przeciw\", moze to a moze tamto, moze byc tak albo inaczej, bo w zasdzie to azdy porod jest inny, bla bla bla. A mam w planach rozpisac sobie cos na ksztalt \"planu porodu\" (w Polsce tez ponoc coraz popularniejsze) i musze cos sobie z tego wszystkiego tak \"w ciemno\" wybrac... Ufff, chyba jednak bede sie bardzo cieszyc, majac to juz za soba ;-) Ale sie rozpisalam przy poniedzialku. Milego tygodnia dziewczyny, niech wam maluszki dadza troche odsapnac od kopniakow i gniecenia - trzeba zaczac zebierac sily ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Mnie tez jeszcze zostalo 6 tygodni, z jednej strony nie moge sie doczekac ale z drugiej boje sie jak cholera i czasem sie zastanawiam jak ja to przezyje, nie tylko fizycznie ale chyba przedewszystkim psychicznie. Ja tez musze ulozyc sobie birth plan, podaje strony z gotowymi, przykladowymi, mozna cos podpatrzyc:) http://www.childbirth.org/articles/birthplans.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick termin porodu wg OM termin porodu wg USG przewidywana płeć dzieciątka Oliwka77 ..13.12.2005..10.12.2005...chłopczyk soul78......19.11.05.....6-21.11....dwie dziewczynki Mia26.......01.12.05....20.11.05...chłopczyk Dunia77....05.12.05....05.12.05....dziewczynka tu Kasia....21.12.05....29.12.05....chłopczyk Milusia26..05.12.05....21.11.05....chłopczyk Novik74...17.11.05....13.11.05....dziewczynka Tlurpa.....29.11.05....29.11.05....chlopczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka77
cześć :) Faktycznie, w Polsce też plan porodu jest coraz bardziej popularny. Zaglądnę sobie później na tę stronkę, którą podała Tlurpa, a na razie powiem Wam jak ja się do tego zabrałam. Bardzo pomocny okazał się terminarz "W oczekiwaniu na dziecko". Sa tam wypisane pytania (np. kwestie chodzenia, siedzenia czy leżenia podczas porodu, typ porodu tzn. ja rodzinny, lewatywa, golenie itp) i powolutku dogaduję się z lekarzem na ten temat. Pomocna jest też bardzo szkoła rodzenia. Chodzę na zajęcia do szpitala, w którym będę rodzić, więc dowiaduję się, w które "punkty programu" można ingerować, a co szpital narzuca z góry. Żeby Was troszkę uspokoić, nam to pomogło, powiem Wam, że bylyśmy dzisiaj na oddziale noworodkowym i stwierdziłyśmy zgodnie, że myślałysmy, że takie maluszki dopiero co narodzono mają większe główki :) Wyszłyśmy stamtąd troszkę uspokojone. Chcę sie z Wami podzielić jeszcze jednym spostrzeżeniem: pozostało mi 8 tygodni, a wszyscy traktują mnie jakbym juz rodziła, mówią, że juz tak niedużo... a przecież to jeszcze 8 tygodni!!!. Tez tak macie??? Dobra zmykam, bo zaraz spalę ciasto. Jutro przychodzą koleżanki na ploteczki i słodkości :) Życzę Wam miłej, spokojnej nocki, a jutro wiele radości z odczuwania tańców w brzuszkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w jesienny poniedziałkowy wieczór:) Dunia, Tlurpa, powiem Wam, że mi lęki dot. samego faktu porodu już chyba trochę powoli mijają. Zaczyna we mnie dominować odczucie skończenia tych niewygód. Coraz gorzej mi się śpi, przewraca z boku na bok (oj, to jest dopiero wyczyn...!), czuję że maluch już jest taaaki cieżki i naciska mi na całe podbrzusze. I wogóle jest mi już źle i z chęcią chciałabym juz urodzic. Chyba jestem wyrodną ciężarną...:P Ale najbardziej po to będzie mi brakować tych kopniaczków. Tlurpa, a Tobie wyliczyli termin na 29 11 z terminu ostatniej miesiączki? Bo mi jedne kalkulatory liczą na 29 listop. a inne na 1 grudnia (bo coś tam wychodzi z rokiem przestępnym). A miesiaczke ostatnią miałam 22 lutego. A jak to jest u Ciebie? Oliwka, to wychodzi na to że najdłużej powinnas pozostać ciężarówkowa mamusią:) Dorotka, Ty to dopiero masz olbrzyma:D Tobie to musi być dopiero ciężko, a ja tak narzekam... W czwartek jade do gina, więc powinnam wiedzieć ile mój maluch wazy o ile zrobi mi usg, ale wg moich obliczeń powinien miec ok 2700, a ja czuję sie na 10 kg w moim brzuchu:D;) Ja tez juz odliczam. Jutro 35 tydz, takze pełne 6 do ponoszenia tego słodkiego balastu:) A może i wcześniej??? Kto to przewidzi?:) Kasia, jak tam pierwszy dzień po zwolnionku? Buziaki dla Was wszystkich i Waszych małych-duzych :) mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
MIa, mam dokladnie tak jak Ty, ostatni okres byl 22 lutego i z tego wyliczyli mi termin na 29 listopada. Brzuch mam dosyc duzy ale nie wiem ile dzidzia wazy, mam nadzieje ze urodze wczesniej niz tego 29, ciekawe jak to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomocy! Już drugi dzień cierpię na bóle odcinka piersiowego kręgosłupa. Nie moge spać (leżeć), siedzieć, chodzic - nic. Nie wiem co robić. W dodoatku niedawno zwymiotowałam żelazo które przyjęłam. Czuje sie fatalnie. Czy ktos tak miał i ma na to jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dodałam,że ból kręgosłupa sprawia,że nie moge oddychać bo bola mnie żebra i brzuch. Koszmar. Sorki za te smęty z rana ale Wy może najlepiej mnie zrozumiecie...jeżeli tez to Wam dokucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ale beznadziejnie na dworzu, zimno tak i mało przyjemnie, aż sie wstawać nie chce Mia co do pierwszego dnia po zwolnieniu to w sumie nawet fajnie było wrócić, ale potem dowiedziałam się że kogoś chcą na moje miejsce zatrudnić na okres mojego urlopu macieżyńskiego więc humor mi się automatycznie popsuł, męzuś mówi żebym się nie przejmowała i staram się ale to łatwe nie jest niestety Soul ćwiczonka musisz robć, żeby kręgosłup odciążyć, chcesz to Ci mogę kilka ćwiczonek napisać albo w książce poszukać, bo mi pomagają, zwłaszcza te co położna zaleca :) także tylko daj znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Soul, nie mogę Ci pomóc bo nie mam takich dolegliwości. Może zadzwoń do gina i zapytaj o jakąś porade? Tobie to o wiele cieżej z bliźniaczkami, więc się trzymaj. Już niedługo! Tlurpa, no to ciekawe, czy urodzimy tego samego dnia:) Ja właśnie po komisji lekarskiej w sprawie przedłuzenia zasiłku rehabilitacyjnego z ZUS-u. Nie było tak źle. Lekarz orzecznik miły, dał mi przedłuzenie na 2 miesiace i jest git:D A teraz ide odsypiać nockę, bo spałam tylko 2 godziny dzis w nocy, a od 6 rano swedzenia ciała nie dają mi żyć. Cholewka, skąd sie to paskudztwo wzięło i co z tym fantem zrobić??? Miłego dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×