Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Z tym spaniem, to ja nie wiem. Ja nie mam zbyt unormowanego dnia, a do tego często nie mogę wyjść na spacer, bo starsza chora:-( i dlatego zależy. Jeżeli idę na spacer, to Ala potrafi spać dwie i trzy godziny, a nieraz i po powrocie z godzinkę i nie jeść nawet z cztery, pięć godzin. A jak siedzimy w domu to wydaje mi się, że ciągle jest zmęczona i głodna. Przysypia często, na rękach, albo jak ją położę do swojego łóżka i leżę obok niej. Ale to są drzemki piętnastominutowe. Nieraz wystarczy, że ją odłożę, albo wstanę z łóżka, a mała już nie śpi. Ale po pół godzinie zaczyna znowu marudzić. I często tuż przed zaśnięciem ma taki ostatni krzyk rozpaczy. Krzyknie dwa razy i odpływa. Właśnie słyszę, że zaczyna marudzić. Idę ją położyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem wyrodna matka:-D Moja Ala marudziła, bo zostawiłam ją na macie w pokoju, a zastałam ją na brzuchu, poza matą, obśliniającą kafle na podłodze. Dziewczyny!!! Przez Was przegapiłam pierwszy przewrót Ali z pleców na brzuszek:-) :-( Ale osiągnięcie!!! Muszę zadzwonić do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz poczytam co napisałyscie bo byłam troche z doskoku ostatnio :) Soul współczuje wizyty teściowej, zwłaszcza niezapowiedzianej, bo takie są najgorzej, nawet przygotować się nie można :) Ma nadzieje że dziewczynki Ci szybko wysdrowieją, bo to juz się pogoda super robi, szkoda siedzieć w domku :) A co do Twpich krwawień, moze idź do innego gina, ciągle masz krwawienia a do tej pory nic CI wizyty nie pomogly, dziwna sprawa swoją drogą, powinnaś się skonsultować z jakimś innym specjalistą naprawdę. Mam nadzieję że masz dzisiaj lepszy humorek kochana, szkoda mi Ciebie 🌻 z tą pracą też nieźle wymyśliłaś :) mam nadzieje że szef się zgodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkie Mamuśki:) Humorek dzis mam lepszy, tylko kręgosłup boli mnie strasznie. Właśnie ujarzmiłam dziewczyny i przy kawce zasiadłam do kompa:) Co do ilości zjadanego przez nie mleczka to nie mam pojęcia. Ja mimo,że karmię butelką karmię \"na żadanie\". Jak marudzą robie butlę, jak wstają z drzemki robię butlę-jak chcą to jedzą, jak nie chca to nie jedzą;) Dzsiejsza nocka minęła spoko. Dziewczyny spały do 6:) Troszkę w nocy pokasływała Maja ale mniej niż wczoraj. Kasiu!Faktycznie spróbuj nakarmić małego na noc sztucznym mlekiem, na pewno pospi ze 3 godzinki:) Zielna! Gratuluję Alusi przewrócenia się z pleców na brzuszek. Silna dzieczynka:) Jakos słabo sie czuję, lecę sie położyć na 5 minut.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasiu, cieszę się że masz dzisiaj lepszy humorek :) Fajnie że dziewczynki Ci dały do kompa usiąść :) co do sztucznego mleka, chciałabym żeby to ostateczność była wiec spróbuje jeszcze normalnie, ale jak sie nic nie zmieni to nei wiem. Je mały o 20.30 cycka, wiec myśle że koło 100-150ml i śpi do 24, czyli 3,5h, a potem butla 150ml i śpi kolejne 2-3, ale ostatni zdarza sie że prócz butli musze go dokarmic jeszce, on ma juz prawie 3 miesiące, nie wiem czy tak powinno być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Jeśli chodzi o jedzenie to ja też już nie daję rady :(. Hania jadła o 22 cycusia, potem o 1, o 4, 5, 6 i 7.... To troche moja wygoda bo moze dałaby się uspic jeszcze bez cyca, ale w srodku nocy nie chce mi się kombinować z innymi metodami :( A jesli chodzi o spanie w ciągu dnia to tez nieciekawie - jedna drzemka około 10 pół godziny, potem koło 14 jak ide do przedszkola - czyli na spacerze - bywa ze to spanie trwa 4 godzinki (część na spacerze reszta w domu), ale ostatnio budzi się na dworze i się drze więc biegiem wracamy do domu :(. Po południe też jeszcze pół godzinki o różnych porach... I chociaż Hania nie jest pierwszym dzieckiem (więc jako doświadczona matka powinnam znać sposoby na usypianie dzieci) - w domu zasypia tylko na rękach niestety.... Po poprzednich dzieciach pierwszy @ miałam po 9 miesiącach Lece do rozwrzeszczanego już kinderka Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po kilkudniowej przerwie! Oj, jak Was czytam, to jakoś mi raźniej, bo wciąż słyszę od mamy, teściowej, szwagerki etc. ileż to ja błędów popełniam, jak mi potem będzie ciężko itd... Rzeczywiście zdaję sobie sprawę, że przyzwyczaiłam Olka do usypiania w bujanym łożeczku (taki dostałam \"w spadku\" i skoro jest na biegunach, to z nich korzystam :-) i niemożliwe jest, żeby Olek zasnął niebujany... ewentualnie w wózku na spacerze, ale nie zaśnie w nieruchomym łóżku, a sam smoczek nie pomoże, a też jest nieodzownym elementem, a już wszyscy mi trąbią do uszu, że wady zgryzu itd, chrrr! No i to karmienie piersią... przez pewien okres Oluś miał dłuższe przerwy nocą (w okresie bezzabawowym, od 19-ej do 6-ej rano), ale teraz znów domaga się nocą co 2 godziny..., dopajanie herbatką wystarczy na 10 minut..., chodze wciąż niedospana... Dziewczyny, jak Wy radzicie sobie ze złymi nawykami: bujania, kołysania, wiecznegio smoczka w ustach, wiecznego karmienia? Wprowadziłam już za książką \"Język niemowląt\" zasadę Łatwego Planu: karmienie, aktywność, sen, ale tylko jeśli chodzi o tę kolejność, bo nie potrafię nauczyć go samodzielnego zasypiania i to mnie martwi najbardziej. Wprowadziłam regularność i widzę, że jest już dużo łatwiej, Oluś ma zazwyczaj 3 drzemki w ciągu dnia, czasem 5, ale tylko wtedy, gdy nie podsypia dłużej niż na pół godziny, najczęściej ok 9-10, potem 12-14 (w tym spacer) i ok16-17. O 19-ej kąpiel i głęboki sen do 6 (czasem 7), oczywiście z przerwami na to nieszczęsne jedzenie. A dodam jeszcze, że nie ma mowy, żeby się najadał moim mleczkiem - skończył 4 miesiące, waży 8,5 kg i ma 70 cm, a pieluchy Pampers \"4\" (te od 7 kg) już od pewnego czasu... Dziś fatalna pogoda w 3mieście, dlatego zamiast spacerku Olek śpi w wózeczku na balkonie, zmykam więc zajrzeć do niego, Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście miało być, \"niemożliwe, żeby się NIE najadał moim mleczkiem\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJA JEST ZDROWA:) powtórzyłam badania, wynik od razu i jest dobrze:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flądra! - Gratulacje!!! Nie ma nic gorszego niż chore dziecko... co to za łatwy plan o którym piszecie? To to że karmienie, aktywność i sen? O rany - monitor mi pada!! Wszystko zrobiło się żółto-zielone :( :( Chyba będę uziemiona jeśli chodzi o neta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff, dziewczyny, fajnie, ze nietylko mojej corci zdarza sie walczyc przed snem. i tak mi wychodzi, ze im dalej w dzien - nie liczac zasypiania na noc - tym potrafi byc gorzej. do poludnia czasami jeszcze sama zasnie w lozeczku, ale potem juz trzeba ponosic, pobujac i czasami wysluchac ryku :-) A co najdziwniejsze, nie byla do tego przyzwyczajona, staramy sie jej z mezam za duzo nie nosic na rekach, a z tym zasypianiem przestawilo jej sie prawie z dnia na dzien :-) Owszem, wymaga duzo wiecej uwagi pod wieczor, gdy juz jest zmeczona calymdniem, bardziej marudna i wtedy czasami urzadzamy jej \"spacerki\" po domu, ale juz niedlugo. W ten weened przestawiamy czas (tak na wiosne tydzien po was, a na jesieni tak samo) wiec bedzie widnej dluzej i bedzie mozna z nia na spacer wyjsc. Tym bardziej, ze w teksanska pogode to raczej odpada w ciagu dnia, bo za goraco, za duszno i za duze slonce. A spi miedzy kazdymi karmieniami (w ciagu dnia cztery, piate juz do spania) i z reguly tak w ok. 40-50 minut to max. fladra____ bardzo sie ciesze, ze Maja jest zdrowa 🌼. Moze to faktycznie mleczko, ze mniej jadla? Ja znowu nie chce zapeszyc, ale wyglada na to, ze Hanka wraca do swoich standardowych 150ml, na wieczor wczoraj wsunela ponad 180 z kleikiem :-) zielna____ buziaczki dla Alutki za takie niespodzianki. A jak smakowaly kafelki? 🌼 Moja Hania poki co zac zyna rwac sie do siadania, a jak sie jej pomoze, to ma taka zadowolona mine i sztywno trzyma glowke i rozglada sie na boki :-) Soul___ciesze sie, ze wyglada na to, ze dziewczynkom lepiej. tu Kasia___ moze maly rosnie gwaltownie? A moze faktycznie nie to zeby go przestawic zupelnie na butle na noc, tylko go dokarmic np po tym \"cyckowaniu\' w ok. polnocy? emcia___co tu duzo gadac, szkoda twojego zdrowia i nerwow na takiego malzonka. Eh, czasami dopiero \"w praniu\" wychodzi co sie bralo :-( A z tym pianiem, to faktycznie, czasami jak sie Hanka rozkreci jak nie ma zadnego z nas na widoku, to az sama chyba nie wie co ze soba zrobic. Za to pod wieczor, koniecznie musi pogadac z nami :-) pozdrawiam na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym przyzwyczajaniem to rzeczywiscie moze byc problem, Benjamin potrafi zasnac niebujany we wlasnym lozeczku ale dlugo to trwa bo wierci sie jak najety, z wygody poprostu biore go do swojego lozka i przy mnie szybciej zasnie, jeszcze trzeba go po glowce glaskac! A potem go przenosze do lozeczka. Ale bez smoczka to sobie nie wyobrazam, chyba by nie zasnal! Tez sie martwie jak to bedzie pozniej jak zeby sie pokaza ale co zrobic, nie mam serca mu zabrac tego smoka. Ale bylby ryk! tu Kasia - moze twoj synek przechodzi okres gwaltownego wzrostu, wtedy dzieci jedza nawet co godzine, ale trwa to tylko kilka dni. Moj Benjamin jest tylko na piersi i jak zasnie ok.9-10 to nastepne karmienie jest o 4-5 a potem juz o 7-8. I zauwazylam ze dluzej spi na brzuszku. Emcia - moj maly tez czasem krzyczy do zabawek, a pozniej to sie przeradza w marudzenie i wtedy ma juz dosyc zabawy. I jeszcze jedno pytanie: czy wasze maluchy lubia kapiel? Bo u nas ostatnio nastapila gwaltowna zmiana, dotad Benjamin uwielbial byc kapany, a ostatnie 2 razy to tak sie wydzieral ze kapiel trwala chyba z 2 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milusia____ ja na razie nie martiwe sie tymi przyzwyczajeniami :-) Ksiazki mowiz cos innego, tesciowe, mamy - tez, jakby kazde dziecko - oprocz tego naszego - bylo idealem, aniolkiem, samo zasypialo, jadlo regularnie co 5 godzin, nigdy nie chcialo smoka, nigdy nie ulewalo, nigdy nie bylo bujane, zawsze sie samo soba zajmowalo itp itd. Niekonczaca sie lista zyczen :-) Owszem, Hanka uzywa smoka, mialo byc do 4 mies, ale juz wiem, ze bedzie dluzej, bo czasami wyraznie potrzebuje possac, zeby sie wyciszyc, uspokoic itp. A wyczytalam, ze takim krytycznym moementem na odstawienie smoka jest wiek 3 lat,bo wtedy dopiero moga sie ksztaltowac wady zgryzy ze wzgl na smoka. W Polse ponoc jeszcze lekarze trabia o pruchnicu od smoka itp, ale to trzeba wczensie zaczac dbac o higiene buzi dzidzi, zmieniac moki, wyparzac itp. Coz, jakos potem trzeba bedzie sobie radzic :-) A co do gadania wszystkich zainteresowanych to az mnie ciarki przechodza jak sobie wyobraze co nas czeka w Polsce i co o dziwo, raczej ze strony mojej mamy niz tesciowej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :D ależ dzisiaj mam dobry humor :D wyobraźcie sobie że mały zjadł o 20 po kąpaniu 200ml mleka, potem o 24 mąż go znowu karmił to zjadl tylko 80ml - zazwyczaj jadł 150ml i musiałam jeszcze cyca mu dać. O 1 skończył jeść i dopiero o 5.15 musiałam go karmić, i o 8.20 i o 11.30 :D :D szok po prostu, ale zauważyłam jedną rzecz, jak w noc się wiercił i kwękał to go brałam na karmienie zawsze, a teraz jak kwekal to karuzele włączałam albo klepałam po plecach i spał dalej, dopiero jak o tej 5 zaczął kwękać i płakac to go wzięłam, widocznie za szybko do cyca go przystawiałam i jadł mało i dlatego tak często :D spróbujemy dzisiaj znowu i zobaczymy czy się sprawdzi :D aha bioderka w porządku :) wczoraj na usg byliśmy :) Kasia12 widzę że masz podobnie z karmieniem nocnym, współczuje emciu83 ja tą książkę mam w formie elektronicznej jeśli chcesz to Ci wyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja tylko na chwilę, chciałam przełamać ciszę która tu panuje od wczoraj. My właśnie wróciliśmy ze spacerku. Pogoda piękna, słonecznie i cieplutko. Dziewczynki zdrowieją:) Za dwa tygodnie święta i nasz pierwszy wspólny wyjazd. Mam nadzieję,że nic nie pokrzyżuje naszych planów;) Miłej niedzieli Kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ spapugowalam zdjęcie. Maja też dziś fruwała w chmurach:D tak mi się podobało zdjęcie, że nie mogłam się powstrzymać:) Wysłałam Wam fotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja tylko na chwilę, chciałam przełamać ciszę która tu panuje od wczoraj. My właśnie wróciliśmy ze spacerku. Pogoda piękna, słonecznie i cieplutko. Dziewczynki zdrowieją:) Za dwa tygodnie święta i nasz pierwszy wspólny wyjazd. Mam nadzieję,że nic nie pokrzyżuje naszych planów;) Miłej niedzieli Kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, my jesteśmy właśnie po wizycie u znajomych i ich 8-miesięcznej córy Oliwki :) Bartuś był bardzo grzeczny, gadał, zjadł, poszedł spać i znowu gadał :) Soul widzę że dzisiaj rodzinny spacerek był :) super pogoda akurat :) Cieszę się że dziewczynki zdrowieją :) oby już tak nie chorowały :) flądra ja chyba fotek nie dostałam od Ciebie ?? wyślij :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko! Cieszę się,że udała się wizyta u znajomych:) Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim za zdjęcia Waszych pociech. Dopiero odgrzebałam stary adres mailowy...sylwek78... na którego dostałam mnóstwo maili od Was. Niestety nie miałam go w thunderbirdzie (linuxowskim outlooku) i czasem psioczyłam,że ja czegoś nie dostaję a tu niespodzianka:0 Miła niespodzianka:) Super zdjątka-wszystkie bez wyjątku. Bardzo dziekuję:) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) :) :) Zgodnie z obietnicą zdaję relację z pierwszej lekcji na basenie. Kubusiowi bardzo się podobało. Same zajęcia bardzo fajnie przygotowane i poprowadzone. Woda czyściutka, temperatura 36 stopni, pełno pływających zabaweczek. Kilku rehabilitantów, którzy pokazują ćwiczenia, tłumaczą i odpowiadają na pytania. Na początek oswajanie z wodą, spacerek w wodzie. Dzisiaj Kubus pływał na pleckach (my tylko podtrzymywaliśmy mu jedną ręką główkę). Później bawiliśmy się w motorówkę tzn. on w kółeczku do pływania, a my za stópki delikatnie go ciągnęliśmy. Nawet nie wiem kiedy zleciało to pół godziny :) Za tydzień druga lekcja :) Dzisiaj tak króciutko, bo padam z nóg, usnę w 5 minut. Miłej i spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, muszę się Wam pochwalić :D plecy mnie bolą jak cholera ale dumna jestem strasznie :D pierwszy raz małego kąpałam, mąż samochód pojechał naprawiać i nie udało mu się na kąpanie wrócić i się odważyłam :D serce to na ramieniu miałam ale nawet nieźle poszło :D ufff :D potem szybciutku ubieranie, karmienie no i maly właśnie śpi a mąż do domu jedzie :D flądra super wyglądacie na fotkach, uśmiech ma po Tobie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc u nas pogoda w kratke raz slonce raz burza ale dzis nawet spoko bylo i bylismy na wycieczce, pojechalismy sobie do takiej groty jak w Lurd jest super mi sie podobalo , jak mi chec przyjdzie to wam wysle fotki ale narazie to mam takiegolenia ze niemoge nic a glowa to mnie tak boli juz 3 dzien ze zglupiec mozna i wpadlam tylko na chwilke oki lece to pojedziemy moze pod pomnik papieza zaswiecic swieczke bo ze wzgledu na malego nieposzlismy na modlitwy jakiei tam sa to teraz jak spi to skoczymy papapap kolorowych snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka fajne masz suwaczki,a powiedz mi jak się przerabia tak fajnie zdjęcia jak Ty masz na Bobasach???Tylko dokładnie,bo ja mało kumata jestem w sprawach komputerowych:P. Poza tym Wszystkie Was bardzo gorąco pozdrawiam i dziękuję za zdjęcia.Bobasy oczywiście piękne:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane Nareszcie mam nowy monitor (no nie całkiem bo na razie pożyczony...) Wczoraj minął dokładnie rok jak zrobiłam sobie test ciążowy i okazało się że jest pozytywny. Trudno opisać jak bardzo nieszczęśliwa wtedy byłam z tego powodu. W dodatku dzień wcześniej zmarła moja ukochana babcia :( A rok temu rano jechałam na pogrzeb babci, po południu były chrzciny mojej bratanicy - zostałam chrzestną - no a wieczorem zmarł papież... Płakałam cały tydzień i już sama nie wiedziałam czy z powodu babci, ciąży czy papieża... Więc chociaż moja kochana Hanusia nie była zaplanowana na ten właśnie moment mojego życia - widocznie Ktoś uznał, że właśnie teraz jest dla niej czas najlepszy :) I tak naprawdę nie wyobrażam sobie już teraz, że mogłoby jej nie być z nami... Ależ się rozfilozofowałam dzisiaj... Od soboty mieliśmy gości więc Hanusia jest rozregulowana z jedzeniem spaniem itp itd a ja padam z nóg bo wczoraj gadałyśmy z kuzynką do 1.30 .... Tak więc zmykam w tym filozoficznym nastroju, który spotęgował jeszcze film o papieżu.... Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam Was czytać i życzę Wam wszystkim miłej nocy. :-)Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor, bo u was juz srodek nocy. My po zmianie czasu na letni, a Hanka caly dzien marudzi :-( Znowu szopki z jedzeniem, nerwy jak postronki, glowe mi peka i wogole nieco mi humor podupadl... Jutro ide do pediatry to moze sie dowiem, czemu ona tak sie rozkrecila, czy to normalne? Rwie sie do siadania, znowu slini sie po pas i pakuje obie raczki do buzi, poplakuje nagle, gwaltownie bez widocznego powodu :-( Ze spaceru raczej nici, bo juz po 18, a jest 35C i poprostu goraco!!! Jeszcze na to wszystko przyszlo pismo, ze musimy doslac dwie nowe foty do podania o paszport, bo te co zrobilismy sa zle!!! A do wyjazdu zostalo nam 7 tyg i mam nadzieje, ze zdazymy z tym paszportem. Eh, cos mi humorek siadl, wiec nie gledze tu dalej. milego nowego tygodnia, bez placzu, bolu glowy, plecow, bez marudzacych dzieci i mezow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko do Duni77
witam, mam pytanie do Duni77. wyczytalam, ze milas/masz zapalenie jelita. niestety ja tez mam ta chorobe:(( czy mozesz napisac jakie lekarstwa bralas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W spr pytanka: nie wiem niestety jak to moje zapalenie nazywa sie po polsku, podejrzewam, ze cos w stylu wrzodziejace zapalenie jelita, bo takie cos znalazlam i odpowiada to ang ulcerative colitis. Szczerze, to mam nadzieje, ze ciebie to nie spotkalo, bo to chorobsko na cale zycie :-( Coz, ja siedze w Stanach i z lekow ciagle, juz od roku jestem na Colazal i Canasa (to drugie w roznych formach). Bralam je takze podczas ciazy i bylo ok (konsultacje z ginka, gastrologiem i potem tez pediatra). Niestety dawka COlazalu jaka biore mocno mieszla w moim mleku i musialam corke odstawic od cyca gdy miala miesiac. Jesli dalej tak bedzie(po kolonoskopii w tym roku wyszlo, ze zaleczone jest 90% w porownaniu z rokiem poprzednim) to czeka mnie jeszcze kilka lat zanim bede mogla odstawic leki.... az do nastepnego stanu zaplanego :-( Mam nadzieje, ze w twoim przypadku to jakis stan przejsciowy!!! Zycze zdrowka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×