Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Sniezna wysłałam Ci maila pozdrawiam wszystkich

Pani Halinko CYK CYK CYK! :D

Dzięki , za dobre słowo , za to , ze nie musze pić sama .. :) dona czekam na autoryzaje .. :)

Naiwniara, ja też wysłałam Ci mejla, mogę prosić o tę książkę? :) właśnie pojeździłam sobie na rowerku, uda mam tak twarde, że mogę orzechy rozbijać :D

Na marzec? Co tak mało ambitnie? Na całe życie! ;) Ja proponuję oryginalnego Grolscha, takiego prosto z Holandii. To może jeszcze sobie kawały poopowiadamy? Zaczynam: Jasio kopie dół w ogródku, zaciekawiony sąsiad pyta: - Co robisz? Jasio: - Kopię grób dla mojej rybki. Sąsiad : - Ale czemu taki duży? Jasio: Bo jest w twoim p***nym kocie!

A ja herbatkę popijam...

z prundem?

Dobra! Może być na całe życie. Musimy jednak więcej mieć takich tekstów co nas postawią w razie potrzeby do pionu. Może z czasem nazbieramy. Ę coooo pijemy? Ale jestem niedokształcona w tym temacie! :D

bez prundu niestety:)

Grolschyk to takie piweczko w zielonej buteleczce mlask mlask, gdyby nie to, że mi się nie chce, to bym sobie poszła do sklepu po jedno :D lub dwa :D

Dzięki za uświadomienie mnie! :D Nie wiedziałam. Spotykają się dwaj kumple: - Stary, byłem w Norwegii, mówię Ci: zajebiście! - A fiordy, widziałeś fiordy ? - Fiordy ? Fiordy to mi z ręki jadły...

:)

No to jeszcze: Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: \"Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!\" Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.

Co, Duszyczko, Grolsch nie może być? Może wolisz coś bardziej konkretnego? Może jakieś winko? Jeśli chodzi o tekścidła, powstało wiele pięknych, mądrych tekstów z przesłaniem, że jest z czego czerpać - jak ktoś ma, niech się podzieli :) A może ktoś ma zapotrzebowanie na wesołą piosneczkę w mp3 do pośmiania się? Proszę się ustawić w kolejce :)

- Dlaczego chirurg w czasie operacji nosi maskę? - Żeby nie oblizywał skalpela.

Właśnie jak ktoś ma niech się dzieli! :) Tak poproszę jakieś winko. Czerwone i słodkie. Kieliszki mogę dostarczyć w ilości - 6 sztuk. :D Ustawiam się w kolejce po piosneczkę.

Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki: - Podnieś do dwóch!!! - Kupuj! - Kupuj wszystko! - Opuść dziesięć i sprzedawaj! - Cztery w dół! - Puszczaj! Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie: - Śnieg spadł... Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi: - To sprzedawaj człowieku!!!

Już poszło :D Opcja 1: Doszło :) Opcja 2: Nie doszło :( Proszę zaznaczyć właściwą ;)

Dobre toto z tą giełdą :D Przychodzi baba bez ucha na bazar, sika krwią naokoło i mówi: - Pani mi da jeszcze jedną siatkę, bo mi sie ucho urwało.

Druga opcja! :( Może za jakiś czas dojdzie...

Miejmy nadzieję! Jest szansa, że dojdzie, bo o2 lubi się spóźniać z dostawą poczty. Niedługo dogoni szacowną Pocztę Polską! A\'propos: kartka wysłana do kolegi mieszkającego kilkaset metrów od poczty szła 8 dni...

Ę śmieję się na głos! :D To może taki... ;) Mężatki poszły na damską imprezę. Lekko wstawione wracają do domu. Przechłodziwszy obok cmentarza zachciało im się sikać, więc wskoczyły za nagrobki, ściągnęły majtki i sikają. Nagle pojawia się grabarz z kijem w ręku i zaczyna gonić bezbronne kobiety. Na drugi tydzień spotykają się mężowie i jeden mówi: - Wiecie moja żona mnie chyba zdradza. Ostatnio wróciła z podartą spódniczką. Na to drugi: - A moja wróciła z podartą spódnicą i bez majtek. A na to trzeci: - To jeszcze nic, moja wróciła z podartą spódniczką, bez majtek i z szarfą na szyi \"NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA\"

Opcja pierwsza! :) Jest! Słucham o Mietku! :D :D :D

A tak, tak, znam to :) świetny kawał! Idzie pijaczek nocą przez cmentarz, nagle potknął się i wpadł do wykopanego pod grób dołu. A że był zbyt pijany, by się wydostać, postanowił przetrzeźwieć. Nakrył się kapotą, zwinął w kłębek i śpi. Rano przez cmentarz szedł grabarz, zajrzał do dołu i zobaczył, jak pijaczek kuląc się z zimna, naciąga na siebie z powrotem zsuniętą z ciała kapotę. Grabarz na to: - Zimno, co? To po coś się rozkopywał?

No to super, cieszę się :) Jak wrażenia?

Biedny Mietek! :D Żołnierz pisze z koszar list do ojca, że dostał syfilisu. Ojciec odpisuje mu: - Ja się tam synu nie znam na tych waszych wojskowych odznaczeniach, ale noś to z honorem.

Po jednostce wojskowej rozniosła się wieść, że jutro przyjedzie z wizytą Matka Boska. No więc szczoty w ruch, żołnierze piorą mundury, czyszczą broń i buty, wymiatają kurz spod łóżek - pełna mobilizacja. Na drugi dzień żołnierze stoją w szeregu, przychodzi sierżant i krzyczy: - Szeregowy Bosek! Matka przyjechała.

:D :D :D Ę super! Dobranoc wszystkim. Śnieżna trzymaj się. Pani Halinko, Ę, Gwendo, Cari, Renna, Zapłakana, Naiwniara, Kasiu...... kolorowych snów i spokoju w sercu! :)

pa Duszyczko coś głodna jestem po tym rowerku, ale nie zjem, przez te stresy uczuciowe schudłam 5 kilo, ostatni raz ważyłam tyle, ile ważę, kiedy miałam jakieś 12 lat :D nie pozwolę sobie tego zaprzepaścić :D

Gratuluję efektu, ale nie gratuluję okoliczności osiągnięcia tego efektu :D Ja też idę spać, bo trza tę imprezę odespać. Tylko jak, kiedy z rana trzeba wstać? :o Dobranoc!