Badanie HSG drożność jajowodów

MyszkaM86 jak bylam na pierwszej wizycie u lekarza po pozytywnym teście to kazał mi odstawić bromergon, natomiast duphaston brałam do 4 miesiaca.... dziękuje za mile słowa i ja ciągle trzymam kciuki

aha, dzieki za odpowiedź. pozdrawiam:)

tekilka jak tam u Ciebie pojawila sie @ bo pisalas ze 1 miala byc??ja nic nie pisze bo sie nic nie dzieje okresu dalej nie ma a testu juz nie robilam, ja mam pco wiec te okresy raz sa raz nie, po luteinie zawsze sa ale teraz robie przerwe od wszystkich hormonow i czekam czy bez luteiny przyjdzie sama@

Jestem po HSG, piszę to po to, że są różne opinie o hsg i może moja komuś się sprzydać. Dla mnie poród to pestka, a hsg ledwo przeżyłam, miałam straszny ból, wyłam jak by mnie cieli żywcem, potem pół godziny wymioty, a dzisiaj jest czwart dzień po a ja muszę przyjmować leki przeciwbólowe, bo jak przestają działać wraca okropny ból jajowodu. Więc przestrzegam Was dziewczyny, jeżeli macie jakieś problemy to proście o uśpienie a nie cierpcie, ja już nigdy bym na to nie pozwoliła, mam żal do lekarzy, że wiedzieli o moich problemach a mimo wszystko wzieli mnie żywcem. Lewy jajowód całkowicie zatkany, do tego wodniak jajowodu a w prawym jeszcze nie wiem coś przeszło ale nie ma rewelacji. Jestem po dwóch ciążach pozamacicznych więc lekarze wiedzieli, że nie jest tam za wesoło a mimo to zrobili jak zrobili. Jestem również po jednej ciązy poroniłam w 2-gim m-cu, a także mam jedno dziecko. Sumując cztery ciąże-jedno dziecko. Teraz staram sie dwa lata o drugie , ale powoli zaczynam w to wątpić, że jeszcze kiedyś ujże dwie kreseczki. W tym tygodniu wizyta w szpitalu i omawianie hsg i co dalej, może laparo? zobaczymy, co mi zaproponują. Pozdrawiam wszystkie staraczki:)

Ojej, to rzeczywiście skrajne wrażenia mamy. Mnie podawanie kontrastu nie bolało wcale, nawet nie mogę powiedziec żebym czuła jakikolwiek minimalny ból, po prostu zero. Ale ja jajowód miałam idealnie drożny, więc pewnie stąd ta różnica. I po hsg też mnie nic nie bolało, wyleciał kontrast, trochę krwiaków i to wszystko. Żadnych bóli brzucha czy nudności. Współczuję.

Paula mam pytanie jakie tabletki stosował Twój mąż na polepszenie jakości nasienia?

Tekila co tam u Ciebie? Dorota przykro mi że tyle wycierpiałaś przez hsg, faktycznie lekarze znająć twoją historie medyczną powinni zastosować porządne znieczulenie, lepiej na wyrost niż sprawiać taki ból. Ja dzwoniłam do lekarki w sprawie histeroskopii-najbliższy wolny termin 24październik-ale wtedy akurat powinnam dostać @ więc odpada. wychodzi na to że to badanie w szpitalu robią chyba tylko w poniedziałek (albo moja lekarka akurat ma tam wtedy dyżury), bo miałam jej podać 2 terminy w poniedziałki. Zaczęłam sie zastanawiać czy prywatnie nie byłoby szybciej, ale wciąz czekam aż gin odpisze mi ile to kosztuje. nie wiem czy byśmy podołali finansowo biorąc pod uwage że przy pomyślnych wynikach zapewne jeszcze przed końcem roku spróbowalibyśmy inseminacji. same leki znów pewnie wyniosły by ok. 800-900zł a ile inseminacja to nie wiem, pewnie drugie tyle.

Witajcie kobitki :) ja już się umówiłam na następna histerioskopię na 26 października to ostatnia deska ratunku później jak nie będzie efektów to startujemy do in vitro bo latka niestety lecą .... jeszcze do tego mam niezłego doła a jest to też powiązanie z moja praca otóż powiedziałam szefostwu(interes prowadza brat z siostra ale nie są w dobrych stosunkach ) ,żeby szukali kogoś na moje miejsce(pracuje sama ) bo bez względu czy wynik wyjdzie dobrze czy źle przystępuje do in vitro i co się ostatnio dowiedziałam to zwaliło mnie z nóg otóż szefowa chce mnie zwolnić bo będę bezużytecznym pracownikiem załamałam się totalnie chciałam po prostu powiedzieć im o moim planie żeby nie zostali bez pracownika żeby nie mieli do mnie pretensji że musieli zamknąć interes bo im wcześniej nic nie powiedziałam a tu taka znieczulica i jeszcze kobieta nie zrozumiała drugą kobietę która zmaga się z takim problemem dobrze że szef myśli innymi kategoriami i niby wybił jej to z głowy ale powiem Wam , że ja to odczułam ,ze zmieniła do mnie stosunek od chwili naszej rozmowy traktuje mnie jak trędowatą kopie pode mną dołki opowiada ludziom głupoty w pracy po prostu zrobił się koszmar nic mnie się nie chce jestem struta i wiecznie zadumana nic mnie się nie chce brak mi już sił ..... pozdrawiam a i trzymam za nas wszystkie mocno a nawet bardzo mocno kcikasy aby w końcu los się do nas uśmiechnął :) buziale :)

hej, u mnie 3 dc. dziś byłam u gin i torbiel się wchonął. od 5dc znów CLO, z tym, że nie pół tabletki, a cała i monitoring za tydzień w środe. znów dostałam skierowanie na badania z krwi. bo przez ostatnie stresy mogło się wszystko pozmieniać. i do tego odebrałam dziś moją cytologię, którą robiłam w czerwcu. wynik był zły. miała być powtórna za miesiąc, ale ja zapomniałam zupełnie o niej i dopiero teraz odebrałam. ogólnie nie wiem co robić, bo teraz nie mam pracy i nie jest to dobry moment na dziecko.:/ wszystko się pogmatwało:/ a co drożności ja już pisałam, też nie przeżyłam tego najlepiej. trzymajcie się kochane

kasiula może zrób test:) trzymam kciuki

Hej dziewczyny! Jestem po HSG i tak szczerze jestem bardzo zaniepokojona wynikiem tego badania,a brzmi to tak: Kanał szyjki i jama macicy długości 8 cm do przodu, bardzo duża jajma macicy.Jajowód lewy nie drożny sródściennie.Prawy jajowód drożny pod dużym ciśnieniem, trudny do oceny - położenie za macicą. Nie wiem co o tym myśleć, do gina idę dopiero za tydzień.Prosze o pomoc.

1minia nie moge sobie przypomnieć co brał mój mąż na polepszenie nasienia, on też w chwili obecnej nie pamięta, ale może sobie przypomni... na pewno z 3 miesiące niż zaszłam w ciażę berał witaminy A, E wyczytałam na forum, że też pomaga, a te na polepszenie nasienia brał z rok temu i po 2 seriach brania przez 3 miesiace nie było za dużej poprawy plemniczków więc może te witaminki pomogły.... jak tylko mi się przypomni nazwa tych leków to dam znać - pozdrawiam

u mnie dzieja sie dziwne rzeczy. Piersi bola mnie od 3dnia cyklu. Codziennie mam podwyzszona temperature (37.5-37.7). Robie test owulacujny od 10 dnia cyklu i jak na razie non stop negatywny, sluzu brak (a to moj 16dzien cyklu). zobaczymy co dalej bedzie.

Dziewczyny czy któraś miała pieczenie pochwy i pupy po hsg? Bo mnie teraz wszystko piecze, ginekolog mnie oglądał i nic wielkiego nie widzi, przepisał maści i czopki, ale zastanawiam się czy nie powinnam wziąc antybiotyku. Niby bakterii w badaniu nie miałam, a teraz piecze. Zastanawiam się, że może kontrast mnie uczulił, bo dziwne że i pochwa i pupa, a wiadomo że kontrast wylewał się na obie czści ciała.

Dzisiaj byłam na rozmowie z profesorem odnośnie wyników hsg, i bardzo mnie wkurzył, gdyż powiedział, że nie ciekawie to wszystko widzi, bo lewy jajowod nie drożny, a prawy przeszedł z opóżnieniem, więc mam zrobić jeszcze dwa badania hormonów i mówi jak nie wyjdą dobre to zostaje in vitro. Bardzo mnie obraził, bo nie zapytał jakie mam poglądy na ten temat i bardzo szybko się poddał, bo przecież najprościej jest dla nich in vitro. A czytałam na różnych forach, że jak chociaż jeden jajowód troche drożny to drugi z wodniakiem się po prostu usówa, żeby nie przeszkadzał w zajsciu w ciąże drugiemu.....cholera dlaczego tak musi być a ja mam takie duż serce, że i czwórke bym kochała. Co do pieczenia to ja nic nie miałam takiego, ale antybiotyk dostałam od razu profilaktycznie. Dopiero wczoraj przestało mnie boleć po tym cholernym hsg.

A jaki antybiotyk dostałaś i na ile dni? Doustny czy coś dopochwowo?

Ja dostałam DOXYCYLINUM rano i wieczorem po jednej tabletce doustnie przez 10 dni, i do tego przeciwgrzybicze jedna tabletke co trzy dni, ale juz skonczylam wiec nie wiem jak sie to nazywalo. Troche mocny ten antybiotyk, bo mama mi powiedziala, ze normalnie zazywa sie go jedna tabletke na dzien, ale moze ze wzgledu na moja wage, bo jestem puszysta, lekarz kazal mi zazywac wieksza dawke, albo po prostu tak sie stosuje w przypadku mojej terapi. Czytalam gdzies na forum ze jak sie ma wodniaka w jednym jajowodzie to dostaje sie antybiotyk zeby nie zakazil sie drugi jajowod, wiec moze dlatego ty nie dostalas bo nie masz wodniaka? Nie wiem zapytaj lekarza.

Wiem, że lekarze standardowo nie podają antybiotyku. Każą wcześniej zrobic wymaz z kanału szyjki. Ja nie miałam żadnych bakterii. Ale teraz się denerwuję tym pieczeniem, chociaż juz ustępuje.Boję się żebym nie dostała zapalenia przydatków. Ale dla mnie jest dziwne, że po tym hsg piecze mnie i pupa i pochwa. Ginekolog rejonowy dał mi gynalgin, jakąś maśc do smarowania i stwierdził, że antybiotyk nie potrzebny. Ale ja i tak się denerwuję.

ja tez mialam robiona biologie czy jest jakas bakteria i nie bylo bo gdyby byla to by wogole nie robili mi hsg gdyz mozna wtedy przeniesc ja do srodka, a mimo to podali antybiotyk. Ciezko jest mi doradzic Ci cokolwiek gdyz jak widze co lekarz to cos innego mowia, sama jestem zalamana co dalej ze mna bedzie, a czasami to sobie mysle po co ja sie denerwuje i stresuje mam jedna sliczna dziewczynke i powinnam sie na niej skupic a nie stresowac sie nad rodzenstwem dla niej, ale tak ciezko jest sobie odpuscic gdy sie tak bardzo chce powiekszyc rodzine. Poczekaj jeszcze troche jak cie nie pusci pieczenie to idz z tym do lekarza, bo moze po prostu cie piecze pi ingerencji w twoje cialo, moze jest ono bardzo wrazliwe. Ale to doslownie pare dni, zeby potem nie bylo za pozno. Lub popros rodzinnego o antybiotyk i tyle, lepiej sie zabezpieczyc na wszelki wypadek

widze Dorota że na jakiegoś debila trafiłaś. zawsze można przeciez zrobić laparo żeby ten choc troche drożny jajowód jeszcze bardziej usprawnić, a może i ten lewy dałoby rade jakoś oczyścić, zalezy pewnie od przyczyn jego niedrożności. Paula kiedys pisała o witaminach które jej M brał więc ja eksperymentalnie tez kupiłam swojemu wit.A +E :)

Cześć dziewczyny! Staramy się o dziecko już 2 lata. Dzisiaj miałam badanie hsg w Policach. Na wstępie powiem Wam, żebyście nie nastawiały się że to boli itp. Jest to bardzo indywidualna sprawa. Wracając do samego badania: nie było tragedii. Zostałam przyjęta do szpitala. Zrobili mi badanie czystości pochwy, pobrali krew (morfologia), gdy "przyszły" wyniki z laboratorium, położna zgrała radiologa z ginekologiem i poszłam na badanie. Założono mi wziernik - moim zdaniem najgorszy moment całego badania, gdyż odczuwa się ciągnięcie szyjki macicy. Następnie wprowadzana jest "rakieta", przez którą wprowadzany jest kontrast. Samo wprowadzanie kontrastu twa kilka sekund i odczuwa się lekkie rozpieranie, ale do przeżycia. W moim przypadku bóle miesiączkowe są gorsze niż to badanie.Na szczęście wynik był pozytywny - oba jajowody drożne. Po badaniu dostałam płytkę ze zdjęciem z badania :) Wróciłam do sali, przebrałam się, zabrałam wypis i poszłam do domu. Nie było żadnych tabletek, zastrzyków, jedyny dyskomfort, to plamienia. Być może przeszłam to tak łagodnie, bo posiadają tam jakiś nowy sprzęt. Ale jedno muszę przyznać, że personel w szpitalu w Policach jest MEGA miły i przyjazny. Życzę Wam powodzenia w przyżyciu samego badania, jak i "zafasolkowania". Papatki

Cześć Dziewczyny:) co tam u Was? Ja mam dziś strasznego leniwca, domowe porzadki ciągną sie w nieskonczoność. od kilku dni zwlekałam ze zbadaniem prolaktyny, jakos nie chciało mi sie biec do laboratorium przed praca. Wreszcie dziś sie wybralam i jak zobaczyłam w necie wynik to zdębiałam- przez 1,5miesiąca spadło mi o dziesięć jednostek i teraz mam niecałe 10,5 jestem tym zdziwiona bo Paula pisała ze ona dlugo zbijała poniżej 20 a ja ostatnio mialam 21, przedtem 32 - chyba że brała mniejsza dawke, ja biore cała tabletke od lipca. Odkryłam (dzisiejszy wynik to potwierdza) że kiedy spada mi poziom prolaktyny to przez 1-2tygodnie czuje sie po tabsie fatalnie tak jak wtedy gdy zaczynałam go brac, bóle głowy, nudności. Gdy znów sie źle poczułam to po cichu liczyłam na jakis spadek prolaktyny, ale ten mnie pozytywnie zaskoczył:)

Hej dziewczyny. Dzisiaj mam 19 dzien cyklu i ??? zaczal mi sie okres., wiec moja gospodarka hormonalna jest rozregulowana. mysle ze to przez estrofem, ktory bralam. w nastepnym tyg jade na spotaknie odnosnie in vitro. powiem wam co i jak po powrocie.

faktycznie poprzestawiało ci sie Zarka, ale jak na owulacje w 8dc to i tak ciut za szybko @ dostałaś. a kiedy brałaś estrofen? ja dziś opijam mój spadek prolaktyny, a co trzeba sie cieszyć z małych rzeczy:) u mnie 12dc i jak były przytulanki dzisiaj to było strasznie wilgotno, już ładnych kilka miesięcy tak nie czułam. Nie moge sie dodzwonić do mojej gin tak więc histeroskopia odkłada sie na coraz dalszy termin:/

ja znow juz chyba z ponad 40 dni nie mam teraz @, troche zazdroszcze zarce bo chociaz moze rozpoczac nowy cykl, a ja wiem ze nie jestem w ciazy ale takie male nadzieje gdzie tam sa a potem mega rozczarowanie i wlasciwie nie wiem na co czekam a wsumie na cud od natury, bo tej luteiny tez nie chce brac, chcialabym tak jakos naturalnie te okresy miec...bylam u drugiej wrozki i tez caly czas wychodzila parka oczywiscie pierwsza corunia, wsumie karta z blizniakami wyszla ale pow ze raczej tak nie bedzie tylko pierwsza dziewczynka:) i pow z nie widzi nic zlego w moim brzuchu i wyszla nawet karta ze dochodzi u mnie do zaplodnienia ale to sie nie utrzymuje, oczywiscie pow ze jak najbardziej moge udac sie do lekarza zaproponowala mi nawet klinike w bytomiu , bo jej jakas znajoma jest bardzo zadowolona z opieki tam, wyszla tez waga w kartach ze czegos mi brakuje witamin czy jakis tabletek zeby wspomoc ciazy...w kazdym razie jak bedziemy szykowac swoje gniazdko to sie pojawi i ciaza, ma mi nie zalezec to wtedy przyjdzie, teraz mamy mieszkanko ale male dwa pokoiki i caly czas myslimy ale o wiekszym mieszkanku albo o domku, moja babcia zmarla ponad roku temu i domek stoi pusty...

Hej dziewczyny, dawno nic nie pisałam, ale czytam Was codziennie (o ile jest coś nowego) :). Myślę, że takie długie przerwy w pisaniu moim i Waszym, świadczą o tym, że czasami już nudzi nas ta sytuacja, w której się znajdujemy i potrzeba nam trochę czasu aby nie myśleć o tym, trochę wyluzować i cieszyć się tym co mamy. A na pewno każda z nas ma z czego być zadowolona! U mnie @ spóźnia się 3 dni, ale nie biorę sobie do głowy, bo jakoś ostatnio zdarzyło mi się 2 razy (w maju i sierpniu), że spóźniła mi się 7 dni. Więc o teście nawet nie myślę. Jak coś... to zrobię dopiero w poniedziałek za tydzień... Pozdrawiam cieplutko!!! :)

Witam serdecznie wszystkie forumowiczki. Cztająć wsze wypowiedzi robi się odrazu lepiej na duchu i człowiek mysli ze po badaniu HSG wkońcu może się uda. Ja z mężęm staramy sie o dziecko już 4 lata i trafialiśmy do lekarzy ze nikt nie proponował takiego badania, dopiero w tym roku zapisałam sie do nowego ginekologa i on mnie skierował na takie badanie jestem w cyku gdzie miałam robione badanie i zobaczymy czy nam sie uda mąż miał słabe plemniki ale sie poprawiły brał witaminy dla męszczyzn ja miłam szereg badań hormonalnych al wyszły dobrze tylko test po stosunku wyszedł żle bo niema żadnych ruszających się plemników czy ktoraś z was tak miała,i jest teraz juz szczęśliwą mama proszę o odpowiedz i z góry dziękuje. Badanie HSG bolało mnie bo nie mogli umieśćić sprzedu bo kanał miałąm wąśki ale badanie nic nie wykazało jakiś nie prawidłowości ze wszystko jest oki wiec zobaczymy. Serdecznie gratuluje tym co się udało.

Osska Pytanie czy test wyszedł źle, bo plemniki były słabe czy może twój śluz jest wrogi dla plemników. w drugim przypadku to chyba pozostaje tylko inseminacja, bo wtedy omija sie właśnie tzw. bariere szyjkowa (śluz). Co do śluzu to kiedyś czytałam, że nawet stres ma wpływ na jego właściwości, sprawia że jego pH staje sie bardziej kwaśne a to zabija plemniki

Hej wszystkim starającym się:) mam pytanko....czy którejś z Was po badaniu hsg spóźniał się okres?miałam w tym cyklu robione to badanie a okresu jak nie ma, tak nie ma, mimo iż zawsze miałam regularne misiaczki.

ja akurat dostałam ciut wczesniej ale może sie opóźnić kilka dni. a ile czasu już minęło od dnia spodziewanej miesiączki?