Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Myszko a nie moga Ci zalozyc szwu na szyjke, albo tego pierscienia? Zapomnialam jak sie to fachowo nazywa :-p Kolezanka chodzila z tym od 25tc, potem jej zdjeli i niby miala od razu urodzic, a jeszcze ponad tydzien czekala. Trzymam kciuki za Wasza dzidzie :-* Napewno bedzie dobrze. Wyprawke mozecie kupic w 9. miesiacu, zwykle wtedy lekarze pozwalaja juz "chodzic". Ja mialam zalecenie "oszczednego trybu zycia" w 8. miesiacu, a jak zaczal sie 9. to juz lekarz mi pozwolil wiecej sie ruszac. Ostatecznie i tak trzeba bylo wywolac porod i na koncu ciac :-p A moze wyprawka przez internet? Polecam na Allegro sprzedawce "rodzyneczki". Kupowalam kilka razy u niego, kolezanki tez i zawsze bylysmy zadowolone. Chociaz wiadomo, jakie to mile uczucie-zakupy... Psioszka wybacz, ale wole nie zamieszczac zdjec Janka na publicznym forum. Mam nadzieje, ze zrozumiesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Coraz częściej tu zaglądam do was, więc dziś napiszę co u mnie. :) Po tej akcji z ciążą mojej przyjaciółki już doszłam do siebie (jak to mówią------> przetrawiłam to). Postanowiłam ostatnio po 4 miesiącach przerwy iść do mojego gonekologa. Przebadać się i zacząć znowu działać. Umówiłam się na wizytę...... podjechałam pod jego gabinet i.... NIE DAŁAM RADY WEJŚĆ. Nie wiem co się stało.... po prostu w jednej chwili pomyślałam sobie, że on i tak mi w niczym nie pomoże. To co miał zbadać u mnie to zbadał, powiedział. I zrozumiałam, że to jest strata pieniędzy. Nie wiem...ale chyba tracę wiarę w to, że Ci lekarze mogą mi pomóc. Bo niby w czym....skoro niby wszystko u mnie i u męża ok. Tylko dziecka nadal nie ma...:( Tak chciałam tylko się z wami podzielić moimi przemyśleniami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy:) już troche sie oswoiłam z tym wszystkim,ponoć wiele kobiet ma problem ze skracaniem sie szyjki. Jutro jade do gin bo chce pobrać posiew z pochwy,musze sie dopytać po co. W ostateczności zostaje kupno przez internet, najgorzej z wózkiem bo spodobały nam sie 2-3modele w jednym sklepie,ale do końca sie nie zdecydowaliśmy na konkretny. Mam nadzieje,że wszystko jakoś sie unormuje i w połowie albo pod koniec 8 miesiąca kupimy ten wózek. Gin mówiła że szyjka powinna mieć przynajmniej 30mm więc moje 22mm wypadają naprawde kiepsko,ale staram sie myślec pozytywnie. Jutro bede u gin to może coś wspomni o ewentualnym szwie czy pierścieniu. Póki co staram sie nie myśleć co może sie stać a o tym że tabsy i leżenie pomoże. a od jutra zaczynam robić następny ciuszek na drutach dla Małej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amefa to się chyba nazywa pessar. Ale szew i pessar zakłada się jak szyjka się zaczyna rozwierać. Także Myszka nie martw się bo jak widzisz na wszystko znajdzie się sposób :) Amefa ja Cię rozumiem że nie chcesz zamieścić zdjęcia. Poczytuje kilka forów i czasami przeraża mnie chamstwo i zawiść ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuta a próbowaliście inseminacji? u nas też wszystkie wyniki były dobre i dopiero IUI przyniosła nam upragnione szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki. Myszka leż i niczym się nie przejmuj, wszystko musi być dobrze. Tyle się wyczekałaś na upragnionego dzidziusia że jeśli nawet nie Ty będziesz kupować wyprawkę to M. napewno da radę. Najważniejsze żeby z Tobą i dzieckiem było jak najlepiej. Ziutka ja też polecam IUI u mnie też niby wszystkie wyniki ok, a dopiro IUI pomogła i to dopiero trzecia!!! Nie trać nadziei. Nie wiem czy pamiętacie ale na naszym forun przez krotki czas pisała dziewczyna o nicku Bahati. Od tamtej pory czytam jej blog. Dziewczyna też strasznie długo się starała. a teraz jest w trzecim miesiącu ciąży dzięki trzeciej inseminacji. Fionka aby ten optymizm trwał jak najdłużej i zaowocował fasolką :-) Asia cieszę się że z dzidzia wszystko ok :-) Asia powiedz mi jeszcze raz bo chyba gdzieś mi umknęło, czy Ciebie boli tyłek? bo ja też mam straszne bóle ale tylko w prawym pośladku, czasami aż kuleje przez to, nie wiem od czego to się wzięło. Myslałam że może tylko jakiś mięsień naciągnęłam, ae cos nie chce przejść to dziadostwo. Ja jutro jadę na genetyczne i muszę się przyznać że boję się jak cholera. Poza tym mam od trzech dni często kręci mi się w głowie i robi mi się słabo. Mam nadzieję że to nic takiego. Mi gin zaleca branie witamin Femibion Natal. Słońce i justynka i wszystkie dziewczyny - pozdrowienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podeszliśmy do jednej IUI. Ale pęcherzyk nie pękł i 700 poszło na marne. Dziewczyny gdyby tyle nie kosztowała to podeszłabym jeszcze. Ale zaczynam w ogóle tracić wiarę w jakiekolwiek metody. Tym bardziej, że słyszę dookoła, że dziewczyny które długo się starały zachodzą naturalnie, bo sobie odpuściły. Mam mieszane myśli i sceptycznie podchodzę do tego wszystkiego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Beti tak to mnie bolał tyłek! I mam nadzieję , że już skończyły się te meczarnie bo nie chce zapeszac ale od dzisiaj czuje się lepiej. No ale trwało to 3 tygodnie . A od wczoraj wpadlam na to że jeśli podczas wstawania podnoszę jdeen posladek to wstaje bez większego problemu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie znalazłam ten blog Bahati. Rzeczywiście jest w ciąży. Cud!! Pamiętam ją na forum. Starali się bardzo długo 5-6 lat. Jej....już sama nie wiem co ja mam robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Ziuta nie poddawaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziutka podpisuję się pod asia.przemyśl to jeszcze. Wszyscy lekarze ci powiedzą że iui trzeba odbyć naprawdę kilka razy żeby mówić o niepowodzeniu tej metody. Może potrzebujesz większej dawki zastrzyku do pęknięcia pęcherzyka . Albo spróbuj na naturalnym z tego bo pamiętam to wtedy zawsze ci pękają . Co do kosztów to fakt nie są małe. Ja do tej pory spłacam te trzy podejścia i jeszcze długo będę je spłacać ale teraz to nie ma znaczenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonce, oczywiscie pessar! Na koncu jezyka to mialam... Myszka widzisz, skoro norma to 3cm, to wcale tak malo nie masz ;-) Mi sie tez niby troche skracala szyjka, a ostatecznie wiesz co bylo ;-) Beti a konkretnie posladek Cie boli? Czy nad posladkiem? Bo jak nad posladkiem, to moze byc niestety rwa kulszowa :-( Do tych wszystkich boli trzeba sie orzyzwyczaic juz w ciazy, bo jeszcze dluuuugo kregoslup nie odpocznie :-p Ziuta poddawac sie nie mozna, ale widac, ze potrzebujesz odpoczynku. Zatem odpocznij i do dziela ;-) Janek pozdrawia ciocie forumowe. Wlasnie wzdycha do komputera, bo sie zbudzil lobuz i zasnac nie chce :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja mam ataki rwy kulszowej ze dwa trzy razy do roku i to jest faktycznie taki ból jakby w środku w posladku. Mnie to się odzywa przy przeziębieniach, albo jak przemarznę. Zostało mi to po zapaleniu korzonków. Brałam wtedy zastrzyki. Tak myślę że u Was to może się odzywać przy okazji ciąży jak wszystko się w podbrzuszu przesuwa i gdzieś coś uciska na nerw i dlatego boli. Ważne że jak asia pisze to mija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuta naprawde polecam IUI, i tak mało płaciłaś, ja razem z lekami wydałam 1500zł na jedną próbe. bardzo rzadko wychodzi od razu, potrzeba 3-4prób by mówić o niepowodzeniu. Trzymam kciuki byś podjęła waściwą dla siebie decyzje. Amefa 22mm to faktycznie nie było tragedii choc już od 25mm w dół zwiększa sie ryzyko porodu przedwczesnego. Ja z rana byłam u swojej gin bo chciała pobrać posiew z pochwy (z nerwów zapomniałam spytać co to może mieć za znaczenie). Sytuacja niestety robi sie coraz bardziej nieciekawa bo przez 2 dni szyjka skróciła sie do 16mm:( jedyne pocieszenie że nie ma śladu rozwarcia. Gin twierdzi że przyczyną mogą być skurcze(choć w weekend tylko 2 razy na krótko brzuch sie napiął) albo wadliwa budowa szyjki-na co z kolei ja stawiam, bo przecież przy histeroskopii i inseminacji był z nią kłopot. teraz do 28stycznia mam leżeć plackiem z nogami do góry by nie obciążać tyłka no i brać leki i powinno coś drgnąć w dobrym kierunku przez ten czas. ale dostałam też recepte na silniejsze leki rozkurczowe w razie gdyby mimo obecnych brzuch dalej twardniał. nawet ja zauważyłam na usg jak krótka jest szyjka a jak usłyszałam 16mm to ledwo sie powstrzymałam od wybuchu płaczu:( Przepraszam,że Wam tu tak marudze,ale nie chce sie rozpisywać na jakimś ciążowym forum na którym nikogo nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Myszka trzymaj się wszystko będzie dobrze nie zamartwiaj się. Masz leki i stosuj się do zaleceń lekarza . Mnie jakieś przeziebienie bierze . Co bralyscie jak chorowalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
A co do postępu to mój gin też pobiera mi wymazy i sprawdzą czy nie mam bakterii czy grzybów. Ostatnio miałam wyraz na biocenoze wyniki na następnej wizycie. Justyna co u ciebie słychać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Miało być posiewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia na ból gardła robiłam sobie płukanki z wody z solą, gin mówiła że moge stosować też tantum verde w areozolu mi tabletki do ssania które są bez recepty. w razie gorączki maks. 3 tab. paracetamolu. kataru jako takiego nie miałam, tylko od razu nos mi sie zapychał. a z tego co pamiętam Amefa pisała że piła syrop Prenalen. lekarz z pogotowia do którego trafiłam ostatnio z gorączką mówił że moge tez brać rutinoscorbin. poza tym gorące herbatki i leżeć żeby sie wygrzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na przesiebienie bralam cerutin i sinupret, do tego inhalacje z soli a na katar krople olbasoli A u mnie dzisiaj mija 5 latek od porodu . Pamietam jakby to było tydzień temu. 13 h walki o mały cud.Niewiadomo kiedy zlecialo tyle lat, moj mały chłopczyk zrobił sie juz prawie mężczyzną Niedawno taki malutki a juz sie kloci i pyskuje... kiedys trzeba bedzie im pokazac to forum niech poczytaja sobie jak bardzo i zawziecie walczylismy o nich, a oni teraz w ten sposob nam sie odwdzięczają Dziewczyny uda się wszystkim !!!Niepoddawajcie sie ! Naprawdę jest o CO walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka współczuję, napewno jesteś przerażona. ale jak pisały dziewczyny, dużo leż i słuchaj się lekarza. wszystko bedzie dobrze. a przypomnij kiedy masz datę porodu? justa wszystkiego dobrego dla syneczka, oby rósł zdrowy. słańce mam nadzieje że te bóle taj jak mówisz są przejsciowe. ja po genetycznym. gin powiedział że nie ma się do czego przyczepić. Tyle rzeczy mi pokazywał że chyba nawet wszystkiego nie spamiętałam. żołądek, nerki, kręgosłup, ręce,nóżki, uszy, nos wszystko wszystko. badał jeszcze jakieś przepływy krwi i czegos tam jeszcze, 40 min siedziałam na fotelu. Najważniejsze że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie Beti że wszystko z twoim maluszkiem ok:) no nie zaprzecze, że dziś przeraziłam sie strasznie. termin mam na 30marca ale śmieje sie z M że wystarczy wytrwać do 18 marca bo wtedy już załapie sie na roczny macierzyński:) modle sie żeby przez te 3 tyg. teraz do kolejnej wizyty szyjka cofnęła sie chociaż do 25mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka standardowo robi sie posiew na GBS na kilka tygodni przed porodem. Jesli wyjdzie dodatni, to dziecko musi dostac antybiotyk po porodzie. Chyba jakos to tak bylo... Ja juz nic nie pamietam :-p Trzymam mocno kciuki za szyjke! Teraz sie tym nie denerwuj. Z kazdym dniem Wasza Kruszyna ma wieksze szanse, wiec traktuj kazdy dzien jak ten najwazniejszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka84
dziewczyny tak sobie wczoraj siedzialm na internecie i gdzies przecytalam ze przed planowaniem ciazy trzeba sie szczepic na rozne choroby swinka odra ospa rozyczka.wczoraj poszperalam i jako mala dziewczynka bylam szcepiona na wszystko oprocz swinki.a nie przechodzilam swinki chyba:/interesowalyscie sie tymi tematami moze?jak sparwdic czy jestem odporna np na swinke?bo w ciazy sa to choroby bardzo niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fairy1985
No właśnie Ja z innego topiku ale dołączam do pytania Czy przed planowaną ciążą wart szczepić się na choroby takie jak różyczka czy WZW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elka musiałabyś podejść do laboratorium i zapytać czy badają obecność przeciwciał na świnke. ja w dzieciństwie przebyłam te zakaźne choroby oprócz odry ale i tak musiałam zbadać sie na obecność przeciwciał w kierunku różyczki, wirusowemu zapaleniu wątroby,toksoplazmozy i to chyba na tyle. Wiem Amefa że niektóre kobiety to już od 5miesiąca leżą przez skracającą sie szyjke, mnie tylko martwi że przez 2 dni aż tak bardzo sie skróciła. wprawdzie dopiero niedziele przeleżałam całą i brałam leki a w sobote jeszcze w miare byłam na chodzie i czekałam co moja gin powie na proponowane leki i ich dawke. Może gdybym od razu je brała i sie położyła to nie byłoby takiej tragedii dzisiaj ale kto mógł przypuszczać że szyjka może sie tak szybko skrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na różyczke i WZW byłam szczepiona w szkole i do tej pory coś tam przeciwciał zostało. z tego co pamiętam różyczka jest szczególnie niebezpieczna w ciąży a szczepionka przeciw WZW napewno sie przyda przy porodzie w razie cesarki czy choćby nacinania krocza w końcu to zabiegi chirurgiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja różyczkę i swinke przeszłam w dzieciństwie. W ciąży lekarz kazał zrobić Igg i Igm i wyszło że mam odporność. Tak samo jak toxoplazmoze o której nie wiedziałam że przeszłam. A na Wzw szczepilam się dawno przy okazji innej operacji. Przed ciążą warto zrobić toxo, cytomegalie, różyczkę i hpv. Tak samo jak posiewy z pochwy na chlamydie. Bo to groźne choroby dla dziecka. Ale z drugiej strony.. Ja nie robiłam żadnego z tych badań przed ciążą.. Jak pewnie większość kobiet. Ale czasami te choroby utrudniają zajście w ciążę więc może warto się przebadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka84
chyba musze udac sie do laboratorium porobic sobie te badania szczegolnie na swinke bo nie bylam szczepiona:(na szczepienie to chyba i tak za pozno juz bo 3 miesiece nie mozna sie starac po zrobieniu szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fairy1985
Dziękuje za odpowiedzi Też mi się wydawało, że warto to przebadać i ewentualnie zaszczepić Ginekolog stwierdził że szkoda pieniędzy ?! ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtunia87
Hej dziewczynki :-) Dziś 18 dc, czekam z niecierpliwością na efekty przytulanek :-) od trzech dni mam lekko obolały brzuszek, na początku był lekki ból z lewej strony a teraz takie dziwne uczucie w dole brzuszka po srodku podejrzewam, że to przez owulkę ;-) Miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×