Badanie HSG drożność jajowodów

ja lubie piwko. zawsze mnie relaksuje;) a dziś juz wiem,że nie zaszkodzi;) nie wiem jak to jest z tym lekiem, bo nigdy nie brałam. a teraz z innej beczki. wlaśnie poskładałam pranko i dałam mały rebus mężowi;) poskladanie czarnych skarpetek;) udało mu się i mam nadzieje, że będzie nosił komplety;) zawsze ja składałam i wkurzałam sie na to, że ciężko je dobrać.chyba dał rade;) wyliczył 15 par;)

no prosze, u mnie w domu są 3 rodziny:rodzice, my i siostra z mężem, wszystkie chłopy podobnych rozmiarów i weź teraz sie nie pomyl czyje gatki i skarpetki:) nawet znaczenie nie pomaga:) ja od 2 dni robie porzadek w szafach, od ubrań po dokumenty i konca nie widać a chęci coraz mniejsze-jak teraz tego nie skończe to po niedzieli juz wogóle, bo urlopik sie skończy

a zrobie jutro ten test i dam wam znac ale to popoludniu, jak ma cos wyjsc to wyjdzie juz, teraz 37,5 na dole ale nie wiem czy moje mierzenie ma sens bo nie robie tego reguralnie zanim wstaje z lozka tylko tak jak mi sie zachce jak czuje te goraco z rana nie czulam goraca i bylo tylko 37,2

dziwna ta twoje temp. to fakt. a dlugo bierzesz ta luteine? powiem ci ze ja kiedys sprawdzałam i zmierzyłam temp. zaraz po przebudzeniu, potem drugi raz jak już troche sie pokręciłam po domu i była różnica 0,3-0,4 stopnia wzwyż a jak sie spowrotem położyłam i bezruchu poleżałam godzine to już tylko 0,1- 0,2różnicy czyli nadal wyższa od tej wyjściowej po pobudce

kasiula daj znać jutro;) ja chyba już uzależniłam sie od kafeterii;) ciągle tu patrze, gdy mam wolną chwile, bo jestem ciekawa co u Was. Myszka 3 facetów w domu masakra;) ja mojego po troszku wychowuje, bo on siła odciągnięty od cyca matki, co zanczy zawsze posprzątane, ugotowane, wyprane i wyprasowane, a u mnie tego nie ma. ja jestem bardziej indywidualstką. wszystko dla siebie, no pranie robie wspólne, bo by brakowało do pralki;) (mały żart) daje mu małe robótki, bo przecież nie mozna służyc mężowi;) ale musze go pochwalić, bo przed @, tzn w zeszły weekend, jak miałam lenia jak stąd do chin, to zrobił mi śniadanie, obiad i kolacje, z tym, że u niego jest tak, że jak jest szansa, że mogę być w ciąży, to sie stara, a potem jek @ przychodzi, to przeciez sama moge sobie poradzić. ale wiem, że jak w ciąże zajde, to będe miała przechlapane. zagłaska mnie na śmierć. ale póki co nie przeszkadza mi to;0

no juz od wtorku rano nie biore luteiny, a ogolnie to co miesiac praktycznie przez dwa lata biore, tylko raz w formie luteiny doustnej,raz duphaston teraz od pol roku dopochwowa

a co do temp, to przerabiałam to. najlepiej mierzyc o tej samej porze codziennie zaraz po przebudzeniu, bo jak wstaniesz, to może być inna. dlatego wiem, że to nie dla mnie, bo nie mam regularnego trybu życia;/

tez jestem uzalezniona od tej kafeterii i was:) interesuja mnie bardziej wasze sprawy , proplemy,nadzieje, rozczarowania niz kolezanek bo w sumie nie ma teraz takiej w moim najblizszym otoczeniu ktora tak sie stara o dzidziusia jak ja albo juz maja wiekszosc dzieci albo jeszcze absolutnie nie chce i sie zabezpieczaja, a tu z wami zawsze razniej:) mialam taka kolezanke co sie razem staralysmy ale jej po ponad roku sie udalo zajsc i 27 lipca urodzila corke a ja nadal czekam...

tekila to widze że twój M trafił pod wymagającą rękę kobiety:) Mój mąż z kolei ciagle mnie zaskakuje, bo nigdy nie wiem kiedy zacznie mnie rozpieszczać, czasemjakiś ciuszek kupi, czasem kolacja, czasem obiad ale za to garów tykać nie musze(bo nie lubie gotować) a jak go cos natchnie to robi pyszności i piec też potrafi (to akurat lubie ale rzadko mam okazje cos upichcić bo M zajmuje piekarnik hehe). a w kwestiach porządku, jak ma dzień to sam chate posprzata a tak to cięzko mu porządki przychodzą. ale już mi kiedyś zapowiedział że jak będzie dzidzia to będzie mnie rozpieszczał:) wogóle to mój Mąż ma za mną dobrze(nieskromnie mówiąc), bo nie cierpie zakupów odzieżowych więc nie musi ze mną chodzić i marudzić jak długo jeszcze-wrećz przeciwnie, w większości to on mi ubrania wybiera i wtedy mi sie zawsze spodoba a ja to nigdy nic dla siebie nie widze:)

kasiula też mam taka koleżankę, której synek ma pół roku i nie może z nim wytrzymać, bo ciągle coś, ja jej mówie, ze jej zazdrosze, a ona czasami że żałuje, ale zawsze odzywam sie do niej po owu, gdy czekam na @ i ona mnie pociesza. dzieli nas 250km i sie nie widzimy, ale kontakt jest. bardzo trzyma za mnie kciuki i zawsze nawet przed mężem wie co u mnie. i podpowiada co moge jeszcze zrobić. dobrze mieć kogos takiego, ale nie będe do niej przecież codziennie dzwonić, ża to pomarudze tu na kafe i i już;) jak ktos chce, to mi odpisze i jeszcze się nie zawiodłam;) więc siedze tu ile się da;)

fajnie ze jest kafeteria, ja też w pewnym momencie stwierdziłąm że to juz uzależnienie i musiałam troche przystopować, ale i tak zaglądam tu kilka razy dziennie. Tutaj można sie spokojnie wyżalić, bo rozumiemy siebie nawzajem i i nigdy nie powiemy "Koniec tematu bo stale to samo gadasz, to już jest nudne", czasem wystarczy przeczytac co u Was i od razu jakoś lżej na sercu, wraca nadzieja i optymizm:)

ja do niedawna moglam sobie pogadać z siostrą szwagra oraz kuzynka męża-ale obie sa juz w 2miesiącu ciąży. biorąc kredyt na samochód smialismy sie że jak zostaniemy bez kasy to wtedy dzidzia będzie, mineło kilka miesięcy i nadal nic. od szwagra kupili mieszkanie na kredyt, kilka tygodni na swoim i już bobas w brzuchu-stwierdziliśmy z męzęm ze za mały kredyt wzięlismy hehe. wiem, głupoty pisze, ale człowiek czasem już nie wie co ma myśleć

Myszka to masz dobrze;) mój musi mieć dzień lubb powód, choć jeśli chodzi o zakupy, to zawsze robimy razem;) ja lece w chemie i drogerie, a on w spożywke;) no i czasami wyrzucamy jakieś sosy i inne przeterminowane potrawy, bo ja jestem wybredna;) ale ogólnie jest kochany;) tylko trochę za bardzo rozpieszczony. narzekać nie mogę, bo bym zgrzeszyła, ale czasami, a nawet często foch sie pojawi z byle powodu;)

Myszka ja też mam kredyt, a raczej my mamy i nic;/, więc mysle, że nie o to chodzi;) Wiecie co wypiłam 2 piwa i mam taki luz;) że chyba otworze trzecie;);) i fajnie, że jesteśmy prawie on line;) piszemy o rzeczach przyziemnych, gdzie wyżalając się w realu kolezankom zupełnie inaczej to wszystko brzmi.

Dawno się nie odzywałam. Ale wiecie co-to ja też się z Wami napiję! 1 piwko wypiłam, lecę po drugie. Ale temat o facetach niezły-dosłownie kilka dni temu stwierdziłam, że muszę mojego M zacząć wychowywać, czytam DLACZEGO MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY i dziś wchodzę na kafe a tu taki temat.Intuicja?

Rudykot to moja ulubiona ksiązka;) czytałam 3 razy;) tylko ciężko sie dostosować;) mój najlepszy tekst, to ten o maczankach;)

Dziewczyny podpowiedźcie. Czy na badanie Hsh potrzeba skierowanie i czy lepiej robic pod narkozą czy nie. Drożnośc jajowodów miałam robione 5 lat temu i wynik był ok. Tzn jeden, który pozostał ( bo wcześniej miałam ciążę pozamaciczną). Teraz staram się o drugie i zastanawiam się czy nie powtórzyc tego zabiegu. Wtedy miałam robiony przy okazji innego zabiegu, więc nie wiem czy potrzebne skierowanie, ile się czeka od zapisu, czy narkoza, bo wtedy byłam. Doradzcie proszę.

u mnie wyglądalo to tak; dostałam sierowanie, musiałam zrobić badanie na czystośc pochwy i zgłosić się do szpitala na badanie. koniecznie trzeba zapisać sie przed owu. poszlam na czczo i 2godz bylo po wszystkim. badanie bez znieczulenia. i wynik od razu. po badaniu poleżałam ok godz, bo myslałam, że umre z bólu i poszłam do domu.

zmierzylam ta temp praktycznie zaraz po wstaniu ale zrobilm pare krokopw bo szuklam terometra i przezbralam sie z pizamki i 36,9:) ja na 10 lece do fryzjera bo dzis wrca moje kochanie z delagacji , tylko ciekawe czy zauwazy:P milego dnia kochane:*

A ja zdązyłam co nieco posprzatac i przy śniadaniu poczułam chlup.... przyszła @ - 25dc troche wcześnie, ale to pewnie przez leki w poprzednim cyklu bo trwał troche dłużej niż normalnie. teraz czekam az lekarka da mi znać kiedy przyjechać na wizyte, jestem ciekawa co tym razem wymysli. Mój M czasem mysli że to jego wina ze nie ma bobasa, miał operowane zylaki powrózka jesienią, zbadalismy po paru miesiącach żołnierzyki i wyniki dobre, ale mój poprzedni gin był też andrologiem i oprócz żylaków wynalazl mu jakiś guzek w jądrze-po przebadaniu wyszło że zwapniały krwiak ( mógł sie uderzyc jako dzieciak i tak juz zostało), niedługo ma jechac do kontroli z tym krwiakiem (warto jednak sprawdzać co jakiś czas), ale wątpie żeby to miało jakiś wpływ, odbiłoby sie przecież na ilości albo jakości żołnierzyków a porównując oba badania to nie ma jakiś znaczących różnic.

widze że wczoraj zrobiła sie niezła grupka fanek piwka:) ja chyba w końcu dzisiaj wyprobuje działanie wina i bromergonu:)

Kasiula po co robiłaś te kroki za rana?;) to temp jest już zafałszowana;) powinnaś otworzyć oczy i ciach termometr wkładasz tam gdzie mierzysz;) ( mam to w wyobraźni śmiesznie to widze hihi) ;) a co robisz z fryzurą,? bo jak tylko podcięcie końcówek, to może nie zauważyć;) Myszka ja myskle,że winko i ten lek nie idą w parze, ale lampka czy 2 winka nie zaszkodzą. Ja staram się od 4 lat i jak miałabym nie pić piwka - a faktycznie lubie najlepiej ze wszystkich alkoholi, no jeszcze lubie baylis i gin ze spritem, to bym oszalała chyba. dzis mam czarny humor, a mój mąż nie ma wcale;/ co zapowiada klotnie. zresztą od rana mamy małe spinki, więc wole na kafe posiedzieć;) Myszka niech Twój mąz się nie obwinia, bo jak miał chłopaków badanych i wszystko z nimi ok, to mysle, że kwestia czasu i będziecie pokoik dziecięcy szykować;) u mnie czeka jeden taki, w którym teraz pranie sie suszy i wszystkie niepotrzebne rzeczy w nim są. nawet kasa uzbierana na remoncik, ale nie wiemy jakie kolory dobrać;/

też mu tak powtarzam, ale przypomina mu sie to jak łapie go dołek. nawet lepiej ze @ dziś przyszła, przynajmniej w poniedziałek w pracy brzuch mnie już nie będzie bolal:) tylko sprzątać mi sie nie chce teraz;/ co do fryzjera to mój M akurat zawsze zauważa efekty, bo chodzi razem ze mną hehe

Myszka nie sprzątaj po co i tak sie nakurzy;) i w następnym cyklu znowu razem czekamy;) A mój to nawet musi mnie pochwalić, że dobrze wyglądam, bo jak nie to ma przechlapane chłop. ;)

Cześć dziewczyny. U mnie temp ciagle powyżej 37. Wczoraj miałam dostać okres i nic. Około 17 zrobiłam test ale negatywny. Myślicie, ze mógł się pomylić bo nie zrobiłam do rano? Piersi ciagle bolą. Bolal mnie tez wieczorem krzyż. Byłam pewna ze dziś przyjdzie @. Nie przyszła. Poczekam do poniedziałku.

Tekila no żebyś chciała wiedzieć, bez sensu to sprzątanie:) Michaline, o jakiej czułości miałaś test? przeważnie w dniu spodziewanej @ można już wykryć ciąże, ale może jednak jeszcze jest ciut za wczesnie, poczekaj do poniedziałku

hehe no koncowki podcinalam tez ale mam dlugie wlosy wiec tego napewno nie zauwazy robilam pasemka blond i troche takich delikatnych brazowych bo juz mialam niezle odrosty, nic mu nie mowilam ze ide, jestem ciekawa czy zauwazy chociaz :) a bedzie dopiero o 17 a teraz i tak siedze u rodzicow i czekam az po mnie przyjedzie, ide tu troche posprzatac:) i moze cos ugutuje:)

Kasiula nie zwróciłem uwagi ale podobno bardzo czuły. Wykrywa nawet przed @. W ciazy wiec nie jestem i czekam cierpliwie. Dziwie się tylko jej brakiem. Moja Sasiadka ma zawsze dzień po mnie i dostała wczoraj. Dziś jest 31 dc.

Oczywiście odpowiedz była do Myszki. Ale brzuch boli, krzyż tez. No zobaczymy. W każdym bądź razie teraz bardzo się nastawilam na ciążę. Dobrze, ze zrobilam test. Emocje opadły i będzie mniejsze rozczarowanie, bo już zaczęłam sobie wyobrazac rosnący brzuszek :-)

Michline poki nie ma @ na rosnacy brzuszekjest zawsze nadzieja:) ja mialam robic dzis test ale juz powatpiewam czy go zrobic:Pmoze jak wroce z zakopanego bardziej sie przyda:) jak zrobie to napisze napewno:)