Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

NAMANOWCACH - gorączka po HSG i ból - mmm... niedobrze. Mam nadzieję, że już trochę przeszło. Pozdrawiam Agula - liczę, że @ nie przyjdzie. A piersi to mi chyba zaraz pękną od bólu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Muchacha bo wiesz...ja miałam narkozę i myślę,że lekarz wiedząc,że nic nie poczuje nie był aż tak ostrożny,delikatny jak przy tych dzielnych dziewczynach 'na żywca'. Chciał mi dać antybiotyk ale nie wzięłam bo dosyć zastrzyków przeciwbólowych wzięłam i się bałam następstw takiej mieszanki. Poza tym mam zakwasy w nogach bo jak byłam taka wiotka to musieli mnie jakoś trzymać na tym stole. Dziś już tylko bolą jajniki i mam to okropne krwawienie. Kiedy ono przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namanowcach - ja krwawiłam pare godzin - cos to nie tak z Tobą. Może jednak ten antybiotyk?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzii
namanowcach czytanm twoją wypowiedz i radze ci iść do lekarza po ten antybiotyk by nie wkradło się jakieś zapalenie pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
chyba faktycznie wezmę ten antybiotyk,sama się teraz zaniepokoiłam bo nadal mam temperaturę,niższą niż wczoraj ale jednak. Po tym badaniu lekarz mi powiedział,że teraz będzie łatwiej zajść w ciąże, ciekawe czy to prawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmonikax24
dziewczyny hsg działa:)w tym cyklu miałam to badania i jestem w ciąży:)warto było cierpiec!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzii
xmonikax24 hej a powiedz mi masz dwa jajniki drożne? to garatuluje pozd:)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
Po badaniu hsg ktore wykazalo calkowita niedroznosc obu jajowodow(o ktorym to pisalam gdzies duzo wczesniej) lekarz zaordynowala leczenie invitro na ktore to mialam czekac dosc dlugo,nawet do roku-w zaleznosci od kolejki oczekujacych.Bylo to w pierwszej polowie wrzesnia.Nie minaly dwa miesiace i dostaje list ze szpitala ze moj partner ma termin wizyty na 18 listopada (ta sroda) a ja mialam miec pierwsza wizyte 28 listopada ale musialam przelozyc wiec bedzie to 22 grudnia.Tuz przed sama gwiazdka,nie wspominajac o tym ze 20 grudnia mam urodziny.... Moze to co napisze zabrzmi dla was dziwnie ale milion roznych mysli chodzi mi po glowie...Na dziecko czekam 12 lat i teraz kiedy jestem tu gdzie jestem zdalam sobie sprawe,ze ja najnormalniej w swiecie pogodzilam sie dawno z tym ze pewnie go miec nie bede i juz.Dzieki temu funkcjonuje normalnie i tylko cos ,,piknie" mi w srodku kiedy okazuje sie ze ktos znow przypadkiem zostal nieplanowanym rodzicem.I teraz moge to dziecko miec.Oczywiscie jesli sie uda ,,zaskoczyc" (mam na to 3 proby finansowane przez panstwo).Mam te szanse.I zaraz po pierwszej eksplozji radosci,niedowierzaniu i euforii przyszla cala masa watpliwosci.Nie,nie chodzi wcale o to ze zycie bez dzieci jest latwiejsze choc uslyszalam i taki argument,ale pozostawie go bez komentarza.Chce.Marzylam o tym tyle czasu.A teraz mam cala mase watpliwosci-czy powinnam?Czy bede dobra matka?Czy nadaje sie na matke?Czy sobie poradze?Wiem,glupio brzmi ale jedna mysl goni druga.Czy to mozliwe zebym sie w tej sytuacji jeszcze zastanawiala?Z drugiej strony chyba dokladnie te same watpliwosci maja kobiety ktore los obdarza macierzynstwem w naturalny sposob;byc moze chodzi wlasnie o to,ze sa zwolnione z koniecznosci podejmowania takiej decyzji,bo kiedy staram sie o tym myslec logicznie dochodze do wniosku ze te watpliwosci ma kazdai ze prawdopodobnie kazda musi przez to przejsc;taka naturalna kolej rzeczy,jakis etap.Dwie z moich kolezanek ktore sa wtajemniczone mowia ze Bogu dziekuja za to ze ngdy nie musialy podejmowac takiej decyzji.Chyba najbardziej brakuje mi tego ze nie mam z kim o tym pogadac;mam na mysli osobe z takimi samymi problemami jak moje.Najlepsza nawet przyjaciolka nie zrozumie mnie tak dobrze jak ktoras z Was....Tak przynajmniej mysle.Wiem ze przynudzilam ale chyba musialam w koncu komus to powiedziec;moj Misiu jak zaczelam od tej strony to zastrzygl uszkami,spojrzal zdziwiony i spytal;,,to znaczy ze juz nie chcesz?" No dobra,moze i jestem dziwna...sama juz nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmonikax24
juz teraz mam drozne:)lekarz mówił ze miałam malenkie zrosty ale je przepchał. zrosty miałam po łyżeczkowaniu po ciaży obumarłej i po bardzo silnym stanie zapalnym(ASCUS)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALABASIA - musi się wam udać. Skoro termin uległ zmianie, to dobry znak. Kto wie, może zanim skończy się ten rok, dowiesz się o fasolce? :) Wspomniałaś o 3 finansowanych przez państwo próbach. Powiedz kochana, jest szansa, że koszt in vitro pokryje państwo? Co trzeba zrobić, żeby to uzyskać? Staram się 8 lat, wiem co czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
malabasia,wiem co sobie o tym wszystkim myślisz bo mimo,że ja nie mam jak na razie zdiagnozowanych nieprawidłowości to mam wrażenie,że bycie mamą jest dla mnie nieosiągalne. Każda z kuzynek ma już dzieci,a rodzina przy każdej okazji wypytuje kiedy ja się wreszcie zdecyduje- tak jakby to bylo proste mieć dziecko. Ja się zdecydowałam, ale też przy każdej okazji zastanawiam się czy podołam. Bardzo z mężem pragniemy dziecka. Bardzo. To wykaz zdrowego rozsądku, że myślisz czy będziesz dobrą mamą.Mimo,iż mamą jeszcze nie jesteś to już przestajesz myśleć o sobie tylko o tej istotce. Życzę Tobie żeby Ci się marzenie spełniło. Nie wszystkie ale to najważniejsze, które z resztą jest naszym wspólnym marzeniem :) xmonikax24 gratuluje i głośno zazdroszczę , ja w tym cyklu też miałam to koszmarne hsg,a wczoraj bylam na usg i mam 15 mm pęcherzyk więc za chwile zacznę starania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula111
MALABASIA Ja mam niedrozne oba jajowody i nie da sie ich udroznic, pierwszy raz slsze ze in vitro moze byc finansowane przez panstow. W jakiej klinice sie leczysz? Jak sie do tego zabrac i gdzie zglosic zeby byla szansa na choc czesciowa pomoc panstwa. Bardzo prosze o odpowiedz, Teraz jestem na etapie zbierania pieniedzy na in vitro, no ale za nim nazbieram a i jest ryzyko ze sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
Dziekuje za slowa otuchy:)) Muchacha przez niedoatrzenie albo przez to ze juz wczesniej o tym pisalam (milion stron wczesniej) nie napisalam ze nie mieszkam w polsce.Mieszkam w Szkocji i wlasnie dlatego mam to refundowane;tutaj traktuje sie to jak kazde inne schorzenie i nalezy spelnic tylko zdaje sie dwa warunki-miec ponizej 38 lat i nie miec innych dzieci.Powiedzialabym po krotce ze uwazaja iz kazda kobieta powinna miec szanse zostac matka.W polsce niestety nie byloby to mozliwe;mozna to zrobic prywatnie ale nie byloby mnie na to stac zwyczajnie.Przykro mi jesli komus narobilam nadziei...Muchacha,w tym roku napewno tegonie uslysze bo najpierw przechodzi sie kilkumiesieczna (3 do 5 miesiecy) kuracje ktora ma zwiekszyc produkcje jajeczej przez organizm i dopiero wtedy sie je pobiera.Prawde mowiac kiedy poczytalam jak to wyglada od strony medycznej to tez mozna sie zestresowac ale coz skoro innej drogi nie ma.kto wie,moze na nastepna gwiazdke nasza rodzinka bedzie juz wieksza o jedno sloneczko?:) Jesli natomiast chodzi o nastawienie innych do naszego ewentualnego macierzynstwa...Nie od dzis wiadomo ze trudnosc w poczeciu dziecka jest choroba spoleczna tym bardziej dziwi mnie brak odpowiedniej interwencji sluzby zdrowia w leczeniu takich schorzen.Napewno wiedza dobrze jak zwiekszyc skladki na ubezpieczenie zdrowotne ale to tez inna para kaloszy.O skali problemu moze swiadczyc chocby ten topic-jestem zatrwozona przyrostem wpisow i ich tempem.Ludzie natomiast ktorzy nie maja z tym problemow po prostu naprawde mysla ze jest to rownie latwe jak pstrykniecie palcami;nawet moja mama przez te wszystkie lata powtarzala ze to chyba niemowliwe bo w naszej rodzinie nigdy nie bylo problemow z plodnoscia.I jaki z tego wniosek?Organizm ludzki to skomplikowane urzadzenie i nigdy nie wiadomo co dzieje sie w srodku,wystarczy jakies zapalenie kiedys tam dawno temu jak u mnie i prosze... Wszystkie Was mozco przytulam w myslach jak zawsze i mimo wszystko glowy do gory bo nadzieja umiera ostatnia i nigdy nie wiadomo kiedy los nas moze zaskoczyc i wiele dobrego w zwiazku z tym.Nie na darmo powiadaja ze ,,nie snilo sie fizjonomom"....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla151
cześć dziewczyny. zaglądam tu prawie codziennie bo czytając te wszystkie "Nasze starania" wiem że w moich marzeniach nie jestem sama, i ze nie tylko ja przeżywam tak skrajne odczucia. Ostatnio pisałam o tym że wkońcu wybrałam się do Invi medu we wrocławiu. lekarka do której trafiłam sprawdziła moje wyniki (w marcu miałam HSG - wszystko oki, wyniki męża też ok a dwóch kresek brak od prawie 3 lat) a więc pani dr wysłała mnie na test PCT który wyszedł źle, zrobiłam też badania krwi (hormony oki) i pani dr zaproponowała inseminacje. trochę się przestraszyłam bo przecież byłam u niej raptem dwa razy, a tu już taki krok. w necie poczytałam informację o mojek pani dr i wyczytałam ze ona właśnie najczęściej wysyła na inseminację albo invitro i wcześniej radziłam się was co zrobić czy zmieniać lekarza czy słuchać mojego. dziś postanowiłąm ze wybiorę się na tą inseminację, w piątek miałam usg pęcherzyk 8mm, dziś znowu idę na usg i myślę że pod koniec tego tygodnia (zależy jak rośnie mój pęcherzyk) będzie inseminacja. nie wiem czy dobrze robię, czy to nie za szybko napiszcie co o tym myślicie?? czy dobrze robię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest ten test PCT? I mam pytanie - czt to normalne, żeby mnie tyle czasu bolało miejsce po zastrzyku domięśniowym przeciwbólowym? Od 28 października??? Uszkodziła mi coś ta położna czy jak? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
Syla 151-mysle ze jesli wszystkie inne czynniki Ci na to pozwalaja(nie wiem czy sa koszta a jesli tak to jakie)ale ja bym sie nie zastanawiala.Inseminacje z tego co wiem zaleca sie w przypadku kiedy wystepuje problem ze strony ,,chlopaczkow" ale wTwoim przypadku moze jest to cos w rodzaju wrogiego sluzu czy jak sie to nazywa.Wyglada na to ze wlasnie cos takiego uniemozliwia im przedostanie sie we wlasciwie miejsce dlatego moja rada(jesli moge) brzmaialaby tak-nie zastanawiaj sie nawet tylko idz.Mysle ze lekarz ma doskonale podejscie w tym przypadku bo nie bagatelizuje,nie szuka problemu gdzie gonie ma i nie wloczy Cie po gabinetach i szpitalach niepotrzebnie.W koncu o to wlasnie nam chodzi-o maluszka:)Jestes zdaje sie na wlasciwej drodze:))))Buziaki i trzymaj sie cieplutko:))A potem koniecznie daj znac co u Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
Poza tym ja tez poszlam na badanie droznosci a po zalozeniu porteczek pani doktor poinformowala mnie jakby mowila o herbacie ze nastepny krok to in vitro:)I to byl dopiero skok do przodu:)Tak wiec jestesmy na wlasciwej drodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Ja obecnie czekam na dni płodne..i tak nie mam zbytnio co opisywać, bo nic u mnie się nie dzieję ale widzę cały czas, że koleżanek nam przybywa...i wcale z tego owodu się nie cieszę, bo to tylko oznacza, że dużo osób ma z tym problem:( nie wiem dzisiaj mam jakiś kiepski nastrój i jakoś nie mam na nic ochoty-a jeszcze jutro idę pierwszy dzień do pracy po długim zwolnieniu lekarskim-mam nadzieję, że w pracy choć trochę zapomnę o"naszym" problemie, bo czym dłużej siedzę w domu tym chyba bardziej wariuje!!jak byłam pozytywnie nastawiona po laparo-bo już jajowody są drożne i miałam nastawienie, że na pewno teraz się uda-to jak mija troche czasu i coraz bliżej do dni płodnych to już ten mój entuzjazm coraz bardziej opada i boje się, że oprócz moich niedrożnych jajowodów mam jeszcze jakieś inne schorzenia..typu PCO albo coś innego..nie miem czemu to piszę...ale chyba po to aby wyrzucić z siebie swoje myśli może będzie mi wtedy łatwiej. Do tego moja młodsza siostra po "wpadce" co rusz ogląda USG, cieszy się jak rośnie jej brzuszek...i chciałabym szczerze cieszyć się z nią ale jakoś nie jest to do końca szczera radość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula111
Muchacha Jesli chodzi o zastrzyk przeciwbolowy ten co dostalas przed HSG to tylek ma prawo Cie bolec i to jeszcze dlugo. To sa bardzo bolesne zastrzyki, wiem cos o tym bo pracuje w przychodni, a zreszta samam sie w zyciu duzo zastrzykow nabralam. Ja mialam w lipcu robione HSG a miejsce po zastrzyku chyba z miesiac odczuwalam. Jak Cie mocno boli to na wacik naloz zel altacet i na noc sobie przyloz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
agula11223344, też mi się owulacja zbliża, jestem dziś 11 dniu cyklu,a zwykle 13 pęka mi pęcherzyk. Mam tak jak Ty ogromną nadzieję, że może tym razem...i tak co miesiąc -owulacja->nadzieja->test->łzy->nadzieja,że test sie myli->miesiączka i znowu nadzieja bo kolejna owulacja i tak w kółko. O rany, to takie dziwne,że niektóre kobiety się nie starają i mają dziecko, a jak się starasz Ty sama to nie możesz mieć i starasz się nie nastawiać na dzidzie bo przecież kazdy radzi : ' musisz przestać o tym myśleć'. Ha! Jak przestać? Przy każdym zbliżeniu mam nadzieje,przy każdej wizycie u ginekologa w poczekalni z zazdrością patrze na brzuchy, przechodzę w tesco przy dziale dla niemowląt i dotykam śpioszków...oczywiście wszyscy wiedzą,że sie staramy i 'czekają' z nami. A koleżanki,które na początku mnie wspierały nagle same zostały mamami tak po prostu...jutro ide na usg sprawdzić czy moją 20 milimetrowa szansa pęka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla151
hej dziewczyny. byłam wczoraj na usg ale mój pecherzyk ma dopiero 12 mm, więc jeszcze czekam. następna wizyta w piątek i jak dobrze pójdzie to inseminacja w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
syla151-super juz trzymam kciuki!:) Moze to wystarczy zeby spelnic swoje pragnienie o macierzynstwie?Zycze Ci tego z calego serducha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jeszcze dzień i pewnie się zacznie 😭. Już jakieś cholerne (choć bardzo słabe) plamienia... :( :( :( Kolejny miesiąc do d... W grudniu idę na kolejną wizytę do lekarza, może tym razem dostanę coś na te moje niepękające (podobno) pęcherzyki... Mam doła. Kurde... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malabasia
To przytulam mocno kazda z Was:) Ja nie mam dola choc moze powinnam bo jak juz sie dowiedzialam co mnie czeka..............Zastrzykow w brzuch codziennie nie umiem sobie wyobrazic nawet jesli ta igla jest faktycznie cienka jak wlos.... Ile sie musi czlowiek namordowac,naplakac,nastresowac i naczekac zeby dostac to,co inni dostaja choc nie chca i potrafia to wyrzucic...porzucic...nie kochac...nie umiem sobie tego nijak tego wyobrazic:( U mnie dzis piekne slonko i mam zamiar cieszyc sie dniem tym bardziej ze mam wolne:)Buziaki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikar12
Dziewczyny prosze o pomoc powiedzcie mi czy po hsg @ przychodzi szybciej po terminie czy o czasie? bo hsg miałam w tym cyklu 4 listopada @ powinnam dostac 21 listopada a troszeczke dzis i wczoraj plamiłam i teraz nie wiem czy to przyspieszona @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też :( Bezczelna, nachalna i cholernie punktualna @. Teraz to ja już nic nie wiem :( Pozostaje czekać do wizyty u lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×