Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość kejtunia87
Hej dziewczynki kochane, piękny dzionek za oknem....słoneczko ...mmm uwielbiam.... ale ja znowu chora jestem.... :-( próbowałam leczyc się scorbolamitem ale nie udało się, antybiotyk ruszył :-/ dzis 14 dc a ja nie mam sily na nic :-/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
No to zdrowie kajetunia . Czasami osłabienie organizmu dobrze wpływa na zajście w ciążę. Pozdrawiam wszystkie forumki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejtunia wiem że jak sie źle czuje to ochota przechodzi na wszystko ale my z m zawsze mieliśmy taktyke którą nazwaliśmy Czopik:)-tzn. właśnie wtedy sie kochaliśmy i możecie wierzyć lub nie ale już 1-2dni później wszystko przechodziło. dla wyjaśnienia nigdy sie w tym czasie od siebie nie zaraziliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtunia87
hehe dziewczyny jestescie cudowne ;-) Macie racje. spróbuję hehehe, dobrej nocy kochane ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka daj znać jak po dzisiejszej wizycie.mam nadzieję że to co miało urosnąć urosło i masz już termin punkcji :-) Ziutka cieszę się że z nami zostałaś. Pozdrowienia dla wszystkich ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:-) Beti ja jeszcze nie jstem stymulowana. Na razie biorę zastrzyki na wyciszenie jajników. Dziś dostałam @ więc nie wiem co będzie na wizycie, jakoś nie wyobrażam sobie usg:( Pewnie dziś dobierze mi leki stymulujące. Zobaczymy. Marla i Ziuta trzymam kciuki za wasze iui. Generalnie nie lubię takich pyskówek jak tu była kilka dni temu ale jednak muszę to skomentować. Mam odczucie podobne jak marla, po przeczytaniu wpisów Zaniepokojonej nóż mi się w kieszerni otworzył. Dziewczyna przyszła tu po poradę a nie była w stanie przyjąć do wiadomości tego co dziewczyny do niej pisały. Ona ewidentnie nie dojrzała do macierzyństwa. I nie chodzi tu o młody wiek (21 lat), bo miesiączkująca 15-latka może zostać matką, ale o jej niestabilność emocjonalną. Dziewczyna ma problem ze sobą, dzieckiem chce się pocieszyć po nieudanym życiu. Nie przyjmuje do wiadomości że ciąże pozamaciczne mogą się zdarzać bez przyczyny, tak jak poronienia. Pisanie do niej daje taki skutek ajk rzucanie grochem o ścianę. Dobrze że postanowiła się już nie udzielać :-) To tyle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki milego dnia w ten pochmurny dzien.Ja jutro ide zobaczyc do gina jak moj organizm zaragowal 1 raz na clo.Justyna masz racje ja tez nie lubie takich pyskowek na forach i udzielania sie w nich ale jak to czytalam to tez mi sie noz w kieszeni otwieral.przeciez ciaze pozamaciczne u wiele kobiet pojawiaja sie bez przyczyny a zaniepokojona szukala u siebie ewidentnie choroby i zadne slowa czy lekarzy czy Nas do niej nie docieraly.jeszcze raz milego dnia bo u mnie za oknem szaro pochmurno.Mogla by juz wiosna przyjsc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dla odmiany dzis ladna pogoda, sloneczko ladnie swieci, troszeczke popruszylo sniegiem ze az chce sie isc na spacer. Niedlugo przyleca bociany ;) wiec dziewczyny podawajcie im adresy ;)) Cale szczescie sytuacja na forum uspokojona ;)) Justynka ja tez nie wyobrazalm sobie USG podczas @ ale da sie przezyc- lekarze chyba przyzwyczajeni sie do tego. Ja przed inseminacją tez mialam badanie w 2dc ale gin widzac moje skrepowanie sam rozladowal sytyację. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Justynka łatwo się mówi nie przejmuj się dla nich to normalność. Tylko że dla nas nie. Ja sama krępowałam się jak szłam w 5dc sprawdzić czy mam polipa. A 5 to nie 1. Na pewno przeżyjesz cóż my kobiety nie zrobimy w konkretnym celu:). W sumie mogę powiedzieć że teraz wizyta u ginekologa jest dla mnie mniej stresująca niż stomatologa:) od 2 lat miesiąc w miesiąc zaglądanie i podglądanie hihi. Daj znać co Ci powiedział lekarz. Buźki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ja już też do wizyt przywykłam, w końcu co miesiąć się chodzi:-) Ostatnio byłam właśnie u dentysty i się mega stresowałam :-D Wiem że to dla lekarzy normalka ale jakoś mneit en okres krępuje. Jeszcze gdyby to był 2 lub 3 dc to luz, ale tu 1 dc i @ pełną parą :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki :) miło że o mnie pamiętacie :) Jak na razie to czekam na rozwój sytuacji, w połowie lutego będę miała już pierwszą diagnozę postawioną i pewnie skierowanie na dokładniejsze badania. Puki co to po usunięciu ektopii pojawił mi się nowy rodzaj śluzu jakiego do tej pory nie miałam (a przynajmniej przez ostatnie 3 m-ce jak prowadzę obserwację pod kątem NaPro). Po za tym znowu mam prolaktynę wysoką i pewnie dostanę jakieś tabsy na zbicie, ehhh. A tak z innej beczki, dla tych co są z Wrocławia, znalazłam takie ogłoszenie w gazecie "NA UNIWERSYTECIE ZBADAJĄ KOBIETY Masz od 20 do 35 lat? Nie stosujesz antykoncepcji hormonalnej? Daj się zbadać i to za darmo. Zakład Biologii Człowieka Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi badania naukowe, które mają określić, jak i czy w trakcie cyklu menstruacyjnego zmienia się odporność kobiety. U ochotniczek będą sprawdzane poziom hormonów (estradiol i progesteron), funkcjonowanie układu odpornościowego i poziom tzw. stresu oksydacyjnego, wpływającego na stan organizmu. By wziąć udział w badaniach, wystarczy napisać mail lub zadzwonić. Nabór prowadzi Barbara Borkowska (tel. 781 905 162, mail: barbara.borkowska@antropo.uni.wroc.pl). To kolejne badania prowadzone w Zakładzie Biologii Człowieka, w ramach których poszukiwana jest odpowiedź na pytanie, jak procesy zachodzące w organizmie kobiety wpływają na stan jej zdrowia. Wcześniejsze dotyczą korelacji między ciążą i karmieniem a m.in. osteoporozą." Może którąś z Was zainteresują te badania. Pozdrawiam ciepło P.S. Słońce cieszę się, że z dzieciątkiem wszystko dobrze. Nie miej wyrzutów, że piszesz tu o ruchach dziecka, o tym że jest zdrowe itp. Ja na takie info czekam, i aż łezka z radości mi się zakręciła jak przeczytałam że wsio oki. Pamiętam w modlitwie o Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
Dziękuję bardzo za obgadywanie mnie za plecami. Człowiek chce się poradzić bo się boi najgorszego a zostaje tylko obrzucony obelgami i zmieszany z błotem. Może i mam problemy z psychiką, bo dużo w życiu przeszłam i ludzie doprowadzili mnie do takiego stanu i to co przeżyłam. Gdyby przeważnie pół życia ludzie nie gnębili mnie i nie wmawiali codziennie po kilka razy że jestem głupia, że się mnie brzydzą itp, niewiadomo też z jakiego powodu, bo brzydka nie jestem - to byłabym dzisiaj całkiem inną osobą, pogodną, optymistycznie myślącą o życiu, szczęśliwą i zadowoloną z życia. I mimo to, to nie jest powód żebym nie miała prawa do szczęścia i do założenia własnej rodziny. I to także nie powód żeby w dalszym ciągu ludzie mnie wyzywali. Do tej pory myślałam że to głupi nastoletni wiek jak ludzie znęcają się nad innymi, ale po tym jak mnie potraktowaliście (dorośli ludzie) to zaczynam w to wątpić. Bardzo chciałabym być normalną osobą, ale w dalszym ciągu jestem popychadłem, ludzie mnie wyzywają i ze mnie kpią (także i wy). Nigdy się to nie skończy dopuki wciąż ludzie będą mi wmawiać że jestem popier. Więc się nie dziwcie że mam problemy . Postawcie się na moim miejscu, chcecie się poradzić 2 człowieka, bo w rodzinie nie macie żadnego oparcia, i po raz kolejny zostajecie wyzwani. I tak całe życie... Naprawdę mi przykro że nigdzie nie mogę dostać pomocy, wszędzie tylko wszystkich wkur**am i wszystko psuje (także wasze forum jak mówiliście) . Wy macie siebie, każda każdą wspiera + jeszcze własną rodzinę, mężów. Ja nie mam nikogo. Nie będę już wam wszystkiego psuć ani się narzucać. Widocznie nie zasługuje na szacunek drugiego człowieka, ejstem zła. Przepraszam jeszcze raz. Tylko was proszę żebyście mnie nie obgadywały, za dużo w życiu przeszłam żeby jeszcze tu o mnie gadano. JUSTYNKA - gdybym miała poronienie, to bym się nie przejęła tym zbytnio, bo chociaż bym wiedziała że mam szansę na ciążę kolejną. A po pozamacicznej już nigdy można nie mieć dzieci. ELKA - nie szukam u siebie choroby, a racjonalnego wytłumaczenia i znalezienia powodu wystąpienia ciąży pozamacicznej (i nie wierze w to że taka ciąża zdarza się bez powodu i lekarze także o tym doskonale wiedzą, ale najwyraźniej nie chcą się do tego przyznać, nie wiem może dlatego że nie chcą straszyć pacjentów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniepokojona - ciąża może być przy niedrożnych jajowodach, dlatego pisałam ci źe musisz zrobić hsg i lekarz nie może ci odmówić. Może trafić się i przy drożnych jajowodach, dlaczego tak akurat było u cebie, nikt ci nie odpowie. Lekarze ani forumowicze nie są jasnowidzami. Można przypuszczać i tyle. Zrobisz hsg to może coś ci to potwierdzi albo wykluczy. Tak samo przy braniu clostibelgytu jest napisane że zwiększa ryzyko ciąży pozamacicznej. Dlaczego nie wiem, przecież clo nie zapycha jajowodów. Przy in vitro też jest zwiększona szansa na pozamaciczną. Dlaczego nie wiem. Zdarza się że zarodek źle się zaczepi. Ja jestem po pozamacicznej i nie mam jajowodu, bo mi go wycięli. W ciąże jednak zaszłam. I starania o drugie zaczęłam najpierw od hsg. Zacznij coś robić. Zapisz się na hsg i idź do psychologa w tym czasie. Ty nie oczekujesz rad, tylko przytakiwania i zgadywania. My jesteśmy złe, bo ci piszemy jak to widzimy, chłopak i twoja rodzina zła, bo też mówią nie to co chciałabyś usłyszeć. Może zamiast pisać, że ktoś znowu chce ci dokopać, wyciągnij wnioski, że coś w sobie trzeba zmienić, a nie atakować cały świat. Ja nie twierdzę, że nikt w życiu cię nie skrzywdził, ale ty musisz się wziąć w garść i poukładać swoje życie i nie oglądać się ciągle za siebie. I zrobić coś z agresją, żeby kiedyś twoje dziecko niemówiło że ma spaprane dzieciństwo. I przestań z góry zakładać że pozamaciczna to koniec świata, że równa się brak dzieci. Znam przypadki że pierwsza ciąża była ok, a nawet pierwsze trzy ciąże, a następna pozamaciczna. Tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka to musiałam coś pomieszać ;-) Ale co do wizyty nie myliłam się ;-) napewno przeżyjesz stres w tym 1 dc. Daj znać jak poszło i co robisz dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtunia87
Zaniepokojona czy ty uważasz, ze jesteś jedyną osobą , która miała ciężkie dzieciństwo? Ja też miałam bardzo cięzko w życiu, zanim doszłam tu gdzie teraz się znajduję. Przede wszystkim chcialam aby moje życie bylo lepsze,trzeba walczyć dziewczyno a nie użalać się nad sobą. Użalanie nie zmieni twojego życia. Dziewczyny i ja chciały dla Ciebie dobrze i tlumaczyły Ci co powinnaś zrobić, ale ty nie chcesz słuchać!!!!!!!!! Uwierz mi, że z takim nastawieniem do życia i samej siebie nie dojdziesz daleko, trzeba akceptować to co niesie nam życie i przede wszystkim SIEBIE ZAAKCEPTUJ. posłuchaj jeżeli Ty siebie nie zaakceptujesz to twoje otoczenie również tego nie zrobi. Słuchaj co radzą ci inni. Życie niesie różne niespodzianki, czasem trzeba przenieść ciężar na plecach, żeby później móc go zdjąć i poczuć ulgę, wszystko zależy od Ciebie samej. Więc weś się w garść i idź do specjalisty, ktory pomoże Ci spojrzeć na życie z innej perspektywy. Nikt tu dla Ciebie nie jest wrogiem, Każdy próbował ci jakoś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak czytam że lekarze ci pewnie ńie chcą powiedzić,to wysiadam. Jaki niby mają powód okłamywania czy zatajania prawdy. Zdarzyło się i już. Jeśli nie wina jajowodów, to po prostu pech. Może być to przyczyną też przeziębienia przydatków w dzieciństwie. Ale nikt ci tego teraz nie powie. Skąd lekarz ma to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisz sobie Zaniepokojona w google " przyczyny ciąźy pozamacicznej" i pewnie wyskoczy ci wiele możliwych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
Tak czytałam. Jedynie co miałam, to 3 lata temu zapalenie grzybicze pochwy . Ale pochwy, nie miałam zapalenia jajników itp. 2 lata temu zapalenie pechęrza. Zresztą wszystko wyleczyłam. Ale czy przez jedno głupie zapalenie , które nie skończyłam leczyć dzień przed tą ciążą, a 2 lata przed, bym miała pozamaciczną? Zresztą chyba to jest chore że przez 1 głupie zapalenie żeby potem dzieci nie mieć? Tak przez ten rok myślałam dużo i tak myślę, że może nie wyleczyłam dokładnie przyczyny - grzyba, mimo że ani mnie nic tam nie swędzi ani nie piecze, ale jak pójdę do lekarza to też chcę zrobić właśnie badania na obecność bakterii. Bo z tego co wiem to bakterie można nosić w sobie, nie mając objawów. Rok temu jak byłam w szpitalu to mi badali mocz, i nic nie mówili że mam zainfekowany bakteriami czy coś. Moze najlepiej będzie jak wam napisze mój wypis ze szpitala. Może któraś będzie wiedziała o co chodzi. Bo w szpitalu oczywiście niczego mi nie powiedzieli. Straszne chamstwo! A i jeszcze mam badanie histopatologiczne. OPISZE: WYNIK BADANIA HISTOPATOLOGICZNEGO: 1.Ciąża pozamaciczna jajowodowa prawostronna pęknięta. Opis makroskopowy materiału - Materiał jak skrzepy krwi, największy śr,3cm. (po łacinie coś pisze : Residua decidue. Cruor sanquinis). KARTA INFORMACYJNA LECZENIA SZPITALNEGO: USG (z 1 dnia w szpitalu) - Trzon macicy w tyłozgięciu o jednorodnej echogeniczności bez zmian ogniskowych i wym.47x40mm. Endometrium jednorodne w gr.5,2. Jajnik prawy prawidłowy, o wym oko jajnika w przydatkach prawym niejednorodny poliechogeniczny twór o wym.30x20mm (grav.tubaria!) jajniik lewy prawidłowy. Echo kanału szyjki macicy linijne . Zatoka douglasa i wokół macicy slad płynu. USG (już po usunięciu ciąży - ostatni dzien w szpitalu) - Trzon macicy w tyłozgięciu o niejednorodnej echogenicznosci bez zmian ogniskowych i wym 41x50mm. Endometrium niejednorodne o gr 7mm. Jajnik prawy prawidłowy o wym 36x24mm. Jajnik lewy prawidłowy o wym 23x22mm. Echo kanały szyjki m linijne. Zat.douglasa wolna. Leczenie - laparoskopia. naciecie prawego jajowodu i ewakuacja ciazy pozam. Drenaż zat douglasa, zinacef, metotreksat, PWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniepokojona przyczyny ciąży pozamacicznej są wielorakie, tak jak i niedrożnych jajowodów. Jak zapytałam lekarza czemu miałam niedrożne to mi powiedział że nie ma takich badań, które by dowiodły jaka była przyczyna, bo tyle jest powodów takiego stanu rzeczy. Podobnie jest z pozamaciczną. Duży wpływ ma także dieta. To co jemy i pijemy wpływa na naszą płodność. Powiedz mi jakie pijesz ilości kawy, herbaty, czy pijesz napoje zawierające kofeinę (cola, pepsi, energetyzujące itp), ile jesz czekolady i produktów zawierających czekoladę? ile pijesz zwykłej wody? Przyczyna może być dietozależna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
ło matko mi dałaś zagadkę, bo ja wiem... może powiem tak - w podstawówce wpieprzałam słodycze na umór! W gimazjum takze! W końcu skądś mam ten cellulit w dolnych partiach ciała -,-. Teraz jem mało słodyczy - chyba że organim się domaga słodkiego - to wpierdziele z 1 czekoladę. Ale to rzadko, raz na miesiąc może. Jak dostałam 3 czekolady , 2x ciasteczka , czekoladki - na swięta, to do tej pory zostały mi jeszcze 2 czekolady. A już przeszło półtorej miesiąca. Więc mniej więcej masz porównanie na temat słodyczy. Jeśli chodzi o kawę - rzadko bardzo piłam. Od miesiąca dopiero codziennie rano wypijam, choć zdarzy się dzień w którym nie wypije ani 1 kawy. Herbaty mało pije (chociaz ostatnio zaczynam ją pić). Wody nie lubie, jakoś mi woda śmierdzi -,-. Bardzo lubie cole, napoje gazowane - chociaż od dłuzszego czasu się ograniczam (przez cellulit - chce się go pozbyć) . Ogólnie bardzo mało piję, sikam jak kot, a wypijam dziennie minimum ok 500 ml , a czego? rano kawa, potem trochę wody z sokiem, na wieczór kawe wypije jak nic innego nie ma, albo herbate i na tym się kończy. Więcej jak 1 litr napewno nie wypijam, a bynajmniej tak sądzę. Nigdy nie liczyłam , ale moge policzyć. Np dzisiaj rano wypiłam kawę, ok godziny 12, to w sumie nie tak rano... No i z godzine temu szklankę napoju gazowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
Yvonkaa... Napisałaś - JAK PYTAŁAM LEKARZA DLACZEGO MIAŁAM NIEDROŻNE? " Czyli już masz drożne? Da sie zlikwidować niedrożność? A i wiecie może, bo ja jestem zapisana do ginekologa w drugim mieście, jak mi wypisze skierowanie na badania drożności jajowodów to mogę je zrobić w szpitalu u siebie w mieście? Czy muszę w tym mieście gdzie mam lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniepokojona po pierwsze to twój organizm jest odwodniony, co skutkuje zaburzoną gospodarką elektrolitową, a to złym funkcjonowaniem wielu narządów w organizmie. Minimalna ilość płynu jaką powinno się pić to ok 1,5 litra i to najlepiej wody (mineralna jeśli uprawiasz sport, lub źródlana), jeśli ci śmierdzi dodaj odrobinę soku z cytryny i/lub miodu. Po drugie polecam poniższy artykuł http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10001542,Kofeina_moze_obnizac_plodnosc.html Czasem organizm jest bardziej podatny na działanie substancji psychoaktywnych i już przy najmniejszych ilościach mogą być niekorzystne efekty. Radziłabym unikania wszelkich napoi zawierających kofeinę (kawa, herbata, cola, napoje energetyzujące i zawierające guaranę), a także czekolady. Staraj się pić owocowe herbaty (prawdziwe nie te czarne aromatyzowane), wodę, soki naturalne (najlepiej rozcieńczone wodą aby zbyt dużo cukrów nie dostarczać, 1litr soku zawiera tyle kcal co tabliczka czekolady).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, podczas badania hsg wyszło, że mam niedrożne i w czasie tego samego badania mi je udrożnili (podali większą ilość kontrastu pod większym ciśnieniem) co spowodowało udrożnienie. Przyczyny: "mogła się Pani z takimi urodzić, zrosty po stanie zapalnym, i wiele wiele innych powodów, nie ma co się zastanawiać bo to nic by nie dało".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
O matko swięta... Podejrzewałam że za mało piję, ale że jestem odwodniona - nigdy objawów odwodnienia nie miałam. Jeśli chodzi o kawę jeszcze, to moja kawa wygląda tak (tylko proszę się nie śmiać) = 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej + 5 łyżeczek cukru + do połowy kubka woda + druga połowa kubka mleka , jeszcze upijam do 3/4 żeby dolać więcej mleka , facet mój to nazywa - mleko z kawą, a nie kawą z mlekiem hehe. Więc kofeiny dużo nie "spożywam". Wiem że tyle powinnam wypijać tej wody, ale jak w szpitalu mi kazali wypijać minimum butelkę dziennie to nie dawałam rady! Wypijałam pół i więcej nie mogłam, ale jak już mi kazali! Mówili że mam wypić i koniec! To ze skrzywioną twarzą piłam tą wodę bo po prostu więcej jak połowe wypić nie mogłam! Niedobrze mi się robiło, ledwo to przełykałam. Jesli chodzi o sport to nie lubię -,- Jedynie co to w lato lubie pojeździć na rowerze, rolkach. Ok już od dzisiaj nie piję kawy, wypijam conajmniej butelkę dziennie zwykłej wody niegazowanej (blee), herbaty. Ps. popalam także papierosy. Nie jestem nałogowcem! Nie palę codziennie! tylko w towarzystwie. Jak zmienie dietę, przestane popalać, to wszystko wróci do normy? I jeśli wszystko mam ok z narządami to normalnie uda mi się zajść w ciążę? Jeśli to wina tej całej złej diety...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz...dziewczyny, co tu się dzieje, nie ma mnie kilka dni, a tu burza! Faktycznie psuje to klimat! Zaniepokojona, po prostu spójrz na to z tej strony,że każda z nas ma swoją historię, ale nikt tu nie obraża się na tym forum,a raczej słucha rad, bo płyną z dobrego serca- każda z nas chce zajść w ciążę, a tym co się udało- dużo to kosztowało. Choć przyznam,że ostatnio więcej tu ciężarówek i czasem zastanawiam się czy pisać co u mnie, ale wiem,że pomimo Waszego szczęścia i tak jesteście dla mnie wsparciem. Mi właśnie minął rok jak jestem na forum i choć nie muszę zgadzać się z każdą z Was to i tak dziękuję Wam,że jesteście i mnie wspieracie- bez Was byłoby trudniej... A u mnie 18dc, nie było chyba owulki, bo w ogóle jej nie czułam i śluzu też nie zauważyłam, natomiast wczoraj miałam 2 małe plamki krwi- dziś już nie mam, a piersi to mi zaraz z bólu eksplodują, więc nie wiem co się dzieje... W środę pierwsza wizyta w spr IUI w nowej klinice we Wro! Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
To super że się da udrożnić! Jeszcze bardziej byłoby super gdyby po tym były 100% normalne ciąże! Bolało Cię? Ja się boję badania... Nie chce narkozy - bo już miałam i czułam się gorzej jak na kacu. Natomiast znieczulenie podobno nie znieczula 100%.... I co dalej? Zaszłaś w ciaże? Starasz się? ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Dziewczyny co ja dzisiaj przeżyłam.. Właśnie wróciłam że szpitala.. O 11 godzinie zaczęłam krwawić. Żywą krwią na dodatek pojawiły się skrzepy. Jak to zobaczyłam zrobiło mi się słabo. Od razu dzwoniłam do gina, akurat miał dyżur w szpitalu. Zbadał mnie i zrobił Usg. Dzięki Bogu z Maluchem wszystko w porządku. Nawet urosła od poprzedniej wizyty 7 mm. Krwiaka nie ma, szyjka jest długa. Okazało się że rozkrwawiła się szyjka, prawdopodobnie od nadżerki i zaczęła tak mocno krwawić że robiły się skrzepy :( no i nie bez znaczenia było to że od piątku jadę na zmniejszonej dawce luteiny. Generalnie na parę godzin położyli mnie na oddział. Badali ciśnienie, podali progesteron i zastrzyk rozkurczowy. Najgorsze że kazali pokazywać podkłady czy plamienie się zmniejsza. Na szczęście wszystko wróciło do normy. Dostałam jakieś globulki, z powrotem większa dawka luteiny i bezwzględne lezenie plackiem tak długo jak będzie plamienie plus dwa dni... Dziewczyny jechałam do szpitala z najgorszymi myślami. W tej ubikacji zemdlałabym tylko trzymała mnie świadomość ze drzwi są zamknięte...Koszmar którego nie życzę nikomu... Jak gin zaczął robić usg, nie pokazał mi od razu monitora i nic nie mówił to była wieczność, a później się poryczałam :( kolejny raz bym tego koszmaru nie przeżyła. Przepraszam ze piszę tak chaotycznie ale jeszcze buzują we mnie emocje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona111111
Słońce nie dziwie Ci się... -,- Ja bym na Twoim miejscu chyba dostała duszności ze strachu. Ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Pamiętaj tylko o tym że nie możesz się denerwować, w pewnych sytuacjach to cięzkie do opanowania ale im mniej stresu tym bezpieczniej dla dziecka. 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniepokojona ja też miałam udrożniony jajowód podczas laparoskopii. Dwa razy zaszłam w ciążę z jajnika przy udrożnionym jajowodzie. Psioszka trzymam mocno kciuki i zaraz daj znać jak po wizycie. A jak na nowym mieszkaniu? Yvonka fajnie ze się odezwałaś, życzę Ci powodzenia w terapii, żeby przyniosła spodziewane efekty. Justynka daj znać jak przeżyłaś wizytę ;) Dziewczynki pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×