Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość asiak33
Ja dopiero serduszko zobaczyłam w 8 tc, a usłyszałam w 12. Dziewczyny jak u Was? Myszka jak się czujesz? Masz już jakieś objawy? Natalia w poniedziałek się dowiesz jak twoje jajeczka rosną. Netia ile ci zostało do końca cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leci widzę że jednak coś będziecie kombinować z ivf. Ja też szłam tym protokołem. Przez miesiąc musiałam brać antykoncepcje. Trzymam kciuki i daj znać po wizycie. Ja też mam w poniedziałek wizytę. Już chyba przedostatnią przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje sie dobrze na szczęście, pobolewaja mnie jajniki raz jeden raz drugi i sikam jak w wysokiej ciąży co chwile :) Apetyt mam ale na nic konkretnego,tylko jogurty znowu do mnie jakoś nie przemawiają ale chce sie przemóc i wciskać w siebie chociaż 2-3tygodniowo. Czasem pobolewa mnie też jakby spojenie łonowe czy w pachwinach no ale troche to za szybko na rozpychanie sie fasolki choć wtedy też było szybko :) i taka wzdęta jestem troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze,że wszystkie chyba sie wzięły za sobotnie porządki :) U nas pogoda kiepska, wietrzysko straszne i jakoś zimno chociaż czasem słonko przebija Leti będe ściskac kciuki z całych sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak zostało mi cos kolo 12 dni chociaz nie wiem czy cos mi sie nie przestawi w tym cyklu. Pierwszy raz nie moge sie doczekać okresu hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Witam, właśnie wróciłam z USG, naprodukowałam 20 jajeczek, 6 będzie dla mnie resztę oddam do adopcji, może ktoś skorzysta mam nadzieję, że będą dobrej jakości. W środę punkcja w piątek transfer, trzymajcie kciuki. Dziewczyny jak czułyście się po punkcji? Mnie teraz boli troszkę brzuch od tych jajeczek i piersi są nieznośne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netia_88
Natala chyba kazdy organizm inaczej reaguje, ja czulam sie źle ale tylko do następnego dnia. Sa dziewczyny które czuja sie bardzo dobrze od razu po wyjściu. Trzymam za Ciebie mocno kciuki, ja poki co dalej czekam... oby tylko cykl mi sie nie przedłużył bo zwariuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie po punkcji bolał trochę brzuch i jajniki, kwestia jednego , dwóch dni. Później luz. U mnie leci, coraz ciężej zważywszy w te upały.Ale już bliżej niż dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Natala ale wyhodowałaś jajeczek :) Już zaciskam kciukasy żeby sie ładnie zapłodniły a potem przyjeły w macicy :) Ja z niecierpliwością czekam na sobotnią wizyte i troche sie denerwuje czy wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Netia masz rację, każdy może inaczej reagować bo to jeszcze znieczulenie wchodzi w grę. Mam nadzieję, że będzie dobrze, myślałam, że stymulację gorzej zniosę a tu wszystko ok, bóle trochę większe niż przy owulacji ale da się wytrzymać. Rano jadąc na USG myślałam, że skoro mam takie znośne dolegliwości to pewnie mam mało jajeczek, a tu niespodzianka, wierzę, że będzie dobrze. Netia oby twój okres szybko nadszedł to ruszysz po śnieżynkę co tak tam będzie marzła bidulka. Psioszka i Asiak dobrze, że już końcówka bo te upały dają się we znaki. moja bratowa rodziła w sierpniu była tak zmęczona upałami, że urodziła tydzień przed terminem. Piękny duży chłopak ma już 10 miesięcy i zaczyna gadać, wasze maluszki też już prawie gotowe na powitanie świata. Myszka twoja lekarka wie, że zaszłaś naturalnie? Pewnie jest zadziwiona takim obrotem spraw. Nie bój się będzie dobrze skoro cudzik sam się zdarzył to musi być dobrze, plemnik pokonał takie przeszkody, zarodek "wgryzł" się mimo, że nie wiedząc o tym, że możesz być w ciąży nie oszczędzałaś się to znaczy, że maleństwo jest silne i zaraz usłyszysz jego serduszko. Trzymam kciuki za tego osiłka i inne małe szczęścia niech się zdrowo rodzą mają cudowne mamy i tatusiów, którzy na nie czekają z utęsknieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Co tu taka cisza? Upał Was zmęczył? Dziewczyny Was przed punkcją też tak piersi bolały? Moje są takie ciężkie i obolałe, że muszę je w rękach nosić, masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala Twój tekst o noszeniu cycków w rękach bardzo mnie rozśmieszył :) Moja lekarka wie,ze udało sie naturalnie,bo miałam teraz iść do niej na dniach robić cytologie żeby mieć ważne badania przed IUI. Też mi sie wydaje,że to jakiś mały siłacz we mnie zamieszkał. Powiem Wam,że ja sie straszna panikara zrobiłam, ciągle "nadsłuchuje" czy mnie gdzies kłuje jak tak to gdzie, po boku czy na środku a przez to że leci ze mnie jakis taki śluz to co chwila sprawdzam czy to nie jakies plamienie,zwłąszcza jak jestem długo na nogach w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa.... nasza Natala w ogóle ma chyba dobry humor bo i poprzednia wiadomość mnie rozbawila :) ale to bardzo dobrze! ! Tak trzymać! Im więcej będziemy sie wszystkie śmiać tym lepiej dla nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa... no i z tego wszystkiego zapomnialam napisać ze ja nie mialam takiego bólu piersi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Ha ha łatwo wam się śmiać, a ja dziś po schodach schodziłam jak pokraka, czekałam, aż mnie sąsiad minie bo głupio tak z cyckami w rękach chodzić przy ludziach. Mam dobru humor choć trochę mi go popsuła pielęgniarka robiąca mi dziś EKG. Zapytała jaki mam mieć zabieg, a jak jej powiedziałam to pochwaliła mnie, że walczę, a potem zaczęła przytaczać przykłady poronień po in vitro. Jak zobaczyła moją minę to się zreflektowała i przeszła do opowiadania o udanych zabiegach. Żałuję teraz, że jej powiedziałam po co mi to EKG i rozumiem już kobiety w ciąży, które nasłuchają się koszmarnych opowieści i potem same się martwią. Mam tu na forum przykłady udanych in vitro i inseminacji, jak też małych naturalnych cudów, więc i mi się uda. Myszka, a w jakim sklepie pracujesz? Handel to ciężki kawałek chleba, też z niego żyjemy z M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala ja w Lidlu pracuje. Pamiętam jak mnie cycki bolały w ciązy jak rosły, lekkie trącenie a ból jakby mnie ktoś znokautował. Ja jak pokraka chodziłam po cesarce a schody były nie lada wyzwaniem :) Trzymaj sie tylko tych pozytywnych wersji opowiadań, nie ma co sie stresować za wczasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Natalia ale jajeczek wyhodowalaś. Oby były dojrzałe i ładnie się zaplodniły. Trzymam kciuki. Ja punkcję zniosłam bardzo dobrze, wyspałam się przez te 15 min ;) Cyce też mnie bolały od progesteronu. U mnie ostatnio fatalnie. Od weekendu wymioty. Wczoraj byłam u gina. Z dzidzią ok. Dał mi prochy przeciwwymiotne. A co do upałów to ja uwielbiam i wcale mi nie przeszkadzają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak zatrułaś sie czyms? Wy piszecie o upałach a u mnie maks.27stopni ale upałem bym tego nei nazwała, wieje ze głowy by chciało chwilami pourywać albo jest ledwo 20st. i ciągle chmury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka właśnie nie wiem czy to zatrucie, czy dzidzia nie naciska za bardzo na żołądek bo mam też straszną zgagę. Wczoraj wzięłam tą tabletkę i dziś w końcu obudziłam się bez uczucia że zaraz polecę do wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zgage zalecają jeśc migdały. Pewnie troche dzidzia kopie w zołądek bo jej ciasno :) Moja była tyłeczkiem do wyjścia ustawiona więc mnie dusiła pod żebrami że czasem cięzko było wziąć głębszy wdech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia777
Cześć dziewczyny !!! MyszkaM86 i MammaOla moje gratulacje , jak to miło poczytać że udaje się następnym dziewczynom. Dawno tu nie zaglądałam , może dlatego że miałam przerwę w staraniach i chciałam troszkę o tym zapomnieć , no ale w tym cyklu postanowiliśmy spróbować naturalnie . Bez stymulacji oczywiście się nie obyło, dziś pęcherzyk ma 18 mm , wzięłam zastrzyk i koło weekendu starania . Choć przy moim wrogim śluzie to nie wiem czy to ma sens , ale tak jak czytam cuda i cudeńka się zdarzają. Dla starających się dziewczyn powodzenia w inv, no a zaciążonym oszczędzania się i szukania chłodu w te upały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natala3
Witam dziewczyny, Asiak wymiotujesz pod koniec ciąży, bidulko trzymaj się jakoś. Mam nadzieję, że Ci to minie. Myszka Ty kobietko nic nie podnoś w pracy ciężkiego i jak najszybciej zmykaj na L4, nacieszyć się ciążą i starszą córcią. Mi wczoraj zrobili punkcję, pobrali sporo komórek ale nie wiem ile dokładnie bo nie dzwoniłam wczoraj dopiero jutro dowiem się ile ich jest i jak się rozwijają zarodki. Jestem dobrej myśli, lekarz zdecydował, że poda mi zarodek w poniedziałek myślę, że wie co robi. Podobno takie zarodki najlepiej się rozwijają. Po punkcji czuję się dobrze, wczoraj brałam leki dziś daję radę bez i już prawie nie krwawię, pobolewa mnie tylko lewa strona. Biorę zastrzyki progesteronu i to one bardziej mi dokuczają, tworzą pod skórą bolącą gulkę. Wiecie, że jak mi zabrali pęcherzyki to piersi przestały boleć prawie natychmiast, są tylko obrzmiałe i super jędrne mogłoby tak zostać m nie może się nimi nacieszyć ja zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala3 trzymam kochana kciukaski za pięknie rozwijające się zarodeczki :) Też miałam podanego blastusia :) super,że dobrze się czujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala trzymam kciuki za zarodeczki! Przeważnie zarodeczki podają w 5 dniu bo wtedy już wiedzą czy się ładnie dzielą. Jak bierzesz luteinę to o cyce jeszcze dadzą o sobie znać :) W ogóle bierzesz jakieś prochy? Dziewczyny ja mam nadal poranne mdłości i nic na nie pomaga. Śniadanko muszę oddać a późnej już ok jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Asiak, a Tobie to się coś nie pomyliło? Poranne mdłości pod koniec ciąży? Co do twojego pytania o leki to mam progesteron w zastrzyku i już go biorę od dnia punkcji, a po transferze dojdzie mi heparyna w zastrzyku i encorton. Zapłaciłam za te leki 640 zł. Właśnie dzwoniłam do laboratorium, zarodki się rozwijają , w różnym stopniu oczywiście ale jest dobrze. Po południu skontaktuję się z lekarzem i dowiem więcej o planach transferu. Dopadł mnie teraz mega stres więc zajęłam się porządkami w domu. MammaOla, a twoje zarodeczki równo się rozwijały czy też różnie? Myszka, a jak Ty się czujesz w początkach ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala czekam na wieści po transferze :) zarodeczki napewno pięknie rosną :) A jak ja sie czuje? ehh chyba wczoraj niepotrzebnie poszłam na procesje,dźwigać raczej nie dźwigałam a demony z przeszłości zaczynają wracać..... Dobrze że jutro wizyta u gin bo pewnie dostane luteine na jakiś czas... Od wieczora co jakiś czas widze troche na wkładce wydzieliny koloru kawy z mlekiem a czasem zaboli mnie brzuch. Więc na ile to możliwe przy córci pokładam sie na kanapie żeby sobie bardziej nie dowalić. Zobaczymy co jutro gin powie,ehh to byłoby zbyt piękne gdyby tym razem nie było żadnych komplikacji... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka brunatne plamienia przeważnie świadczą o spadku progesteronu więc pewnie bez lutki albo duphastonu się nie obejdzie. Natala zarodki się różnie rozwijają. Mi z 6 przetrwały 4. Dwa jakości A, jeden AB i jeden BB i z tymi niby słabszymi zaskoczyłam tak więc nie masz co się stresować. Ty masz te antyciała z tego co pamiętam to dlatego podają ci dodatkowo heparynę. Encorton też brałam. Trzymam kciuki cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak no wiem że to progesteron spada, tylko u mnie ostatnio mimo brania luteiny pojawiły sie krwawienia bo kosmówka sie odklejała,szczęście w nieszęsciu że nie blisko zarodka a w takim miejscu że ta krew wypływała i nie tworzył sie krwiak. Pamiętam że najpierw lekarka kazała mi sie oszczędzać a jak doszły krwawienia to leżeć. Dlatego teraz za wczasu wole choć troche poleżeć i już widze że wtedy jest tylko taki kremowy śluz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Myszka, to twoja druga ciąża więc jesteś mądrzejsza o doświadczenia z pierwszej. Chuchaj na zimne i słuchaj organizmu bo on sam Ci podpowie co trzeba zrobić. Asiak a tobie zostały jeszcze śnieżynki? Mój lekarz napisał mi wieczorem, że jest dużo ładnych zarodków i w poniedziałek mam być o 9,30 na transferze. Oby tak dalej trzymajcie kciuki i ślijcie do mnie ciążowe fluidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×