Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość asiula0007
Marzenqua Ja sie leczyłam prywatnie u pani doktor to ona mnie kierowała na hsg i laparoskopie a zabiegi miałam normalnie w szpitalu na NFZ teraz jade w marcu do niej na wizyte zobaczyc czy sie nic nie dzieje po tym jak przebili mi macice bo te pateraki to ogladali tylko dzien po operacji a pozniej nie mowili nic zebym poszła na kontrole wiec sama musze sie o to martwic.A bakterie tez moga byc w zebach jak ktos ma dziurawe i kamien na zebach ja mam i ide 15 lutego na sciaganie oraz wszystkie poleczyc. Rudykot 76 Ja miałam tylko wymaz na chlamedie na szczescie dobry wynik a o innych to sie nie bardzo orietuje. AgaCzewa Trzymam za ciebie kciuki powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
Aga - trzymam kciuki i koniecznie informuj o efektach :) Myszka - właśnie ja też się nad tym zastanawiałam, dlaczego mój lekarz zaczyna od hsg, a nie od zbadania hormonów. Może to i lepszy sposób, ale tak jak pisałam, jeszcze się z tym nie spotkałam. asiula - trzymam za ciebie kciuki, oby się okazało, że wszystko będzie w porządku, informuj koniecznie Ogólnie pisząc o moich wcześniejszych infekcjach, miałam raczej na myśli wszystkie te związane z drogami rodnymi, bo o innych nawet nie myślałam. W moim przypadku było tak, że wszystko w zasadzie zaczęło się od tego, że przy chorobie żołądka biorąc antybiotyki, lekarka nie poinformowała mnie , że koniecznością jest branie czegoś osłonowego, więc i jak głupia nie brałam. Tak więc zaczęło się od drożdżycy. Potem to już jak bumerang wracała infekcja w postaci grzybicy i nie mogłam się wyleczyć, a przerobiłam wszystkie chyba możliwe leki. W końcu trafiłam na super lekarza i doprowadził mnie on do stanu używalności i jest dobrze ... zresztą mam nadzieję, że wynik wymazu to potwierdzi. Z historii chorobowej pamiętam jeszcze zapalenie jajników. Kto wie, może i cała ta długoterminowa walka o zdrowie i ilość różnorodnych leków zostawiły piętno na moim organizmie. Tak czy siak, unikam antybiotyków jak tylko mogę, tak z przekory, że by to wszystko nie wróciło. Mam jednak pytanie do was, co jeszcze poza złym wynikiem wymazu może spowodować, że nie zostanę dopuszczona do hsg. Czy zwykłe przeziębienie też może mnie wyeliminować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
marzenqua mnie doktorek najpierw badal śluz, potem monitoring owulacji i potem od razu wysłał na hsg. ale jak już pisalam spokoju nie daja mi te hormony. o ewentualne choroby narządów rodnych sie pytał, ale żadnego wymazu mi nie zrobił. nie wiem czy to może mieć jakies znaczenie ale odkąd pamietam borykam sie z nadżerka-tylko raz musialam zwalczać ja lekami, poza tym jest niewielka no ale stale sie utrzymuje. lekarz proponował mi jej wymrażanie czy wypalanie, ale boje sie że po tych zabiegach mogą sie pojawić jakies problemy z zapłodnieniem (ewentualne blizny czy cos podobnego). z drugiej strony dzidziusia i tak nie ma więc sama nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Ja nie mogłam mieć przeprowadzonego hsg właśnie przez przeziębienie. jezu, jak mi się chce płakać nad nami.Staram się być silna, ale kiedy wchodzę na forum ...i marne to pocieszenie, że nie jestem z problemem sama-życzę nam wszystkim, aby ten wątek nie był potrzebny. Mam też problem z mężem -choć oboje staramy się o dziecko, to nie daje(nie potrafi?)dać mi wsparcia, jakiego potrzebuję.Nie jestem zbyt miło widziana w jego rodzinie, więc czasem myślę, że może nie powinniśmy być razem, skoro cały czas wiatr nam w oczy wieje, może nie jesteśmy po prostu dla siebie stworzeni, może pomyliliśmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
myszko - ja też miałam badanie śłuzu i monitoring przez kilka miesięcy, bez efektu, a jeżeli chodzi o badania hormonów to tylko w trakcie owulacji miałam badany estradiol - to tyle. no i teraz decyzja o hsg. Boże mam nadzieje, że badania wymazu będą wzorowe, bo jak się okaże, że nie dopuszczą mnie do badania, a do tego będę musiała znów infekcje leczyć to się załamię rudykotku - przykra mi bardzo, że tak kiepsko to u ciebie wygląda, a miałaś potem w końcu zrobione to hsg po wyleczeniu przeziębienia? jeżeli chodzi o męża, to nie wiem co ci powiedzieć. wiem na pewno, że w tych właśnie trudnych chwilach wsparcie partnera jest najważniejsze, a jego brak może tylko pogorszyć sprawę. ja mam ogromne wsparcie i od mojego T. i od jego kochającej rodziny i mam nadzieję, że z upływem czasu to się nie zmieni. W Nowy Rok strasznie się załamałam, po rozwiały się moje nadzieje, @ spóźniał mi się kilka dni i z zamiarem zrobienia testu pobiegłam do apteki, z tym, że zamierzałam poczekać do 01.01. Niestety w noc sylwestrową nadzieje prysły, a ja nie wytrzymałam napięcia. Wszystko mnie już tak przytłoczyło, że nie potrafiłam niczego innego jak tylko leżeć w łóżku przez kilka dni i płakać. Nie wiem jak bym dała radę, gdyby nie było przy mnie mojego ukochanego, bo to on dał mi siłę, po raz kolejny zresztą. A próbowałaś rozmawiać ze swoim partnerem o całej tej sytuacji, czy on wie co ty odczuwasz, jak to wszystko jest dla ciebie trudne. Porozmawiaj z nim, to zawsze lepsza opcja, niż rozmyślanie o rozstaniu. Naprawdę nie zadręczaj się ... mam nadzieję, że to coś zmieni, oby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek111
Witam.Dziewczyny byłam wczoraj u mojego gin z wynikami badań hormony+ nasienie i wszystko jest ok.Mamy wykonać test postkoitalny, a potem od razu mam się z nim umówić na laparoskopię w celu drożności jajowodów.Nic nie mówił o HSG, a to chyba mniej inwazyjne?Boję się laparoskopii.Jestem ciekawa, dlaczego od razu proponuje zabieg?Czy któraś z was wie gdzie mogę zrobić ten test w Katowicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekając na Tosię
Witajcie dziewczyny, jeśli któraś z Was jest z Poznania lub okolic - może zainteresuje się tym - dostałam od koleżanki maila, dokładnie nie wiem na czym to polega, ale chyba warto próbować różnych możliwości... 28 STYCZNIA 2011 roku, godz. 18.00 Centrum Duszpasterskie Parafii św. Rocha w Poznaniu (ul. Św. Rocha 10, 61-142 Poznań) Spotkanie na temat NaProTechnologii- nowoczesnej metody diagnozowania płodności i leczenia niepłodności. mi właśnie wczoraj skończył się @, dziś idę do gin, żeby dała mi namiary abym mogła zrobić badanie śluzu. mam nadzieję, że uda mi się zrobić je jeszcze w tym cyklu. Rudykot - rozumiem, że jest Ci trudno bez wsparcia męża - choć może on po prostu nie potrafi okazać tego Tobie w taki sopsób, jaki oczekujesz. Spróbuj z nim porozmawiać na spokojnie - jak Ty się czujesz, jak on - czasem łatwiej jest wspólnie poszukać rozwiązań. może on faktycznie nie wie, jak może Ci pomóc? moj mąż na początku też był zdezorientowany, kiedy co miesiąc po dostaniu @ wybuchałam na zmianę płaczem gniewem, żalem... ale często rozmawialiśmy o tym - nawet zapytał mnie wprost - co może zrobić i to było chyba najlepsze rozwiązanie :-) sytuacja jest trudna dla nas obojga każdy z nas bardzo to przeżywa, ale wspierając się na zmianę z nadzieją i radością patrzymy w przyszłość. Przecież może się udać choćby i w tym cyklu, a dlaczego by nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
a ja nadal nie mam@ i bardzo sie ciesze,chyba juz jutro kupie ten duphaston,nie ma co dluzej czekac,wiecie co dzis zrobilam dziewczyny zadzwonilam na domowy do mojej wrozki co mi wywrozya na 2011dziecko i spytalam sie czy zajde w tym roku w ciaze czy juz urodze i ona spojrzala w karty i powiedziala mi ze rok 2011 jest to u mnie rok docelowy:)jesteem strasznie szczesliwa i juz nie moge sie doczekac,obliczalam ze do marca w takim razie musi sie udac:) wiem dla niektorych z was to smieszne ale ja w to wierze i to coraz bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
Kasiula - wróżka, nie wróżka, każdy sposób jest dobry, jeżeli tylko poprawia nam nastrój i odbudowuje nadzieję. Będzie dobrze, musi być. Trzymam kciuki więc, wszak do marca coraz bliżej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Rudykot faceci czasem są w tym wszystkim bardziej zagubieni od nas. być moze jego brak wsparcia wynika z tego ze nie wie jak mógłby Ci pomóc, czuje sie bezsilny. Spróbujcie szczerze porozmawiać o tych problemach, powiedz mu ze potrzebujesz jego wsparcia. Wiem po sobie, ze wiele nie trzeba, wystarczy ze cie przytuli, pozwoli ci sie wypłakać na ramieniu. Ja na szczęście mam duze wsparcie od mojego mężusia i naszych rodzin. Czekając na Tosie wyczytałam ostatnio gdzieś w gazecie o tej naprotechnologii- szkoda tylko ze w naszym kraju jest tylko jeden doktor który ukończył egzaminy w tym kierunku zagranicą i jest kilku instruktorów. Generalnie metoda polega na tym, ze najpierw uczą cie obserwować dokładnie swoje ciało w każdym dniu cyklu i to zapisywać odpowiednio a potem po kilku cyklach lekarz próbuje wyciągać z tych zapisków jakieś wnioski gdzie moze tkwić przyczyna niepłodności. W tej metodzie chodzi o wyszukiwanie chorób które mogą mieć pośrednio wpływ na niemożność zajścia w ciąże, np. jeden facet leczył sie długo na rzekomo stan zapalny gruczołu krokowego a po wizytach u naprotechnologa okazało sie ze był to stan zapalny ale w jamie ustnej i po krótkim czasie jego żona zaszła w ciąże ( mam nadzieje ze nic nie przekręciłam, bo czytałam to już dośc dawno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula0007
Kasiula a masz numer do tej wrózki to jaks twoja znajoma?Ja jestem ciekawa co by mi powiedziała jestem ciekawa co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie, u mnie bez zmian, nadal sie staramy. Lekarz kazal nam sie starac, obserwowac i notowac, ten stan potrwa do marca i jak sie nie uda to inseminacja. Oczywiscie obserwuje, notuje i dodatkowo wspieram sie testami owulacyjnymi. Czy powinnam wczesniej wykonac jakies badania, przygotowac sie? Lekarz polecil mi, abym przyszla w czasie owulacji i mozliwe, ze od razu wykona insem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnosnie wrozek. Ja tez kiedys o tym myslalam, ale boje sie, ze nie uslysze tego co bym chciala. Kasiula gratuluje odwagi i trzymam kciuki, aby sie sprawdzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula0007
Rudykot Nie martw sie tak to jest gdy sie nic nie układa to pozniej tak sie ciagnie za nami te zło,kazda z nas kłuci sie z mezem nie ma idealnego zwiazku jedni mowia o tym drudzy nie.Mi tez wszystko przeszkadzało i przeszkadza mój mąz tez nie okazuje musze go za jezyk ciagnac.Postanowiłam sobie, szkoda czasu marnowac na uzalanie sie nad soba staram sie cieszyc nawet z perfumu jaki sobie kupie tak jak małe dziecko chociaz mam chwile ze mysle ale co mi to da jak juz wiem ze nie bede miała dzieci jedynie tylko cud który nie wiem czy nastapi.Codziennie czytam ksiazke która mi daje wyciszenie i nie myslenie.Głowa do góry co ma byc to bedzie tam w niebie jest dla kazdego przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
Ja wam dziewczyny powiem, że rewelacyjną metoda na odstresowanie się i odepchnięcie od siebie tych czarnych myśli to sprawienie sobie do domu małego zwierzaczka. Ja przez całe życie nie mogłam się przekonać do kotów, ale od paru tyg mam śliczną maleńką niebieskooką koteczkę i jak kompletna idiotka traktuję ją jakby była moim dzieciątkiem. A, że straszny z niej mały pieszczoch to mam przynajmniej na kogo przelewać cały ten nadmiar matczynej opiekuńczości. Może to i śmieszne, ale mi bardzo pomogło, jest mi teraz po prostu łatwiej. W końcu mam małe dziecko w domu, trochę futrzate, ale jednak. Najlepsze jest to, że jak mam załamkę i płaczę w łóżku to ta wariatka przychodzi i zlizuje mi łezki z policzków... no i jak nie ma mi być lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
Ta wrozka to starsza pani na wozku ,nie ma nog,jest bardzo wierzaca,bylam u niej we wrzesniu osobiscie,taka wizyta kosztowala 50zl,wrozyla mi z kart i reki i w razie pytan pozwolila mi dzwonic,ona jest z kedzierzyna,chociaz rzadko kiedy odbiera tel,trzeba miec wyjatkowe szczescie zeby odebrala w danym dniu,do niej nawet sedziowie przychodza zeby rozych rzeczy sie dowiedziec,ma bardzo pozytywna opinie w naszym miescie i ogolnie duzo sie sprawdza,tez sie balam na poczatku i to strasznie chyba z kilka lat sie wahalam zanim poszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
asula007 jaką książke czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Miało być asiula0007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
Kurcze, dzwoniłam dziś po wyniki mojego wymazu i wyszło negatywnie, co oznacza, że bakterii i niczego podobnego nie wyhodowano. Pewnie to pozytywna wiadomość, ale dla mnie oznacza, że hsg będzie nieodwołalne. Teraz to naprawdę się przeraziłam. Cały wieczór ręce mi chodzą, nie sądziłam , że aż tak mnie to ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenqua nic sie nie boj hsg, zobacz ile dziewczyn to mialo i przezyło, hehehe, bedzie dobrze!!!! mnie troszke bolalo, wieczorkiem bardziej ale sie udalo zaskoczyc w 2 cyklu po hsg:) czego i wam dziewczynki zycze!!! ps.dodam ze chyba porod jest boleśniejszy, chociaz narazie nie doswiadczylam, dopiero mnie czeka, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.ja też nadal czekam to mój 3cykl po hsg,badanie wyszło ok.teraz zastanawiam się co dalej jakie badania,lekarz zaproponował inseminacje ale się waham.z moim mężem tez mam czasami kiepskie dni,też mam wrażenie że mnie nie rozumie i nie wspiera ale teraz częściej z nim rozmawiam i tłumaczę co przeżywam i to przynosi efekty,ale tak naprawdę oni nie są w stanie nas do końca zrozumieć.a my kupiliśmy sobie świnkę morską faktycznie zwierzak zmienia dom,wnosi trochę więcej czulości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenqua
justynp - dzięki za ciepłe słowa, to bardzo motywujące jak czytam takie wypowiedzi, od razu jakoś tak lżej. Cieszę się bardzo z twojego szczęścia i troszkę chyba zazdroszczę - ale tak pozytywnie. Mam nadzieję, że i u mnie tak się cały ten strach zakończy. buziaki i dbaj o siebie ... o was znaczy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarka16
Kasiula trzymam za ciebie kciuki bardzo mocno. Przedwczoraj rozmawialam ze stara znajoma. Jest w 3 miesiacu ciazy. BArdzo sie ciesze, ze jej sie udalo, bo jak sama powiedziala nie bylo latwo. Wiec dziewczyny jest nadzieja. Jak mamy zapisane gdzies tam "na gorze", ze bedziemy mialy dziecko- tak bedzie. Ja osobiscie czekam na @.Spodziewam sie w czwartek. Jak na razie mam tylko bardzo nabrzmile piersi, bolace przy okazji i co mnie tym razem troche dziwi, nie boli mnie brzuch tak jak to zawsze bywalo przed okresem. Pewnie zacznie bolec w dniu kiedy @ przyjdzie. Kiedys kolega powiedzial mi, ze snilo mu sie, ze bede w ciazy tez w tym roku tj 2011. poiedzial mi to w maju 2010 roku. hymmm zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaCzewa
Cześć dziewczyny! Już jestem w domu, zabieg się udał:).(dzieki za te kciuki:)). miałam całkowicie pozalepiane jajowody ale juz mi je udrożnili:). Sam zabieg trwał moze z 30/40 min.Moment podania narkozy był bardzo nie fajny, bo miałam wrażenie jakbym się dusiła, ale trwał bardzo krociutko i szybko zasnełam a potem juz pamietam jak sie obudziłam:).A na nastepny dzień juz wyszłam do domu! Za tydzien mam wizyte kontrolna u mojego gina i zobaczymy co mi powie. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobobo
hej dziewczyny, fajnie, że chociaż niektórym się układa, ale złapałam dziś strasznego doła. Bo dowiedziałam się, że kumpela kolejna z resztą, po 1 miesiącu zaszła w ciążę. Jak tak może być... Ja już mam momentami dość... i bardzo jej zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgaCzewa, bardzo się sieszę z Twojego wyniku i nastawienia. Dodajesz mi wiary Kochana, bo ja czekam na laparo, która będzie w lutym. Powiedz co znaczy, że miałaś pozlepiane jajowody? Znaczy niedrożne? Trzymaj się ciepło, zdrowiej.........no i do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula0007
Rudykot Ja czytam ksiazki Paula Coelha bardzo fajne ma i wciagaja,tez inne czytam przygodowe ktore mnie wciagna w czytanie bo co tu innego robic ciagle tak monotonnie a przynajmiej nie mysle za duzo o innych rzeczach.Za tydzien w piatek jade do laryngologa z wynikami moimi co wyszło ze mam gronkowca i zatoki ciekawe co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula0007
Agaczewa Pisz co to znaczy ze pozalepiane dobrze ze tobie udało sie przepchnac na pewno teraz sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
hej kobietki:) ja od dzis przyjmuje luteine dowcipna mam brac przez 3 dni po 3 tabletki,zrezygnowalam z duphastonu bo nie bede niszczyc sobie nerek,ktore i tak nie sa najzdrowsze a bynajmniej jedna i watroby a do tego przeplacac,bylam tez sobie zrobic dzis wszystkie badania z krwi a wyniki odbiore w poniedzialek,zastanawiaja mnie tylko moje piersi czemu caly czas sa takie pelne i mega jedrne zawsze tak mam 2 3 przed okresem a tu juz od dobrego ponad tygodnia sa tak powiekszone lub nawet dluzej...hm no zobaczymy czy przyjdzie ta@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaline
Cześć dziewczyny:) czytam Wasze posty od wczoraj. Mam 30 lat i od roku staramy się o dzidzie. Zrobiłam testy hormonalne. Te międzu 3 a 5 dniem cyklu i międzu 23-25 (jakoś tak).Nie ma przecuwskazań do zajścia w ciążę. Moj pratner miał badanie nasienia-ok. Wczoraj robiłam hsg, dziś odbieram wyniki.Badanie bolesne ale zaraz po zapomniałam o bólu. Niestety podczas badania zbyt wiele się nie dowiedziałam.W pewnym momencie kobieta powiedziałam mężczyźnie który wykonywał badanie:spróbuj jeszcze raz prawy po czym powiedziała, że poszło. Zrozumiałam z tego, że lewy był drożny a prawy udrożnili,bo coś tam jednak było.Nie wiem tylko,czy samam będę w stanie odczytać te wyniki.Będziemy starać się już w tym cyklu.Ginekolog powiedzial mi,że ma pacjentkę,która tylko po hsg zachodzi w ciążę.2x tak miała.Daje to nadzieję ogromną. USG dopochowowe miałam robione dwukrotnie i zdaniem lekarza wszystko ok. Co misiąc robię testy owulacyjne i mam owulację okoł 16017 dc.Trzymam kciuki za siebie i za Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×