Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Żabi kruk

Skąd się bierze niska samoocena?

Polecane posty

Gość ja tez sie nie podpisze
pod tym co napisała "nie pospisze sie" to sie podpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Krowy nie mam, traktora i sadu czereśniowego również nie mam, ale mam królika :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka Franca
A ile ty masz lat kobieto, która boi się tego wszystkiego? I z drugiej strony to co napisałaś to pewne ogólniki. bo jesli boisz sie, że ludzie cię nie zaakceptują , to nie ogólnie, ale w jakiejś konkretnej sytuacji , prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do Wielka Franca Tak to co napisałam jest ogólne. Trudno byłoby mi napisać wszysko np w przypadku \'\'boję się, że ludzie mnie nie zaakceptują\'\'. Bo to więże się niemal z każdą sytucją w której mam kontakt z drugim człowiekiem. Np. że nie zostanę zaakceptowana w pracy (jak będę miała), że współpracownicy nie zaakceptują mnie, bo jestem małomówna, bo nie potrafię się szykownie ubrać, bo preferuję skromny styl ubierania itp. że nie zostanę zaakceptowana w nowym miejscu zamieszkania, że każda nowo poznana osoba nie będzie chciała ze mną rozmawiać, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka Franca
No to nie jest niska samoocena , ale jakieś pozpodstawne lęki... Boisz się na zapas, a jak to mówią najlepsza metoda na strach to zmierzyć sie z niebezpieczeństwem. wiesz, że jesteś malomówna, to zagadaj do kogoś o czymś:) Potem już pójdzie. Moze nie zawsze od razu i z tym człowiekiem, ale zbieranie doswiadczeń to bardzo wazna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A dlaczego sam autor tematu - \"Żabi kruk\'\' się nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Obecny tylko się nie odzywasz, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ świat jest zbyt mały, i zostałbym zdemaskowany, czego efektem byłoby osmieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przecież Kraków nie jest mały ... i nie sądzę, że po kilku zdaniach można kogoś zdemaskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim ludziom o niskiej samoocenie polecam książkę Tadeusza Niwińskiego pt.: \"JA\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesetka
Też mam ten problem z niską samooceną , wydaje mi się że jestem mało warta ,że mam słabe wykształcenie , że jestem mała , tłusta, że jestem niezgraba i niewiele żeczy robię dobrze. Mam męża który mnie w tym utwierdza ciągle mówiąc że mi się nie uda np; po co ty robisz ten kurs przecież i tak ci się to do niczego nie przyda , nie znajdziesz pracy ,nie poradzisz sobie itp Ciągle mnie krytykuje a ja mocno to biorę do siebie chociaż staram buntować ale takie zdanie jego bardzo wytrąca mnie z równowagi i rozmyślam o tym i jestem poirytowana że on tak uważa i ma mnie za jaką ś niezgółę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niska samoocena bierze się z człowieka, nie wiem nad czym tu debatować. Jesli komuś przeszkadza niska samoocena niech ją podniesie, tyle. Denerwuje mnie takie biadolenie i użalanie się nad czymś, co tego nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
Rodzice mało wnieśli w moje życie, mowa o intelektualnym wychowaniu...Stąd głownie moja niska samoocena...Ale nauczyli mnie byc dobrą, uczciwą, z poczuciem humoru. Aby podnieść swoją samoocenę, nalezy coś zrobić w swoim zyciu. Zmieniłam się dopiero koło 30-ki. Myslę, ze duże znaczenie miało u mnie otworzenie swojej \"firmy\", współpraca z ludźmi. Kontakty towarzyskie w necie też mi pomagają :-) Starać się byc otwartą i dobrze myslec o sobie samym, staje się łatwiejsze wśród ludzi. Powodzenia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog z Koziej Wólki
I jak Wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog z Koziej Wólki
Szczerze? Ani jednym ani drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba powazniejszym pyatniem jest nie skad sie bierze, ale jak ja pokonac... Choc moze to jest zwiazane... Ja jednak mysle, ze najczesciej przez wplyw srodowiska, przez to co mowia inne osoby, na przyklad przez czyjas krytyke mozna wpasc w niezle kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor topiku 25
kiedys do mnie mowiono, albo raczej dano do zrozumienia ze nie nadaje sie do wielu rzeczy, w przez to wybralem szkole srednia o niskim poziomie, co wplynelo pozniej na moje zycie i nadal wplywa, a studia tez moglbym byc/konczyc lepsze, ale i tak nie jest zle - calkiem niezla uczelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, bo wmowic, ze ktos jest do niczego jest latwo:( a pozniej juz czlowiek nie wierzy, jesli zdarzaja sie jakies komplementy. Niektore slowa i ogolnie podejscie innych osob moga zdolowac czlowieka nie na chwile, ale juz skrzywic jego psychike:( i tu juz mowa o niskiej samoocenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor topiku 25
a wcale taki zly nie jestem, np.pod wzgledem nauki calkiem niezle wyladowalem, siostry po zawodowce ja na b. dobrej uczelni, znajomi ze szkoly sredniej tylko kilku na lepszych studiach - ale to byla szkola o niskim poziomie, a postawowka - zaledwie kilka osob na studiach i takich samych lub gorszych pod wzgl. poziomu, niestety ale to ja mam problem w nawiazywaniu kontaktow z dziewczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec dobrze, ze przynajmniej z jakis wlasnych plusow sobie zdajesz sprawe, to juz jest wazne. Bo przynajmniej nie masz o sobie poczucia, ze jestes nikim. Moze przelamiesz tez kiedys ta swoja niesmialosc... Pewnie nie dzis czy jutro... ale moze sie uda... Skoro juz jestes na tym forum i dyskutujesz, to znaczy ze chcesz znalezc odpowiedz na rozne pytania, poznac punkt widzenia roznych ludzi, moze tak jakos uda Ci sie naprowadzic na jakies wyjscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompleks niższości - pojęcie, którego autorem jest Alfred Adler, swój początek ma już w dzieciństwie. Określa on uczucia dziecka, którego osiągnięcia sa niedostrzegane, niedostatecznie chwaolne. Pamiętajmy, iż wszystko to rozgrywa się na poziomie PODŚWIADOMOŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na zgniatanie osobowosci partnera podczas trwania malzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog z Koziej Wólki
Jestem. Trochę zajęty w tych dniach, a poza tym - po co ja Wam jestem potrzebny, odpowiedź tkwi w WAS SAMYCH. Jakby ktoś chciał pomocy - dość dużo biorę za godzinę, ale może się dogadamy. Mam parę wolnych terminów w drugiej połowie czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ja
..to prawda odpowiedź znajdziemy w nas, ale czasem trudno znaleźć drogę do nas samych... czasem potrzebujemy pomocy drugiego człowieka - przydałaby się zasobna kieszeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis kobieta kiedys szara mysz
niska samoocena???/hmhmhm podstawowka-wysmiewanie ze mnie, mowienie ze jestem do niczego [ ojciec] szkola srednia-ponizanie psychiczne[ teraz to sie mobbing nazywa:(] tzn np wyzywanie od nazwiska ,plucie[bylam z kolezanka w pokoju ,a ona z kolega tez z klasy mysleli ze spie a mnie przezywali, i pluli] potem jakos cala klasa z tej wycieczki w aut sie ze mnie smiali wszyscy. to ze nosze aparat na zebach ze nie jestem idealna.... potem znienawidzilam ta klase,, ,to by7lo straszne to wyzywanie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRAMTAMTAM
z braku miłośći!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z BRAKU MIŁOŚĆI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marynika
Skąd się bierze niska samoocena? Jak dotąd nie zagłębiałam się w ten temat .Ale kiedyś czas zacząć:)Z pewnością potrzeba nawet silna potrzeba akceptacji,tak przynajmniej jest w moim przypadku;) Nie wiem ale może to jest domena pesymistów,tak tylko polemizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość download
Hej. Tez mam niską samoocenę. Myślę, że tutaj dużo ludzi ma rację pisząc, że taki prezencik ofiarowali nam rodzice jak byliśmy mali. Mi się wydaje, że u mnei przyczyną był chłód emocjonalny, taki dystans, potem pojawiły się ich wymagania i oczekiwania, żebym zawsze przynosiła piątki, a ja jak ja, nie byłam prymuską, dlatego przynosiłam i trójki. Wieczne ich narzekania, zrzędzenie, w ogóle nie doceniali tego, że zdawałam do następnej klasy i byłam powyżej średniej, widzieli tylko to, ze nie ma piatek :( Nie sprostowałam ich oczekiwaniom. Wciąż mi mówili ze nie jestem dość dobra, wciąż porównywali do lepszych. Nie zauważali moich sukcesów. I liczyły się dla nas inne wartości. Potem zaczęłam się buntować, bo nie chciałam wciąż spełniać ich oczekiwań i być good girl i robiłam wszystko po swojemu. Całą "młodość" czyli od 12- 20 roku zycia spedziłam na kłotniach z nimi, moj dom byl polem bitwy. Potem doszły już konkretne stwierdzenia - jesteś beznadziejna, głupia, a nie mówiłam? zobaczysz jak bedzie, bedziesz miala przesrane w zyciu, nic ci sie nie uda itd itd itd..... Do tej pory zdarza im sie to powtarzac, ale ja juz sie wycwaniłam i w gadce ich pokonuje, bo w przeciwienstwie do nich sie rozwijam. No i mam 21 latek i czuje sie jak śmieć. Miałam załamki, doły mam co dwa dni, depresje...neinawidze siebie i wszytko mi sie nie udaje....moje zwiazki - wszytkie sie rozpadały i to chyba z mojej winy, boje sie odrzucenia i przywiazuje i uzalezniam sie od osoby, jak juz sie otworze to moiwe jaka jestem beznadizejna, w koncu ten ktos zaczyna w to wierzyc i dupa. nie wierze w siebie, dlatego pracuje w kiepskich pracach, bo nie mam odwagi i pewnosci siebie by zmienic i próbować. tyle razy sie w zyciu zawiodłam na wielu ludziach ze mam tylko 5 znajomych, nie ma przyjacioł, mam miliard kompleksów na każdym punkcie i po prostu moje zycie jest do dupy. Interesuje sei psychologia dlatego zdarzylo mi sie przeczytac spora ilosc poradników w tej tematyce. Bywaly ciekawe i mniej ciekawe. Mam je wszystkie i mysle ze jest troszke lepiej bo mam super faceta z którym moge rozmawiac o tym i to mi pomaga. nie stac mnie na psychoterapie choc bardzo bym chciała bo chyba tylko ona mi moze pomóc. męcze sie tak od kilku lat i naprawde nie daje juz rady sama. KURWA przy okazji wspólczuję wszytkim podobnym, zycie kogos kto uwaza sie za nic, jest przejebane. Sorry za slownictwo - ale jest cholernie ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość download
A właśnie i jeszcze w szkole doszły przezwiska i wyzywanie od zyraf bo bylam wysoka. I czulam sie brzydka i glupia. MASAKRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×