Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kako

okropne wypryski na ramionach

Polecane posty

Gość majasza
chciałam też napisać do justi75. można być zwolennikiem mniej radykalnych metod i z góry krytykowac wszystkie specyfiki na receptę, w tym atrederm. każy ma prawo do własnej opinii. ale trzeba mieć świadomość, że szereg osób, które lądują na takim forum to ludzie zdesperowani, załamani, którzy marza o normalnym wyglądzie, a zasrane kropki utrudniają im zycie. I jeśli sięgaja po takie preparaty jak atrederm to dlatego, że keranormy, xeriale, peelingi i inne takie dawno już wypróbowały, bezskutecznie niestety. a maść szałwiowa miom zdaniem nie ma szans pomóc, problem jest zbyt poważny. co do tego co jeszcze pomaga, to również polecam (ktoś o tym wspominał) tran i wyciąg z ogórecznika. najlepiej brać maksymalna zalecana dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitsajec456
Polecam najpierw peeling, a potem Keranorm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lektura widze jednak pobieżna. Radze czytac dokładniej, a zabierac głos dopiero po zrozumieniu tego co sie przeczytało. Ale do istotnych sparw przejdzmy. Przeczytałam wszystkie 18 stron niniejszego wątku i zagłębiłam sie w temat na stronach o problemie traktujących. Oto moje osobiste wnioski, nie poparte własnymi doswiadczeniami a jedynie osób z rodziny zakropkowanych, czystej dedukcji i logiki. O nabytym rogowaceniu bedzie mowa, bo takie mnie interesuje i dotyczy, wrodzone powodowane jest nieprawidłowym przyswajaniem wit A i zdaje sie ze rady na nie nie ma, jedynie doraźne miejscowe łagodzenie objawów może nieco ulżyć. Przy nabytym jest szansa na wyleczenie, gdyż powoduje je niedobór wit A, który mozemy uzupełnić. Jak uzupełnić? Oczywiście dieta dobata w brakująca nam witaminę.( Jak znajde czas może napisze o tym szerzej.) Logicznie rozumując, żedne mascie, kremy, czy inne specyfiki miejscowe nie wyleczą nas z choroby, jesli nasz organizm bedzie odczuwał braki witaminy A. Mogą zaleczyć, złagodzić ale cierpieć bedziemy nadal po chwilowej poprawie stanu skóry. To tak jakby talent nadrabiać urodą, od ładnej buźki go niestety nie przybędzie. Z tego co sie zdążyłam zorientować, takie uzupełnianie moze trwać lata, 3,4 a nawet 5. W trakcie nadrabiania braków, powinnismy dbac o skóre, głównie ja nawilżając stosując kosmetyki powodujące zatrzymywanie wody w skórze. Można oczywiście traktować ją kwasami(główny składnik Atredermu-tretynoina, dlatego daje takie efekty, aczkolwiek głównie jest lekiem przyciwtrądzikowym). Jednak terapia kwasami podobno jest skuteczna, jesli stosuje sie je ciągle. Po odstawieniu lubi wszystko wracać. Na pewno można nimi walczyć z przebarwieniami po nierozsadnym wyciskaniu krostek, powinny je złuszczyć. I druga cecha kwasów....najpierw wyciagają wszystko na wierzch, dlatego w początkowej fazie mogą powodować pogorszenie stanu skóry. No i unikac promieni UV, stosować wysokie filtry, nawet przez jakis czas po odstawieniu, bo sie mozna porządnych poparzeń nabawić, a potem paskudnych przebarwień. A dla zwolenników Atredermu - "korzystanie z solarium podczas używania tretynoiny może doprowadzić do ciężkiego poparzenia i trwałego uszkodzenia skóry". Nie dziwie sie, że wiele osób uważa pewne kremy za... cytuje: "syfff", bądź uważa je za nieskuteczne i po kazdej nowej tubce z nowa nazwą traci nadzieje....jest załamany, zdesperowany, marzy o normalnym wygladzie a zasrane kropi dalej utrudniaja mu zycie....tylko na tubce zwykle nie pisze, ze go krem wyleczy, a jedynie, ze ZREDUKUJE OBJAWY, STOSOWANY PRZY....PRZYSPIESZA REGENERACJE PRZY LECZENIU. Producent Xerialu np informuje na swojej stronie"Problem skóry suchej z tendencją do nadmiernego rogowacenia dotyczy szerokiej rzeszy pacjentów, począwszy od kosmetycznej suchości spowodowanej: codziennymi kąpielami z użyciem mydła, korzystaniem z solarium, plażowaniem, czynnikami klimatycznymi, niewłaściwą pielęgnacją skóry.Okresowa suchość często towarzyszy terapii dermatologicznej". Nie zapewnia zatem, ze zlikwiduje przyczyne jaka w naszym przypadku jest brak witaminy A ale moze bardzo pomóc tym, co np." lubia brąz". Można sie latami maziać tysiącami kremów itp, wydając przez ten czas dziesiątki tysięcy złotych i efektów wyleczenia sie nie doczekac, bo żaden tego rodzaju specyfik braków witaminowych nam nie uzupełni. Takie preparaty działają w tym przypadku doraźnie, wspomagając w walce, ale nie stanowia oręża. ( Spostrzeżeniami na ich temat podziele sie również, jak czas mi pozwoli). Mam nadzieje, że komuś moje wywody sie przydadzą i jeszcze raz zaznaczam, ze oparte sa na doświadczeniach osób, które borykają sie z problemem jak równiez wiadomościach dostepnych w internecie. Wielu tez osobom zabierającym głos w sprawie kropkowej dolegliwości taka własnie terapie zalecali lekarze dermatolodzy. O swoich doświadczeniach opowiem za 3,4 a może 5 lat. Pozdrawiam, zycze powodzenia i cierpliwości. P.S. Tran jak najbardziej tak, stosowany jest miedzy innymi w awitaminowach A i D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majasza
ogromnie się cieszę, że moja wypowiedź skłoniła justi75 do napisania aż tak długiego postu. topik żyje, a przemyślenia kolejnego internauty zawsze moga wnieść coś pozytywnego (choć nie zawsze wnoszą). otóż atrederm z dużym prawdopodobieństwem pomaga jedynie na jakis czas, w dodatku wymaga unikania słońca czy solarium, to wszystko prawda. jednak jeśli nawet na chwilę będę mogła uwolnić się od nadmiernego rogowacenia, to ja już będę zadowolona. z solarium i tak nie korzystam (zdarzało mi kiedyś, ale to juz nieaktualne), a przed słońcem doskonale chronią kremy z wysokim filtrem. Co do stosowania wit.A jestem oczywiście za, choć należy to kontrolować, bo przedawkowana zdecydowanie szkodzi. Jej ilośc warto na pewno skonsultować z lekarzem, zwłaszcza w przypadku rogowacenia dziedzicznego. Z uwagi na jej gorsza przyswajalność, niewykluczone, ze zaleci dużo większą dawkę. no i kilka słów na temat mojej przygody z atredermem. na początku nie było żadnej reakcji. potem zauważyłam podrażnienie, pogorszenie, wysuszenie od alkoholu. a od dwóch dni dostrzegam coś jakby oczyszczanie sie skóry,delikatne złuszczanie, generalnie widzę, że sprawy idą we właściwym kierunku, choć to dopiero początek. jestem dobrej myśli. przeraża mnie tylko, jakie to coś jest nieekonomiczne. smaruję się oszczędnie, a mimo to za moment będzie mi potrzebne kolejne opakowanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konik taki polny
jak miło jest znaleźć współtowarzyszy niedoli. ja walcze z tym problemem odkąd sięgam pamięcią. u mnie to dziedziczne, nic mi nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majasza
No i jestem po kuracji Atredermem. Płyn okazał się całkiem skuteczny i mam zamiar stosować go nadal, tak profilaktycznie, oczywiście znacznie rzadziej. Z rąk usunął kropki tak w 90%. Z nogami niestety jest gorzej, ale i tak się polepszyło. Płyn koszmarnie wysusza, więc stosowanie jednocześnie jakiegoś nawilżacza jest niezbędne. Atrederm stosowałam na początku co wieczór, potem co drugi dzień, a teraz tak 2 x w tygodniu dla podtrzymania efektu ręce i nadal co drugi dzień nogi. mam nadzieję, ze wytępię to paskudztwo na nogach do świąt:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinityy
Powiedzcie mi, czy na nogach u was problem dotyczy tego samego co u mnie? Byłam u lekarza i określił mi to jako rogowacenie naskórka... ale u mnie dzieje się to na takiej zasadzie, że po depilacji włosy wrastają mi pod skórę, ja je próbuje wydrapać robi się ropna krosta, później blizna i tak w kółko. To nie jest takie wrastanie jak u każdej kobiety, one wrastają nagminnie tworząc czarne kropki, zwijają się w świńskie ogonki itd. wygląda to okropnie! Ja nie mam problemu z ramionami tak jak większość was.. nie mam tego nigdzie tylko na nogach. Straciłam wszelkie nadzieje...nic mi nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinityy
Moja skóra np na górnej części ud jest idealna, gładka bez najmniejszej skazy.. zaś już na dolnej części mam masę czarnych kropek spowodowaną powrastanymi włosami. O sytuacji od kolan w dół lepiej nie będę się wypowiadała bo to można określić tylko jednym słowem MASAKRA. przestałam depilować się woskiem i depilatorem, robię to maszynką. Cierpię podwójnie.. wolałabym już ból spowodowany wyrywaniem niz ten spowodowany odrastaniem twardych włosów, ale cóż przemęczę się jeśli miałoby to pomóc.. choć czarno to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajakona
Też mam ten problem. Dermatolog zaleciła mi codzienne peelingi (ja używam serię Nivea Visage Young). Do tego codziennie krem Pilarix na ramiona, plecy i dekolt. Raz w tygodniu w wybrany dzień krem Cerkoderm. Raz też w tygodniu w inny dzień Differen krem. Do tego dostałam lek robiony (taki jakby tonik do przemywania skóry) do stosowania codziennie (wieczorem prysznic - na noc lek robiony; rano (po prysznicu lub bez - Pilarix i znów wieczorem prysznic i lek robiony na noc) . Jestem bardzo zadowolona, skóra w dotyku już nie jest szorstka, wręcz przeciwnie - nigdy jeszcze nie była tak gładka! Jeszcze tylko niedługo zajmiemy się przebarwieniami i po kłopocie :) Zaznaczę jeszcze, że z tym problemem borykam się od dosyć dawna. Jestem dobrej myśli :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka868
ja też mam ten problem od kiedy pamiętam,ale jak już widzę że nic nie pomaga, oprócz słońca, to olałam i zaakceptowałam siebie jaką jestem. jak zaczyna wychodzić słoneczko to idę z rana (wtedy jest mniej ludzi) opalać się w takie swoje "tajemne" miejsce ;-) (prawie same babcie tam chadzają, więc nie muszę się wstydzić)i opalam się do granic możliwości. 3 takie wyjścia i potem mogę chadzać w mini i bluzce na ramiączkach. najbardziej widać u mnie to paskudztwo właśnie na nogach, od tył na łydkach i na udach, na rękach już nie tak bardzo, pewnie dlatego że od lat wystawiam je na słońce. Więc przełamcie się dziewczyny i wystawcie nogi! ja w spódnicy zaczęłam chodzić dopiero jakieś 3 lata temu (przedtem nigdy!) i widzę poprawę, niewielką ale widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolio
Myślałam że tylko ja mam ten problem:( Mi pomaga solarium,a jak przychodzi lato na plaży się podpiekam...Wiem, ze to niszczy skóre ale nie mam innego wyjścia:( nie chce tego świństwa! Peelingów jeszcze nie próbowałam... Jak to natłuszczać tłustym kremem?nie powinno się raczej tego wysuszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męskim okiem
Mam te krostki na swoich ramionach już od wielu lat. Przynajmniej tak mi się wydaje, że te same co u was.Na nogach też, ale z racji owłosienia mniej je widać:P Kilka lat temu nawet byłem u dermatologa i smarowałem się jakimiś maściami, ale nic nie pomagało. Po jakimś czasie wpadłem na pomysł by pójść do alergologa myśląc, że być może to jakaś alergia. Pani doktor jednak stwierdziła, że nic z alergią to nie ma związanego i że być może zniknie mi z wiekiem. Znam wasz ból. Nienawidzę patrzeć na swoje zdjęcia z nad morza, na których jestem bez koszulki. Nauczyłem się jednak z tym żyć. Być może spróbuje jeszcze jakiejś maści. Właśnie w tym celu zajrzałem po latach na to forum. Ale wiem że da się z tym żyć i wiele osób ma gorsze problemy. Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YourDreams
Jejku, a ja myślałam że sama się z tym mecze... Ja mam te krostki na zewnętrznej stronie ramion i na udach. Wiem że moj kuzyn mial cos takiego i chyba czyms smarowal i mu zeszlo .. wiec nie wiem.. Ja nie konsultowalam sie z rzadnym lekarzem, ani nic na to nie kladlam ale teraz no sprobuje powalczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam na takie stany kremy z mocznikiem. Ja zwykle kupuję mocznik np tu http://www.zrobsobiekrem.pl/?119,mocznik za 1,50 ;) i dodaję do gotowego kremu w jednorazowej porcji. Mocznik działa nawilżająco do stężenia 5-10% , zaś powyżej 10% złuszczająco. proszę o klik w link http://wizaz.pl/akcje/moj_styl_moja_gwiazda/oddajglos.php?id=8161 i oddanie głosu na moją kuzynkę-dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomogło
miałam to samo i kiedyś kupiłam pastę cynkową i pomogło. już nic mi nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małomówna introwertyczka
Więc jednak nie jestem sama. W moim przypadku to chyba dziedziczne bo wszystkie kobiety w rodzinie to miały. Ale Każdej to znikało po zakończonym okresie dojrzewania. Mam nadzieję, że w w moim przypadku też tak będzie :) A co do mazideł i innych specyfików - jak ktoś już wspomniał mogą być tylko dodatkiem do leczenia, ale same nie wyleczą do końca. Za to zauważyłam, że ( przynajmniej u mnie) trochę te kropki bledną gdy się je wystawi na słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam prawie cały wątek
i już się trochę pogubiłam, w końcu nie wiem co tak naprawde mam, czy zapalenie mieszków włosowych czy nadmierne rogowacenie przymieszkowe skóry. mam to albo jak jest mi zimno, albo jak trzymam ręce czy nogi opuszczone długo, a juz najbardziej to zimą. Nie mam żadnych czopów z biała końcówka czy cos takiego, nie swedzi mnie to, nie rozprzestrzenia sie i nie sa to jakieś plamki, tylko skóra jest chropowata ( ręce, nogi) i są nagromadzone kropeki, które z czasem stają się czerwone czy sine, ale pod skóra, aha i plecach, dekolcie tego nie mam noo kurde juz nie wiem co z tym robić i co to wogole jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam
Ja mam to samo, na ramionach, plecach, czasem dekolcie, ale co ciekawe, na zimę znika mi zupełnie! a w okresie letnim jest masowe, i strasznie szpeci; ktoś mi powiedział, że to uczulenie na słońce, ale sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropność
ja też ma ten problem. tarłam ramiona i przedramiona szorstką rękawicą do czerwoności, pomaga ale tylko na chwilke. nawet próbowałam smarować całe ramiona żelem na punktowe wypryski Ziaja, ale tego żelu jest malutko więc wystarczało na około 3 dni ponadto mam to samo na pośladkach, normalnie krostki jak tarka. koszmar!!! ostatnio kupiłam balsam z Garniera -ten czerwony do bardzo suchej skóry i smaruję ręce i pośladki 2x dziennie już 4 dni i chyba to najlepiej pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ciąży
a mi wyskoczyło po urodzeniu dziecka, 2 miesiące temu i tak trafiłam na to forum. Ramiona pokryte "gęsią skórką". Zastosowałam Oilatum, bo i tak kąpie w tym dziecko i pomogło :) Zajęło mi to kilka dni. Może to być też efekt słońca, bo teraz mamy upały i też się opalam... ale ramiona gładkie :) Odstawiłam też słodycze bo nie wiedziałam czy nie chodzi tu o dietę, a może o hormony... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaanjaaa
kiedyś miałam krostki tylko na dekoldzie po jakimś czasie same zniknęły... teraz mam na dekoldzie, plecach, najwięcej na ramionach i na udach troche..:( mydło siarkowe pomogło mi troche na krostki z ud ..praktycznie zniknęły ..najgorsze są te na dekoldzie.. w zeszłe wakacje byłam nad morzem wszystkie krostki mi poginely od słonca lecz potem nasiliły się jeszcze bardziej :( spróbuje tych peelingow solą może coś pomoże . pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość engy
problem leży wewnątrz organizmu kupcie sobie w aptece gastrosan i pijcie jest to długotrwała kuracja a do tego nagietek zaparzać w szklance i pić . moja córka ma 2 latka i tez to ma , niestety odziedziczyła po mnie jej z kolei podaję miętę , którą gotuję 3 minuty są duże postępy życzę wytrwałości i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmanda
też mam coś takiego na ramionach, wygląda jak uczulenie na słońce, z tym że mam to non stop nawet jak się nie opalam. Gdy staram się wycisnąć tworzy się wielka krosta tak jak by pod skórą woda się zbierała. Od niedawna zaczełam stosować SUDOCREM i .............. POMAGA:):):) Pozdrawiam i polecam spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luciaaa
ja znalazłam w końcu sposób na te krosty : ) codziennie po każdym posiłku (prawie każdym bo zdaża mi się zapomnieć he he) pije bratek oczywiście kupiony w aptece .. do tego myje się mydłem siarkowym ale ono bardzo wysusza skóre a poprzez nadmierne wysuszanie zaczynają wyskakiwać nowe krosty więc po każdej kąpieli smaruje ciało balsamem nawilżającym :) i co 2-3 dni smaruj krosty maścią z witaminą A bo poprzez jej niedobór też wyskakują te krostki :) dzięki temu już ich praktycznie nie mam :) mogę zakładać bluzki na ramiączka i nie muszę się już niczego wstydzić :) mi pomogło mam nadzieje ze i wam pomoże :) pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorx
Mi powiedzial dermatolog, że mam smarować pilarixem i i tak po okresie dojrzewania powinno samo zejść. Jednakowoż moja mama mówiła mi, ze też takie coś miała na ramionach, jak była w moim wieku i zaczęla sie wycierać mocno szorstkim recznikiem, żeby ukrwienie w tym miejscu bylo dobre no i zeszły jej te krostki na dobre! W sumie, to nie wiem, co robić, już kilka dni używam pilarix i nic. Jak mi to nigdy nie zejdzie to sie chyba zabije, teraz już mam to też na udach, nad kolanem troche. ;/ i schodzi mi w dół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od zawsze to mam
ja też stosowalam pilarix... i wcale nie polecam. Trzeba znaleźć swój sposób, teraz jestem na kuracji retinem A, jest b. duza poprawa, ale trzeba cierpliwości, zobaczymy... Dermatolodzy najczęściej polecają nowinki farmaceutyczne... Moim zdaniem najlepiej opierać się na opiniach osób zmagajacych się z tą przypadłością. Picie wyciągu z bratka tez może dawać dobre rezultaty... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od zawsze to mam
pilarix cudów nie zdziała, mało nie zdziała nic w zasadzie. Trzeba zanaleźć własną broń. Najlepiej opierać się na opiniach innych os.zmagających się z tą przypadłością... Bratek na pewno nie jest złym pomysłem. Ja jestem na kuracji retinem A, jest znaczna poprawa, ale jeszcze się trochę pomęczę, a stosuję juz ok. 9 tyg. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xaaaaaaaa
podnoszę, bo już mi nic nie pomaga..,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewusiunka
wlasnie się ich pozbyłam!!!!nie moge w to uwierzyć że to było takie proste.krostki miałam od urodzenia były okropne, czasami koloru fioletowego, niekiedy miałam takie małe pryszczyki.byłam u dermatologa stosowałam specjalnie robione maści, olejki do kąpieli i nic. poradziłam się kosmetyczki i odeszły w niepamięć :) otóż kupiłam taką specjalną rękawiczkę do kąpieli /masażu http://cokupic.pl/produkt/Top-Choice-Rekawica-do-kapieli-i-masazu-Nylon-30178 na rękawice nałożyłąm scrub (myślę że rodzaj nie robi różnicy, chodzi o to żeby usunął suchy naskórek) i wcierałam scrub w miejsca z krostkami koło 1-2 min. po kąpieli wsmarowałam maść ochronną z witaminą A koszt ok. 2 zł w aptece. stosowałam to około tydzień codziennie robiąc pilling i smarując maść. NAPRAWDE DZIALA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atre
dziewczyny po stosowaniu Atre Dermu nie można się opalaćpod żadnym warunkiem! opalanie i jakakolwiek ekspozycja na słońce i promienie uv jest surowo zabronione i trzeba stosować fotostabilne filtry z wysokim spf najlepiej 50, nawet w zimie! mi lekarz tego nie powiedział i bojęs ię przebarwień ;( a jak tam u was, czy wszystkie stosujecie filtry? czy nie wychodzą Wam przebarwienia? czytałam, że przebarwienia mogą się ujawnić np. dopiero po kilku miesiącach lub nawet latach, a nie chciałabym być łaciata ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×