Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kako

okropne wypryski na ramionach

Polecane posty

Gość Andża
ja tez mam od dziecka te wypryski ... i próbowalam wszystkiego ... i wczoraj kupilam w aptece krem CERKODERM 30 .. i jest swienty chrostki zmalały po 3 aplikacjach tego samego dnia. .. jak narazie jestem zachwycona ... :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieniegdzie pisze ze to może być spowodowane sucha skórą i słabym krążeniem... może dlatego po czekoladzie to się pogarsza bo czekoladka sprawia ze mamy słabsze krążenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham czekoladke mmm :D i mam tego pełno wszędzie od zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11221234
maść zawierająca mocznik, mi pomógł hasceral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxxa
Mam pytanko, jakie są wasze doświadczenia ze stosowania emulsji do ciała Squamax i kremu Cerkoderm ? Ja mam to dziadostwo już prawie na całym ciele, ramiona, uda, pośladki, biodra, ogniska na plecach, brzuchu i twarzy. Maści robione od dermatologa nie pomagają, retinoidów nie mogę stosować, peelingów także :( POMOCY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crinoidea
Witam, ostatnio postanowiłem, że wezmę się za te wypryski a mam je na calych ramionach, klatce piersiowej i troche plecach. Po wizycie u dermatologa dowiedzialem sie ze jest to najprawdopodobniej genetycze( mam to od dawna) ale ja czułem inaczej ;). Polecono mi Pilarix - 0 efektów + irytujący zapach. Czytałem o intensywnym złuszczaniu, więc ścierałem go przy pomocy scrubu z oriflame - efekt mierny, może skóra była gładsza ale "kontur" tych krostek pozostał. Farmaceuta polecił mi pastę cynkową, byłem zdziwiony efektem - mniej krostek, skóra gładka ale do pewnego czasu. Później dostałem balsam z avon( zużyłem 100 ml) i tez bylo lepiej, jednak nie do konca( wystarczył 1 dzień bez smarowania i skóra byla taka jak przedtem). Znudzony znalazłem w domu takie 3w1 ( białe) od Graniera, również nie pomogło. W aptece dostałem w ramach promocji maść propolisową, którą kładłem na noc, a na dzień śmierdząca i żrąca maść benzacne. Gdy maście mi się skończyły używałem na noc Aneroxid L a na dzień Zineryt(na recepte). Po około 2 tyg na jednym z ramion nie ma żadnego śladu po tych krostkach. Nie wiem dlaczego i od którego leku - wszystkie stosowałem prawie w jednym czasie. Stawiam jednak na Zineryt, drogi ale skuteczny. PS. Nie rozumiem czemu dermatolodzy czesto zwalaja wine na geny, zamiast zbadać coś dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga09
mam okropne krostki na ramionach sama nie wiem od czego tak ich dużo ba zawsze miałam ale nie tak dużo Mam złe zrogowacenie naskurka czyli tendencje do chrostek ale regularnie od jakiegoś czasu robie piling solą do masażu troche pomagało i smarowałam maśćią czy nawet jakimś anty bakteryjnym preparatem i zeszło na wet jak wycisnełam to nie było tragedji bo się zastrupiło i zeszło szybciej.teraz to mnie spotkała tragedia od miesiąca mam ręce w chrostkach jest ich pełno sama niewiem od czego byłam u dermatologa troche mnie wkurzył przepisał maść która trochę złagodziła ale nie zeszło pozatym sfendzi są czerwone z ropą no i troche piecze fakt ostatnio dużo jadłam słotkiego ale czy to od tego błagam pomuszcie teraz lato wszyscy mają takie piekne ręce bez chrostek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga09
czy te chrostki przez wyciskanie i niechcący zabrudzenie mogłam sama roznieśc na całe rence mam tesz kontakt z parafiną chemiczną a może to uczulenie w poniedziałek ide do dermatologa ale innego proszę doradzcie mi coś bo już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanczo90
Cześć Wszystkim! Podejrzewam u siebie występowanie rogowacenia mieszkowego na kończynach górnych. Borykam się z problemem już kilka lat. Byłem kiedyś u jednego dermatologa, ale ten machnął ręką i zniechęcił mnie do leczenia. Na początku krostki występowały na ramionach, by po jakimś czasie zaczęły się przesuwać na przedramiona, blednąc jednocześnie. W sumie wygląda na to, że choroba ustępuje. Próbowałem nawet zrobić zdjęcie, żeby pokazać Wam o co chodzi, ale słabo to widać na fotografii. W rzeczywistości krostki są jeszcze widoczne. Wygląda to podobnie jak na tej stronie http://www.healthopedia.com/pictures...s-pilaris.html Pod światło widać delikatne wypukłości. Nie spotkałem się z podobną przypadłością w mojej rodzinie. Na krostki pomaga duża dawka Słońca, które sprawia, że zmiany stają się prawie niewidoczne. Mam podejrzenia, że moje rogowacenie jest nabyte. Jeżeli czyta ten wątek osoba, której dermatolog pomógł z podobnym problemem, to bardzo prosiłbym o kontakt. Lokalizacja to Warszawa, Płock, Ciechanów i okolice. Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanczo90
Krostki stopniowo schodzą w stronę nadgarstka. Na ramionach jest już mało "świeżych", wypukłych kropek. Widać jednak sporo piegów powstałych w miejscach, w których wcześniej były zrogowaciałe mieszki. Chciałbym zapytać, czy to są przebarwienia i czy znacie jakiś sposób na usunięcie tych śladów? Podobno jest jakiś głęboki peeling, który usuwa tego typu nieprzyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanczo90
Czy wszyscy pokropkowani się już wyleczyli? Niech napiszą jak to zrobili :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnna
Mam ten sam problem, całe szczęście trafiłam na dobrego dermatologa, polecił mi maść z mocznikiem-HASCERAL. Pomógł już po pierwszym użyciu. Teraz używam balsam z mocznikiem numis med (5% lub 10%) http://esentia.pl/Numis_Med_UREA_Balsam_do_ciala_z_mocznikiem_5_p46460.htm , które naprawdę mogę polecić. Zostały mi blizny, których staram się pozbyć, teraz uparcie będę szukać sposobu na pozbycie się ich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Sanczo90
już wcześniej ktoś wspominał o CERKODERM 30 więc warto spróbować, mi pomógl, juz po dwoch posmarowaniach mialam duuuuza poprawe moich przedramion, krostek/plamek praktycznie nie bylo widac :) krem jest bez recepty i kosztuje okolo 20 zl w zależnosci od apteki. jeżeli to nie pomoze ( chociaz wątpie :) ) spróbuj innej masci/kremu z mocznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko nie oliwka
Witam, też z tym walczę od kilku lat. Używałam wszystkich możliwych maści,kremów. Od tego roku krostki przenoszą mi się na łopatki. Na ramionach udało mi się je w części zwalczyć, nie wyskakują już nowe. Zostały mi jednak okropne plamki. Ze swojego doświadczenia wiem,że trzeba troszkę przesuszyć skórę- bo od kiedy nie używam żadnego balsamu i kremu na ramiona, krostki znikają.Pomagają codzienne pilingi i dużo słońca. Po takich zabiegach, przynajmniej w moim przypadku krostki się wysuszają. Wiem też na pewno,że nie mogę używać oliwki- po niej krostki robią się jakby większe. To jednak mój sposób walki na krostki, każdy z nas ma inny organizm i inaczej musi dopasować sposób zwalczania tego problemu. Nie wyciskajcie- skóra robi się wtedy spuchnięta i czerwona aż czuć z daleka jaka jest gorąca- to moja rada.Aaaaa i uważajcie na oliwkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manda21
Mi czasowo pomogło złuszczanie peelingiem ziołowym u kosmetyczki, ale u mnie oprócz nadmiernego rogowacenia mieszków mam pełno ropnych krotek...:( ramiona pielęgnuję tak jak skórę twarzy: oczyszczanie żelem, peeling, różne środki na trądzik. Słońce daję poprawę, ale jedynie czasową, potem jest tylko gorzej. Aha całkowicie u mnie problem zlikwidowały tabletki antykoncepcyjne. Po trzech miesiącach brania ich miałam pół roku ładną skórę, więc jak u mnie hormony mają znaczenie i odpowiednia dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrogowaciala
Długie zmagania z tym cholerstwem na ramionach, nauczyło mnie jednego: wbrew krążącej opini o ostrych peelingach, z taką skórą należy obchodzić się bardzo delikatnie! Na tyle delikatnie, że całkowicie zaprzestałam używania jakichkolwiek kosmetyków na te miejsca. Łącznie z żelem pod prysznic, mydłem, balsamami itp. Wystarcza mi czysta woda i nic więcej. Zostawilam to w spokoju, a skóra powoli, ale jednak dochodzi do siebie. Jest coraz bardziej gładka, napewno mniej czerwona, krostki są coraz mniej widoczne. W moim przypadku rozwiązanie okazało się bardzo banalne, ale jak ciężko mi było na to wpaść. Chemia nie jest przyczyną tej przypadłości, ale wnioskuję po tym doświadczeniu, że miała baaardzo duży wpływ na pogorszenie stanu mojej skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StragaN
Witam wszystkich. Co moge powiedzieć... mnie też to dopadło ;(. Nigdy wcześniej nie miałem z tym problemów. Jakis czas temu jeszcze będąc za granicą zaczeły pojawiać się na moich ramionach czerwone krostki (wyglądały jak pryszcze) zazwyczaj zaczynało sie od zaczzerienienia wkoło mieszkał włosowego a póxniej rozsła krostka;/. Pomimo że to był słoneczny kraj nie miałem czasu na opalanie się. Po jakimś czasie pojawiło mi sie tez to nad pośladkami, na boczkach ;/. Jednym słowem porażka. Nie wygląda to apetycznie hehe ;). W dodatku ostatnie mrozy spowodowały ze sie to poiwekszyło, pojawiło sie bardzo duzo zaczerwienień które po pewnym czasie przemieniają sie w małe krostki wypełnione białą wydzieliną. Byłem u dermatologa z miesiąc temu i powiedział mi ze to rogowacenie i zebym stosował kremy z mocznikiem - standard i że niby pomaga słońce... Stosuje acnosan, jakieś toniki na syfki, kremy z mocznikiem ( nie wybieram, pilarix, cerkoderm) kupiłem EMOLIACTI-krem regenerujący, od jakiegoś czasu gdy dowiedziałem sie wkońcu czym jest peeling :D, stosuje go, dodatkowo kąpiele w soli i peeling solą. Ponadto wpie....am marcheki i sałate i inne warzywa jak królik, pije soczki z marchwii, a także plusza gdyby przypadkiem to była wina braku mikroelementów albo braku witamin. I to chyba tyle. Efekt hmmm generalnie zbladło wszystko i jest tego troche mniej ale nie jestem zadowolony. Znajoma mi powiedziała zę skóra potrzebuje czasu... Ale niestety ja nie jestem cierpliwy! I zacząłem mysleć o solarium, pomimo że, uważam to za pedalstwo do potęgi i pewnie bedzie mi strasznie głupio z tego korzystać. Ale szczerze - jestem zły, zdeterminowany, brzydki od krost i zdesperowany. Pójde jeszcze raz do dermatologa i jak znowu powie krem z mocznikiem to sam go nim wysmaruje!! Jak ktoś to przeczytał to sorki ale musiałem sie wygadać ;) pozdro i życze jak najszybszego poworu do gładkiej skóry bez wyprysków!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manda21
Nie idź na solarium! Efekt będzie tylko chwilowy. U mnie jest coraz lepiej. Polecam serie peelingów u dermatologa (takiego zajmującego się tym) lub w dobrym gabinecie kosmetycznym. a kremy z mocznikiem są skuteczne... ale długo trzeba czekać na efekt... a i jeszcze jedno... nie macać i peeling nie częściej niż raz w tyg. Przyszła kosmetyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manda21
*Przyszły kosmetolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StragaN
No po wizycie byłem zadowolony bo na kremiku z mocznikiem się nie skończyło. Okazało się, że oprócz rogowacenia mam też zapalenie mieszków ;/. A to co przypisała mi dermatolog o dziwo skutkuje już po pierwszym stosowaniu widzę dużą różnice. Jednak jest to krem sterydowy z antybiotykiem więc nie mogę go zbyt długo stosować. No ale jestem dobrej myśli ;). A solarka to chyba tylko w ostateczności hehe. pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda23ooooooooo
Ja mam ten problem od kiedy pamietam, przeczytalam kiedys o tym\, ze trzeba ramiona bardzo nawilzac co niby pomagalo w jeden dzien a nastepny znow okropny widok... ale teraz z powodu kilku rozstepow zaopatrzylam sie w balsam PALMERS cocoa butter formula i z ciekawosci zaczelam smarowac nim ramiona pokryte tymi okropnymi krostkami i po kilku dniach widze mega roznice. moja skora zawsze byla w tych miejscach czerwona i rozogniona nawet bym napisala a teraz prawie dorownuje kolorytowi przedramienia i krotki na prawde złagodnialy!! polecam, moze komus tez pomoze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manda21
StragaN a jak się nazywa ta maść którą dostałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StragaN
Siemka Hmmm ten krem nazywa się Belogent (na receptę). Już mijają dwa tygodnie od kiedy go stosuje. Co mogę powiedzieć? Na pewno pomaga na bolące ropne krostki... to zniknęło dawno i nie pojawia się znowu. Zaczerwienienie wkoło włosków zbladło ale wciąż jest :/. Dodatkowo zauważyłem że, po alkoholu te już blade zaczerwienienia nabierają koloru tak więc unikam procentów. W nast tygodni idę znowu na wizytę do dermatologa zapytam się co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yffgf
ponawiam temat i pytam - co wam pomoglo? mam ten sam problem wlasciwie od dziecka - podobno mam taki rodzaj skory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyuknhfdfhk
odświeżam tema t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drusilla
podejrzewam że chodzi o to samo co ma moja znajoma. była z tym u dermatologa i zalecił jej krem z min. 10% mocznika. póki co jest zadowolona, ale nie znikło jeszcze całkowicie.nie wiadomo czy w ogóle zniknie ale zmalało wyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniferek86
Nie wiem czy ktoś chce jeszcze jakiejś rady bo jest ich mnóstwo tutaj... Ja mam jedną skuteczną - nie pilingi, nie maseczki, a leki. Leżałam jakiś czas w szpitalu po jednej operacji, wdała się infekcja i podawano mi przez tydzień Metronidazol (czy jakoś tak to się piszę) i Dexaven. Krostki zniknęły mi praktycznie na 3 dzień. Ten pierwszy lek jakoś (tak mi tłumaczyli) rozwala błonę komórkową bakterii, a później daje się drugi antybiotyk, np ten Dexaven czy coś, aby do końca rozwalić bakterie. W życiu nie miałam takich pięknych ramion. Niestety po miesiącu od szpitalu (bez leków) wracam do punktu wyjścia... Jestem zła na dermatologa, że nie przepisze mi czegoś doustnie (no nie antybiotyk, ale cokolwiek podobnego w działaniu), mam wrażenie, że problem skóry zaczyna się "od środka", a takie smarowanie, klepanie, ścieranie z wierzchu uszczupla jedynie mój portfel... A ktoś coś wcześniej pisał o płynie do higieny intymnej. To wcale nie jest żart, jeśli u kogoś te krostki są o podłożu grzybicznym, tak mi farmaceutka tłumaczyła, gdy chciałam jakiś krem w aptece kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hylo
Też miałem z tym problem ale wziąłem żyletke i problem zniknął od 1.5 roku nie mam tego s**tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diamante89
Też mam ten paskudny problem ;/ nie dziala dosłownie nic...kremy, balsamy,pilingi, maści, bla bla bla :/ po tych wszystkich zabiegach skóra jest może trochę delikatniejsza, ale nadal nie nadaje się do pokazania, ponieważ moje krostki są czerwone :| Jedyne , co pomaga to mocne opalanie na słońcu...ale,że mieszkamy w Polandzie to słońca, jak na lekarstwo, a jak akurat wyjdzie to ręce muszę chować pod rękawkiem minimum 3,4.... Jak mam jakieś ważne wyjście to dwa dni wczesniej smaruje się samoopalaczem lirene w spreju...o dziwo nie tylko zmienia kolor mojej skóry, ale również ją wygładza! Chciałam jeszcze zaznaczyć problem,że defekt ten ma różny wygląd u ludzi...np. moje ramiona wyglądają nieco inaczej od ramion mojej siostry, ponieważ moje krosty są czerwone, a jej nie :/ Aktualnie zażywam tran z witaminą A...może akurat coś pomoże. Dodatkowo wyeliminowałam słodycze (z wielkim bólem) bo po nich tez mnie bardziej wysypuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×