Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emi ...

To nic ,że oczy pełne łez...

Polecane posty

Deli co byś mi poradziła :) wiem to głupie tak pytać...Co wogole byscie mi poradzili w tej sytuacji? ja postanowiłam dać na wstrzymanie, wiem ,ze jego uczucia nie wygasły tak łatwo, wiem ,ze nie jestem mu obojętna. Jeszcze po tamtym smsie, zeby urwac kontakt napisał mi ,ze o mnie nigdy nie zapomnie,ze to niemozliwe, że bardzo mnie przeprasza ,za to ,ze to on po raz kolejny mnie zranił... Wiem 8 lat to duzo, rutyna? Moe lekkie znudzenie... teraz do mnie docieraz , powoli bardzo powoli... Czy myslicie ,ze jakis chociaż cień szansy jest? Teraz co prawda też mówił,ze czuje coś do tamtej dziewczyny... Więc już sama nie wiem... Cz ywierzyć w to ,ze czasem po latach ludzie przestają dostrzegać to co maja, a my jeszcze blisko siebie mieszkamy ... i mogą sie pogubic, mogą pomylić uczucia... A z drugiej strony, któż zna odpowiedź... Prawda? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi doceniamy to co mielismy dopiero jak to stracimy, myslę, ze jest w tym dużo prawdy, być może i On doceni Ciebie i te wszystkie lata za jakiś czas kiedy przekona się, ze wcale nie jest Mu dobrze bez Ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko i oby nie bylo za pozno zarowno dla Emi jak i dla domino bo czasem tak bywa ze oni moga po czasie zaczac sie zastanawiac bardzo powaznie czy chce powrotu.....oby wszytko im sie ulozylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi kochana wszyscy bladzimy wierze ze dalabys rade z czasem ktory mija wierze ze wybaczylabys mu ten wybryk bo jestem przekonana ze procz fascynacji nic on do tej dziewczyny nie czuje napewno pogubil sie ..zagubil w tym swiecie....ja zaczynam go rozumiec w koncu moj maz tez byl moim pierwszym takim prawdziwym facetem.Emi ludzie bladza to ludzka rzecz trzeba czasem chodz wiem ze to cholenie boli poczekac...jesli bedzie chcial wrocic....przebaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi opowiem Ci na pocieszenie jak było w moim przypadku! Po krótce nie wdajac sie w większe szczegóły, po pierwszym rozstaniu, oczywiście byłam w kiepskim stanie, nie potrafiłam się z tym pogodzić i walczyłam o Niego jak tylko potrafiłam, rozmawiałam z Nim tłumaczyłam, ale nic nie skutkowało, uważał, że Jego uczucie wygasło, spotykał sie z innymi dziewczynami, poszukujac kandydatki na kolejny związek, ale w każdej wyszukiwał jakieś wady, coś co kazało Mu zakańczac te znajomości, póżniej przyznał mi sie, że podświadomie coś nie pozwalało Mu zwiazać się z kimkolwiek, tym czymś było uczucie, które wcale nie wygasło tylko zostało uśpione, po 8 miesiacach wróciliśmy do siebie, byłam wtedy najszczęśliwszą kobieta na świecie, znowu pałał do mnie wielką miłościa, jak niegdyś, a więc jest to mozliwe, niestety w moim przypadku nie zakończyło sie to pozytywnie, bo po prawie roku odszedł, ale przecież w Twoim przypadku wcale tak nie musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deli ... Tak to ten świat jest taki niszczący, taki bezduszny dzisiaj... Reklamy, teledyski, filmy,seriale, gazety, głupie gadki ludzi , wszedzie sex ,zdrady, wciaż nowe miłości , kłamstwa - a wszystko takie proste takie łatwe, tak łatwo przychodzi ... Czasem mozna sie pogubić... Czasem nie rozumiałam niby przyjaciół, którzy mówili,ze związki trwające tak długo rozpadaja sie... wciąż ktoś cos sugerował... nie wiem dlaczego, jakby wbrew nam , jakby to miało kogos uszczesliwic ,ze nam tez sie nie uda... Wierzę ,ze jednak ta więź, ta nić co nas łączy ... co wciąż łączy nasze serca... nie pozwala do końca powiedzieć, żegnaj, odejdź...silniejsza jest od tego wszystkiego ... wierzę... i teraz nie ważne co będzie... Wierzę ,ze od tych wszystkich przyziemnych spraw to co wielkie wyjątkowe, niepowtarzalne, mocne, nasze, jedyne zostanie ... bo przecież nic nie ginie prawda ? Nie ginie ... Nawet jak człowiek umiera...to nie znika...jego materia jest gdzieś już na zawsze we wszechświecie, nawet w nas... Właśnie wierzę,ze są takie siły, których nie zmywa czas... Moze to pozwoli mi przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi ja tez w to Wierze dlatego nie wazny jest czas ...czas plynie ale on nie ma dla mnie znaczenia bo jak dwie polowki serc sie spotkaja to...lacza sie juz na zawsze i niewazne co bedzie dalej....wierze w to bardzo mozno ze one sie kiedys znowu polacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko... przykro mi naprawdę... Jeżeli chodzi o powroty... hmmm ... związek 8 letni to kawał czasu i naprawdę przeżyliśmy już nie jedną burze... i były powroty...też... Coś zawsze ostatecznie zwyciężało ... coś ciągnęło jedno do drugiego... Teraz pojawiła sie inna...n ie wiem na ile to silne i prawdziwe uczucie.Lepiej chyba żebym nie wymyślała sobie,ze to tylko fascynacja... ze jej nie kocha... ze sie myli... bo boje sie ,ze wpadnę w jedną wielką pułapkę, oszukiwania samej siebie...cierpień, czekania. .. Mówię wam mam taki mętlik w głowie, jedno wielkie \" smietnisko\" , jest w nim wszystko.... A najgorsze, ze wszelkie wartosci, w które wierzyłam były moim celem, dla nich sie starałam... ich już nie ma... Więc dodatowo do tego bólu... dołącza sie teraz moje zagubienie, obudziłam sie bez marzeń, bez celu... wiec dodatkowo bede musiała sobie składać mój świat na nowo...szukać celu... Jestem narazie jakby zawieszona w czasie. Nie wiem co dalej... W sumie wybrał sobie troche łatwiej...jest ktos kto go przytuli...ja zostałam sama...No ale nawet teraz nie byłabym w stanie być z kimkolwiek... Nawet wyjscie z kolegą do kina mnie nie zachęca... tak po przyjacielsku, juz po raz nie wiem który powtarza...ale ja pójdę do tego kina , w którym jeszcze niedawno siedziałam z nim... Nie chce sie mazgaić przy ludziach , a wiem ,ze bym płakała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś byłam różą dla twojego serca Kiedyś byłam różą twoją Cierniem jestem dziś Gdy się przyglądasz mi Nie kobietą Bóg mi daje Bóg odbiera Kiedyś różą byłam Lecz nie jestem teraz Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal Jak przechodzisz przez mój próg Miły Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa Bo nie jestem twoja już A na moim dachu gniazdo znów ożyło Do domu bociany wróciły A ja śniłam znów że jak one tu Wrócisz miły Bóg mi daje Bóg mi odbiera Kiedyś różą byłam Lecz nie jestem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból znaczy tak długo, a takie krótkie to słowo, Uczyłam załamane serce bić w górę i w dół na nowo, Gdy on przyszedł do mnie i chcąc mnie ochronić, Zamknął mnie w dłoni. Dziś nie jest tym, kim kiedyś był, lecz, mimo to jestem z nim I chociaż wiem, że wkrótce też nie będzie tym, kim teraz jest. Są noce, gdy świt przychodzi czy chcę, czy nie , za wcześnie. Czas to nasz wróg, widzę, jak on podnosi ręce do góry bezwiednie I tak ciągle odchodzi mój samotny człowiek, ale ja czekam, bo wraca do mnie. Dziś nie jest tym, kim kiedyś był, lecz mimo to czekam na niego I chociaż wiem, że wkrótce też nie będzie tym, kim teraz jest. Dziś nie jest tym, kim kiedyś był, lecz mimo to, kocham go I chociaż wiem, że wkrótce też nie będzie tym, kim teraz jest. To słońce, to co odeszło stąd, nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle było dni do utraty sił Do utraty tchu, tyle było chwil Gdy żałujesz tych z których nie masz nic Jedno warto znać, jedno tylko wiedz Że ważne są tylko te dni Których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil Tych na które czekamy Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł Choć majątek prysł, on nie stoczył się Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że Że ważne są tylko te dni... Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych Jak oddzielić nagle serce od rozumu Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu Bo ważne są tylko te dni... Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele Bo ważne są tylko te dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi dokładnie wiem co czujesz mimo, iz moj zwiazek trwał tylko 4 lata, teraz poraz drugi zostałam pozbawiona planów i marzen, nadziei na lepsze jutro, nie mam juz do czego dążyc, po co zyć, bo przecież wszystko wiazało sie z Nim, a teraz, pozostaje jedynie potworna, przerażająca pustka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głęboko w środku gdzieś i choć by śladu łez jej oczy nie poznały nigdy, nie głęboko w środku tam otwiera ci swój świat otwiera wszystko to, co w sercu ma Trzymaj się Rzeczka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze iść do pracy... Wiecie co, przed wczoraj jak chodziłam po miasteczku akademickim w moim mieście... jak wracałam od psychologa... Ludzie siedzieli pod parasolami, smiali się, chodzili ... tak sobie pomyslałam... oni wszyscy chodzą, wszystko takie jest jak było ... widziałam zakochanych i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy mnie to bolało...Chciałam uciec, niewiadomo gdzie...słońce, ludzie sparagnieni lata, pary...a dla mnie to bylo takie okropne... takie trudne do zniesienia... :( nie wiem jak dzisiaj przepracuje ... mam kiepski nastrój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest chyba udawanie, że wszystko jest w porządku :( Przez pierwszy miesiąc codziennie budziłam sie i nie widziałam sensu w ogóle wstawania z łóżka, ale zmuszałam sie bo przecież musiałam chodzic do pracy, w drodze do pracy codziennie płakałam, potem musiałam jakoś sie trzymac, sztucznie uśmiechać, ale jednak w pracy widzieli, ze coś jest nie tak, w końcu codziennie chodziłam z sinymi oczami, ale tłumaczyli sobie, ze pewnie mam duzo nauki i jestem przemęczona, starałam się jak mogłam aby ukryć swój ból, ale kiepsko mi to wychodziło, po pracy jak wracałam do domu również codziennie płakałam, potem starałam sie opanowac aby rodzina nie widziała, bo cierpieli razem ze mną, po prostu koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi a czy Ty jesteś zadowolona ze swojego psychologa, przynosi Ci jakakolwiek ulge?? ja również, po przejściu załamania nerwowego udałam sie do Pani psycholog, jednak Ona sprawiała wrażenie jakby nie miała zielonego pojęcia jaki ja mam problem i że właściwie to nie jest zaden problem, wtedy bardzo się zraziłam do psychologów i choc powinnam gdzieś szukac pomocy specjalisty to tkwi we mnie strach, że każdy kolejny i tak zbagatelizuje mój problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze, przyznam to tu chodź nie pisałam... bo nie o tym mowa była... Ale w lipcu powinnam sie bronić... staram sie kończyć pracę, musze jeszcze chodzic do tej pracy co mam, bo i pieniądze mi są potrzebne ... Czuje jednak ,ze nie daje rady. Jako tako jeszcze w pracy trzymam sie i wykonuje obowiązki jakie mam , gorzej z moją pracą mgr... Dopiero co miałam zapał, chiało mi sie wszystko, miałam tysiące pomysłów... Teraz siedze nad tym wszystkim i nawet to wydaje mi sie bez sensu... Trzymajcie sie, musze wyjść już ... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisze niewiele, bo musze wychodzić. Tez sie bałam... bo tak naprawde to kto mnie zrozumie. Ale mysle ,ze własnie jest potrzebny ktos kto nie bedzie razem z toba płakał tylko ale taki , który pokaże ci jak patrzec i dostrzegac... ze bedzie słonce. Moze sprób do innego. Moja osobiscie nie mówiła,ze bedzie łatwo, wysłuchała mnie ,chociaz na początku wcale nie wydawało mi sie ,ze to ma sens tak mówić... Ale sama powiedziała, ze wazne jest ze jak cos sie stanie mówic, mówic dotąd az sie bedzie miało w koncu tego dosyć, az sie \"znudzi\", na pewno nie dusić... Sama powiedziała,ze nie jedno spotkanie ani dwa są w stanie pomóc... trzeba troszke pochodzić. Odwiedź moze tez jakiegos ogolnego lekarza, do którego masz zaufanie, popros jezeli czasem nachodzą cie leki, natrętne mysli o cos co troszke stonuje ci nastrój...jakby sprawi ,ze bedziesz patrzyła na wszystko przez \"grubszą \" szybę... mniej czarno widziała...ale to juz konsultacja z lekarzem i nie wstydź sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za pierwszym razem prawie zawaliłabym semestr studiów, bo w ogóle nie chodziłam na zajecia tylko lezałam w łóżku i płakałam, teraz byłam po prostu zmuszona aby wstawać, bo wiadomo, ze o prace bardzo trudno i nie mogłam tego zlekceważyć, choc powiem Wam, ze akurat w tym okresie kończyła mi się umowa i kiedy miałam podpisać kolejna ręka mi zadrżała, pojawiły się mysli, ze po co mi to skoro i tak nie mam juz celu, ze lepiej to wszystko trzepnać w kaąt, ale resztkami sił zdobyłam sie na podpisanie tej umowy! To prawda, ze powinno sie tak długo mówic, aż samemu będzie się miało juz dość, niestety Zapomniany tego nie rozumie i potepia mnie za to, ze tutaj wśród zupełnie obcych ludzi wypłakuje swoje smutki, moi znajomi też wiedzą o całej sytuacji, ale przecież nie bed im ciagle truła o tym samym, bo wiem, że jak ktoś tego nie przeżył to i tak nie zrozumie, dlatego staram sie choc tutaj znaleźć odrobine ukojenia! Emi wiedz, że nie jesteś sama! A jesli chodzi do lekarza, to na razie nie mam sił szukac kolejnego :( czuję sie jak mała dziewczynka, którą powinno sie siłą zaprowadzić do specjalisty, ale cóż nikt tego nie zrobi, bo nikt nie zdaje sobie sprawy z tego co się ze mną dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Dobrze jest Jeżeli w życiu widzisz głębszy sens Jeżeli robisz coś ze wszystkich sił Byś dobrze żył Dlatego poddaj się Pragnieniu które w twoim sercu jest Pokusie odkrywanej raz po raz Na jakiś czas Ref): Nasze życie będzie jak poemat Trzeba tylko znaleźć dobry temat Trzeba się odnaleźć w każdej chwili Trzeba być Tyle jeszcze drogi jest przed nami Z tym że trasę wyznaczymy sami Po co dalej w miejscu tkwić Trzeba żyć O ile łatwiej jest Jeżeli wiesz co dalej robić chcesz Jeżeli w swoim sercu serce masz To jest twój czas I wtedy będzie tak Jakby się nigdy miał nie skończyć świat Jakby się nigdy miał nie skończyć dzień Bo masz swój cel Ref): Nasze życie będzie jak poemat Trzeba tylko znaleźć dobry temat Trzeba się odnaleźć w każdej chwili Trzeba być Tyle jeszcze drogi jest przed nami Z tym że trasę wyznaczymy sami Po co dalej w miejscu tkwić Trzeba żyć Nasze życie będzie jak poemat Trzeba tylko znaleźć dobry temat Trzeba się odnaleźć w każdej chwili Trzeba być Tyle jeszcze drogi jest przed nami Z tym że trasę wyznaczymy sami Po co dalej w miejscu tkwić Kiedy trzeba żyć Nie rezygnujmy ze swych marzeń Kto to wie co jeszcze czas pokaże Kto to może wiedzieć co się stanie Choćby dziś Nasze życie będzie jak poemat Trzeba tylko znaleźć dobry temat Trzeba się odnaleźć w nim Aby być Dla mnie głębszym sensem życia jest właśnie TA miłośc... Moje serce poddało się już dawno... Ale czy moim celem jest dalej być z nim ? A czy życie byłoby poematem gdyby był u mojego boku?????? "Nie rezygnujmy ze swych marzeń Kto to wie co jeszcze czas pokaże Kto to może wiedzieć co się stanie Choćby dziś " Te słowa napawają choćby cieniem nadziei... przecież ona umiera ostatnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani moi , pragnę was pozdrowić i przekazać wam wszystkie moje pozytywne myśli. Trzymajcie sie ciepło, ja staram sie jakoś trzymać, jakoś układać każdy dzień po kolei... Musze wierzyć w to ,ze będzie lepiej ... Deli🌻 lulu🌻 Rzeczka🌻 Myszenka🌻 domino🌻 Mar🌻 gosikl🌻 lucjaa🌻 drosofilia🌻 I dla wszystkich WAS ❤️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi trzymam za Ciebie kciuki oraz za pozostałych cierpiacych i wierzę, że to jeszcze nie koniec, że jeszcze szczęście na nas spłynie i że w końcu przestniemy odczuwać ten potworny ból!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi kochana ja mocno wierze ze wszyscy sie kiedys podniesiemy z tego upadku i bedziemy o wiele silniejsi....bedziemy szczesliwi! Wszystkich serdecznie pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar
Ty wiesz Że konam bez Ciebie, Jakbym stracił wzrok, Co noc mi się śnisz Ty, tylko Ty. Ty wiesz, Kochaliśmy siebie, Wszystkie noce i dni, jak nikt. Ty wiesz Jak mało mi trzeba, Żebym zrobił coś, Co zgubi i mnie i Ciebie, zrobię to Ty wiesz! Uchylę Ci nieba Przecież wszystko co mam - to Ty Ref. Gdziekolwiek jesteś wiesz na Pewno- Kiedyś porwię Cię, I nie znajdzie nas już nikt. Ty przecież jesteś tylko jedna, Jak tu dzielić się? Zresztą miałaś za mnie wyjść! Ty wiesz, Że wszystko Ci oddam, Za ostatni grosz Nakupię Ci róż, bzu, czego tylko Chcesz! Byś pewną być mogła, Że ten mały mój świat - to my Ref. Gdziekolwiek jesteś... Ty wiesz, Nie muszę nic mówić, Może spadniesz z gwiazd, Bo nie mam już sił, przyjdź, Przecież dobrze wiesz! Rozłąka mnie zgubi, Czekam nocą i dniem, i nic. Całą noc i dzień, Więc przyjdź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar
Tyle chciałem Ci dać Deszczem kwiatów okryć Cię Czasem porwał mnie wiatr Chciałem siebie odnaleźć Lecz nie ma mnie Tyle chciałam Ci dać Ubrać miłość w spokój snu Gdzieś byłeś, a ja Twoich dłoni szukałam I Twoich ust... Refren1: Bo ja przez Ciebie zginę Bo ja przez Ciebie nawet nie wiem jak żyć Sto lat niech chociaż minie Nim spotkam Cię znów, proszę Cię, zostaw już Wiem, że grałem nie fair Głupie kłamstwa, czasem flirt Nie wiedziałem, że wiesz Przecież mogłaś pogadać, A tu tylko list... Mogę zmienić swój świat Byleś ze mną była znów Będę kochał Cię tak, Jak to było, gdy miałem 20 lat Refren2: Bo ja bez Ciebie zginę Bo ja bez Ciebie nawet nie wiem jak żyć Sto lat być może minie Nim spotkam Cię znów, proszę Cię, błagam wróć Przecież wiesz jak jest - kochałam Cię Wierzyłam w to, co mówiłeś Chociaż czułam dziwny lęk Przecież wiesz jak jest Nie, nie, nie mym rytmem dziś Gra muzyka naszych serc Tyle chciałem Ci dać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Emi i wam wszystkimza wsparcie, bo mimo ze duzo sie nie udzileam w rozmowie to czytam wypowiedzi i one bardzo mi pomagaja. Wierze ze kiedys zaswieci dla Nas wszystkich piekne sloneczko ktore zaproszy ogien w naszych sercach. Pozdrawiam Was wszystkie zrabione serduszka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj miałam trochę wiecej czasu i w końcu przeczytałam cały topik od deski do deski, bo wcześniej tylko pobieżnie i muszę sie Wam przyznać, że gardło i serce cały czas mam ściśnięte, łzy same napływają do oczu:( naprawdę jesteście dla mnie pokrewnymi duszyczkami, każde Wasze słowa są jakby moimi słowami, miło jest wiedzieć, że są na tej ziemi istotki, które zdają sobie sprawę z tego jak może cierpieć drugi człowiek, szkoda tylko, że te istotki musiały doświadczyć tego na własnej skórze:( ale niestety jeśli ktoś tego nie przeżyje, nawet w najmniejszym stopniu nie potrafi sobie wyobrazić tego potwornego bólu:( w życiu realnym nie mam takiej osoby, która choćby domyślała się co się ze mną dzieje, może to i dobrze, bo to oznaka, że nikt wokół mnie nie doświadczył takiego cierpienia i oby nikogo to nie dopadło, choć wiem, że niekiedy człowiek nie ma wpływu na rozwój wydarzeń, nagle zaczyna tracić grunt pod nogami, stoi a świat wkoło wiruje i nie wiemy co się dzieje, a kiedy w końcu ockniemy sie z tego zawirowania zazwyczaj jest już za późno, nie możemy nic zrobić, a to najgorsze już sie dokonało, tak jakby poza nami, ale to właśnie nas najbardziej dotyka i to właśnie my przez bardzo długi czas ponosimy tego konsekwencje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Ale mam dzisiaj dół.......... jak mi źle i smutno :( nie moge, nie wytzymam dłużej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie jesteś pewnie jest dzień w złote plamy słońc Pewnie śmiejesz się tak cudownie W pieszczotach roztańczonych chwil Jeden po drugim spełniasz swoje sny Tu gdzie jestem teraz jest noc... i najzimniejsza z zim W iskierkach wspomnień grzeje się w pamięci szukam Cię A czas płynie jakby nigdy nic nieskończony kręci film o takich jak my... Moje serce zmienia swój kształt Już większe jest niż ja Od nagłych wzruszeń pęka już Pomoc nie mogę mu A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy w jego ręce oddam się poczekam kilka dni a gdy wreszcie znów stanę z Tobą twarzą w twarz powiem Ci jak było tu Ciebie brak jak było Ciebie brak A czas płynie jakby nigdy nic nieskończony kręci film o takich jak my... A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy w jego ręce oddam się nim przyjdziesz Ty zanim przyjdziesz Ty zanim przyjdziesz Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×