Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emi ...

To nic ,że oczy pełne łez...

Polecane posty

..czy mialam duzo szczescia ?chyba tak....jednak wiesz co mnie martwi ?ze nie moge powiedziec mezowi PRZEPRASZAM..........bo ja tego co sie stalo niezaluje:( ...to jest takie szczescie w nieszczesciu...tak sie to wszytko potoczylo a nie inaczej bo chyba Ten na gorze wiedzial ze niemialabym sil jak wszyscy by sie odemnie odwrocili i zostalabym sama....Rzeczko mi moja praca nie daje zadnej satysfakcji o ambicji niewspomne...ale na szczescie jest i chodz przez chwile niemysle tu o Nim...jednak duzo dal mi CZAS ......a Ty sie niemartw bo nawet niebedziesz wiedziala kiedy i...ktos da Ci tyle ciepla zrozumienia...milosci ze....wpadniesz jak sliwka w kompot bo tak zupelnie nieoczekiwanie ktos obdarzy Cie nia....i jak to ktos powiedzial Dobro zawsze zwycieza...to dobro nawet moze przezwyciezyc to silne uczucie ....ta milosc jaka pozostala w Tobie...potrafi ja stlumic by zaczac zyc normalnie!.....zobaczysz Sama sie kiedys przekonasz i wspomnisz taka jedna Deli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było jak krótki sen kochałem tak jeden raz Wierzyłem w tę miłość tak gdy nagle rozpadł się świat Bo kochać to jedno jest a drugie kochanym być A cała miłość ma dla ciebie jest Pamiętam dokładnie twarz w jej oczach widziałem raj Chodziliśmy pośród drzew kochaliśmy cały świat Co warty człowiek sam jak krótka jego droga Co warty człowiek jest gdy nie ma w sercu Boga To było jak krótki sen kochałem tak tylko raz Chodziliśmy pośród drzew ja chciałem dać jej cały świat A kiedy wybiorę się w tę drogę ostatnią z dróg Zabiorę ze sobą bzy tak je kochałaś więc dam Dam i ci słońce moje .....i jak tu sie skupic jak w radyjku taka piosenka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII....GDZIE JESTES?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest dobro zawsze zwycięża, zawsze w to wierzyłam i nadal wierzę, oby tak było w zyciu każdego z nas:D Pozostali sie nie odzywają, mam nadzieję, ze to jest przejaw nastania lepszych dni w Ich życiu:) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dobro zawsze zwycieza...masz racje Rzeczko ...tylko my czasem bladzimy i niechcemy Go dostrzec:(...wierze ze kiedys to dobro dostrzege...w drogiej Osobie ktora teraz tak slodko spi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ja znam Twe wszystkie lęki i sny Bo sam, sam jestem taki jak ty Jak ty marzenia mam Kocham jak ty Te same wiersze znam Radość i łzy Nie jestem inny niż ty A jednak różnię się Nie mogę wrogiem być twym A ty odrzucasz mnie To coś co wciąż Rozdziela nas Jak dzień i noc To czas Ja wiem To niemożliwe by coś Znów nas, znów połączyło jak most Ten most co kiedyś raz Zadrżał i pękł Nie został wspólny nasz Obraz i dźwięk\" A u mnie po staremu....Nie wytrzymałem i do Niej zadzwonilem.Przekonałem sie, że dalej kocham Jej głos. Myslałem, że 3tygodnie niekontaktowania się pomogą mi o Niej choć troszke zapomnieć....nie udało się. Miała taki ciepły głos, była zaskoczona, że zadzwoniłem. Potem wysłała mi esa, że bardzo się ucieszyła, że mnie usłyszała, że fajnie byłoby się spotkać na piwku. No i znowu myśl o Niej pochłania cały mój dzień. Ja się chyba nigdy od tego bólu nie uwolnię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....uwolnisz uwolnisz bo Ty z nia jeszcze bedziesz!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domino -o mnie tez sie wydaje, że bedziecie razem, Ona mi wyglada na zagubion.ą dziewczyne, która potrzebuje czasu na przemyślenia, na nic nie nalegaj, nie rozmawiaj z Nia o was po prostu od czasu do czasu gdzieś wyskoczcie niech sie czuje dobrze w Twoim towarzystwie, ale też niech ma czas na tesknote za Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za slowa wsparcia,za to że mnie pocieszacie:)To działa ale na chwile....niepotrzebnie zadzwonilem do Niej bo teraz jest mi jeszcze bardziej ciezko niz wtedy, kiedy postanowilem zerwac z Nią kontakt:(Chyba nigdy się z Niej nie wylecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani po tej przerwie :) Nie zapomniałam o was.Przepraszam ,ze tak \"zniknęłam bez słowa\" :). Nic mi się na szczęście nie stało ale skorzystałam z zaproszenia koleżanki i wyjechałam do niej na parę dni, a że ma jeden całkiem wolny pokój , wiec skusiłam sie na jej propozycję. Do decyzji też skłoniło mnie to ,ze już nie mogłam wytrzymać u siebie z Nim pod bokiem, bałam sie nawet podejść do okna, bo zwykle miałam szczęście ( teraz niestety wątpliwe) go widzieć ... najgorsze jednak by było to gdybym zobaczyła go z Nią. Powiedziałam sobie dosć tego samo umęczenia i wyjechałam.Co prawda kosztem pracy, bo teraz uzbierało mi sie sporo a 10 już tuż tuż ... ale warto było... Dopiero u niej wyciszyłam myśli, zaczęłam inaczej na to wszystko patrzeć. Tak myślę ,ze wciąż go bardzo kocham, ale nie mogę być dalej głucha na to jednak co się stało, na to jak on się zachował. Miałam czas na przemyślenia i od nich nie uciekałam. Uczucia ,które przeszły przeze mnie w tym czasie mogłyby namalować najpiękniejszy, najbardziej kolorowy obraz... było ich pełno, każde inne, tyle ich ile kolorów...przechodziłam ze stanu smutku, do strachu, potem gniew, miłosć, żal... itd... Ale nie uciekałam od myśli ... i chyba dobrze, myslałam o tym wszystkim , myślałam i z lekka zaczęłam coraz bardziej oswajać każdą rozterkę, każdy ból w sercu... Wróciłam z lekkim spokojem..choć to co czułam nie wygasło. Z czego zdałam sobie jednak sprawę... Zdałam sobie sprawę z tego ,ze byłam już od dłuższego czasu oszukiwana, okłamywana :(. Dopiero jak miałam czas ,zeby sobie to wszystko poukładać, zaczęły mi sie przypominać różne sytuacje, nie zawsze jasne, nie zawsze ... w porządku, które mnie niepokoiły, ale bardzo chciałam mu ufać i wierzyłam w to co mówił.Takie słowa - ukojenie na chwilę. Okazało się ,ze w wielu sytuacjach...hmmm całkiem spokojnie, patrząc mi prosto w oczy potrafił łatwo mówić, bez zająknięcia o tym co nie było prawdą. Dopiero teraz dostrzegłam i chyba właśnie tędy bede musiała sie udać... uswiadomic sobie nie tylko to co było piękne i szalone, ale co paskudne i zakłamane z jego strony. Uświadomić sobie ,ze mimo tych pieknych słów , które usłyszałam, wiele rzeczy robił z premedytacją, wyłącznie dla swojego dobra i wygody całkowicie nie licząc sie ze mną jako z drugim człowiekiem, który czuje, który zasługuje na szacunek. Nie liczył sie całkowicie z tym ,ze byłam mu lojalna, mówiłam prawdę...kłamał. To strasznie boli ,ze człowiek, którego ponad 8 lat kochałaś, ceniłaś...okazał sie tak inny ... opadły mi klapki z oczu, nie jest to przyjemne, raczej straszne - że nagle to 8 lat straciło sens ... Ale jednego nie żałuję.Tego ,ze nie uciekałam od myśli. Im wiecej myślałam, tym bardziej z tym wszystkim się oswajałam i to chyba rozwiązanie. Teraz już tak często nie myślę. nie daję mu znaku już od 2 tygodni, on też sie nei odezwał...i jeśli tak po cichu sie to rozpłynie, pogodzę sie z tym. Zranił nie tylko moje serce ale ufność i wiarę. Wyciszam swoje serduszko, słucham tylk otego co lubię, patrzę w bezchmurne niebo, doceniam to co mam pod nosem ... Staram sie cieszyć z każdej małej sprawy... Trzymajcie sie kochani bardzo mocno.Będzie dobrze dla każdego z was. Dla każdego inaczej ale życie składa sie przecież nie tylko ze spadania w dół, sąą teżwzloty i jestem pewna ,ze będą. Ja staram sie jak mogę widziec teżjednak plus tej sytuacji... Słoneczka dla WAS!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Emi:)Ciesze sie że wyjasnila sie Twoja nieobecnosc na naszym forum:)Czasem potrzebne jest takie wyciszenie,wtedy mozna przemyslec wiele spraw,popatrzec na to wszystko już nie przez rózowe okulary tylko zwykłą szarą rzeczywistosc.Wtedy życie wyglada troszke inaczej niz myslelismy do tej pory.Ciesze sie ze Nas tu odwiedzilas!!Bedzie nam raźniej:)Pozdrawiam serdecznie.Sciskam wakacyjnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi jak miło, że wróciłaś:D Zazdroszczę Ci tego rozsądku, który od Ciebie bije:) Ja też wiele razy wszystko analizowałam, dostrzegłam, że pokochałam zupełnie innego człowieka i że od dawna On już Nim nie jest, również spadły mi klapki z oczu, dostrzegłam wiele wad, ale wiesz co mimo to nie przestałam Go kochać, nie wiem jak to możliwe, od ponad 2 lat znam Jego prawdziwe oblicze, a mimo to ciagle, zyłam i nadal żyje nadzieją, że On sie zmieni, choć pewnie jak cos tkwi głęboko w człowieku, albo jest zapisane w Jego charakterze to już nie da sie z tym nic zrobić, ja juz sama nie wiem, mam również wiele wad, ale wierzę, że dzieki ciezkiej pracy jestem wstanie sie choćby części wyzbyc, więc dlatego chyba tkwi we mnie ta nadzieja na przemiane mojego Ukochanego, nadzieja na to, że w końcu mnie doceni i w końcu będziemy kiedyś szczęsliwi!!Kurcze a może ja jednak wierze w jakieś bajki? moza ja chcę rzeczy niemozliwych? Emi super, ze miałaś ucieczkę od codzienności, mnie też by sie taka przydała, ale raczej nie mam szans na to, jesteś silna kobietą i trzymasz sie naprawdę dzielnie, podziwiam Cie za to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej domino:) Ważne, żeby nie oszukiwać siebie i dopuścic jednak prawdę do swojej głowy... Trzymaj sie słonecznie , cieplutko, wakacyjnie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi kochana wrocilassssssssssssssssssssss sciskam Cie mocno bo sie stesknilam bardzo:)Ciesze sie ze odpoczelas sobie troszke i.....wiesz co?czytajac to co napisalas ogarnol mnie wielki smutek bo wiem jak to jest zawiesc sie... tak bardzo zawiesc sie na najukochanszej osobie:(....wiem tez jak bardzo boli gdy czlowiek zaczyna odkrywac...klamstwa:(to bardzo boli ale niestety to jedyna droga(chodzi mi o stapniecie na nozkach...obydwu nozkach na ziemi)do tego by isc dalej niezalamac sie i tak poprostu nieogladajac sie za siebie isc....ja na poczatku niechcialam tego niechcialam sluchac tego drogiego glosu ktory mowil mi przystan i pomysl...az w koncu stalo sie ...stanelam i...pomyslalam:(...juz mam to dawno za soba i mowie to z bolem serca ze...tak jest lepiej mi zyc....bo nic na sile...jezeli ta milosc byla to i kiedys powroci...bedzie.......trzymaj sie Emi i wpadaj tu czesciej by pisac nam co tam u Ciebie nawet ot tak poprostu ze...dzis swieci cudowne sloneczko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Rzeczko🌻 To nie prawda, ze taka silna ze mnie kobieta :). Też miewam jeszcze smutne chwilki, też bywa,że nagle dopada mnie taka straszna pustka... Kochana Rzeczko ... trzeźwo patrzę na moją sprawę i na to jak ze mną jednak postąpił. Coraz bardziej dociera do mnie to wszystko, przypominaja mi sie rózne momenty, których wtedy do końca nie rozumiałam... a teraz stają sie tak jasne, tak oczywiste. Niestety uczuć już nie da sie tak przyporządkować rozumowi...wciąż też go kocham. Wciąż miewam chwile że chciałabym biec do niego i sie wtulić w niego tak mocno. Uswiadamiam sobie jednak zaraz prawdę jaka jest...i to jest smutne. byc może masz szansę ,ze on sie zmieni, czego bardzo ci życze... Ja niestety nie moge już na to liczyć :(. już kiedyś zawiódł moje zaufanie, a pewne sygnały o jego lekkości w kłamstwach... dochodziły do mnie, ale nie robiłam sobie nic z tego. Zwykle wymyślał czasem różne rzeczy przy znajomych, coś dodawał, coś odejmował. A ja myślałam, naiwnie, że znajomi to co innego, a ja to co innego. Nic bardziej mylnego, kiedy trzeba było, potrafił i mnie z równą doskonałoscią okłamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi jesteś bardzo dzielna, wiem, że serce krwawi, wiem, ze nie raz łzy płyną, ale nic na to nie poradzimy, ważne aby stopniowo sobie wszystko w główce poukładać:D najważniejsze to, ze nie jestesmy same, jest tutaj wiele cudownych ludzi, którym dziekuje za to, ze po prostu są:) Tobie również Emi:) Deli Kochana Ty jak zawsze jestes pełna ciepłego słowa i pocieszenia na pewno sama wiesz jakie to jest istotne, dziekuję Ci za to!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deli kochana :) ja też sie za wami stęskniłam i pierwsze co zrobiłam po włączeniu komputera to kafeteria i nasz temat :). Dobrze to ujęłaś i właśnie tak było, krok po kroku zaczęłam odkrywać kłamstwa... straszna jest ta świadomosć, ale też to pozwala mi trzeźwo patrzeć, szukać wytłumaczenia, sensu tego, że dobrze jest tak jak się stało, że kłamstwa musiały się skończyć. To właśnie ważne, żeby nie uciekać jednak, nie udawać ,ze nie ma problemu... tylko stanać z nim twarzą w twarz - zmierzyć sie z tym czego sie najbardziej boisz. Ja najbardziej bałam sie właśnie tych myśli, tego co sobie mogę uświadomić...ale podjęłam walkę i chyba to w tym momencie najlepsze rozwiązanie... 🌻🌻🌻 Wszystkim ciepłe słoneczne promyczki poprowadzone prosto do WASZYCH stęsknionych, wyziębnietych od tęsknotek serduszek, niech te promyczki je rozgrzeją i dadzą im jak najwięcej nadziei na lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie wszyscy jesteście wyjątkowi :) bo macie tak wiele uczuć w sobie, tak wiele pieknych przemysleń, tak dużo dobra, wybaczenia,piekna w swoich sercach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko bo ja to wszystko przezylam ....pomimo ze wszyscy mamy rozne sytuacje kazda historia jest tak bardzo inna to jednak kazdy z Nas doswiadczyl Milosci najpiekniejszego najcudowniejszego uczucia......to bardzo smutne i bolesne ze ta milosc niebyla nie jest taka jaka bysmy My ja chieli widziec...ale taka jest prawdziwa milosc raz pod gore raz z niej....ja mysle ze mialam niesamowite szczescie by czuc sie w zyciu chodz przez ta malenka chwile tak bardzo bardzo cudownie by poczuc cala moc mojego wewnetrznego szczescia.....chodz czasem jest mi tak strasznie zle to czuje sie najszczesliwsza osoba na swiecie bo spotkalam Jego....chodz bardzo mnie skrzywdzil to dal mi tyle milosci i czulosci ze.....kocham Go calym sercem i mam nadzieje ze bedzie i jest szczesliwy......a zycie przeciez toczy sie dalej...mam Go w sercu ale zyc musze...musze sie usmiechac:)czego i Wam zycze z calego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....wiecie co?napisalam to i...w radio wlasnie leci Jego najulubiensza piosenka niepamietam tytulu ale na pewno kazdy z Was ja pamieta to z Miaseczka Twinpix(jak cos tam pokrecila to przepraszam to ze szcescia ze ja slysze::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam! Emi świetnie zrobiłas że pojechałaś!!! Siedzenie w domu i rozpamiętywanie to kiepski pomysł ( żebym jeszcze ja potrafiła tego nie robić) Rzeczko ja go naprawde kocham... każdy inny facet którego spotykam... nie dorasta mu do pięt... Deli ja mam dwie piosenki które mi sie tak bardzo z nim kojarzą.... Tylko że jak je słysze to łzy same spływają mi po policzkach bo kiedys przy nich byłam szczęśliwa.... domino ja też mam z nim teraz kontakt...i czuje że teraz jeszcze bardzej go kocham... ale chyba jednak troche mi łatwiej kiedy wiem że jest szczęśliwy i bezpieczny Pozdrawiam Was Słonka! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochani!!! Mam problem i to jest zwiazane i z moja praca i moim eks...Otoz ostatnio u nas zwolnilo sie jedno miejsce w pracy...i jego kolezanka,nowa znajoma,babka ok35 lat bedzie ze mna pracowac,on byl z nia dzis u nas w firmie...I co wy na to?? Cholera mnie bierze jak ja mam teraz oddzyskac spokoj!!!! Rozmawiałam z nim chwile,i wiecie co...plakac mi sie chce,bo juz mam dosc,Czemu on mi nie da spokojnie żyć,ostatnio 2 noce z rzedu dzwonil na stacjonarny do mnie,pyta sie czy jestem z kims....bo on nie wie czy on moze mnie przytulic jeszcze....a ja nie chce jego dotyku,nie chce go widziec!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszeńka, no to sytuacje masz nie za ciekawą. A ten gfacet ma jakieś takie dziwne objawy obsesji :0....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz, jeszcze jeden raz Kiedy byłem sam wśród bieli pustych ścian Pomyślałem o tobie, i o naszych snach O muzyce nocy i niebieskich ciał O nie kiedy jestem sam Minął chyba rok, jeden dzień lub dwa Wciąż wyświetlam na nowo obraz dawnych dni Deszcz uderza miarowo i pomaga mi w tym Wymyśliłaś sobie całkiem dziką rzecz Dzikie nowe życie, nową życia treść Ale każda zmiana może zniszczyć coś Ja nie wrócę już choć minęła złość Jestem pewien że, do miłości klucz Zgubiliśmy gdzieś po drodze i na zawsze już To dlaczego wciąż prześladujesz mnie Ja nie jestem wolny, a tak bardzo chcę Ref: Nie chcę wolności bez ciebie Nie chcę wolności bez ciebie Nie chcę wolności bez ciebie Nie, o nie Ty wiesz, byłaś sensem moich dni Których szukam dziś, ale ciebie nie ma w nich Gdzieś tam roześmiana twoja twarz Dziecka twarz, które grasz, jakbyś chciała cofnąć czas Nie, my nie mieliśmy szans Nierealność naszych uczuć rozdzieliła nas Wybacz, jeśli zawiodłem cię Ale byłem tylko pionkiem w twojej grze Nie mogłaś nigdy zrozumieć mnie Bo przecież każde z nas śniło własny sen Pamiętasz gdy sięgaliśmy gwiazd Ale ty chciałaś więcej niż ja mogłem dać Kiedy jestem sam wśród bieli pustych ścian Wciąż myślę o tobie i o naszych dniach Ja wiem umknęło nam coś Czego nazwać nie potrafię, miłość ukradł ktoś Ref: Nie chcę wolności już nie } Nie chcę wolności już nie } x4 Nie chcę wolności bez ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam troche i pozdrawiam dziewczyny..wróciło sporo wspomnień do mnie jak poczytałam te teksty...większość z czymś się łaczy dla mnie...trzymajcie się kobity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Siedze za kompem i placze !!!!Lzy leca wielkoscia grochu...Staralam sie robic wszystko by nie myslec o nim,by zapomniec...W tym tygodniu on kilka razy dzwonil,jutro mamy sie spotkac,nie licze na nic,jak on to stwierdzil: po prostu nam nie wyszlo!!!!!!!!!!!!!! Wczoraj bylam ze znajomymi na polach mokotowskich i cos sobie uswiadomilam,ze moge robic wiele dla siebie,moge zrobic wiele by nie myslec o nim,ale jedno wiem napewno.....Kocham go!!!cholera jasna,ja juz dluzej tak nie moge!!!! Serce chyba zareaz peknie mi z bolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszenko zupelnie nie wiem co Ci poradzic :(jedynie co Ci moge powiedziec ze .....spedzilam ten caly weekend z mezem i....bylo na prawde fajnie ale.....ide sobie tak z Nim sciezka polna i....i wszystko byloby oki gdyby nie to ze przez jedna mala sekunde mignela mi mysl ze kocham nie Jego ale tego drania....i cale moj weekendowy spokoj runol...a to byla tylko jedna sekunda ....niecierpie tych mysli.....Myszenko tego nie da sie uniknac tych chwil w ktorych czlowiek uswiadamia sobie jak bardzo kocha......niestety nie da sie:(Trzymam za Ciebie kciuki i mocno Cie sciskam abys kiedys odnalazla spokoj i rownowage🌻....bo to sie da tylko...no wlasnie trzeba bardzo duzo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....ta piosenka zwala mnie z nog jest sliczna ...a glos ktorym ten facet spiewa....przyprawia mi dreszczy...cudne....Bracia Niczego więcejOczy - oceany fal, Twoje usta - szepty naszych ciał, dłonie - białym ogniem płonę, nawet księżyc już z wrażenia zbladł. Niczego więcej nam nie trzeba, kiedy na moment staje czas, kiedy jesteśmy bardzo blisko ciągle mało nam nas. Słowa niepotrzebne już, moje myśli - głodne Twoich słów. Niczego więcej nam nie trzeba, kiedy na moment staje czas, kiedy jesteśmy bardzo blisko ciągle mało nam nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×