Gość Obca_ Napisano Czerwiec 29, 2007 Dziewczyny juz nic nie rozumiem,rano miałam temperature 36,6 a teraz jak dostałam @ to mam 37,2 czy nie powinna własnie spasc tempka jeszcze bardziej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oli26 Napisano Czerwiec 29, 2007 witam was wszystkie! muszę wam się wyżalić otóż jestem na kuracji hormonalnej przed zabiegiem in vitro i mam dolegliwości jak przy menopauzie niby lekarz mówił że tak będzie ale nie wiedziałam że aż taaaaak!!!!!!!!!!!!! szybko się irytuję mam ataki paniki i uderzenia gorąca i ogólnie nie mam energii w sobie ciągle bym spała. dopiero połknęłam 6 tabletkę a przede mną jeszcze ponad 20!!!!!!!!!!!! szef mnie z roboty wyrzuci;). powiedziała mężowi że jak będę nieznośna to niech wyjdzie na piwko i nie bierze na serio tego co mówię. mam nadzieję że zostanie mi to wynagrodzone i pojawi się fasoleczka MARZĘ O TYM!!!!! Boję się bólu przy zabiegu. a co u Was czy ktoś napisze wreszcie jakąś dobrą nowinkę???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Czerwiec 29, 2007 Hmmm ja to sie ciągle czuje tu jakbym pisała sama do siebie,w taki sposob to ja moge sobie pamietnik załozycPrzepraszama le tak sie czuje:(((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tysia1978 0 Napisano Czerwiec 29, 2007 witam dziewczynki...widzę ,że nasze grono sie powiększa....mnie tez jakoś dopadła ostatnio chandra ...nie chce mi sie nic....ciągle myślę tylko o tym jednym czy kiedykolwiek będę miała swoje dzieciątko....to juz mój drugo cykl z Clostylbegytem ,Estrofenem i Duphastonem..i szczerze mówiąc nie liczę na nic...nie mam odpowiedniego śluzu, w ogóle nic mnie nie boli...w ogóle nic nie czuję.....faszeruje sie tymi tabletkami i tyle...chyba opuszcza mnie po woli nadzieja...ciąża i urodzenie własnego dzieciątka było by dla mnie cudem....i tak sobie myślę ,że to byłaby największa dla mnie w życiu nagroda...i po prostu jej nie dostanę....chyba na to nie zasługuję....no ale dosyc użalania się nad sobą...z całego serca trzymam za was dziewczynki kciuki...pozdrawiam was serdecznie......na marginesie.......tez interesuje mnie jaka jest temperatura podczas owulacji mierzona w pochwie??????......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krecik1 Napisano Czerwiec 29, 2007 dziewczęta temp mierzy sie w pochwie począwszy od pierwszego dnia cyklu można pominąć krwawienie w czasie owulacji powinien byc wyraźny skok temp. np. na poczatku cyklu temp-36,5 podczas owulacji 37,1. temp mierzymy rano przed wstaniem z łóżka mniej więcej o tej samej godz. każde wypicie alkoholu, stres, czy nieprzespana noc może fałszować wynik czyli np.w 7 dniu cyklu (gdzie przyjmijmy że nie powinno byc jajeczkowania) wieczorem wypiłyście piwko i rano temp. wynosi 37,2. powinno się równiez w tym czasie obserwować wygląd śluzu ( w czasie jajeczkowania przeźroczysty rozciągliwy przypomina białko surowego jaja kurzego . czyli skok temp i taki śluz = owólacja. mam nadzieje że chociaz troszkę wam pomogłam pozdrowienia. przepraszam za błędy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Czerwiec 29, 2007 Do Dziekuje Ci bardzo za takie szczegołowe informacje,napewno sie do nich zastosuje:) a ja tylko teraz czekam az @ sie skonczy i biore meza w obroty,co by nasza fasolineczka spłodziła sie jeszcze w tym roku.Dziewczyny pamietajcie wiara czyni CUDA!!!!!!Bardzo trzymam za Was kciuki;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29 Napisano Czerwiec 29, 2007 Cześć dziewczyny.Dołączam do Was, też mam doła, nie chce mi się już nic. Chyba nawet do szpitala nie pójdę przez te strajki. Nie mam siły już na nic, nawet nie chce mi się chodzić do pracy, której i tak nie lubię przez ludzi, którzy poyrafią stworzyć taką atmosferę, że odechciewa się wszystkiego.Mam ogromnego doła. Dzisiaj widziałam kobietę w ciąży z 3 letnim dzieckiem, które strasznie biła, nie wiem dlaczego. Zrobiło mi się bardzo mocno przykro i żal, że niektórzy nie potrafią docenić jaki mają enny skarb i nie szanują tego, że mają dzieci, dopóki coś złego się nie stanie.Serce mi pęka jak widzę bite dzieci, na dodatek niesłusznie, biedactwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29 Napisano Czerwiec 29, 2007 Obca Ty się nie czuj tutaj samotna, bo my z Tobą jesteśmy chociaż nas nie ma na forum. Niestety nie zawsze możemy tu być, bo praca i obowiązki nie pozwalają, a czasami nie chce się nawet pisać przez to wszystko, bo ile można czekać na tą dzidzię, dołować się i starać...Czasami trzeba się wyciszyć, by jutro było lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dima30 0 Napisano Czerwiec 29, 2007 leszczynianika - jak miło, że wpadłaś:) Dawno Cię tutaj nie było:) A podczytujesz chociaż topik od czasu do czasu? Ja czytam regularnie, tylko ostatnio miałam jakieś \"doły\" i pisanie mi nie wychodziło. Piszesz, że masz mnie za twardą kobietę bo ja kochana jestem twarda, tylko widzisz - czasem na chwilę mięknę. A w tym cyklu nakręciłam się, bo myślałam, że się udało, podbrzusze mnie bolało, piersi tak samo (mojemu miśkowi nic nie mówiłam, bo nie chciałam i jego nakręcać) @ się spóźniała 2 dzień i w ogóle byłam nastawiona hiper optymistycznie do życia, aż głupia (tak piszę, jakby niezmierzenie tempki miało coś zmienić)zmierzyłam sobie tempkę i wyszło 36,4 co u mnie jak nic oznacza@. I po 2 godzinach dostałam. No powiedzcie czy nie można sobie popsuć humoru czymś takim:(? Acha - leszczynianka - najpierw pomyślę o inseminacji - przynajmniej kilka prób jeżeli będzie trzeba. A o in vitro myślę \"gdzieś tam w tle\" oswajam się po prostu z taką myślą, że być może zaistnieje taka konieczność... Obca_ - no co Ty - nie jesteś tutaj sama - Ty wiesz ile osób podczytuje tą stronkę? A może właśnie Twoje wypowiedzi kogoś zachęcą do zwierzeń, do wyrzucenia z siebie całej złości i żalu do całego świata i może to komuś pomoże, albo pomoże Tobie - pisz jak najczęściej i nie przejmuj się chwilowym brakiem odpowiedzi:) Co do obliczenia dni płodnych - rzadko są w te dni które wychodzą z wyliczanek - może na początek zacznij mierzyć temperaturkę - jeżeli masz normalnie owulkę - tempka na bank ją wykaże:) oli26 (wiem, że to żadna pociecha) ale jak ja by się już chciała czuć tak jak Ty, mieć chociaż nadzieję... A ja jestem dopiero na etapie podejmowania decyzji o wkroczeniu na drogę, którą Ty już kroczysz:) Smerfetka - Ciebie też witam - Qrcze-chyba mamy ogólnie dzisiaj dzień nie do życia - same zdołowane \"baby\" na tym topiku dzisiaj:D Kochana - (mi już dół przechodzi;) ) damy radę prawda? poczekamy jak będzie trzeba (czasem się podołujemy i wypłaczemy) ale mam nadzieję, że doczekamy naszych dzieciaczków:) Jakże mogłoby być inaczej?! IZULKA - a jak tam u Ciebie? Trzymam kciuki za Ciebie i dzidzię - pewnie jesteś już najszczęśliwszą mamą na świecie - buziaczki dla Ciebie i córci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Czerwiec 30, 2007 Dziewczyny bardzo Wam dziekuje za miłe słowka,jakos mi po nich lepiej;),kurde tylko obudziłam sie z ogromnym bolem głowy;( Całuje mocno Was wszystkie:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Czerwiec 30, 2007 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dima30 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 Obca_ - chyba wszystkie się dzisiaj starają, że nikogo nie widać:P Ja się nie staram, bo od 2 dni mam @ - więc od czasu do czasu tutaj zaglądam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 1, 2007 Hejo:) No ja tez sie nie staram bo od 3 dni mam @ buuuu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiolek1 Napisano Lipiec 1, 2007 Witam Jestem nowa na tym forum i oczywiscie tez chce zajsc w ciąze :) Ja staram sie od niedawna , bo mam za sobą dopiero dwa cykle Ale, ze jestem przewrażliwiona to zrobiłam te podstawowe badania, ugs, cytologie, posiew i wszystkie hormony i na szczescie wyniki mam w normie (wolałam sprawdzic od razu, zeby w razie "w" nie tracic czasu) Obecnie czekam na dni płodne - zamówialm sobie testy i zamierzam ich uzyc po raz pierwszy - nie wiem czy to da jakies efekty Aha jutro ide jeszcze do gina pokazac mu te wszystki wywniki i sie zbadac tak ginekologicznie, choc usg nic złego nie wykazało - niby wszytko ok Wiem, ze moze przesadzam (maz mi to ciagle powtarza, ale wole wiedziec) pozdrawiam Was serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 1, 2007 Fiołek trzymam kcuki za Ciebie,kolezanki z forum i za siebie...Boze i Ty pomoz.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 2, 2007 No i mamy lipiec,mysle ze w tym miesiącu bedzie duzo fasolek,powiem Wam ze mam takie dziwne przeczucie ze wielu z Nas sie w koncu uda:) Wiec trzymam kciuki i do dzieła:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzik_24 Napisano Lipiec 2, 2007 helołłłł wszystkim!!! dlugo mnie nie bylo- niekonczaca sie sesja- i jak zwykle duuuuzo sie na forum działo:) fallon--> pisałam ,ze jezeli znajdziesz dobrą mieszanke to ok ale w wiekszosci zioła w saszetkach to poprostu "odpady" z prawdziwych sortowni a w zielarskim dostaniesz dokladnie to czego chcesz:) ale regóły nie ma ze to co w aptece to do niczego...... witam rowniez nowe forumowiczki:) obca i oby tak dalej z tymi myslami:D u mnie nic nowego poza tym ze w koncu musze sie do lekarza wybrac ale mi sie ie chce mam dosc lazenia na marne ale musze .... no nic mykam mam nadzieje ze w tym miesiacu cos ruszy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oli26 Napisano Lipiec 2, 2007 OBCA ja też myślę bardzo pozytywnie uważam że wiara i modlitwa pomaga i jak łapię doła a wczoraj takowy się pojawił pojechałam z mężem do kapliczki nawiedzenia Matki Boskiej i pomodliłam się i jakoś tak ucichło wszystko we mnie. nie należę do osób szczególnie związanych z kościołem (ostatnio ksiądz z mojej parafii nosił malinkę na szyi wielkości śliwki!!!!!!!!!!!!!) ale lubię się sama pomodlić. co do mojego in vitro które już nastąpi w sierpniu to też jakoś myślę pozytywnie nie wyobrażam sobie że może się coś nie udać!!! wiecie o czym ostatnio myślałam: że jak składamy przysięgę małżeńską tzn. w zdrowiu i chorobie szczęściu i w nieszczęściu itd. to wiem teraz co znaczą te słowa bo przecież nie chodzi o to że ktoś zachoruje na grypę i trzeba mu lekarstwo podać.... tu chodzi o to czy jesteśmy wytrwali i czy dotrzymujemy słowa. mój mąż nie może mieć dzieci a mimo to jest dla mnie najwspanialszym mężczyzną a w dodatku 100%-owym!!!! jeśli by nas nie spotkała cała ta historia to być może nie dowiedzielibyśmy się na ile jesteśmy w stanie wytrzymać i poświęcić się dla siebie. uważam że los zgotował nam niezły BAJZEL a my ten sprawdzian musimy zdać na 5! także dziewczyny bądźmy jak najlepszej myśli i tak właśnie to sobie tłumaczmy że nie zostałyśmy ukarane tylko równowaga w przyrodzie musiała być zachowana a że akurat my ,to jakiś cel musi być. przemyślcie to sobie i doceńmy naszych partnerów a wiedzcie jeszcze jedno każda dobra matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i nas matka natura też wynagrodzi!!!!! POZDRAWIAM SERDECZNIE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 2, 2007 Oli 26 to co napisałas jest sliczne,ja wierze ze Wam sie uda i juz niedługo bedziecie mogli sie cieszyc swoją fasolinką,i tego zycze Wszystkim pozostałym forumowiczkom:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiolek1 Napisano Lipiec 2, 2007 hej ja tez myśle, ze duuuuzo bedzie fasoleczek w najblizszym czasie, a to dlatego, ze sa wakacje !!!, wiele z nas bedzie miala urlop i gdzies sobie pojedzie A nic tak nie uspokaja i wycisza jak piękne łono natury .... :) Generalnie lato zawsze dobrze nastraja, wiec ja jestem dobrej myśli :) I wierze, ze za pare miesięcy bedziemy sobie opowiadać jak rosną nasze fasloki :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tysia1978 0 Napisano Lipiec 3, 2007 Witam dziewczynki...jak wspominałam jestem na drugiej kuracji z clostylbegytem. Biorę go od 5 do 9 dnia cyklu później od 10 dnia Estrofen do 14 dnia. Od 15 dnia cyklu czyli od wczoraj powinnam brac Duphaston. Jednak go nie wzięłam, myślę że dopiero teraz mam owulacje bo wczoraj był super śluz a branie Duphastonu ma podtrzymac ewentualna ciążę ale jednocześnie eliminuje możliwośc zajścia w nią. Dlatego poczekam jeszcze z 4 dni i później zacznę go brac. Nie wiem czy dobrze robię. Ale jakoś tak czuję i z moich obliczeń wynika ,że ja jednak mam troszkę później ta owulacje jeśli w ogóle ją mam. Poradźcie dziewczyny co wy byście zrobiły na moim miejscu... kurcze a dzisiaj tak jakbym juz nie miała sluzu....sama juz nie wiem co jest grane....pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 3, 2007 Czesc Słoneczka mi dzis konczy sie@,i za dwa dni do dzieła,chociaz płodne wypadają mi od 8 do 17 ale warto zacząc wczesniej:D,jestem nastawiona bardzo pozytywnie i zastanawiam sie dlaczego. Hmmm moze dlatego ze wierze ze tym razem sie uda..sama nie wiem ale przesyłam Wam duzo mojej pozytywnej energi:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 3, 2007 Tysia poczekaj z tym lekiem ,nie jestem lekarzem ale jesli masz płodne to warto sie postarac o fasolinke;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 3, 2007 Kobietki gdzie jestescie;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dima30 0 Napisano Lipiec 3, 2007 hejka:) cholercia dzisiaj nie miałam czasu na pisanie, bo znowuż klepałam w pracy nadgodziny... Niedobrze - zamiast się starać to ja siedzę po tyle godzin w zakładzie... Tysiu ja bym zaryzykowała i postawiła na staranki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dima30 0 Napisano Lipiec 3, 2007 Izulkaaaaaa - halo! Jesteście już Panie w domku?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_ Napisano Lipiec 4, 2007 No i dzis pierwszy dzien po @:) i zaczynam mierzyc tempke,mam dzis rano 36,5 czyli norma.Hmmm swoją drogą jestem bardzo ciekawa kiedy mam owulacje,pierwszy raz mierze tempke i mysle ze dzieki nie bede wiedziała cos wiecej na tem at swojego ciała,moze tak uda sie "wstrzelic" w fasolinke:),a jeszcze w sobote kupuje testy owulacyjnje,tylko nie wiem jak sie je uzywa:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKAA Napisano Lipiec 4, 2007 dima 30- kochana Urodziłam 28 czerwca śliczną córeczkę o godz. 0.55. Od poniedziałku jesteśmy w domu czujemy sie świetnie , choć Zuzanna zarazie tylko śpi i je śpi i je to znalazłam chwilkę by tu zaglądnąć do was. Wadze ze sie nie poddajecie i to dobrze to najważniejsze , dalej będę trzymać za Ws kciuki i nie poddawajcie sie . Do zobaczona bo na pewno tu niebawem zaglądnę. Pa pa papa:):):):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tysia1978 0 Napisano Lipiec 4, 2007 Jejku az mi łezka ze szczęścia poleciała kiedy czytałam Izulkę ,że jest już ze swoja małą dziewczynka w domciu....Serdecznie wam gratuluję tej małej istotki :)....przesyłaj nam swoje fluidki i trzymaj mocno za nas kciuki Izulka....ja tak jak postanowiłam tak robie , wstrzymałam się z tym Duphastonem....ale coś boli mnie podbrzusze włóaściwie nie wiem co to jest dziś w nocy nie mogłam zmrużyc oka, jakies takie dziwne leki mnie ogarniały..potem strasznie zaczął bolec mnie jeden jajnik a nad ranem to juz całe podbrzusze...tak jakby pęcherz ...albo sama juz nie wiem co....ciekawe czy to przez to ,że odstawiłam Duphaston....a teraz nie wiem czy po owulacji zacząc go brac czy czekac juz na okres...kurcze za niedługo w tym wszystkim stracę głowę...pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aaccbb Napisano Lipiec 4, 2007 Dziewczyny,glowy do gory-na pewno Wam sie uda,my tez staralismy sie dosc dlugo(rok)a dla mnie to byla wiecznomsc.Radze Wam wyprobowac ziola ojca Sroki(dokladna recepture mozna znaleac w necie),meza faszerowalam cynkiem,selenem i witaminami,sama mierzylam tempke i stopsowalam testy,no i jestem juz w 31tygodniu ciazy-synus wlasnie mnie kopie......zycze Wam duzych brzuszkow i zdrowych dzieciaczkow.Badzcie dobrej mysli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach