Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

Ja też mam nadzieję ze nic mi po pigułkach nie bedzie. Madziara widzę, że jesteśmy do siebie podobne, też mam bliźniaki w rodzinie i to w każdym pokoleniu. w moim juz moja kuzynka uridziła slicznych chłopców więc licze, że mnie sie nie trafią. Ale nic nie wiadomo więc wole uważać. Również mam internet w pracy więc zaglądam kiedy mam wolną chwilkę. teraz już ide do domu więc odezwe się w poniedziałek. jakby która z was wiedziała jakie badania trzeba zrobić przed planowana ciążą oraz na co mam sie zaszczepić (zaznaczam, ze nie chorowałam na żadną dziecięcą chorobę, chociaz usilnie starałam się zarazić od dzieci w rodzinie) to prosze o rade przeczytam w poniedziałek. Miłego weekendu wszystkim życzę i owocnych starań o bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam nadzieję ze nic mi po pigułkach nie bedzie. Madziara widzę, że jesteśmy do siebie podobne, też mam bliźniaki w rodzinie i to w każdym pokoleniu. w moim juz moja kuzynka uridziła slicznych chłopców więc licze, że mnie sie nie trafią. Ale nic nie wiadomo więc wole uważać. Również mam internet w pracy więc zaglądam kiedy mam wolną chwilkę. teraz już ide do domu więc odezwe się w poniedziałek. jakby która z was wiedziała jakie badania trzeba zrobić przed planowana ciążą oraz na co mam sie zaszczepić (zaznaczam, ze nie chorowałam na żadną dziecięcą chorobę, chociaz usilnie starałam się zarazić od dzieci w rodzinie) to prosze o rade przeczytam w poniedziałek. Miłego weekendu wszystkim życzę i owocnych starań o bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa-27
Witam. Ja rówież chyba zacznę starania o dzidzie. Mam nadzieję że się uda. Noo w marcu odstawiłam tabletki (które brałam 7 lat) w kwietniu wyszłam za mąą, ale po tych nieszczęsnych tabletkach strasznie się czuję i wyglądam, co chwilę coś mi wyskakuje na twarzy (wyglądam jak nastolatka) a najgorsze to brak ochoty na sex - mam nadzieję że mi to minie, kurcze i jak tu się starć o fasolkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również po woli będę się zbierać - dzisiaj idę pobuszować po sklepach z moją świadkową i mam nadzieję dobrze się bawić. No i oczywiście skoczę po Folik :-) Mam nadzieję że \"nasz\" topik nie umrze śmiercią naturalną i będziemy go jakoś kontynuować chociaż do konkretnego działania mamy jeszcze troszkę czasu, nieprawdaż? :-) A co do badań to dużo się na ten temat naczytałam ale już sama nie wiem. Zdania są podzielone - najważniejsza chyba jest ta toksoplazmoza szczególnie jeżeli ma się zwierzaka w domu - tym bardziej jeśli jest to kot. Ja mam ich aż dwa :-) Ale jestem dobrej myśli - badanka zrobię w najbliższym czasie...no a większość to chyba jak już się będzie w tej upragnionej ciąży.. Miłego weekendu Wam wszystkim życzę i do poniedziałku. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa-27 - witaj i nic się nie martw. Przecież nikt nie mówił na początku że będzie łatwo :-) Żartuję oczywiście. Mam dobry humor bo wreszcie piątek i zaraz uciekam do domku - a przez weekend mam zamiar się odstresować :) W sumie ja też już nie długo mogę pisać że wyglądam okropnie bo zaczyna się mój pierwszy cykl bez tabletek i kto wie, kto wie...ale czego się nie robi dla maleństwa, prawda? Ty masz o tyle dobrze że już możesz się starać i tego Ci zazdroszczę. No i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciamun
Madziara. Ja też brałam harmonet i ostatnią łyknęłam w marcu. Mam nadzieję, że nie przejdziesz tak ciężko odstawiania tabletek jak ja. Mniej więcej od miesiąca mam okropną huśtawkę nastrojów i mój Skarbek jest musi to znosić, a znosi nawet dzielnie. Jeśli chodzi o te tabletki, to wiem, że mają one bardzo niską dawkę hormonu, więc raczej nie powinno nic złego się dziać. A propos bliźniaków, to mój Skarb jest "obciążony" tym zaszczytem. Ja nawet bym chciała, ale wolałabym za drugim razem. A co do ślubu, to zaczynasz już załatwiać sprawy papierkowe?? Asik, życzę dobrej pogody i udanej impry i koniecznie po ślubie napisz jak było. Ja do ołtarza idę we wrześniu, więc może jakieś cene rady od Ciebie otrzymam;-D Mam pytanko a propos szczepienia p/w żółtaczce, czy to jest konieczne?? Bo jeśli tak, to muszę już działać. MIKA, masz rację z tym częstym baraszkowaniem. Przecież te biedne plemniki muszę urosnąć w siłę, żeby dostać się na miejsce, więc muszą mieć czas na regenerację. Ja mam przykazane, żeby nie myśleć, że się "staramy", mam myśleć o tym, że kochamy się jak dotychczas, tyle że odstawiliśme wszelkie zabezpieczenia, żadne "staranie się". Iskierko, mój Skarbek bardzo by się ucieszył, gdybym mu tak upiekła choćby nieudane ciasto, ale ja nie bardzo mam czas. Poza tym w kuchni opanowałam wszystko, oprócz ciast. Za 2 tygodnie przeprowadzamy się na swoje, to może wreszcie się zbiorę :-D A co do siedzenia w domu, to chyba wiem, jak można się wynudzić, każdy dzień jest podobny, ale widocznie musisz poleniuchować. Przyjdzie czas, kiedy wreszcie odpoczniesz od odpoczywania. Dziewczyny, nie dajmy się zwariować. Nic nam nie będzie, tak trzeba sobie powtarzać i mocno w to wierzyć. Myślę, że i tak staramy się wszelkimi sposobami jak najlepiej przygotować się do pojawienia się maleństwa. Jeśli nawet coś się stanie, to trzeba to przeżyć, czasem tak jest i to nie nasza wina. Pozdrawiam Was bardzo mocno i życzę duuużo wiary w to, że będzie wszystko OK. A Tobie Iskierko życzę przede wszystkim pozytywnych mysli. Miłego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ odwiedziła mnie moja babcia. My tak tu piszemy o badaniach, witaminach, foliku ................................. A babcia mówi, że za \'jej\' czasów, to jadłu się kiszoną kapustę, kiszone ogórki, marchewke z pola, piło się herbatę i same zdrowe rzeczy. Nie było oprysków i innych nawozów. A ktoby pił inną herbatę niż zaparzoną - najzwyklejszą i rodziły się zdrowe dzieciaki, nawet w domach i wszystko było ok. Babcia mówi, że jak się zajada za dużo tych sztucznych rzeczyto tak później jest, że dzidzie są małe, słabo chodzą i słabo rosną. Teraz Herbaty zamieniamy na inne, owocówki. Pijemy dużo soków, chciaż same nie wiemy, z czego się składają. Może faktycznie posłuchać \"dobrych rad babci\" i sięgnąć po kiszoną kapustę i warzywka z ogódeczka, a nie zastępować je witaminami z papierka. Oczywiście każda z nas je dużo owoców i warzyw, ale faktycznie, może za dużo się staramy i myślimy o tym. :) Muszę coś napisać jeszcze smutnego, bo tak mi na myśl przyszło. Jak 23 kwietnia wylądowałam w szpitalu z wyrokiem, że dzidzia obumarła, to w uprzednią noc miałam sen. Sen był straszny, bo śniło mi się, że byłam na usg u gina i patrzył w ekran i patrzył i usłyszałam od niego, że nic nie widzi, że jest czarna dziura, że jest pusto. Obudziłam się bardzo zdenerowana, a po paru godzinach, usłyszałam praktycznie to samo, ale tym razem \'na zywo\'. Dziewczyny jak tu nie wierzyć w sny??????????? :( Ale dosyć już tych smutków i przepraszam, że Was zasmuciłam ;) 🌼 Pozdrawiam i moc energii na weekend ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciamun
Iskierko, strasznie Ci współczuję tego, co przeżyłaś. Nie wiem nawet co napisać, żeby jakoś lżej było, bo ja jestem na początku drogi zwanej macierzyństwo. W każdym razie na pewno życzę Ci pogody ducha i wiary w to, że musi być dobrze. A co do naszych babć, to moja też mi o tym mówiła, zdrow się odżywiać. Tyle, że teraz ciężko o zdrowe warzywka, owocki, mięsko itd. No chyba, że się samemu wyhoduje, ale niestety nie mam takich możliwości. Mimo wszystko, odrzucam to, że coś złego może się wydarzyć, będzie jak ma być. Wierzę w to, że będzie dobrze, bo musi być dobrze. Może nie jestem okazem zdrowia, od 7 lat mam rozrusznik serca, ale i tak nie dopuszczam negatywnych myśli. Iskierko, trzymaj się ciepło i bądź dobrej myśli. Pozdrawiam. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was !! W zasadzie to \"siedze\" cały czas na innym topiku z racji tego że poroniłam 7 tygodni temu. Ale mój gin powiedział dwa dni temu że....... mogę starać sie o dzidzie już od sierpnia ! Czy to nie cudowne? Po takich koszmarnych przejściach znów pojawiła sieiskierka w naszych oczach (moich i męż). znów planujemy jak to będzie, znów sie tajemniczo do siebie uśmiechamy, ..... aż serce mocniej mi bije. No fakt że mam jeszcze problemy z miesiączką po tym poronieniu ale myśle że już niedługo sie pojawi bo dostałam coś na przyspieszenia od gina ale czuje sie po tym świństwie kiepsko. Jestem dobrej myśli. Jak cudownie że znów moge mieć od sierpnia nadzieje że może rośnie we mnie owoc nasszej miłości, nasz skarb jedyny. Aż mam łzy w oczach teraz. Trzymajcie sie ciepło. P.S. Ja mieszkam pod Krakowem. Mam 24 lata i juz 3-letni staż małżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedziałam na topiku i zaglądam tam jeszcze ciąża obumarła - dlaczego? Ale przykro mi się tam zagląda. :( Ja też mogę się starać od sierpnia, tylko akurat w sierpniu mój mężuś ❤️ wyjeżdża do pracy na miesiąc. Ale ja już nie planuję, nie obliczam, przynajmniej staram się tego nie robić, a najgorsze jest to, że nie mogę przestać myśleć o tym, jak ja mocno chce dzidzie ❤️ Podobno nie wolno tak często o tym mysleć. Mamo24, ja mialam zabieg 23 kwietnia, to będzie 8 tygodni temu. Pozdrawiam 🌼 i miłego dnia życzę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iskierko nadziei: ja miałam zabieg dokładnie 04 maja. W którym byłaś tygodniu ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, może stworzymy sobie już tabelkę? Jak oczywiście chcecie ❤️ TABELKA I NICK...............IMIĘ.......LATA.......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ iskierka nadziei......Sylwia.......25.........Września.......0.......27.06 ❤️ Pozdrowienia dla Was ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super pomysł iskierko nadziei !!!!! Super !! Ja sie przyłącze tylko........ co oznacza DATA@? Nie chce palnąć gafy. Domyślam sie ale lepiej żeby sie upewnić. Prosze odpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze to ja będe mieć problem z tą DATĄ@ bo przecież jak juz pisałam jestem 7 tygodni po poronieniu a miesiączki jeszcze nie mam i zażywam od paru dni hormony od ginekologa na przyspieszenie żeby to jakos już normalnie zaczeło funkcjonować ale poczatek chetnie wypełnie tabeleczki : NICK...........IMIĘ.......LATA.......MIASTO.....CYKL STARAŃ.....DATA@ Mama24.......Ewelina.....24.......Kraków.........0........data nieznana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam Kobiety! Beciamun- szczepienie przeciw żółtaczce może konieczne nie jest ale jest wskazane. W razie cesarki lub nacinania podczas porodu mozna (ale nie trzeba) zarazić się żółtaczką a to nie jest lekka choroba, trzeba później długo się leczyć, być na diecie. szczegółów nie znam szczerze mówiąc, ale mam zakodowane że to ważne i żeby jednak się zaszczepić. Witam nowe osoby, które chcą się postarać na jesień o ciążę. Przykro mi Iskierko i Mamo24 że przeżyłyście taką tragedię, to musiało byś straszne. Ale od jesieni wszystkie będziemy bardzo szczęśliwe w błogosławionym stanie:-) Chętnie dołączę do tabelki, ale szczerze mówiąc nie wiem jak (ale wstyd...) proszę aby mnie ktoś dopisał: Asik25; imię Joanna, lat 25, miasto Lubin, Data@ 18.06.2005 Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Witam również nowo przybyłe. Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie nas coraz więcej i będziemy wymieniały się wszystkimi nowinkami i radami :-) Niestety po weekendzie nie chce się pracować - ale z drugiej strony przyjście do pracy to jedyna szansa na dorwanie się do Internetu. Beciamun co do reakcji po odstawieniu to przekonam się pewnie już za parę dni - na razie skończył mi się @ więc zobaczymy...no i właśnie mam nadzieję że nie będzie tak źle biorąc pod uwagę małą dawkę hormonów - no ale się zobaczy. I również chętnie przyłączę się do tabelki jeżeli któraś z Was zechce mnie do niej wpisać: magda, wiek 27. miasto warszawa, staranka 0, termin @ niby za 28 dni ale nigdy nic nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beciamun - do ślubu jeszcze troszkę czasu jest (koniec września) ale prawie wszystko mamy już załatwione - czekają nasz jeszcze zapowiedzi, tradycyjnie spowiedź, i z bardziej przyziemnych spraw zakup alkoholu. A no i Pan Młody nie ma kamiezelki ale nie długo się po nią wybieramy. W sumie to już chciałabym być po....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za 5 dni mój ślub i muszę przyznać że mamy oboje niezłego stresa. W tą sobotę byliśmy u znajomych na ślubie i weselu i patrzyliśmy na to wszystko już pod naszym kątem- stres ogromny, chociaż zupełnie niepotrzebnie. Nuby starali się nie denerwować ale przy przysiędze jednak głos trochę drży, i przy obrączkach też mała trzęsiawka. Jestem przekonana że też się będę trzęsła bo ja zawsze wszystko przeżywam, czy trzeba czy nie:-) W tym tygodniu ostatnie goraczkowe przygotowania, od środy biorę urlop, więc będę na kafe jeszcze tylko dzisiaj i jutro bo w domu nie mam dostępu. Do pracy wracam prawdopodobnie we wtorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu będzie dobrze zobaczysz - a to że stres....mnie na razie łapie jak sobie zaczynam wyobrażać ten dzień. Zastanawiam się tylko jak przeżyć piątek, czyli dzień przed całą uroczystością - wtedy chyba nerwy mnie rozsadzą. Musisz koniecznie potem zdać nam relację jak było - a na pewno wszystko świetnie się uda. No a potem to już same przyjemności... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno ten czas stresów szybko minie, najgorsze są przygotowania, bo człowiek się denerwuje czy wszystko dobrze pójdzie, czy ze wszystkim zdąży itd. Chyba najlepiej starać się w jakimś stopniu \"wyłączyć\", jakby to nie dotyczyło mnie tylko kogoś innego. Chociaż łatwo powiedzieć:-) Po ślubie na pewno wszystko napiszę jak było, wtedy już będę wyluzowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beciamun - mam pytanko do Ciebie - czy po odstawieniu Harmonetu bez żadnych opóźnień dostałaś @ i czy nadal jest wszystko w porządku, bez żadnych krwawień pomiędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Nareszcie sie odrobiłam, straszny nawał pracy mam od rana. Teraz mam jednak wolną chwilke na to, zeby z wami pogadać. Witam wszystkie nowe dziewczyny. Własnie wczoraj dostałam@ ostatnia przed odstawieniem tabletek. Mam nadzieję, że ta w przyszłym miesiącu zjawi się jakoś w porę, i nie będzie zadnych wariacji jajników. Cześć Mamo24 ja też mieszkam pod krakowem a dokładnie w skawinie. Może ty też mieszkasz niedaleko i kiedyś w przyszłości spotkamy się gdzieś na ulicy z wózeczkami? W sobote byłam na weselu u kuzyna i wyciągnęłam z tego kilka słusznych spostrzeżeń: 1. Pamiętajcie kiedy zamawiacie bukiecik do klapy marynarki by w kwiaciarni już zamontowali na nim agrafkę lub coś do przypięcia (unikniecie niepotrzebnych nerwów szamocząc się z nim przez pół godziny) 2. Jeżeli robicie błogosławięnstwo w domu przygotujcie mały poczestunek dla gości picie kanapki, ja od 11.00 do obiadu o 17.30 nie miałam nic w ustach 3. Dogadajcie się z organistą kiedy macie wejść do kościoła ( bu nie było tak że on zaczyna grać kiedy wy już stoicie przed ołtarzem 4. Przypomnijcie świadkom o konieczności zabrania ze sobą dowodów osobistych i spowiedzi świętej 5. Ustalając menu w restauracji ustalcie dokładne godziny podawania posiłków, każcie ustawić na stołach serwetki, przyprawy, wykałaczki itd. (zapewniam, że nie każda obsługa o tym pamięta 6. ustalcie z DJ lub orkiestrą pierwszy taniec jezeli chcecie walca a nie za bardzo wam idzie weźcie parę lekcji przed ślubem 7. A najwazniejsze, jeżeli coś będzie nie tak nie denerwujcie się to nic już nie zmieni a wasz stres jedynie zwróci uwage gości na niedociągnięcia, których by pewnie normalnie nie zauważyli. 8. Dobra rada dla Panien Młodych weźcie przynajmniej dwie pary butów na przebranie, gwarantuję, że w eleganckich szpilkach nie dotrwacie z uśmiechem do rana. 9. A po zabawie przystąpcie do pracy nad mowym członkiem rodziny. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest dziewczyny czemu nikt nie pisze. Ja mam jeszcze 50 min. do konca pracy i pogawędziłabym troszkę o tym i tamtym. Nie chcac się wyróżniac zrobiłam tabelkę. Jak będzie źle to niech ja ktoś poprawi. NICK...............IMIĘ.......LATA.......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ Kinia25...........Kinga.........25.......Skawina........0...............19.06

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA I NICK....................IMIĘ.......LATA.......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ iskierka nadziei......Sylwia.......25.........Września.......0.......27.06 Mama24...............Ewelina......24..........Kraków.........0........x Asik25.................Joanna......25..........Lubin............0.......18.06 madziara.............Magda.......27..........Warszawa......0........x Kinia25...............Kinga.........25..........Skawina.........0......19.06 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinio, ja muszę się pochwalić, że dotrwałam do samego końca w moich bardzo wysokich i ....... niewygodnych butach. Kobietki, dzisiaj zaszalałam, pobiegałam po butikach i zrobiłam mnóstwo zakupów, to z jednej strony poprawia humor, bo tyle nowiutkich rzeczy 🌼 ale z drugiej strony pogarsza, bo mniej kasy 🌼. Jak po weekendzie? Ja się nudziłam, ostatnio każdy dzień tygodnia stał się dla mnie takim samym dniem. Jak pracowałam, to wciąż brakowało mi czasu, a teraz jak jestem na L-4 (do końca czerwca), to się nudzę. Wymyślam sobie różne zajęcia, któe bardzo pochłaniają czas. Kupiłam sobie maść na moje obolałe nogi i popękane żyłki - SAPOVEN. Farmaceutka mówiła, żeby smarować codziennie 3 razy i przez 3 miesiące, a nie jak tylko się przypomni nam, że ma się taka maść. Wtedy nie widać efektów. 🌼 Trzymajcie się ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iskierko. No to ci zazdroszczę, ja mam straszne problemy z nogami (to chyba po mamie) Jak idę gdzieś na wesele, Sylwestra to zawsze biore ze sobą jakieś zapasowe buciki bo albo mnie poprzednie odpażą albo tak mi stopy spuchną, że spod nich butów nie widać. Mój ślub dopiero w październiku a ja juz kompletuję niezłą kolekcję białego obuwia. Ostatnio kupiłam w Deichmanie takie śliczne na koturnie. Boję sie tylko, że jak już będę w ciąży, tak na samym rozwiązaniu to ktoś mnie będzie musiał chyba nosić bo pewnie na swoich nogach nie dam rady. Widzę, że się nam tabelka rozrasta. Cieszy mnie to, już się nie moge doczekać dnia kiedy test ciążowy pokaże tą upragnioną kreseczkę więcej. Buźki idę już do domku odezwę się jutro rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz szczęście Iskierko ja mam tak straszne problemy ze stopami, że na żadnej imprezie bez przynajmiej dwukrotnej zmiany butów się nie obędzie. Boję się tylko, że jak będę w ciąży i to już przy końcu to nogi całkiem mi wysiądą. Strasznie mi puchną kiedy sie nimi za dużo namacham. Strasznego mam dzisiaj doła, to pewnie przez @. dopadły mnie wątpliwości czy mam już nie brać pigułek, czy nie? Może któraś mi pomoże, słyszałam, że po szczepionce na różyczke nie wolno zajść w ciążę przez trzy miesiące. To by mi pasowało bo do pażdziernika zostało niewiele ponad ten czas, ja się szczepię w przyszłym tygodniu. Ale czy gdyby mi się wcześniej zdażyło zajść w ciążę nie zaszkodzi ta szczepionka mojej dzidzi? Proszę o odpowiedz, a narazie się żegnam bo wychodzę już z pracy. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciamun
Asik25, więc póki jeszcze tu zaglądzasz, życzę udanej imprezki, cudownej pogody i szampańskiej zabawy. A z okazji ślubu życzę Tobie i Twojej połowie szczęścia, powodzenia, wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń, no i przede wszystkim uroczego potomstwa. P.S. Dzięki za podpowiedź na temat szczepionki ;-D muszę się dowiedzieć czy to pewne, ale ponoć już byłam szczepiona na żółtaczkę Madziara, po odstawieniu nie miałam praktycznie żadnych opóźnień, no może ostatnia @ była w niedzielę, a nie w poniedziałek (ale chyba nie można tego nazwać opóźnieniem). Dwie @ były takie jak w trakcie brania tabsów, natomiast ostatnia była okropnie bolesna. Poza zmiennymi nastrojami chyba wszystko zostało w normie, żadnych krwawień. Mam pytanko a propos wesela. Na ile osób je robicie?? Iskierko, na co jest ten SAPOVEN? Kinia, niestety nie umiem poradzić w sprawie szczepionkić, ale myślę, że im wcześniej odstawisz tabletki, tym lepiej, trzeba tylko bardziej uważać, ale to chyba nie problem. Ja od marca nie biorę tabletek, musimy być ostrożniejsi i udaje się to. Powiedziałam mojemu Skarbkowi, że w noc poślubną będzie prawie tak, jakbym była dziewicą (teraz używamy gumki). NICK...........IMIĘ.....LATA......MIASTO..........CYKL STARAŃ.....DATA@ Beciamun.....Beata.....27......Tomaszów Maz. .........0...........10.07 Dziewczynki, a czy Wasi faceci też się do Waszej ciąży przygotowywują? Mój ostatnio dostał ochrzan, dlatego, ż zbyte dużo pracuje i wiem, że nieco się przemęcza. Nie tylko my musimy być w formie, oni też nie powinni się przemęczać, stresować, muszą się zdrowo odżywiać i t.d. Są w takim samym stopniu za to odpowiedzialni. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. Może jeszcze zajrzę. Papapa i trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×