Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutenka

KOBIETY A PROBLEMY W ZWIAZKU

Polecane posty

Gość Anuska168
"Nie pozwól sobą manipulować w miłości" Isabelle Nazare-Aga Opis: Miłość jest potężną siłą, dzięki której rozwijamy się i rozkwitamy. Kiedy bowiem objawi się rycerz na białym koniu lub wymarzona księżniczka, spełniają się wszystkie marzenia. I do szczęścia nie brakuje już nic - wystarczy być z ukochaną osobą. Ale co się dzieje, gdy człowiek, który zapewnia Cię o dozgonnej miłości, zmienia się nagle w uczuciowego wampira? Co zrobić z toksycznym związkiem, który Cię niszczy, pozbawia osobowości, tożsamości? Jak się uwolnić od takiej pijawki, zwłaszcza jeśli związek trwa już dłuższy czas? W tej książce, poświęconej związkowi uczuciowemu z manipulatorem, znajdziesz odpowiedzi na ważne pytania, dowiesz się, jak można spróbować pomóc tym, którzy chcą się uwolnić od toksycznego związku. Autorka demaskuje mechanizmy działania manipulatorów, a jednocześnie udziela praktycznych rad, jak się przed nimi bronić. Spis treści: Podziękowania Wstęp Jak rozpoznać manipulatora Taki nowy, taki śliczny Jak się angażować, to na całego! Życie we dwoje czy początek rozstania? A seks w tym wszystkim? Publicznie uśmiechy, prywatnie obelgi Szkodliwa miłość Dyskusje, które doprowadzają do szału Odejść? No tak, ale Rozstanie - dowód odwagi Nowy początek Podsumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 \"Dzikie serce\" John Eldredge 🌼 🌼 \"Urzekająca\" Johna i Stasi Eldredge 🌼 lepszych książek nie czytałam! polecam bardzo gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa w raju🌼 przeslij mi wszelkie książki jaki emasz, jesli mog eprosić:) dziękuje za te które mi juz przesłi momogły:0 teraz wiem jak byłam ograniczona w swojej wiedzy o zyciu aż jest mi wstyd-wierzyłam w cos naiwnie czego w ogóle nie było, zawsze uwarzałam sibei za bystrzaka a tu masz!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefre, ja tez ;-) A teraz wiem, ze to bylo na zasadzie \"bija dzwony ale nie wiem w, ktorym kosciele\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyk_kokonik
jezeli to mozliwe to poprosze o "dziecko"Toleya kabacinska@o2.pl dziekuje jezeli ktos ma ochote to moge wyslac "poczwarke" Terkowskiej polecam warto. prosbyprosze na mejl wysylac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy artykuł z Focusa nt.relacji oprawca-ofiara. To co często mylimy z miłością jest po prostu chorą więzią między ofiarą a jej tyranem. Bardzo silną więzią. Natasha Kampusch, więziona 8 lat przez porywacza, opowiedziała o swoich przejściach przed kamerami. W jej dramatycznej historii najbardziej szokujący był fakt, że zamiast przebywać z rodziną, dziewczyna wolała opłakiwać swego oprawcę, który rzucił się pod pociąg. U Nataschy rozpoznano syndrom sztokholmski. Nazwę tę ukuł psycholog Nils Bejerot, który w 1973 r. negocjował z przestępcami, którzy w Sztokholmie wzięli zakładników i przetrzymywali ich przez 6 dni. Po uwolnieniuofiary... stanęły po stronie porywaczy i zeznawały na ich korzyść. Takie dziwaczne przywiązanie, połączone z niechęcią do wybawicieli, pojawia się gdy ofiara uzależnia się od sprawcy. Zaczyna postrzegać go jako osobę życzliwą, bo nie spełnia gróźb. Ofiara koncentruje się więc na pozytywnych aspektach zachowania sprawcy - izolowana od ludzi musi jakoś funkcjonować. Zaczyna spełniać jego życzenia, współpracuje z nim i go USPRAWIEDLIWIA. Jeżeli w takiej toksycznej zależnościofiara tkwi latami, w jej psychice zachodzą poważne zmiany - nie jest w stanie realnie ocenić sytuacji, a więź z oprawcą pomaga jej przetrwać. Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O co chodzi z tymi osobami, ktore wcale sie nie przedstawiaja, wcale nie wspija a tylko daja nick na pomaranczowo i adres e-mail, czasem jest to inny nick do tego samego adresu e-mail. Czy to jakas zasadzka? ha ha ha Optym, ciekawe, my o tym mielismy na grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepisane pieczolowicie przez WATRE zyję z takim człowiekiem, skąd sie biorą takie gady! Proszę książke jak sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbara de Angelis \"Prawdy o zyciu - poradnik dla wrazliwych\" ------------------------------------------------------------------------------------------------- \"... OTO NADCHODZI ZMIANA CZY JESTES GOTOWA CZY NIE. -------------------------------------------------------- Bywa, ze chcociaz wiesz, iz musisz skoczyc, nie robisz tego. Stoisz na brzegu skaly i rozmyslasz o zmianach, ktore powinnas poczynic, i mowisz o ryzyku, ktore pragniesz podjac, lecz na tym koniec. Im dluzej czekasz, tym bardziej jestes niepewna i tym trudniej zdecydowac ci sie na skok. A potem pewnego dnia wydarzenia, nad ktorymi nie masz kontroli, przewracaja twoje zycie do gory nogami. Moze unikalas zerwania z partnerem i on zerwal nagle z toba. Moze probowalas znalesc w sobie odwafe, by zrezygnowac z pracy, a tu nagle zostalas zwolniona. Moze powtarzalas sobie, ze potrzebny ci wypoczynek, ze powinnas o siebie zadbac, a tu nagle chorujesz. Czy to ci sie podoba czy nie, jestes zmuszona poczynic zmiany, ktorym z taka energia sie opieralas. To tak jakby ewolucyjna natura zycia, z ktorej wynika, ze wszystko musi nieustannie rozwijac sie i zmieniac, by istniec, ujrzala cie stojaca na krawedzi skaly i niezdolna do ruchu i pomyslala sobie: -Coz, troche za duzo czasu zajmuje jej zrobienie tego samodzielnie. ta biedna dziewczyna potrzebuje pomocy! I nagle jest tak, jakby pojawil sie ogromny kosmiczny but i kopniakiem zrzucil cie ze skaly! Nie trzeba dluzej czekac! Nie trzeba dluzej zwlekac! Nieoczekiwanie czy ci sie podoba czy nie, jestes w powietrzu, poza swoja strefa wygody i fruniesz w nieznane. Jestem przekonana, ze znasz ten \"but\".Co do mnie, mam na plecach mnostwo sladow po jego uderzeniach, kiedy los spyuchal mnie z moich skal i zmuszal do podjecia zmian, przed ktorrymi sie bronilam. Muszisz zrozumiec, ze ten but po prostu pomaga ci sie rozwijac. Sa dwa sposoby na rozwoj i zmiane w zyciu: 1. Sama decydujesz sie na rozwoj i zmiane. 2. Jestes zmuszona do rozwoju i zmiany. Prawdy numer dwa i trzy mowia, ze celem zycia jest rozwoj., co oznacza, ze zmiana jest nieunikniona. Jesli sama sie nie zdecydujesz na rozwoj i zmiane zgadnij co sie stanie? Wazne jest, zeby zrozumiec jedno: nie ma trzeciej drogi - to znaczy mozliwosci, ze nie bedziesz sie rozwijac i zmieniac. Brak rozwojunie jest wyjsciem. Bedziesz sie rozwijac poniewaz to jest celem twojego pobytu na ziemi. Pytanie brzmi: Jak? Czy bedziesz to czynic z wlasnej woli i z radoscia? Czy bedziesz przez caly czas tupac i glossno protestowac?...\" MOC REZYGNACJI \"... Wyobraz sobie, ze masz wyjatkowy prezent dla przyjaciolki, kiedy jednak do niej przychodzisz, widzisz w jej objeciach mnostwo paczek. Co zrobisz? Nie powiesz: Prosze i nie zostawisz prezentu na ziemi. Nie postawiesz go jej na glowie. Poczekasz, az odlozy paczki, i dopiero wtedy go wreczysz. Kosmos dziala w taki sam sposob. Kosmos jest inteligentny, niczego nei marnotrawi. Kosmos nie probuje ci niczego dac, kiedy masz pelne rece. Nie doklada do stosu, kiedy i tak masz za duzo. CZeka az zrobisz miejsce, az bedziesz gotowy na przyjecie daru - i wowczas moze cos ci wreczyc. Oznacza to, ze aby otrzymac cos nowego, musisz wyposcic to co juz trzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy cos wypuszczasz tworzysz proznie. Jedna z najbardziej podstawowych zasad Natury jest ta, ze nie znosi ona prozni. Jesli woda jest w stawie, a ty wykopiesz kanal dlugosci pieciu stop prowadzacy od brzegu, to czy woda pozostanie na dawnym miejsciu? Rezygnajca z tego, co juz ci nie sluzy, otwiera przed toba mozliwosc otrzymania wszelkich nowych darow, ktore zycie dla ciebie szykuje. Kiedy czujesz, ze natrafiasz na opor w swym zyciu, ze w twoich sprawach panuje stagnacja i nie dzieje sie nic zlego to czas najwyzszy abys sie tego pozbyla. Musisz symbolicznie przesunac energie by przygotowac miejsce na nowe. W jaki sposob? Robiac porzadki w szafie oddajac ubrania ktorych juz nie nosisz; ofiarowujac pieniadze na dobry cel; wyrzucajac papiery, ktore zapychaja szuflady, zerwac z dawnymi pogladami, ktore hamuja twoj rozwoj. Tworzac przestrzen. Naturalnie kiedy czujemy, ze niewiel dzieje sie w naszym zyciu, mamy tendencje do zachowania odwrotnego, do jeszcze bardziej kurczowego trzymania sie tego co mamy, lecz to jedynie spowalnia nasz rozwoj...\" \"...Pomocne bedzie zadawanie sobie pytan.: Czy jest to, co tak kurczowo trzymam, a powinnam wyposcic? Czym jest to, co nie sluzy juz mojemu zyciu i powinnam sie tego pozbyc? Wiem, ze pozbywanie sie pociaga za soba strach. Jednakze strach, ze pozbywajac sie w rezultacie zostaniesz z niczym jest bezpodstawny. Zdajesz sobie sprawe w glebi serca. Nie masz dowodu, ze tak musi byc. wielokrotnie zdarzalo sie, ze kiedy myslalas, ze kiedy myslalas, ze tracisz cos cennego, zyskiwalas, cos jeszcze wartosciowego. Wielokrotnie zdarzalo sie, ze kiedy zmuszona bylas pozbyc sie czegos, bez czego zycie, wydawalo sie niemozliwe, otrzymywalas w to miejsce cos o wiele lepszego, niz moglas sobie w ogole wyobrazic. Kazde wyjscie jest wkroczeniem w nowy obszar. Oto wspaniale cwiczenie, ktore mozesz wykorzystac jako przypomnienie, ze zmiana w twoim zyciu jest sila dobroczynna. Podziel kartke na dwie czesci, po lewej spisz wszystkie osoby i rzeczy z ktorych musialas zrezygnowac z wlasnej woli lub wbrew sobie. Zacznij od okresu kiedy bylas nastolatka i doprowadz liste do terazniejszosci. Dla przykladu: 1. rozstanie z chlopakiem kiedy mialam 16 lat 2. Nie dostalam sie do liceum, do ktorego poszla moja przyjacioplka. 3. Na pierwszym roku studiow stracilam prace asystentki fotografa. 4. Musialam wyprowadzic sie z mieszkania kiedy sprzedano kamienice. Nastepnie po prawej stronie przy kazdej stracie wpisz to co przyszlo na jej miejsce. Byc moze nei stalo sie to od razu ani w sposob jakiego oczekiwalas, lecz stwierdzisz, ze cos sie pojawiloa w wiekszosci wypadkow bylo lepsze od tego co mialas poprzednio. Dzieki temu cwiczeniu mozesz zyskac zadziwiajaca perspektywe na zycie i przekonac sie, ze istotnie nastepuje w nim rozwoj. A kiedy skonczysz po prawej stronie zobaczysz zaskakujaca liste lask, niespodzianek i wrecz cudow...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila na, ktora czekasz ;-) \"... Pieklo rozpoczyna sie w dniu, kiedy Bog zsyla nam jasna wizje tego, co moglismy osiadnac, wszystkich darow, ktore zmarnowalismy, rzeczy, ktore moglismy zrobic, lecz nie zrobilismy. Dla mnie ide piekla zawiera sie w dwoch slowach: ZA POZNO Gian-Carlo Menotti, kompozytor Kiedy jest ten wlasciwy moment, by zaczac poddawac sie zmianom, kotre juz pojawiaja sie w twoim zyciu, zmianom, o ktorych wiesz, ze powinnas wprowadzic? T e r a z. Teraz jest ta chwila, na ktora czekasz. To jest idealny moment. Nie ma lepszego. Statek w porcie jest bezpieczny - lecz statki sa nie po to by stac w porcie. John A. Shedd Kilka dni temu wieczorem odkrylam pajaka uwiezionego za drewniana boazeria w kacie mojej sypialni. Pajak poruszal sie wolno, jak gdyby tkwil tam od dawna i nie byl w stanie zdobyc pozywienia. -Nie martw sie malutki - powiedzialam lagodnie - Wydostane Cie stad. Wzielam husteczke i probowalam delikatnie go zlapac, by wyniesc do ogrodu. Ale najwyrazniej myslal, ze probuje go zaatakowac i schowal sie za boazeria. -Nie zrobie ci krzywdy - obiecalam, usilujac go zlapac. Pajak jednak walczyl ze mna, wymachujac odnozami i zwijajac sie w kolke, a potem chcial rozbic sie o drewno. Nagle przestal sie poruszac. Przyjrzalam mu sie uwaznie i zobaczylam, ze tak mocno sie opieral iz w rezultacie sie zabil. Ze smutkiem wynioslam go do ogrodu i polozylam pod krzakiem rozy. -Nie chcialam ci zrobic krzywdy - szepnelam - chcialam cie uratowac. Przykro mi, ze tego nei zrozumiales. W tej samej chwili przez glowe przeszla mi zadziwiajaca mysl: Czy w taki sposob Bog mysli o mnie, o nas wszystkich? Byc moze ta kochajaca sila kosmicznej inteligencji, widzi jak walczymy, cierpimy, martwimy sie i probuje nas przeniesc z niebezpiecznego miejsca w bezpieczne, ale my sie opieramy, kopiemy i krzyczymy, narzekamy i zastanawiamy sie, dlaczego zmusza sie nas do zmiany. Byc moze jestesmy jak ten pajak, ktory moja akcje ratownicza blednie wzial, za atka, nie zdajac sobie sprawy z tego , ze gdyby po prostu poddal sie biegowi wypadkow, znalazlby sie w pieknym ogrodzie. zmiany wolaja do ciebie. Czy jest slyszysz? Zamkniete dotad drzwi otwieraja sie na oszczerz Czy je widzisz? Tuz przed twoimi oczami pojawiaja sie nowe droi. Czy wkoczysz na nie. Jak mowi Talmund: Jesli nie teraz, to kiedy? *** Mozesz zdobyc sie na odwage i sama wprowadzic zmiany w swoje zycie. Wystosuj tylko zaproszenie do Uniwersum: \"Otwieram sie na przyjecie kazdej zmiany i drogi rozwoju, jakie masz dl amnie w zapasie\". Mozesz takze wejsc do swego wnetrza i zanurzc sie we wlasna madrosc ktora tylko czeka by skierowac cie we wlasciwa strone. /Aby to zrobic wez kilka glebokich oddechow i poczekaj az twoje cialo sie odprezy, a cale napiecie zniknie. Potem zadaj sobie nastepujace pytania: W jakiej dziedzinie mego zycia wedlug moich odczuc jest potrzebna mi teraz zmiana? Jaka dziedzina probuje sie zmienic, lecz ja sie temu opieram. Czy uslyszales odpowiedzi? Naturalnie, ze tak. Widzisz, ty juz o tym wiesz. Wiesz, ze sa dziedziny, w ktorych zmiany zapraszaja do tanca. Przyjmij to zaproszenie. Kiedy zwolnisz kurczowy uchwyt na zyciu, onmo ruszy z miejsca i poplynie w nowych kierunkach, zabierze cie na coraz wyzsze poziomy. Ono pragnei zaprowadzic cie do czegos wiekszego, czegos wspanialszego. Znajdz w sobie odwage na wykonanie skoku. Byc moze nie jestes gotowa jeszcze na swoj najwiekszy skok. Nie przejmuj sie, zacznij od mniejszych. ale skocz od razu!....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) mam male problemy ze sobą w zwiazku z tym moje pytanie: czy ktoras z Pan posiada moze ksiązkę Robin Norwood\\\'a \\\'\\\'Kobiety, które kochają za bardzo...\\\'\\\' w formie ebook\\\'a i byłaby tak uprzejma żeby mi ją podesłać? Myślę, że dużo by mi to pomogła w moich sprawach prywatnych :) pozdrawiam... ach, mail: madzia_146@wp.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefre... 🌻 Nie uchwyciłam Twojego wpisiu z prosba o ksiązki. Wybacz. Juz sie poprawiam :) Cieszę się, ze korzystasz z wszelkich dostepnych srodków, które pomagają, a najwazniejsze, że to odczuwasz... choc bywa to czasami wkurwiające :D gdy sie juz wie, ale coś tam w głebi duszy podpowiada, zeby iść na łatwiznę... co niestety czasami oznacza cofanie się. Znam to z autopsji. Więc zycze Ci tylko samych prostych i jasnych ścieżek :) Buziaki ❤️ * * * * * * * Radosnka :) :) :) Pozdrowienia...moc pozdrowień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnka :) ;) Ten fragment o czarownicach, który zamieścilas na równoległym topiku jest SUPER! :D Ja chyba jestem czarownicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O CZAROWNICACH
Czy zastanawialas sie kiedys, kim naprawde jest czarownica? Czy to kobieta z krwi i kosci, czy raczej symbol leku i nienawisci? Najwyzsza pora by odpowiedziec sobie na te pytania, bo laczy Cie z nia wiecej niz myslisz. Okrutna Baba Jaga pozerajaca dzieci to dla wiekszosci z nas nie najmilsze, ale bardzo wyraziste wspomnienia z najmlodszych lat. Wszyscy jak jeden maz bali sie jej panicznie. Ale dlaczego?Kim naprawde byla? Kto i na czyj rozkaz powolal ja do zycia? Dlaczego wywolywala paralizujacy strach? Czyzby wiedziala o nas cos co za wszelka cene chcielismy ukryc? Czy nie przyszlo Ci nigdy do glowy, ze w opowiesciach o czarownicach cos szwankuje? Wszystkie bajkowe wiedzmy byly stare, mialy przerazajaca fizjonomie i paskudny charakter. Pojawialy sie zawsze wtedy, gdy w poblizu byly mlode dziewczeta, i czyhaly by udaremnic ich szczescie u boku ukochanego. Czyzby zazdroscily im urody, mlodosci i powodzenia? To chyba nie jest dobra odpowiedz bo czarownica zna przeciez czary i za pomoca jednego zaklecia mogla uczynic sie wiecznie mloda albo sprawic zeby inni ja kochali. Tymczasem usilni zabiegala o uznanie tych, ktorzy ja wyszyczali, jenak za dobre czary gotowi byli obsypac ja skarbami. Jesli cos ci w tym wizerunku nie pasuje, intuicja Cie nie myli. Wiedzma, ktora znasz, to uosobienie meskich lekow przed kobieta, ktora wie czego chce i nie waja sie robic tego o czym mowi. Jest takze symbolem kobiecej niewiary w sama siebie. Wystarczy porownac ja ze Spiaca Krolewna albo inna niewinna dziewica, a stanie sie jasne, ze upior wiedzmy meskimi nicmi jest szyty. Krolewna jest piekna, mloda, grzeczna, uczynna i ulegla. Nie zawodzi swoich bliskich. Robi to czego sie od niej oczekuje. Nie ma zadnych pragnien poza jednym - znalesc ksiecia, ktory sie nia zaopiekuje. Bez mezczyzny czuje sie bezradna i nieszczesliwa. A wiedzma? Ta jest stara, sprytna i doswiadczona. Zgryzliwa i z niewyparzona geba. Zdeterminowana i przebojowa. Przypomina matke astronoma Johannesa Keplera ktora za to, ze odmowila plotkowania z wscibska baba z sasiedzta i nie wahala sie publicznie dziekowac Bogu, ze jej meza nicponia na szczescie czorci wzieli w XVII wieku zostala oskarzona o czary i tylko cudem uniknela stosu. Jedyna prawda, ktora o czarownicy mozna wyczytac z bajek to ta, ze jest wiekowa. Choc wiek jest tu tylko przenosnia. Nikt przeciez nie rodzi sie czarownica, lecz dopiero sie nia staje.Na skutek doswiadczen wlasnych, lub - co w historii jest czesciej spotykane - wysilkow innych, ktorzy w nieposkromionej kobiecosci upatruja zrodlo wszelkiego zla. Zapomnij na chwile o wydumanym portrecie z czarownicy zolzy z bajek i dowiedz sie skad sie wziela autentyczna czarownica. Oto jej 6 - diabelska liczba - znakow rozpoznawczych: 1. Czarownica nie jest sie od zawsze. Ani nie staje sie nia w ulamku sekundy. Wbrew potocznym opiniom jej znakiem rozpoznawczym nie jest wiek czy aparycja lecz przemiana duchowa. Wymaga to czasu i starannej pracy nad soba. Ale kiedy juz nia zostaniesz, watpliwosci znikaja. I ile kazda zaprzysiegla czarownica wie, ze jest czarownica i z duma sie do tego przyznaje, o tyle, kiedy ma wskazac moment w, ktorym zasla jej przemiana sprawa sie komplikuje. Czy stalo sie to wtedy kiedy po raz pierwzy pomyslala, ze Bog stworzyl kobiete nie tylko po to, by dogadzala mezowi i dzieciom, lecz zeby zrobila cos dla siebie, np. poszla do kosmetyczki? A moze wtedy gdy po raz pierwszy powiedziala "nie". "Nie zrobie tego bo mam inne plany" albo "Nie, bo tego nie chce", gdy nauczyla sie wypowiadac swoje pragnienia i potrzeby? A moze wtedy gdy doszla do wniosku, ze nawet milosc zna granice wyrzeczen lub gdy zrozumiala, ze praca jest dla niej czyms wazniejszym lub rownie waznym jak rodzina? Trudno stwierdzic, bo ile jest czarownic, tyle przypadkow. Jesli decydujaca chwila w zyciu przyszlej czarownicy jest ta, w ktorej postanawia sie ona sprzeciwic powszechnie obowiazujacemu modelowi zycia, to pierwszym zwiastunem przemiany jest wsluchanie sie w siebie. A konkretnie, na poczatek w swoje cialo, co przeszkadza, co je boli, o czym marzy. Pod warunkiem ze nie bedziesz na nie patrzec meskim, obcym okiem pozadania lecz wlasnym i zyczliwoscia. Z usmiechem poglaszczesz faldki na brzuchu i pomyslisz jak nieswojo byloby Ci bez nich. Cellulitis, ktory jeszcze wczoraj spedzal ci sen z powiek, stanie sie zupelnie niewidoczny. Na kilka centymetrow tu i tam popatrzysz jak na cos co wyroznia sie sposrod setek jednakich kobiet z okladek kolorowych magazynow. Bedziesz sluchac swego ciala dotad az uslyszysz czego mu brak. Jakich pieszczot, ruchu i diety. I odwazysz sie spelnic jego prossby. Przypomnij sobie czarownice tanczace na sabacie - ich lekkosc, nagosc i swobode - oto jaki efekt daje akceptacja samej siebie! Twoje cialo i ty to jedno. 2. Jesli przestaniesz traktowac cialo jak bombe z opoznionym zaplonem, cos obcego, przed czym trzeba sie bronic pigulka, kremem alb skalpelem to znak, ze posiadasz druga wazna ceche wiedzm - odwage bycia soba. jesli zajrzysz do ksiazek opisujacych pogrom czarownic, przekonasz sie, ze podejrzliwosc zarowno gminu jak i inkwizytorow w pierwszej kolejnosci wzbudzaly dziewczyny i kobiety, ktore nie baly sie swego cienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O CZAROWNICACH
W kronikach znajdziesz Rebeke Lemp, ktorej wina bylo to, ze widywano ja rozesmiana. Katarzyne Henot z kolei zgubilo to, ze byla pyskata i niepokorna. Irlandka Alice Kytler sciagnela na siebie podejrzenia o utrzymywaniu konszachtow z szatanem bo byla strakcyjna, bogata i miala juz 3 meza. Te tragiczne postacie laczy jedna wspolna cecha: ich zachowania odbiegaly od tych, jakich patriachalne spoleczenstwo oczekiwalo od kobiet. Nie byly ani ciche, ani potulne, ani niepokalane. Probowaly zyc po swojemu i za to spotkala je kara. Nie musisz ich nasladowac, rzecz w tym bys miala sile tak zyc, zebys nie musiala niczego udawac. 3. Gdy spelnisz dwa pierwsze warunki, wtedy na wlasnej skorze przekonasz sie, ze trzecie znamie czarownicy - magia - wcale nie jest ci obce. O czarach mozesz myslec na rozne sposoby. Najprosciej haslu "czary" nadac tresc wyjeta z ksiazek dla dzieci lub opowiesci o szamanach. Wedle tej definicji czary sprawuje ten, kto ma odpowiednie zaplecze techniczne (rozdzki, szklane kule, amulety, czarne koty, nietoperze i peleryny) ale o skutecznosci magii nie swiadcza rekwizyty i zaklecia. Potega magii tkwi w wierze, ze przedsiewziecie sie uda, o ile tylko zawczasu wszystko sobie zaplanujesz i dolozysz wszelkich staran. Przyjrzyj sie kobietom ktore osiagnely co chcialy. Pewno masz ochote powiedziec, ze byly w czepku urodzone i mialy po prostu szczescie, ale pamietaj,ze musialy miec odwage upomniec sie o swoje. Nie czekaly az manna spadnie im z nieba. 4. Czarownica musi byc aktywna. Nie czeka z pokora, az los sie do niej usmiechnie, nie kweka ani nie kwili z bezsilnosci. Ona dobrze wie, ze na szczescie trzeba zapracowac. Ustala co jest dla niej najwazniejsze i robi wszystko zeby to osiagnac, bo przekonala sie, ze sama najlepiej wie, co jest dla niej dobre. Opatrznosc dba o tych co sami zabiegaja o to co dla nich wazne. 5. Jak kazdy czlowiek czynu czarownica musi patrzec na swiat optymistycznie, poniewaz bez ufnosci zarowno w swoje mozliwosci i sprzyjajace okolicznosci, jakiekolwiek przedsiewziecie byloby skazane na porazke. Jednak uwazaj zebys nie pomylila optymizmu z naiwnoscia. Umiarkowany optymizm i wiara, ze to od nas zalezy jak wyglada nasze zycie jest cnota i wymaga kilku umiejetnosci, ktorych mozna sie nauczyc. naleza do nich: zmysl obserwacji, zrozumienie ludzi i ich spraw oraz zdolnosc przewidywania skutkow swoich dzialan. Naiwnosc tymczasem to atrybut tych, ktorym nie chce sie zdobyc na myslenie, bo wola, zeby inni zrobili to za nich. 6. Jesli juz dobrze siebie poznalas i zaakceptowalas to, kim jestes, wkrotce pojawi sie potrzeba obcowania z innymi kobietami. Tesknota za babskim towarzystwem, kobiecymi sekretami i rytualami jest szosta i ostatnia cecha wspolna wszystkim czarownicom. Kobieta swiadoma samej siebie szuka siostry, kobiety rownej sobie, bo przestala widziec w niej rywalke, intrygantke czy mscicielke. Wie juz, ze madrosc i sile znacznie latwiej rozwijac w grupie. I co? Dalej boisz sie czarownic?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do *ewka* Masz rację, nie kłóć sie dalej 🌻 Jestem tym kim ja myslę, ze jestem...a Tobie sie może wydawać... może (podkreslam może) czujesz się zawieszona pomiędzy mitem o Królewnie a mitem o Czarownicy... A może stąpasz bardzo twardo po Ziemi, a może ktoś Cię zranił, a może nie lubisz mnie za to, ze jestem, a może siebie nie lubisz za swoją złość do mnie..a może, a może.... Pozdrawiam serdecznie 🌻 Pamietam jak mój czteroletni letni synek próbował upchnąć kapciuszki do szuflady u Babci, trwało to jakąś chwilę, az w końcu moja siostra chcąc pomóc mu zmienić decyzję i aby schował je gdzie indziej, powiedziała bez nacisku : one się chyba tu nie zmieszczą... a On z właściwym sobie stoickim spokojem odpowiedział: to się może tylko niektórym tak wydawać... i w końcu udało mu się je tam upakować ;) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toltek
Wartościowa książka Ścieżka miłośći Don Miguel Ruiz🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kapciuszkach cudne.:):):):) Ewa❤️ Radosnka - pozdrawiam serdecznie i sciskam.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lagrisita
Dziewczyny - dziekuje za ten temat!Juz spisalam sobie kilka tytulow. Odezwe sie jak poczytam!Nie mialam pojecia, ze sa takie ksiazki. To chyba cud, ze tu weszlam i od razu zauwazylam ten temat w polecanych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toltek
Ścieżka miłości Don Miguel Ruiz Korzystając z mądrości Tolteków, Miguel Ruiz w przystępny sposób pisze o związkach międzyludzkich; uczy, jak odrzucać maski i uzdrawiać własne emocje, prawdziwie przebaczać oraz akceptować siebie i innych. Udowadnia także, że mamy moc kierowania własnym życiem oraz że szczęście nie przychodzi z zewnątrz ? jego źródło tkwi w naszym wnętrzu. Czytając tę książkę, dowiemy się jak przywrócić sobie radość i wolność, które są naszym niezbywalnym prawem i które mają decydujące znaczenie we wszystkich związkach opartych na miłości.W Stanach Zjednoczonych książka ta stała się bestsellerem ? 570 000 sprzedanych egzemplarzyw wersji angielskiej, o książce mówili m.in. Bill Clinton oraz Oprah WinfreyŚcieżka miłości ? cytatyMiłość opiera się na szacunku (...) Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyś dokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie decydować. Sam to potrafisz.W każdym związku są dwie połówki. Z tych dwóch połówek odpowiadasz tylko za swoją połowę. Nie odpowiadasz za tę drugą.Tylko kochając i akceptując siebie takiego, jakim się jest, można zaistnieć naprawdę i wyrazić swoją osobowość. Nie powinieneś udawać kogoś innego. Jeśli udajesz kogoś, kim nie jesteś, zawsze poniesiesz porażkę.Aby stać się mistrzem miłości, musimy ćwiczyć się w niej nieustannie. Budowanie więzi międzyludzkich jest także sztuką, w której mistrzostwo osiąga się poprzez ćwiczenie. Doskonalenie więzi jest zatem aktywnym działaniem.Najszczęśliwsze momenty w naszym życiu są wtedy, gdy bawimy się jak dzieci, kiedy śpiewamy i tańczymy, kiedy odkrywamy coś nowego i tworzymy po prostu dla zabawy. Wspaniale jest zachowywać się jak dziecko. To oczywiste, że nie potrafimy kochać innych, zanim nie pokochamy siebie. Dlatego właśnie powinniśmy zacząć od miłości do samego siebie. ...zdrowa istota ludzka nie obawia się wyrażania miłości. Nie boisz się żyć, nie boisz się kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ulubiony rozdzial (8 - Kazdy zwiazek jest dla ciebie lustrem, a kazdy czlowiek nauczycielem) z ❤️\"Prawdy o zyciu, poradnik dla wrazliwych\" Barbary De Angelis ...Swiat jest niczym innym jak szkola milosci; nasze zwiazki z mezem lub zona, z dziecmi i rodzicami, z przyjaciolmi i krewnymi sa uniwersytetem, na, ktorym mamy sie nauczyc, czym naprawde sa milosc i przywiazanie Swami Muktananda Chce was zabrac w wyimaginowana podroz: wybierzemy sie do czasu poprzedzajacego zycie, kiedy to przygotowywalas sie do powrotu na ziemie. Siedzisz w wielkim pokoju z wieloma innymi istotami, ktore takze czekaja na powrot na ten poziom egzystencji, by dalej rozwinac sie jako dusze. Kazda studiuje poprzednie zycie, zapamietuje wyuczone lekcje, a takze lekcje, ktore jeszcze trzeba odrobic, umiejetnosci emocjonalne, ktore posiadla w wysokim stopniu i takiem ktore nie calkiem jeszcze pojela. Oceniasz siebie ze wspolczuciem, obiektywizmem, miloscia. Nic z tego co widzisz, nie jest ani zle ani dobre - to tylko miejsce, do ktorego dotarlas w swojej duchowej podrozy. Madre nauczycileki-przewodniczki pomagaja ci zrozumiec pewne zlozone kwestie, z ktorymi musisz sie jeszcze uporac. Z ich pomoca formulujesz liczbe doswiadczen, na ktorych przezycie wyrazasz zgode w swej inkarnacji jako istota ludzka. Celem tych doswiadczen jest dostarczenie ci doskonalej okazji, bys mogla sie rozwinac w pelniejsza i wolna dusze. Jedna z nauczycielek zwraca sie do grupy: -Jestescie gotowi? - wszystkie dusze przytakuja. -Cudownie - mowi z promiennym usmiechem - Przystepujemy wiec do selekcji. Ktos wstaje i mowi: -Pozdrawiam was, przyjaciele. Ostatnie zycie strawilem na bardoz egoistycznych dazeniach i zdecydowany jestem, by teraz tego nie powtorzyc. Tak wiec musze stawic czolo wyzwaniu i pokochac kogos bezwarunkowo - moze osobe kaleka, chora albo majaca problem, ktory bede musial tolerowac. To nauczy mi sluzenia i altruizmu. Czy ktos odpowiada takim wymaganiom? Podnosi sie inna istota: -Tak, ja! Prawde mowiac dla mnie to takze bedzie doskonale wyjscie. Ostatnie zycie zeszlo mi na obsesyjnym zainteresowaniu uroda i sila fizyczna i zupelnie nie brala m pod uwage rozwoju wewnetrznego. Postanowilam, ze tym razem nic nie moze mi przeszkadzac w rozwoju duchowym i ze musze nauczyc sie kochac siebie taka, jaka jestem wewnatz. Po trzydziestce zamierzam uczestniczyc w wypadku, po ktorym bede czesciowo niesprawna. To wielkie poswiecenie, ale jestem na nie gotowa. Myslisz ze bedziemy do siebie pasowac? -Bedzie wspaniale - odpowiada pierwsza istota z podnieceniem - moze poznamy sie i pobierzemy przed wypadkiem, a potem ja bede sie toba opiekowac do konca zycia? -Och, to wiecej niz sie spodziewalam - mowi druga - poniewaz moj powazny problem polega na tym, ze zawsze chronilam swoja niezaleznosc i nigdy nie pozwalalam, by ktos mi pomagal. Bede musiala poradzic sobie z calkowita zaleznoscia od ciebie, a ty nie bedziesz mogl mi okazywac egoizmu. Obie istoty zwracaja sie do nauczycielki o zatwierdzenie ich planow, a ona kiwa glowa. Pozniej obie zblizaja sie do siebie i obejmuja, z wielka miloscia decydujac si ena pomaganie sobie w rozwoju w nastepnym wcieleniu. Pozostale dusze wyrazaja oklaskami swoj podziw i wsparcie. Teraz twoja kolej na przemowienie do grupy: -Naprawde potrzebuje waszej pomocy - zaczynasz - Od wielu wcielen nie bardzo siebie kocham. Bylam w strasznych sytuacjach emocjonalnych i nigdy nie odchodzilam. Znosilam najgorsze traktowanie tak biernie, ze slowem nawet nei protestowalam. Nie moge pozwolic, by trwalo to nadal. Powaznie sie nad tym zastanawialam i tym razem gotowa jestem raz na zawsze zmienic ten wrzozec. Potrzeba mi jednak sprawy, ktora by nie obudzila, poniewaz jak tylko wstepuje w ludzkie cialo, natychmiast zapominam, jaka jestem naprawde. Wszystkie istoty cicho wyrazaja aprobate dla twoich slow. One takze wiedz, jak to jest, kiedy po powrocie na ziemski plan z mety zapominaja po co w ogole wrocily. Kazda z nich ma za soba takie chwile jak ty teraz, gdy trzeba uciec sie do rozpaczliwych srodkow. Jedna z nauczycielek wystepuje naprzod: -Mam propozycje - mowi i wywoluej dusze siedzaca kolo ciebie. Od razu poznajesz te istote, kochalas ja wiele razy, i bardzo jej ufasz. Nauczycielka zapytuje ja: -Czy nie masz u tej duszy dlugu milosci? -O tak! I to wielki! - odpowiada z szacunkiem twoj przyjaciel - Kilka wcielen temu grala role mojej zony i jej milosc pomogla mi uwolnic sie od brzemienia straszliwej winy, ktore od dawna ciazylo mi na sercu. Bardzo wiele jej zawdzieczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Doskonale - stwierdza nauczycielka - Potrzebuje kogos, kto by ja nauczyl szacunku dla siebie. RAz jeszcze, w kolejnym wcieleniu zostaniesz jej mezem, tylko, ze teraz bedziesz bezmyslny, niewierny i okrutny, az wreszcie nei bedzie mogla tego dluzej zniesc i z milosci do siebie samej odejdzie od ciebie. Dzieki temu przerwie trwajacy od wielu wcielen cykl i nigdy wiecej nie bedzie siebie zle traktowala.Zgadza sie bys ty odegral ta role z jednego tylko powodu - poniewaz gleboko ci ufa. Dlatego ciebie wybralam. Kiedy wykonasz zadanie, tym samym splacisz swoj dlug i bedziesz mogl reszte zycia przezyc jako dobry czlowiek. Nauczycielka zwraca sie do ciebie: -Akceptujesz taki uklad? Twoje serce skacze z radosci, gdy sobie uswiadamiasz, ze w koncu, po tylu wcieleniach osiagniesz taki postep! A pomoze ci w tym twoj drogi przyjaciel. z trudem umiesz powsciagnac podniecenie i wdziecznosc. -Akceptuje - odpowiadasz i idziesz w strone przyjaciela, ktory z wielkiej milosci przyjal tak trudna role w twoim nastepnym wcieleniu. -Przyrzekam, ze cie nie zawiode - obiecuje - Bede zachowywal sie tak zle, ze zostaniesz zmuszona z milosci do siebie zerwac ze mna. -Dziekuje ci, kochany - mowisz. Kosmiczne zebranie trwa dalej, kazda z dusz zgadza sie odegrac najlepsza role dla towarzysza. Kiedy glowne postacie na twojej liscie zostaja obsadzone, kolej na osoby drugoplanowe. Zawierasz setki umow z setkami innych dusz, by wzajemnie byc dla siebie nauczycielami. Wszystkie decyzje podejmowane sa z wielka miloscia, wspolczuciem i odwaga. Potem siedzisz i czekasz na idealny moment by przyjsc na swait w rodzinie skladajacej sie z dusz, ktore zgodzily sie odegrac role twoich rodzicow. Rozpoczynasz nastepny etap duchowej podrozy. Z chwila narodzin natychmiast o wszystkim zapominasz. Dwadzescia piec lat pozniej spotykaz mezczyzne, w ktorym zakochujesz sie od pierwszego wejrzenia,a choc ma okropny charakter i podejrzewasz, ze sypia ze swoja dawna sympatia, zgadzasz sie za niego wyjsc. Rodzina i przyjaciele uwazaja, ze oszalalas, ty sama nie potrafisz zrozumiec, dlaczego z tym czlowiekiem sie wiazesz, ale jakos wszystko wskazuje na to, ze tak po prostu ma byc. Przez dziesiec lat jestes strasznie traktowana. Dokladasz staran, by zmienic meza, on jednak dalej si enad toba zneca. W koncu, pewnego dnia znajdujesz sile, ktorej wczesniej daremnie szukalas, i odchodzisz, przysiegajac sobie, ze nigdy wiecej nie zwiazesz sie z czlowiekiem, ktory nie kocha cie tak jak na to zasluglujesz. I kiedy pierwszego dnia wieczorem siedzisz w swoim malenskim mieszkaniu, przerazona, zaplakana, lecz rownoczesnie dumna z siebie i przekonana, ze postapilas slusznie, gdzies tam na planie niebieskim usmiecha sie madra nauczycielka. Czy po przeczytaniu tego fragmentu doszlas do wniosku, ze mam wybujala wyobraznie? A moze w glebi serca stwierdzilas: Tak, to mam sens. Wyczuwam w tym prawde. Do jakieg stopnia zmieniloby sie twoje zycie, gdyby ten scenariusz byl prawdziwy? Czy odmiennie traktowalabys swoej zwiazki, gdybys wierzyla, ze sama je wszystkie wybralas? Jak odnosilabys sie do poznawanych ludzi, gdybys pamietala, ze kazdy z nich to dusza, ktora zgodzila sie odegrac konkretna role w twoim rozwoju duchowym? Ludzie, kotrych kochamy, najczesciej stawiaja przed nami najwieksze wyzwania i udzielaja najtrudniejszych lekcji - poniewaz pozwalamy im sie zblizyc do siebie w sposob, w ktory nikt inny by nie potrafil. Sa w stanie wejsc do naszego serca, przedrzec sie przez chroniace je mury i znalesc sie w samym centrum naszej bezbronnosci strachu pragnien. A kiedy juz tam sa zabieraja sie do pracy do ktorej zostali \"zaangazowani\" (przez nas) - by pomoc nam w uswiadomieniu wszelkich ran emocjonalnych czekajacych na wyleczenie, falszywych przekonan, kotre domagaja sie sprostowania, neizdrowyuch nawykow, ktorych trzeba sie wyzbyc\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baardzo interesująca teoria. A wiecie co mnie osobiście moż najwięcej pomóc? Ta myśl o nauczycielce, która gdzieś na górze czuwa i się uśmiech, bo wie że będzie dobrze. Że ten ból który czuję to część planu. Że to czemuś służy. Radosnka ❤️ - dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×