KOBIETY A PROBLEMY W ZWIAZKU

Bardzo madre poszukiwania. Czasami jednak kiedy cieknie dach, koncentrujemy się głównie na poszukiwaniu, jakie miski podstawiać, zamiast wymienić pokrycie. Myslę że podstawą harmonii w związku jest harmonizacja, wewnetrzna spójność własnej osobowości. Wówczas nie tworzą się problemy a my umiemy elastycznie rozwiązywać zaszłości. Mnie dużo pomogły książki polskiego autora Andrzeja wasilewskiego "Psychologia losu człowieka" i "Karma - los człowieka". Zachęcam. Pomogły mi zrozumieć własne niedoskonałości. Pozdrawiam.

Witam piątkowo. Czy któras z Was ma może tę książkę w wersji elektronicznej?

Jeszcze jedno wkleje :-) ---------------------------------- \"...MILOSC UDZIELA NAM NAJISTOTNIEJSZYCH LEKCJI W jaki sposob ucza nas ukochane osoby? Zwykle nie polega to na cierpliwym tlumaczeniu, w jaki sposob staniesz sie najserdeczniejsza osoba, czy spokojnym wskazywaniu dziedzin wymagajacych ulepszenia. Pomega natomiast na robieniu lub mowieniu rzeczy, z powodu ktoych trudniej ci kochac i siebie i ich, na zachowywaniu sie w sposob, ktory ujawnia twoje slabosci i nadwyreza sily, na odslanianie twojej bezbronnosci i zmuszaniu, bys zmienila punkt widzenia. Usiadz i sporzadz liste swoich waznych zwiakow, wlaczajac w to przyjaznie, relecje ze wspolpracowanikami i tak dalej. Obok kazdego nazwiska napisz na trudnosci, na jakie sie w danym zwiazku natykalas, oraz cechy, ktore w danej osobie najmniej lubilas. Nastepnie zapytaj siebie, czego nauczylo cie to doswiadczenie i jak zmienilo. Bedziesz zaskoczona odkrywajac, ze w kazdym wypadku zostalas zmuszona do rozwoju, do wiekszej elastycznosc i wspolczucia, do okazywania sobie i innej wiekszej milosci. Najtrudniejsze zas zwiazki przypuszczalnie doprowadzily cie do najwiekszych zmian. Kiedy siegam pamiecia do wlasnej przeszlosci, znajduje wiele przykladow, ktore powyzsze zdania potwierdzaja: *MOJ CHLOPAK z colleg\'u, bardoz mily aczkolwiek trudno bylo go nazwac najinteligetniejszym czlowiekiem na swiecie. Aby przeprowadzic jakokolwiek rozmowe o uczuciach takby nei wpadl w gniew, musialam wyrazac sie nizwykle jasno, dokladnie i starannie wyjasniac wszelkie niuanse. -Dzieki temu, ze nie byl bystry, nauczylam sie jasnosci, precyzyjnego formulowania mysli i cierpliwosci w komunikowaniu sie z ludzmi. *KOCHANEK, ktory nei mial zamiaru pracowqac nad rozwojem swojej osobowopsci i uwazal, ze wszystko , co robie jest glupie.Mimo moich usilnych staran nie zmienil zdania, ja natomiast nieustannie musialam bronic swego przywiazania do podazania droga duchowa. -Jego upor zmusil mnie do wyartykulowania i poglebienia mojego zaangazowania w prace na d soba, a wteszcie do wybrania je, choc oznaczalo to rezygnacje ze zwiazku z tym mezczyzna *PRZYJACIOLKA, ktoras zawze wpedzala mnie w przygniebienie z podowu drobiazgow, ciagle zmuszala, bym zasluzyla na jej aprobate. Zmienna w nastojach, zamknieta w sobie, miala liste zasad, do ktorych ludzie powinni sie dostosowac, by ja zadowolic. Mnie naturalnie zawsze cos sie nei udawalo, czulam sie wowczas zraniona, odrzucopna i skruszona, mimo, iz wcale nei mialam wrazenia, ze zrobilam cos zle. -Jej niezwykle warunkowa milosc odslonila te czesc mojej osobowosci, ktora rozpaczliwie pragnela aprobaty innych bez wzgledu na to jak mnie traktowali, uswiadomila mi na jak wiele jestem gotowa, byle tylko nie kochano, a kiedy wreszcie zerwalam te przyjazn, bo pojelam, ze nie wszyscy musza mnie lubic, stala sie tez zrodlem doskonalego samopoczucia. *PRACOWNICA, ktora byla notoryczna klamczucha, ukrywajaca swoje bledy i stopniowo doprowadzajaca moja firme do upadku. Raz p raz glos wewnetrzny przestrzegal mnie, ze cos jest nie w porzadku, lecz go ignorowalam, wolalam wierzyc jej nerwowym wyjasnieniom niz wlasnej intuicji. W koncu jej brak kompetencji spowodowal powazne problemy finansowe i wyrzucilam ja z pracy. -Jej oszustwa i nieudolnosc nauczyly mnie, ze niedostatecznie zwracam uwage na szczegoly dotyczace firmy, ze nazbyt latwo pozwalam innym przekonac sie do zmiany zdania, a kiedy zmuszona zostalam do odbudowy wlasnych finansow, zyskalam pewnosc, ze potrafie zaczac od poczatku. *PARTNER, ktory traktowal mnie z gory, krytykowal kazdy aspekt mojego zycia, a seks i uczucie wykorzystywal jako kare lub nagrode w zaleznosci od tego, czy byl ze mnie zadowolony czy nie. Zwiazek nasz byl bardoz niezdrowy, ja jednak zostalam z tym mezczyzna o wiele dluzej, niz nalezalo, pniewaz liczylam, ze w koncu uda mi sie dac mu szczescie, choc ze strachu przed samotnoscia obnizylam standarty dotyczace traktowania na jakie moim zdaniem zaslugiwalam. -Czlowiek ten wykorzystujac mnie emocjonalnie, pokazal mi, ze gotowa jestem zaakceptowac naprawde niewiele w milosci, ze z uporem i duma probuje doprowadzic do tego, by wszsytko bylo jak najlepiej, aczkolwiek na pierwszy rzut oka widac, ze to niemozliwe ze nie znosze \"poddawac sie\"w zadnej sprawie oraz ze to jak ludzie mnie traktuja, w ostatecznym rozrachunku zalezy ode mnie. Ludzie wolnomyslacy ucza cie cierpliwosci. Ludize pelni gniewu ucza cie spokoju i opanowania. Ludzie wykorzystujacy innych ucza cie szacunku do siebie. Ludzie zamknieci w sobie ucza cie milosci bezwarunkowej. Ludzie nieuczciwi ucza cie ostroznosci. Ludzie uparci ucza cie elastycznosci. Ludzie przerazeni ucza cie odwagi...\" BARBARA DE ANGELIS \"PRAWDY O ZYCIU, PORADNIK DLA WRAZLIWYCH\"

Witam Was serdecznie:) Ja z wielka prośbą- jesli ktoras z Was ma jakies pozycje w e-bookach to ja bardzo chetnie poprosze - na adres e-mail sylserna@wp.pl Bede dozgonnie wdzieczna- jestem na etapie rozumienia siebie i uleczania i ulepszania sie od srodka ;) Bardzo dziekuje z gory za wszelkie e-booki. Pozdrawiam wszystkie

Typy relacji uczuciowych z gory skazane na zaglade - 10 kategorii zwiazkow, ktore niemal z reguly koncza sie niepowodzeniem: 1. Bardziej zalezy ci na partnerze niz jemu na tobie. 2. Partnerowi bardziej zalezy na tobie niz odwrotnie. 3. Przedmiotem uczuc sa potencjalne mozliwosci partnera. 4. Zwiazek ma charakter misji ratunkowej. 5. Jedno z partnerow jest dla drugiego niedosciglym wzorem. 6. Powody oczarowania partnerem sa czysto zewnetrzne. 7. Miedzy partnerami istnieje ograniczona zgodnosc. 8. Wybor partnera jest aktem buntu. 9. Wybor obecnego partnera jest rakcja na poprzedniego. 10. Partner jest osoba nieosiagalna. ----------------------------------------------------------------------------------------------- 6 najwiekszych bledow popelnianych w poczatkowej fazie znajomosci: 1. Zadajemy za malo pytan. 2. Lekcewazymy sygnaly potencjalnych problemow. 3. Dokonujemy przedwczesnych kompromisow. 4. Ulegamy slepej zadzy. 5. Pozwalamy sie uwiesc pokusom materialnym. 6. Za wczesnie podejmujemy zobowiazania. ---------------------------------------------------------------------------------------------- SMIESZNE - Zyciowe biuro matrymonialne, 5 damskich, 2 meskie \"...Przyklad anonsu typowych oczekiwan osoby: \"Poszukuje osoby atrakcyjnej, wrazliwej, opiekunczej, chetnej do zawarcia powaznego zwiazku. Powinna byc ponadto otwarta emocjonalnie (umiec mowic o swoich uczuciach) i nie miec zachamowac w swerze intymnej. sukcesy w pracy mile widziane (pracoholicy wykluczeni!), pozadane tez duze poczucie humoru. Wymagam, aby moj partner umial mi okazac, jak bardzo mnie kocha i ceni. Jesli wiec jestes zdrowy, uczciwy, wierny, no i gotow do podjecia zobowiazan, bede na ciebie czekac!\" A gdyby to porownac z naszymi partnerami zyciowymi? Czy biorac pod uwage ich prawdziwe cechy, nie nalezaloby zamiescic zupelnie innego ogloszenia? Na przyklad: \"Poszukuje bezrobotnego swira, zlosnika i despoty, ktory zagwarantuje mi dlugi upokarzajacy zwiazek. Powinien co chwila przerzucac sie z nastroju w nastroj, bez przerwy mna manipulowac i budzic we mnie taki strach, zebym stale chodzila przy nim na paluszkach. Bardzo to lubie. Im mocniej bedzie trzymal mnie w szachu, tym bardziej bede szczesliwa. Panowie ambitni i odpowiedzialni wykluczeni. Jesli szukasz kogos kto bedzie cie kochal bez wzgledu na to, do jakiego stopnia okazesz sie nieznosny czy nieprzystepny, wez mnie pod uwage w pierwszej kolejnosci! Chroniczne spoznialstwo i lgarstwo uznam za duzy plus. Nie martw sie luby, jesli nie dorastasz do moich wymagan. Udam ze wszystko jest w porzadku i z ust mych nie wyjdzie nawet slowko skargi. Dzwon kiedy ci wygodnie, ty tu o wszystkim decydujesz!\" albo: \"Jestes zonaty? Zareczony? Nie uznajesz zobowiazan? Jesli tak, znajdziesz w mojej osobie idealna kobiete. Poszukuje wlasnie kogos nieosiagalnego, by zwiazac sie z nim na zawsze, pod warunkiem, ze zagwarantuje mi wystarczajaco przykre, klopotliwe i frustrujace wspolzycie. Nie musisz mu poswiecac czasu i energii, biore wszystko na siebie. Dzwon, kiedy zechcesz, o kazdej porze dnia i nocy. Bede czekac z utesknieniem. Jezeli w dodatku lubisz krecic, nabijac ludzi w butelke i myslec tylko o sobie, jestes moim typem mezczyzny!\" albo: \"Hej ty! Lubisz sie znecac nad swoja wybranka? Chcialbys stworzyc cudowny, upajajaco okrutny zwiazek, co wlecze sie wprost bez konca a najwieksza jego atrakcja sa burzliwe zerwania i powroty? Pragne kogos kto zechce mnie unieszczesliwic. Nie jestem wybredna - wszelkie nalogi mile widziane. Dzwon o kazdej porze dnia i nocy. I nie boj sie, ze mnie zbudzisz. Coz to znaczy w porownaniu z absolutna przyjemnoscia, jaka sprawi mi dzwiek twego glosu! A jezeli po hucznym pijacko-dziwkarskim wieczorze najdzie cie chetka wykrecic moj numre, uznam to za objaw najwyzszej galanterii i wyjatkowo uroczy sposob oddania holdu mym damskim powabom. Pospiesz sie! Ubiega sie o mnie mnostwo mezczyzn, i to bardziej pokreconych niz ty!\" albo: \"Poszukuje humorzastego dupka, co nie umie mowic. No dobra, moze byc jezyk migowy. Pragne mezczyzny, ktory spelni moje marzenie: przez 24 h bedzie lezal przed telewizorem, gapil sie na sport i czkal. Im wiekszym jestes nudziarzem, tym bardziej mi sie spodobasz. Nie musisz sie golic ani regularnie kapac. Uwielbiam, gdy ktos mnie przyprawia o niesmak. Obowiazkowa umiejetnosc zamykania oczu na fakty. Nie waz sie przyznawac, ze mamy jakies problemy, jesli takowe wystapia. Erekcja nie konieczna\" albo: \"Poszukuje zajetego wylacznie soba, zakomleksionego przegranca, ktory nie umie lub nie chce wykorzystac swoich mozliwosci, choc dzieki lasce Natury ma ich pod dostatkiem. Wymagane cechy: niedojrzalosc psychiczna, kompletna nieodpowiedzalnosc i skrajne lenistwo. Dodatkowym atutem bylby slaby poped seksualny. Nie konieczne jakiekolwiek fachowe umiejetnosci, wyksztalcenie czy sukcesy w pracy. Jesli szukasz kogos, komu moglbys skadac obietnice bez pokrycia, kto chetnie wyslucha, jak winisz innych za swoje niepowodzenia, zadzwon do mnie natychmiast!\" albo: \"Wiem, ze gdzies istniejesz, moje ty olsniewajace bostwo, sztuczne od stop do glow, obsesyjnie lase na pieniadze, samochody, kontakty z wlasciwymi ludzmi! Wiem, ze nie jestem ciebie godzien i dlatego stworzymy idealna pare. Ty bedziesz po mnie deptac do woli, a ja to bede uwielbiac. Pragne kobiety, przy ktorej poczuje, ze sie do niczego nie nadaje. Jesli zas moja, mila, zechcesz upokarzac mnie publicznie, zwlaszcza przed przyjaciolmi, poczytam to sobie za dowod prawdziwej laski. Jezeli wiec na dodatek godzinami tkwisz przed lustrem, strojac sie i malujac i od lat nie przeczytalas zadnej ksiazki, jestes moim wysnionym idealem! Blagam zadzwon! Tak juz chcialbym poczuc sie zerem!\" albo: \"Nienawidzisz siebie? nienawidzisz calego swiata? Lubisz winic innych za wszystkie swoje nieszczescia? jestem do dyspozycji! Poszukuje kobiety z mentalnoscia dziecka, ktora boi sie seksu, a biadolic i jeczec potrafi przez cala dobe. Bulimia, anoreksja, narkomania i wszelkiego rodzaju obsesje beda dla mnie atutami extra. Muszisz tez moj ideale sprawnie wyskakiwac z pedzacych samochodow, godzinami trzymac mnie przy telefonie i urzadzac mi dzikie awantury w co bardziej luksowych restauracjach. Jestes wsciekla, gdy ktos cie dotyka? Och, swietnie , dobralismy sie jak w korcu maku! Jesli jednak rzadziej niz raz dziennie wydzwaniasz do mamy i taty, to daruj sobie te oferte, bo nie szukam osoby doroslej i samodzielnej. Nie jestes dorosla? Doskonale. Zadzwon do mnie w srodku nocy albo lepiej do pracy, kiedy bede na waznym spotkaniu. nie przejmuj sie, ze je przerwiesz. Najwazniejsza przeciez jestes ty i twoj kryzys\" *Barbara De Angelis \"Czy bedzie z nas dobrana para, kogo unikac a kogo poszukiwac\"

\"Wiem, ze gdzies istniejesz, moje ty olsniewajace bostwo, sztuczne od stop do glow, obsesyjnie lase na pieniadze, samochody, kontakty z wlasciwymi ludzmi! Wiem, ze nie jestem ciebie godzien i dlatego stworzymy idealna pare. Ty bedziesz po mnie deptac do woli, a ja to bede uwielbiac. Pragne kobiety, przy ktorej poczuje, ze sie do niczego nie nadaje. Jesli zas moja, mila, zechcesz upokarzac mnie publicznie, zwlaszcza przed przyjaciolmi, poczytam to sobie za dowod prawdziwej laski. Jezeli wiec na dodatek godzinami tkwisz przed lustrem, strojac sie i malujac i od lat nie przeczytalas zadnej ksiazki, jestes moim wysnionym idealem! Blagam zadzwon! Tak juz chcialbym poczuc sie zerem!\" albo: \"Nienawidzisz siebie? nienawidzisz calego swiata? Lubisz winic innych za wszystkie swoje nieszczescia? jestem do dyspozycji! Poszukuje kobiety z mentalnoscia dziecka, ktora boi sie seksu, a biadolic i jeczec potrafi przez cala dobe. Bulimia, anoreksja, narkomania i wszelkiego rodzaju obsesje beda dla mnie atutami extra. Muszisz tez moj ideale sprawnie wyskakiwac z pedzacych samochodow, godzinami trzymac mnie przy telefonie i urzadzac mi dzikie awantury w co bardziej luksowych restauracjach. Jestes wsciekla, gdy ktos cie dotyka? Och, swietnie , dobralismy sie jak w korcu maku! Jesli jednak rzadziej niz raz dziennie wydzwaniasz do mamy i taty, to daruj sobie te oferte, bo nie szukam osoby doroslej i samodzielnej. Nie jestes dorosla? Doskonale. Zadzwon do mnie w srodku nocy albo lepiej do pracy, kiedy bede na waznym spotkaniu. nie przejmuj sie, ze je przerwiesz. Najwazniejsza przeciez jestes ty i twoj kryzys\" *Barbara De Angelis \"Czy bedzie z nas dobrana para, kogo unikac a kogo poszukiwac\"

Proponuję trochę z \"innej beczki\" ... ale nie do końca... \"Pozwól, że Ci opowiem...Bajki, które nauczyły mnie jak żyć\" Jorge Bucay ... same ocenicie czy aby to nie bajki właśnie dla nas... wklejam bajeczkę... skądś znam ten łańcuch ... i ten kołek... \"Uwiązany słoń\" - Nie mogę - powiedziałem. - Nie mogę! - Na pewno? - zapytał. - Tak, bo to, czego najbardziej pragnę, to móc usiąść naprzeciw niej i powiedzieć to, co czuję... Ale wiem, że nie mogę. Jorge usiadł a la Budda w jednym z tych okropnych niebieskich foteli w swoim gabinecie. Uśmiechnął się, popatrzył mi w oczy i ściszając głos, ilekroć chciał, abym uważnie go słuchał, powiedział: - Pozwól, że ci opowiem... I nie czekając na moją zgodę, Jorge zaczął opowiadać. KIEDY BYŁEM MAŁY, UWIELBIAŁEM CYRK, a najbardziej w cyrku podobały mi się zwierzęta. Moją uwagę przyciągał zwłaszcza słoń, który - jak się później okazało - był także ulubieńcem innych dzieci. Podczas przedstawienia to ogromne stworzenie paradowało, prezentując swój niesamowity ciężar, rozmiar i siłę... Ale po przedstawieniu i krótko przed wejściem na scenę słoń zawsze siedział uwiązany jedną nogą do kołka wbitego w ziemię. Jednakże kołek był tylko małym kawałkiem drewna, który tkwił w ziemi zaledwie kilka centymetrów. I chociaż łańcuch był mocny i gruby, wydawało mi się oczywiste, że zwierzę, które jest zdolne wyrwać drzewo z korzeniami, mogłoby z łatwością uwolnić się z kołka i uciec. To oczywista tajemnica. Co go trzyma w takim razie? Czemu nie ucieka? Kiedy miałem pięć czy sześć lat, wierzyłem jeszcze w mądrość dorosłych. Zapytałem więc jednego z nauczycieli, zapytałem ojca i wujka o tajemnicę słonia. Któryś z nich odpowiedział mi, że słoń nie uciekał, bo był tresowany. Wtedy zadałem oczywiste pytanie: \"Jeśli jest tresowany, to dlaczego go przywiązują?\" Nie pamiętam, abym otrzymał jakąś logiczną odpowiedź. Z czasem zapomniałem o tajemnicy słonia i jego kołku, a powracało ono jedynie wtedy, kiedy spotykałem innych, którzy też kiedyś zadali sobie podobne pytanie. Kilka lat temu odkryłem (na moje szczęście), że był ktoś wystarczająco mądry, aby znaleźć odpowiedź. Słoń nie uciekał z cyrku, gdyż od najmłodszych lat był przywiązywany do różnych kołków. Zamknąłem oczy i w wyobraźni ujrzałem dopiero co narodzonego i bezbronnego słonia, przywiązanego do kołka. Jestem przekonany, że słonik ciągnął, pchał i pocił się, próbując się uwolnić. I mimo że użył wszystkich swoich sił, nie udało mu się, ponieważ wtedy kołek był dla niego za solidny. Wyobraziłem sobie, że zasypiał ze zmęczenia i że następnego dnia próbował znowu, i kolejnego dnia, i kolejnego... Aż nadszedł dzień, który odbił się strasznie na historii słonia, dzień, w którym zwierzę zaakceptowało swoją niemoc i zdało się na swój los. Ten potężny i silny słoń, którego widzimy w cyrku, nie ucieka, ponieważ biedaczysko nie wierzy, że może. Ma w sobie utrwalone wspomnienie niemocy, którą przeżył krótko po przyjściu na świat. I najgorsze jest to, że nigdy więcej nie zakwestionował poważnie tego wspomnienia. Nigdy, nigdy więcej nie starał się ponownie wypróbować swoich sił... - I tak to jest, Demitin. Wszyscy przypominamy trochę słonia z cyrku - idziemy przez życie przywiązani do setki kołków, które odbierają nam wolność. Żyjemy w przekonaniu, że \"nie możemy\" wykonać wielu rzeczy, jedynie dlatego, że pewnego razu, dawno temu, kiedy byliśmy mali, podjęliśmy próbę, która zakończyła się niepowodzeniem. Wówczas zrobiliśmy to samo, co słoń, i zarejestrowaliśmy w naszej pamięci następującą wiadomość: NIE MOGĘ... NIE MOGĘ I NIGDY NIE BĘDĘ MÓGŁ Dorastaliśmy, nosząc w sobie zapisaną przez nas samych tę wiadomość, która sprawiła, że nigdy więcej nie spróbowaliśmy uwolnić się z kołka. Czasem, kiedy słyszymy kajdany i dźwięczymy łańcuchami, spoglądamy z ukosa na kołek i myślimy: NIE MOGĘ I NIGDY NIE BĘDĘ MÓGŁ!!! Jorge zrobił długą przerwę. Później podszedł, usiadł na podłodze naprzeciw mnie i kontynuował: - To właśnie dzieje się z tobą, Demi. Żyjesz uwarunkowany wspomnieniem jakiegoś Demitina, który nie mógł, i który już nie istnieje.

Twoim jedynym sposobem na to, aby dowiedzieć się, czy możesz to osiągnąć, jest spróbowanie od nowa, w co musisz włożyć całe twoje serce... CAŁE TWOJE SERCE! O książce: Demian jest typem niespokojnego, ciekawego życia młodego mężczyzny, który dąży do poznania prawdy o sobie. Jego poszukiwania doprowadzają go do bardzo szczególnego terapeuty - Jorge nazywanego Grubym. Jorge pomaga Demianowi w jego konfrontacji z życiem i w znalezieniu odpowiedzi na nurtujące go pytania. Metoda, którą stosuje Gruby, jest bardzo osobista i nietypowa. Codziennie opowiada on bajkę, która ma pomóc Demianowi w rozwiązywaniu jego wątpliwości. Historie, anegdoty, przypowieści i bajki - zarówno klasyczne, jak i współczesne, a także wymyślone przez Grubego - mogą służyć każdemu z nas w celu lepszego poznania i zrozumienia siebie, naszych relacji z innymi, naszych lęków, dążeń i pragnień. Inna bajka pod adresem: http://www.replika.eu/ksiazki.php?id=_56_Pozwol,_ze_Ci_opowiem..._

witajcie! od jakiegos czasu smutno mi w moim zwiazku... a zaczelo sie to chyba od momentu gdy moj chlopak powiedzial mi ze wg niego malzenstwo jest zbyteczne a dzis oznajmil mi ( z usmiechem na twarzy ) ze ma syndrom piotrusia pana :( moze ni etak do konca jak to przedstawiaja leksykony w necie ale jest wiele podstawowych cech ktore u niego rzeczywiscie wystepuja, co mnie wcale nie cieszy - przeciwnie, zalamuje ja mam 24 lata on 27, ja wyprowadzilam sie z domu w poszukiwaniu pracy, usamodzielnienia sie- pojsicia na swoje, no i sama mieszkam i sie utrzymuje od blisko 2 lat-choc rodzice mieli/maja dobra sytuacje materialna jestesmy razem od 9 miesiecy.. on wciaz mieszka z rodzicami.. z roznych powodow wciaz studiuje - mam nadzieje ze to jego ostatni rok akademicki (!), nie pracuje choc wydaje mi sie ze laczy nas cos szczegolnego, silnego, bardzo go kocham i mysle ze on mnie tez, ale rani mnie jego podejscie do zycia, do jego samodzielnosci.. on wcale o tym nie mysli, wiecznie by z rodzicami mieszkal, ktorzy go utrzymuja, chyba nie ma zamiaru sie ozenic, a ja powoli zaczynam odczuwac chec ustatkowania sie.. dzieci rodzina maz... on nie :( co robic? jak do niego przemowic? kocham go , chce z nim byc na zawsze, tylko z nim! chce bysmy zaczeli nasze wspolne zycie na wlasna reke, ale jak, gdy mu do tego nie speszno :( czy uwazacie ze 27-28 lat to wciaz za wczesnie by zalozyc rodzine, ustatkowac sie, zaczac prace?

nikt tu nie zaglada? :(

Ja zaglądam :) Reszta pewnie zaczytana.

k-d... podaj mi swój adres... wyślę CI e-booka \"Syndrom Piotrusia Pana\". Tam znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytania i poznasz problem... Też miałam \"Piotrusia Pana\", byłego narkomana, obecnego (inteligentnego) alkoholika... Zmarnowałam kilka lat mojego życia... Jeżeli jesteś bardzo zaangażowana to poczytaj... Ale tak od serca życzę Ci .... UCIEKAJ!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrówki :)

Mezczyzna bierze sobie kobiete, poniewaz czuje, ze jako mezczyznie brak mu kobiety, a kobieta bierze sobie mezczyzne, poniewaz czuje, ze jako kobiecie brak jej mezczyzny. Obojgu brakuje tego, co ma drugie i moze dac to, czego drugie potrzebuje. Jesli zwiazek ma sie udac, mezczyzna musi byc mezczyzna i pozostac mezczyzna, a kobieta musi byc kobieta i pozostac kobieta. Gdy mezczyzna bierze kobiete, jako kobiete, a kobieta bierze mezczyzne jako mezczyzne, wowczas spelniaja sie jako mezczyzna i kobieta. Spelnienie milosci ma glebokie dzialanie w duszy: kobieta i mezczyzna zostaja ze soba nierozerwalnie zwiazani\" Bert Hellinger

\"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, ze wyjdzie na moje ...\" \" Czasami mozna dojsc tam, gdzie w kazda strone jest za daleko...\" \"nic na siłe- wszystko młotkiem\" \"żyj tak aby znajomym twoim zrobyło sie nudno gdy umrzesz\" \"nie pytaj komu bije dzwon bo bije on tobie\" \'\'nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej\'\' \"...........a co mi pani tym psem sra pod oknem....\" \"żyj tak, jakby miał to być ostatni dzień twojego życia ! \" \"Urazy mierzy się nie intencją kaleczącego, lecz wrażliwością kaleczonego.\" \"Jedna chwila radości wystarczy na długie lata cierpienia.\" \"Szczęście jest jak motyl. Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda ci się. Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu!\" \"Są łzy, które jak ogień palą Są serca, które nigdy się nie żalą Są skargi, na które nie ma sędziego Więc jeśli ktoś płacze Nie pytaj dlaczego\" \"Jeśli ktoś zada Ci cierpienie, wiedz, że najlepszą zemstą jest przebaczenie.\" \"Nie ma większego nieprzyjaciela niż własne pragnienie.\" \" Co masz powiedzieć jutro, powiedz dziś. Jutro może nie być komu\" \"Człowieka obłudnego poznasz po trzech cechach:jeśli coś powie,skłamie;jeśli obieca,nie dotrzyma;j esli mu zawierzysz,zdradzi\" \"Miłośc jest potwornie cięzkim przypadkiem,i chybanie ma nikogo,kto by z tego wyszedł bez powikłań\" \"Bogowie, chrońcie mnie od przyjaciół, od nieprzyjaciół obronię się sam.\" \"tak dlugo nadstawial drugi policzek az mu wywiesili na nim order...\" \"moje oczy są oczami wariatki kiedy spotykają sie z Twoimi oczami\" \".... Bardzo często okazuje się, że szczęściem jest nie wiedzieć wszystkiego.. ....\" \"Bóg wysłuchuje tych, którzy błagają o łaskę zapomnienia dla nienawiści, lecz głuchy jest na głos tych, którzy pragną uciec przed miłością...\"

\"Pierdłem, rzygłem i wyszłem - bo nie lubie chamstwa\" \"\'jestem grzeczna, cicha spokojnego serca - wręcz do rany przyłóż... od razu gangrena...\'\' \"Nie uciekaj od milosci chocby cena byla wysoka\" \"Jak wiele musimy powiedzieć, by nas usłyszano w chwili, gdy milczymy\" \"... i znowu człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi...\" \"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia które żywi do kogoś ale i za te które w Kimś wzbudza\" \"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli.\" \"Urzeczywistnione moze byc wszystko, co mozna sobie wyobrazic.\" \"Lepiej zebys zapomnial i usmiechal sie, niz pamietal i byl smutny.\" \"Na najtrudniejszych skrzyżowaniach życia niema drogowskazów.\" \"Żałować czego nie było, by dostać nic za wszystko\" \"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości\" \"Raczący się komplementami wzięliby się niezawodnie za łby, gdyby wiedzieli, co naprawdę o sobie myślą\" \"Było by dobrze, gdyby nie było źle\" \"Teoretycznie jest fantastycznie, a generalnie jest banalnie\" \"Powinnam milczec, bo kopie sobie glebszy dolek.\" \"Nie martw sie, jak kocha to wróci....gorzej jak nie kocha...\" \"kazdy chlop jest dobry do czyszczenia butow\" \"Bez ciebie żyć nie mogę, z tobą - nie mam siły.\" \"Kochająca osoba popełnia prawie zawsze ten sam błąd, że nie czuje, kiedy druga strona przestaje już kochać.\" \"Tylko w miłości kompletne zero może być dla kogoś wszystkim.\" \"Nawet Prosiaczek za Stumilowego Lasu może okazać się zwykłą świnią\" \"Kto prawde mowi ten niepokoj wszczyna\"

rycerka górna to cudowne miejsce na wczasy,urlop i wakacje.Zajrzyj w Beskidy. Gmina Rajcza i miasto Zwardoń są tak blisko. A Rycerka Górna czeka na CIebie. Zajrzyj,zobacz przyjedź http://www.rycerka.pl.tc

\"Czy jestes w zwiazku w, ktorym partner molestuje Cie psychicznie?\" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=0

Barbara De Angelis \"Czy bedzie z nas dobrana para? Kogo unikac a kogo poszukiwac.\" \" ...Rozdzial: 10 Kategorii nieudanych zwiazkow. Kategoria 4 - Zwiazek ma charakter misji ratunkowej Czy zdarza ci sie odczuwac wspolczucie dla partnera czesciej nizbys tego chcia? Czy uwazasz, ze twoim obowiazkiem jest pomoc partnerowi wziasc sie w garsc? Czy obawiasz sie tego, ze ewentualne rozstanie mogloby zalamac twojego partnera? Jezeli, drogi czytelniku odpowiedziales twierdzaco na ktores z tych pytan, mozesz byc juz nawet nalogowym ratownikiem - co gorsza, pewno wcale o tym nie wiesz. Nalogowi ratownicy maja te szczegolna ceche, ze zawsze i wszedzie z niezawodnym wyczuciem grawituja ku takiej osobie, ktora, mniejsza o powod, potrzebuje akutat pomocy. U ratownika taki kandydat na partnera zawsze ma fory, nawet gdy w poblizu znajduje sie ktos znacznie bardziej odpowiedni, z kim mogluby sie swietnie uzupelniac. Zastanow sie czy i ty tak nei dzialasz. Spotykasz osobe, ktora sprawia wrazenie ksrzywdzonej, kruche, nie kochanej i na tychmiast odczuwasz nieodparty przymus wziecia jej pod swoje skryzdla. Osoba ta jest ci oczywiscie wdzieczna, ty zas czujesz sie taki szlachetny. I zanim sie postrzezesz przypadkowa znajomosc przeksztalca sie w romans, tyle, ze przypomina on bardziej misje ratunkowa, nize normalny, zrownowazony uczucuowo zwiazek dwojga ludzi. A kieyd juz tak sie stanie - wpadles po same uszy. Och! Jak trudno zerwac taki uklad. Moze tak byc jesli: Zwiazany jestes z osoba, ktora ma powazne problemy emocjonalne, klopoty zdrowotne lub finansowe. Twoj partner czesto czuje sie zagubiony, zdruzgotany, bezradny, musisz go wiec wciazx pocieszac, uspokajac, podnosic na duchu. Przybierasz wobec niego postawe rodzicielska - udzielasz mnostwo dobrych rad i przestrog, a gdy widzisz ze z nich nei korzysta wpadasz w ciezka frustracje. Partner w przeszlosci byl zle traktowany lub zostal ciezko skryzwdzony, a ty uwazasz, za swoj obowiazek koniecznie mu to wynagrodzic. Partner rzadko udziela ci wsparcia, nei jest dla ciebie zrodlem sily, jak ty dla niego. Tolerujesz i usprawiedliwasz takie zachowanei partnera jakiego nigdy bys nie zniosl od przyjaciol czy pracodawcy. Wszelkie indagacje ze strony rodziny i przyjaciol o to dlaczego zwiazales sie z ta osoba, uwazasz, za szykanowanie partnera i natychmiast gwaltownie zaczynasz go bronic. Wydaje ci sei ze nikt poza toba nie jest w stanie go zrozumiec i kochac tak jak ty, nie mozesz wiec od niego odejsc. Zastanawiasz sie po cichu, czy w razie rozstania partner znalazlby kogos innego dochodzisz jednak do wniosku, ze bylby skazany na samotnosc, pustke zyciowa i brak milosci, masz wiec obowiazek zostac. Jesli sie odnajdujesz w w niewielu nawet (2-3) sytuacjach to i tak swiadczy to niechybnie o wyraznych sklonnosciach ratowniczych. W tym wypadku zywimy nadzieje na poprawienie partnera, niestety latwo jest utknac na bardzo dlugo. Przyczyna tego jest prosta: z gory zakldamy przeciez ze, na pozadanie skutki naszych dzialan, trzeba bedzie jakichs czas poczekac. Jak dlugo? Tego nei wie nikt. Tak wiec czekamy bo kazdy oczywiscie chce zobaczyc rezultaty swoich dzialan, zwlaszcza, ze wlozylo sie w to tyle pracy. Istnieje tez drugi powod podobnie utrudniajacy zakonczenie takiego zwiazku: poczucie, ze byloby to rownoznaczne z zadaniem partnerowi smiertnelnego ciosu. To samopoczucie, ktore wyzwala w ludziach sklonnosci ratownicze nie pozwala im pozneij bardzo dlugo zerwac ze swymi podopiecznymi. Nawet gdy juz sa pewni, ze dawno trzeba bylo odejsc\" MOTYWY MISJI RATUNKOWEJ: *Proba zakonczenia sprawy niezalatwionej w dziecinstwie. Zgromaczone w dziecinstwie bagaze nei zalatwionych spraw uczuciowych i o tym, ktore odtwarzamy po latach. Motywem dzialania uczuciowego Robin Hooda czyli partnera samarytanina, moze byc nie uswiadomione pragneinie ratowania matki, ojca, lub innego czlonka rodziny, jezeli ktoras z tych osob byla systematycznei ignorowna, pozbawiona milosci czy zle traktowana. Podswiadome wspomnienia takich sytuacji powracaja pozneij jak echo, motywujac doroslych juz ludzi do odnajdywania skrzywdzonych czlonkow rodziny w osobach podobnie dotknietych przez los. Darzac kogos takiego miloscia i wsparciem uzyczajac mu wlasnej sily i energii, ratownik splaca ciazacy mu dlug uczuciowy wobec ojca, matki lub rodzenstwa. *Chcec zajecia wyzszej pozycji (poczucia sie kims lepszym i wazniejszym) - osoba ze skaza fizyczna, bezradna, skrzywdzona poprawia automatycznei pozycje partnera. W porownaniu z taka istota od raz czuje sie on zdrowszy, przystojniejszy, madrzejszy, lepiej zoorganizowany psychicznie, moze wiec z powodzeniem odgrywac role bohaterskiego zbawcy, a co rownie wazne, sytuacja ta pozwala mu nei odczuwac wlasnej bezsilnosci i nie widziec swoich mankamentow, takich jak chocby brak woli. *Pragnienie wladzy. Akcja ratunkowa pozwala ratujacemu zyskac nad podopiecznym pewne poczucie wladzy. Nei zapomninajmy, ze udzielanie pomocy bywa czesto bardzo skuteczna forma uzaleznienia bliznich. Ludzie o sklonnosciahc ratowniczych popelniaja czesto kardynalny blad biorac wspolczucie za milosc...\" \"... NALOGI. Nia ma co sie oszukiwac, zwiazek z nalogowcem to igranie z ogniem, a kto igra z ogniem musi sie poparzyc... musze zmykac, niestety.

> > Życie jest rumakiem, który nie znosi > > tchórzliwego jeźdźca. > > Iason Evangelu > > > > Życie jest komedią dla tych, którzy > > patrzą, a tragedią > > dla tych, którzy czują. > > Jonathan Swift > > > > Doświadczenie to nie jest to, co się > > człowiekowi przydarza. > > To jest to, co człowiek robi z tym, > > co mu się przydarza. > > > Żyj według życiorysu, który > > chciałbyś sobie > > napisać. > > Aleksander Kumor > > > > Próbujmy przystosować się do życia, > > bo ono do nas się > > nie przystosuje. > > Montesquieu > > > > Nadzieja jest dobrym śniadaniem, lecz > > kiepską wieczerzą. > > Francis Bacon

Witam wszystkich a najbardziej moją przedmówczynie ponieważ mam do niej prośbe, a raczej pytanie czy nie mogłaby mi odsprzedać książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?" bądź podpowiedzieć gdzie moglabym ją kupić...bo szukałam jej w wielu miejscach także w internecie i nigdzie jej nie ma. Bardzo proszę o kontakt jeśli będziecie w stanie mi pomóc bo bardzo mi na niej zależy.

ojjjj nie moją przedmówczynie ale osobę która wspomniała o tej książce...pomyliło mi się;p

http://www.allegro.pl/search.php?string=Dlaczego+m%C4%99%C5%BCczy%C5%BAni+kochaj%C4%85+zo%C5%82zy kobieto jak ty szukasz:O

Radosnka Dziekuję za \"Prawdy o życiu, poradnik dla wrażliwych\" :) Kredka 66 Pozdrawiam świątecznie :) I życzę aktywności zimowej... w dążeniu do :) :) :)

Ewa, ja czytam teraz tej samej autorki: \"Sekrety kobiet, co twoj partner powinien wiedziec tobie\".

Cześć dziewczyny. Musze powiedzieć, że jedyna metoda do zmiany życia na lepsze jest zmiana siebie samego, bo tylko na to mamy wpływ. Dopiero kiedy trafiłam na grupę Al-Anon (dla rodzin alkoholików) i zaczęłam pracę na 12 stopniach dla AA, to zaczęłam uczyć się jak żyć, bo wcześniej nikt mnie tego nie nauczył. Było to dla mnie jak przebudzenie, zrozumiałam, że ...to nie moja wina, zaczęłam ufać temu, co widzę i słyszę (bo wcześniej byłam i nadal próbuje się mną manipulować) i probuję wyznaczać granice, ktorych mój mąż niestety nie przestrzega. Obecnie probuję się od niego oderwać, tak jak umiem, jeszcze nie z miłością, lecz pełna urazy i złości. Czuję straszny smutek i daję sobie czas na przeżycie tego smutku i opłakanie mojego współuzależnienia i mojej miłości. Chciałabym przestać kochać, bo wtedy byłoby mi łatwiej. Nie umiem jeszcze żyć tylko moim własnym życiem, choć wiem, że muszę się tego nauczyć. Większość książek, o których piszecie znam, choć wiedza z nich nie przekłada się niestety automatycznie. Kiedy uczeń dojrzeja, to i mistrz się znajdzie. Czekam więć (choć z niecierpliwością), kiedy dojrzeję i spadnę do \\\"nowego życia\\\"

Siedzę na tym topiku od kilku dni i czytam go od początku. Znowu się poczulam trochę \"wkręcona\" w temat, choć fajnie poczuć wspólnotę myśli i odczuć. Bardzo Ci dziękuję \"Smutenko-Radosnko\" za rozkręcenie tego \"interesu\". J estem chyba w okresie zmian i za wszelką cenę pragnę dochodzić do spokoju i pogody ducha. Znowu wrociłam do \"Kobiety, które kochają za bardzo\" i znowu odrobiłam (po raz kolejny po prostu podręcznik \"Koniec współuzależnienia\". Zainteresowały mnie książki Doris Wolf, której nie czytalam. Zamówiłam coś o zrozumieniu własnych uczuć, bardzo szukam jej książki o \"Rozstania- czyli na drodze ku nowemu etapowi życia\". Gdyby ktoś wiedział, gdzie kupić czy zamówić, byłabym wdzięczna. Chcialabym polecić także coś dla osób, ktore mają potrzebę rozliczenia się ze swoją przeszłością, pożegnania i zostawienia pewnych spraw i ludzi ze swojego życia. Bardzo polecam książkę \"Gdybys miał przed sobą rok życia\" Stephena Levina. Proponuje on przeżycie tego roku tak, jakby był wszystkim co ci pozostało. Zbliża się koniec roku, więc taki eksperyment na przyszły rok może być ciekawy i pomocny. Chcialabym polecić także (szczególnie dla pelnej szklanki i mróweczki) moją ukochaną i chyba najważniejszą książkę \"Uzdrowienie emocjonalne\" Johna Ruskana. Autor prezentuje ciekawa teorię, w której łączy niezwykle istotną we wschodniej tradycji duchowej zasadę samoakceptacji z zachodnią koncepcją podświadomości.Krok po kroku objasnia zasady niezwykle skutecznej autoterapii,dzięku której można wziąć na siebie odpowiedzialność za własne stłumione uczucia i w pelni ich doświadczyć, by je uwolnić z podświadomości i przeżyć emocjonalne katharsis. Służą temu między innymi ćwiczenia oddechowe, joga, medytacja. Rezultatem pracy nad soba jest niezwykły duchowy rozwój, otwarcie się na utraconą miłość do siebie i świata. Tyle z okładki tej książki. Dla mnie osobiście ta książka jest bardzo ważna, bo należałam do grupy dzieci i ludzi \"nieobecnych\" uciekających w książki i tlumiących wlasne emocje (nadal w trudnych chwilach trochę taka jestem). Ta książka pomogła mi się otworzyć, choć uprzedzam, że jest to bardzo trudna książka i po przeczytaniu jej można \"wylać\" z siebie za dużo i się porozpieprzać psychicznie. Musiałam być dla siebie bardzo dobra i ciepła i dać sobie dużo czasu na moje emocje. Akceptacja wszystkich swoich emocji była i nadal jest dla mnie bardzo trudna. Podobnie jak pelna szklanka uważam jednak, że w życiu moim jest \"lekcja\", ktorą muszę odrobić. Wybor przeze mnie moich mężczyzn nie był przypadkowy, a ich zachowania są w większej części moją projekcją, choć oczywiście są także obiektywnie nie do przyjęcia. Mam jednak świadomość, że najpierw muszę zalatwić swoje problemy, odrobić swoją życiową lekcje ( w mom przypadku \"odrzucenie\"), by wyruszyc w nową drogę życia.

renta11 czytając twoje słowa czuję, że znalazłam \"pokrewną duszę\". Mam podobne odczucia do twoich. Nie znam grupy Alanon, spotykam się z psychologiem. No i czytam to forum oraz to o molestowaniu psychicznym. Przeczytałam książki polecane, najbardziej przemawia do mnie Suzan Forward. \'on nie kocha, a ona za nim szaleje, szantaż emocjonalny, kiedy twój partner łże jak pies\' Książka pozwalająca pogrzebać w duszy to Pia Mellody - toksyczne związki. Bardzo mnie zainteresowały nowe książki, które polecasz - zaraz będe szukać. Renta - odezwij się na drugim forum - opowiedz o swojej przemianie. Jak to przebiegało, co czułaś, co było/jest najtrudniejsze i jak sobie z tym radzisz?

Renta11 - dziekuje za to, ze napisalas i za to co napisalas. Z ksiazek pewnie skorzystam bo jestem na takim etapie, wyciszenia zrozumienia i poradzenia sobie z tym do konca. Mi sie bardzo podobala ksiazka Barbary De Angelis \"Prawdy o zyciu - poradnik dla wrazliwych\" tchnelo to mnie optymizmem, poczulam sie jakby to wszystko nie bylo na darmo, ze ma to drugie dno i zaczelam wierzyc, ze teraz to juz pojdzie tylko na lepsze. Renta11 - do ksiazek typu \"Kobiety, ktore...\" nie moge wracac, byl czas kiedy je polykalam, dawaly mi sile, ale teraz niestety chyba by mnie to draznilo. To sobie musze zapamietac: Stephen Levin \"Gdybys mial przed soba rok zycia\" \"John Ruskan \"Uzdrowienie emocjonalne\" Pisze na szybko, bo robie to z pracy, przepraszam za wszelkie bledy ;-)

DRZEWKO SZCZESCIA: http://szczesliwosc.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?114850

Cześć Radosnka i Optym, jak to miło że jest ktoś, kto czuje podobnie jak ja. Prawdę mówiąc weszłam wczoraj na to forum o molestowaniu psychicznym i się przestraszyłam, że na tym jest 40 stron a na tamtym 474. Trochę poczytałam i ......posmutniałam. Jednak wydaje mi się, że zawdzięczam innym tak dużo i mam tak wiele do oddania. Nie jest ze mną jeszcze tak dobrze jak bym chciała, jestem w \"chorym\" związku prawie 15 lat i.......nadal jestem. Od ponad 4 lat chodze na grupę Al Anon i chyba od tego czasu zaczęło się moje powolne zdrowienie. Czuję jednak, że zaczynam się psychicznie i emocjonalnie oddalać. Nie wiem jak się to skończy i nie zastanawiam się wiele nad tym. Robię to, co czuję, że jest dla mnie dobre w danym momencie i co jest w zgodzie ze mną. Staram się być dla siebie dobra i wyrozumiała, kochać moje \"dziecko\" we mnie i tyle. Radosnka, dla Ciebie specjalnie na wyciszenie polecam \"Tao Kubusia Puchatka\" i \"Chi Prosiaczka\" nie pamiętam autora, \"Siła ruchu. doskonalenie chi\" Hua-Ching Ni, \" W uścisku z tygrysem, powrót na górę\" Chungliand al Huang i w ogóle taoistyczne spojrzenie na świat.