Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to odswiezam
no to odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuupppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kilku dni nic tylko
up i up . nie widać, ze temat umarł? zostawmy to juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirunka
Nie wiem czy już tego nie opisywałam, ale jakiś czas temu chodziłam na angielski do szkoły językowej. Na jednej z lekcji po przeczytaniu tekstu, tworzyliśmy zdania. Koleżanka miała powiedzieć po angielsku, że rabusie okradli bank. I zaczęła: The robbers ...... ja na to "stole", a koleżanka obok: brzmi jak stolec, więc tamta laska na to: the robbers stolec the bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitu
Świetny topik:) Się uśmiałam normalnie:) Tego było mi trzeba. Mi też czasem zdarzy się walnąć jakąś gafę.Zakręcona zdeczko jestem. Przypomniała mi się jedna sytuacja. Parę lat temu kiedy zaczynałam się spotykać z moim chłopakiem,wybraliśmy się na drugą randkę jakoś do parku. I tak sobie spacerujemy i w którymś momencie postanowiliśmy usiąść na ławeczce(ławeczki takie bez oparcia były) Ja stremowana cały czas,staram się wypaść jak najlepiej. Podchodzimy do tej ławki,siadamy,a ja zamiast na ławce,wylądowałam za ławką z nogami w górze:)A miałam wtedy spódniczkę na sobie. Teraz się oboje z tego śmiejemy,ale wtedy nie było mi do śmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitu
Innym razem byliśmy w odwiedzinach u mojego ojca,który mieszka w innym mieście. Tato kupił sobie kamerę i cały czas się nią bawił. Wieczorkiem usiedliśmy sobie w pokoju,tata podłączył kamerę do telewizora,żeby pokazać nam co nakręcił w trakcie naszego pobytu. Pokazuje się obraz na tv,a tam ja z moim facetem na kanapie sobie siedzimy i ja jak to zobaczyłam mówię głośno" Ty zobacz jacy my byliśmy wystraszeni jak przyjechaliśmy co?". I w momencie kiedy to mówiłam,zajarzyłam,że to obraz na żywo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeszcze temacik pociągnie
może xD;p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) w sumie to nie gafa, ale głupota kuzyna Mój 12 letni kuzyn jechał ze mną do marketu na zakupy, jego babci nie było w domu, więc on zamknął dom i zostawił kartkę \"Klucz jest nad drzwiami" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen8
W podstawówce kochałam sie w chłopaku z klasy i nosiłam jego zdjecie w staniku bo myślałam ze jak bedzie blizej mojego serca to zwroci na mnie uwage... :( Kiedys w kosciele w czasie mszy ksiadz siedział w konfesjonale i mała dziewczyna cały czas sie na niego patrzyła w kncu nie wytrzymała, cisza w kosciele a ta 'co tam tak siedzisz, zesrałes sie czy co?!' Wrzuciłam sasiadowi który mi sie podobał anonimowy list miłosny i zadzwoniła do niego i mowie 'zarzyj do skrzynki na listy' i sie rozłączyłam. Za chwile telefon 'czaemu do mnie zadzwoniłas i kazałas mi zajrzec do skrzynki?' Myślałam ze sie zapadne, oczywiesie powiedziałam ze to nie ja :D Ale zawsze mógł mieć identyfikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ktos cos jeszcze napisze
xD ;p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia***
dobreeeeee!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILOUS
Ja pracuje w ekskluzywnym sklepie z posciela. Klientela wiadomo, z gornej polki:) Przychodzi pewnego razu babka i pyta się ile kosztuje dana pościel, a ja jej na to: TO WSZYSTKO ZALEZY OD ROZMIARU POCHWY-zamiast poszwy.Myslalam, ze sie spale ze wstydu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia***
moja mama jest tak zakrecona osoba ,ze mozna nakrecic film. 1.kiedys wracajac zima ze sylwestra postanowila dac buzi rzezbie konia(kon z zelaza)naturalnie wargi jej przymarzly i tkwila tam a towarzystwo sikalo w majtki. 2.odebrala kiedys tort ze sklepu polozyla na dachu samochodu i gnala tak przez pol miasta.ludzie jej machali a ona..myslala,ze wszyscy ja pozdrawiaja wiec szczerzyla zeby w usmiechu. 3.znam to z opowiesci taty-zeby napalic w jakims piecyku potrzebne bylo drzewo (male kawalki) mama zeby zaoszczedzic sobie roboty rabala je w muszli klozetowej no i ta pekla a smrod wykonczyl pol bloku. 4.odebrala kiedys telefon od znajomego taty.przekazala tacie -zmarl pan A dzwonil pan B.tata wybrol sie na pogrzeb w zadumie nad zmarlym kolegom gdy ten nagle powiedzial mu -CZESC-!!!no co mama pomieszala nazwiska ,tata prawie dostal zawalu jak "nieboszczyk "wyrosl mu za plecami!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia: brawo dla mamy :) A teraz was przebije: Jestem z corka u znajomych, kolezanka pyta moja corke, skad ma takie ladne buciki, ta na to ze tatus jej kupil, kolezanka pochwalila dobry gust tatusia, na co corka z duma: - NO, CZASEM NAWET CHODZI W SUKIENKACH. nastala chwila konsternacji, podczas ktorej pamietam latala mi po glowie glupiutka mysl: cale szczescie ze przynajmniej juz sie nie rumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia***
bylam z corka (3latka)w markecie.corcia dyskretnie mowi -mama kupe! odp.juz corcia ,juz!w tym czasie dosc szybko kierowalysmy sie do wyjscia.powtorzyla prosbe cichutko pare razy.wiadomo nagla potrzeba!no i moze 15 m.przed wyjsciem wrzasla:(brzmienie orginalne)-KULWA ŚLAĆ MI SIE CHCIE!!!!.......umarlam ze wstydu. Juz jako starsza(7lat) zobaczyla Dode na okladce pisma.i bez skrepowania palnęla wierszyk pochodzenia nieznanego-DODA.,DODA ZROB MI LODA!!!!!!!..............zaznaczam ,ze nie miala pojecia co mowi.niestety wszyscy w sklepie TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super mama111111111111111
Nadia** napisz coś jeszcze błagam:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×